Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc ! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-08, 07:05   #1
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Exclamation

Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !


Witam !
Od zeszłego piątku mam 3 -miesięcznego szczeniaka suczkę , malutką ważyła coś ponad 2 kg. W sobotę rano dałyśmy jej z mamą mleka z chlebem i od tego czasu zaczął się koszmar . Mała po jakimś czasie dostała drgawki tzn. trzęsła się tak jakby jej było zimno , wymiotowała i miała biegunkę. W poniedziałek pojechałyśmy z nią do weta, dał jej 2 zastrzyki i coś do pyszczka jakąś maść, nawet nie powiedział , co jej daje , a nam jakoś nie dało zapytać... Nakazał jej jeszcze głodówkę. Na następny dzień miała apetyt , jadła suchą karmę SZOK , wet nam powiedział ,żeby ją tym karmić dopiero jak przeszukałam internet dowiedziałam się ,że to był błąd .Cały dzień było w porządku , ale chyba się przejadła po głodówce i od nowa to samo . Wymioty , biegunka , brak apetytu ... Później dawałyśmy jej rozgotowany ryż z kurczakiem , zwymiotowała w całości...W piątek wymiotowała nawet wodę dawałam jej troszkę na siłę do pyszczka żeby się nie odwodniła i całą sobotę też nic nie jadła.W piątek byłyśmy znowu u weta , dał jej kolejne 2 zastrzyki i antybiotyk w tabletkach do podawania rano i wieczorem , kupiłam jeszcze proszek o działaniu nawadniającym , probiotyk w saszetce , a wczoraj przygotowałam jej papkę z lnu i podawałam jej przez strzykawkę, ale sam kisiel , może troszkę ziarenek , bo to był z mielonego lnu. Jak za dużo wypiła , albo za często jej podawałam to wymiotowała tą wodą . Wczoraj wieczorem ''zjadła '' na dwa razy jakieś 5 ml tego kisielu z lnu , a dzisiaj była kupa tak jakby biegunka , ale w końcu nie jadła 2 dni , to może to przetrawiła ? Dziś rano mama podała jej antybiotyk i prebiotyk do picia , na razie nie zwymiotowała... Jak zachęcić ją do jedzenia ? Karmić na siłę ? Boję się ,że umrze z głodu ... Co robić , podawać jej len ? O samodzielnym jedzeniu nie ma mowy tak samo z piciem , stoi biedaczka nad miską z wodą chciałaby się napić , ale nie może... Dodam ,że u nas krucho z pieniędzmi i mama raczej nie zgodzi się na kolejną wizytę u weterynarza, wiadomo to kosztuje , tym bardziej , że ten weterynarz jest jakiś niekompetentny, a w okolicy innego nie ma.

Edytowane przez GiveMeLove
Czas edycji: 2013-09-08 o 07:18
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 08:35   #2
Wredonisia
Zadomowienie
 
Avatar Wredonisia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa - Natolin
Wiadomości: 1 345
GG do Wredonisia
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Witam !
Od zeszłego piątku mam 3 -miesięcznego szczeniaka suczkę , malutką ważyła coś ponad 2 kg. W sobotę rano dałyśmy jej z mamą mleka z chlebem i od tego czasu zaczął się koszmar . Mała po jakimś czasie dostała drgawki tzn. trzęsła się tak jakby jej było zimno , wymiotowała i miała biegunkę. W poniedziałek pojechałyśmy z nią do weta, dał jej 2 zastrzyki i coś do pyszczka jakąś maść, nawet nie powiedział , co jej daje , a nam jakoś nie dało zapytać... Nakazał jej jeszcze głodówkę. Na następny dzień miała apetyt , jadła suchą karmę SZOK , wet nam powiedział ,żeby ją tym karmić dopiero jak przeszukałam internet dowiedziałam się ,że to był błąd .Cały dzień było w porządku , ale chyba się przejadła po głodówce i od nowa to samo . Wymioty , biegunka , brak apetytu ... Później dawałyśmy jej rozgotowany ryż z kurczakiem , zwymiotowała w całości...W piątek wymiotowała nawet wodę dawałam jej troszkę na siłę do pyszczka żeby się nie odwodniła i całą sobotę też nic nie jadła.W piątek byłyśmy znowu u weta , dał jej kolejne 2 zastrzyki i antybiotyk w tabletkach do podawania rano i wieczorem , kupiłam jeszcze proszek o działaniu nawadniającym , probiotyk w saszetce , a wczoraj przygotowałam jej papkę z lnu i podawałam jej przez strzykawkę, ale sam kisiel , może troszkę ziarenek , bo to był z mielonego lnu. Jak za dużo wypiła , albo za często jej podawałam to wymiotowała tą wodą . Wczoraj wieczorem ''zjadła '' na dwa razy jakieś 5 ml tego kisielu z lnu , a dzisiaj była kupa tak jakby biegunka , ale w końcu nie jadła 2 dni , to może to przetrawiła ? Dziś rano mama podała jej antybiotyk i prebiotyk do picia , na razie nie zwymiotowała... Jak zachęcić ją do jedzenia ? Karmić na siłę ? Boję się ,że umrze z głodu ... Co robić , podawać jej len ? O samodzielnym jedzeniu nie ma mowy tak samo z piciem , stoi biedaczka nad miską z wodą chciałaby się napić , ale nie może... Dodam ,że u nas krucho z pieniędzmi i mama raczej nie zgodzi się na kolejną wizytę u weterynarza, wiadomo to kosztuje , tym bardziej , że ten weterynarz jest jakiś niekompetentny, a w okolicy innego nie ma.
Piesek szybko nie umrze z głodu, jeśli pije to OK, za parę dni zacznie jeść i będzie dobrze.
Pamiętaj nie podawaj jej ludzkich leków, część z nich jest dla psów zabójcza.
Czemu mówisz że wet niekompetentny? Jakie informacje znalazłaś w necie, które przeczyły jego poradom?
Wredonisia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 08:46   #3
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Chodzi mi o jedzenie , kazał jej podawać suchą karmę dla szczeniaków ,a ona ma tak podrażniony żoładek , że to jej tylko zaszkodziło. Malutka jest już bardzo chuda, przed chwilą zwymiotowała wodę ,boję się że nic już nie można zrobić ...
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 09:14   #4
trocka8
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 682
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Witam !
Od zeszłego piątku mam 3 -miesięcznego szczeniaka suczkę , malutką ważyła coś ponad 2 kg. W sobotę rano dałyśmy jej z mamą mleka z chlebem i od tego czasu zaczął się koszmar . Mała po jakimś czasie dostała drgawki tzn. trzęsła się tak jakby jej było zimno , wymiotowała i miała biegunkę. W poniedziałek pojechałyśmy z nią do weta, dał jej 2 zastrzyki i coś do pyszczka jakąś maść, nawet nie powiedział , co jej daje , a nam jakoś nie dało zapytać... Nakazał jej jeszcze głodówkę. Na następny dzień miała apetyt , jadła suchą karmę SZOK , wet nam powiedział ,żeby ją tym karmić dopiero jak przeszukałam internet dowiedziałam się ,że to był błąd .Cały dzień było w porządku , ale chyba się przejadła po głodówce i od nowa to samo . Wymioty , biegunka , brak apetytu ... Później dawałyśmy jej rozgotowany ryż z kurczakiem , zwymiotowała w całości...W piątek wymiotowała nawet wodę dawałam jej troszkę na siłę do pyszczka żeby się nie odwodniła i całą sobotę też nic nie jadła.W piątek byłyśmy znowu u weta , dał jej kolejne 2 zastrzyki i antybiotyk w tabletkach do podawania rano i wieczorem , kupiłam jeszcze proszek o działaniu nawadniającym , probiotyk w saszetce , a wczoraj przygotowałam jej papkę z lnu i podawałam jej przez strzykawkę, ale sam kisiel , może troszkę ziarenek , bo to był z mielonego lnu. Jak za dużo wypiła , albo za często jej podawałam to wymiotowała tą wodą . Wczoraj wieczorem ''zjadła '' na dwa razy jakieś 5 ml tego kisielu z lnu , a dzisiaj była kupa tak jakby biegunka , ale w końcu nie jadła 2 dni , to może to przetrawiła ? Dziś rano mama podała jej antybiotyk i prebiotyk do picia , na razie nie zwymiotowała... Jak zachęcić ją do jedzenia ? Karmić na siłę ? Boję się ,że umrze z głodu ... Co robić , podawać jej len ? O samodzielnym jedzeniu nie ma mowy tak samo z piciem , stoi biedaczka nad miską z wodą chciałaby się napić , ale nie może... Dodam ,że u nas krucho z pieniędzmi i mama raczej nie zgodzi się na kolejną wizytę u weterynarza, wiadomo to kosztuje , tym bardziej , że ten weterynarz jest jakiś niekompetentny, a w okolicy innego nie ma.
1. to w końcu nakazał głodówkę czy podawanie karmy? jak długo w sumie nic nie jadła, bo z opisu wynika, ze ta szumnie nazwana głodówka trwała zaledwie parę godzin.

2. na te probiotyki, kisielki i nawadniacze sama wpadłaś czy zalecił wet?

3. z głodu tak łatwo się nie umiera na szczęście, ale trzeba pilnować, żeby piła/ poić ją

4. po co brałyście psa skoro nie macie pieniędzy? przecież wiadomo, że jest to wydatek. pojedź do weta, powiedz jaka jest sytuacja i poproś o rozliczenie się kiedy indziej, nie powinno być problemu. nie masz jakiegoś miasta w pobliżu? może jakiś sąsiad z samochodem mógłby pomóc?
trocka8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 09:41   #5
RenWier
Zakorzenienie
 
Avatar RenWier
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 450
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Irytuje mnie branie szczeniaka przez ludzi, którzy - raz - że nie posiadają elementarnej wiedzy o psach, a dwa - środków na utrzymanie zwierzęcia. Ja mam dużego psa i za to co wydaję na jego utrzymanie, w tym oczywiście jedzenie (inne typu: zabawki, obroże, smycze, szelki itd.) profilaktyka, diagnostyka, leczenie, mogłabym spokojnie samochód wcale niezgorszy kupić, ale liczyłam się z tym od początku.
Tak naprawdę przecież wydatek który ponosimy przy zakupie psa, to dopiero znikomy początek tego, co nam przyjdzie wyłożyć przez całe jego życie.

A szczeniaczek komplet szczepień chociaż ma??

Edit: A skąd masz pieska? Czy prawidłowo odchowany był, zaszczepiony, odrobaczony? Jest malutka, tak? Czy była wychudzona? - docelowo będzie mała? Czy jak ją brałaś to miała oznaki niedożywienia?
Może to nietolerancja pokarmowa (mleko+chleb) albo alergia; a może są to objawy choroby wirusowej?
I koniecznie szczenię nawadniać!!

Edytowane przez RenWier
Czas edycji: 2013-09-08 o 10:16
RenWier jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 09:45   #6
pauleta89
Wtajemniczenie
 
Avatar pauleta89
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
Odp: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Po pierwsze jedź z nim do kliniki dla zwierząt bo skoro nie umiesz sie nim zająć to możesz mu zaszkodzić. Mleko z chlebem takiemu maluchowi ?? Więcej tego nie rób! Myślę ze bedzie dobrze musi mu wyjść to co zaszkodziło i bedzie lepiej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!

Od 11 marca 2015-wege-kierowca




pauleta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 09:54   #7
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Odp: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

nie no pewnie, niech psina zdechnie ale pieniędzy nie ma na weta a jak byś Ty tak cierpiała to też by szanowna mamusia powiedziała, że żadnego lekarza bo nie ma kasy?

widzę, że masz taaaaaaaaak odpowiedzialną mamę, że tylko pozazdrościć :/
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-08, 09:58   #8
kate25
Raczkowanie
 
Avatar kate25
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 335
GG do kate25
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

jeśli mała wymiotuje cały czas może być juz poważnie odwodniona
i niestety, tak młody pies, nie przeżyje długo w takim stanie
przy silnych wymiotach NIE DACIE RADY napoić jej doustnie, ponieważ i tak wszystko zwróci
koniecznie musicie jechać do weta, który powinien podawać jej kroplówki i środki przeciwwymiotne

trzeba też leczyć pierwotną przyczynę wymiotów, nie wiadomo, czy pies nie zachorował na jakąś wirusówkę, może jest zarobaczony, a może to zatrucie

skąd macie tego psa?

musisz porozmawiać z wetem i poprosić o odroczoną płatność, ponieważ w tej chwili najważniejsze jest ratowanie życia psa
możesz też zaproponować wetowi np pomoc w sprzątaniu gabinetu

teraz najważniejsze to znalezienie dobrego weta w Twojej okolicy
tu masz polecane kliniki w podziale na województwa
http://www.dogomania.pl/forum/thread...Y-NIEKTORYCH!?
__________________
"It is true that Pit Bulls grab and hold on.
But, what they most often grab and refuse to let go of is your heart, not your arm."
kate25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 12:18   #9
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

1. nakazał 1-dniową głodówkę , później karmę , nie jadła 2 dni w pt i sobotę , tylko piła i to nie dużo
2.prebiotyk nakazał weterynarz, o środku nawadniającym( dla niemowląt ,delikatny ) i lnie przeczytałam w necie http://www.cafeanimal.pl/artykuly/po...karmowymi,4220
3. próbuję ją poić, ale gdy wypije za dużo zwraca
4. to nie takie proste ,możecie mnie zlinczować ,ale to ode mnie nie zależy .... naprawdę nie chcę żeby umarła

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Cytat:
Napisane przez trocka8 Pokaż wiadomość
1. to w końcu nakazał głodówkę czy podawanie karmy? jak długo w sumie nic nie jadła, bo z opisu wynika, ze ta szumnie nazwana głodówka trwała zaledwie parę godzin.

2. na te probiotyki, kisielki i nawadniacze sama wpadłaś czy zalecił wet?

3. z głodu tak łatwo się nie umiera na szczęście, ale trzeba pilnować, żeby piła/ poić ją

4. po co brałyście psa skoro nie macie pieniędzy? przecież wiadomo, że jest to wydatek. pojedź do weta, powiedz jaka jest sytuacja i poproś o rozliczenie się kiedy indziej, nie powinno być problemu. nie masz jakiegoś miasta w pobliżu? może jakiś sąsiad z samochodem mógłby pomóc?
1. nakazał 1-dniową głodówkę , później karmę , nie jadła 2 dni w pt i sobotę , tylko piła i to nie dużo
2.prebiotyk nakazał weterynarz, o środku nawadniającym( dla niemowląt ,delikatny ) i lnie przeczytałam w necie http://www.cafeanimal.pl/artykuly/po...karmowymi,4220
3. próbuję ją poić, ale gdy wypije za dużo zwraca
4. to nie takie proste ,możecie mnie zlinczować ,ale to ode mnie nie zależy .... naprawdę nie chcę żeby umarła

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Cytat:
Napisane przez RenWier Pokaż wiadomość
Irytuje mnie branie szczeniaka przez ludzi, którzy - raz - że nie posiadają elementarnej wiedzy o psach, a dwa - środków na utrzymanie zwierzęcia. Ja mam dużego psa i za to co wydaję na jego utrzymanie, w tym oczywiście jedzenie (inne typu: zabawki, obroże, smycze, szelki itd.) profilaktyka, diagnostyka, leczenie, mogłabym spokojnie samochód wcale niezgorszy kupić, ale liczyłam się z tym od początku.
Tak naprawdę przecież wydatek który ponosimy przy zakupie psa, to dopiero znikomy początek tego, co nam przyjdzie wyłożyć przez całe jego życie.

A szczeniaczek komplet szczepień chociaż ma??

Edit: A skąd masz pieska? Czy prawidłowo odchowany był, zaszczepiony, odrobaczony? Jest malutka, tak? Czy była wychudzona? - docelowo będzie mała? Czy jak ją brałaś to miała oznaki niedożywienia?
Może to nietolerancja pokarmowa (mleko+chleb) albo alergia; a może są to objawy choroby wirusowej?
I koniecznie szczenię nawadniać!!
Podejrzewam ,że piesek był zaniedbany. Ineczka jest z małych piesków - mama terrier , tata pinczer , wyglądem przypomina pinczerka . Raczej nie ma robaków,chociaż nie wiem czy była odrobaczana. Właściciel oddał nam ją , wziął pieniądze i bardzo szybko zniknął.Szczepiona też nie była, chciałam ją szczepić ,ale niemal od początku była chora.
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 13:08   #10
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
1. nakazał 1-dniową głodówkę , później karmę , nie jadła 2 dni w pt i sobotę , tylko piła i to nie dużo
2.prebiotyk nakazał weterynarz, o środku nawadniającym( dla niemowląt ,delikatny ) i lnie przeczytałam w necie http://www.cafeanimal.pl/artykuly/po...karmowymi,4220
3. próbuję ją poić, ale gdy wypije za dużo zwraca
4. to nie takie proste ,możecie mnie zlinczować ,ale to ode mnie nie zależy .... naprawdę nie chcę żeby umarła

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


1. nakazał 1-dniową głodówkę , później karmę , nie jadła 2 dni w pt i sobotę , tylko piła i to nie dużo
2.prebiotyk nakazał weterynarz, o środku nawadniającym( dla niemowląt ,delikatny ) i lnie przeczytałam w necie http://www.cafeanimal.pl/artykuly/po...karmowymi,4220
3. próbuję ją poić, ale gdy wypije za dużo zwraca
4. to nie takie proste ,możecie mnie zlinczować ,ale to ode mnie nie zależy .... naprawdę nie chcę żeby umarła

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------


Podejrzewam ,że piesek był zaniedbany. Ineczka jest z małych piesków - mama terrier , tata pinczer , wyglądem przypomina pinczerka . Raczej nie ma robaków,chociaż nie wiem czy była odrobaczana. Właściciel oddał nam ją , wziął pieniądze i bardzo szybko zniknął.Szczepiona też nie była, chciałam ją szczepić ,ale niemal od początku była chora.
tak się zdarza, ja mojego psa odratowałam z pchlego targu i na dzień dobry "niby był szczepiony, odrobaczony, zdrowy" - tak twierdzili właściciele a co się okazało?
Robale, pchły, wzdęty brzuszek, w uszach też masakra, zaniedbany, niedokarmiony. nie wiadomo co mu dawali jeść bo wymiotował i miał rozwolnienie po wszystkim prócz suchego chleba i zimnej, przegotowanej wody.

po kilku sesjach u weta, psina odżyła, tyle w nim szczęścia, miłości, wdzięczności ale ile musiał się wycierpieć a ja razem z nim bo go pokochałam od pierwszego wejrzenia.
kasa poszła w weta, w leki ale się udało.

niestety jak się bierze psinę z pseudo hodowli trzeba się liczyć zz tym, że pies może mieć w zasadzie wszystkie choroby.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-08, 18:18   #11
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

podawajcie jej płyny, próbujcie karmić na siłe kurczakiem z ryżem, trzymajcie w cieple, ale jeśli sunia jest tak odwodniona i osłabiona, to potrzebuje leczenia i kroplówek. To może być zarobaczenie albo nie daj Boże parwowiroza Bez leczenia ma raczej małe szanse
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-09, 05:04   #12
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Odp: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
nie no pewnie, niech psina zdechnie ale pieniędzy nie ma na weta a jak byś Ty tak cierpiała to też by szanowna mamusia powiedziała, że żadnego lekarza bo nie ma kasy?

widzę, że masz taaaaaaaaak odpowiedzialną mamę, że tylko pozazdrościć :/
Za takie zaniedbanie dziecka byłaby ścigana przez prawo, więc bez sensu jest porównywać ludzi do zwierząt.

A to, że zdechnie pies? Cóż, wielu ludzi powie: ''to tylko pies" ; "nie ten, to następny"

---------- Dopisano o 06:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:01 ----------

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Podejrzewam ,że piesek był zaniedbany. Ineczka jest z małych piesków - mama terrier , tata pinczer , wyglądem przypomina pinczerka . Raczej nie ma robaków,chociaż nie wiem czy była odrobaczana. Właściciel oddał nam ją , wziął pieniądze i bardzo szybko zniknął.Szczepiona też nie była, chciałam ją szczepić ,ale niemal od początku była chora.
I wszystko jasne. Więc za co ten koleś wziął kasę?

Można wiedzieć, ile zapłaciłaś? I gdzie kupiłaś psa? Bazar, pod blokiem?



Dziewczyny, można by było to gdzieś zgłosić? Handel psów bez rodowodu?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 06:25   #13
martella30
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 119
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

I jeszcze dziewczyno płaciłaś za mieszańca??? Nie rozumiem po co skoro mogłaś takiego mieć za darmo. No ale nic, stało się. Ten szczeniak najprawdopodobniej ma różne choroby skoro sprzedający tak szybko się zwinął. Po kiego dawaliście mu chleb z mlekiem? Przecież psy nie trawią mleka. Dałabym mu ugotowanego kurczaka z ryżem i marchewką albo specjalną karmę mokrą dla rekonwalescentów. I przede wszystkim musi o tym decydować wet a nie, że robicie coś bo tak się wam wydaje.
martella30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 06:54   #14
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez kate25 Pokaż wiadomość
jeśli mała wymiotuje cały czas może być juz poważnie odwodniona
i niestety, tak młody pies, nie przeżyje długo w takim stanie
przy silnych wymiotach NIE DACIE RADY napoić jej doustnie, ponieważ i tak wszystko zwróci
koniecznie musicie jechać do weta, który powinien podawać jej kroplówki i środki przeciwwymiotne


trzeba też leczyć pierwotną przyczynę wymiotów, nie wiadomo, czy pies nie zachorował na jakąś wirusówkę, może jest zarobaczony, a może to zatrucie

skąd macie tego psa?

musisz porozmawiać z wetem i poprosić o odroczoną płatność, ponieważ w tej chwili najważniejsze jest ratowanie życia psa
możesz też zaproponować wetowi np pomoc w sprzątaniu gabinetu

teraz najważniejsze to znalezienie dobrego weta w Twojej okolicy
tu masz polecane kliniki w podziale na województwa
http://www.dogomania.pl/forum/thread...Y-NIEKTORYCH!?
Zgadzam się z Kate, pod żadnym pozorem nie wpychajcie psu nic na siłe! Jak czytam niektóre komentarze to mam ochote wylączyć internet. Przy silnych wymiotach nie daje sie psu nic do jedzenia ani do picia... jezeli to robaki czy nawet parwo to żolądek i jelita są już wystarczajaco podraznione, a kazdy kolejny pokarm bedzie powodowal wzmozone wymioty i biegunki. Pies potrzebuje kroplówek odzywczych i witaminowych + leki docelowe. NIE CZEKAJ AZ SAMO PRZEJDZIE, BO STRACISZ PSA.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 12:21   #15
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !



Czytając to można się naprawdę załamać.

1. Po co dawaliście psu jakieś mleko z chlebem?? Od kiedy psy się żywi mlekiem krowim i pieczywem?
2. Nie wpychajcie psu żadnego jedzenia na siłę, szczeniak potrzebuje KROPLÓWEK.
3. Idźcie do innego weterynarza. Nie rozumiem, mieliście pieniądze by KUPIĆ kundelka z niewiadomego źródła, ale teraz nie macie pieniędzy by go leczyć?
4. Skoro nie był szczepiony, to odrobaczany pewnie też nie, więc prawdopodobnie jest silnie zarobaczony.

Jeśli nie zareagujecie, jest bardzo możliwe, że szczeniak umrze.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 13:37   #16
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Podejrzewam ,że piesek był zaniedbany. Ineczka jest z małych piesków - mama terrier , tata pinczer , wyglądem przypomina pinczerka . Raczej nie ma robaków,chociaż nie wiem czy była odrobaczana. Właściciel oddał nam ją , wziął pieniądze i bardzo szybko zniknął.Szczepiona też nie była, chciałam ją szczepić ,ale niemal od początku była chora.
A wiesz, że nielegalne są pseudohodowle?
Takiego mieszańca można adoptować, a nie kupować, bo widzisz sama jakie są potem problemy. Tacy ludzie nie dbają o psy, które rozmnażają i sprzedają.

Ale to już nie jest najważniejsze.

MUSICIE iść do weterynarza, dobrego weterynarza!
Naprawdę można się dogadać w kwestii finansów, jeśli wet jest ludzki i ma w sobie współczucie dla zwierzęcia, spróbujcie!

Ten piesek teraz może liczyć tylko na Ciebie, bo Ty jesteś jego właścicielką.
Jeśli Ty nie zareagujesz, umrze.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:37   #17
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Włos się na głowie jeży!!! Jasne, że kroplówki sa jej potrzebne. Koniecznie znowu do weta. Nie ma, że nie ma pieniędzy. Podejrzewam, że piesek ma małe szanse przeżycia przy takiej opiece. Biedactwo, kolejna ofiara mody na małe pieski.

Ten wątek jest najlepszą ilustracją postulatu, żeby były wysokie podatki za posiadanie niekastrowanych psów i kotów.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:38   #18
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Kate, pod żadnym pozorem nie wpychajcie psu nic na siłe! Jak czytam niektóre komentarze to mam ochote wylączyć internet. Przy silnych wymiotach nie daje sie psu nic do jedzenia ani do picia... jezeli to robaki czy nawet parwo to żolądek i jelita są już wystarczajaco podraznione, a kazdy kolejny pokarm bedzie powodowal wzmozone wymioty i biegunki. Pies potrzebuje kroplówek odzywczych i witaminowych + leki docelowe. NIE CZEKAJ AZ SAMO PRZEJDZIE, BO STRACISZ PSA.
Nic dodać, nic ująć

Po przeczytaniu jednego z pierwszych zdań się załamałam... chleb z mlekiem, nigdy więcej jej tego nie dawajcie!
Po drugie po głodówce pies musi dostawać jedzenie lekkostrawne, co najwyżej troszkę mięsa z ryżem i to stopniowo i nie na siłę.
Po trzecie mam złe przeczucia co do tych szczepień, szczeniak bez szczepień (podstawowych) i odrobaczenia, w złych warunkach (pisałaś że prawdopodobnie w takich żył) jest strasznie narażony na choroby i tylko bardzo silny nie złapie kompletnie nic.

Twój szczeniak w tym momencie nie jest w stanie dalej tak funkcjonować. Potrzebuje kroplówek, bo jego organizm nawet nie ma siły walczyć, wyobraź sobie, że Ty wymiotujesz kilka dni, nic nie jesz, nie możesz pić Oprócz tego DOKŁADNYCH badań, a przynajmniej podstaw, bo to na pewno nie jest normalne, a jeśli złapał jakąś chorobę przez brak szczepień, to może to być ostatni moment.
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 23:14   #19
pauleta89
Wtajemniczenie
 
Avatar pauleta89
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 2 985
Odp: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

No i co z tym psem~?? Napisz co z nim. Jeżeli nie chcecie go leczyć z braku kasy to zorientuj sie gdzie jest jakieś stowarzyszenie u was dla zwierząt i oddaj ja tam dostanie opiekę i szanse na przeżycie!! Nie umiecie niestety jej pomoc i możecie stan pogorszyć :'( płacić za kundelka?? Kupić k byle kogo?? Psa można wziąć od kogoś! Zgłoś tez tego faceta niech dostanie kontrolę z nik i us !!
Daj znać co z mała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Zapuszczam włosy: 40 cm-->95 cm!

Od 11 marca 2015-wege-kierowca




pauleta89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-10, 06:39   #20
pepita
Rozeznanie
 
Avatar pepita
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 783
Dot.: Odp: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Słabo mi się robi jak czytam niektóre wypowiedzi. Od losu tego psiaka ważniejsze jest chyba zlinczowanie tej dziewczyny za to, że nie ma pieniędzy, za to, że kupiła kundelka, mieszańca. Wczoraj na moich rękach odeszło moje ukochane zwierzątko i domyślam się co przeżywa teraz autorka postu. Ludzie, litości ! Ona nie postępuje dobrze ale chce mu pomóc ! Ja pieniędzy na weterynarza również nie miałam, pożyczyłam je więc może i Ty, autorko spróbuj. Nie wiem jak dobrze znasz się z tym weterynarzem ale może dogadasz się z nim jakoś, że opłacisz leczenie w późniejszym terminie? To jest szczeniak, nie próbuj sama go ratować bo możesz tylko pogorszyć. Weź psiaka i jedź z nim do weterynaża, przedstaw mu jaka jest sytuacja albo pożycz pieniądze. Sama niestety mu nie pomożesz, możesz jedynie zaszkodzić a chyba nie chcesz tego, prawda?
__________________
Pięknym motylom
ucięto skrzydła!
Nim wznieść się zdążyły do gwiazd!


pokochaj uszate serduszko


Wybieram Physiogel Codzienne Nawilżanie Krem!
pepita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 08:29   #21
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Wczoraj ok. godziny 11 byłam z mamą u innej pani weterynarz w innym mieście ( sama mieszkam na wsi, miasta też są małe) .Malutka dostała kroplówkę i zastrzyki , robiłyśmy jej też kroplówkę w domu wczoraj wieczorem i dziś rano , ale mała tą kroplówkę wydaliła , oddała taką wodnistą maź o kolorze buroczerwonym, obawiam się że to krew ... Niestety kolejna wizyta dopiero dziś o 19 , bo pani weterynarz ma szczepienia w terenie. Boję się ,że tego nie przetrwa dziś jest 5 dzien bez jedzenia... Macie rację co do sposobu kupienia pieska, był z ogłoszenia na tablica.pl miał być za darmo , ale gdy zadzwoniłam babka powiedziała,że należy się 50 zł za karmienie czy coś takiego. Straciłam już w tym roku 2 psy , do których byłam bardzo przywiązana, myślałam ,że umrę jeden z nich był moim najlepszym przyjacielem ,świat rozpadł mi się na kawałki. Jeden z nich umarł w przeciągu 3 dni , jego stan na początku nie był zły , ale choroba rozwinęła się bardzo szybko , był wtedy upał , gdy zdecydowałyśmy się na wizytę u weta było już za późno , patrzyłam na jego śmierć.... Drugiego pieska zdrowego prawdopodobnie zabił nam sąsiad , bo jego zwłoki znalazł inny sąsiad którynam o tym powiedział za jego domem na jego polu w zbożu , nie wyobrażacie sobie jaki to był dla mnie cios , tym bardziej ,że ten sąsiad widział jak chodziłam z nim na spacery (na wsi to nie takie oczywiste, niestety ale często pies = krótki łańcuch i buda) i jak bardzo go kochałam , był mały , ale bronił mnie ,szczekał na obcych i nie pozwalał ,żęby ktoś zrobił mi krzywdę ,ale to w domu , gdy gdzieś poszedł, bo niestety mu się zdarzało był łagodny i nikogo nie gryzł, sąsiad ma terriery ,które mógł na niego napuścić , on był taki mały i bezbronny . Boże a teraz kolejny koszmar , chyba się załamię jeśli malutka odejdzie. Jakieś cholerne fatum wisi na mojej rodzinie w tym roku.Gdy ten duży pies umarł ( nie był szczepiony ) postanowiłam że nie chcę więcej psa, który nie ma szczepień ,ale jakoś mnie zamroczyło .Wiem,że źle zrobiłam , macie rację , człowiek się uczy całe życie Proszę trzymajcie kciuki za małą ,kto wierzy może się pomodlić, sama się nie modliłam dłuższy czas, ale teraz próbuję wszystkiego, bo widać że Ineczka chce żyć ale jast taka słaba...

Edytowane przez GiveMeLove
Czas edycji: 2013-09-10 o 08:32
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 08:33   #22
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Wczoraj ok. godziny 11 byłam z mamą u innej pani weterynarz w innym mieście ( sama mieszkam na wsi, miasta też są małe) .Malutka dostała kroplówkę i zastrzyki , robiłyśmy jej też kroplówkę w domu wczoraj wieczorem i dziś rano , ale mała tą kroplówkę wydaliła , oddała taką wodnistą maź o kolorze buroczerwonym, obawiam się że to krew ... Niestety kolejna wizyta dopiero dziś o 19 , bo pani weterynarz ma szczepienia w terenie. Boję się ,że tego nie przetrwa dziś jest 5 dzien bez jedzenia... Macie rację co do sposobu kupienia pieska, był z ogłoszenia na tablica.pl miał być za darmo , ale gdy zadzwoniłam babka powiedziała,że należy się 50 zł za karmienie czy coś takiego. Straciłam już w tym roku 2 psy , do których byłam bardzo przywiązana, myślałam ,że umrę jeden z nich był moim najlepszym przyjacielem ,świat rozpadł mi się na kawałki. Jeden z nich umarł w przeciągu 3 dni , jego stan na początku nie był zły , ale choroba rozwinęła się bardzo szybko , był wtedy upał , gdy zdecydowałyśmy się na wizytę u weta było już za późno , patrzyłam na jego śmierć.... Drugiego pieska zdrowego prawdopodobnie zabił nam sąsiad , bo jego zwłoki znalazł inny sąsiad którynam o tym powiedział za jego domem na jego polu w zbożu , nie wyobrażacie sobie jaki to był dla mnie cios , tym bardziej ,że ten sąsiad widział jak chodziłam z nim na spacery (na wsi to nie takie oczywiste, niestety ale często pies = krótki łańcuch i buda) i jak bardzo go kochałam , był mały , ale bronił mnie ,szczekał na obcych i nie pozwalał ,żęby ktoś zrobił mi krzywdę ,ale to w domu , gdy gdzieś poszedł, bo niestety mu się zdarzało był łagodny i nikogo nie gryzł, sąsiad ma terriery ,które mógł na niego napuścić , on był taki mały i bezbronny . Boże a teraz kolejny koszmar , chyba się załamię jeśli malutka odejdzie. Jakieś cholerne fatum wisi na mojej rodzinie w tym roku.Gdy ten duży pies umarł ( nie był szczepiony ) postanowiłam że nie chcę więcej psa, który nie ma szczepień ,ale jakoś mnie zamroczyło .Wiem,że źle zrobiłam , macie rację , człowiek się uczy całe życie Proszę trzymajcie kciuki za małą ,kto wierzy może się pomodlić, sama się nie modliłam dłuższy czas, ale teraz próbuję wszystkiego, bo widać że Ineczka chce żyć ale jast taka słaba...
jak mogliście nie szczepić psa? to nie majątek przecież :/
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:10   #23
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
jak mogliście nie szczepić psa? to nie majątek przecież :/
Teraz to wiem ,ale na wsi to nie takie oczywiste. Szczepienia na wściekliznę są obowiązkowe , inne nie . Szczerze to nie słyszałam ,żeby ktoś na wsi szczepił psy przeciwko chorobom. Powinna być jakaś kampania związana z tym tematem , uświadamianie ludzi , żeby nie był tak że ludzie uczą się na własnym doświadczeniu jak bardzo takie szczepienia są ważne. Pewnie mnie teraz będziecie linczować, ale jak dla mnie to zbyt mało omawiany temat. Może w dużych miastach szczepienia są oczywiste , dla ludzi ze wsi nie do końca... Uwierz mi znam o wiele gorsze przypadki traktowania zwierząt na porządku dziennym niż nieszczepienie, co nie zmienia faktu ,że to był duży błąd , a ja jako 14-letnia wówczas dziewczyna nie posiadałam takiej wiedzy , szczeniaczek wzięty był ze schroniska od suki, czyściutki, zdrowy , a pracownicy schroniska nie sugerowali nam szczepień.
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:14   #24
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
Teraz to wiem ,ale na wsi to nie takie oczywiste. Szczepienia na wściekliznę są obowiązkowe , inne nie . Szczerze to nie słyszałam ,żeby ktoś na wsi szczepił psy przeciwko chorobom. Powinna być jakaś kampania związana z tym tematem , uświadamianie ludzi , żeby nie był tak że ludzie uczą się na własnym doświadczeniu jak bardzo takie szczepienia są ważne. Pewnie mnie teraz będziecie linczować, ale jak dla mnie to zbyt mało omawiany temat. Może w dużych miastach szczepienia są oczywiste , dla ludzi ze wsi nie do końca... Uwierz mi znam o wiele gorsze przypadki traktowania zwierząt na porządku dziennym niż nieszczepienie, co nie zmienia faktu ,że to był duży błąd , a ja jako 14-letnia wówczas dziewczyna nie posiadałam takiej wiedzy , szczeniaczek wzięty był ze schroniska od suki, czyściutki, zdrowy , a pracownicy schroniska nie sugerowali nam szczepień.
mój chłopak mieszka na wsi i jakoś normalne jest u nich to, że o zwierze się dba. w tej chwili baaaardzo miał jest wsi zabitych dechami gdzie faktycznie się nie dba o zwierzaki.
nawet jak pies jest na dworze, ma budę itd. to się o niego dba. jak zaczyna się coś dziać to się go leczy a nie myśli, że to tylko pies.

nie linczuję Cię, co Ty mogłabyś zrobić wobec rodziców, potraktowali jak gówniarza i tyle.

jak malutka? lepiej z nią?
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:19   #25
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
mój chłopak mieszka na wsi i jakoś normalne jest u nich to, że o zwierze się dba. w tej chwili baaaardzo miał jest wsi zabitych dechami gdzie faktycznie się nie dba o zwierzaki.
nawet jak pies jest na dworze, ma budę itd. to się o niego dba. jak zaczyna się coś dziać to się go leczy a nie myśli, że to tylko pies.

nie linczuję Cię, co Ty mogłabyś zrobić wobec rodziców, potraktowali jak gówniarza i tyle.

jak malutka? lepiej z nią?
U nas niestety jest taka wiocha... Mała śpi od ok. 8 , burczy jej w brzuszku, ale nie chce jedzenia od pani weterynarz.
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:22   #26
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

ale ma kroplówkę?
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:28   #27
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Niestety, ale to może być parwowiroza, a takie maleństwa mają bardzo małe szanse na wyjście z tego.
Pffe szczepienie nie daje 100% gwarancji, że szczenie czegoś nie podłapie, mój mały był szczepiony i co? złapał parwo i nie udało się go uratować. Najgorsze jest to, że ludzie nie mają kompletnie o tym pojęcia, bo niby skąd? Myśli się, o pies zaszczepiony to nic mu nie grozi. Okres kwarantanny po szczepieniu minął, więc może bawić się z innymi czworonogami. A to nie prawda, bo trzeba uważać i nie pozwalać na kontakt z psami, które nie wiadomo czy są szczepione i czy nie są nosicielami. Chociaż w wypadku autorki, bardzo prawdopodobne, że szczeniak złapał to cholerstwo już wcześniej. I w takiej sytuacji no nic nie zrobisz, pomimo leczenia wszystko tak naprawdę zależy od organizmu i człowiek jest po prostu bezsilny. Bardzo współczuje i mam nadzieję, że maleńka wygra. Jeśli jednak jej stan bardzo się pogorszy i będzie w stanie agonalnym, proszę uśpijcie ją, żeby nie umierała w męczarniach.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:31   #28
GiveMeLove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: podkarpackie
Wiadomości: 19
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
ale ma kroplówkę?
miała podaną wczoraj przed południem , wieczorem i rano przed 5 , czekam na 19 na wizytę, może szybciej zadzwonię do pani weterynarz
GiveMeLove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 09:33   #29
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Niestety, ale to może być parwowiroza, a takie maleństwa mają bardzo małe szanse na wyjście z tego.
Pffe szczepienie nie daje 100% gwarancji, że szczenie czegoś nie podłapie, mój mały był szczepiony i co? złapał parwo i nie udało się go uratować. Najgorsze jest to, że ludzie nie mają kompletnie o tym pojęcia, bo niby skąd? Myśli się, o pies zaszczepiony to nic mu nie grozi. Okres kwarantanny po szczepieniu minął, więc może bawić się z innymi czworonogami. A to nie prawda, bo trzeba uważać i nie pozwalać na kontakt z psami, które nie wiadomo czy są szczepione i czy nie są nosicielami. Chociaż w wypadku autorki, bardzo prawdopodobne, że szczeniak złapał to cholerstwo już wcześniej. I w takiej sytuacji no nic nie zrobisz, pomimo leczenia wszystko tak naprawdę zależy od organizmu i człowiek jest po prostu bezsilny. Bardzo współczuje i mam nadzieję, że maleńka wygra. Jeśli jednak jej stan bardzo się pogorszy i będzie w stanie agonalnym, proszę uśpijcie ją, żeby nie umierała w męczarniach.
no tak, chodzi mi o to, że szczepić się powinno a nie, że szczepienie chroni przed wszystkim.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Cytat:
Napisane przez GiveMeLove Pokaż wiadomość
miała podaną wczoraj przed południem , wieczorem i rano przed 5 , czekam na 19 na wizytę, może szybciej zadzwonię do pani weterynarz
jak kroplówkę ma to spokojnie, burczeć może w brzuszku ale już jakieś substancje ma podane, więc nie jest tak, że cały czas jest niedożywiona.

jak minie rozwolnienie i wymioty to powinno się polepszać.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 12:43   #30
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mój szczeniaczek umiera... Błagam o pomoc !

Też obawiam się, że to może być parwowiroza... Jeśli tak, to pewnie była zarażona już wcześniej, zanim ją kupiliście.
Mam nadzieję, że mała doczeka wieczoru.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:16.