Problem z facetem

[xxsunshine86]

Hej proszę o radę Miesiąc temu poznałam chłopaka na jednym z portali randkowych. Wszystko przebiegało super, okazał się bardzo romantyczny, dużo ze sobą pisaliśmy i spotykaliśmy koło 3 razy w tygodniu. Poznał mnie ze swoją rodziną, na imprezie urodzinowej jego siostry. Było to dla mnie dziwne bo nie znamy się tak dobrze, ale zgodziłam się tam pójść. Jeszcze przez tą imprezą, pytał się mnie czy dalej flirtuję z jakimiś facetami, odpowiedziałam, że nie i że nawet usunęłam zdjęcia z tego portalu. On powiedział, że bardzo mnie lubi, cieszy go to i chce się skupić na mnie, i że również z nikim tam nie rozmawia. Że traktuje nas serio i chce się zaangażować. No ale logował się non stop na ten portal, i rozmawiał tam z moją koleżanką chcąc się umówić, już po tym jak mi powiedział, że niby nic takiego nie robi. Kiedy mu o tym powiedziałam, to zaprzeczył, i w sumie nie drążyłam tematu, powiedziałam żeby mnie więcej nie kłamał. Teraz pojechał na narty, na tydzień i od tego momentu stał się bardzo oziębły. (Pojechał w dzień naszej rozmowy) Nie pisze prawie wcale, odpisuje w jednym krótkim zdaniu po kilku godzinach. W międzyczasie dwukrotnie próbował zaciągnąć mnie do łóżka ale odmówiłam, i powiedziałam, że chcę zaczekać. Niby to uszanował, no ale na następnym spotkaniu znowu podejmował próby.. Czy w ogóle, brać serio takiego faceta? Po pierwsze mimo świeżej znajomości już mnie okłamał, po drugie dziwne jest to jego nowe zachowanie. Jak to rozumieć, i czy na moim miejscu dałybyście sobie spokój czy może poczekać/ porozmawiać z nim jak wróci/ zobaczyć jak się sytuacja rozwinie?

[Ewelajna140]

Napisane przez xxsunshine86

Hej proszę o radę Miesiąc temu poznałam chłopaka na jednym z portali randkowych. Wszystko przebiegało super, okazał się bardzo romantyczny, dużo ze sobą pisaliśmy i spotykaliśmy koło 3 razy w tygodniu. Poznał mnie ze swoją rodziną, na imprezie urodzinowej jego siostry. Było to dla mnie dziwne bo nie znamy się tak dobrze, ale zgodziłam się tam pójść. Jeszcze przez tą imprezą, pytał się mnie czy dalej flirtuję z jakimiś facetami, odpowiedziałam, że nie i że nawet usunęłam zdjęcia z tego portalu. On powiedział, że bardzo mnie lubi, cieszy go to i chce się skupić na mnie, i że również z nikim tam nie rozmawia. Że traktuje nas serio i chce się zaangażować. No ale logował się non stop na ten portal, i rozmawiał tam z moją koleżanką chcąc się umówić, już po tym jak mi powiedział, że niby nic takiego nie robi. Kiedy mu o tym powiedziałam, to zaprzeczył, i w sumie nie drążyłam tematu, powiedziałam żeby mnie więcej nie kłamał. Teraz pojechał na narty, na tydzień i od tego momentu stał się bardzo oziębły. (Pojechał w dzień naszej rozmowy) Nie pisze prawie wcale, odpisuje w jednym krótkim zdaniu po kilku godzinach. W międzyczasie dwukrotnie próbował zaciągnąć mnie do łóżka ale odmówiłam, i powiedziałam, że chcę zaczekać. Niby to uszanował, no ale na następnym spotkaniu znowu podejmował próby.. Czy w ogóle, brać serio takiego faceta? Po pierwsze mimo świeżej znajomości już mnie okłamał, po drugie dziwne jest to jego nowe zachowanie. Jak to rozumieć, i czy na moim miejscu dałybyście sobie spokój czy może poczekać/ porozmawiać z nim jak wróci/ zobaczyć jak się sytuacja rozwinie?

na prawdę nie wiesz co robić? facet okłamał Cię na samym początku (!!) - a jak go na tym przyłapałaś to nie dość, że się wparł, to jeszcze zaczął Cię traktować z dystansem i próbował zaciągnąć do łóżka... jak dla mnie chciał się tylko zabawić.

[Koteu]

Ja bym na Twoim miejscu już dawno go skreśliła. Bez sensu! Facet Cie okłamuje i zaciąga Cię do łóżka? A w dodatku próbuje wykręcić się z tego, że rozmawiał z Twoją koleżanką. Daj sobie spokój, nie marnuj sobie nerwów na niego.. Albo spróbuj się do niego nie odzywać i zobacz czy sam się tym zainteresuje, że nie piszesz czy nie

[xxsunshine86]

Napisane przez Ewelajna140

na prawdę nie wiesz co robić? facet okłamał Cię na samym początku (!!) - a jak go na tym przyłapałaś to nie dość, że się wparł, to jeszcze zaczął Cię traktować z dystansem i próbował zaciągnąć do łóżka... jak dla mnie chciał się tylko zabawić.

Z tym zaciągnięciem do łóżka to była wcześniejsza sytuacja, nim mu o tym wszystkim powiedziałam. Raz napisał mi po prostu, że może zostanę u niego na noc, to mu odpisałam, że za krótko się znamy i że podziękuję. A drugi raz ostatnio, całowaliśmy się na kanapie i zaczął się dobierać, więc mu powiedziałam, żeby się tak nie rozpędzał w żartach i zmieniłam temat. No to mnie zostawił w spokoju. Natomiast dziwiło mnie, że mnie zapoznał z całą rodziną plus jeszcze naprawdę do czasu wyjazdu się starał. Pisał cały dzień, chciał się codziennie widywać i był bardzo romantyczny.

I jeszcze tylko dodam, że usunął konto na tym portalu, jeszcze przed tym jak mu powiedziałam o koleżance. Powiedziałam mu, że dziwne że ciągle jest online, i powiedział, że może usunąć i tak też zrobił.

[Lagoon]

Jeśli na samym początku wychodzą takie niepokojące rzeczy, to lepiej już zrezygnować z takiej znajomości.
Mi się wydaje że facet starał się dopóki nie stwierdził że jednak nie jesteś takim łatwym celem, możliwe że na tym wyjeździe poznał kogoś innego.

[Piotr150891]

Możliwe że odechciało mu się (bo nie jesteś łatwa jak pisała @Lagoon ).

[angiee0902]

Napisane przez Lagoon

Jeśli na samym początku wychodzą takie niepokojące rzeczy, to lepiej już zrezygnować z takiej znajomości.
Mi się wydaje że facet starał się dopóki nie stwierdził że jednak nie jesteś takim łatwym celem, możliwe że na tym wyjeździe poznał kogoś innego.

Też tak sądzę. Pewnie myślał, że trochę pobajeruje, romantyczności i inne pierdoły i będziesz jego, a o tym zaangażowaniu gadka, by tylko utwierdzić Cie w przekonaniu o czystych intencjach. Niestety różni są ludzie.

[ktoregos_dnia]

W sumie to myślę jak większość z Was, że chcial się tylko pobawić, ale skoro tak to czemu konto usunął.. Z tego co wyczytałam na wątku o portalach randkowych to za konto są jakieś opłaty, więc usuwanie jakoś się nie kalkuluje. No ale to już szczegół, bo kłamstwo i chęć umawiania się za Twoimi plecami go dyskwalifikuje.

[BadLife]

Popieram. Liczył na łatwy łup, ale się przeliczył. No i mu się odechciało. Konto może i usunął, bo czymże jest ta opłata w porównaniu do możliwości (bez obrazy) zamoczenia. Pewnie założył inne. Ewentualnie założy, jak dostanie już czego chce.

W dodatku okłamał już na początku i to w sprawie z inną kobietą. Definitywnie skreślić.

Ten jego ,,romantyzm" to jak dla mnie też zagrywka.

[xxsunshine86]

Dzięki za rady. Miałam wątpliwości czy się dalej starać, głownie przez to że mnie poznał z rodzicami i rodzeństwem no i o jego zapewnieniach że mu zależy na długotrwałym związku ze mną ale mam teraz rozjaśnione. I już nie będę ciągnęła tej znajomości. Co do profilu na tym portalu, to jest tam wszystko darmowe Zastanawiam się tylko czy fair będzie nie mówiąc mu nic o tym znowu dodać sobie tam zdjęcia? Dzisiaj się nie odzywał. Wiem, że nie ma wifi, no ale nie wiem czy pisać mu, że to koniec z mojej strony, czy po prostu dodać sobie tam zdjęcia a znajomość pozostawić na neutralnym gruncie aż sama umrze, śmiercią naturalną ?

[BadLife]

Napisane przez xxsunshine86

Dzięki za rady. Miałam wątpliwości czy się dalej starać, głownie przez to że mnie poznał z rodzicami i rodzeństwem no i o jego zapewnieniach że mu zależy na długotrwałym związku ze mną ale mam teraz rozjaśnione. I już nie będę ciągnęła tej znajomości. Co do profilu na tym portalu, to jest tam wszystko darmowe Zastanawiam się tylko czy fair będzie nie mówiąc mu nic o tym znowu dodać sobie tam zdjęcia? Dzisiaj się nie odzywał. Wiem, że nie ma wifi, no ale nie wiem czy pisać mu, że to koniec z mojej strony, czy po prostu dodać sobie tam zdjęcia a znajomość pozostawić na neutralnym gruncie aż sama umrze, śmiercią naturalną ?

Ja napisałabym, że z mojej strony to koniec, bo mnie okłamał już na samym początku. O ile nie planuje mnie okłamywać dalej - możemy pozostać znajomymi, ale TYLKO znajomymi. W dalszą dyskusję bym się nie wdawała. Czas o nim zapomnieć. p.s Niektórzy faceci mają luzackie podejście do swojej rodziny i to, że przyprowadzą dziewczynę - niekoniecznie musi coś oznaczać Znam takiego jednego.