Desperate Housewives - Sezon 8 - Gotowe na wszystko - 2011/12 -UWAGA-spoilery! ;)

[kisielova]

Zareagowałam podobnie. Brakowało mi już towarzystwa z Wisteria Lane, choć po pierwszym odcinku nowego sezonu Susan okropnie zaczęła mi działać na nerwy.

[kobietasukcesu]

Obejrzalam wlasnie odcinek, dobrze ze w koncu sa desperatki, bo bardzo mi ich brakowalo

Czemu o tresciach odcinkow pisze sie na bialo? Jak ktos nie widzial, niech nie wchodzi Po to jest watek by o tym podyskutowac. Co innego jak sie pisze o jakis pogloskach wyczytanych na forach, o tym co ma sie zdarzyc za pare odcinkow, albo jakie ma byc rozwiazanie sprawy, ktora wyjasni sie na koncu sezonu.

[h2o0]

Ja również już po odcinku, fajnie, że tak szybko pojawiły się napisy Nie wiem, czy kiedyś przeboleję małżeństwo Toma i Lynette i na pewno nie polubię Susan :P

[matyldaaaa]

Właśnie obejrzałam odcinek

Moje typy na autora listu: detektyw, który chodzi z Bree lub ten nowy sąsiad (w końcu raczej nie bez powodu dali go do ostatniej serii gdyby nie był ważny pewnie by go nie było i skupiliby się bardziej na dziewczynach ) Mam nadzieję, że Bree nie skończy jak Mary Alice, to by było takie idealne zamknięcie w klamrę całej tej historii.

Lynette spadła chyba na mózg, przestałam ją lubić, nie wiem co jej się stało

Odcinek bardzo mi się podobał i liczę na to, że następne będą trzymać poziom albo będą jeszcze lepsze

A ten ksiądz co zawsze Gaby do niego chodziła to chyba jakiś inny

[Sondrina]

Napisane przez pamfilia

to była tabaka-tytoń a nie bekon

Tak to jest jak się ogląda po 3 Ibupromach Miałam omamy słuchowo-wzrokowe;P

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez matyldaaaa

Właśnie obejrzałam odcinek

Moje typy na autora listu: detektyw, który chodzi z Bree lub ten nowy sąsiad (w końcu raczej nie bez powodu dali go do ostatniej serii gdyby nie był ważny pewnie by go nie było i skupiliby się bardziej na dziewczynach ) Mam nadzieję, że Bree nie skończy jak Mary Alice, to by było takie idealne zamknięcie w klamrę całej tej historii.

Lynette spadła chyba na mózg, przestałam ją lubić, nie wiem co jej się stało

Odcinek bardzo mi się podobał i liczę na to, że następne będą trzymać poziom albo będą jeszcze lepsze

A ten ksiądz co zawsze Gaby do niego chodziła to chyba jakiś inny

Ten ksiądz też mi nie pasował W ogóle tamten mi się wydawał niższy i nieco bardziej zaokrąglony.
Moim zdaniem Bree nie skończy jak Mary Alice, bo jest silną kobietą, poza tym ma wsparcie pozostałych desperatek, na pewno im powie o tym liście, bo ich ten problem również dotyczy.
Susan zawsze działała mi na nerwy, ale teraz to już przechodzi samą siebie...
No i nie wiem, po co facet ma wiedzieć wszystko o naszych relacjach z psiapsiółkami. Może ja jestem jakaś inna, ale muszę mieć pewną swoją strefę, do której nie wpuszczam faceta, tą strefą są właśnie babskie ploty i sekrety
Lynette mnie mimo wszystko nie denerwuje, ale Susan jest mega irytująca. Ciekawe czy taka pozostanie przez cały sezon.

[Sadunia]

Napisane przez Sondrina

Tak to jest jak się ogląda po 3 Ibupromach Miałam omamy słuchowo-wzrokowe;P

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------



Ten ksiądz też mi nie pasował W ogóle tamten mi się wydawał niższy i nieco bardziej zaokrąglony.
Moim zdaniem Bree nie skończy jak Mary Alice, bo jest silną kobietą, poza tym ma wsparcie pozostałych desperatek, na pewno im powie o tym liście, bo ich ten problem również dotyczy.
Susan zawsze działała mi na nerwy, ale teraz to już przechodzi samą siebie...
No i nie wiem, po co facet ma wiedzieć wszystko o naszych relacjach z psiapsiółkami. Może ja jestem jakaś inna, ale muszę mieć pewną swoją strefę, do której nie wpuszczam faceta, tą strefą są właśnie babskie ploty i sekrety
Lynette mnie mimo wszystko nie denerwuje, ale Susan jest mega irytująca. Ciekawe czy taka pozostanie przez cały sezon.

haha, te wroclawianki to jakies takie tajemnicze i sekretne twoje zdrowie, kochana

[Sondrina]

Napisane przez Sadunia

haha, te wroclawianki to jakies takie tajemnicze i sekretne twoje zdrowie, kochana

Ale atmosfera tajemniczości jest fajna. Na zdrowie

[madziula0605]

ja mam slabosc do Susan i jakos mnie nie wkurza

odcinke super

a ten list, on jest identyczny jak ten z 1 sezonu, i nie chodzi mi tylko o tresc tylko o paier i w ogole mi sie wydaje ze to ten sam egzemplarz, wiec to ktos kto mialby dostep do tego...


oj nie chce mi sie opisywac po kolei, odcinek ogolnie super
czekam na nastepne

[201604190949]

Rany jak ja się za nimi stęskniłam


Susan! Tak! Zakopmy ją! Niech ktokolwiek ją zabije i zakopie obok chomika!

[bernadeta85]

Napisane przez madziula0605

a ten list, on jest identyczny jak ten z 1 sezonu, i nie chodzi mi tylko o tresc tylko o paier i w ogole mi sie wydaje ze to ten sam egzemplarz, wiec to ktos kto mialby dostep do tego...

Nie jest to taki sam papier MaryAlice dostała list na fioletowej papeterii Bree na niebieskiej, treść jest jedynie taka sama...

[madziula0605]

ja nie wiem co Wy chcecie od Susan.

[coldold]

Napisane przez madziula0605

ja mam slabosc do Susan i jakos mnie nie wkurza

odcinke super

a ten list, on jest identyczny jak ten z 1 sezonu, i nie chodzi mi tylko o tresc tylko o paier i w ogole mi sie wydaje ze to ten sam egzemplarz, wiec to ktos kto mialby dostep do tego...


oj nie chce mi sie opisywac po kolei, odcinek ogolnie super
czekam na nastepne

No właśnie, a kto znał treść tego listu? Można założyć, że ostatecznie Chuck, no bo ma wgląd w akta, Bree, Gaby, Lynette, Susan, Paul, Felicia, może Zach, Mike (?). Kto jeszcze?

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez madziula0605

ja nie wiem co Wy chcecie od Susan.

Mnie też Susan jakoś szczególnie nie zdenerwowała, za to dziwię się, że nie wspominacie o Lynette, ja nie mogę na nią patrzeć, irytuje mnie wszystko, nawet jej mimika

[pamfilia]

też nie rozumiem skąd ten najazd na Susan ja ją rozumiem, jest osobą dobroduszną, szczerą, uczciwą a tu nagle morderstwo, zakopanie zwłok, no sorry ale to nie są "babskie sekrety" czy "ploteczki" rozsadza ją to od środka i chciałaby o tym z kimś porozmawiać, a zawsze o wszystkim gadała z Mike'm więc... Rozumiem ją

[madziula0605]

Napisane przez coldold

No właśnie, a kto znał treść tego listu? Można założyć, że ostatecznie Chuck, no bo ma wgląd w akta, Bree, Gaby, Lynette, Susan, Paul, Felicia, może Zach, Mike (?). Kto jeszcze?

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

a dzieci Bree

Napisane przez coldold

Mnie też Susan jakoś szczególnie nie zdenerwowała, za to dziwię się, że nie wspominacie o Lynette, ja nie mogę na nią patrzeć, irytuje mnie wszystko, nawet jej mimika

tez mnie powoli zaczyn irytowac Lynette. w ogole ma jaaks dziwna opuchniętą twarz

Napisane przez pamfilia

też nie rozumiem skąd ten najazd na Susan ja ją rozumiem, jest osobą dobroduszną, szczerą, uczciwą a tu nagle morderstwo, zakopanie zwłok, no sorry ale to nie są "babskie sekrety" czy "ploteczki" rozsadza ją to od środka i chciałaby o tym z kimś porozmawiać, a zawsze o wszystkim gadała z Mike'm więc... Rozumiem ją

tak. tez mi sie podobalo to stwierdzenie gdzies wyzej napisane "babskie sekreciki" no rece az mi opadly. "Wiesz kochanie no zakopalysmy z przyjaciolkami zwloki ojczyma Gaby ale wiesz to taki nasz maly sekrecik o ktorym plotkujemy przy pokerze i kawie"
z drugiej strony na koncu ktoras powiedziaal dobrze ze dopoki nie wiedza męzowei moga spac spokojnie...

[coldold]

Napisane przez madziula0605

a dzieci Bree

Nie mam pojęcia.
A Orson?

Napisane przez madziula0605

tez mnie powoli zaczyn irytowac Lynette. w ogole ma jaaks dziwna opuchniętą twarz

No twarz ewidentnie dziwna, może chirurg przy niej majstrował.

[madziula0605]

Napisane przez coldold

Nie mam pojęcia.
A Orson?

mógł wiedzieć mogla mu sie zwierzyc. I to by wyjasnialo dlaczego list sie dostal do Bree.

chyba, że nie chodzi o morderstwo Alejandro

albo może chodzi o nie i w nastepnym odciku okaze si,e ze kazda desperatka dostanie taki list...

Napisane przez coldold

No twarz ewidentnie dziwna, może chirurg przy niej majstrował.

a może

[coldold]

Napisane przez madziula0605

mógł wiedzieć mogla mu sie zwierzyc. I to by wyjasnialo dlaczego list sie dostal do Bree.

chyba, że nie chodzi o morderstwo Alejandro

albo może chodzi o nie i w nastepnym odciku okaze si,e ze kazda desperatka dostanie taki list...

Jeszcze pozostaje nowy mieszkaniec, ciekawe co dla niego scenarzyści przygotowali.

[królewna z drewna]

Wczoraj obejrzałam długo wyczekiwany odcinek Uśmiałam się jak Gaby żuła tytoń Jeśli chodzi o wątek Lynette i Toma to już myślałam, że jednak będzie między nimi ok (jak przyleciała do niego w nocy i powiedziała, że go potrzebuje). Susan panikara jak zawsze
A i ciekawi mnie ten nowy sąsiad

[kisielova]

osoba,która wysłała anonim do Bree ewidentnie musi chcieć się odegrać akurat na niej. Gdyby chodziło o ujawnienie tajemnicy,zdemaskowanie mordercy i skłócenie kobiet,, taki list mogłaby dostać Susan, która aktualnie jest "najsłabszym ogniwem" . Cały czas mam jednak wrażenie, że autorowi listu nie chodzi o zamordowanie Alejandro.

[Sadunia]

Napisane przez pamfilia

też nie rozumiem skąd ten najazd na Susan ja ją rozumiem, jest osobą dobroduszną, szczerą, uczciwą a tu nagle morderstwo, zakopanie zwłok, no sorry ale to nie są "babskie sekrety" czy "ploteczki" rozsadza ją to od środka i chciałaby o tym z kimś porozmawiać, a zawsze o wszystkim gadała z Mike'm więc... Rozumiem ją

ooo, te babskie ploteczki to chyba ja co prawda do tej pory zadna z moich przyjaciolek nie prosila mnie o zakopanie ciala, ale chodzilo mi o to, ze prawdziwi przyjaciele (ale tacy prawdziwi, prawdziwi, nie od filizanki kawy - a tak przedstawiana jest przyjazn desperatek) w przypadku gdy sie dzieje cos naprawde zlego, powinni stac za toba murem! jak w tym "tescie" na prawdziwego przyjaciela - gdy dzwonisz i mowisz, ze wlasnie kogos zabiles, to prawdziwy przyjaciel odpowiada: czekaj, lece po lopate! i mysle, ze po tym nie rozpowiada co zrobili i tak sobie mysle, ze jezeli zaufanie przyjaciolki jest mniej warte niz chec opowiedzenia tego facetowi, to naprawde slabo swiadczy o charakterze jednostki... a jesli susan jest tak mega praworzadna, slodka i delikatna to nie powinna uciekac z podpalonego domu edie, sprzatac w bieliznie itp. itd. dla mnie jest to moze irytujace, bo doswiadczenie mi mowi, ze z pracy moga cie wylac, facet moze cie rzucic, rodzina wkurzac, ale prawdziwi przyjaciele sa zawsze i zawsze pomagaja ukryc trupa, a skoro mam takich przyjaciol, to jestem szczesciara bo, moje drogie, everyone has a little dirty laundry...

[madziula0605]

Napisane przez Sadunia

ooo, te babskie ploteczki to chyba ja co prawda do tej pory zadna z moich przyjaciolek nie prosila mnie o zakopanie ciala, ale chodzilo mi o to, ze prawdziwi przyjaciele (ale tacy prawdziwi, prawdziwi, nie od filizanki kawy - a tak przedstawiana jest przyjazn desperatek) w przypadku gdy sie dzieje cos naprawde zlego, powinni stac za toba murem! jak w tym "tescie" na prawdziwego przyjaciela - gdy dzwonisz i mowisz, ze wlasnie kogos zabiles, to prawdziwy przyjaciel odpowiada: czekaj, lece po lopate! i mysle, ze po tym nie rozpowiada co zrobili i tak sobie mysle, ze jezeli zaufanie przyjaciolki jest mniej warte niz chec opowiedzenia tego facetowi, to naprawde slabo swiadczy o charakterze jednostki... a jesli susan jest tak mega praworzadna, slodka i delikatna to nie powinna uciekac z podpalonego domu edie, sprzatac w bieliznie itp. itd. dla mnie jest to moze irytujace, bo doswiadczenie mi mowi, ze z pracy moga cie wylac, facet moze cie rzucic, rodzina wkurzac, ale prawdziwi przyjaciele sa zawsze i zawsze pomagaja ukryc trupa, a skoro mam takich przyjaciol, to jestem szczesciara bo, moje drogie, everyone has a little dirty laundry...

ale ona nie zdradzila zaufania, po rpostu meczyla sie z tym, zwlaszcza ze Mike ciagle pytal co sie dzieje, a ona nie wypaplala tylko poszla do dziewczyn powiedziec ze chce sie wygadac Mikowi no ale jednak tego nie zrobila i nie zrobi. zakrecilam chodzilo tu pewnie autorom o ukazanie tego jak na kazda z nich wpynela ta tajemnica :Lynette sie przespala z Tomem, Bree reaguje nerwowo jak jej facet detektyw cos gada na temat pacy, Gaby tez sie stresuje no a Susa tez mila tam jakas swoja reakcje,

teraz pewnie jak sobie to mokre po basenie wyjasnily to chyba bedzie ok

[Sadunia]

Napisane przez madziula0605

ale ona nie zdradzila zaufania, po rpostu meczyla sie z tym, zwlaszcza ze Mike ciagle pytal co sie dzieje, a ona nie wypaplala tylko poszla do dziewczyn powiedziec ze chce sie wygadac Mikowi no ale jednak tego nie zrobila i nie zrobi. zakrecilam chodzilo tu pewnie autorom o ukazanie tego jak na kazda z nich wpynela ta tajemnica :Lynette sie przespala z Tomem, Bree reaguje nerwowo jak jej facet detektyw cos gada na temat pacy, Gaby tez sie stresuje no a Susa tez mila tam jakas swoja reakcje,

teraz pewnie jak sobie to mokre po basenie wyjasnily to chyba bedzie ok

haha, ty napisalas, ze zakrecilas, a mnie wydala sie wypowiedz jasna, wiec chyba tez jestem zakrecona ale ogolnie - pewnie, ze masz racje, takie rzeczy wplywaja bardzo roznie na ludzi i to dobrze, bo to przeciez calkiem sporawy problem... ale tak mi sie przypomnialo, ktoras desperatka nad basenem strasznie madra rzecz powiedziala - ze lepiej, zeby panowie nie wiedzieli, bo beda sie tak okropnie meczyc jak one. i to mnie strasznie dziabnelo - bo to pokazuje milosc i troske, a susan rzeczywiscie zachowala sie jak egoistka w stosunku do dziewczyn i mike'a. co nie zmienia faktu, ze ogolnie susan przez wszystkie poprzednie serie uwielbialam

[madziula0605]

Napisane przez Sadunia

haha, ty napisalas, ze zakrecilas, a mnie wydala sie wypowiedz jasna, wiec chyba tez jestem zakrecona ale ogolnie - pewnie, ze masz racje, takie rzeczy wplywaja bardzo roznie na ludzi i to dobrze, bo to przeciez calkiem sporawy problem... ale tak mi sie przypomnialo, ktoras desperatka nad basenem strasznie madra rzecz powiedziala - ze lepiej, zeby panowie nie wiedzieli, bo beda sie tak okropnie meczyc jak one. i to mnie strasznie dziabnelo - bo to pokazuje milosc i troske, a susan rzeczywiscie zachowala sie jak egoistka w stosunku do dziewczyn i mike'a. co nie zmienia faktu, ze ogolnie susan przez wszystkie poprzednie serie uwielbialam

zgadzam sie z powyzszym i podpisuje sie obiema łapkami

tez wlasnie mi sie podobalo to co zostalo powiedziane przy basenie

[misior920127]

jaka Lynette jest głupia! A Longoria o wiele lepiej wygląda we włosach w nieładzie.

[coldold]

Napisane przez misior920127

jaka Lynette jest głupia!

No wreszcie!

[misior920127]

ja tez typuje detektywa na autora listu

[natalia_wo]

Moje wrażenia po obejrzeniu odcinka są następujące:
Lynette - jedna z moich ulubionych postaci, wkurzyła mnie w tym odcinku strasznie. Tęskni za Tomem, ale jest w stanie go wykorzystać. Żal mi ich małżeństwa, zawsze najbardziej ich lubiłam.
Bree - kiedy wyjmowała list ze skrzynki pomyślałam sobie, że to może ten jej młody kochanek coś do niej napisał, ale niee. Również sądzę, że ten list nie jest odnośnie morderstwa ojczyma Gaby.
Gaby - jej jazda i rzucie tytoniu mnie powaliły podoba mi się w jaki sposób stara się ochronić Carlosa zmuszając przyjaciółki do milczenia.
Susan - mnie nie wkurzała, nic dziwnego, że jest zła. znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Na dodatek musi milczeć przed Mikiem. Unika przyjaciółek, bo przypominają jej o tym co się stało.

Wg. mnie scenarzystów mocno poniosła fantazja, wiem, ze nie jest to serial komediowy, ale nie widzę sposobu w jaki mogliby doprowadzić do happy endu.
Co nie znaczy, że mi się nie podoba nowa akcja, bo podoba

Co do sąsiada - nie wiem czemu, wydaję mi się, że będzie on miał jakieś powiązania z Lynette.

[madziula0605]

Napisane przez coldold

No wreszcie!

haha

Napisane przez misior920127

ja tez typuje detektywa na autora listu

no na pewno po coś został wprowadzony. Tylko po co

Mieszka w bylym domu Mika, a ten dom wiadomo, przyciąga dziwne sprawy

[coldold]

Napisane przez natalia_wo

Co do sąsiada - nie wiem czemu, wydaję mi się, że będzie on miał jakieś powiązania z Lynette.

Też się zastanawiam jak wybrną z tej sytuacji, skoro sezon 8 my być ostatnim, to liczymy na pozytywne rozwiązanie spraw. Ciekawe jak wszyscy wyzbędą się poczucia winy i wyrzutów sumienia.

A co do sąsiada, to też mi tak to wyglądało, nie zwrócił uwagi na Renee, więc może do Lynette będzie zarywał

Napisane przez madziula0605

haha

[natalia_wo]

no właśnie - skoro to ostatnia seria to miło by było gdyby wszystko zakończyło się pozytywnie. ale jak można po zabiciu człowieka i milczeniu w sprawie zbrodni żyć pozytywnie? jestem bardzo ciekawa jak oni z tego wybrną. jedyne wyjście jakie przychodzi mi na myśl, to może, gdyby się okazało, że Alejandro żyje hahahaha , albo że był poszukiwanym mordercą i pedofilem i zoofilem i wszystko co najgorsze (chociaż, desperatki i tak mogłybyć ukarane za zatajenie zbrodni). ehh ciekawość kiedyś mnie wykończy