2009-06-08, 13:37 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Przejście na "ty" w pracy
"Propozycję przejścia na ty składa:
starszy-młodszemu kobieta-mężczyźnie przełożony-podwładnemu starszy pracownik-młodszemu pracownikowi" (swoją drogą ciekawe czy stażem czy wiekiem ) Znalazlam takie wyjaśnienie jesli chodzi o savoir vivre. I takie pytanie male jak mialaby sie sprawa: Mlodszego pracownika biurowego (kobiety) do starszego pracownika fizycznego mężczyzny? druga opcja do starszego pracownika fizycznego kobiety? Ja powiedzialabym w obu przypadkach pracownik biurowy powinien wyjsc z inicjatywa . Ale jak zachować się kiedy sytuacja sie odwraca i pracownik fizyczny sam sobie udziela pierszenstwa i zwraca sie do biurowego na "ty"??? Edytowane przez KarolinaK Czas edycji: 2009-06-08 o 13:43 |
2009-06-08, 13:51 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A co jesli pracownik fizyczny-facet jest starszy i wiekiem i stażem ?
wdg. mnie moze wyjsc z inicjatywą i grzecznie zaproponować przejscie na "ty". druga opcja wdg. schematu starszy-młodszemu. |
2009-06-08, 13:53 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 3 200
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A Ty jako pracownik biurowy jesteś przełożoną pracownika fizycznego?
Jeśli nie, to chyba jako starszy (pracownik fizyczny) powinien wyjść z inicjatywą przejścia na ,,ty'' . I z kobietą chyba tak samo. Edytowane przez 201607291951 Czas edycji: 2009-06-08 o 13:55 |
2009-06-08, 14:31 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
|
|
2009-06-08, 15:22 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: CairnLand
Wiadomości: 16 938
|
Re: Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
Wlasnie tak robie ale czuje sie niezrecznie kiedy ten pracownik po raz kolejny proponuje przejscie na "ty". Kilka razy zwrocilam uwage "przykro mi ale wolalabym zostac na poczatkowym etapie". I zwykle wszyscy to respektuja ale ja czuje sie zaklopotana. |
|
2009-06-08, 22:17 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 734
|
Dot.: Re: Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Ja odpowiedziałabym coś w stylu "jest mi bardzo miło, ale trudno byłoby mi się przyzwyczaić, bo np. słabo się znamy czy też mogłabym być Pana córką albo po prostu nie wypada".
__________________
Panta rei |
2009-06-09, 09:24 | #7 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
Dokładnie.W swojej pracy równe stanowiskiem, starsze stażem, osoby nie wiedziały jak się do mnie zwracać mówiły :Kasiu,poprawiając się na pani Kasiu, po czym mówiłam , że Kasia wystarczy, jak proponowały to samo , grzecznie odmawiałam używając powyższych argumentów.
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak |
|
2010-02-17, 10:26 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Ja prowadze małą firme od ponad dwóch lat, i zatrudniam studentki w wieku ok, 21 lat. Wyobrażcie sobie, że tylko jedna spytała jak do mnie ma się zwracać. Reszta bez pytania przechodziła na TY, za każdym razem upominalam, że wolę aby zwracały się do mnie Szefowo, pytając wcze sniej czy sama moge się zwracać do niej po imieniu, zawsze się zagadzały, a ja potem przedstawiałam swoją wolę jak mają się do mnie zwracać. Ale niektóre są tak malo inteligentne, że mimo to dalej walą do mnie po imieniu. Denerwuje mnie to bo nie lubie dziesięc razy powtarzać tego samego. jestem od nich kilka razy starsza i dosyć indywidualna szalona ze mnie postać, ale kurcze ja też miałam pracodawcę wy chilloutowanego pod sobą i mimo iż wszystcy mówili do szefowej po imieniu to ja mówiłam do niej na Pani do momentu gdy sama zaproponowała przejscia na Ty. Niestety nie zawsze ludzie pod nami znają zasady grzecznościowe. Ale to jest chyba przejaw kultury osobistej.
|
2010-02-17, 12:00 | #9 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Re: Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
Po pierwsze, można być przecież na "ty" z osobą starszą o 20-30 lat (czyli w wieku rodziców), po drugie powiedzenie komuś "jest Pan stanowczo za stary, żeby być ze mną na "ty"" nie jest niczym miłym. Rozumiem, że w zależności od sytuacji chcemy albo grzecznie komuś odmówić nie sprawiając nikomu przykrości (bo zrobił to z "głupoty", ale jest miłym człowiekiem) albo chcemy utrzeć komuś nosa... -ale nawet w tej drugiej sytuacji bym nie użyła tego zwrotu. Cytat:
Może traktowały zwrot "Szefowo" na równi z byciem na "ty"? Nie mówiłam nigdy do zwierzchnika "szefie"/"szefowo", ponieważ nie wyraża to, według mnie, należnego szacunku. "Pani XYZ.." jest według mnie o wiele bardziej eleganckie niż "Szefowo!" ) Ale to zależy od rodzaju pracy i zwyczajów wewnątrz załogi. A co np. w sytuacji, gdy młodsza stażem i wiekiem jest kobieta, a starszy wiekiem (ale tak do ~8lat) i stanowiskiem mężczyzna? Wydaje mi się, że to kobieta powinna zaproponować przejście na ty, ale czy jeśli zrobi to facet, to jest to straszna gafa? |
||
2010-02-17, 12:10 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
__________________
|
|
2010-02-17, 12:41 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A u mnie w pracy wszyscy są na ty, od dyrektora przez kierowników po pracowników. No, z paniami sprzątajacymi jesteśmy na Pani. Swoja drogą z tą inicjatywą wyszedł sam dyrektor. Osobiscie uwazam, ze szacunek nie zalezy od tego, czy sie do kogos mówi na ty czy na pan/pani i nie ma nic złego w mówieniu po imieniu.
I gdyby ktos zarządał mowienia do niego szefowo bedąc ode mnie pare lat starszym to hm.. na pewno nie zyskałby w ten sposób szacunku w moich oczach. zaś przeciwnie.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
2010-02-17, 12:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 3 737
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Ja nie lubie takiej formy jak pani malgosiu (kojarzy mi sie z: pani malgosiu, prosze zrobic dwie kawki ) Albo pani+naziwsko albo na Ty, a nie jakies panie annie, panie kasie i inne
|
2010-02-17, 14:52 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
chcę np. coś krzyknąć do pani kierownik, która jest jakiś kawałek dalej- to nie krzyknę "proszę pani", "pani Kowalska" itp., pani Kasiu brzmi dobrze |
|
2010-02-17, 15:03 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
jako przelozona mozesz smialo proponowac przejscie na Ty..
grunt zawodowy jest bezplciowy przynajmniej powinien byc , liczy sie hierarchia stanowiskowa w pracy z osobami na tych samych stanowskach jestem na Ty....z przelozonymi starszymi stazem ktorzy takie rozwiazanie zaproponowali rowniez...natomiast z tymi od ktorych nie uslyszalam takiej propozycji na per Pani/Pan - albo bezosobowo
__________________
|
2010-02-18, 08:55 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
hmm... jeszcze się wtrącę
Jestem starsza od tych swoich pracownic 0 ok. 5 lat, dobrze Pani trafiła. Niezręcznie mi mówić do nich na Pani i raczej nie czułbym się dobrze, aby one mówiły mi na Pani, tak więc uważam, że to było jedyne rozwiązanie, które mi najbardziej odpowiadało. Nasza kultura pracy i jej forma jest tak specyficzna, że nie zawsze chcę, aby pracownice mówiły do mnie na pani. Dlatego też jest taki mój wybór i mi odpowiada, znam wiele firm, gdzie stosowana jest taka forma zwracania, i nie wyraża ona w żadnym przypadku braku szacunku do szefa. Powiedzialam, że mogą się zwracać szefowo, jak również na ty, natomiast nie chcę, aby mówiły do mnie po imieniu. Nie chcę zbyt formalnej atmosfery, natomiast to ja decyduję o formie zwracania się do siebie, i szlak mnie trafia jak trafiam na takie lalunie, które nie czają jak się powinno zachować. Ogólnie ja nie popieram przechodzenia po imieniu z pracowdawcą, ze swojego doświadczenia zauważyłam w innych firmach, że mimo wszystko pracownicy zbytnio się spoufalają z pracodawcą, a w przypadku ludzi o niskiej kulturze osobistej , to jest po prostu niewypał. A w przypadku mojej pracy mimo, że są to osoby studiujące, to nie zauważyłam, aby któraś znała zasady odpowiedniego zachowania, no był jeden wyjątek, który opisałam wcześniej Mi by było głupio gdyby mój szef musiał mi zwracać delikatnie uwagę kilka razy o jedną rzecz. Pozdrawiam. |
2010-02-18, 10:19 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
U mnie w dziale wszyscy są na "ty", tylko ze mną na "pan/pani". Jestem najmłodsza i pracuję najkrócej więc nie wypada mi zaproponować przejścia na "ty". Szkoda.
|
2010-02-18, 11:11 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A ja mam problem trochę zagmatwany.
Pracuję od 8 lat w pewnej firmie. Około 3 lat temu przyjęła się tam również siostra mojej teściowej (moja ciocia ) i tu zaczyna się problem. Nigdy nie powiedziałam Jej na Ty, ani tym bardziej ciociu. Często jeździmy razem (tzn ja ją wożę) samochodem do pracy. Zwracam się bezosobowo, a na przywitanie jest Dzień Dobry lub Witam. Podpowiedzcie jak się zachować
__________________
Emilka 3.10.2013 Kamil 9.03.2000 |
2010-02-18, 19:16 | #18 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Mam kilka wątpliwości...
Trochę niekonsekwentnie.. . Czyli pracownice mają +/- 21 lat, a Pani +/- 26? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zwłaszcza jeśli zadaje je przełożony podwładnemu -jakoś mnie nie dziwi, że "zawsze się zgadzały" -mogło im być zwyczajnie głupio odmówić "Szefowej". Gdyby któraś odpowiedziała: "Nie, wolałabym nie." uznałaby to Pani za "normalną" odpowiedź i szybko zapomniała o tym? Dodatkowo mogły uznać takie pytanie za przejście "na ty", ze względu na młody wiek i niewielką (stosunkowo) różnicę wieku. Myślę, że może to być kwestia osobowości i nieobycia z zasadami panującymi w firmie. Cytat:
Znam to... . Nie wypada. Szkoda. |
||||
2010-02-18, 20:20 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Ja byłam wdzięczna mojej 50 letniej kierowniczce za to, że w zasadzie od razu zaproponowała mi przejście na Ty. To dużo ułatwiło w naszych relacjach. Z inną bardzo fajną ponad 50 letnią kobietą moje przejście na Ty odbyło sie w ten sposób, że w momencie gdy ona zwróciła sie do mnie (przez pomyłkę) po imieniu, a zaraz potem poprawiła sie: Pani ... , ja zaproponowałam, żeby zwracała sie do mnie po imieniu. Ona zaproponowała to samo
Kiedyś miałam opory by być z duzo starszymi ode mnie osobami na Ty. Teraz juz się ich pozbyłam. Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2010-02-18 o 20:22 |
2010-02-19, 09:07 | #20 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Też mam podobnie w pracy, z tym, że nie jestem najmłodsza wiekiem. Na "ty" jestem tylko z koleżanką, która przyszła do pracy już po mnie. Z resztą na "pan/pani". A szkoda, bo niektórzy sa w wieku zbliżonym do mojego...
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2010-02-19, 09:53 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Mysle, ze pewnie kwestie powinny pojsc intuicyjnie i srodowiskowo. Ja znam ludzi, z ktorymi w pewnych sytuacjach mowimy sobie po imieniu (np luzna dyskusja przy kawie), a w innych sytuacjach mowimy sobie nie tylko pan/pani, ale jeszcze dochodza tytuly zawodowe (oficjalne sytuacje, wielu widzow niekoniecznie zyczliwych).
Sa ludzie z ktorymi zawsze bede na pan/pani ale naprawde ich lubie i mam zaufanie, sa ludzie z ktorymi jestem na Ty i boje sie cokolwiek im powierzyc, a zadaje sie tylko wtedy gdy musze. Takze suma sumarum to nic nie znaczy, moze ale nie musi zmiejszac/zwiekszac dystans. Kwestia raczej kulturowosci, a nie prawdziwych intencji. |
2010-04-15, 17:00 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
nie pracuje w zadnej firmie ale zajmuje sie tworzeniem stron www i mam teraz klienta starszego (ma bodajze 32 lata, ja mam 18) ktory zaproponowal abysmy mowili sobie po imieniu (czyli przejscie na "ty"), zgodzilem sie, niestety w nastepnych wypowiedziach znowu zwracalem sie przez "Pan"...
Zawod tego klienta jest zawodem polegajacym na zaufaniu, przejscie na "ty" to u nich podstawa, ale jakos nie umiem sie przelamac. Moglbym prosic o jakies rady ? Z gory dziekuje Pozdrawiam! |
2010-04-15, 17:10 | #23 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
a jeśli dołożymy do tego zdrobnienia czyli np. zamiast pani Krystyno, powiemy pani Krysiu to juz brrrr Cytat:
Cytat:
spróbuj sie przełamać raz, potem jakoś pójdzie |
|||
2010-07-14, 15:53 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Dziewczyny ja też mam pytanie odnośnie przejścia na Ty. Odbywam teraz kurs i w sumie trafiłam na instruktora, który jest kilka lat starszy ode mnie. Jestem nauczycielem, więc wiem, że w moim wypadku przejście na ty z uczniami raczej nie wchodzi w grę , ale czy sądzicie, że mogę je zaproponować instruktorowi? Kurs zajmuje trochę czasu, a ja chyba swobodniej bym się czuła zwracając się mniej oficjalnie do tej osoby. Co sądzicie?
|
2010-07-14, 16:32 | #25 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez listopadowa80 Czas edycji: 2010-07-14 o 16:46 |
||
2010-07-14, 16:44 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 153
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A ja jestem na stażu od niecałych 2 tygodni, z niektórymi jestem na 'ty' a z innymi per 'pan/pani'. Wczoraj Pani Jadwiga zaproponowała mi przejście na 'ty', ale ona ma ponad 40 lat (ja 18) i po prostu wygodniej mi było zwracać się do niej 'pani Jadziu'. Teraz jakoś tak mi głupio, dziś też przez pomyłkę powiedziałam jej 'przepraszam panią' No bo co, mam kobiecie mówić: 'Jadzia, podasz mi te papiery'? No ale przynajmniej szybko mnie wkręcili w tą całą pracę.
|
2010-07-14, 16:50 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 756
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
No właśnie, a co z sytuacją: ja 21 lat na stażu, współpracownicy kończą studia, czyli około 25-26 lat. Z szefem to wiadomo: pan/pani, chyba, że zaproponuje inaczej. Ale co z ludźmi w prawie moim wieku, ale jednak starszymi współpracownikami?
|
2010-07-14, 17:07 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
Jeśli tak, to inicjatywę przejścia na 'Ty" pozostaw nieco starszym 'kolegom' ---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Ja z kolei mam troszkę inny problem - przejście na 'Ty' proponują mi klienci (nieco młodsi i starsi ode mnie) . I cóż robić w takiej sytuacji? Co Wy byście zrobiły na moim miejscu? Zgodzić się jest mi niezręcznie, odmówić też trochę niezręcznie. Mało tego jakiś czas temu dostawałam na portalach społecznościowych zaproszenia od takich osób... Obecnie zmieniłam nazwisko na panieńskie i się skończyło |
|
2010-07-14, 18:57 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
Cytat:
30h kursu to naprawdę nie aż tak dużo, żebyś się musiała jakoś specjalnie męczyć Ja z kolei miałam tak, że mój instruktor miał ok. 45 lat, ja miałam 18, więc spokojnie mi mógł mówić na 'Ty', mówił jednak 'pani, lub pani Dorotko' i bardzo mi to odpowiadało. 30h to niedużo, wierz mi |
|
2010-07-15, 13:18 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 756
|
Dot.: Przejście na "ty" w pracy
A czy tekst typu: Cześć, jestem Asia, jest równoznaczny z przejściem na ty?
Bo miałam taką dziwną sytuację na rozmowie kwalifikacyjnej. Kierowniczka była starsza ode mnie o 4 lata. I właśnie tak się przedstawiła. Jednak nie było propozycji wprost. Ja czułam się trochę dziwnie, bo to w końcu rozmowa kwalifikacyjna, więc zwracałam się do niej per "pani" i na koniec rzuciłam: do widzenia, a ona: cześć. Powiem szczerze, że mam problem z przechodzeniem na ty i jakoś wciąż się zastanawiam czy nie popełniam gafy. Co do mojego poprzedniego pytania, to owszem, ja jestem stażystką, a oni są zatrudnieni, ale tym samym są tylko 2-3 lata starsi ode mnie. Więc nie wiem czy od razu mówić na ty, do tych którzy właściwie są w moim wieku, czy do wszystkich: pan/pani? |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:32.