Próbki,mini zamówienia,promocje,kody - gdzie co można tanio dostać+OT cz.IX

[KiLaNeCzKa]

Dziewczyny reklamowalyscie cos kiedys w zalando? Jak to sie odbywa? I czy chetnie uznaja reklamacje?
Chcialabym reklamowac buty, skora sie wytarla, a materialowe wstawki, mimo obszycia, sie pruja. Kiedys znalazlam informacje, ze buty musza wytrzymac 3 miesiace, ktore w moim przypadku juz minely, no ale jestem zla. Gdybym chodzila w nich codziennie po kilkadziedziesiat kilometrow, to moglabym zrozumiec, ae tak nie bylo.

[popcorn19]

Czy któraś z Was zamawiała kremy KORRES z Sephory? Czy one przychodzą opakowane w folię? Dzisiaj dostałam i jedno pudełko pogniecione, wygląda jakby ktoś je otwierał. Najgorsze jest to, że one nie mają folii w środku tylko taką przykrywkę. Nie wiem czy czasami ktoś paluchów nie wsadzał...

[tenebra]

Poczyniłam mini zamówienie w D. w ciągu dnia:


Lista zamówionych produktów:

Montagne Jeunesse Pielęgnacja twarzy 1 szt. po zł 6,50 zł 6,50
Guerlain Super Aqua Serum Hydratant Intense (3 ml) zł 0,00
John Masters Organics szampon do włosów przetłuszczających się (10 ml) zł 0,00
Valentino Uomo EdT (1,5 ml) zł 0,00


Chciałam jeszcze jedna z innym Guerlainem, ale mi śmignął sprzed nosa, szybko zmieniali próbasy dzisiaj

[Chantell]

jeeeej ja też chcę miniaturki Diora! boskie! ile dałaś? i gdzie takie mogę kupić w necie?

[aniyam]

Napisane przez Chantell

jeeeej ja też chcę miniaturki Diora! boskie! ile dałaś? i gdzie takie mogę kupić w necie?

Kupowałam na bezcłówce, koszt chyba coś koło 40 Euro, w necie nie widziałam takich niestety

[Chantell]

właśnie czytałam, że na bezcłówce...jeju ale przecudne są... jakby tylko było do dostania...

[nate]

Odebrałam zamówienie z paczkomatu i chciałam ostrzec przed tym podkładem Bourjois. Wypaćkałam sobie buźkę, żeby zobaczyć co i jak, i jestem pomarańczowa. Tak wiecie, jak pomarańczka.
Generalnie jestem bladziochem i zastanawiałam się między kolorem 01 (rose ivory) a 02 (vanilla) i wzięłam 02, bo stwierdziłam, że będzie pasował do letniej opalenizny Ale patrzę teraz na siebie w lustrze i do głowy przychodzi mi jedno pytanie: od kiedy wanilia jest pomarańczowa?
Wyglądam przekomicznie, ale poczekam, może za chwilę podkład się utleni czy cuś i odpomarańczowieje magicznie, a jak nie, to torba na głowę i w drogę

[evelyn14]

Chciałam się Was poradzić dziewczyny - jadę za 3 tygodnie do Izraela i zastanawiam się czy warto stamtąd przywieźć jakieś kosmetixy? Słyszałam że kosmetyki z błotkiem z Morza Martwego są dużo lepszej jakości od tych dostępnych w Polsce. Pomożecie?

[cosmetix]

Tak, błotko z Izraela to MUST HAVE. Opłaca się też kupić sól i mydła oliwkowe.

[buahhot]

Dostałam signorine kartonik lekko pogiety, zobaczcie same

[buahhot]

Napisane przez nate

Odebrałam zamówienie z paczkomatu i chciałam ostrzec przed tym podkładem Bourjois. Wypaćkałam sobie buźkę, żeby zobaczyć co i jak, i jestem pomarańczowa. Tak wiecie, jak pomarańczka.
Generalnie jestem bladziochem i zastanawiałam się między kolorem 01 (rose ivory) a 02 (vanilla) i wzięłam 02, bo stwierdziłam, że będzie pasował do letniej opalenizny Ale patrzę teraz na siebie w lustrze i do głowy przychodzi mi jedno pytanie: od kiedy wanilia jest pomarańczowa?
Wyglądam przekomicznie, ale poczekam, może za chwilę podkład się utleni czy cuś i odpomarańczowieje magicznie, a jak nie, to torba na głowę i w drogę

O masakra ja bym się mega wkurzyla

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez evelyn14

Chciałam się Was poradzić dziewczyny - jadę za 3 tygodnie do Izraela i zastanawiam się czy warto stamtąd przywieźć jakieś kosmetixy? Słyszałam że kosmetyki z błotkiem z Morza Martwego są dużo lepszej jakości od tych dostępnych w Polsce. Pomożecie?

Napisane przez cosmetix

Tak, błotko z Izraela to MUST HAVE. Opłaca się też kupić sól i mydła oliwkowe.

Tak błoto podobno must have.
Swoją drogą nie polecam serum z ahavy- nic nie robi do tego dostało po jakimś czasie dziwna konsystencję z grudkami. Wyrzuciłam prawie cały produkt.
Mówię o ahavie bo to jakieś izraelskie kosmetyki do kupienia w Superpharm.

[iza89]

Napisane przez buahhot

Dostałam signorine kartonik lekko pogiety, zobaczcie same

Deal roku szkoda, że mi się nie udało załapać

[cosmetix]

Napisane przez buahhot

Dostałam signorine kartonik lekko pogiety, zobaczcie same

Super GOOD DEAL!!!

[buahhot]

Napisane przez iza89

Deal roku szkoda, że mi się nie udało załapać

Napisane przez cosmetix

Super GOOD DEAL!!!

dziekuje dziewczyny , sam zapach jest sliczny

[nate]

Napisane przez buahhot

O masakra ja bym się mega wkurzyla [COLOR="Silver"]

Ano nie ukrywam, że jestem trochę zła, tym bardziej, że na słoczach w internetach nie wyglądał na taki marchwiowy, ale co zrobić

I gratki za Signorine Pofarciło się Wam, dziewczyny, z tym dealem roku

[Pollinaa]

Napisane przez buahhot

dziekuje dziewczyny , sam zapach jest sliczny

Ja też jestem w nim
Nie mogę się nacieszyć

[Salisia]

Napisane przez buahhot

Dostałam signorine kartonik lekko pogiety, zobaczcie same

To już jesteś drugą szczęściarą gratuluje:roza : przyznam, nie wierzyłam, że Wam je wyślą, bo mi kilkukrotnie anulowali zamówienia z niską ceną zakupu i to w dodatku nigdy nie były, aż tak niskie sumy

[Xandrine_Marie]

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

[201805141508]

Napisane przez Xandrine_Marie

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

Super. Już sam fakt pójścia do specjalisty jest krokiem milowym w tej sytuacji. Poza tym widać, że chcesz walczyć o siebie- w przeciwieństwie do twojego ojca. Z tego co piszesz, twój dziadek zafundował jemu takie same dzieciństwo i on teraz powiela ten schemat. Głowa do góry

[liv87]

Napisane przez evelyn14

Chciałam się Was poradzić dziewczyny - jadę za 3 tygodnie do Izraela i zastanawiam się czy warto stamtąd przywieźć jakieś kosmetixy? Słyszałam że kosmetyki z błotkiem z Morza Martwego są dużo lepszej jakości od tych dostępnych w Polsce. Pomożecie?

Napisane przez cosmetix

Tak, błotko z Izraela to MUST HAVE. Opłaca się też kupić sól i mydła oliwkowe.

Tak, blotko polecam, kosmetyki tez byly, ale ja czytalam tez sklady, bo szukalam bez SLSow i z porzadna iloscia mineralow z Morza Martwego. Szukania troche bylo, polecam tez olejki: oliwa z oliwek to tam praktycznie wszedzie jest, ja znalazlam z dodatkiem granatu i zapach ma cudowny, ale buteleczka mala, bo tylko 100 ml kupilam tez peeling, ale to akurat w Jordani, bo na miejscu mozna bylo na wlasnej skorze wyprobowac kremy, mydla, peelingi itp.. Przywiozlam pelno mydelek, przede wszyskim oliwkowe. Kosmetyki z mineralami z Morza Martwego: warto czytac sklady, bo juz za 5-10 dolarow znajdzie sie szampon, zele, balsamy itp., ale w wiekszosci z nich mineraly z Morza Martwego byly dopiero na samym koncu, nawet za "perfume". Im drozsze tym lepsze i w skladzie wiecej mineralow ale moze akurat znajdziesz jakas perelke za kilka dolarow
Odnosnie kolorowki: cuda sa na strefie bezclowej w Tel Awiwie, ale tanie niestety nie byly. Do drogerii tam nie wchodzilam, bo nawet czasu duzo nie bylo, a tam gdzie stawalismy na zakupy nie bylo typowych drogerii, ale z busa widzialam, ze mieli cos podobnego do naszego Super pharmu, bo dokladnie ten sam znaczek i kolory, ale nazwa inna

[201606201234]

Napisane przez Xandrine_Marie

Dziękuję za słowa wsparcia Wam wszystkim


U mnie generalnie wygląda to tak, że jako dziecko miałam się tylko uczyć (rodzice nauczyciele), przyjaciół nie miałam, tylko bawiłam się z dziećmi ze swojej ulicy, bo wyboru nie miałam, musiałam zawsze być na 6 w domu, choć miałam odrobione lekcje, często płakałam, byłam chuda wtedy jak patyk, bo nie chciałam za bardzo jeść, w domu była tragedia choć jako dziecku niczego materialnego przynajmniej mi nie brakowało, ale emocjonalnie kaszana, w dodatku mieszkaliśmy z rodzicami taty, dziadek znęcał się psychicznie nad nami i podburzał do tego tatę, takie akcje odchodziły, że szok, drudzy dziadkowie byli do śmierci dziadków niemile widziani, np. jako małej dziewczynce ciągle mi dziadek (wtórował mu mój ojciec) mówił, że tu gdzie mieszkam to nie mój dom, wystarczyło, że zamiast 5/6 dostałam w szkole 4+ już odchodziły w domu cyrki i przepytywano mnie z materiału, pytano czemu sobie nie poradziłam, kto z uczniów wypadł ode mnie lepiej, w dodatku musiałam chodzić do szkoły, gdzie uczyli moi rodzice. W szkole oczywiście nikt z tego powodu mnie nie lubił, wydawało mi się wtedy, że znalazłam przyjaciółkę, ale jak tylko pewien podobający się jej chłopak błagał mnie, bym jej powiedziała, że nie jest nią zainteresowany (ja dobra przyjaciółka to zrobiłam, bo sądziłam, że to słuszne) - zaczęła się nade mną znęcać psychicznie i fizycznie razem z całą klasą, wtórowała im moja wychowawczyni, która matki nienawidziła, bo odbiła jej ojca. Gdy matka rozbuchała sytuację bito mnie drzwiami od klasy, próbowano zrzucać ze schodów, szkoła nie zrobiła nic. Jak poszłam do liceum sądziłam, że od nadopiekuńczości rodziców się wyzwolę, ale było tylko gorzej, zwłaszcza po tym jak stwierdziłam, że będę się uczyć tylko przedmiotów, które przydadzą mi się do matury - już od początku wiedziałam na jakie studia chcę iść. Poza tym pojawili się wtedy pierwsi chłopcy i rodziców to wkur... bardzo, po prostu już wtedy mnie zniszczyli psychicznie. Do tego zaczęłam słuchać rocka - a moja matka niczym stary moher sądziła, że ćpam, p...przę się na prawo i lewo i że pewnie czczę diabła...


Jak poszłam na studia była masakra - telefony, czy jestem na zajęciach, straszenie mnie, że będą dzwonić na uczelnię i mnie wywoływać. Ukradli mi i dorobili klucz do wynajmowanego mieszkania, które odwiedzali bez zapowiedzi. Zaczęłam bać się nauki (choć nigdy nie byłam głupia i leniwa), że jak dochodziło do wyjścia z domu to wymiotowałam, wypadały mi włosy, więc się w domu zamknęłam, odcięłam od znajomych, bo przyjaciół takich prawdziwych nie miałam nigdy. W końcu musiałam wrócić do domu, bo ze studiami z początku nie wyszło. Oczywiście okropnie przytyłam, bo zajadałam stresy. No ale wtedy nie chciałam się przyznać, że tak strasznie cierpię, zwłaszcza że poza domem moi rodzice udawali wzór cnót. Studia ukończyłam, ale ledwie co, bo miałam kłopoty z obecnościami. A jak się pojawiałam już na zajęciach to wykładowcy się dziwili, że wszystko umiem, ogarniam i w ogóle. Mam pracę i nie mieszkam z rodzicami, no ale i tak jest z nimi baaaardzo źle. A najbardziej mnie boli zachowanie mamy, bo głupia z miłości zgodziła się zamieszkać z tatą i mnie wychowywała w takich warunkach z cholerykami i ewidentnie osobami chorymi psychicznie, do tego ojciec jej zabrał wszystkie pieniądze i karty (mama nie jest jakaś elektronicznie zbyt obeznana i się wszystkiego co elektroniczne boi), no ale ją totalnie ojciec ubezwłasnowolnił. I ojciec już od rana chodzi na pełnym wk,....wie, krzyczy że ktoś mu coś przestawił, uprał, zjadł, jak się rozkręci to nie może przestać i niszczy rodzinę. Gdybym tak totalnie umiała to bym się chciała od nich raz na zawsze odciąć, nawet wyjechać do innego kraju, żeby mnie nigdy nie znaleźli, no ale niestety mam za miękkie serce, wciąż . Oczywiście ja to przypłaciłam depresją, na pewnym etapie też duuużą otyłością (przy moich 158cm ważyłam 117kg najwięcej), a ojciec ma na mnie i matkę głęboko wy....bane, a matka to typ uległej, która sama się oszukuje i wmawia, że tatuś jest taki dlatego, że jego ojciec taki był i że jest po zawale, a wtedy rzekomo dla niej wzrasta nerwowość.


A najgorsze jest to, że boję się, że kiedyś mogę z tej frustracji stać się taka jak ojciec, a wtedy to już bym się chyba zabiła naprawdę. No i kiedyś mój znajomy też uświadomił mi (jest psychologiem), że najpewniej wybieram partnerów podobnych do ojca, czyli ułomnych pod względem emocjonalnym, których bardzo bym chciała zmienić na lepsze, nie po prostu zmienić, bo mam taką babską fanaberię, tylko zmienić, by stali się lepszymi ludźmi, czyli emocje z ojca przenoszę na potencjalnych partnerów - i tak już w moim życiu był facet, dla którego idealną rozrywką z dziewczyną jest patrzenie na programy w tv i był okropnie skąpy, potem facet, który tęsknił za innymi, ponoć lepszymi czasami (czasami przede mną) i w dodatku miał trudną relację z rodzicami, był też reżyser filmowy okropnie zadufany w sobie, no a na końcu alkoholik, który mi zrył wszystko, każdą z tych cech ma mój ojciec, tylko alkoholikiem jeszcze nie jest, no ale sądzę, że u niego się to powoli zaczyna, bo jak idzie na imprezy to nie umie i nie chce się już hamować. W dodatku nigdy nie wybrałam faceta, który miałby normalną, nie rozbitą rodzinę. Nie wspominając już o tym, że rodzice krytykują DOSŁOWNIE WSZYSTKO co jest związane ze mną - źle się umalowałaś, za mocno, przytyłaś? schudnij wreszcie, po co leziesz w rozpuszczonych włosach, brzydką masz twarz wtedy, albo tradycyjnie mówienie mi, że się do niczego w życiu nie nadaję. Do matki muszę dzwonić dzień w dzień, na weekendy przyjeżdżać, bo inaczej jest furia... Kiedyś miałam siłę z tym walczyć, dzisiaj jestem po prostu zmęczona. Ciekawe czemu tak chętnie mnie krytykują, ale pochwały (jakiejkolwiek) w życiu od nich nie usłyszałam.



Albo taka sytuacja - byłam na studiach, była sesja, mój pies się rozchorował, ja niezbyt mogłam przyjeżdżać wtedy, rodzice nie powiedzieli mi, że jest chory, słyszałam, jak szczeka, mówili, że ma się dobrze, przyjeżdżam po sesji, a psa nie ma i mama z wielkim spokojem, on zdechł wtedy i wtedy, kazałam ukrywać prawdę, bo miałaś się uczyć, no kto normalny tak robi?!!! Nie mówiąc już o tym, że nie mogę z nimi rozmawiać szczerze o niczym, mama nie mówiła mi o miesiączce, seksie, o malowaniu, ciuchach, zakupach, w tej kwestii mogłam liczyć tylko na telewizję, internet, bardziej doświadczone znajome i oczywiście na siebie samą.

Ech, musiałam się wygadać jeszcze przed wyjściem do tego psychologa, mam po prostu tylko nadzieję, że to co się dzieje u mnie jest naprawdę efektem mojego życia z rodziną, a nie mnie samej, bo moi rodzice twierdzą, że oni nigdy jako rodzice nie zawiedli i to mnie należy odwieźć w kaftanie wiadomo gdzie

Trzymam za Ciebie kciuki, chociaż z własnego doświadczenia powiem ze psycholog to tylko człowiek i nie rozwiąże za Ciebie Twoich problemów, pomoże napewno, doradzi, wysłucha, coś podpowie..

[aniyam]

Napisane przez Xandrine_Marie

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

Super, że się tak podbudowałaś Oby tylko spotkania przynosiły więcej pozytywów

[liv87]

Kupilam sobie dzisiaj w S La vie est belle intense no i dostalam Gold Boxa, ale zadna znizka na to nie wchodzi a probek tez zadnych innych nie dostalam

[MissScareAll]

Napisane przez Xandrine_Marie

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

Oooo bardzo się cieszę! Naprawdę. Często jak się trafi na kiepskiego specjalistę to można się zrazić.
Wiesz co, psycholog sam się czasem stresuje spotkaniami z klientem/pacjentem. Wiem, co mówię, bo nim jestem i jutro mam spotkanie, przed którym trochę ściska mnie w brzuchu Ale to dlatego, że chciałabym jak najlepiej poprowadzić osobę, która w końcu polega przecież na moim profesjonalizmie.

[Salisia]

Napisane przez Xandrine_Marie

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

Fajnie, że wizyta Ci pomogła może to będzie krok ku lepszemu Trzymam kciuki oby w Twoim życiu zaszły pozytywne zmiany

[amyz]

pół dnia mnie nie było na wątku i mam 6 stron do nadrabiania
Xandrine_Marie - trzymam kciuki żeby wszystko się w końcu ułożyło - żebyś zaczęła żyć swoim życiem, na własnych zasadach w spokoju przede wszystkim. Miałaś straszne dzieciństwo i życzę Ci samych dobrych dalszych dni oby wszystko się skończyło szybko i jak najlepiej

Aniyam - fajnie że wreszcie do nas wróciłaś boskie zakupy a te Diorki
Fajnie że dostałyście paki z eglamour zgodne z oczekiwaniami moze mi się uda następnym razem kliknąć

szkoda że już nie ma w D tych poczwórnych próbek ale za to zarejestrowałam auto od dziś jestem mobilna

[aniyam]

Napisane przez amyz

pół dnia mnie nie było na wątku i mam 6 stron do nadrabiania
Xandrine_Marie - trzymam kciuki żeby wszystko się w końcu ułożyło - żebyś zaczęła żyć swoim życiem, na własnych zasadach w spokoju przede wszystkim. Miałaś straszne dzieciństwo i życzę Ci samych dobrych dalszych dni oby wszystko się skończyło szybko i jak najlepiej

Aniyam - fajnie że wreszcie do nas wróciłaś boskie zakupy a te Diorki
Fajnie że dostałyście paki z eglamour zgodne z oczekiwaniami moze mi się uda następnym razem kliknąć

szkoda że już nie ma w D tych poczwórnych próbek ale za to zarejestrowałam auto od dziś jestem mobilna

Tak się zastanawiałam gdzie się podziałaś Z tym nadrabianiem to odpuść - wiem co mówię, n urlopie próbowałam, ale jak w 2 dni miałam do przeczytania 25 stron to mi się odechciało

Jesteś mobilna, czyli mamy uciekać z ulic?

[buahhot]

Napisane przez nate

Ano nie ukrywam, że jestem trochę zła, tym bardziej, że na słoczach w internetach nie wyglądał na taki marchwiowy, ale co zrobić

I gratki za Signorine Pofarciło się Wam, dziewczyny, z tym dealem roku

no wlasnie, tak patrze w internecie, np. u Obsession i wyglada na jasny http://www.obsessionblog.pl/2015/09/...l#.VgLsD9_tmko no szkoda, ze wybija u Ciebie pomaranczka

Napisane przez Pollinaa

Ja też jestem w nim
Nie mogę się nacieszyć

fajniutki

Napisane przez Salisia

To już jesteś drugą szczęściarą gratuluje:roza : przyznam, nie wierzyłam, że Wam je wyślą, bo mi kilkukrotnie anulowali zamówienia z niską ceną zakupu i to w dodatku nigdy nie były, aż tak niskie sumy

dlatego tez zastanawialam sie czy nie anuluja- nawet od razu po kliknieciu pomyslalam ze zobacza swoja pomylke i napisza mejla ze wody sie skonczyly- no bo kto sprawdzi ze mowia prawde? ale udalo sie

Napisane przez Xandrine_Marie

Wróciłam od tej pani psycholog i jestem tak podbudowana całym spotkaniem, że hej, nawet radość do kosmetixów mi wróciła i się idę zaraz czymś namaszczać Dzięki za słowa wsparcia jeszcze raz, bo duuużo mi one dały w ciągu dnia

ciesze się że lepiej sie czujesz

Napisane przez liv87

Tak, blotko polecam, kosmetyki tez byly, ale ja czytalam tez sklady, bo szukalam bez SLSow i z porzadna iloscia mineralow z Morza Martwego. Szukania troche bylo, polecam tez olejki: oliwa z oliwek to tam praktycznie wszedzie jest, ja znalazlam z dodatkiem granatu i zapach ma cudowny, ale buteleczka mala, bo tylko 100 ml kupilam tez peeling, ale to akurat w Jordani, bo na miejscu mozna bylo na wlasnej skorze wyprobowac kremy, mydla, peelingi itp.. Przywiozlam pelno mydelek, przede wszyskim oliwkowe. Kosmetyki z mineralami z Morza Martwego: warto czytac sklady, bo juz za 5-10 dolarow znajdzie sie szampon, zele, balsamy itp., ale w wiekszosci z nich mineraly z Morza Martwego byly dopiero na samym koncu, nawet za "perfume". Im drozsze tym lepsze i w skladzie wiecej mineralow ale moze akurat znajdziesz jakas perelke za kilka dolarow
Odnosnie kolorowki: cuda sa na strefie bezclowej w Tel Awiwie, ale tanie niestety nie byly. Do drogerii tam nie wchodzilam, bo nawet czasu duzo nie bylo, a tam gdzie stawalismy na zakupy nie bylo typowych drogerii, ale z busa widzialam, ze mieli cos podobnego do naszego Super pharmu, bo dokladnie ten sam znaczek i kolory, ale nazwa inna

ooo tak bo SP jest z izraela

Napisane przez amyz

pół dnia mnie nie było na wątku i mam 6 stron do nadrabiania
Xandrine_Marie - trzymam kciuki żeby wszystko się w końcu ułożyło - żebyś zaczęła żyć swoim życiem, na własnych zasadach w spokoju przede wszystkim. Miałaś straszne dzieciństwo i życzę Ci samych dobrych dalszych dni oby wszystko się skończyło szybko i jak najlepiej

Aniyam - fajnie że wreszcie do nas wróciłaś boskie zakupy a te Diorki
Fajnie że dostałyście paki z eglamour zgodne z oczekiwaniami moze mi się uda następnym razem kliknąć

szkoda że już nie ma w D tych poczwórnych próbek ale za to zarejestrowałam auto od dziś jestem mobilna

ale fajnie, gratki

[amyz]

Napisane przez aniyam

Tak się zastanawiałam gdzie się podziałaś Z tym nadrabianiem to odpuść - wiem co mówię, n urlopie próbowałam, ale jak w 2 dni miałam do przeczytania 25 stron to mi się odechciało

Jesteś mobilna, czyli mamy uciekać z ulic?

było mnie gdyż jestem na czterodniowym urlopie
jak będziecie w Krakowie to rozglądajcie się na boki uważniej bo jaaadeeee a od razu ostrzegam że za dobrze nie umiem

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez buahhot

ale fajnie, gratki

[c81a2b06a90b0b22eaedbaac3ab80ae1b1771235_65838171ebe9a]

Też się witam po urlopie

Doczytałam o Waszym mega dealu - zazdraszczam strasznie Martusia, za to Ty na pewno jeszcze jakiś lepszą okazję wynajdziesz, zobaczysz

Xandrine_Marie, super, że trafiłaś do dobrej specjalistki. za terapię! Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to głównie praca nad sobą i ze sobą, ale z pewnością sama bym przez to nigdy nie przebrnęła.