Po świętach, zostało nam pół roku!

[sss7]

U mnie dziś, lokatorzy siedza w domu, wiec nie moge błaznowac w dużym pokoju. Obiecałam sobie, że przez te weekendy kiedy wszyscy są w domu, będę ćwiczyć, na dworze - bieganie + proste ćwiczenia w parku, ale dzis leje jak z cebra calutki dzien i nie ma mowy, że wyjde. Przekładam ćwiczenia na jutro.

Rimrlola naprawde gratuluje i podziwiam za codzienną wytrwałośc, u mnie ćwiczeni co drugi dzien a ja i tak się az tak nie staram i w piątek już się leniłam i zamiast 1h20min wyszło mi około 35min . Ale dietka bardzo ładnie u mnie. Dzis w polskim sklepie zakupiłam wędzoną makrelke, i bedzie do jajek na kolacje. Własnie spałaszowałam na obiad porcje makaronu z sosem pomidorowym, kaparami i kiełbaską, na podwieczorek będzie cycek z kurczaka z warzywami

[majkas]

Napisane przez rimlora

te jedzenie w niej zapewne rano nastepnego dnia jeszcze siedzialo. Przeciez takie jedzenie tez sporo wazy, a przetrawic go z pewnoscia jeszcze nie przetrawila.



podziwiam Cie ze chce Ci sie szyc. Teraz w sklepach jest taki wybor ubran o jakich sobie tylko zamarzysz.Szkoda bylo by mi bylo czasu na szycie Cenowo pewnie i tak podobnie wyjdziesz

Ale przetrawione i wydalone powinno już być więc waga powinna pójść w dół, jeśli skok w górę był spowodowany tym co opisujesz.

A co do szycia - dla mnie to relaksik. I coś czego efekty widzę w miarę szybko a są trwałe. A to u mnie rzadkość w życiu (mój typ osobowości potrzebuje takich "powodów do dumy", a artysta ze mnie żaden....)

[rimlora]

Napisane przez sss7

U mnie dziś, lokatorzy siedza w domu, wiec nie moge błaznowac w dużym pokoju. Obiecałam sobie, że przez te weekendy kiedy wszyscy są w domu, będę ćwiczyć, na dworze - bieganie + proste ćwiczenia w parku, ale dzis leje jak z cebra calutki dzien i nie ma mowy, że wyjde. Przekładam ćwiczenia na jutro.

Rimrlola naprawde gratuluje i podziwiam za codzienną wytrwałośc, u mnie ćwiczeni co drugi dzien a ja i tak się az tak nie staram i w piątek już się leniłam i zamiast 1h20min wyszło mi około 35min . Ale dietka bardzo ładnie u mnie. Dzis w polskim sklepie zakupiłam wędzoną makrelke, i bedzie do jajek na kolacje. Własnie spałaszowałam na obiad porcje makaronu z sosem pomidorowym, kaparami i kiełbaską, na podwieczorek będzie cycek z kurczaka z warzywami

Dzieki
wiesz czasem nie jest latwo , ale ta satysfakcja pozniej ze daje rade i tak dobrze sie trzymam dodawaja mi duzo sil. Po za tym kiedy widze jak moje cialo zmienilo sie po dwoch miesiacach i kiedy slysze od innych jak schudlam to wiem , ze warto dalej tak ciezko pracowac

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Napisane przez majkas

Ale przetrawione i wydalone powinno już być więc waga powinna pójść w dół, jeśli skok w górę był spowodowany tym co opisujesz.

wedlug mnie waga powinna wrocic do normy po 2 dniach mniejwiecej

Napisane przez majkas

A co do szycia - dla mnie to relaksik. I coś czego efekty widzę w miarę szybko a są trwałe. A to u mnie rzadkość w życiu (mój typ osobowości potrzebuje takich "powodów do dumy", a artysta ze mnie żaden....)

aa no jesli to dla Ciebie relaksik to super
ja relaksuje sie chodzac na zakupy

Majkas co dzisiaj dobrego na sniadanie jesz?

[majkas]

Napisane przez rimlora

Majkas co dzisiaj dobrego na sniadanie jesz?

Jajecznica, kromka chleba żytniego z piersią indyka i brzoskwinka!
(wchodzę w drugą fazę biegów, muszę zacząć więcej węglowodanów jeść...)

[rimlora]

Napisane przez majkas

Jajecznica, kromka chleba żytniego z piersią indyka i brzoskwinka!
(wchodzę w drugą fazę biegów, muszę zacząć więcej węglowodanów jeść...)

czyli ile teraz bedziesz biegac?

[majkas]

Napisane przez rimlora

czyli ile teraz bedziesz biegac?

Na razie biegałam 3-4mile dziennie (6-7 w dni z mniejszą szybkością ale z wyrabianiem dłuższego dystansu, tak zwany aktywny odpoczynek).
Teraz (od środy) będzie 5-6.5 mil dziennie (8-9 w dni aktywnego odpoczynku). Ale największa zmiana będzie w tętnie z którym biegam. 5.5 mili z 85-90%MHR bez przerwy - na to trzeba mieć energię i to nie z owoców a z kaszy czy makaronów. No i podczas treningu będą izotoniki a nie woda jak dotychczas.

[Shiryuna]

Wkurzyłam się Pojechałam na basen i okazało się, że rezerwacja jest Cały dzień był wstęp wolny a akurat jak my przyjechaliśmy to rezerwacja jakuzzi też zajęte, tylko sauna wolna a na samą saunę to mi się nawet przebierać nie chciało. Niepotrzebnie spaliłam paliwo.

[rimlora]

Napisane przez majkas

Na razie biegałam 3-4mile dziennie (6-7 w dni z mniejszą szybkością ale z wyrabianiem dłuższego dystansu, tak zwany aktywny odpoczynek).
Teraz (od środy) będzie 5-6.5 mil dziennie (8-9 w dni aktywnego odpoczynku). Ale największa zmiana będzie w tętnie z którym biegam. 5.5 mili z 85-90%MHR bez przerwy - na to trzeba mieć energię i to nie z owoców a z kaszy czy makaronów. No i podczas treningu będą izotoniki a nie woda jak dotychczas.

ile zajmuje Ci przebiegniecie jednej mili w tetnie 85-90%?
(jedna mila czyli 1,6km tak??) czyli 5,5 mili to 8,8 km ?
ja biegam codziennie minimum 1h15 min w tenie 85-100 chociaz naprawde stram sie nie wchodzic na 100% wtedy od razu zwalniam , ale najczesciej jest to jednka tetno lekko ponad 90%.

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Shiryuna

Wkurzyłam się Pojechałam na basen i okazało się, że rezerwacja jest Cały dzień był wstęp wolny a akurat jak my przyjechaliśmy to rezerwacja jakuzzi też zajęte, tylko sauna wolna a na samą saunę to mi się nawet przebierać nie chciało. Niepotrzebnie spaliłam paliwo.

na przyszlosc dzwon -zaoszczedzisz nerwy , czas i paliwo

[majkas]

Napisane przez rimlora

ile zajmuje Ci przebiegniecie jednej mili w tetnie 85-90%?
(jedna mila czyli 1,6km tak??) czyli 5,5 mili to 8,8 km ?

Tak, mila to 1.6km. Ja na razie z 85-90% to biegałam tylko 1.5min w interwałach (3min 75-80/3min80-85/1.5min85-90) więc w czwartek będę ci mogła odpowiedzieć na pytanie ile mi mila zajmuje. Ale i tak nie można tego porównywać bo każdy ma inną wytrzymałość wstępną. Ja już rok temu byłam prawie w "ponad przeciętnej" kategorii, mi długo zajmuje żeby wejść na te 85-90% a biegam w miarę szybko. Ostatnio z prędkością 9.6 - 11.2 km/h. Przy 9.3 km/h to ja robię sobie odpoczynek, tętno spada do 70%, wody się napiję... A wiem że dla niektórych 9.3 to prędkość duża i powodująca straszliwe zmęczenie.

[rimlora]

Napisane przez majkas

Tak, mila to 1.6km. Ja na razie z 85-90% to biegałam tylko 1.5min w interwałach (3min 75-80/3min80-85/1.5min85-90) więc w czwartek będę ci mogła odpowiedzieć na pytanie ile mi mila zajmuje. Ale i tak nie można tego porównywać bo każdy ma inną wytrzymałość wstępną. Ja już rok temu byłam prawie w "ponad przeciętnej" kategorii, mi długo zajmuje żeby wejść na te 85-90% a biegam w miarę szybko. Ostatnio z prędkością 9.6 - 11.2 km/h. Przy 9.3 km/h to ja robię sobie odpoczynek, tętno spada do 70%, wody się napiję... A wiem że dla niektórych 9.3 to prędkość duża i powodująca straszliwe zmęczenie.

ja nie wiem z jaka predkoscia biegam , ale stram sie biegac bardzo szybko , czasem najszybciej jak umie

[majkas]

Napisane przez rimlora

ja nie wiem z jaka predkoscia biegam , ale stram sie biegac bardzo szybko , czasem najszybciej jak umie

Wierzę, bo znam twój upór I tak powinno się ćwiczyć.

[rimlora]

Napisane przez majkas

Wierzę, bo znam twój upór I tak powinno się ćwiczyć.

jak juz poswiecam czas na cwiczenia to chce go wykorzystac maksymalnie , zeby jak najwiecej spalic

jutro wazenie , zapewne znowu pierwsza napisze ile schudlam

[piegowata20]

Napisane przez plastikowa biedronka

hej dziewczyny, co tu dziś tak cicho???
u mnie dziś całkiem ładna pogoda, myślę o spacerku


oj ja to tym razem nie będę miała się czym chwalić, ale jestem bardzo ciekawa Twojego wyniku

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------


dziekuję staram się bardzo i wiem, że będzie dobrze
jak będziesz miała wyniki z egzaminu to pochwal się tą piątką ok?

ok jak bedzie 5 to bede sie chwalic

[plastikowa biedronka]

Napisane przez rimlora

jutro wazenie , zapewne znowu pierwsza napisze ile schudlam

pewnie tak, ja nie wstaje tak wcześnie, jeśli oczywiście nie muszę. a jutro nie muszę

Napisane przez piegowata20

ok jak bedzie 5 to bede sie chwalic

będzie, będzie

no to ja się "pochwalę" moją dzisiejszą kolacją: dwie kromki ciemnego razowego chlebka z szynką i żółtym serem ilościowo nie mam żadnych wyrzutów, tyle tylko, że to kompletnie niekolacyjny posiłek!! ale cóż... czas przed @ ma swoje prawa jakby tego było mało, to przyznam się jeszcze, że zeżarłam ponad pół czekolady nie przepadam za słodyczami, no ale co zrobie, skoro takie zapotrzebowanie organizmu. tylko dlaczego akurat dzień przed ważeniem? mam nadzieję, że zbyt wielkiego wpływu to nie będzie miało, bo poza tym było dziś wzorowo.
muszę się tylko solidnie zabrać za ćwiczenia i będzie cacy

[piegowata20]

ja też mam @ wiec nie wiem jak bedzie jutro ;( ale mam nadzieje ze dobrze jakiegos bardzo konkretnego zapotrzebowania na slodkie to nie mam na szczescie ale dziś niestety zjadlam pszenny chleb bo ciemny sie skonczyl ;( ale tak poza tym to ok bylo w szkole tez bez grzeszków az jestem w szoku

[Bunny_82]

Dzien zaliczam do udanych. Dieta ok, zadnych wpadek i udalo mi sie dzis pocwiczyc 1 godzine , moze nie jest to bardzo duzo, ale nie chcialam przeciążać kostki.
Zobaczymy co jutro pokaze waga

[Shiryuna]

Napisane przez rimlora

na przyszlosc dzwon -zaoszczedzisz nerwy , czas i paliwo

Chciałam zadzwonić, ale w necie nie było numer telefonu... a nie miałam skąd wziąć. Zaryzykowałam i widać z marnym skutkiem.
Dobranoc

[Bunny_82]

dobranoc Laski do jutra

[rimlora]

Napisane przez Bunny_82

dobranoc Laski do jutra

mam nadzieje ze obudzicie sie wczesnie bo ja pozniej czekam na was zawsze z ciekawosci aby dowiedziec sie ile schudlyscie

[majkas]

Napisane przez rimlora

mam nadzieje ze obudzicie sie wczesnie bo ja pozniej czekam na was zawsze z ciekawosci aby dowiedziec sie ile schudlyscie

Na mnie nie licz, hihi

[plastikowa biedronka]

ze mną też różnie może być, bo ja śpioch ale tak czy tak to chwalić się nie będzie czym niestety no ale sama jestem sobie winna - moje zaniedbanie

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

dobra, uciekam spać. do jutra dziewczynki

[sss7]

Dziewczyny mam pytanie odnośnie cycuszków. Moje są dużaśne o czym już tu kilka razy wspominałam i niekoniecznie na swoim miejscu, tj. grawitacja zrobiła swoje. Nie chciałabym, żeby po schudnięciu stan jeszcze bardziej sie pogorszył. Od tygodnia funduje cycuszkom wieczorami masarz z własnoręcznie kręconego serum. Mam nadzieje, że ćwiczenia na ręce z obciążeniem oraz pare innych kwiatków zapobiegnom tragedii. Dziewczyny jak u was z piersiami podczas diety. Juz tu chyba raz wspominałam, że się tego bardzo boje i nawet troche o tym zagadałysmy, ale kilogramy wam leca z tygodnia na tydzien wiec dawajcie znac co sie dzieje z cycuszkami. Wiem, wiem, że troche zmaleją, ale przede wszystkim mam na mysli jędrność.

[majkas]

Napisane przez sss7

dawajcie znac co sie dzieje z cycuszkami. Wiem, wiem, że troche zmaleją, ale przede wszystkim mam na mysli jędrność.

No mi odrobinę zmalały ale jędrność bez zmian. Plus dzięki ćwiczeniom siłowym nie widzę takich "spadków wysokości" jakie miewałam odchudzając się w przeszłości. Czyli jak dla mnie- szafa gra.

[nancy1989]

Witam zaraz podam swoja wagę tylko poczekam chociaż aż pójdę do toalety,żeby wynik był bliższy faktycznego, bo ja jak zwykle mam pecha na ważenie i mam @ i jeszcze zapomniałam,że to dzisiaj o1.03 i już zjadłam śniadanie :P

Następne ważenie w dzień kobiet ??

I jeszcze przepraszam,że się ostatnio nie odzywam i przez najbliższe dni też nie będę. Prawie nie bywam w domu a i jak bywam to nadrabiam moje domowe obowiązki lub po prostu siedzę z rodzinką nie przy komputerze.

Dietka idzie nie wzorowo, ale nie powiem by kulała. Nagrzeszyłam wczoraj przed @ bardzo, ale przed dietą było znacznie gorzej.
Odstawiłam tabletki anty juz nie bede sięgać po kolejne opakowanie. ciekawa jestem czy wpłynie to jakoś ja moją wagę, może pójdzie troszkę w dół?:P byłoby miło dostac -1 kg za porzucenie tego świństwa

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Napisane przez sss7

Dziewczyny mam pytanie odnośnie cycuszków. Moje są dużaśne o czym już tu kilka razy wspominałam i niekoniecznie na swoim miejscu, tj. grawitacja zrobiła swoje. Nie chciałabym, żeby po schudnięciu stan jeszcze bardziej sie pogorszył. Od tygodnia funduje cycuszkom wieczorami masarz z własnoręcznie kręconego serum. Mam nadzieje, że ćwiczenia na ręce z obciążeniem oraz pare innych kwiatków zapobiegnom tragedii. Dziewczyny jak u was z piersiami podczas diety. Juz tu chyba raz wspominałam, że się tego bardzo boje i nawet troche o tym zagadałysmy, ale kilogramy wam leca z tygodnia na tydzien wiec dawajcie znac co sie dzieje z cycuszkami. Wiem, wiem, że troche zmaleją, ale przede wszystkim mam na mysli jędrność.

Od początku diety codziennie smaruje biust. Ja naszczęście nie widze spadku, może minimalnie mniej pełne, ale to chyba sobie wmawiam bo dramatyzuje:P mam nadzieje,ze mi nie spadną bo będę miała plecy z tyłu i przodu

[rimlora]

Napisane przez sss7

Dziewczyny mam pytanie odnośnie cycuszków. Moje są dużaśne o czym już tu kilka razy wspominałam i niekoniecznie na swoim miejscu, tj. grawitacja zrobiła swoje. Nie chciałabym, żeby po schudnięciu stan jeszcze bardziej sie pogorszył. Od tygodnia funduje cycuszkom wieczorami masarz z własnoręcznie kręconego serum. Mam nadzieje, że ćwiczenia na ręce z obciążeniem oraz pare innych kwiatków zapobiegnom tragedii. Dziewczyny jak u was z piersiami podczas diety. Juz tu chyba raz wspominałam, że się tego bardzo boje i nawet troche o tym zagadałysmy, ale kilogramy wam leca z tygodnia na tydzien wiec dawajcie znac co sie dzieje z cycuszkami. Wiem, wiem, że troche zmaleją, ale przede wszystkim mam na mysli jędrność.

moje troszeczke zmalaly z 75 f na 75e Sa takie jak zawsze tylko troszke mniejsze . Schudlam tez z obwodu i prawdopodobnie bede musiala zainwestowac w 70 tylko nie wiem jaka miseczka wtedy bedzie pasowac bo przy mniejszym obwodzie nr miseczki sie tez zmienia

Napisane przez nancy1989

Witam zaraz podam swoja wagę tylko poczekam chociaż aż pójdę do toalety,żeby wynik był bliższy faktycznego, bo ja jak zwykle mam pecha na ważenie i mam @ i jeszcze zapomniałam,że to dzisiaj o1.03 i już zjadłam śniadanie :P

Następne ważenie w dzień kobiet ??

I jeszcze przepraszam,że się ostatnio nie odzywam i przez najbliższe dni też nie będę. Prawie nie bywam w domu a i jak bywam to nadrabiam moje domowe obowiązki lub po prostu siedzę z rodzinką nie przy komputerze.

Dietka idzie nie wzorowo, ale nie powiem by kulała. Nagrzeszyłam wczoraj przed @ bardzo, ale przed dietą było znacznie gorzej.
Odstawiłam tabletki anty juz nie bede sięgać po kolejne opakowanie. ciekawa jestem czy wpłynie to jakoś ja moją wagę, może pójdzie troszkę w dół?:P byłoby miło dostac -1 kg za porzucenie tego świństwa

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------



Od początku diety codziennie smaruje biust. Ja naszczęście nie widze spadku, może minimalnie mniej pełne, ale to chyba sobie wmawiam bo dramatyzuje:P mam nadzieje,ze mi nie spadną bo będę miała plecy z tyłu i przodu

ja to sie zawsze waze przed toaleta , poniewaz zazwyczaj chodze po sniadaniu
Wydaje mi sie ze 8 marca to zawczesnie na wazenie , wystrczy , ze waga na pare dni stanie i bedziemy podawac zamiast kilogramow same gramy ale jak cos to sie dostosuje

Sniadanie juz zjadlam:
-owsianka na wdzie z melonem miodowym, sliwaka i 2 kiwi + herbata rumiankowa

aaa teraz wazenie :

waga poczatkowa: 86
ostnie wazenie 14 luty : 78,1
aktualne wazenie : 76,5
czyli schudnietych kg: 1,6
w sumie schudnietych : 9,5

[majkas]

Napisane przez rimlora

Wydaje mi sie ze 8 marca to zawczesnie na wazenie , wystrczy , ze waga na pare dni stanie i bedziemy podawac zamiast kilogramow same gramy ale jak cos to sie dostosuje

aktualne wazenie : 76,5
czyli schudnietych kg: 1,6
w sumie schudnietych : 9,5

Gratulacje serdeczne!!
a co do nastepnego wazenia to ja mysle ze 15ty marca bylby akurat.

[rimlora]

Napisane przez majkas

Gratulacje serdeczne!!
a co do nastepnego wazenia to ja mysle ze 15ty marca bylby akurat.

dziekuje
jestem zaa 15 marca

Ty jeszcze nie spisz?

[majkas]

Napisane przez rimlora

dziekuje
jestem zaa 15 marca

Ty jeszcze nie spisz?

Kończyłam dane dla profesora. Nareszcie zrobione. Miesiąc się z cholerstwem męczyłam.
Plus jakiś idiota z SFD podniósł mi ciśnienie - zbanował kolegę (zablokował mu wstęp na portal), więc grzecznie zapytałam czy istnieje regulamin przyznawania banów, żeby wiedzieć czego nie robić. A ten palant nawet nie odpowiedział tylko mnie zbanował. Więc straciłam trochę czasu na tworzenie nowego konta i pisanie zażalenia do administratora serwisu.

[rimlora]

Napisane przez majkas

Kończyłam dane dla profesora. Nareszcie zrobione. Miesiąc się z cholerstwem męczyłam.
Plus jakiś idiota z SFD podniósł mi ciśnienie - zbanował kolegę (zablokował mu wstęp na portal), więc grzecznie zapytałam czy istnieje regulamin przyznawania banów, żeby wiedzieć czego nie robić. A ten palant nawet nie odpowiedział tylko mnie zbanował. Więc straciłam trochę czasu na tworzenie nowego konta i pisanie zażalenia do administratora serwisu.

aaa to cham

[Hacha]

Hej wszystkim!
Ostatnimi czasy nie miałam kompletnie czasu,żeby tu zaglądać. Ale proszę o nieusuwanie mnie z tabelki,bo będę się ważyć co 2 tygodnie. Przez ostatni miesiąc intensywnie ćwiczyłam przez co moje zapotrzebowania energetyczne wzrosły i popuściłam trochę pasa mojej dotychczasowej diecie,inaczej nie dałoby rady; a w niektóre dni nawet bardziej niż trochę;ale oczywiście były też dni dietetyczne; mimo,że za wiele nie schudłam są widoczne zmiany w mojej figurze, bardzo ładnie wymodelowało mi się ciałko, mam twardsze mięśnie i są mniej otłuszczone;
Waga:
61,3 kg