Mamusie luty 2008!!!

[sylwia-zuza]

http://umamy.homestead.com/porod.html
to tylko jedna ze stron

[Kancia]

potwierdzam to co napisała Sylwia tez czytałam o tym ze herbata z liści malin tylko przed porodem !!

[elsi]

Cóż moje drogie, nie przychodzi nam nic innego, tylko poprosić pierwszą z nas, która się będzie teraz widzieć z ginem, o dokładne wypytanie w tej sprawie
Mnie - na pytanie czego nie wolno - gin ostrzegał tylko przed serami pleśniowymi i orzechami arachidowymi.

[Emi279]

Dziewczyny, ja już pisałam do Aniesiaw na PW ale nie odpisała.... rok temu też tak miałam i ...po wszystkim jak wchodziłam na wątek o mamusiach to tylko ryczałam. Mam nadzieję że jednak Aniesiaw będzie miał więcej szczęścia i poprostu się oszczędza .

[inka spinka]

witam ponownie!
Rzadko sie odzywam bo niestety brakuje mi czasu na posiedzenie przy kompie,a zresztą ostatnio to i humoru. Takiego doła załapałam że normalnie co dziennie rycze jak głupia. Na początku jak się dowiedziałam że jestem w ciąży nie mogłam uwierzyc,jak juz uwierzyłam byłam niesamowicie szczesliwa, a teraz dla odmiany jestem taka przygnebiona że wszystko mi jedno.Jeszcze na dodatek taka wstretna jestem dla męża,że on już chyba powolutku traci cierpliwość.
Wy też macie takie humorki???
A co do mdłości -poranne mnie nie męczą,nie wymiotuję,ale praktycznie cały dzień mi niedobrze i prawie wszystko mnie obrzydza

[inka spinka]

Aha dziewczyny 2 raz do lekarza ide 31 lipca, to bedzie 11 tydzien z usg (14tyd.od miesiączki) myślicie że bede miała znów usg i te badanie przezierności karkowej?
I jeszcze jedno nie wiecie moze czy bede miala jakies dodatkowe badania jesli mam Rh-,mąż Rh+?
Martwi mnie też fakt że lekarz przy pierwszym usg znalazł oprócz płodu torbiel na jajniku,ale powiedział żeby nie brac tego do głowy bo ciąża ją wyleczy.:noniewiem :

[Nikita_Wawa]

Napisane przez inka spinka

Aha dziewczyny 2 raz do lekarza ide 31 lipca, to bedzie 11 tydzien z usg (14tyd.od miesiączki) myślicie że bede miała znów usg i te badanie przezierności karkowej?
I jeszcze jedno nie wiecie moze czy bede miala jakies dodatkowe badania jesli mam Rh-,mąż Rh+?
Martwi mnie też fakt że lekarz przy pierwszym usg znalazł oprócz płodu torbiel na jajniku,ale powiedział żeby nie brac tego do głowy bo ciąża ją wyleczy.:noniewiem :

Masz konflikt serologiczny ale to nic strasznego, tylko jak będziesz u gina to nie zapomnij mu tego powiedziec.

[Emi279]

Inka spinka torbielem się nie martw, ja też miałam torbiel jeszcze przed zajściem w ciążę, a teraz gdy jestem w ciąży torbiel zniknęła.Lekarz powiedział że ciąża to najlepszy sposób na torbiel (coprawda była ona niewielka).Ponoć rozwyjający się zarodek "wykańcza" torbiel . Co do Humorków- ogólnie tryskam energią ale dziś zdążyłam już ochrzanić wszystkich domowników- chyba hormony szaleją. Teraz jestem na etapie płacząco-wesołkowatym ( ŚMIEJĘ SIĘ A ZARAZ POTEM CHCE MI SIĘ RYCZEĆ) .Także nie jesteś osamotniona Pozdrawiam!

[kociulek]

Ja raczej płaczliwa teraz nie jestem,ale potrafie krzyknąć z byle powodu. Mąż jednak jest bardzo wyrozumiały i zaraz się zaśmieje mówić I czego ty sie denerwujesz? Moment mi przechodzi

[aniesiaw]

Witajcie kobitki!!!
U mnie poki co wszystko OK tylko za duzo pracy i za malo czasu...
Bylam u gina ale nie u swojego - powiedzial ze wszystko ok, ze tak sie czasem dzieje na poczatku. Zreszta juz mi sie to nie dzieje - taki jednorazowy wybryk.
W poniedzialek odbieram wyniki i pojde do swojego gina... mam nadzieje ze bedzie tylko dobrze!!!
Az sie wzruszylam jak przeczytalam jak sie o mnie martwilyscie... kochane aniolki
Elsi dziekuje Ci za troske i PW
Cmokam was wszystkie lutowe Mamusie i do jutra.... jesli znajde chwile...
: cmok:

[inka spinka]

Aniesiaw super że wszystko w porzadku )Oby tak dalej!
Nikita_ Wwa wiem że to konflikt,gin przy pierwszej wizycie sie pytał o grupe krwi,a ja mam mame pielegniarkę wiec juz dawno zrobilismy sobie badania na grupe i juz sie naczytałam o konflikcie) mam najrzadziej spotykaną grupe krwi BRh-
Co do humorów jakoś lepiej ze mną dzisiaj bo wieczorem nachodzi mnie na płacz a dziś jakoś szczęście mnie ogarnęło)
całuski dla wszystkich mamuś!!!

[Emi279]

AniesiaW !!witaj, stęskiniłyśmy się za tobą .Nawet niewiesz jak się cieszę że u Ciebie wszystko ok.Ale uważaj na siebie bo niestety te pierwsze miesiące są najgorsze i najbardziej niebezpieczne (wiem z własnego doświadczenia).

[poissonivy]

Napisane przez inka spinka

I jeszcze jedno nie wiecie moze czy bede miala jakies dodatkowe badania jesli mam Rh-,mąż Rh+?

Tak będziesz mieć oznaczany tzw. odczyn Coombsa, czyli poziom przeciwciał w krwi matki. Odczyn Coombsa robi się na początku ciąży ( w zasadzie już powinnaś mieć go oznaczony, jeżeli nawet lekarz stwierdzi, że przy pierwszej ciąży rzadko się zdarza, aby w krwi matki były przeciwciała, to i tak go zrób, nawet na własną rękę), potem po 25 tyg. i po 35 tyg. ciąży.

Jeżeli czytałaś na temat konfliktu, to wiesz, że aby zostały wytworzone przeciwciała, to najpierw musi dojść do styczności krwi z Rh- (czyli Twoja) z krwią Rh+ kogoś innego. A tak może się zdarzyć, więc jednak Coombsa warto zrobić dla świętego spokoju.

[roxi1980]

Napisane przez inka spinka

Aha dziewczyny 2 raz do lekarza ide 31 lipca, to bedzie 11 tydzien z usg (14tyd.od miesiączki) myślicie że bede miała znów usg i te badanie przezierności karkowej?
I jeszcze jedno nie wiecie moze czy bede miala jakies dodatkowe badania jesli mam Rh-,mąż Rh+?
Martwi mnie też fakt że lekarz przy pierwszym usg znalazł oprócz płodu torbiel na jajniku,ale powiedział żeby nie brac tego do głowy bo ciąża ją wyleczy.:noniewiem :

inka spinka:
1. Jeśli chciałabyś mieć mierzone NT (czyli tzw. przezierność karkową) u dzidziusia, to może warto przesunąć wizytę tak tydzień wcześniej, bo NT mierzy się między 11 a 14 tygodniem ciąży, ale dzidziuś nie może mieć więcej niż 8,5 cm... więc po co ryzykować i robić badanie na ostatnią chwilę, gdy może się okazać, że już bobas jest za duży i badanie będzie niewarygdne?
2. Co do konfliktu grup krwi, to nie martw się na zapas - badanie grupy krwi tak, czy inaczej będziesz miała dla potwierdzenia wykonane i czywiście dodatkowo - jak pisała poissonivy - odczyn coombsa, czyli poziom przeciwciał. Konflikt tylko w kilku procentach pierwszych ciąż daje o sobie znać. Po prostu po porodzie będziesz miała podaną immunoglobulinę, żeby uniknąć problemów w kolejnej ciąży. Konflikt serologiczny był może problemem 20-30 lat temu - teraz lekarze doskonale nad tym wszystkim panują, więc głowa do góry!
3. Co do torbiela też myślę, że nie masz się czym martwić - niejedna z naszych wizażowych ciężarówek tak miała i nie było to problemem przy donoszeniu ciąży

[aniesiaw]

Napisane przez Emi279

AniesiaW !!witaj, stęskiniłyśmy się za tobą .Nawet niewiesz jak się cieszę że u Ciebie wszystko ok.Ale uważaj na siebie bo niestety te pierwsze miesiące są najgorsze i najbardziej niebezpieczne (wiem z własnego doświadczenia).

Wiem, wiem... uwazam na siebie... Ale wierze ze bedzie wszystko dobrze. Musze tak myslec bo inaczej chyba bym oszalala.

[watka]

Hej dziewczyny, czy ja mogę do was zaglądać? Mam termin na 22 stycznia, ale wy poruszacie akurat takie zagadnienia które mnie bardzo interesują...

Napisane przez kociulek

Dinga, ja tez już jestem mamą Mój Adrianek skończył rok i 2 miesiąca.

Kociulku, twój synek jest prawie w takim wieku, w jakim będę kończyć ciążę i w jakim będzie moja Marianka kiedy urodzi się drugi dzidziuś (będzie miała 14,5 miesiąca). Bardzo cię proszę, napisz, jak dzieciaczek w takim wieku może przyjąć rodzeństwo? Czy coś już z tego zrozumie? Czy jest bardzo absorbujący? Jestem troszkę przerażona, jak poradzę sobie z takim maluszkiem i drugim bobo

Napisane przez dinga

Dziewczyny a jak wy sie czujecie, bo ja tak sobie, mecza mnie przez caly dzien okropne mdlosci a gotowanie obiadu to dla mnie masakra, bo stracilam smak i nic mi nie smakuje. W sumie to nie dziwie sie za bardzo bo w pierwszej ciazy mialam tak samo, ale myslalamo ze teraz bedzie inaczej a tu nic. A oprocz tego to energii mam za dziesieciu i normalnie roznosi mnie po domu wiec sprzatam latam ze sciera i odkurzaczem i za synkiem oczywiscie. Moge wszystko byle z dala od jedzenia i lodowki.

Napisane przez kociulek

Czuję się troszkę zmęczona,więc jak kładę synia na popołudniową drzemkę, korzystam z tego i kładę się razem z nim.

Dingo, Kociulku, ja mam teraz objawy ciążowe o wiele słabsze niz za pierwszym razem, mdłości szybko mi sie skończyły, tylko ta nieodparta potrzeba drzemki i niestety deficyt energetyczny... ale nie mam czasu się nad soba rozczulać, bo moja mała kompletnie mnie absorbuje. Muszę sobie chyba zawiązać supełek na chusteczce: Jestem w ciąży!

Napisane przez elsi

Co do moich kreseczek mam trochę mieszane uczucia. Jestem zaledwie 44 dni po ślubie, a mały gugiel ma już chyba 3 tygodnie. W przeciągu półtora miesiąca moje życie pozmieniało się diametralnie I troszkę jestem zszokowana tym faktem

Elsi, ja odkryłam że jestem w ciąży z Marianką w tydzień po moim ślubie w zeszłym roku! To niesamowite, tyle zmian w życiu naraz! Gratuluję ci podwójnie!

Napisane przez kociulek

Brodawki też mnie bolą,ale tak naprawdę to nie wiem czy to ze względu na ciążę,czy od mleka. Tzn. postanowiłam przestac karmić swojego synia. Poza tym,to zupełnie straciłam ochotę na jedzenie,a tym bardziej na słodycze

Kociulku, czytałam że brodawki mogą się tak uwrażliwić w związku z ciążą, że to aż uniemożliwi karmienie... Ja nigdy nie miałam, ehem, zbyt wrazliwych, i teraz tez tego nie odczuwam, niestety teraz Mariance wyszły pierwsze ząbki i czasem je na mnie próbuje Ale postaram się ją jeszcze karmić, bo ma dopiero 8 miesięcy.

Napisane przez poissonivy

Nie dostanie, bo beta HCG jest odpłatna, więc nie ma na nią skierowania .
A z tym ustalaniem "wieku" ciąży na podstawie hcg, to bzdura mi wyszła o 3 tygodnie ciąża starsza niż była w rzeczywistości. Oznaczałoby to, że w ciążę zaszłam mając miesiączkę .

Ja zrobiłam betę, bo jeden test apteczny mi pokazał ciążę, a drugi nie - nie chciałam się zbłaźnić przed ginką I wyszedł prawidłowo - 5 tydzień (od zapłodnienia), a ginka wyliczyła wtedy 7 od ostatniej miesiączki. Zapłaciłam 20 zł. USG pokaże czy ten termin jest prawidłowy, bo nie jestem pewna daty ostatniej miesiączki...

Napisane przez inka spinka

witam ponownie!
Rzadko sie odzywam bo niestety brakuje mi czasu na posiedzenie przy kompie,a zresztą ostatnio to i humoru. Takiego doła załapałam że normalnie co dziennie rycze jak głupia. Na początku jak się dowiedziałam że jestem w ciąży nie mogłam uwierzyc,jak juz uwierzyłam byłam niesamowicie szczesliwa, a teraz dla odmiany jestem taka przygnebiona że wszystko mi jedno.Jeszcze na dodatek taka wstretna jestem dla męża,że on już chyba powolutku traci cierpliwość.
Wy też macie takie humorki???

Inko, ja w pierwszej ciąży zawsze ryczałam u ginki w gabinecie... a ona mówiła pobłażliwie: taka ciąża...

Napisane przez inka spinka

Aha dziewczyny 2 raz do lekarza ide 31 lipca, to bedzie 11 tydzien z usg (14tyd.od miesiączki) myślicie że bede miała znów usg i te badanie przezierności karkowej?

Inko, pierwsze "kompleksowe" usg jest zalecane około 12 tygodnia - licząc od ostatniej miesiączki! Ciążę trzeba liczyć od ostatniej miesiączki, bo tak jest ogólnie przyjęte! Lepiej pójdź zatem 2 tygodnie wcześniej. Badanie przezierności karkowej to żadne wielkie mecyje - lekarz mierzy obwody główki, brzuszka, długość kości udowej itd. itp, oraz właśnie szerokość kręgosłupa szyjnego - tak to określę łopatologicznie - czy nie jest opuchnięty, czy nie zbiera się tam płyn, co jest oznaką zagrożenia Downem. To jest stały i całkowicie normalny punkt tego badania, i nie trzeba się obawiać, bo prawdopodobieńswo złego wyniku jest bardzo bardzo malutkie!

Bardzo fajnie jest iść na takie USG, gdzie nagrywają je na płytę DVD lub video - potem można sobie oglądać w domu i jest wspaniała pamiątka!

Wybaczcie że tak się rozgadałam, ale dosyc jestem nakręcona tą druga ciążą!
Pozdrawiam wszystkie mamusie!

[inka spinka]

Napisane przez poissonivy

Tak będziesz mieć oznaczany tzw. odczyn Coombsa, czyli poziom przeciwciał w krwi matki. Odczyn Coombsa robi się na początku ciąży ( w zasadzie już powinnaś mieć go oznaczony, jeżeli nawet lekarz stwierdzi, że przy pierwszej ciąży rzadko się zdarza, aby w krwi matki były przeciwciała, to i tak go zrób, nawet na własną rękę), potem po 25 tyg. i po 35 tyg. ciąży.

Jeżeli czytałaś na temat konfliktu, to wiesz, że aby zostały wytworzone przeciwciała, to najpierw musi dojść do styczności krwi z Rh- (czyli Twoja) z krwią Rh+ kogoś innego. A tak może się zdarzyć, więc jednak Coombsa warto zrobić dla świętego spokoju.

Jesli lekarz nic mi nie mówił o tym żeby zrobić ten odczyn Coombasa to myślicie że powinnam zrobić go sama na własną rękę???
Może zrobie od razu z podstawowymi badaniami bo się wybieram w tym tyg.

[inka spinka]

Napisane przez roxi1980

inka spinka:
1. Jeśli chciałabyś mieć mierzone NT (czyli tzw. przezierność karkową) u dzidziusia, to może warto przesunąć wizytę tak tydzień wcześniej, bo NT mierzy się między 11 a 14 tygodniem ciąży, ale dzidziuś nie może mieć więcej niż 8,5 cm... więc po co ryzykować i robić badanie na ostatnią chwilę, gdy może się okazać, że już bobas jest za duży i badanie będzie niewarygdne?
2. Co do konfliktu grup krwi, to nie martw się na zapas - badanie grupy krwi tak, czy inaczej będziesz miała dla potwierdzenia wykonane i czywiście dodatkowo - jak pisała poissonivy - odczyn coombsa, czyli poziom przeciwciał. Konflikt tylko w kilku procentach pierwszych ciąż daje o sobie znać. Po prostu po porodzie będziesz miała podaną immunoglobulinę, żeby uniknąć problemów w kolejnej ciąży. Konflikt serologiczny był może problemem 20-30 lat temu - teraz lekarze doskonale nad tym wszystkim panują, więc głowa do góry!
3. Co do torbiela też myślę, że nie masz się czym martwić - niejedna z naszych wizażowych ciężarówek tak miała i nie było to problemem przy donoszeniu ciąży

Ad.1 Wy sie wybieracie na takie badanie? Jeśli chodze do lekarza państwowo,musze dodatkowo płacić za takie badanie,czy ono jest wykonywane każdej ciężarnej??
Kurcze chyba sie za duzo naczytałam...
Jeszcze jedno mnie zastanawia miedzy 11-14 tygodniem sie robi....ale od 1dnia miesiaczki czy z obliczen na usg???
Ad.3 Z tą torbielą rzeczywiście chyba nie bede brała do głowy skoro wszyscy tak mówią

[inka spinka]

Inko, ja w pierwszej ciąży zawsze ryczałam u ginki w gabinecie... a ona mówiła pobłażliwie: taka ciąża...




Inko, pierwsze "kompleksowe" usg jest zalecane około 12 tygodnia - licząc od ostatniej miesiączki! Ciążę trzeba liczyć od ostatniej miesiączki, bo tak jest ogólnie przyjęte! Lepiej pójdź zatem 2 tygodnie wcześniej. Badanie przezierności karkowej to żadne wielkie mecyje - lekarz mierzy obwody główki, brzuszka, długość kości udowej itd. itp, oraz właśnie szerokość kręgosłupa szyjnego - tak to określę łopatologicznie - czy nie jest opuchnięty, czy nie zbiera się tam płyn, co jest oznaką zagrożenia Downem. To jest stały i całkowicie normalny punkt tego badania, i nie trzeba się obawiać, bo prawdopodobieńswo złego wyniku jest bardzo bardzo malutkie!

Bardzo fajnie jest iść na takie USG, gdzie nagrywają je na płytę DVD lub video - potem można sobie oglądać w domu i jest wspaniała pamiątka!

Wybaczcie że tak się rozgadałam, ale dosyc jestem nakręcona tą druga ciążą!
Pozdrawiam wszystkie mamusie![/quote]



Kurcze to moja pierwsza ciąża i już sama się pogubiłam odkąd mam liczyć.Skoro od daty ostatniej miesiaczki to dziś zakonczył się 2 pełny miesiąc
A z tym usg to już nie wiem,jak byłam 1 raz u gina umówiłam się od razu na 31 lipca bo on wyjezdza gdzies na urlop i były tylko 3 daty do wyboru pod koniec lipca(chodze panstwowo wiec zbytnio nie miałam wyboru)
Myslicie ze powinnam pojsc do kogos innego prywatnie zeby zrobic ta przeziernosc karkowa czy sobie darowac ta nadgorliwość?

[inka spinka]

dzieki dziewczyny za obszerne odpowiedzi!!! bardzo sie ciesze ze trafiłam na to forum

[poissonivy]

Napisane przez inka spinka

Jesli lekarz nic mi nie mówił o tym żeby zrobić ten odczyn Coombasa to myślicie że powinnam zrobić go sama na własną rękę???
Może zrobie od razu z podstawowymi badaniami bo się wybieram w tym tyg.

Zerknęłam do karty ciąży, miałam go oznaczony w 3 miesiącu ciąży, ale tylko dlatego, że najpierw oznaczyliśmy moją grupę, potem męża... więc wszystko się przeciągnęło.

[watka]

Inko, po pierwsze humorkami się nie przejmuj - niejedna kobitka ryczy jak bóbr bez powodu i znęca się nad swoim TŻcikiem - w końcu to jest wielkie przeżycie zajść w ciążę, no i hormony robią swoje A więc płacz sobie i przeżywaj, bo drugi raz się ten pierwszy raz nie zdarzy


Po drugie zrobiło się tu małe zamieszanie, ale wygląda na to że wszystko jest OK.
Jeśli ostatnią miesiączkę miałaś 30 kwietnia, to 31 lipca będziesz miała skończone pełne 13 tygodni, a dopiero pierwszy dzień 14 tygodnia, a więc termin dla USG (z badaniem przezierności karkowej) w sam raz. Rozumiem że twój lekarz ma USG w gabinecie i robi je przy okazji wizyty. Łatwo się u ciebie liczy tygodnie, bo zaczynają się od poniedziałku

To że z pierwszego USG wyszło ci mniej tygodni ciąży i o dwa tygodnie późniejszy termin porodu, wcale nie znaczy że urodzisz dwa tygodnie później. Najważniejszy jest wiek ciąży wynikający z miesiączki, a USG tylko pokazuje jak twoja ciąża się rozwija w stosunku do PRZECIĘTNEJ wielkości dziecka w tym okresie. Twój dzidziuś okazał się malutki - wydał się o dwa tygodnie młodszy, co może oznaczać że: albo źle zapamiętałaś datę ostatniej miesiączki, albo masz długie cykle i zapłodnienie nastąpiło później, albo pomiar na tym USG mieścił się w granicy błędu - w tak wczesnej ciąży te wielkości w milimetrach są przecież bardzo malutkie. Na następnym USG będzie znacznie lepiej widać, czy dzidziuś ma odpowiedznie wymiary na swój wiek, czy trzeba będzie rzeczywiście skorygować datę porodu. Na USG nigdy nie wychodzi identyczna data jak z miesiączki, poza tym to jest ŚREDNIA z kilku pomiarów, np. obwodu główki, obwodu brzuszka, długości kości udowej. Dzidziuś może mieć większą - "starszą" główkę o 5 dni, a krótszą nóżkę - tak jakby "młodszą" o 7 dni od przewidywanej daty porodu itp. itd. Z tego się wyciąga średnią wielkości dziecka - czy odpowiada ona w przybliżeniu przewidywanej dacie porodu.
Mam nadzieję że ci nie namieszałam, w każdym razie z terminem twojej wizyty i USG jest wszystko w porządku.

Poza tym przezierność karkową będziesz NA PEWNO miała badaną na tym USG. Natomiast możesz o tym wcale nie wiedzieć. Wyobraż sobie, że mój lekarz, który komentował cały przebieg badania, nic nie powiedział że mierzy przezierność karkową - uważał widocznie, że nie ma potrzeby stresować tym pacjentki! To że ją na pewno mierzył zobaczyliśmy potem w domu na filmie z USG - oczywiście wynik był dobry.

[kociulek]

Aniesiaw, strasznie się cieszę,że u ciebie wszystko ok

Watka, oczywiście,że możasz do nas zaglądać
Wiesz,ja też jestem przerażona tym jak Adrianek przyjmie rodzeństwo. On bardzo lubi dzieci,a dla mnie wie,ze jest najważniejszy i strasznie boję się tego,że jak już dzidzi będzie z nami,to poczuje się odrzucony. On jeszcze nie rozumie tego jak mówię,że nie można skakać po brzuszku mamusi,bo tam jest mały dzidziuś.
Jak u szwagra 3 miesiące temu urodził się synek,Adrianek nie był nim zupełnie zinteresowany,chyba dlatego,że ten mały nie chciał sie z nim bawić ale teraz jak juz sie rozgląda i co nieco rozumie,to nasz synio daje mu grzechotki i cos tam po swojemu z nim rozmawia
Lekarz zalecił mi,abym skonczyła juz karmić (ze względu na ciążę) więc juz nie karmię,a Adriano całe szczęście nie domaga się cyca

Poissonivy, to twój mąż tez musiał robić badania krwi??

Dzisiaj robiłam badania i zapłaciłam za nie 50 zł No cóz... jak trzeba to trzeba Całe szczęście wkońcu znalazłam swoją grupę krwi w miejscu gdzie bym się nigdy nie spodziewała

[poissonivy]

Napisane przez kociulek

Poissonivy, to twój mąż tez musiał robić badania krwi??

Dzisiaj robiłam badania i zapłaciłam za nie 50 zł No cóz... jak trzeba to trzeba Całe szczęście wkońcu znalazłam swoją grupę krwi w miejscu gdzie bym się nigdy nie spodziewała

No jasne, że tak. Konflikt istnieje tylko wtedy, kiedy kobieta ma czynnik Rh-, a ojciec dziecka Rh+. Gdyby mój mąż miał też Rh-, to wtedy nie byłoby konfliktu i nie musiałabym robić odczynu Coombsa. Niestety ma Rh+ ...

I co śmieszniejsze, możliwe jest, aby dziecko miało Rh- przy obojgu "dodatnich" rodzicach (u mnie właśnie tak jest, mieli się z czego tłumaczyć ), a niemożliwe jest, aby dziecko miało Rh+ przy obojgu "ujemnych" rodzicach.

[kociulek]

Napisane przez poissonivy

No jasne, że tak. Konflikt istnieje tylko wtedy, kiedy kobieta ma czynnik Rh-, a ojciec dziecka Rh+. Gdyby mój mąż miał też Rh-, to wtedy nie byłoby konfliktu i nie musiałabym robić odczynu Coombsa. Niestety ma Rh+ ...

I co śmieszniejsze, możliwe jest, aby dziecko miało Rh- przy obojgu "dodatnich" rodzicach (u mnie właśnie tak jest, mieli się z czego tłumaczyć ), a niemożliwe jest, aby dziecko miało Rh+ przy obojgu "ujemnych" rodzicach.

Aha! Teraz już rozumiem po prostu nie wiedziałam,że masz Rh-
Moja mama też ma minus,ale my oboje z bratem Rh+

Wam też ciągle wyskakuje error

[watka]

Napisane przez kociulek

Watka, oczywiście,że możasz do nas zaglądać
Wiesz,ja też jestem przerażona tym jak Adrianek przyjmie rodzeństwo. On bardzo lubi dzieci,a dla mnie wie,ze jest najważniejszy i strasznie boję się tego,że jak już dzidzi będzie z nami,to poczuje się odrzucony. On jeszcze nie rozumie tego jak mówię,że nie można skakać po brzuszku mamusi,bo tam jest mały dzidziuś.
Jak u szwagra 3 miesiące temu urodził się synek,Adrianek nie był nim zupełnie zinteresowany,chyba dlatego,że ten mały nie chciał sie z nim bawić ale teraz jak juz sie rozgląda i co nieco rozumie,to nasz synio daje mu grzechotki i cos tam po swojemu z nim rozmawia
Lekarz zalecił mi,abym skonczyła juz karmić (ze względu na ciążę) więc juz nie karmię,a Adriano całe szczęście nie domaga się cyca

Hi hi, to może trzeba sobie znaleźć jakąś małą dzidzię do treningu

[elsi]

Agniesiaw cieszę się, że wszystko w porządku Niestety praca potrafi dopiec, wiem coś o tym, ale ja już zwalniam, bo nie mam teraz zupełnie siły na ciężka pracę. Na szczęście mam takiego lekarza, który już mi zapowiedział, ze jeśli pracodawca będzie robił mi problemy, to on od razu wypisze L4. Zwłaszcza, ze jak Wam pisałam, pracuje (no, pracowałam ) ze środkami chemicznymi, często trującymi.
Po drugie jestem szalenie słaba. Ciśnienie mam koszmarnie niskie. Dziś w nocy spałam 13 godzin, a po trzech godzinach od wstania znów się położyłam na następnych kilka. Zmuszam się do jedzenia, bo zupełnie nie mam apetytu, za to piję jak smok.
Watko witaj Jak dobrze jest mieć tutaj taką Wizażankę, która lubi pisać długie posty
Dziękuję za gratulację. Teraz, gdy już przyzwyczaiłam się do myśli o ciąży stwierdzam, że to naprawdę dobry moment. W końcu zwolnię trochę, poukładam swoje życie i priorytety w nim. Naprawdę Bozia wiedziała, co robi, zsyłając nam to dzieciątko
Possonivy, bo czynnik Rh (+) jest cechą dziedziczoną dominująco i dlatego właśnie 75% (lub 85 w zależności od źródeł ) społeczeństwa ma taki. Zapis genetyczny Twoich obojga rodziców to "Rh (+) Rh (-)" bo wszystkie geny dostajemy po obojgu rodzicach, więc złożone są one jakby z dwóch części ( w języku genetycznym - alleli), żeby stworzyć całość. Czynnik Rh (-) jest recesywny, czyli jeśli w jednym człowieku (jak w Twoich rodzicach) spotka się z połówką Rh (+) to się nie ujawni. Ale może zostać odziedziczony przez potomstwo, które dziedziczy tylko jedną "połówkę" od każdego z rodzica. Jeśli potomstwo, tak jak Ty, odziedziczy "połówkę" Rh (-) to będzie miało czynnik Rh (-). Tak, jak Ty. Ale wtedy konfiguracja genetyczna wygląda "Rh (-) Rh (-)". W genetyce nie wszystko "widać" więc rodzice nie musieli się wcale ostro "tłumaczyć"
Ja także posiadam Rh (-) ale u mnie mama miała taki układ jak Ty, natomiast Tata jak Twoi rodzice.
Mam nadzieję, ze udało mi się Wam to jakoś wytłumaczyć Niestety to największe wyzwanie dla kogoś, kto się na co dzień zajmuje takimi rzeczami, by wytłumaczyć to niespecjalistom. A mnie się takie tłumaczenia średnio udają W razie zapotrzebowania postaram się znaleźć jakąś stronę, gdzie jest to przystępnie opisane. Zresztą Ty Poissonivy jako nauczycielka, być może potrafisz to wytłumaczyć lepiej niż ja

Całuje wszystkie mamusie

[inka spinka]

Napisane przez watka

Inko, po pierwsze humorkami się nie przejmuj - niejedna kobitka ryczy jak bóbr bez powodu i znęca się nad swoim TŻcikiem - w końcu to jest wielkie przeżycie zajść w ciążę, no i hormony robią swoje A więc płacz sobie i przeżywaj, bo drugi raz się ten pierwszy raz nie zdarzy


Po drugie zrobiło się tu małe zamieszanie, ale wygląda na to że wszystko jest OK.
Jeśli ostatnią miesiączkę miałaś 30 kwietnia, to 31 lipca będziesz miała skończone pełne 13 tygodni, a dopiero pierwszy dzień 14 tygodnia, a więc termin dla USG (z badaniem przezierności karkowej) w sam raz. Rozumiem że twój lekarz ma USG w gabinecie i robi je przy okazji wizyty. Łatwo się u ciebie liczy tygodnie, bo zaczynają się od poniedziałku

To że z pierwszego USG wyszło ci mniej tygodni ciąży i o dwa tygodnie późniejszy termin porodu, wcale nie znaczy że urodzisz dwa tygodnie później. Najważniejszy jest wiek ciąży wynikający z miesiączki, a USG tylko pokazuje jak twoja ciąża się rozwija w stosunku do PRZECIĘTNEJ wielkości dziecka w tym okresie. Twój dzidziuś okazał się malutki - wydał się o dwa tygodnie młodszy, co może oznaczać że: albo źle zapamiętałaś datę ostatniej miesiączki, albo masz długie cykle i zapłodnienie nastąpiło później, albo pomiar na tym USG mieścił się w granicy błędu - w tak wczesnej ciąży te wielkości w milimetrach są przecież bardzo malutkie. Na następnym USG będzie znacznie lepiej widać, czy dzidziuś ma odpowiedznie wymiary na swój wiek, czy trzeba będzie rzeczywiście skorygować datę porodu. Na USG nigdy nie wychodzi identyczna data jak z miesiączki, poza tym to jest ŚREDNIA z kilku pomiarów, np. obwodu główki, obwodu brzuszka, długości kości udowej. Dzidziuś może mieć większą - "starszą" główkę o 5 dni, a krótszą nóżkę - tak jakby "młodszą" o 7 dni od przewidywanej daty porodu itp. itd. Z tego się wyciąga średnią wielkości dziecka - czy odpowiada ona w przybliżeniu przewidywanej dacie porodu.
Mam nadzieję że ci nie namieszałam, w każdym razie z terminem twojej wizyty i USG jest wszystko w porządku.

Poza tym przezierność karkową będziesz NA PEWNO miała badaną na tym USG. Natomiast możesz o tym wcale nie wiedzieć. Wyobraż sobie, że mój lekarz, który komentował cały przebieg badania, nic nie powiedział że mierzy przezierność karkową - uważał widocznie, że nie ma potrzeby stresować tym pacjentki! To że ją na pewno mierzył zobaczyliśmy potem w domu na filmie z USG - oczywiście wynik był dobry.

Już jakoś płakanie mi przechodzi,za to chyba mi brzuch rośnie powoli
Ostatnią miesiączkę miałam dokładnie 1 maja,ale moje cykle to aż 34 dni.A dzidzia poczęta 20 maja
Z tym badaniem to juz se dałam na luz jak bedzie tak bedzie,juz normalnie powoli mam dosyć myślenia w kółko o tej ciąży.
Dziękuję Watko za odpowiedz
Pozdrawiam mamusie!!!

[watka]

Napisane przez elsi

Jak dobrze jest mieć tutaj taką Wizażankę, która lubi pisać długie posty

Hi hi, zdaje się że nie tylko ja mam tę, ehem, przypadłość

Napisane przez elsi

Possonivy, bo czynnik Rh (+) jest cechą dziedziczoną dominująco i dlatego właśnie 75% (lub 85 w zależności od źródeł ) społeczeństwa ma taki. Zapis genetyczny Twoich obojga rodziców to "Rh (+) Rh (-)" bo wszystkie geny dostajemy po obojgu rodzicach, więc złożone są one jakby z dwóch części ( w języku genetycznym - alleli), żeby stworzyć całość. Czynnik Rh (-) jest recesywny, czyli jeśli w jednym człowieku (jak w Twoich rodzicach) spotka się z połówką Rh (+) to się nie ujawni. Ale może zostać odziedziczony przez potomstwo, które dziedziczy tylko jedną "połówkę" od każdego z rodzica. Jeśli potomstwo, tak jak Ty, odziedziczy "połówkę" Rh (-) to będzie miało czynnik Rh (-). Tak, jak Ty. Ale wtedy konfiguracja genetyczna wygląda "Rh (-) Rh (-)". W genetyce nie wszystko "widać" więc rodzice nie musieli się wcale ostro "tłumaczyć"
Ja także posiadam Rh (-) ale u mnie mama miała taki układ jak Ty, natomiast Tata jak Twoi rodzice.
Mam nadzieję, ze udało mi się Wam to jakoś wytłumaczyć Niestety to największe wyzwanie dla kogoś, kto się na co dzień zajmuje takimi rzeczami, by wytłumaczyć to niespecjalistom. A mnie się takie tłumaczenia średnio udają W razie zapotrzebowania postaram się znaleźć jakąś stronę, gdzie jest to przystępnie opisane. Zresztą Ty Poissonivy jako nauczycielka, być może potrafisz to wytłumaczyć lepiej niż ja

Pięknie to wytłumaczyłaś, czysta poezja
Ja z biologii się zatrzymałam na 1 klasie liceum, bo ta wstrętna baba właśnie w genetyce tak zamotała (mam nadzieję że nikogo nie urażę)
To zadam takie 100%laickie pytanie, czy jest jakaś szansa że w niebieskookiej z obu stron rodzinie moje dzieciątko odziedziczy piwne oczy po moim tacie??? Bardzo bym tego chciała...

Napisane przez inka spinka

Już jakoś płakanie mi przechodzi,za to chyba mi brzuch rośnie powoli
Ostatnią miesiączkę miałam dokładnie 1 maja,ale moje cykle to aż 34 dni.A dzidzia poczęta 20 maja
Z tym badaniem to juz se dałam na luz jak bedzie tak bedzie,juz normalnie powoli mam dosyć myślenia w kółko o tej ciąży.
Dziękuję Watko za odpowiedz
Pozdrawiam mamusie!!!

Hej Inko, a jaki miałabyś mieć brzuch, jak masz w nim może 3 centymetrowego ludka?
http://twoja-ciaza.com.pl/czlowiek1.html
Pozdrawiam cię serdecznie i już nic nie gadam! Dobranocki!

[poissonivy]

Napisane przez elsi

Possonivy, bo czynnik Rh (+) jest cechą dziedziczoną dominująco i dlatego właśnie 75% (lub 85 w zależności od źródeł ) społeczeństwa ma taki. Zapis genetyczny Twoich obojga rodziców to "Rh (+) Rh (-)" bo wszystkie geny dostajemy po obojgu rodzicach, więc złożone są one jakby z dwóch części ( w języku genetycznym - alleli), żeby stworzyć całość. Czynnik Rh (-) jest recesywny, czyli jeśli w jednym człowieku (jak w Twoich rodzicach) spotka się z połówką Rh (+) to się nie ujawni. Ale może zostać odziedziczony przez potomstwo, które dziedziczy tylko jedną "połówkę" od każdego z rodzica. Jeśli potomstwo, tak jak Ty, odziedziczy "połówkę" Rh (-) to będzie miało czynnik Rh (-). Tak, jak Ty. Ale wtedy konfiguracja genetyczna wygląda "Rh (-) Rh (-)". W genetyce nie wszystko "widać" więc rodzice nie musieli się wcale ostro "tłumaczyć"
Ja także posiadam Rh (-) ale u mnie mama miała taki układ jak Ty, natomiast Tata jak Twoi rodzice.
Mam nadzieję, ze udało mi się Wam to jakoś wytłumaczyć Niestety to największe wyzwanie dla kogoś, kto się na co dzień zajmuje takimi rzeczami, by wytłumaczyć to niespecjalistom. A mnie się takie tłumaczenia średnio udają W razie zapotrzebowania postaram się znaleźć jakąś stronę, gdzie jest to przystępnie opisane. Zresztą Ty Poissonivy jako nauczycielka, być może potrafisz to wytłumaczyć lepiej niż ja

Całuje wszystkie mamusie

Na początku byli mocno zbici z tropu, o co mi chodzi i co ja od nich biednych chcę coś krzycząc do słuchawki, o jakieś niezgodności Rh. Duży stres przeżyli jak w końcu logicznie zadałam pytanie "Czy ja jestem adoptowana?" (a wiesz jak to kobieta we wczesnej ciąży potrafi być upierdliwa i rozstrojona nerwowo )
Sprytnie wybrnęła moja mama stwierdzając, że to pewnie po babci .

Mi to oczywiście nie wystarczyło i poszperałam w necie, tam znalazłam taką stronę, że się wpisuje grupę krwi matki i ojca i wyskakują wszystkie możliwe kombinacje grupy krwi dziecka. No i okazało się, że jednak rodzice mogą być na plusie, a dziecko na minusie.

Natomiast przy żadnej kombinacji z dwoma minusami, nie wyszedł mi plus.
Więc ja to sprawdziłam, że tak się wyrażę "empirycznie" .