Krakowianki XXV - Strona 28 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Spotkania Wizażanek

Notka

Spotkania Wizażanek Spotkania Wizażanek to forum, gdzie umawiamy się na spotkania w realu. Uwaga! W temacie wpisz region, w którym chciałybyście się spotkać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-20, 21:40   #811
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Krakowianki XXV

OMD, a ty w nieruchomosciach robisz, ze mieszkania podsylasz?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 21:40   #812
mmmmmm
Zakorzenienie
 
Avatar mmmmmm
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: gdzieś między literkami...
Wiadomości: 4 227
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez WrednaMyszka Pokaż wiadomość
Wiecie co? Akurat chyba żadna z Was nie wie co to mieszkać daleko od Centrum. Mnie dojazd MPK przy założeniu, że nie muszę czekać na przesiadkę, co się nie zdarza, zajmuje 1h. Któraś narzekała?

Hej Jasne! Napisz nam coś o sobie
Ja wiem
Co prawda dojazd zajmuje mi dużo krócej, ale to dlatego, że miejsce jest dobrze skomunikowane, jeśli chodzi o odległość to blisko to nie jest.
Ale stwierdziłam, że jak mam mieszkać w mieście, w bloku, to musi to być taka okolica. 6 lat mieszkałam blisko centrum (w różnych miejscach, ale prawie zawsze miałam możliwość żeby z imprez wracać pieszo), ale nie mogłam się przyzwyczaić do ruchu, blokowisk itd.

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;49355212]Ja jadę we czwartek oglądać dla nas kawalerkę, sama, bo TŻ w pracy jeszcze, chętnie bym ją wzięła, jeśli okaże się fajna to od ręki, ale troszkę mnie przeraża wizja kaucji 1000 zł + 1100 złotych prowizji dla biura Skąd tych pieniędzy nabrać, czuję, że z tym będzie problem. Oglądaliśmy wczoraj jeszcze pokój na Urzędniczej, ale 1050 złotych za miesiąc, a standard taki, że nic tylko płacz i zgrzytanie zębów, sześć osób na mieszkaniu, wszystko stare, poobdzierane, stara kamienica, śmierdziało tam strasznie w tym mieszkaniu, wilgoć, ogólnie syf, kiła i mogiła, ech, ja to chyba mam jakiegoś pecha

Do tego TŻ czeka jak na szpilkach na telefon z firmy, wiadomo, że zadzwonią do czwartku, ale lepiej wcześniej, niż później, uważam, że musiałby się bardzo postarać, żeby nie dostać tej pracy, choć ma pewne językowe braki (jednak w tej pracy to nie to jest akurat najważniejsze, całą potrzebną wiedzę ma w małym palcu, i to u nogi , a umiejętności językowe można łatwo podszkolić, byle mu dali szansę), nawet obiecałam, że z nim pójdę na rozmowę, zaczekam na zewnątrz i będę trzymała kciuki

W ogóle to TŻ jest w tym roku zaproszony do mnie na Wigilię, z czego się strasznie cieszę, w sumie to nie wyobrażam sobie, żeby go miało nie być, dla mnie on już jest jak rodzina, a i weselej troszkę będzie, bo u nas Wigilia skromna - tylko ja, moja mama i babcia (i jej kotka ).

Hahaha, myślałam, że tylko ja mam taką perwersyjną przyjemność z oglądania sukien ślubnych na wystawach [/QUOTE]
Nie tylko Ty Ale mi już taka suknia niepotrzebna, a dalej oglądam
__________________
Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość.
mmmmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 21:46   #813
OneMoreDress
Zakorzenienie
 
Avatar OneMoreDress
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 3 388
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
OMD, a ty w nieruchomosciach robisz, ze mieszkania podsylasz?
Już tak raczej nie ale akurat wyszukanie kawalerek na wynajem mam możliwość
__________________
Kiedy kobieta nie może się zdecydować czy kupić pierwszą czy drugą sukienkę to bierze wszystkie trzy
OneMoreDress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 21:56   #814
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Majka1503 Pokaż wiadomość
Wczoraj zamówiliśmy z Tż pizze o 20:20 przez PizzaPortal. Miała przyjechać o 21:35. Czekaliśmy do 23:05!
Prawie 3 godziny, 1,5 godziny po czasie. Byłam wściekła po prostu.
Dzwoniłam tam pierwszy raz o 22, pani twierdziła, że pizza już wyszła z pieca właśnie i jedzie do mnie. Drugi raz dzwoniłam o 22:30, to się zaczęło tłumaczenie w stylu "Ja nie jestem odpowiedzialna za kuchnię, nie jestem też odpowiedzialna za dowóz". No bez jaj. Dostaliśmy 0,5l cole za zwłokę...
Miałam podobną przygodę z Da Grasso, ale był wtedy mecz siatkówki.
Cytat:
Napisane przez OneMoreDress Pokaż wiadomość
Już tak raczej nie ale akurat wyszukanie kawalerek na wynajem mam możliwość
To co teraz robisz?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 22:02   #815
mmmmmm
Zakorzenienie
 
Avatar mmmmmm
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: gdzieś między literkami...
Wiadomości: 4 227
Dot.: Krakowianki XXV

Lily suknia Kate to w żadnym wypadku nie rybka
To klasyczna litera A.


Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Faktycznie, panuje takie przekonanie o wyższości ślubu kościelnego nad cywilnym i tutaj się nie zgadzam.
Natomiast nigdy nie zrozumiem, jak kobiety idą do ślubu cywilnego w wielkich, białych sukniach ślubnych i wychodzą w tych pomponach z usc

moim zdaniem wygląda to po prostu śmiesznie, jakby na siłę chciało się być księżniczką w tym dniu.

Ale oczywiście mamy wolny kraj i każdy robi co chce
Faktycznie, na tych zdjęciach babki wyglądają jakby były wklejone


Cytat:
Napisane przez kasiencja Pokaż wiadomość
Temat ślubów i sukni ślubnych zgrabnie ominę...

U mnie też z atmosferą świąteczną kiepsko. Co prawda prezenty już przygotowane, najbardziej dumna jestem z pakowania bo kupiłam ładny papier i wstążki i naprawdę fajnie to wygląda Ale nawet puściłam sobie dziś świąteczną płytę Michaela Buble i jakoś mi to tak nie pasowało do tego za oknem. A do domu jadę dopiero we wtorek, więc w zasadzie "na gotowe" i nie będę miała okazji pomóc za dużo w przygotowaniach.




A nie pisałam Wam, że znalazłam jakiś czas temu na All sprzedawcę który szyje spódnicę i sukienki wg podanych wymiarów Proste, jednokolorowe materiały, ale mam już od nich trzy rzeczy i jestem zachwycona bo w końcu coś dobrze leży. Na przykładowych zdjęciach wybierają tylko wyjątkowo paskudne kolory Sklep nazywa się Catalina
Ja nie mam właśnie papieru bo wszędzie jakies koszmarki
I prezentu dla teściowej też nie... Co gorsza - pomysłu też


[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;49418774]
Lirriel, odpowiedź jest banalna - bo ani ja, ani TŻ, nie jesteśmy wierzący, a dla mnie branie ślubu kościelnego, kiedy się nie wierzy, albo w kościele pojawia tylko na koszyczku, tylko dla samej ceremonii, bo ładna, albo żeby zadowolić rodzinę, jest dla mnie no... lekko żałosne, śmieszne, i jest moim zdaniem obrazą dla tych, którzy prawdziwie wierzą, bo taka osoba w trakcie ślubu krzywoprzysięży, przyjmuje komunię mimo braku wiary, bez szczerej spowiedzi itd., absolutnie nie wyobrażam sobie odstawiania takiej szopki. Co prawda rodzeństwo TŻ bierze śluby kościelne (brat już miał, siostra bierze w przyszłym roku), mimo że w kościele to ich X lat nie było i nic z nim nie mają wspólnego, nie potępiam nikogo za to bezpośrednio, niektórzy widocznie tego potrzebują, bo traktują ślub kościelny jak TRADYCJĘ, ale to jest indywidualny wybór każdego człowieka i ja nie czułabym się komfortowo, nie czułabym się fair, zachowując się w ten sposób i w żywe oczy kłamiąc, grając, niektórym to widać odpowiada. Na szczęście nacisku ze strony rodzin też nie będzie, bo nasze rodziny są niewierzące, a nawet gdyby od TŻ się ktoś odezwał to szybciutko zostanie to zduszone, bo TŻ nie daje się ustawiać w ten sposób w żadnym razie [/QUOTE]
I to Ci się bardzo chwali
Bo wiele par niestety odstawia taką szopkę i nie widzi w tym nic dziwnego


Wiecie gdzie można kupić kurtki/płaszcze puchowe, takie przed kolano? Z prawdziwym puchem?
Zwiedziłam Zarę, Mango, Esprit itp. i nic.
Znalazłam idealny, ale ma nieodpinany kaptur (chyba ciężko tak razem i kaptur i duży szal )
__________________
Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość.
mmmmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 22:59   #816
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Majka1503 Pokaż wiadomość
Dziewczyny stanowczo NIE POLECAM Hellady http://www.hellada.com.pl/

Wczoraj zamówiliśmy z Tż pizze o 20:20 przez PizzaPortal. Miała przyjechać o 21:35. Czekaliśmy do 23:05!
Prawie 3 godziny, 1,5 godziny po czasie. Byłam wściekła po prostu.
Dzwoniłam tam pierwszy raz o 22, pani twierdziła, że pizza już wyszła z pieca właśnie i jedzie do mnie. Drugi raz dzwoniłam o 22:30, to się zaczęło tłumaczenie w stylu "Ja nie jestem odpowiedzialna za kuchnię, nie jestem też odpowiedzialna za dowóz". No bez jaj. Dostaliśmy 0,5l cole za zwłokę...
Hellada bardzo sie zepsula, niegdys mieli pyszna pizze z cebula i kurczakiem. Ostatnio zamowilam i pomimo, ze przywiezli przed czasem to byla niedobra


Cytat:
Napisane przez OneMoreDress Pokaż wiadomość
E to jesteś mniej więcej mojego wzrostu Można poszaleć z każdą długością kiecki
Ostatnio ogladalam z mama suknie i powoli zaczynam ja przekonywac. Ba, moja mama 20 lat temu miala salon z sukniami i do dzis wspomina piekna gipiurowa suknie ktora miala dopinany dlugi dol, a po odpieciu byla elegancka i piekna. Mozna by szyc tylko czy to sie oplaca, jak myslicie?


[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;49418774]Nic nie mam, jestem w czarnej... khe khe, więc za każdą pomoc jestem wdzięczna jakby coś.

Dzisiaj się okazało, że TŻtowi od trzech dni leżał w skrzynce mail, że jednak go nawet nie zaproszą na rozmowę, oczywiście obiecali telefon, coś by ich chyba zabolało gdyby zadzwonili i po prostu podziękowali, przynajmniej byśmy wiedzieli od razu, a nie... I tym sposobem 10 dni przed wyprowadzką TŻ nie ma pracy, ja nie mam mieszkania. Mam ochotę kopać, kląć, tupać i wrzeszczeć.

Lirriel, odpowiedź jest banalna - bo ani ja, ani TŻ, nie jesteśmy wierzący, a dla mnie branie ślubu kościelnego, kiedy się nie wierzy, albo w kościele pojawia tylko na koszyczku, tylko dla samej ceremonii, bo ładna, albo żeby zadowolić rodzinę, jest dla mnie no... lekko żałosne, śmieszne, i jest moim zdaniem obrazą dla tych, którzy prawdziwie wierzą, bo taka osoba w trakcie ślubu krzywoprzysięży, przyjmuje komunię mimo braku wiary, bez szczerej spowiedzi itd., absolutnie nie wyobrażam sobie odstawiania takiej szopki. Co prawda rodzeństwo TŻ bierze śluby kościelne (brat już miał, siostra bierze w przyszłym roku), mimo że w kościele to ich X lat nie było i nic z nim nie mają wspólnego, nie potępiam nikogo za to bezpośrednio, niektórzy widocznie tego potrzebują, bo traktują ślub kościelny jak TRADYCJĘ, ale to jest indywidualny wybór każdego człowieka i ja nie czułabym się komfortowo, nie czułabym się fair, zachowując się w ten sposób i w żywe oczy kłamiąc, grając, niektórym to widać odpowiada. Na szczęście nacisku ze strony rodzin też nie będzie, bo nasze rodziny są niewierzące, a nawet gdyby od TŻ się ktoś odezwał to szybciutko zostanie to zduszone, bo TŻ nie daje się ustawiać w ten sposób w żadnym razie [/QUOTE]

Tass, nie martwcie sie. Bedzie ok. Po prostu kiepski czas na zmiany robo i mieszkania.


Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Tassarinian, to zazdroszczę, bo moja mama się zachowuje jakby ślub kościelny to było coś, bez czego małżeństwo nie ma szans się udać (sama nie miała kościelnego, bo mój ojciec miał go już wcześniej - a ich małżeństwo było jednym wielkim pasmem porażek i konfliktów). Już skończyłam z nią w ogóle dyskutować na takie tematy, i tak ostatecznie zrobię po swojemu, ale jej się czasem włącza terror religijny, mimo że nie jest wcale zdewociała.
Moi rodzice sa mniej konserwatywni niz rodzice tz. Ale tez chca bysmy mieli slub koscielny. My moglibysmy miec cywilny bo podoba nam sie opcja w plenerze a dowiadywalismy sie, ze koscielny i plenera to raczej szanse sa slabe. A chcemy miec koscielny.


Cytat:
Napisane przez mmmmmm Pokaż wiadomość
Lily suknia Kate to w żadnym wypadku nie rybka
To klasyczna litera A.



Faktycznie, na tych zdjęciach babki wyglądają jakby były wklejone



Ja nie mam właśnie papieru bo wszędzie jakies koszmarki
I prezentu dla teściowej też nie... Co gorsza - pomysłu też



I to Ci się bardzo chwali
Bo wiele par niestety odstawia taką szopkę i nie widzi w tym nic dziwnego


Wiecie gdzie można kupić kurtki/płaszcze puchowe, takie przed kolano? Z prawdziwym puchem?
Zwiedziłam Zarę, Mango, Esprit itp. i nic.
Znalazłam idealny, ale ma nieodpinany kaptur (chyba ciężko tak razem i kaptur i duży szal )
W sumie faktycznie, ze suknia Kate to A. Bardziej mialam w glowie te rekawki ktore widzialam ostatnio w salonie przy rybce.
Co do kurtki to kupilam puchowke w Carrym ale w zeszlym roku.
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-20, 23:15   #817
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Krakowianki XXV

Lily - a ile by takie szycie kosztowało? Po ślubie suknię możesz sprzedać, część kosztów się zwróci.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-21, 00:09   #818
mmmmmm
Zakorzenienie
 
Avatar mmmmmm
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: gdzieś między literkami...
Wiadomości: 4 227
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość

Co do kurtki to kupilam puchowke w Carrym ale w zeszlym roku.
Dzięki, tam jeszcze nie zaglądałam
__________________
Chmiel na bezsenność, a sen - na bezmiłość.
mmmmmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 08:26   #819
OneMoreDress
Zakorzenienie
 
Avatar OneMoreDress
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 3 388
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
To co teraz robisz?
Nadal branża nieruchomości ale nie jestem już pośrednikiem Opowiem kiedyś na spotkaniu

Cytat:
Napisane przez mmmmmm Pokaż wiadomość
Ja nie mam właśnie papieru bo wszędzie jakies koszmarki
I prezentu dla teściowej też nie... Co gorsza - pomysłu też


Wiecie gdzie można kupić kurtki/płaszcze puchowe, takie przed kolano? Z prawdziwym puchem?
Zwiedziłam Zarę, Mango, Esprit itp. i nic.
Znalazłam idealny, ale ma nieodpinany kaptur (chyba ciężko tak razem i kaptur i duży szal )
Dla teściowej...może ładny, ciepły szlafrok? Sama bym się ucieszyła z takiego prezentu

Kurtki są jeszcze w Carry, puchowe widziałam też w Bershce. Większość sieciówek na teraz puchowe
__________________
Kiedy kobieta nie może się zdecydować czy kupić pierwszą czy drugą sukienkę to bierze wszystkie trzy
OneMoreDress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 08:54   #820
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość
Tass, znalazlam, ze ta sukienka co Ci sie podobala to Tobbi Hannah. Ale niestety nie znalazlam przodu, jakby Ci sie udalo odszukac to podrzuc.
Popatrzyłam na cenę i yyyyy... już mi się nie podobają

Ja też atmosfery świąt jakoś nie czuję, do czego myślę najbardziej przyczynia się obecna pogoda, biegam w cienkim płaszczu Prezenty dla wszystkich już mam przynajmniej i będzie miło.

Lily, no ja też wierzę, że będzie okej, ale wypadałoby nie wylądować w nowym roku na ulicy
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 08:57   #821
kasiencja
Pani Buka
 
Avatar kasiencja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez mmmmmm Pokaż wiadomość
Ja nie mam właśnie papieru bo wszędzie jakies koszmarki

[COLOR="White"]I prezentu dla teściowej też nie... Co gorsza - pomysłu też :

Moze dołoż do prezentów coś domowej roboty, ja np. w tym roku dam babci zrobiony przez siebie likier kawowy a mama dostanie m.in. ekstrakt z prawdziwej wanilii
__________________
How I choose to feel is how I am.

kasiencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-21, 11:03   #822
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Tak właśnie zrobiłam, zaczęłam od postawienia systemu na nowo, a jak nie pomogło, to zaczęło się sprawdzanie. Nie jestem dziana, żeby podejmować hop-siup decyzję o wywaleniu kupy pieniędzy na nowy sprzęt. Problem z reanimacją laptopów polega jak dla mnie na tym, że jak zdychają pod względem technicznym to nie widzę zbytnio sensu w reanimacji, to są duże koszty, a czy sensowne, to sprawa bywa dyskusyjna. A co do serwisu... wcale nie jestem zaskoczona postawą panów. To była bardzo sprytna gwarancja, uwzględniająca twierdzenie, że większość usterek z czasem to zwykłe usterki eksploatacyjne i nie podlegają gwarancji. Coś w stylu gwarancji na moją niegdysiejszą nokię - miała rok czy dwa lata gwarancji, ale jak wypadły z niej klawisze po 6 miesiącach i 1 tygodniu, to się dowiedziałam, że na klawisze jest pół roku gwarancji. Dlatego Acerowi mówię już dziękuję. Wygląda jakby połowę usterek oceniali jako eksploatacyjne, a drugą połowę jako nieprawidłową eksploatację i bądź tu posiadaczu mądry.
Jedno jest pewne, dysk twardy jest w porządku, w zasadzie wszystko wygląda w porządku, więc dalej nie wiem w czym leży problem (komputer leży u znajomego serwisanta, rozebrany). Na razie czekam dalej. Ogólnie ta sytuacja jest dla mnie szokiem, miałam już przecież kilka komputerów w życiu i tylko raz miałam awarię spowodowaną przez totalne wysypanie systemu. Więc sprzęt zmieniałam na zasadzie podjęcia decyzji, że to już czas i szukania nowego bez pośpiechu, w międzyczasie korzystając sobie z bieżącego egzemplarza. Ale taka heca, żebym została bez narzędzia pracy z dnia na dzień, to spełnienie najczarniejszych koszmarów. Na szczęście nowy egzemplarz działa cudownie i zaciera mi złe wrażenie po poprzedniku. W dodatku ma zamontowany nieduży dodatkowy szybki dysk ssd, na którym stoi system, i teraz uruchamianie go to sekundy. Świetna sprawa, chociaż początkowo nie byłam przekonana, bo to jednak kolejne kilka stówek kosztów... Drugie co mi winduje koszty to fakt, że nigdy się nie dorobiłam płyty z systemem (zawsze to był za duży wydatek), i kolejny już raz musiałam kupić komputer z systemem (nieoryginalny system nie wchodzi w grę z uwagi na działalność gospodarczą...). Chytry dwa razy traci jak to mówią.
Oh. No to widzę, że wszystko sprawdzone w najmniejszych szczegółach. Ale rozumiem Cię. Nie znoszę wymieniania części nawet w PC, gdy sie zepsują, a w porównaniu do tych laptopowych to.. taniocha w sumie. Trochę mnie zastanawia co sie w takim razie popsuło, bo objawy takie dość nietypowe jak na awarię nie-dysku. Jak się dowiesz to daj znać


Co do Asusuów to nawet nie SSD sprawia, że sie szybko włączają. Ja sobie kupiłam na początku października laptopa, też Asusa i też ma "true 2-second instant up", a jednak SSD nie ma, bo tego modelu z SSD nie robili. Nie wiem jak to robią, ale faktycznie działa. A inwestycja w SSD i tak jest dobrym pomysłem.
Z ciekawości - mogę spytać czym się zajmujesz?

Ja wróciłam do domu na święta i wpadłam w sam środek składania na nowo kuchni. Od wczoraj słucham na zmianę wyrzynarki i wkrętarki
A świątecznej atmosfery i tak nie ma. Ani choinki, ani lampek, ani śniegu, ani żarcia. :<
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 11:12   #823
Ineso
Matka Smoka
 
Avatar Ineso
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 11 937
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez kasiencja Pokaż wiadomość
A nie pisałam Wam, że znalazłam jakiś czas temu na All sprzedawcę który szyje spódnicę i sukienki wg podanych wymiarów Proste, jednokolorowe materiały, ale mam już od nich trzy rzeczy i jestem zachwycona bo w końcu coś dobrze leży. Na przykładowych zdjęciach wybierają tylko wyjątkowo paskudne kolory Sklep nazywa się Catalina
Rozważałam szycie u nich sukienki na ślub, ale trochę się bałam. Dobrze wiedzieć, że sprawdzeni
Cytat:
Napisane przez mmmmmm Pokaż wiadomość

Ja nie mam właśnie papieru bo wszędzie jakies koszmarki
Tu są fajne pomysły na wykorzystanie szrego papieru: http://www.senmai.pl/2014/12/10-pomy...atywny-sposob/
Cytat:
Napisane przez lily92920 Pokaż wiadomość
Moi rodzice sa mniej konserwatywni niz rodzice tz. Ale tez chca bysmy mieli slub koscielny. My moglibysmy miec cywilny bo podoba nam sie opcja w plenerze a dowiadywalismy sie, ze koscielny i plenera to raczej szanse sa slabe. A chcemy miec koscielny.
Teraz jest taka możliwość, że kościelny też może być w plenerze. Wiadomo, że pewnie trochę więcej załatwiania, ale skoro Ci się marzy to może warto?
Ineso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 12:43   #824
kasiencja
Pani Buka
 
Avatar kasiencja
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 854
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
Rozważałam szycie u nich sukienki na ślub, ale trochę się bałam. Dobrze wiedzieć, że sprawdzeni

Tu są fajne pomysły na wykorzystanie szrego papieru: http://www.senmai.pl/2014/12/10-pomy...atywny-sposob/

Teraz jest taka możliwość, że kościelny też może być w plenerze. Wiadomo, że pewnie trochę więcej załatwiania, ale skoro Ci się marzy to może warto?
jeśli chcesz coś prostego i nie zależy Ci na jakichś wymyślnych ozdobach czy materiałach, powinno się nadać. materiały są cienkie, ale nieprześwitujące, te ze strukturą zdecydowanie fajniejsze wg mnie.

ja mam w głowie model sukienki na przyszłoroczne wesele na którym świadkuję - ale nie wiem czy też nie będę musiała jej gdzieś uszyć. chciałabym żeby miała kolor głębokiej ciemnej zieleni albo kobaltu, na dole była rozkloszowana lekko, a na górze dopasowana ale koniecznie z dekoltem z racji tego że to jedyne co mogę pokazać przypuszczam że każda krawcowa to uszyje, a póki co w sklepach same kiecki pod szyję albo obcisłe tuby. albo kolory nie takie
__________________
How I choose to feel is how I am.


Edytowane przez kasiencja
Czas edycji: 2014-12-21 o 12:48
kasiencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 16:55   #825
WrednaMyszka
Zakorzenienie
 
Avatar WrednaMyszka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 004
Dot.: Krakowianki XXV

Jak tam przygotowania do świąt? Świąteczne porządki już zrobione? Dużo ciast pieczecie?

Cytat:
Napisane przez Majka1503 Pokaż wiadomość
Jutro wybieram się na Długą, do Jasminu i Firlit (w tym wątku wyczytałam, że mają rosyjskie kosmetyki ) Jest tam jeszcze coś w okolicy wartego odwiedzenia?
Ciuchy, kosmetyki, żywność, whatever
Na Długiej i Filipa jest fajny sklep Claudia. Mają ładne sukienki, buty, torebki. Na facebooku możesz zobaczyć część ich ciuchów

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
W ogóle nie czuję w tym roku atmosfery świąt, a Wy?
Ja też Chciałabym, żeby w końcu spadł śnieg

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
Dlatego polecam własnoręczną (tzn. ręcami tż): http://facetznozem.blogspot.com/2012...odstawowy.html
Wczoraj robiliśmy z TŻ pizzę, ale z innego przepisu. Wyszła genialna A z początku zastanawialiśmy się czy zamówić, czy zrobić, ale stwierdziliśmy, że czasowo wyjdzie podobnie, a nasza będzie smaczniejsza
__________________
"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same."


Edytowane przez WrednaMyszka
Czas edycji: 2014-12-21 o 16:56
WrednaMyszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 17:12   #826
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez WrednaMyszka Pokaż wiadomość
Jak tam przygotowania do świąt? Świąteczne porządki już zrobione? Dużo ciast pieczecie?
Odpowiedzi:
- nijak
- nie
- dla dobra ludzkości nie
:P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 18:26   #827
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez WrednaMyszka Pokaż wiadomość
Jak tam przygotowania do świąt? Świąteczne porządki już zrobione? Dużo ciast pieczecie?
U mnie jakoś nie ma tradycji świątecznych porządków, więc jest jak zawsze Za to słodkości będzie fura, po świętach wrócę pewnie z dodatkowymi 10 kg Mama piecze ciasto z bakaliami i murzynka z przepisu mojej prababci (najlepszy, potwierdzi każdy, kto spróbuje ), ja piekę podwójną, wieeeeeelką porcję ciastek owsianych z czekoladą (z tego przepisu, są przepyszne, tylko zamiast żurawiny wrzucam tam jagody goi: http://niebonatalerzu.blogspot.com/2...czekolada.html ) i jeszcze jakieś jedno ciasto, ale nie mogę się zdecydować, tyle dobroci... myślę o jakimś serniku, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 18:57   #828
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Oh. No to widzę, że wszystko sprawdzone w najmniejszych szczegółach. Ale rozumiem Cię. Nie znoszę wymieniania części nawet w PC, gdy sie zepsują, a w porównaniu do tych laptopowych to.. taniocha w sumie. Trochę mnie zastanawia co sie w takim razie popsuło, bo objawy takie dość nietypowe jak na awarię nie-dysku. Jak się dowiesz to daj znać


Co do Asusuów to nawet nie SSD sprawia, że sie szybko włączają. Ja sobie kupiłam na początku października laptopa, też Asusa i też ma "true 2-second instant up", a jednak SSD nie ma, bo tego modelu z SSD nie robili. Nie wiem jak to robią, ale faktycznie działa. A inwestycja w SSD i tak jest dobrym pomysłem.
Z ciekawości - mogę spytać czym się zajmujesz?

Ja wróciłam do domu na święta i wpadłam w sam środek składania na nowo kuchni. Od wczoraj słucham na zmianę wyrzynarki i wkrętarki
A świątecznej atmosfery i tak nie ma. Ani choinki, ani lampek, ani śniegu, ani żarcia. :<
Nie widziałam wśród modeli, które brałam pod uwagę, żadnego, który by miał to, o czym piszesz - o ile to jest jakoś opisywane w ofertach. Może szkoda, chociaż i tak jestem zadowolona ze swojego ssd, więc nie żałuję. W acerze dalej obstawiam płytę główną. COŚ z płytą główną... Cokolwiek... No przecież nie uwierzę, żeby komputer był zepsuty, a wszystko było sprawne, wrrr.

A jestem redaktorem wydawniczym


U mnie chyba nie będzie w tym roku choinki z uwagi na głupiego kociaka.... ale zobaczymy. Natomiast piec ciasta uwielbiam! I robić sos tatarski, mniam. Ale atmosfery i tak dalej nie ma.

Edytowane przez Lirriel
Czas edycji: 2014-12-21 o 19:01
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 20:43   #829
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Krakowianki XXV

Powiem Ci, że ja też nie widziałam tego nigdzie w specyfikacji. Dopiero w instrukcji i na naklejce obok touch pada jest wspomniana ta funkcja. I nawet nie spodziewałam się, że ta funkcja będzie z uwagi na to, że system sobie stawiałam sama. Mordęga to była, fakt. Nigdy wcześniej nie instalowałam systemu na laptopie, a jak już zaczęłam to były jakieś niestandardowo sformatowane partycje. Chwilę mi zajęło wyczytanie w internecie co mam zrobić. Bałam się strasznie, nie cierpię funkcji systemowych wywoływanych z konsoli.
Jeśli płyta główna to faktycznie naprawiać się już nie opłaca, sprzedaj na części albo jak dasz radę to rozszerz sobie ram/dysk.

Brzmi fajnie taka praca. Ja chciałam kiedyś być "dziennikarką kryminalną" a potem otworzyć własną gazetę Całe szczęście mi się zmieniło po drodze, ale pisać dalej lubię.

A choinkę postaw! Kot może stłucze kilka bombek, ale się oduczy jak go zganisz kilka razy. Ewentualnie możesz powiesić jakieś plastikowe bombki na dole, żeby nie stłukł. Moim tylko raz udało się wywrócić choinkę. Ale były dwa na tej choince, a sama choinka nie na podłodze tylko na stoilku. I najzwyczajniej ją zrzuciły.
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-21, 21:19   #830
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez WrednaMyszka Pokaż wiadomość
Jak tam przygotowania do świąt? Świąteczne porządki już zrobione? Dużo ciast pieczecie?

Wczoraj robiliśmy z TŻ pizzę, ale z innego przepisu. Wyszła genialna A z początku zastanawialiśmy się czy zamówić, czy zrobić, ale stwierdziliśmy, że czasowo wyjdzie podobnie, a nasza będzie smaczniejsza
Ja dzisiaj posprzątałam mieszkanie, jeszcze tylko zostały podłogi i tron ,ale to akurat robota TŻ Ciasto kupię w polskim sklepie, pozostaje mi tylko iść do fryzjera (we wtorek) i się pielęgnować Chyba moje ulubione zajęcie przed świętami Świąteczny manicure, maseczki itp.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 21:25   #831
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że ja też nie widziałam tego nigdzie w specyfikacji. Dopiero w instrukcji i na naklejce obok touch pada jest wspomniana ta funkcja. I nawet nie spodziewałam się, że ta funkcja będzie z uwagi na to, że system sobie stawiałam sama. Mordęga to była, fakt. Nigdy wcześniej nie instalowałam systemu na laptopie, a jak już zaczęłam to były jakieś niestandardowo sformatowane partycje. Chwilę mi zajęło wyczytanie w internecie co mam zrobić. Bałam się strasznie, nie cierpię funkcji systemowych wywoływanych z konsoli.
Jeśli płyta główna to faktycznie naprawiać się już nie opłaca, sprzedaj na części albo jak dasz radę to rozszerz sobie ram/dysk.

Brzmi fajnie taka praca. Ja chciałam kiedyś być "dziennikarką kryminalną" a potem otworzyć własną gazetę Całe szczęście mi się zmieniło po drodze, ale pisać dalej lubię.

A choinkę postaw! Kot może stłucze kilka bombek, ale się oduczy jak go zganisz kilka razy. Ewentualnie możesz powiesić jakieś plastikowe bombki na dole, żeby nie stłukł. Moim tylko raz udało się wywrócić choinkę. Ale były dwa na tej choince, a sama choinka nie na podłodze tylko na stoilku. I najzwyczajniej ją zrzuciły.
Brzmi fajnie to dobrze powiedziane, praktyka jest... cóż, trudna. Kupa tekstów do niczego się nie nadaje, dopóki nie opracuje jej sztab ludzi. Jak to wygląda, można bardzo łatwo sprawdzić na podstawie książek Terry'ego Goodkinda, a konkretnie serii Miecz Prawdy. Cała pierwsza seria (to było chyba 11 tomów?) była wydawana pod szyldem wydawnictwa. A potem Goodkind podziękował wydawnictwu i zaczął książki 'wydawać' za pomocą Amazona. Ukłon w stronę czytelników, to fakt, ale poziom tych książek............ Jak zaczęłam czytać tę kontynuację sagi, to wymiękłam, nie mogłam uwierzyć, że to ten sam autor. A potem się przekonałam na własnej skórze, dlaczego tak jest.
A największy problem polega na tym, że jak robiłam staż, to mój szef kładł mi do głowy, że drastycznie napisanych tekstów nie należy w ogóle poprawiać, tylko odsyłać do autorów. No tak, ale czy autor, który już na wejściu napisał gniota, jest w ogóle w stanie go "odgniocić"? Więc lepiej napisać ten tekst od nowa... ale wtedy to już nie jest tak naprawdę tekst autora. I co robić? Strasznie dużo tych wątpliwości.

Ja takiej naklejki jak mówisz nie mam na komputerze, w ogóle nigdy na żadnym nie widziałam, ale będę na przyszłość pamiętać, że i takie coś istnieje, dziękuję. Ale o ile instalowanie systemu na laptopie to pomniejszy koszmar (a większy na netbooku bez napędu......), to dzielenie partycji za pomocą zarządzania dyskami w panelu sterowania to sama przyjemność. Nie potrzebowałam niczego szczególnego, żadnej konsoli ani nic, a można dowolnie je tam sobie zmieniać, dopóki są puste. No, jedynym problemem jest to, że miałam mieć równe partycje, a oczywiście wszystko sobie źle wyliczyłam i nie jest perfekcyjnie. - jakbym wyraziła się mało precyzyjnie, to chodzi mi o tę funkcję - http://pclab.pl/tip/Jak.podzieli%C4%...rtycje,52941/3


A co do pisania - zazdroszczę. Ja kiedyś uwielbiałam. Ale już nie potrafię, lepiej się czuję po drugiej stronie barykady, a jakby ktoś mi kazał coś swojego napisać, to chyba zajęłoby mi to wieki i wymagałoby wylania morza łez z nerwów. Nie mam już tej łatwości. Ale za to jak widzę tekst cudzy, to od razu jest dla mnie klarowne, co i jak należy z nim zrobić, żeby był przyjemny w odbiorze dla czytelnika.
Szkoda tylko, że to nie działa tak łatwo w sytuacji, kiedy dostaje się jakiegoś paskuda... Kiedyś, jeszcze na stażu, dali mi książkę napisaną po polsku przez Francuza mieszkającego w Polsce od kilku lat (i dopiero w tym czasie się uczył...). Uhhhh, ta książka jest już wydana, a ja do dzisiaj się nie zmusiłam, żeby do niej zajrzeć.
Chociaż tak samo nie zaglądam do pierwszej książki ever, którą wydałam samodzielnie. Boję się. Chociaż mam świadomość, że zwykły czytelnik najczęściej nie patrzy na treść równie wnikliwie, co redaktor, i nie widzi dużej ilości tego, co my uważamy za błąd.
Inna sprawa, zetknęłam się, zwłaszcza w ostatnim czasie, z prośbami o korekty, a potem z oskarżeniami, że jestem wyniosła (jak uczciwie skomentowałam błędy i wytłumaczyłam, dlaczego nimi są oraz dlaczego poprawka powinna wyglądać w konkretny sposób) i cwaniakuję. :/ To mnie strasznie zabolało. Kurczę, ktoś prosi o poprawkę, ocenę, dostaje jedno i drugie jako gest dobrej woli, i chyba dlatego, że się nie spodziewał, że będzie tak wiele tych korekt (potrafię dopisać drugie tyle komentarzy, co było oryginalnego tekstu i oczywiście cały tekst jest pokreślony w wordowskim trybie śledzenia zmian) i wyjdzie tak słabo, to na mnie odreagowuje. Chciałabym, żeby to była pojedyncza sytuacja, ale nie jest.


PS. Mój kocur się niczego nie uczy. Jest bezczelem i gnidą.

Edytowane przez Lirriel
Czas edycji: 2014-12-21 o 21:38
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 21:49   #832
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Brzmi fajnie to dobrze powiedziane, praktyka jest... cóż, trudna. Kupa tekstów do niczego się nie nadaje, dopóki nie opracuje jej sztab ludzi. Jak to wygląda, można bardzo łatwo sprawdzić na podstawie książek Terry'ego Goodkinda, a konkretnie serii Miecz Prawdy. Cała pierwsza seria (to było chyba 11 tomów?) była wydawana pod szyldem wydawnictwa. A potem Goodkind podziękował wydawnictwu i zaczął książki 'wydawać' za pomocą Amazona. Ukłon w stronę czytelników, to fakt, ale poziom tych książek............ Jak zaczęłam czytać tę kontynuację sagi, to wymiękłam, nie mogłam uwierzyć, że to ten sam autor. A potem się przekonałam na własnej skórze, dlaczego tak jest.
A największy problem polega na tym, że jak robiłam staż, to mój szef kładł mi do głowy, że drastycznie napisanych tekstów nie należy w ogóle poprawiać, tylko odsyłać do autorów. No tak, ale czy autor, który już na wejściu napisał gniota, jest w ogóle w stanie go "odgniocić"? Więc lepiej napisać ten tekst od nowa... ale wtedy to już nie jest tak naprawdę tekst autora. I co robić? Strasznie dużo tych wątpliwości.

Ja takiej naklejki jak mówisz nie mam na komputerze, w ogóle nigdy na żadnym nie widziałam, ale będę na przyszłość pamiętać, że i takie coś istnieje, dziękuję. Ale o ile instalowanie systemu na laptopie to pomniejszy koszmar (a większy na netbooku bez napędu......), to dzielenie partycji za pomocą zarządzania dyskami w panelu sterowania to sama przyjemność. Nie potrzebowałam niczego szczególnego, żadnej konsoli ani nic, a można dowolnie je tam sobie zmieniać, dopóki są puste. No, jedynym problemem jest to, że miałam mieć równe partycje, a oczywiście wszystko sobie źle wyliczyłam i nie jest perfekcyjnie. - jakbym wyraziła się mało precyzyjnie, to chodzi mi o tę funkcję - http://pclab.pl/tip/Jak.podzieli%C4%...rtycje,52941/3


A co do pisania - zazdroszczę. Ja kiedyś uwielbiałam. Ale już nie potrafię, lepiej się czuję po drugiej stronie barykady, a jakby ktoś mi kazał coś swojego napisać, to chyba zajęłoby mi to wieki i wymagałoby wylania morza łez z nerwów. Nie mam już tej łatwości. Ale za to jak widzę tekst cudzy, to od razu jest dla mnie klarowne, co i jak należy z nim zrobić, żeby był przyjemny w odbiorze dla czytelnika.
Szkoda tylko, że to nie działa tak łatwo w sytuacji, kiedy dostaje się jakiegoś paskuda... Kiedyś, jeszcze na stażu, dali mi książkę napisaną po polsku przez Francuza mieszkającego w Polsce od kilku lat (i dopiero w tym czasie się uczył...). Uhhhh, ta książka jest już wydana, a ja do dzisiaj się nie zmusiłam, żeby do niej zajrzeć.
Chociaż tak samo nie zaglądam do pierwszej książki ever, którą wydałam samodzielnie. Boję się. Chociaż mam świadomość, że zwykły czytelnik najczęściej nie patrzy na treść równie wnikliwie, co redaktor, i nie widzi dużej ilości tego, co my uważamy za błąd.
Inna sprawa, zetknęłam się, zwłaszcza w ostatnim czasie, z prośbami o korekty, a potem z oskarżeniami, że jestem wyniosła (jak uczciwie skomentowałam błędy i wytłumaczyłam, dlaczego nimi są oraz dlaczego poprawka powinna wyglądać w konkretny sposób) i cwaniakuję. :/ To mnie strasznie zabolało. Kurczę, ktoś prosi o poprawkę, ocenę, dostaje jedno i drugie jako gest dobrej woli, i chyba dlatego, że się nie spodziewał, że będzie tak wiele tych korekt (potrafię dopisać drugie tyle komentarzy, co było oryginalnego tekstu i oczywiście cały tekst jest pokreślony w wordowskim trybie śledzenia zmian) i wyjdzie tak słabo, to na mnie odreagowuje. Chciałabym, żeby to była pojedyncza sytuacja, ale nie jest.


PS. Mój kocur się niczego nie uczy. Jest bezczelem i gnidą.
Wiedziałam, że z Mieczem Prawdy jest coś nie tak, chociaż czytałam właśnie tylko tą redagowaną wersję. Zawsze wydawało mi się, że jak ktoś napisze 11 tomów książki to chociaż końcówka musi być dobra, bo się wyrabia styl, język itd. A tu proszę.
Chociaż i tak czasem się dziwię niektórym wydawnictwom, że wypuściły jakąś konkretną książkę. Bo niby ktoś to właśnie redaguje, ktoś to czyta przed wydaniem, błędy sprawdza... A potem dostaję w ręce kilkanaście tytułów jednej autorki i zastanawiam się kto jej pozwala pisać i kto w wydawnictwie to w ogóle pozwolił wydać, tyle błędów i absurdalnych sytuacji. Jasne, przeżyłabym błędy i absurdy. Ba! Pewnie bym była w stanie się z nich śmiać. Gdyby nie to, że nie wzięłam do ręki scenariusza kabaretu, a książkę... Reklamowaną jako poruszająca poważne problemy, literatura kobieca, książka obyczajowa? (Nie jestem pewna czy istnieje taki gatunek w prozie i robię chyba kalkę z serialów i filmów.)
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 22:37   #833
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że z Mieczem Prawdy jest coś nie tak, chociaż czytałam właśnie tylko tą redagowaną wersję. Zawsze wydawało mi się, że jak ktoś napisze 11 tomów książki to chociaż końcówka musi być dobra, bo się wyrabia styl, język itd. A tu proszę.
Chociaż i tak czasem się dziwię niektórym wydawnictwom, że wypuściły jakąś konkretną książkę. Bo niby ktoś to właśnie redaguje, ktoś to czyta przed wydaniem, błędy sprawdza... A potem dostaję w ręce kilkanaście tytułów jednej autorki i zastanawiam się kto jej pozwala pisać i kto w wydawnictwie to w ogóle pozwolił wydać, tyle błędów i absurdalnych sytuacji. Jasne, przeżyłabym błędy i absurdy. Ba! Pewnie bym była w stanie się z nich śmiać. Gdyby nie to, że nie wzięłam do ręki scenariusza kabaretu, a książkę... Reklamowaną jako poruszająca poważne problemy, literatura kobieca, książka obyczajowa? (Nie jestem pewna czy istnieje taki gatunek w prozie i robię chyba kalkę z serialów i filmów.)
Konkretnie książki Goodkinda od "Wróżebnej machiny" w górę (czyli Machina, Pierwsza Spowiedniczka i Trzecie Królestwo) to są te bez współpracy wydawniczej... Chociaż już sama podstawowa saga była średnia - miała parę świetnych tomów, większość natomiast była nudna i średnia. A co do stylu - niekoniecznie się wyrabia. Wyrabia się jeśli dostaje dobre wskazówki i ktoś z autorem nad tym pracuje. Ale jeśli on pisze jak potrafi, a potem inni po prostu robią swoje i tyle, to nie widzę tu pola do poprawy sytuacji.
Ale mistrzem jest dla mnie Artur Szyndler. I ta książka miała redaktora i korektora. Ha ha. Dramat. A mówię o - http://img.polakpotrafi.pl/media/201...ler%283%29.pdf (a tu tekst odnośnie całego projektu - http://gexe.pl/rpgi-tekstowe/newsy/9...sztalami-czasu - tragifarsa to świetne określenie; dodam, że mój kolega wytknął autorowi sporo błędów logicznych w książce i usłyszał jakieś kiepskie wytłumaczenie pt. 'to marketing' - eeee... - a potem dostał bana na kontakty z autorem )

Rzeczony kolega dał mi tę książkę w prezencie, do dzisiaj jeździ w schowku samochodowym (książka, nie kolega), bo nie potrafię się zmusić, żeby wnieść to do domu.

W wakacje czytałam sobie Niezgodną (tak tak, poza pracą czytam bardzo ambitną literaturę... ), tam to dopiero są koszmarki. Wszystko leży, a potem się okazało, że książka nie miała redakcji. Wyłącznie korektę po tłumaczeniu, i to bardzo słabą. Potem już co prawda redaktor się objawił, ale dalej było źle... Wygląda to brzydko i zniechęcająco, pomijam już ortografy... I nie wiem, może to cięcie kosztów? Albo nadmiar wydawanych pozycji nie pozwala na dopieszczenie wszystkiego? Można się tylko domyślać.

Co do reklamowania - hah, reklama dźwignią handlu. Ostatnio mój serdeczny przyjaciel, filmowy krytyk, dociekał, dlaczego dystrybutorzy ukryli, że nowa polska komedia jest w istocie filmem o lesbijkach. Wynika z tego jedno - można powiedzieć (lub, jak widać, zataić) wszystko, byle tylko uatrakcyjnić odbiór... Chociaż nie wiem, kto się jeszcze łapie na slogany. A co do tego, kto komuś pozwolił pisać, no ja się czasem zastanawiam, dlaczego ktoś wydaje takie rzeczy jak książka Ilony Felicjańskiej (przypadkowy przykład). Co prawda jeden mój znajomy zrobił mi aferę kiedyś, że pisać każdy może i nic mi do tego (bo to taki aferzysta był, nie potrafił powiedzieć 'dzień dobry' tak, żeby się nie pokłócić). Ok, ale też nie tego dociekam, czy może, czy nie, po prostu się zastanawiam kto to wydaje i jak to może być opłacalne (zwłaszcza że klasyczna działalność wydawnicza staje się coraz bardziej nierentowna). Cóż, jeśli ma się nazwisko, pieniądze, znajomości albo popularność (a najlepiej wszystko razem), to na pewno więcej drzwi się otwiera...


PS. Kwestia gatunków książek to szeroki temat i wymyka się jednoznacznym odpowiedziom.

Edytowane przez Lirriel
Czas edycji: 2014-12-21 o 22:41
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 23:27   #834
Micraell
Zakorzenienie
 
Avatar Micraell
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 760
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Konkretnie książki Goodkinda od "Wróżebnej machiny" w górę (czyli Machina, Pierwsza Spowiedniczka i Trzecie Królestwo) to są te bez współpracy wydawniczej... Chociaż już sama podstawowa saga była średnia - miała parę świetnych tomów, większość natomiast była nudna i średnia. A co do stylu - niekoniecznie się wyrabia. Wyrabia się jeśli dostaje dobre wskazówki i ktoś z autorem nad tym pracuje. Ale jeśli on pisze jak potrafi, a potem inni po prostu robią swoje i tyle, to nie widzę tu pola do poprawy sytuacji.
Ale mistrzem jest dla mnie Artur Szyndler. I ta książka miała redaktora i korektora. Ha ha. Dramat. A mówię o - http://img.polakpotrafi.pl/media/201...ler%283%29.pdf (a tu tekst odnośnie całego projektu - http://gexe.pl/rpgi-tekstowe/newsy/9...sztalami-czasu - tragifarsa to świetne określenie; dodam, że mój kolega wytknął autorowi sporo błędów logicznych w książce i usłyszał jakieś kiepskie wytłumaczenie pt. 'to marketing' - eeee... - a potem dostał bana na kontakty z autorem )

Rzeczony kolega dał mi tę książkę w prezencie, do dzisiaj jeździ w schowku samochodowym (książka, nie kolega), bo nie potrafię się zmusić, żeby wnieść to do domu.

W wakacje czytałam sobie Niezgodną (tak tak, poza pracą czytam bardzo ambitną literaturę... ), tam to dopiero są koszmarki. Wszystko leży, a potem się okazało, że książka nie miała redakcji. Wyłącznie korektę po tłumaczeniu, i to bardzo słabą. Potem już co prawda redaktor się objawił, ale dalej było źle... Wygląda to brzydko i zniechęcająco, pomijam już ortografy... I nie wiem, może to cięcie kosztów? Albo nadmiar wydawanych pozycji nie pozwala na dopieszczenie wszystkiego? Można się tylko domyślać.

Co do reklamowania - hah, reklama dźwignią handlu. Ostatnio mój serdeczny przyjaciel, filmowy krytyk, dociekał, dlaczego dystrybutorzy ukryli, że nowa polska komedia jest w istocie filmem o lesbijkach. Wynika z tego jedno - można powiedzieć (lub, jak widać, zataić) wszystko, byle tylko uatrakcyjnić odbiór... Chociaż nie wiem, kto się jeszcze łapie na slogany. A co do tego, kto komuś pozwolił pisać, no ja się czasem zastanawiam, dlaczego ktoś wydaje takie rzeczy jak książka Ilony Felicjańskiej (przypadkowy przykład). Co prawda jeden mój znajomy zrobił mi aferę kiedyś, że pisać każdy może i nic mi do tego (bo to taki aferzysta był, nie potrafił powiedzieć 'dzień dobry' tak, żeby się nie pokłócić). Ok, ale też nie tego dociekam, czy może, czy nie, po prostu się zastanawiam kto to wydaje i jak to może być opłacalne (zwłaszcza że klasyczna działalność wydawnicza staje się coraz bardziej nierentowna). Cóż, jeśli ma się nazwisko, pieniądze, znajomości albo popularność (a najlepiej wszystko razem), to na pewno więcej drzwi się otwiera...


PS. Kwestia gatunków książek to szeroki temat i wymyka się jednoznacznym odpowiedziom.
Kryształy Czasu Wybacz, z tej "książki" to nabijają się chyba wszyscy xD Straszne to jest, nie dziwię się, że nie chcesz tego do domu wnieść.

Niezgodnej nie czytałam, ale jestem pewna, że niedługo dostanę solidną recenzję z wytkniętymi błedami, bo mama mojego TŻ z zamiłowaniem czyta książki na metry i potem tylko recenzje wypisuje na blogu. Ja ostatnio dostałam "Jedną nogą w grobie" do zrecenzowania i też bardzo ambitne to było.
Teraz przygotowuję się do odwiedzenia biblioteki i wypożyczenia którejś z książek Katarzyny Michalak. I aż mnie w żołądku ściska, jak sobie pomyślę, że fragmenty już widziałam. Myślałam, że zrobię dziurę w biurku, tak głową w nie biłam. Właśnie o jej książce (Bezdomna) mówiłam jako tej reklamowanej na poważnie. Jakieś instytucje, problemy społeczne poruszone cuda na kiju. A potem otrzymujemy kwiatek typu kawalerka na Mokotowie dla Bezdomnej za 300 złotych i psychoza maniakalno-depresyjna. Ale chcę przeczytać i zrecenzować, żeby przekonać się na własnej skórze, że to naprawdę wydali.

Nierentowne wydawanie książek na papierze czy w ogóle? Ja z jednej strony uwielbiam wszystkie papierowe wydania książek. Mogłabym ich mieć cała bibliotekę i nigdy mi się to nie znudzi. Z drugiej strony odkąd podnieśli VAT na książki to żadnej nowej dla siebie już nie kupiłam. Bo mi to za drogo wychodzi. Epub i pdf jest tańszy, ale nie znoszę czytać z ekranu laptopa, a czytnika jeszcze sobie nie kupiłam. I mam konflikt tragiczny, więc pożyczam książki od znajomych albo z biblioteki. Po prostu wiem, że gdybym za 40 złotych mogła sobie kupić dwie książki to pewnie kupiłabym dwie. Jak mogę jedną to nie kupuję żadnej. ;/
__________________

"Well, I guess it would be nice, if I could touch your body, you know not everybody, has got a body like you."

~George Michael

Micraell jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-21, 23:49   #835
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Krakowianki XXV

Na papierze. Ogólnie koszt stworzenia książki jest dość spory (bo nie robi się w praktyce druków wysokonakładowych, czyli tych tańszych), a do tego wszystkie podatki, opłaty, cuda na kiju i koszt robi się ogromny. Na przykład do kosztów druku dolicza się 23% VAT. Brrrrrrrr. Tak że wysoka cena książek jest cóż, dość uzasadniona, bo sam koszt zrobienia jednego egzemplarza (bez dystrybucji!) to często od kilkunastu złotych w górę. A gdzie dodatkowe koszty związane z transportem, magazynowaniem, marżą sprzedawcy czy czymkolwiek podobnym? Drogo, coraz drożej, a ludzie też nie śpią na pieniądzach.
Nie orientuję się natomiast w rynku książki elektronicznerzj i nie wiem skąd się biorą ich koszty, więc o składowych ich cen się nie wypowiem.

Mnie samej się odechciewa kupować książki w ciemno. Od pewnego czasu najpierw odkopuję gdzieś w necie chociaż początek i dopiero jeśli mi się spodoba, to kupuję papierową wersję. Inna sprawa, że mam mało czasu na czytanie tak dla siebie, więc nie porażają mnie koszty, bo kupuję ledwo kilka książek rocznie obecnie, max kilkanaście sztuk.

O proszę, cieszę się, że trafiłam na zrozumienie w kwestii KC. Mnie to przeraża odkąd pojawił się ten projekt na Polak Potrafi, który na dodatek był niefajny, bo Szyndler od początku miał kasę, żeby książkę wydać, co trochę kłóci się z opisem projektu na PP...
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-22, 00:47   #836
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
mama mojego TŻ z zamiłowaniem czyta książki na metry i potem tylko recenzje wypisuje na blogu.
wow, na jakim? to fajna działalność w jej wieku
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-22, 08:04   #837
Ineso
Matka Smoka
 
Avatar Ineso
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 11 937
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Micraell Pokaż wiadomość
Nierentowne wydawanie książek na papierze czy w ogóle? Ja z jednej strony uwielbiam wszystkie papierowe wydania książek. Mogłabym ich mieć cała bibliotekę i nigdy mi się to nie znudzi. Z drugiej strony odkąd podnieśli VAT na książki to żadnej nowej dla siebie już nie kupiłam. Bo mi to za drogo wychodzi. Epub i pdf jest tańszy, ale nie znoszę czytać z ekranu laptopa, a czytnika jeszcze sobie nie kupiłam. I mam konflikt tragiczny, więc pożyczam książki od znajomych albo z biblioteki. Po prostu wiem, że gdybym za 40 złotych mogła sobie kupić dwie książki to pewnie kupiłabym dwie. Jak mogę jedną to nie kupuję żadnej. ;/
Zainwestuj w czytnik, szybko się ,,zwraca". Ja odkąd mam to bardzo dużo czytam. Aż za dużo chyba, bo może od tego kręgosłup szyjny mi chrupie - więc teraz minimalizuję
Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
Na papierze. Ogólnie koszt stworzenia książki jest dość spory (bo nie robi się w praktyce druków wysokonakładowych, czyli tych tańszych), a do tego wszystkie podatki, opłaty, cuda na kiju i koszt robi się ogromny.
Nie dziwi więc, że chyba większość oszczędza na redaktorach i korektorach. Bo takie mam wrażenie patrząc na poprawność językową większości pozycji. Chyba, że taki poziom wykształcenia korekty teraz? Nie jestem wielką purystką językową i mam w tej kwestii pewne braki, a i tak mnie oczy bolą czasem. Zauważyłam np. że powoli standardem staje się pisanie ,,na prawdę". Mam w pracy znajomą, która hurtowo kupuje książki ,,wyprzedażowe", z półki ,,tania książka" i głównie w hipermarketach. Bosz, pożyczyłam z 10 pozycji i tego się nie da czytać - język prawie, że obcy a treść...

Lirriel, a zdarza się tak, że mądry autor upiera się przy swoich konstrukcjach językowych i zmusza redakcję do ich przepchnięcia mimo, że błędne? Bo jeszcze tak próbuję to tłumaczyć. Jestem redaktorem naczelnym gazetki pracowej i często zdarza mi się walczyć w tym temacie z dostarczycielami kontentu - i tak się zastanawiałam czy to powszechne?

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Cytat:
Napisane przez kasiencja Pokaż wiadomość
jeśli chcesz coś prostego i nie zależy Ci na jakichś wymyślnych ozdobach czy materiałach, powinno się nadać. materiały są cienkie, ale nieprześwitujące, te ze strukturą zdecydowanie fajniejsze wg mnie.
To już nieaktualne, ślub już wzięłam

Edytowane przez Ineso
Czas edycji: 2014-12-22 o 07:56
Ineso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-22, 08:51   #838
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Krakowianki XXV

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
dostarczycielami kontentu
hihi
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-22, 10:19   #839
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: Krakowianki XXV

bycie kontent menedżerem to super sprawa
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-22, 12:25   #840
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Krakowianki XXV

Jutro jadę oglądać to mieszkanie, jak znam życie, to na miejscu okaże się, że coś jest nie halo, nie zdziwiłabym się Zresztą co nam po mieszkaniu jak nie będzie czym go opłacić

Edytowane przez daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Czas edycji: 2014-12-22 o 12:32
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Spotkania Wizażanek


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-05 20:53:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.