Maturalny stres

[Fifty50]

Cześć

Hej Maturzystki-co robicie, by pozbyć się przedmaturalnego stresu? Ja powoli przestaję sobie z nim radzić. Nie pomaga kompletnie nic-komp, tv, sport...Nic;( help Czy tylko ja mam takiego stresa przed tegoroczną maturą??

[Aeterna]

Nie stresuj się.
Głupia porada jak but - alke zwyczajnie nie warto.

Tak się dość niedawno zestresowałam jednym takim egzaminem (posesyjny był) - a o mało nie wyszłam na koncertowego durnia. A wiesz, jaka byłam obkuta?
Jak świr. Ze 20 razy więcej niż to było wymagane.
A o mało nie wpadłam na drobiażdżku - i nie wyszłam na kompletnego ignoranta. Moja wina, owszem.

Postanowiłam sobie wtedy, że już na zawsze zlewam wszelką nerwację. Nie jest mi to do niczego potrzebne.

[meesha]

jako tegoroczna maturzystka powiem ze my siedzimy na naszym watku maturzystek (zapraszamy) i gadamy o glupotach a jak ktoras wyskoczy z matura to wtedy ja

[Fifty50]

Najgorsze jest to, że jestem dobrym uczniem, nawet bardzo i ze zdaniem nie będę miał najmniejszego problemu... Tym bardziej, że zdaję bardzo lajtowe przedmioty (matma-rozsz. polski-rozsz. angielski-rozsz. niemiecki-podst.). Kłopot w tym, że przejmuję się tym strasznie i stresuję mimo, iż ta matura to dla mnie tylko papierek, który muszę mieć... Na studia i tak się dostanę, pracę mam już załatwioną, a ja jak głupii po nocach sypiać nie mogę;/

[meesha]

o rany jak ja bym nie musiala sie przejmowac matura i studiami i praca to... nie wiem co bym zrobila chyba ze szczescia bym umarla

[Fifty50]

Napisane przez meesha

o rany jak ja bym nie musiala sie przejmowac matura i studiami i praca to... nie wiem co bym zrobila chyba ze szczescia bym umarla

No i właśnie tym się martwię, że ja ze szczęścia nie umieram, tylko ze stresu

[Paulyna]

Jeju to, jak wiesz, że zdasz i masz już wszystko zaplanowane to ja nie wiem po co się stresujesz Ja dopiero zaczne sobie powtarzać co nie co na własną rękę Też się stresuje, ale wiem, że mam czego

[Aeterna]

To co ty się martwisz...

Rzeczywiście. Skoro na studia masz już wjazd - to - byle zdać.
A to Ci się uda na pewno.

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Jeju to, jak wiesz, że zdasz i masz już wszystko zaplanowane to ja nie wiem po co się stresujesz Ja dopiero zaczne sobie powtarzać co nie co na własną rękę Też się stresuje, ale wiem, że mam czego

Ehhh... no wlasnie: czym sie stresuje? Jakbym wiedzial, to bym sie nie stresowal Na probnych mialem 54% i 60% z polaka (podst/rozsz), 90% i 50% z matmy (podst/rozsz), 98% i 88% z anglika (podst/rozsz) i 96% z niemca... a stresik i tak coraz wiekszy;/

[Paulyna]

Oj nie ma co, stresowac to się trzeba w dzień matury
Nie bój się, idź na piwko, na spacerek i nie myśl tyle o maturze

[Fifty50]

Napisane przez Aeterna

To co ty się martwisz...

Rzeczywiście. Skoro na studia masz już wjazd - to - byle zdać.
A to Ci się uda na pewno.

No wjazdu tak doslownie to nie mam, bo indeksu nie wygralem. Chcialem isc na AE do Poznania, ale zostaje w Szczecinie ze wzgledu na mojego Kociczka (buź dla Ciebie J ). Papiery skladam na dwa wydzialy na uniwerku w Szczecinie i na jedna prywatna (ze wzgledu na to, ze nie wiem jaki bedzie rozklad zajec, a na studiach chce/musze przede wszystkim pracowac)... hmmm a stresuje sie chyba tym, ze podchodze do tego zbyt ambicjonalnie, chce zbyt wielu osobom pokazac, ze MOGE...

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Oj nie ma co, stresowac to się trzeba w dzień matury
Nie bój się, idź na piwko, na spacerek i nie myśl tyle o maturze

Hehe o nie nie;p dalem sobie okres abstynencji do maturki;p a po maturce tez nie za bardzo, bo w dniu rozdania swiadectw zaczynam prace;p wiec nawet gajerka zdejmowac nie bede;P

[Aeterna]

Wiesz, ja nie wiem, jak jest teraz - ale zdaje się, że Wasza matura to wjazd na studia. Od razu egzamin, czyż nie..?

Zatem - stresa bardziej teraz już rozumiem. Myślałam, że może już masz pewność, że będziesz.

Ale - nie warto się denerwować.
Ja tam się moją maturą zaczęłam stresować na tydzień przed. A problem był o tyle poważny - że ja się do matury nie uczyłam. .

Wszyscy zdają (a ja zdawałam samodzielnie , żeby nie było ) - i też sobie świetnie na pewno poradzisz.

[Paulyna]

Napisane przez Fifty50

Hehe o nie nie;p dalem sobie okres abstynencji do maturki;p a po maturce tez nie za bardzo, bo w dniu rozdania swiadectw zaczynam prace;p wiec nawet gajerka zdejmowac nie bede;P

Hehe no to idź na pizze
Nie no powaznie, ja tez sie stresuje, ale staram sie czyms zajac i tyle nie myslec... Jest czas na naukę i czas na trochę zabawy i odreagowania
Nie stresuj się nooo

[Fifty50]

Napisane przez Aeterna

Ja tam się moją maturą zaczęłam stresować na tydzień przed. A problem był o tyle poważny - że ja się do matury nie uczyłam

No i ok, ale spójrz: zdajesz wos, historię, biologię-w pewnym momencie przychodzi moment, gdy możesz sobie powiedzieć, żę UMIESZ daną partię materiału i nie mają prawa np. zapytać o tkankę mięśniową jeśli temat dotyczy budowy kości... Albo możesz mieć świadomość, że wiesz wszystko, co powinnaś na temat np. średniowiecza... A w moim przypadku? Nigdy nie będzie tak, że możesz spokojnie spać z myślą, że z ang albo niem umiesz dosłownie wszystko... Nawet nie ma się za bardzo jak uczyć, bo niby czego? Słówek? konstrukcji skladniowych? To już umiem od dawna, ale i tak mogą zapytać o coś, czego nie będę wiedział, jakieś słowko, tudzież idiom... Tego jest niemalże nieskończenie wiele i żadne wymagania tego jasno nie określają...

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Hehe no to idź na pizze
Nie no powaznie, ja tez sie stresuje, ale staram sie czyms zajac i tyle nie myslec... Jest czas na naukę i czas na trochę zabawy i odreagowania
Nie stresuj się nooo

A co zdajesz tak wogóle? nie no ja nie siedzę w ksiażkach non stop (powód? patrz: mój post wyżej), można powiedzieć, że poza matmą to niczego się nie uczę... i jest czas na "zabawę", ale nawet ta "zabawa" nie pomaga mi zapomnieć:P a jak już się "bawię" to przychodzi mi po chwili myśl do głowy: stary, powinieneś się uczyć, jesczcze to, to i to może być ważne-naucz się...

[Paulyna]

Ja zadaje polak-podst. matma -roz. i angol-roz.
A uczę się też głównie matmy, bo z reszty fakt, faktem nie ma, jak się konkretnie uczyc-z tym się zgodze....

[Fifty50]

Apropos Matmy:

CIĄGOM I LOGARYTMOM NA MATURZE MÓWIMY ZDECYDOWANIE NIE!!!!!!! :d

[Paulyna]

Napisane przez Fifty50

Apropos Matmy:

CIĄGOM I LOGARYTMOM NA MATURZE MÓWIMY ZDECYDOWANIE NIE!!!!!!! :d

Ja jeszcze geometrie przestrzenna i trygonometrie bym wywaliła

[Aeterna]

Pewnie, że nie. Mówiłam Ci - co jest mało ważne - że przeczytałam coś z tysiąc stron do mojego niedawnego egzaminu - a potem o mały włos - nie ywszłam na taka, co nic nie zrobiła.


Zobaczysz - matura - fraszki, małe ptaszki.
Poza tym - żeby Cię pocieszyć - matura jest egzaminem dojrzałości - ale - co gorsza - to jest tak naprwdę pierwszy z egzaminów.

Nie wiem, na co się wybierasz, ale zobaczysz później, jak to jest trząść portkami - w życiu. Najpierw na studiach, jesli idziesz na kierunek trudny, i z którego ochoczo wywalają, a później...

Tak że: Nie wałnujSja .

[Aeterna]

Wariaci .

To co wy byście chcieli zdawać .

[Fifty50]

Napisane przez Paulyna

Ja jeszcze geometrie przestrzenna i trygonometrie bym wywaliła

Trygonometrię na rozszerzonej jak najbardziej:P ale ze stereometrią się nie zgadzam-lubię to:P

[Fifty50]

Napisane przez Aeterna

Wariaci .

To co wy byście chcieli zdawać .

Najlepiej to dodawanie (bez odejmowania) w zakresie o 0 do 10;P do tego jeszcze ładne oczka i miłe uśmieszki

[Paulyna]

O nie, ja stereometri nie nawidze a feee
Tak, tak odejmowanie i dodawanie najlepiej pod kreską i styka

[Fifty50]

Wiem co wpływa negatywnie na mój stres - TOKIO HOTEL głupia banda przedszkolaków zrobiona na blink 182 tudzież good charlotte właśnie leci w radiu... wiec wybaczcie, ale

[KOKAINA]

Oj, nie tylko Ty...Ja np. nigdy nie obgryzałam paznokci-teraz przed maturą robie to nagminnie. A najgorsze jest to że miesiąc przed maturą musze sie uczyć fizyki i matematyki, które do niczego mi są niepotrzebne i dodatkowo jeszcze sie stresować. No, ale pocieszam sie że za niecałe 2 miesiące bedzie po wszystkim...co mi wiecej pozostało?
Ale trzymajmy sie dziewczyny, bedzie dobrze (musi być)

[Fifty50]

Napisane przez KOKAINA

A najgorsze jest to że miesiąc przed maturą musze sie uczyć fizyki i matematyki, które do niczego mi są niepotrzebne i dodatkowo jeszcze sie stresować.

Zgadzam się!! Ja mam to samo też z fizyką, ale też z geografią i kilkoma innymi przedmiotami...

[justyna_dt]

Ehh... ja ostatnio też przestaję sobie dawać radę z przedmaturalnym stresem. Na wtorek mam oddać bibliografię, a mam napisane dopiero połowę pracy, na dodatek większość informacji z neta i się boję, że ktoś się doczepi. Zdaję rozszerzony polski, rozszerzony angielski i rozszerzony wos (ustnie ang. podstawowy). I najbardziej boję się polskiego ustnej, chociaż na g.... jest mi to potrzebne. Pisemna - owszem, bo chcę iść na polonistykę, ale nie wiem czemu, najbardziej stresuję się ustną. Ehh... i przez to wszystko się do nauki ciężko zmobilizować.

[aniess]

Ojjj a co tu się stresować
Ciekawe jak sobie potem na studiach poradzisz, skoro tak się matury boisz

Ja się nie boję, po prostu mam ostatnio maławo czasu

Ale do prezentacji wszystko gotowe- o tyle dobrze


A tak w ogóle to może powinniśmy się przenieść na Tegoroczne...?

[Fifty50]

Co do bibliografii - skończyłem na dzień przed terminem:P dodam, że zacząłem na 5 dni przed nim, więc czasu nie miałem za wiele:P ale zdaniem dwóch świetnych polonistek jest przebogata i perfekcyjna i stresik powoli mija