Maturalny stres

[aga21087]

Stres przed matura jest jak najbardziej normalny i nie dziwie ci sie ze niemozesz nad nim zapanowac ja mam juz mature za soba ale polecam troche mniej nerwowo do tego podchodzic bo jak juz teraz cie stres zjada to co bedzie w dzien matury ja przyznam ze jak miałam ustny niemiecki tak sie denerwolwałm ze jak weszłam do srodka do sali to z nerwów nawet nie umiłam sie przedstawic ale przezyłam i wam kochni maturzysci tez sie uda głowa do góry

[demetria]

ja bibliografie powinnam dostarczyc w środę.................... . chyba trza ja wkońcu napisac

[Fifty50]

Napisane przez demetria

ja bibliografie powinnam dostarczyc w środę.................... . chyba trza ja wkońcu napisac

a nie do wtorku?? u nas (tj. w szczecinie) termin mija we wtorek... potem mozesz sie pozegnac z maturka

[Fifty50]

Napisane przez aga21087

Stres przed matura jest jak najbardziej normalny i nie dziwie ci sie ze niemozesz nad nim zapanowac ja mam juz mature za soba ale polecam troche mniej nerwowo do tego podchodzic bo jak juz teraz cie stres zjada to co bedzie w dzien matury ja przyznam ze jak miałam ustny niemiecki tak sie denerwolwałm ze jak weszłam do srodka do sali to z nerwów nawet nie umiłam sie przedstawic ale przezyłam i wam kochni maturzysci tez sie uda głowa do góry

oooo wreszcie ktos, kto zdawal niemiecki cos malo takich duszyczek dzis ciezko bylo?

[Paulyna]

U nas też do wtorku, czyli do jutra trzeba oddać bibliografie

[demetria]

Napisane przez Fifty50

a nie do wtorku?? u nas (tj. w szczecinie) termin mija we wtorek... potem mozesz sie pozegnac z maturka

no niby tak z tym, że rekolekcje są u mnie w poniedziałek i wtorek i w związku z tym oddajemy w środę, bo po prawdzie to powinniśmy do 30 marca aleeee jedyna konsekwencja jest to że polonistka może mi 2 wstawic do dziennika, muiała by być wredną s... żeby nie dopuścic do matury, az tak restrykcyjnie sie tego nie trzymają.

[Lexie]

Napisane przez Fifty50

oooo wreszcie ktos, kto zdawal niemiecki cos malo takich duszyczek dzis ciezko bylo?

Ja też zdawałam niemiecki
Straszliwie się denerwowałam, a sprawę pogarszało to, ze długo musiałam czekać, bo wszystko się opóźniało i siedziałam wieki pod salą... Ale jak już weszłam, to nie było tragedii Co prawda zamopniałam zupełnie jak jest "mapa" i stworzyłam nowe słowo, die Mape, na do moja nauczycielka zadała mi pytanie kładąc wielki nacisk na słowo LANDKARTE

Mimo tej głupiej pomyłki i tego, że operowałam prościutkimi zdaniami (ach, ten stres ) miałam 17 pkt na 20.

Fifty, piszesz, że nie wiesz czego masz się nauczyć na angielski, że to nieskończona ilość materiału, ze możesz nie znać słówka... Ale przecież niemal zawsze można to obejsć Użyć synonimu, powiedzieć o czymś w sposób opisowy... Przecież nikt nie zapyta Cię jak jest konkretnie, dajmy na to, kombajn . Jeśli zobaczysz kombajn na zdjeciu, możesz powiedzieć, że to maszyna do pracy na polu, ale nie znasz jej angielskiej nazwy. I to będzie ok. Liczy się komunikatywność i to, żebyś nie utknąłw pół zdania w milczeniu

Napisane przez justyna_dt

Ehh... ja ostatnio też przestaję sobie dawać radę z przedmaturalnym stresem. Na wtorek mam oddać bibliografię, a mam napisane dopiero połowę pracy, na dodatek większość informacji z neta i się boję, że ktoś się doczepi. Zdaję rozszerzony polski, rozszerzony angielski i rozszerzony wos (ustnie ang. podstawowy). I najbardziej boję się polskiego ustnej, chociaż na g.... jest mi to potrzebne. Pisemna - owszem, bo chcę iść na polonistykę, ale nie wiem czemu, najbardziej stresuję się ustną. Ehh... i przez to wszystko się do nauki ciężko zmobilizować.

Ja też większość pracy miałam z netu tzn większosć informacji do pracy. Nikt się nie czepiał, to Twoja sprawa z czego korzystasz.

Bibliografię pisałam w ostatniej chwili, oddawałam ostatniego dnia o najpóźniejszej możliwej godzinie, samej prezentacji przed maturą uczyłam się 2 dni I jakoś poszło, miałam 17 pkt

Nie stresujcie sie za bardzo ustnymi, większość uczelni przecież nie bierze ich pod uwagę przy rektutacji
A pisemne są już łatwiejsze do zniesienia dla większości maturzystów

[Fifty50]

w sumie to lexie masz racje a co do slowotworstwa to racja die Betoniarke, die Traktore etc powinny byc na porzadku dziennym a co do bibliografii to wszysciusio mam ze zrodel innych niz internet i jestem z tego strasznie dumny, bo zabralem sie za wszystko na ostatnia chwile w ksiaznicy jak chcialem uzyskac dostep do starodruku to musialem uzyskac pozwolenie od zarzadu, podpisac oswiadczenie, ze biore odpowiedzialnosc za ew. szkody i musialem przegladac "ksiazke" w rekawiczkach nie daj Boze kichnac w trakcie-nie wyplacilbym sie:P

[Yomanda]

Hehe ja za miesiac tez mam maturke, ale sie w ogole nie stresuje... Po co sie stresowac? Co ma być to będzie Zapewne stresować sie zaczne na tydzien badz dwa przed maturka, wiec juz niedlugo. Chociaz ja juz mysle o wakacjach, jak fajnie bedzie po maturce, tyle czasu wolnego Hmm...

[demetria]

Napisane przez Fifty50

w sumie to lexie masz racje a co do slowotworstwa to racja die Betoniarke, die Traktore etc powinny byc na porzadku dziennym a co do bibliografii to wszysciusio mam ze zrodel innych niz internet i jestem z tego strasznie dumny, bo zabralem sie za wszystko na ostatnia chwile w ksiaznicy jak chcialem uzyskac dostep do starodruku to musialem uzyskac pozwolenie od zarzadu, podpisac oswiadczenie, ze biore odpowiedzialnosc za ew. szkody i musialem przegladac "ksiazke" w rekawiczkach nie daj Boze kichnac w trakcie-nie wyplacilbym sie:P

hmmmmm wiesz.... tyyyyyyyle wysiłku w ustna która nigdzie się nie liczy?? :-P jedyne co mam z netu to opis obrazu jednego, a reszta?? podstawowe opracownaia i tez jest dobrze

[Lexie]

Napisane przez Yomanda

Hehe ja za miesiac tez mam maturke, ale sie w ogole nie stresuje... Po co sie stresowac? Co ma być to będzie Zapewne stresować sie zaczne na tydzien badz dwa przed maturka, wiec juz niedlugo. Chociaz ja juz mysle o wakacjach, jak fajnie bedzie po maturce, tyle czasu wolnego Hmm...

Po jakimś czasie zaczyna się dłużyć Zareczam

[Yomanda]

No na pewno bedzie mi sie dluzyc... Zapewne Tydzien przed, ale jakos sie przezyje Póki co, zero stresu. Na stresik jest jeszcze za wczesnie
Bede sie stresowac jak sie bede uczyc pracy maturalnej z polaka... bo troszke tego jest do wykucia.

[Lexie]

Napisane przez Yomanda

No na pewno bedzie mi sie dluzyc... Zapewne Tydzien przed, ale jakos sie przezyje Póki co, zero stresu. Na stresik jest jeszcze za wczesnie
Bede sie stresowac jak sie bede uczyc pracy maturalnej z polaka... bo troszke tego jest do wykucia.

Ale ja pisałam o wakacjach
Kiedy ma się praktycznie 5 miesięcy wolnego, zupełnie się można wybić z rytmu. Najlepiej mieć jakieś regularne zajecia, żeby się mobilizować
Po jakimś czasie można mieć dość wolnego i wręcz chce się obowiązków. Ja na studia szłam z radością, mimo, ze to oznaczało wstawanie wcześniej itp

Czas przed maturą mnie leciał bardzo szybko, tym szybciej, im bliżej była matura

[goga1001]

Ja powoli przestaje sie przejmować.
A matura przyjdzie, pójdzie i tyle. Hihhi tak musze sobie to tłumaczyć, bo bym chyba zwariowała
Bardziej zastanawia mnie co później robić.

[demetria]

o i dzis się dowiedziałam, że profesorka przedłużyła nam termin oddania bibliografii do 10 kwietnia jest dobrze

[aniess]

Fifty50 a ile masz utworów w bibliografii? I w ogóle jaki masz temat?

Ja dzisiaj oddałam bibliografię + materiały pomocnicze, więc już z głowy.

[aniess]

Napisane przez demetria

o i dzis się dowiedziałam, że profesorka przedłużyła nam termin oddania bibliografii do 10 kwietnia jest dobrze

Cóż za niesprawiedliwości Miało byc niby jednolicie w całej polsce, a tu taki wał
Ale u nas przynajmniej nie trzeba oddawać tej bibliografii razem z planem, plan oddajemy na oddzielnej kartce na tydzień przed egzaminem

[demetria]

Napisane przez aniess

Cóż za niesprawiedliwości Miało byc niby jednolicie w całej polsce, a tu taki wał
Ale u nas przynajmniej nie trzeba oddawać tej bibliografii razem z planem, plan oddajemy na oddzielnej kartce na tydzień przed egzaminem

ah, mysle że w niejednej szkole mozna sie dogadać z nauczycielem, bo tak właściwie, to co ta bibliografia daje?? ona jest tylko dla nauczycieli, bo nam cos daje zrobienie bibliografi??? chyba nie

[Yomanda]

Mi bibliografia dała tyle, ze musialam biegać po bibliotekach i szukać jakis (...) ksiazek do literatury przedmiotu.. Szło sie wkurzyc jak szukało sie godzinami ksiazki, ktorej nigdzie nie ma...Wrrr
Nauczycielom daje to to, ze wiedza oni czy dany uczen potrafii korzystac z literatury, wyszukiwac informacji itp. Jednym słowem zaracanie nam tyłka:P
No cóz, ale maturke trzeba zdać!
Zakuć, Zdać I Zapomnieć, czyż nie?

[Fifty50]

Napisane przez aniess

Fifty50 a ile masz utworów w bibliografii? I w ogóle jaki masz temat?

Ja dzisiaj oddałam bibliografię + materiały pomocnicze, więc już z głowy.

Ile mam utworów w bibliografii? 4 w literaturze podmiotu i 6 w literaturze przedmiotu z tym, że w tej drugiej 5 pozycji to tylko niektóre stronki a temat? Świat nadprzyrodzony w dramatach różnych epok... Myślałem, że temat jak rzeka, a jak się okazało na ten temat nie ma dosłownie nic, dlatego musiałem szukać ksiąg zakazanych w dziale starodruków

pozdrawiam-idę sprzątnąć burdel w pokoju i spadam na fakultety z matmy

PS przedłużyli nam termin oddawania bibliografii do 07.04;P

[aniess]

Napisane przez Yomanda

Mi bibliografia dała tyle, ze musialam biegać po bibliotekach i szukać jakis (...) ksiazek do literatury przedmiotu.. Szło sie wkurzyc jak szukało sie godzinami ksiazki, ktorej nigdzie nie ma...Wrrr
Nauczycielom daje to to, ze wiedza oni czy dany uczen potrafii korzystac z literatury, wyszukiwac informacji itp. Jednym słowem zaracanie nam tyłka:P
No cóz, ale maturke trzeba zdać!
Zakuć, Zdać I Zapomnieć, czyż nie?

przede wszystkim nauczycielom jest potrzebna do tego, by zadawać potem z niej pytania, które muszą przygotować wcześniej.

Co do zasady, to moja brzmi: Zakuć, Zdać, Za***ać się, Zapomnieć

[sweetes_things]

Ja jeszcze niemam aż takiego stresu Czuje wielką presje,mam wielkie obawy,czuje,że to już niedługo ale zeby 'rwać włosy z głowy' to jeszcze nie.Zacznie sie dopiero w Maju.A najgorsze jest to,że niebardzo mi sie chce zaglądac do książek :| Niewiem na co licze..może na farta?

[marta87]

.

[Paulyna]

Widzę, że nie tylko ja mam taką niechęć do nauki Ale już to wcześniej zauważyłam, że im bliżej tym bardziej nic się nie chce

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Widzę, że nie tylko ja mam taką niechęć do nauki Ale już to wcześniej zauważyłam, że im bliżej tym bardziej nic się nie chce

Zgadzam się, że im bliżej tym mniej się chce ale to chyba dlatego, że podświadomie czuje się już koniec lo i nie widzi się sensu w takim zakuwaniu tak ja sobie to tłumaczę... chociaż nie powiem, mam czasem totalnego lenia, ale czasem mam też taką wenę, że potrafię wstać o 6.00 w sobotę i zasuwać do 22.00 prawie bez przerwy taki masochizm czy cuś nie zmienia to faktu, że czasem, po całym dniu leniuchowania zasypiając mam wyrzuty sumienia...

[demetria]

ja zamiast o maturze to myślę o tym co będzie po jak to będzie dobrze juz nie miec szkoły będzie mozna poleniuchowac i jeszcze weekend we dwoje z TŻ i ostatni egzamin mam 22 maja jest to poniedziałek a póżniej do końca maja przez tydzien to chyba z upojenia alkocholowego nie wyjdę

[Yomanda]

Napisane przez Fifty50

potrafię wstać o 6.00 w sobotę i zasuwać do 22.00 prawie bez przerwy taki masochizm czy cuś

Wow! Niezle, niezle ... Mi sie cos takiego jeszcze nie zdarzylo w calej mojej edukacji hehehe

[demetria]

Napisane przez Yomanda

Wow! Niezle, niezle ... Mi sie cos takiego jeszcze nie zdarzylo w calej mojej edukacji hehehe

mi też nigdy! wstać w sobote rano?? przed 10??

[Fifty50]

Napisane przez Yomanda

Wow! Niezle, niezle ... Mi sie cos takiego jeszcze nie zdarzylo w calej mojej edukacji hehehe

mi niegdys zdarzalo msie to calkiem czesto teraz znacznie zadziej ale jednak sa takie dni, kiedy wracam po skul do domu i siadam do ksiazek, bez obiadku, bez herbatki czy kawki i siedze tak do polnocy lub dluzej to nie jest kujonstwo, bo nie zakuwam, tylko rozwijam dalej temat, ktory mnie np,. wciagnal w ciagu dnia w szkole... a jesli wstajesz rano w sobote, nawet gdy nie musisz, to rozpiera Cie duma, ze sie przemoglas i robisz to co powinnas, mimo, ze moglabys spac... i ta duma napedza Cie caly dzien chcesz wiecej i wiecej i ani sie obejrzysz jest juz 22, ciekawy film w tv sie skonczyl, wiec siedzisz dalej, dopoki sen CIe nie zmozy ale tak mam tylko wtedy, gdy serio mam taka ochote, wyrzuty sumienia albo po prostu musze... zwlaszcza teraz, przed matura... dalem sobie okres abstynencji, zero imprez, zero czzegokolwiek... za to po maturce bedzie ostro oczywiscie w granicach rozsadku, bo w dzien po maturze zaczynam prace powazna, wiec kacyk nie wchodzi w gre

[Yomanda]

Podziwiam Twój pęd do wiedzy Ja sie zrobilam zbyt leniwa. Z imprez i róznych melanżyków tez zrezygnowalam ze wzgledu na maturke. Chociaz mimo tych wyrzeczen, nie zakuwam jakos ostro. Czasem zajrze do podrecznikow, poczytam troche, porozwiazuje kilka zadan, ale nie jest to jakies kucie. A jak to jest u was? Kujecie?