Jasna karnacja - zło

[pau91]

Witajcie. Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, ale mam nadzieję, że tak. Otóż mam problem z jasną karnacją. Ogólnie jestem biała i nawet godzinne opalania nic nie dają. W tym roku postanowiłam pójść do solarium byłam tam już 5 razy po 10 min jednak nie widzę efektów.Samoopalacze raczej odpadają bo nie umiem się nimi posługiwać, a kremy brązujące po każdej kąpieli się zmywają i jak raz posmaruję to nic nie widać.
Co mam zrobić, żeby przed wakacjami się opalić?

[deser czekoladowy]

Spróbuj Belisse SUN. Przyspieszają opalanie i nadają ładny kolorek skórze. Dodatkowo zawierają skrzyp. Sama biorę i bardzo sobie chwalę. 30 tabletek- ok 13,14 zł.

[dance makabre]

Pij dużo soku marchwiowego, typu karotka. Betakaroten powinien "opalić" Ci skórę, ale to tak w granicach nawet 4 szklanek dziennie. A jak się nie uda, to się nie przejmuj- w tym sezonie porcelanowa cera jest modna Ja bym raczej pytała, jak się nie opalić/szybko stracić opaleniznę/wybielić cerę. Irytuje mnie ta śniadość.

[veronicas15]

Napisane przez dance makabre

Pij dużo soku marchwiowego, typu karotka. Betakaroten powinien "opalić" Ci skórę, ale to tak w granicach nawet 4 szklanek dziennie. A jak się nie uda, to się nie przejmuj- w tym sezonie porcelanowa cera jest modna Ja bym raczej pytała, jak się nie opalić/szybko stracić opaleniznę/wybielić cerę. Irytuje mnie ta śniadość.

Ja jestem okropnie blada, wszyscy mi to naokoło mówią. Piję codziennie soki marchwiowe i jakoś efektu nie widzę ;] A jeżeli już jakiś jest to dzięki słońcu :P

[pau91]

kolezanka mi mowila ze jej kolezanka pila duzo soku marchwiowego i była pomarańczowa
chyba jutro zakupie ta belisse sun czytalam o niej w necie i sa pozytywne opinie moze i mi pomoze

[nataliii1425]

Napisane przez pau91

kolezanka mi mowila ze jej kolezanka pila duzo soku marchwiowego i była pomarańczowa
chyba jutro zakupie ta belisse sun czytalam o niej w necie i sa pozytywne opinie moze i mi pomoze

Po sobie nie wiem, ale widziałam moją kuzynkę która wypijała dziennie po 2 duże Kubusie.. no jak dla mnie tragedia.
Pomarańcz straszny, nie do przejścia
więc nie polecam nikomu.
Dłonie jak 2 marchewki

[metice]

Napisane przez pau91

Witajcie. Nie wiem czy piszę w dobrym miejscu, ale mam nadzieję, że tak. Otóż mam problem z jasną karnacją. Ogólnie jestem biała i nawet godzinne opalania nic nie dają. W tym roku postanowiłam pójść do solarium byłam tam już 5 razy po 10 min jednak nie widzę efektów.Samoopalacze raczej odpadają bo nie umiem się nimi posługiwać, a kremy brązujące po każdej kąpieli się zmywają i jak raz posmaruję to nic nie widać.
Co mam zrobić, żeby przed wakacjami się opalić?

Dziewczyno - pokochaj siebie taką jaką jesteś! Po co na siłę ulepszać naturę? Poza tym to właśnie biały- porcelanowy kolor skóry był od zawsze pożądany i uznawany za zdrowy i "arystokratyczny" . Nasze prababcie i wszystkie prawdziwe damy zawsze unikały słońca, a opalenizna była symbolem panien lżejszych obyczajów

Wiem co mówię, kiedyś też nienawidziłam swojej bladości i próbowałam się na siłę jej pozbyć, ale teraz uważam, że ona czyni mnie wyjątkową. Proponuję Ci żebyś zamiast się przypiekać i robić z siebie kolejną pomarańczowo-brązową laskę, zainwestowała w dobre kremy rozświetlające i poprawiające koloryt skóry, tak aby Twoja bladość nie była chorobliwa.

A co do wszystkich tabletek - to jeżeli faktycznie jestes b. blada to one Ci i tak nic nie dadzą, bo nie masz odpowiedniego pigmentu, który mógłby się "rozwinąć". Ja po 3 tygodniach spędzonych w 40 stopniach wróciłam tak blada jak byłam. I się cieszę

Podsumowując - jasna skóra - dobro

[uparta Marti]

Napisane przez nataliii1425

Po sobie nie wiem, ale widziałam moją kuzynkę która wypijała dziennie po 2 duże Kubusie.. no jak dla mnie tragedia.
Pomarańcz straszny, nie do przejścia
więc nie polecam nikomu.
Dłonie jak 2 marchewki

potwierdzam.Moja koleżanka też sie tak załatwiła Kubusiami. A najgorsze jest to ze to starsznie powoli schodziło.. Dłonie marchewy, nie wspominajac juz o skórze na około ust szok.

Autorko:pozostaje chyba polubić swoją bladość i podkreślić ten atut

[All_that_jazz]

Nie przejmuj się.Blada cera jest teraz bardzo modna. Kup sobie jakiś puder rozświetlający i dbaj o cerę,żeby była gładka i dobrze nawilżona i będzie ładna. A jak nie to polecam Garnier skóra muśnięta słońcem do jasnej karnacji.

[mirrera]

Ja jestem bardzo bladą osobą (też wszyscy wkoło powtarzają mi, że mam się opalic a nie straszyć bielą...), ale nie szczególnie się tym przejmuję !!!
Przyjmuję że taka moja "uroda" i tyle

ps. jesli nie masz odpowiedniej ilości barwnika w skórze (melaniny), to po prostu się nie opalisz...

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

a jeszcze jedno: jasna karnacja to nie zło, tylko po prostu jasna karnacja...

[Aggie125]

To nie sztuka nauczyć się posługiwać samoopalaczami, trochę wprawy i wystarczy - jesli już koniecznie chcesz się zmieniać, zamiast podkreślac swoje atuty.

[loonyme]

Ja tez naleze do grupy dziewczyn z jasna karnacja, tylko nie jest ona tak arystokratyczna jak krolowej sniegu tylko prosiaczkowata Jak sie ciut opali wyglada lepiej, jak zapomne o balsamie z filtrem to zawsze jest zaczerwienienie, dlatego na twarz zawsze krem z min. filtrem 15, to samo na cialo- przanajmniej przy dluzszym planowaniu pobytu na sloncu.. a i tak chcialabym byc albo zupelnie blada albo opalona, a nie jak prosiaczek

[asik123456789]

Jesli masz problem z samoopalaczem to uzyj balsamu stopniowo opalajacego np dove summer glow. Nie narobisz nim smug chociaz slyszalam juz takie historie ze jak sie ma tak jasna skore bez pigmentu to efekt po stopniowym samoopalaczu jest mocny. Mozesz za pierwszym razem na wszelki wypadek zmieszac go jeszcze z balsamem zeby nie bylo niespodzianek i dokladnie rozsmarowac. Jak nie bedzie widac efektow to sie nie zdziw bo przeciez bedzie bardzo mocno rozcienczony- wiec to dobrze ze nie narobil szkody. Na nastepny dzien mozesz juz uzyc go normalnie. Po okolo 2 uzyciach powinnas juz byc lekko opalona

[metice]

Napisane przez asik123456789

Jesli masz problem z samoopalaczem to uzyj balsamu stopniowo opalajacego np dove summer glow. Nie narobisz nim smug chociaz slyszalam juz takie historie ze jak sie ma tak jasna skore bez pigmentu to efekt po stopniowym samoopalaczu jest mocny. Mozesz za pierwszym razem na wszelki wypadek zmieszac go jeszcze z balsamem zeby nie bylo niespodzianek i dokladnie rozsmarowac. Jak nie bedzie widac efektow to sie nie zdziw bo przeciez bedzie bardzo mocno rozcienczony- wiec to dobrze ze nie narobil szkody. Na nastepny dzien mozesz juz uzyc go normalnie. Po okolo 2 uzyciach powinnas juz byc lekko opalona

Ja jeszcze za czasów, gdy chciałam poprawić naturę i pozbyć się swojej bladości używałam dove summer glow. Po jednej aplikacji wyglądałam jakby ktoś mnie pomalował na pomarańczowo i to w dodatku nierówno. Więc nie polecam

[koczkodanek]

A ja polecam przejrzeć ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post12483565

[All_that_jazz]

Napisane przez loonyme

Ja tez naleze do grupy dziewczyn z jasna karnacja, tylko nie jest ona tak arystokratyczna jak krolowej sniegu tylko prosiaczkowata Jak sie ciut opali wyglada lepiej, jak zapomne o balsamie z filtrem to zawsze jest zaczerwienienie, dlatego na twarz zawsze krem z min. filtrem 15, to samo na cialo- przanajmniej przy dluzszym planowaniu pobytu na sloncu.. a i tak chcialabym byc albo zupelnie blada albo opalona, a nie jak prosiaczek

Przy takiej jak to określiłaś "prosiaczkowatej cerze" ładnie wygląda makijaż a la gejsza czyli z dużą i wyraźną domieszką różu, i przed wszystkim róż na policzkach i na powiekach. To ładny, zdrowy koloryt cery.Sama ma cerę ziemistą, mocno oliwkową i prosiaczkowatości szczerze zazdroszczę. A jeśli chcesz mieć arystokratyczną bladość to używaj wysokich blokerów i kremów wybielających i usuwających przebarwienia skóry i tyle.

[asik123456789]

chyba troche inaczej sobie wyobrazasz te prosiaczkowatosc. Ja tez mam dosc jasna cere ale wlasnie rozowa z piegami-przez naczynka. No i jeszcze czesto puszczam buraki Tu z rozem trzeba bardzo ostroznie i w zadnym wypadku nie mozna tego poglebiac. Jasne, zgadzam sie ze rumience dodaja zdrowia cerze ale nawet jak mam zaniedbana szara cere to i tak ona jest prosiaczkowata. Wiec nie zawsze rozowatosc na twarzy jest zdrowa. Wedlug mnie wlasnie powinno uzywac sie podkladow z domieszka zolci zeby cera miala ladniejszy koloryt. Gdybym pomalowala sie podkladem z rozowym pigmentem i jeszcze rozem to nie wyszlabym na ulice. W zyciu nie uzyskam efektu gejszy. Raczej prosiaka wlasnie Odpada kategorycznie. Zeby byl efekt gejszy trzeba miec mleczno biala karnacje i wtedy mozna sie maziac takimi rozami.

[pau91]

co do kremów brązującyh to mam pewne zastrzeżenie ponieważ jeśli codziennie biorę prysznic to on spływa i nie da rady bardziej mnie ' opalic'
pochodzę jeszcze na solarium jesli nie bedzie widac efektów to zaczne lezec plackiem na słoncu
wiecie w sumie to ja nie mam nic do mojej karnacji bo czasem jak widze takie spalone dziewczyny to mi sie to nie podoba. chcialabym po prostu ładną delikatną opalenizne żeby było widac roznice miedzy tym jak wygladam w lecie a jak w zimie bo narazie z roku na rok nie widze zadnej roznicy

[CherieK]

ja tez jestem blada i to sobie chwale co do opalania to hmm.. dlaczego koniecznie chcesz przed wakacjami skoro w wakacje sie opalisz?

ja opalam sie bardzo wolno wieec 2 lata temu kupilam jakies tabletki przyspieszajace, chodzilam na solarium po 5 a nie 10 min (10 min na blada cere.. no nie wiem.....) czasem na 7 i tylko RAZ w tygodniu. mniej wiecej przez 2 miesiace. Nie bylo po mnie wiele widac aleeee jak juz przyszly wakacje moglam lezec po 5h i nie poparzylam sobie skory jak to zawsze bywalo momentalnie zrobilam sie brazowa. tylko.. nie podobalam sie sobie taka ciemna.. jasne brwi, jasne rzesy, rude wloski, oczy swiecily sie na kilometr i masa piegow...

teraz juz niczego takiego nie praktykuje ale skoro Ty chcesz, to moze wyprobuj):

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez All_that_jazz

Przy takiej jak to określiłaś "prosiaczkowatej cerze" ładnie wygląda makijaż a la gejsza czyli z dużą i wyraźną domieszką różu, i przed wszystkim róż na policzkach i na powiekach. To ładny, zdrowy koloryt cery.Sama ma cerę ziemistą, mocno oliwkową i prosiaczkowatości szczerze zazdroszczę. A jeśli chcesz mieć arystokratyczną bladość to używaj wysokich blokerów i kremów wybielających i usuwających przebarwienia skóry i tyle.

Napisane przez asik123456789

chyba troche inaczej sobie wyobrazasz te prosiaczkowatosc. Ja tez mam dosc jasna cere ale wlasnie rozowa z piegami-przez naczynka. No i jeszcze czesto puszczam buraki Tu z rozem trzeba bardzo ostroznie i w zadnym wypadku nie mozna tego poglebiac. Jasne, zgadzam sie ze rumience dodaja zdrowia cerze ale nawet jak mam zaniedbana szara cere to i tak ona jest prosiaczkowata. Wiec nie zawsze rozowatosc na twarzy jest zdrowa. Wedlug mnie wlasnie powinno uzywac sie podkladow z domieszka zolci zeby cera miala ladniejszy koloryt. Gdybym pomalowala sie podkladem z rozowym pigmentem i jeszcze rozem to nie wyszlabym na ulice. W zyciu nie uzyskam efektu gejszy. Raczej prosiaka wlasnie Odpada kategorycznie. Zeby byl efekt gejszy trzeba miec mleczno biala karnacje i wtedy mozna sie maziac takimi rozami.

ja tez jestem rozowa
i do tego rozowe cienie?? nigdy! przeciez to najwieksze zUo dla takiej cery...

za to zgadzam sie z 2ga kolezanka roz tylko i wylacznie dla czystej bladej twarzyczki bez wiecznego rumienca i naczynkowej cery

[loonyme]

asik123456789 i CherieK macie racje rozowe cienie i roz na policzka zdecydowanie odpadaja

[Blue_Butterfly_]

Ja też mam jasną karnację i już zaczyna mnie wkurzać uwagi, szczególnie babci, bo jak przychodzę do niej bez makijażu to mówi mi ciągle 'jakaś ty bladziutka' i że niby chorowicie wyglądam :| jeszcze gratis mam piękne sińce pod oczami, które są podobno oznaką mojej 'urody'. Ja dziękuje. Wstydzę się tej bladości, ale oczywiście nie przesadzam z opalenizną. Nie chodzę na solarium, nie przebywam dużo na słońcu, a jak np. mam jakieś wyjście szybkie np. wesele i wiem, że nie mam czasu się opalić (bo jak ?;D) to używam balsamu stopniowo opalającego z Oriflame - Skin Satin Radiance. Daje piękną opaleniznę (nie pomarańczową) i nie ma po nim smug. Także polecam. Teraz czekam tylko na lato ;D

[CherieK]

Napisane przez loonyme

asik123456789 i CherieK macie racje rozowe cienie i roz na policzka zdecydowanie odpadaja

Napisane przez Blue_Butterfly_

Ja też mam jasną karnację i już zaczyna mnie wkurzać uwagi, szczególnie babci, bo jak przychodzę do niej bez makijażu to mówi mi ciągle 'jakaś ty bladziutka' i że niby chorowicie wyglądam :| jeszcze gratis mam piękne sińce pod oczami, które są podobno oznaką mojej 'urody'. Ja dziękuje. Wstydzę się tej bladości, ale oczywiście nie przesadzam z opalenizną. Nie chodzę na solarium, nie przebywam dużo na słońcu, a jak np. mam jakieś wyjście szybkie np. wesele i wiem, że nie mam czasu się opalić (bo jak ?;D) to używam balsamu stopniowo opalającego z Oriflame - Skin Satin Radiance. Daje piękną opaleniznę (nie pomarańczową) i nie ma po nim smug. Także polecam. Teraz czekam tylko na lato ;D

wlasnie... to sa minusy bladej cery.. ja mam since pod oczami i sine dlonie ;o doslownie na calym ciele przez skore widac zyly ale coz.. taka mnie Bozia stworzyla
ja od tego lata zaczynam akcje - brak opalania zobacyzmy jak to bedzie, na pewno bedzie mnie korcilo

dla kogos kto chce sie zdrowo opalic najlepiej jest to robic powoli i systematycznie beziecznie. Takie jest moje zdanie

[Kira87]

Napisane przez CherieK

wlasnie... to sa minusy bladej cery.. ja mam since pod oczami(...)

Napisane przez Blue_Butterfly_

(...) jeszcze gratis mam piękne sińce pod oczami, które są podobno oznaką mojej 'urody'.(...)

A próbowałyście z tym walczyć, czy poddałyście się po stwierdzeniu, że to kwestia waszej karnacji?
Jest przecież cała gama kremów i wszelakich mazideł na cienie pod oczami. Może warto spróbować?
A tak na marginesie, to polecam przebadać krew i kontrolować ciśnienie, bo to też może mieć istotny wpływ na kondycję (w tym koloryt) skóry (np. niedobór żelaza).


A sine/zaczerwienione dłonie mogą być oznaką problemów z krążeniem lub też "pamiątka" po odmrożeniu (nawet lekkim).

[Layila]

Ja mam ten sam problem, który opisałam w wątku o PABA. Jasna karnacja baaaaardzo mi się podoba, ale mam nasilony trądzik i przy takiej porcelanowej cerze wygląda to strasznie. Chciałam złapać taki delikatny herbatnikowy odcień - ale moja skóra w ogóle się nie opala - ani na solarium, ani w tropikach.

Rozważam zażywanie PABA (wit. B) w dużych dawkach, bo brak reakcji skóry na promieniowanie słoneczne jet najprawdopodobniej wynikiem zaburzeń pigmentacji. Wiem, że PABA zażywają dziewczyny w USA i tam robi furorę. Dermatolog też twierdzi, że mogłoby to pomóc, ale w Polce nie ma suplementów z tak dużą dawką - mozna dostać tylko preparaty z USA.

Wszystkie te Kubusie i beta-karoteny, nawet w ogromnych dawkach nic mi nie dają. Zresztą witamina A w nadmiarze jest o wiele bardziej szkodliwa od witaminy B, której nadmiar jest wydalany z moczem. Tylko skąd to wziąć...

[Kira87]

Napisane przez Layila

Wszystkie te Kubusie i beta-karoteny, nawet w ogromnych dawkach nic mi nie dają. Zresztą witamina A w nadmiarze jest o wiele bardziej szkodliwa od witaminy B, której nadmiar jest wydalany z moczem.

A czy przypadkiem w tego typu soczkach nie ma prowitaminy A (czyli B-karoten)?
Z tego co pamiętam, to prowitamina A jest inaczej "przerabiana" przez organizm, niż witamina A, która dla odmiany znajduje się np. w wątróbce (ale pewności 100% nie mam).

[Wenress]

Napisane przez Kira87

A próbowałyście z tym walczyć, czy poddałyście się po stwierdzeniu, że to kwestia waszej karnacji?
Jest przecież cała gama kremów i wszelakich mazideł na cienie pod oczami. Może warto spróbować?
A tak na marginesie, to polecam przebadać krew i kontrolować ciśnienie, bo to też może mieć istotny wpływ na kondycję (w tym koloryt) skóry (np. niedobór żelaza).


A sine/zaczerwienione dłonie mogą być oznaką problemów z krążeniem lub też "pamiątka" po odmrożeniu (nawet lekkim).

A może im chodziło o prześwitujące pod skórą żyłki i wszelkie naczynka, pod oczami? Ja tak mam, czasem bardziej widać, ale są zawsze. Uroki cienkiej, jasnej skóry I nic na to nie pomoże, bo to są żyłki, żaden krem mi ich przecież ie usunie ani nie pogrubi skóry.

A co do tematu wątku, moim zdaniem samoopalacz to najlepsze rozwiązanie, wystawiając jasną cere na mocne słońce czy solarium tylko sobie zaszkodzisz, możesz mieć przebarwienia. A skoro to i tak nie daje efektów, to tym bardziej szkoda skóry.

[Kira87]

Napisane przez Wenress

A może im chodziło o prześwitujące pod skórą żyłki i wszelkie naczynka, pod oczami? Ja tak mam, czasem bardziej widać, ale są zawsze. Uroki cienkiej, jasnej skóry I nic na to nie pomoże, bo to są żyłki, żaden krem mi ich przecież ie usunie ani nie pogrubi skóry.

"Sińce pod oczami" odczytałam jako "sine/ciemne zabarwienie", a nie jako prześwitujące żyłki.
A na cienie kremy czasem pomagają, czego jestem żywym przykładem
(tak czy inaczej myślę, że zawsze warto zrobić w/w badania).

[Oliver]

ogladałem film na discovery że na cienie pod oczami najlepiej jest troche przytyć z odp. witaminami i w tedy wałaśnie robi sie tam wiekszy naskórek(tzn tłuszczyk) i nie ma sińców xD

[Wenress]

Napisane przez Kira87

"Sińce pod oczami" odczytałam jako "sine/ciemne zabarwienie", a nie jako prześwitujące żyłki.
A na cienie kremy czasem pomagają, czego jestem żywym przykładem
(tak czy inaczej myślę, że zawsze warto zrobić w/w badania).

Tylko te właśnie żyłki, kiedy widać je wszystkie, robią z daleka takie wrażenie sinej/niebieskiej plamy pod okiem. Ale ja na nazwach tego typu zjawisk sie nie znam, więc jeśli sińce czy cienie to coś innego, to ok

Badania nigdy nie zaszkodzą

[Kira87]

Napisane przez Wenress

Tylko te właśnie żyłki, kiedy widać je wszystkie, robią z daleka takie wrażenie sinej/niebieskiej plamy pod okiem. Ale ja na nazwach tego typu zjawisk sie nie znam, więc jeśli sińce czy cienie to coś innego, to ok

Ja też się na tych określaniach nie znam nawet nie wiem czy faktycznie istnieje takie rozróżnienie, ale z moich obserwacji wnioskuję, że można to tak podzielić (np. ja miałam sinoniebieskie przebarwienia a'la siniak, a moja bladolica koleżanka ma wyraźnie wyrysowaną siatkę żył pod oczami i na powiekach).
A czy to jest to samo, czy nie, to nie mam bladego pojęcia