Nasze Skarby-styczeń/luty 2008 - Strona 117 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-12-10, 12:44   #3481
kociulek
Zakorzenienie
 
Avatar kociulek
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Reniu, ja cały tydzień sama męczyłam się z katarkiem Karolki. Właśnie dlatego, jak wspomniała Midey, żebym nie poszła z jednym choróbskiem, a nie wyszła z pięcioma Dostawała 2 x 8 kropelek wit.C + 1 raz po kropelce Nasivin i flegamina, bo zaczynało jej to wszystko zalegać w gardełku. Oczywiście woda morska w spreyu i gruszka obowiązkowo.
Ja bym poczekała na Twojego lekarza

Sheryl, oprócz wody morskiej nic mi do głowy nie przychodzi

A propos zmian, ostatnio chodzi mi po głowie zacząć nowy kierunek studiów. Chyba zgłupiałam A rok temu mówiłam, że nigdy więcej żadnej szkoły. Zaczęłam już sobie sporo czytać na ten temat i im więcej czytam, tym bardziej mnie to wciąga.

Joasiu, ostatnia foteczka jest bajeczna Mareczek to faktycznie mały Aniołej
__________________



My + A + K +
kociulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 12:50   #3482
marciszonek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 456
GG do marciszonek
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

witam,
moja Kalinka urodziła się 5 lutego, ale jako wcześniak w 28 tc, więc nie wiem czy mogę do Was dołączyć? bo pewnie jest trochę do tyłu z umiejętnościami, ale chciałabym sledzić, jak goni Wasze pociechy
marciszonek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 12:56   #3483
kociulek
Zakorzenienie
 
Avatar kociulek
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez marciszonek Pokaż wiadomość
witam,
moja Kalinka urodziła się 5 lutego, ale jako wcześniak w 28 tc, więc nie wiem czy mogę do Was dołączyć? bo pewnie jest trochę do tyłu z umiejętnościami, ale chciałabym sledzić, jak goni Wasze pociechy
witaj i oczywiście zapraszamy
__________________



My + A + K +
kociulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 13:29   #3484
marciszonek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 456
GG do marciszonek
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

no to witam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00149.jpg (51,7 KB, 15 załadowań)
marciszonek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 13:39   #3485
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość

A propos zmian, ostatnio chodzi mi po głowie zacząć nowy kierunek studiów. Chyba zgłupiałam A rok temu mówiłam, że nigdy więcej żadnej szkoły. Zaczęłam już sobie sporo czytać na ten temat i im więcej czytam, tym bardziej mnie to wciąga.
A jaki?

Cytat:
Napisane przez marciszonek Pokaż wiadomość
witam,
moja Kalinka urodziła się 5 lutego, ale jako wcześniak w 28 tc, więc nie wiem czy mogę do Was dołączyć? bo pewnie jest trochę do tyłu z umiejętnościami, ale chciałabym sledzić, jak goni Wasze pociechy
Witamy nową Lutówkę
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 13:39   #3486
lwica83
Wtajemniczenie
 
Avatar lwica83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Witam nową mamusię córa urocza... pewnie w miarę szybko dogoni swoich jakby nie było (z daty urodziny) rówieśników
lwica83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 13:52   #3487
midey
Zadomowienie
 
Avatar midey
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 1 577
GG do midey
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
No właśnie dziewczyny, u nas też coś: Stasiowi furczy, chrapie , rzęzi gdzieś głęboko u nasady nosa (ale nie ma kataru) i trochę się z tym męczy. Nie wiecie co zrobić, żeby to rozpuścić, żeby w końcu wyszło? Nie chcę iść z taką pierdołą do lekarza, bo znowu powie, że ze zdrowym dzieckiem przychodzę, poniekąd się z tym zgadzam. Jednak nie mam doświadczenia i nie wiem czy to charczenie akurat coś poważnego czy nie. Na razie mija 4 dzień i czekam aż to przejdzie. Oczywiście używamy soli fozjologicznej/sprayu do nosa i nie wiem co jeszcze można by zrobić żeby to jakoś rozpuścić.
Sheryl, nie mam pojecia.....ale jesli meczycie sie juz 4 dni i sol fizjologiczna nie pomaga to mzoe dla swietego spokoju wybrac sie do lekarza? jedyne co przychodzi mi do glowy to sprobowac odciagnac to COS gruszka bo gruszka wyciagnie jednak wiecej niza frida....

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość

Hm...,a mój Stasio jakoś nie interesuje się samochodami
a moj sie interesuje wszystkim na chwilke

jesli chodzi o stoliczek to sie nie wypowiem bo dopiero zamowilismy...ale po tym co napisalas Sheryl jestem pelna obaw....

Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość

A propos zmian, ostatnio chodzi mi po głowie zacząć nowy kierunek studiów. Chyba zgłupiałam A rok temu mówiłam, że nigdy więcej żadnej szkoły. Zaczęłam już sobie sporo czytać na ten temat i im więcej czytam, tym bardziej mnie to wciąga.
a my ostatnio z Ocrushkiem gadalismy zebym tez poszla na studia... tylko ja magistra musze zrobic bo poki co mam licencjat mam tylko dylemat czy po filologii polskiej koniecznie trzeba robic magistra w tym kierunku?

Cytat:
Napisane przez marciszonek Pokaż wiadomość
witam,
moja Kalinka urodziła się 5 lutego, ale jako wcześniak w 28 tc, więc nie wiem czy mogę do Was dołączyć? bo pewnie jest trochę do tyłu z umiejętnościami, ale chciałabym sledzić, jak goni Wasze pociechy
Kalinka sliczna zapraszamy jesli chodzi o rozwoj Malej to nic sie nie martw bo moj Dawidek urodzil sie rowno o czasie a jesli chodzi o inne dzieci na naszym forum to jest lekko do tylu
__________________

midey jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-10, 18:33   #3488
Renia11
Raczkowanie
 
Avatar Renia11
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 141
GG do Renia11
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Dzięki kobiety za radę aż boję się nocy w dzień mało spał i tylko na rękach więc nieciekawie
__________________
KAROLEK I MIŁOSZEK.
Adopcja Serca: ''nasze" dzieciaczki GIFT i Christine
Renia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 18:36   #3489
pappaya
Zadomowienie
 
Avatar pappaya
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Witam nowa mamusie i jej slodka coreczke

Witaj Aga, ciesze sie ze wracasz już do nas na stale Milenka słodka a siedząca przy stoliku wygląda na juz duza dziewczynkę.
Pytasz o samochodzik. Ivus bardzo go lubi. Jak nim jeździ (a w zasadzie my go wozimy bo sam sie jeszcze nie potrafi odpychac) to nasladuje dzwiek samochodu i wdusza przyciski na kierownicy. Jesli mialabym Ci cos poradzic to tylko to ze lepiej kupic samochodzik z szelkami bo Ivusiowi kilka razy zdarzylo sie bam. Teraz kiedy na nim siedzi nie odstepuje go na krok zeby sie z niego nie zsunal.

Joasiu, Mareczek w tej renoferkowej czapeczce wyglada uroczo. Ja mam fiola na punkcie swiatecznych reniferow dlatego koniecznie chcialam kupic dla Ivusia reniferkowa czapeczke.
Widzialam taka co ma Mareczek na brytyjskim ebayu ale nie bylo odpowiedniego rozmiaru a szkoda bo ta wlasnie najbardziej mi sie spodobala. A Ty gdzie ja kupilas? Przez internet czy gdzies w sklepie? Duzo jest w Pl takich swiatecznych ubranek dla dzieci? Ja we Francji nie widzialam ale wiem ze W Ameryce i Uk ludzie maja fiola na punkcie Swiat i jest tego zatrzesienie.

Renia, ja z przeziebieniem nie chodze do lekarza, chyba ze Maly mialby temperature, zielony katar czy inne niepokojace objawy. Zwykle przeziebienie lecze sama bo wiem ze pediatra nic innego co znajde na internecie mi nie poradzi.
Zycze zdrowia dla Twoich dzieci.

Sheryl, moze sprobuj wode morska w sprayu. To dziala duzo lepiej niz zakraplanie sola fizjologiczna. Stas moze tego nie lubic tak jak Ivo ale czasami jednak trzeba.

Wiecie co dziewczyny. Wkurzyliśmy się dziś. Francja to normalnie jakiś inny świat. Kraj leniuchów i patałachów którzy maja w tyłku klienta.
Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy list ze 10 grudnia (czyli dziś) odebramy klucze do naszego mieszkania. Wg nas oznaczało to ze będziemy mogli się już tam od tego dnia wprowadzać i po paru dniach zamieszkac. Daliśmy wymówienie z obecnego wynajmowanego mieszkania, umówiliśmy się ze znajomymi na ta sobotę ze pomogą nam z przeprowadzka etc. Otóż byliśmy w wielkim błędzie łudząc się ze od dziś możemy zacząć przeprowadzkę. Dowiedzieliśmy się jakiś tydzień temu ze nie mamy co myśleć o wprowadzeniu się 10 grudnia bo prąd i gaz nie będą podłączone przez co najmniej miesiąc od daty odebrania kluczy. Normalnie ręce nam opadły. No nic musieliśmy to zaakceptować i pomyśleliśmy ze od dziś przynajmniej zaczniemy przewozić trochę zbędnych w codziennym użytku rzeczy, ze mąż wymaluje ściany (bo france dali tylko jedna warstwę), kupi i zamontuje szafki w kuchni. No i co? Dziś franca dzwoni do męża ze kluczy dziś nie dostaniemy i nie wiadomo kiedy mieszkanie będzie gotowe. Normalnie to już przegięcie:
My jeszcze nie mamy tak źle, bo załatwiliśmy ze możemy zostać w obecnym mieszkaniu jeszcze w styczniu ale kolega męża dal wymówienie i musi się wynieść z zona do końca grudnia. To dopiero jest numer...
__________________

Edytowane przez pappaya
Czas edycji: 2008-12-10 o 19:10
pappaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 23:15   #3490
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez midey Pokaż wiadomość
Sheryl, nie mam pojecia.....ale jesli meczycie sie juz 4 dni i sol fizjologiczna nie pomaga to mzoe dla swietego spokoju wybrac sie do lekarza? jedyne co przychodzi mi do glowy to sprobowac odciagnac to COS gruszka bo gruszka wyciagnie jednak wiecej niza frida....
Używam fridy, chociaż właściwie nos jest suchy, nie ma co wyciągać. Jak kiedyś rzęziło mu w gardle to lekarka powiedziała, że samo to musi przejść, leków na to nie da (oprócz syropu). No nic, zobaczymy jak będzie tak dalej, to oczywiście pójdziemy do lekarza.

A dlaczego uważasz, ze gruszka lepsza od fridy? Przecież frida to niezła pompa ssąca, wyciągam nią wszystko, nawet to czego nie widać gruszce daleko do takiej siły No dla mnie frida rewelka, ale faktycznie trzeba ją umieć obsługiwać.

Cytat:
Napisane przez midey Pokaż wiadomość
jesli chodzi o stoliczek to sie nie wypowiem bo dopiero zamowilismy...ale po tym co napisalas Sheryl jestem pelna obaw....
Nie , nie jest tak źle. Zabawka fajna, mnie tylko irytuje, że Stachu często się z nim wywraca, jak się o niego oprze , ale inne dziecko może już inaczej się bawić.
A jaki kupiliście?

Cytat:
Napisane przez pappaya Pokaż wiadomość
Sheryl, moze sprobuj wode morska w sprayu. To dziala duzo lepiej niz zakraplanie sola fizjologiczna. Stas moze tego nie lubic tak jak Ivo ale czasami jednak trzeba....
Używam naprzemiennie sól fizj. i wodę w sprayu , ale częściej wodę w sprayu.

Cytat:
Napisane przez pappaya Pokaż wiadomość
Wiecie co dziewczyny. Wkurzyliśmy się dziś. Francja to normalnie jakiś inny świat. Kraj leniuchów i patałachów którzy maja w tyłku klienta.
Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy list ze 10 grudnia (czyli dziś) odebramy klucze do naszego mieszkania. Wg nas oznaczało to ze będziemy mogli się już tam od tego dnia wprowadzać i po paru dniach zamieszkac. Daliśmy wymówienie z obecnego wynajmowanego mieszkania, umówiliśmy się ze znajomymi na ta sobotę ze pomogą nam z przeprowadzka etc. Otóż byliśmy w wielkim błędzie łudząc się ze od dziś możemy zacząć przeprowadzkę. Dowiedzieliśmy się jakiś tydzień temu ze nie mamy co myśleć o wprowadzeniu się 10 grudnia bo prąd i gaz nie będą podłączone przez co najmniej miesiąc od daty odebrania kluczy. Normalnie ręce nam opadły. No nic musieliśmy to zaakceptować i pomyśleliśmy ze od dziś przynajmniej zaczniemy przewozić trochę zbędnych w codziennym użytku rzeczy, ze mąż wymaluje ściany (bo france dali tylko jedna warstwę), kupi i zamontuje szafki w kuchni. No i co? Dziś franca dzwoni do męża ze kluczy dziś nie dostaniemy i nie wiadomo kiedy mieszkanie będzie gotowe. Normalnie to już przegięcie:
My jeszcze nie mamy tak źle, bo załatwiliśmy ze możemy zostać w obecnym mieszkaniu jeszcze w styczniu ale kolega męża dal wymówienie i musi się wynieść z zona do końca grudnia. To dopiero jest numer...
Ech, Pappaya, chyba nie tylko we Francji takie rzeczy się dzieją. Dobrze, że jednak macie gdzie się podziać. Jak to nigdy nie można na 100% zamknąć za sobą drzwi...
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2008-12-10 o 23:18
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-10, 23:57   #3491
AgaMili
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez Renia11 Pokaż wiadomość
No niestety Karol zaraził Miłosza na razie trochę go pokaszluje i cieknie mu z nosa ale jest mega marudny
Dziewczyny czy odrazu idziecie do lekarza bo nasza lekarka jest dopiero jutro a w ośrodku to beznadziejne lekarki nie wiem co robić padam po nieprzespanej nocy a tu dzień jeszcze gorszy.....a najgorsze że nie chce jeść ani pić a ślini się okropnie ząbki dodatkowo dokuczają
Reniu zycze zdrowka dla Twoich chlopakow, biedne dzieciaczki. Kurcze taka pora ze dzieci choruja. U nas (odpukac) narazie tylko katar byl.

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Milenka już taka duża i ma duże buty . Aga, ona naprawdę sama to układa?
Sheryl buty bardzo wygodne i stabilne, jak chodzi to trzymaja doskonale kostke a wydaja sie duze bo spodnie sie podciagnely.
A ukladanke ja ukladam a Milenka wyjmuje wszystko i robi balagan - w tym jest najlepsza - ukladac nie lubi ani jak ja sprzatam - rozrzucanie jest fajniejsze
I dzieki za odpowiedz w sprawie stoliczka.

Cytat:
Napisane przez marciszonek Pokaż wiadomość
witam,
moja Kalinka urodziła się 5 lutego, ale jako wcześniak w 28 tc, więc nie wiem czy mogę do Was dołączyć? bo pewnie jest trochę do tyłu z umiejętnościami, ale chciałabym sledzić, jak goni Wasze pociechy
czesc . SLiczna coreczka

Cytat:
Napisane przez pappaya Pokaż wiadomość
Pytasz o samochodzik. Ivus bardzo go lubi. Jak nim jeździ (a w zasadzie my go wozimy bo sam sie jeszcze nie potrafi odpychac) to nasladuje dzwiek samochodu i wdusza przyciski na kierownicy. Jesli mialabym Ci cos poradzic to tylko to ze lepiej kupic samochodzik z szelkami bo Ivusiowi kilka razy zdarzylo sie bam. Teraz kiedy na nim siedzi nie odstepuje go na krok zeby sie z niego nie zsunal.

Wiecie co dziewczyny. Wkurzyliśmy się dziś. Francja to normalnie jakiś inny świat. Kraj leniuchów i patałachów którzy maja w tyłku klienta.
Kilka miesięcy temu otrzymaliśmy list ze 10 grudnia (czyli dziś) odebramy klucze do naszego mieszkania. Wg nas oznaczało to ze będziemy mogli się już tam od tego dnia wprowadzać i po paru dniach zamieszkac. Daliśmy wymówienie z obecnego wynajmowanego mieszkania, umówiliśmy się ze znajomymi na ta sobotę ze pomogą nam z przeprowadzka etc. Otóż byliśmy w wielkim błędzie łudząc się ze od dziś możemy zacząć przeprowadzkę. Dowiedzieliśmy się jakiś tydzień temu ze nie mamy co myśleć o wprowadzeniu się 10 grudnia bo prąd i gaz nie będą podłączone przez co najmniej miesiąc od daty odebrania kluczy. Normalnie ręce nam opadły. No nic musieliśmy to zaakceptować i pomyśleliśmy ze od dziś przynajmniej zaczniemy przewozić trochę zbędnych w codziennym użytku rzeczy, ze mąż wymaluje ściany (bo france dali tylko jedna warstwę), kupi i zamontuje szafki w kuchni. No i co? Dziś franca dzwoni do męża ze kluczy dziś nie dostaniemy i nie wiadomo kiedy mieszkanie będzie gotowe. Normalnie to już przegięcie:
My jeszcze nie mamy tak źle, bo załatwiliśmy ze możemy zostać w obecnym mieszkaniu jeszcze w styczniu ale kolega męża dal wymówienie i musi się wynieść z zona do końca grudnia. To dopiero jest numer...
Pappaya dzieki za odpowiedz w sprawie samochodziku.
Nieciekawa sytuacje opowiedzialas, przypomina mi moja historie przeprowadzki.
Domyslam sie jak sie wkurzylas. Mam nadzieje ze juz jak najszybciej dostaniecie klucze.

No to teraz zalegl
osci co u nas bo wczoraj juz nie dalam rady

Milenka sama stoi (przez chwile), chodzi trzymana za raczke i sama podpierajac sie scian i mebli, umie mowic "nie" i krecic glowa a gdy mowie jej "nie wolno" to ona dobrze to rozumie i kreci wtedy glowka mowic nie , juz gdy tylko idzie w strone kominka to kreci glowa i mowi "ne,ne,ne" Gdy zamierza cos zbroic np. porozwalac poukladane plyty lub wyjac cala zawartosc szuflady to najpierw popatrzy czy ktos patrzy - spryciula. Mowi "mama", "tata", "nie", "pa", "baba", "mniam mniam"i rozumie znaczenie tych slow. Potrafi wlozyc klocki w otwory garnuszka gdy jej pokaze ktory do jakiej dziurki pasuje. Bije brawo, lubi ogladac teletubisie i gdy teletubisie robia papa to Milencia im tez robi zginajac paluszki dloni. Gdy powiem jej daj ciumka lali to lize lalke ale nikomu nie chce innemu dawac ciumkow - ja nie dostalam nigdy .
Poza tym ma juz 3 zabki. Dzis zauwazylam ze trzeci sie przebil
Jest z niej straszny psotnik. Kojec juz schowalam do schowka bo nie dalo jej sie do niego wsadzic, woli buszowac po calym domu, zagladajac do szafek, szuflad, katow i robic z siebie maly odkurzacz .

A u nas z mezem milosc kwitnie. Wyjasnilismy sobie nieporozumienia, przezylismy pare awantur, klotni, a nawet zaczelam tracic wiare w moje malzenstwo, ale cos sie wydarzylo i oczyscilismy atmosfere . Jestem bardzo zadowolona, ze nareszcie mieszkamy sami, nikt nam sie nie wtraca, nie poucza i nie mamy dodatkowych powodow do klotni. Moja mama nas czasem odwiedza bo bardzo teskni za Milenia z ktora ma bardzo dobry kontakt - gdy dzwoni do mnie to ja daje Milence komorke do ucha i gdy slyszy babcie to caluje telefon tzn. przyciaga do buzi tak jakby dawalam ciumka.

Poza tym bylismy dzis na 1. urodzinach Davidka - syna mojej kolezanki. Milenia dala mu prezent a on ja przytulil, chcac dac ciumka ale ona sie rozplakala bo ja za mocno zlapal. Zrobilysmy zdjecie w trakcie przekazywania prezentu ale nie wyszlo ladne niestety. Urodziny sie nie udaly bo David dostal goraczki, kaszlal strasznie i katar mu lecial ciurkiem, wiec wrocilysmy szybko do domu bo balam sie ze mala sie moze zarazic, na dodatek David pil herbatke z butelki Milenki (zabral jej) i teraz sie boje ze ja zarazil.

Siedze sobie sama w domu, Milena spi, a ja mysle sobie ze jeszcze tylko do jutra i weekend a potem tylko do czwartku i tatus Milenki ma urlop az do 5. stycznia.
Uciekam bo znowu sie rozpisalam.
P.S. Od kad mieszkamy sami nie mam na nic czasu, na internet wchodze dopiero okolo 23.00 a w dzien to wogole nie mam kiedy...

Edytowane przez AgaMili
Czas edycji: 2008-12-11 o 00:02
AgaMili jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 10:07   #3492
midey
Zadomowienie
 
Avatar midey
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 1 577
GG do midey
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Pappaya, przykro mi ze tak wyszlo z mieszkaniem szczescie w nieszczesciu ze mozecie jeszcze troche pomieszkac w obecnym....trzymam kciuki zebyscie jak najszybciej mogli sie wprowadzic do swojego M

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Używam fridy, chociaż właściwie nos jest suchy, nie ma co wyciągać. Jak kiedyś rzęziło mu w gardle to lekarka powiedziała, że samo to musi przejść, leków na to nie da (oprócz syropu). No nic, zobaczymy jak będzie tak dalej, to oczywiście pójdziemy do lekarza.

A dlaczego uważasz, ze gruszka lepsza od fridy? Przecież frida to niezła pompa ssąca, wyciągam nią wszystko, nawet to czego nie widać gruszce daleko do takiej siły No dla mnie frida rewelka, ale faktycznie trzeba ją umieć obsługiwać.


Nie , nie jest tak źle. Zabawka fajna, mnie tylko irytuje, że Stachu często się z nim wywraca, jak się o niego oprze , ale inne dziecko może już inaczej się bawić.
A jaki kupiliście?
Sheryl zacznijmy od tego ze wcale nie uwazam ze frida jest gorsza od gruszki gdyby nie frida to nie nauczylabym sie chyba wuyciagac Malemu koz z nosa po prostu (moze mam za mala sile ssaca?) gruszka odkleja mi ewentualne smietki w nosku - jesli nie daje rady wyciagnac grucha to pomagam sobie frida- choc teraz mam taka wprawe ze w sumie fridy juz nie uzywam Maly zawsze byl taki zaaferowany ta rurka ze mi ja ciagle wyciagal z reki

stolik kupilismy taki:

http://allegro.pl/item495377721_iint...y_my_baby.html

ha w sumie to bardzo podobny

Aga, gratuluje Milence nowych umiejestnosci mam nadzieje ze nie zarazila sie od Davidka zadnym chorobskiem
__________________


Edytowane przez midey
Czas edycji: 2008-12-11 o 10:16
midey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 10:53   #3493
Renia11
Raczkowanie
 
Avatar Renia11
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 141
GG do Renia11
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

No i masakra mały jest strasznie zaflegmiony i poszło mu na krtań dostał zastrzyki 2x dziennie nie wiem jak to przeżyje miał pierwszy zastrzyk wziąć rano ale szanowna pielęgniarka nie miała czasu i czekamy do piątej i mordujemy się wszyscy dzięki za słowa otuchy pozdrawiam trzymajcie kciuki żeby małemu szybko przeszło.....
__________________
KAROLEK I MIŁOSZEK.
Adopcja Serca: ''nasze" dzieciaczki GIFT i Christine
Renia11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 11:44   #3494
Cytrynkia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Widze, ze wasze maluchy tez sie pochorowaly, moj Cyprianek ma straszny kaszelek, daje mu flegamine i prawoslazowy, mam nadzieje ze bardziej sie nie pochoruje, miesiac temu byl chory... a tym razem ode mnie sie zarazil... biedny szkrabek tak mi go szkoda w nocy sie budzi, kaszle..

A jak przygotowania do świąt? Ja nie moge sie doczekac Cytrynka to nasze pierwsze dziecko i napewno swieta beda radosne Rok temu taka ciezarowkia ze mnie byla :P A jakie prezenciki szykujecie dla dzieciaczków? Kupiłam jeździk, co prawda pewnie nie bedzie od razu w nim śmigał , ale synek jest zafascynowany pojazdami, w domu juz ma rowerek ale skorzysta z niego dopiero na wiosne... no i jeszcze mamy dla niego jezdzaca kolejke po torach... myślałam żeby kupic mu stoliczek... albo jakiegos osiolka na biegunach, ale z zabawki na biegunach jednak zrezygnuje.. no i huśtawki nie ma, ale rozkładanej mu raczej nie kupie , bo juz nie ma miejsca w swoim pokoiku... najwyzej taka do zamontowania w drzwiach... Polecacie jakies stoliczki szczegolnie?
http://www.allegro.pl/item498670187_...nt_basics.html
zastanawiam sie na tym stolikiem , w auchan był za 85zł..
Cytrynkia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 13:23   #3495
pappaya
Zadomowienie
 
Avatar pappaya
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

dziewczyny życzę zdrówka dla Waszych chorych i przeziębionych dzieciaczków

Aga, Milenka to mądra dziewczynka Gratulacje dla jej wszystkich postępów!

Cytrynkia, prezent dla Ivusia na gwiazdkę mamy juz kupiony. To klocki pisałam o nich juz troche wczesniej. Ten stolik ktory chcesz kupic synkowi jest bardzo fajny. My mamy cos bardzo podobnego klik Ivo bardzo lubi sie tym bawic i czasami bardzo dlugo. Od stolika jest o tyle lepszy ze moze byc przeznaczony dla malych niemowlaczkow ktore jeszcze nie siedza i nie raczkuja, pozniej dla siedzacych maluchow i takich ktore juz chodza (wersja stolikowa) Dodatkowo mozna zmieniac polozenie panelu.
__________________
pappaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 13:46   #3496
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez midey Pokaż wiadomość

stolik kupilismy taki:

http://allegro.pl/item495377721_iint...y_my_baby.html

ha w sumie to bardzo podobny
A to taki sam, tylko my mamy trybiki zamiast zegara. Wydaje mi się, że to jest starsza wersja, bo już widziałam takie stoliki na licytacjach.

Cytat:
Napisane przez Cytrynkia Pokaż wiadomość
Polecacie jakies stoliczki szczegolnie?
http://www.allegro.pl/item498670187_...nt_basics.html
zastanawiam sie na tym stolikiem , w auchan był za 85zł..
Ja już pisałam kilka postów wcześniej o stoliczku jaki my mamy. Za łatwo nogi się wyciąga. Na temat innych stolików nic nie wiem. Wydaje mi się że FP powinien być raczej solidny.

Cytat:
Napisane przez Renia11 Pokaż wiadomość
No i masakra mały jest strasznie zaflegmiony i poszło mu na krtań dostał zastrzyki 2x dziennie nie wiem jak to przeżyje miał pierwszy zastrzyk wziąć rano ale szanowna pielęgniarka nie miała czasu i czekamy do piątej i mordujemy się wszyscy dzięki za słowa otuchy pozdrawiam trzymajcie kciuki żeby małemu szybko przeszło.....
Trzymam kciuki za Miłoszka.
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 14:57   #3497
kociulek
Zakorzenienie
 
Avatar kociulek
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Pappaya, wcale się nie dziwię, że się zdenerwowaliście
Mnie tak samo tyle nerwów kosztuje ta nasza budowa, a dokładnie fachowcy. jakby wszyscy fachowcy przychodzili tak jak było zaplanowane, te swieta najprawdopodobniej spędzalibysmy juz w naszym domku, a tak, będę się cieszyć jak do świąt bedziemy mieli stan surowy zamknięty. Ech... szkoda gadać.

Sheryl, nie będę oryginalna Kierunak, który ostatnio mi sie marzy, to administracja. Jak zaczynałam swoje studia, kierunk ten jeszcze nie był tak popularny jak teraz. Powstał jak ja byłam już na drugim roku, a ze nie lubie czegos zacząć i nie skończyć to brnęłam tak w tą moją filologię Ale to na razie ciche marzenia. Przez ten czas jeszcze wszystko może się zdarzyć i moje plany też mogą się zmienić.
Midey, jak dobrze pamiętam, to Ty chyba też jesteś po UMCSie? Moja szwagierka w tym roku obroniła tam mgr właśnie na filologii polskiej Wiesz ja miałam podobny dylemat jeśli chodzi o podyplomówkę, ale wydaje mi się, że kierunek jednak musi być związany z tym zaczętym.

Reniu, dużo zdrówka Wam życzę

Marciszonek, słodka niunia
A co do rozwoju córci, to powtórze za Midey - Nic się nie martw Wiesz, dzieci są tak różna i każde ma swoje tempo.
Powiem Ci na najliższym przykładzie: mój Adrian urodził się 7 kwietnia, a jego kuzynka 6 kwietnia. Na ich pierwsze święta Bożego Narodzenia Zuza już sama biegała, Adrian dopiero raczkował. Zaczął chodzic mając niecałe 13 miesięcy (30 kwietnia). Gdy mieli 16 miesięcy Adrian cały czas coś nawijał po swojemu, a Zuza nie potrafiła mówić nawet mama, tata. Jak widzisz dzieci są w tym samym wieku, a tak różne. Mój chrześniak jest z 20 marca. Zaczął chodzić mając 9 miesięcy. Teraz skończy 2 latka, a tez jest na etapie dopiero mama, tata i niestety nic poza tym.

Cytrynkia, a możesz pokazać ten jeździk kupiony dla Cyprianka? Szukam coś jeżdżącego dla mojej małej
A ja mimo wszystko polecam bujane zwierzaki. Karolina uwielbia adriankowego słonia. Sami jesteśmy bardzo zaskoczeni jak stabilnie się na nim trzyma. Szkoda, że mam nagrania.
Coraz bardziej zaczynają mi się podobać pokazywane przez Was stoliki. Hmmm... a może cos takiego
Adrianowi na swięta kupiliśmy duuuuużą 3-funkcyjną tablicę. Jak zwykle z biedronki, ale strasznie mi się podoba


a to mój mały jeździec
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg ZDJĘCIA 1617.jpg (25,1 KB, 15 załadowań)
__________________



My + A + K +
kociulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-11, 17:11   #3498
midey
Zadomowienie
 
Avatar midey
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 1 577
GG do midey
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez Renia11 Pokaż wiadomość
No i masakra mały jest strasznie zaflegmiony i poszło mu na krtań dostał zastrzyki 2x dziennie nie wiem jak to przeżyje miał pierwszy zastrzyk wziąć rano ale szanowna pielęgniarka nie miała czasu i czekamy do piątej i mordujemy się wszyscy dzięki za słowa otuchy pozdrawiam trzymajcie kciuki żeby małemu szybko przeszło.....
przykro mi duzo zdrowka zycze i czywiscie trzyamam kciuki

Cytat:
Napisane przez Cytrynkia Pokaż wiadomość

A jak przygotowania do świąt? Ja nie moge sie doczekac Cytrynka to nasze pierwsze dziecko i napewno swieta beda radosne Rok temu taka ciezarowkia ze mnie byla :P A jakie prezenciki szykujecie dla dzieciaczków? Kupiłam jeździk, co prawda pewnie nie bedzie od razu w nim śmigał , ale synek jest zafascynowany pojazdami, w domu juz ma rowerek ale skorzysta z niego dopiero na wiosne... no i jeszcze mamy dla niego jezdzaca kolejke po torach... myślałam żeby kupic mu stoliczek... albo jakiegos osiolka na biegunach, ale z zabawki na biegunach jednak zrezygnuje.. no i huśtawki nie ma, ale rozkładanej mu raczej nie kupie , bo juz nie ma miejsca w swoim pokoiku... najwyzej taka do zamontowania w drzwiach... Polecacie jakies stoliczki szczegolnie?
http://www.allegro.pl/item498670187_...nt_basics.html
zastanawiam sie na tym stolikiem , w auchan był za 85zł..
my w sumie mamy kilka zabawek wiec jeszcze nie wiem co wybiore pod choinke u nas w grudniu sa jeszcze imieninki


Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
A to taki sam, tylko my mamy trybiki zamiast zegara. Wydaje mi się, że to jest starsza wersja, bo już widziałam takie stoliki na licytacjach.
jesli chodzi o stolik- Sheryl chyba mamy jednak inne stoliki bo ja jestem z tego bardzo zadowolona Dawid juz poprzewracal we wszystkie strony i nogi trzymaja sie stabilnie aja takie zaczepy, ktore trzeba odgiac zeby nogi wyszly przy tym jest kolorowe, grajace, ma tez zwierzaczki


Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość
Mnie tak samo tyle nerwów kosztuje ta nasza budowa, a dokładnie fachowcy. jakby wszyscy fachowcy przychodzili tak jak było zaplanowane, te swieta najprawdopodobniej spędzalibysmy juz w naszym domku, a tak, będę się cieszyć jak do świąt bedziemy mieli stan surowy zamknięty. Ech... szkoda gadać.
obyscie jak najszybciej mogli sie wyprowadzic od tesciowej


Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość
Sheryl, nie będę oryginalna Kierunak, który ostatnio mi sie marzy, to administracja. Jak zaczynałam swoje studia, kierunk ten jeszcze nie był tak popularny jak teraz. Powstał jak ja byłam już na drugim roku, a ze nie lubie czegos zacząć i nie skończyć to brnęłam tak w tą moją filologię Ale to na razie ciche marzenia. Przez ten czas jeszcze wszystko może się zdarzyć i moje plany też mogą się zmienić.
Midey, jak dobrze pamiętam, to Ty chyba też jesteś po UMCSie? Moja szwagierka w tym roku obroniła tam mgr właśnie na filologii polskiej Wiesz ja miałam podobny dylemat jeśli chodzi o podyplomówkę, ale wydaje mi się, że kierunek jednak musi być związany z tym zaczętym.
Kociulku, rzeczywiscie studiowalam na UMCSie tylko filia w radomiu dzieki temu wiem co mnie czeka na magisterce z tego kierunku(egzaminy z tych samych przedmiotow, ci sami wykladowcy- nie wszyscy mili i sympatyczni ) dlatego unikam tego jak ognia...jesli nie bedzie mozna zrobic mgr z innego kierunku to bede myslalam w takim razie o jakims dziennikarstwie (bo mama specjalizacje redaktorsko medialna )

Twoj maly Jezdziec wyglada przeslicznie
__________________


Edytowane przez midey
Czas edycji: 2008-12-11 o 17:13
midey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 09:51   #3499
Cytrynkia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 4
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

kociulek, to jest ten jeździk Cyprianka , ja akurat nie kupowałam na allegro ale jest identyczny, tylko na tym co mam jest napisane, że jest przeznaczony dla dzieci, które już samodzielnie chodzą, a na allegro niby dla dzieci które uczą się chodzić - co jest napewno nieprawda. Będe musiała łobuza pilnować w nowym aucie
http://www.allegro.pl/item494284390_...olory_4x4.html
a Karolinka jaka zadowolona ze słonia Nie chciałam mu kupować nic na biegunach, poniewaz myslalam ze nie bedzie w stanie sie utrzymac...moze sie zdecyduje...
Nie ma co za duzo kupowac ,niedlugo roczek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg PB130360.jpg (44,9 KB, 18 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg PC050501.jpg (72,7 KB, 15 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg P9120247.jpg (73,9 KB, 15 załadowań)
Cytrynkia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 13:19   #3500
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość
a to mój mały jeździec
Słodziutka

Cytat:
Napisane przez midey Pokaż wiadomość
jesli chodzi o stolik- Sheryl chyba mamy jednak inne stoliki bo ja jestem z tego bardzo zadowolona Dawid juz poprzewracal we wszystkie strony i nogi trzymaja sie stabilnie aja takie zaczepy, ktore trzeba odgiac zeby nogi wyszly przy tym jest kolorowe, grajace, ma tez zwierzaczki
Z tego co widać na zdjęciu to taki sam, tylko ty masz wersję z zegarem. Mogą też różnić się kolorami, u mnie nawet na pudełku były inne kolory niż w środku. A reszta taka sama, też mam zwierzaczki z odgłosami, tez mam naczepy, które trzeba nacisnąc żeby wyjąć, ale wystarczy, że się w nie uderzy pod kątem i już same wylatują. Ale to też czasami nie cały czas. Ja już nawet zrobiłam zdjęcie żebyś mogła zobaczyć jak one wyglądają.
A ogólnie jestem zadowolona.

Cytrynkia, fajnego masz synka

A ja dzisiaj w nocy miałam sajgon ze Staskiem, cała noc płakał, teraz też marudzi... Ciekawe czy to ząbki, czy coś innego go boli... A jeszcze dodatkowo włos kota wlazł mu pod skórę dłoni i nie wiem jak to wyjąć. Zaraz zadzwonię do lekarza.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg stolik.jpg (27,1 KB, 8 załadowań)
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2008-12-12 o 13:21
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 15:40   #3501
lwica83
Wtajemniczenie
 
Avatar lwica83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Witam
Renia zdrówka dla maluchów...
Sheryl, oby to ząbki były... smarowałaś dziąsełka, u nas też ostatnio ciężkie noce były... teraz się uspokoiło...(tfutfu)
a ja się chwalę: Dawid sam raczkuje przez całą długość pokoju (i co najlepsze używa do tego obu nóżek) ale nadal najszybciej mu idzie czołgając się i wtedy odpycha się tylko jedną nogą... namiętnie też wstaje przy wszystkim gdzie tylko może się złapać (przy moich nogach również) o ile za szybko mu się nogi nie rozjeżdżają no nic... uciekam bo w pracy jestem:P
a Midey ja pracowałam w przedszkolu ale od pół roku pracuję w salonie meblowym (stąd jakiś czas temu moje pytanie do Sheryl o meble)
lwica83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 20:42   #3502
kociulek
Zakorzenienie
 
Avatar kociulek
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Jestem, dziś tak nabuzowana, że, wybaczcie jeśli kogoś urażę, ale musze stwierdzić, że jedno dzicko to mały pikuś w porównaniu do dwójki. Bodajże Aka pytała się kiedyś czy denerwujemy się na nasze dzieci. Wstyd sie przyznać, nie tylko przed innymi, ale i przed sama soba, że tak, i to aż za bardzo Jestem za to na siebie tak zła, ze juz sie dzisiaj poryczałam. Mój kochany Adrianek od czasu urodzin Karolinki tak bardzo sie zmienił, że nie poznaję własnego dziecka. Do stycznia tego roku przyznaję, że nigdy nie miałam powodu aby na niego chociazby krzyknąć. Zawsze jeszcze pouczałam męża aby tego nie robił. Może dlatego, że to było to jedyne, wyczekiwane, upragnione dzieciątko... A teraz? Szału dostaję jak muszę po "sto" razu o coś prosić, a on się nic a nic nie słucha Nie mam siły już w takich momentach. Teraz to mąż ciagle mi mówi czego ty na niego ciagle krzyczysz??!! A tak naprawdę nikt mnie nie zrozumie, bo tylko ja jestem przy nich 24 godziny na dobę. Jak mi się marzy pójść na pół dnia do pracy, tak aby nic mnie nie obchodziło... Potworna ze mnie matka
Sorki, że tak fatalnie zaczęłam, i o sobie i z wielkim zalem, ale musiałam się trochę wygadać, odreagować. Jestem okropna, narzekam na własne dziecko



Cytrynkia, dzięki bardzo za odp. Właśnie miałam na myśli coś podobnego Karolina jest zafascynowana wszystkim co ma kółka i jeździ (szkoda tylko, że wpada w furię we włąsnym samochodzi) więc chyba cos takiego właśnie dostanie. Pewnie na razie Adrianek jej do tego nie dopuści, ale sam na urodzinki dostanie swój pierwszy poważny rower Do tego czasu Karola zaczai o co chodzi. Tablica wprawdzie też jest z myślą o jednym i drugim.
Tylko cena tego cuda trochę mnie zaskoczyła. U nas są o 20-40zł tańsze
Śliczny synio

Midey, a już myślałam, że może gdzieś się mijałyśmy na korytarzach mojej "ukochanej"() uczelni Ja licencjat też robiłam u siebie, tylko już po mgr musiałam jeździć do Lublina. A dziennikarstwo fajna sprawa

Midey, Sheryl

Lwica, dla Dawidka
__________________



My + A + K +
kociulek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 21:43   #3503
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez lwica83 Pokaż wiadomość
Sheryl, oby to ząbki były... smarowałaś dziąsełka, u nas też ostatnio ciężkie noce były... teraz się uspokoiło...(tfutfu)
tak, smaruję.
Gratulatki dla Dawidka

Oj Kociulku, to oczywiste, że masz urwanie głowy z dwójką dzieci. Ja przy jednym wysiadam, a co Ty masz powiedzieć? Musisz mieć dwa razy więcej siły i cierpliwości. Nie przejmuj się, to normalne, że matka się w takich sytuacjach denerwuje i krzyczy. Pewnie niejedna z nas ma takie same doświadczenia.
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-12, 22:55   #3504
AgaMili
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Czesc dziewczyny.
Nie mam wogole czasu na internet a do tego Davidek mi wtedy zarazil i ledwo chodze. Mam taki katar ze nie czuje smaku, kaszle i boli mnie gardlo; oraz niestety dzis Milenka zaczela kaszlec a poza tym kichamy caly dzien na zmiane, raz ja a raz ona. Wszyscy w kolo sa chorzy i maja te same objawy wiec jakis wirus panuje.
Zycze zdrowka dla wszystkich przeziebionych maluchow.
Cytat:
A jak przygotowania do świąt?
U nas ida pelna para a my juz sie nie mozemy doczekac. Dzis rozlozylismy choinke a jutro idziemy na zakupy typu: lampki, banki, lancuchy, papier do pakowania prezentow, wstazki itp. Choinka nie zrobila wielkiego wrazenia na Milence a myslalam ze bedzie sie nia ekscytowac, ale jak bedzie ubrana to pewnie bardziej ja zainteresuje.
W czwartek i piatek przyjezdzaja tesciowie i rodzenstwo meza wiec bedzie wesolo w domu. Wigilie spedzimy u moich rodzicow a swieta juz u nas.
A wlasnie - macie jakies fajne przepisy na potrawy wigilijne? Z pustymi rekami nie pojde, trzeba cos zrobic, w koncu pierwsze swieta jestem gospodynia domowa .

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
A ja dzisiaj w nocy miałam sajgon ze Staskiem, cała noc płakał, teraz też marudzi... Ciekawe czy to ząbki, czy coś innego go boli... A jeszcze dodatkowo włos kota wlazł mu pod skórę dłoni i nie wiem jak to wyjąć. Zaraz zadzwonię do lekarza.
Biedny Stasio, jak nic mu nie dolega to pewnie to zabki.

Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość
Jestem, dziś tak nabuzowana, że, wybaczcie jeśli kogoś urażę, ale musze stwierdzić, że jedno dzicko to mały pikuś w porównaniu do dwójki. Bodajże Aka pytała się kiedyś czy denerwujemy się na nasze dzieci. Wstyd sie przyznać, nie tylko przed innymi, ale i przed sama soba, że tak, i to aż za bardzo Jestem za to na siebie tak zła, ze juz sie dzisiaj poryczałam. Mój kochany Adrianek od czasu urodzin Karolinki tak bardzo sie zmienił, że nie poznaję własnego dziecka. Do stycznia tego roku przyznaję, że nigdy nie miałam powodu aby na niego chociazby krzyknąć. Zawsze jeszcze pouczałam męża aby tego nie robił. Może dlatego, że to było to jedyne, wyczekiwane, upragnione dzieciątko... A teraz? Szału dostaję jak muszę po "sto" razu o coś prosić, a on się nic a nic nie słucha Nie mam siły już w takich momentach. Teraz to mąż ciagle mi mówi czego ty na niego ciagle krzyczysz??!! A tak naprawdę nikt mnie nie zrozumie, bo tylko ja jestem przy nich 24 godziny na dobę. Jak mi się marzy pójść na pół dnia do pracy, tak aby nic mnie nie obchodziło... Potworna ze mnie matka
Sorki, że tak fatalnie zaczęłam, i o sobie i z wielkim zalem, ale musiałam się trochę wygadać, odreagować. Jestem okropna, narzekam na własne dziecko
Kociulku rozumiem Twoje odczucia ale pomysl sobie, ze to jest tylko okres przejsciowy, przeciez dzieci nie beda ciagle maluchami, za 2-3 lata bedzie o wiele lepiej i latwiej. Dzieci beda sie razem bawic, uczyc, zajmowac soba. Masz o tyle lepiej ze masz 2 dzieci w prawie tym samym wieku, ktore beda trzymac sie razem a jak dorosna beda miec (prawdopodobnie) dobry kontakt, na pewno lepszy niz gdyby bylaby miedzy nimi roznica wieku np. 8 lat. Warto jest sie "przemeczyc" pare lat aby w przyszlosci "miec spokoj" - ze tak powiem

Lwica gratulacje dla Dawidka
AgaMili jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 07:02   #3505
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Ja tylko jeszcze napiszę o tym włosie kocim pod skórą... Zadzwoniłam do naszej pediatry, powiedziała, ze to nic takiego, kazała przemywać sodą, ewentualnie przyjść jak będzie ropiało i nie wierzyła że to włos kota, raczej drzazga. No to ja oczywiście nie mam zamiaru czekać aż będzie ropiało, poszliśmy prywatnie, pediatra powiedziała, ze to sprawa dla chirurga dziecięcego i samo nie wyjdzie, i pierwszy raz widzi taki gruby włos koci. Ech, ta Miśka
Dzwoniłam po prywatnych klinikach i nie ma terminu na teraz do chirurga, nawet tam, paranoja . Zobaczymy co dzisiaj.
__________________
Cosmesfera
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 11:39   #3506
midey
Zadomowienie
 
Avatar midey
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 1 577
GG do midey
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Z tego co widać na zdjęciu to taki sam, tylko ty masz wersję z zegarem. Mogą też różnić się kolorami, u mnie nawet na pudełku były inne kolory niż w środku. A reszta taka sama, też mam zwierzaczki z odgłosami, tez mam naczepy, które trzeba nacisnąc żeby wyjąć, ale wystarczy, że się w nie uderzy pod kątem i już same wylatują. Ale to też czasami nie cały czas. Ja już nawet zrobiłam zdjęcie żebyś mogła zobaczyć jak one wyglądają.
A ogólnie jestem zadowolona.

[...]

A ja dzisiaj w nocy miałam sajgon ze Staskiem, cała noc płakał, teraz też marudzi... Ciekawe czy to ząbki, czy coś innego go boli... A jeszcze dodatkowo włos kota wlazł mu pod skórę dłoni i nie wiem jak to wyjąć. Zaraz zadzwonię do lekarza.
Sheryl, jak Stas? uspokoil sie czy jeszcze macie sajgon? strasznie sie zmartwilam jak przeczytalam o tym wlosie kocim bylam w szoku jak to przeczytalam...mam nadzieje ze szybko sie tego pozbedziecie a Stas przestanie maudzic

jesli chodzi o stolik to po Twoim zdjeciu widac taki sam tylko u nas musza sie mocniej nogi trzymac bo potraktowalam z kopa kazda z osobna i nadal byly na swoim miejscu albo Stasiek jest sprytniejszy niz ja z Dawidem razem wzieci

Cytat:
Napisane przez lwica83 Pokaż wiadomość
a ja się chwalę: Dawid sam raczkuje przez całą długość pokoju (i co najlepsze używa do tego obu nóżek) ale nadal najszybciej mu idzie czołgając się i wtedy odpycha się tylko jedną nogą... namiętnie też wstaje przy wszystkim gdzie tylko może się złapać (przy moich nogach również) o ile za szybko mu się nogi nie rozjeżdżają no nic... uciekam bo w pracy jestem:P
a Midey ja pracowałam w przedszkolu ale od pół roku pracuję w salonie meblowym (stąd jakiś czas temu moje pytanie do Sheryl o meble)
Lwico, gratulacje dla Dawidka u nas Dawid jeszcze (?) nie czai bazy wie jak trzeba stac...i na tym sie konczy bo albo zaraz siada albo zaczyna sie czolgac

a jesli chodzi o prace to w takim razie i tak mi sie nie zgazdza o co chodzilo Ci z tym sezonem na ogorki

Cytat:
Napisane przez kociulek Pokaż wiadomość
Midey, a już myślałam, że może gdzieś się mijałyśmy na korytarzach mojej "ukochanej"() uczelni Ja licencjat też robiłam u siebie, tylko już po mgr musiałam jeździć do Lublina. A dziennikarstwo fajna sprawa
no niestety moze jak ja pojde na magisterke a Ty na administracje...?

Kociulku, nie doluj sie, ja tez miewam humory i gorsze dni a jak sie okazuje to miewa je kazda z nas...mi tez zdarza sie krzyknac na Dawida- ostatnio staram sie hamowac, odliczac od 0-10...czasem pomaga czasem nie... ja i tak Cie podziwiam ze jestes w stanie ogarnac dwojke ja ostatnio coarz czesciej mysle o tym ze jak nic sie w naszym zyciu nie zmieni to Dawidk bedzie jedynakiem...troche mi szkoda bo zawsze chcialam miec dwojke, poza tym u nas w rodzinie dzieci nie ma w ogole...ale z drugiej strony w koncu ja tez mam prawo "zyc" zajeta czyms co nie jest zwiazane z dzieckiem..


Aga, duzo zdrowka dla Ciebie i Milenki

jesli chodzi o swieta to w ogole jeszcze nie czuje tej magii bo w domu jeszcze nic nie posprzatane- dobrze ze chociaz okno dzis umylam

Cytat:
Napisane przez AgaMili Pokaż wiadomość

A wlasnie - macie jakies fajne przepisy na potrawy wigilijne? Z pustymi rekami nie pojde, trzeba cos zrobic, w koncu pierwsze swieta jestem gospodynia domowa .
nie wiem Aga, nie ma pomyslu- zapewne wypadaloby zrobic cos z ryba

Cytat:
Napisane przez AgaMili Pokaż wiadomość
Kociulku rozumiem Twoje odczucia ale pomysl sobie, ze to jest tylko okres przejsciowy, przeciez dzieci nie beda ciagle maluchami, za 2-3 lata bedzie o wiele lepiej i latwiej. Dzieci beda sie razem bawic, uczyc, zajmowac soba. Masz o tyle lepiej ze masz 2 dzieci w prawie tym samym wieku, ktore beda trzymac sie razem a jak dorosna beda miec (prawdopodobnie) dobry kontakt, na pewno lepszy niz gdyby bylaby miedzy nimi roznica wieku np. 8 lat. Warto jest sie "przemeczyc" pare lat aby w przyszlosci "miec spokoj" - ze tak powiem
wiesz Aga, to bardzo fajne co piszesz, wszystko wyglada rozowo i w ogole tylko...nie zapominaj ze teraz jest cos takiego jak bunt dwulatka i pewnie nie tylko dwulatka nie kazde dziecko jest grzeczne, nie kazde chce sluchac rodzicow...potem zaczna sie przeciez bojki pomiedzy rodzenstwem.....
__________________

midey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 12:20   #3507
AgaMili
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Ja tylko jeszcze napiszę o tym włosie kocim pod skórą... Zadzwoniłam do naszej pediatry, powiedziała, ze to nic takiego, kazała przemywać sodą, ewentualnie przyjść jak będzie ropiało i nie wierzyła że to włos kota, raczej drzazga. No to ja oczywiście nie mam zamiaru czekać aż będzie ropiało, poszliśmy prywatnie, pediatra powiedziała, ze to sprawa dla chirurga dziecięcego i samo nie wyjdzie, i pierwszy raz widzi taki gruby włos koci. Ech, ta Miśka
Dzwoniłam po prywatnych klinikach i nie ma terminu na teraz do chirurga, nawet tam, paranoja . Zobaczymy co dzisiaj.
Sheryl trzymam kciuki aby znalazl sie jak najszybciej chirurg i troche mnie wystraszylas, pisz co ze Stasiem? Nie wyglada to ciekawie co piszesz. A jak mu tak ten wlos wlazl?

Cytat:
Napisane przez midey Pokaż wiadomość
Aga, duzo zdrowka dla Ciebie i Milenki

wiesz Aga, to bardzo fajne co piszesz, wszystko wyglada rozowo i w ogole tylko...nie zapominaj ze teraz jest cos takiego jak bunt dwulatka i pewnie nie tylko dwulatka nie kazde dziecko jest grzeczne, nie kazde chce sluchac rodzicow...potem zaczna sie przeciez bojki pomiedzy rodzenstwem.....
Dzieki za zyczenia zdrowia. Noc mielismy ciezka, pobudki raz mala a raz ja przez katar.

A co do drugiej sprawy to dlatego wlasnie pisze ze pierwsze kilka lat jest ciezkie ale gdy dzieci beda miec okolo 5 lat to bedzie juz latwiej niz z jednym, przynajmniej moim zdaniem. A co do bicia to fakt ale mam 2 kuzynki miedzy ktorymi jest rok roznicy i no czasem sie bily a byly bardzo zzyte a teraz obydwie studiuja w Krakowie i mieszkaja razem . Nie wiem czemu wszystkie jestescie tak nastawione ze raczej nie planujecie wiecej dzieci, ale oczywiscie sie nie mieszam w wasza decyzje. Ja wiem ze bedzie ciezko ale nie chce aby moje dziecko bylo jedynakiem bo mam kuzynke ktora nie ma rodzenstwa i widze ze nie jest z tego powodu szczesliwa a ma juz 20 lat, gdy rodzice umra zostanie sama... Ja planuje dziecko jak MIlenka bedzie miala 3-4 lata. A dodam ze moja corcia nie nalezy do aniolkow i wiem ze znowu bede przechodzic te pierwsze 3 lata dziecka ktora sa najtrudniejsze ale uwazam ze warto. Mam nadzieje ze nikogo nie urazilam, to tylko moja opinia.
AgaMili jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 12:50   #3508
lwica83
Wtajemniczenie
 
Avatar lwica83
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Kociulek moc wspierałek... świetnie Cię rozumiem... ja znowu w drugą stronę marzy mi się, żeby posiedzieć z Dawidem w domu i patrzeć jakie robi postępy... ale nie wiem czy dałabym sobie radę z dwójką... AgaMili świetnie rozumiem to co napisałaś, ale ja osobiście boję się, że nie dam rady, a jak teściowie drugie dziecko też będą traktować jak Dawida to oszaleję, wkurzam się bo jak Dawid okłada ich ręką po buzi, albo ciągnie teściową za kolczyk oni się śmieją i pozwalają na wszystko... a później jak ja mu zabraniam to jest ryk niesamowity... nie zdają sobie sprawy z tego że robią mu w ten sposób sieczkę z mózgu... a jak zwracam im uwagę to twierdzą, ze on przecież jeszcze nie rozumie... guzik prawda... a później się dziwią, że ich młodszy syn nic w domu nie robi... jak jest tak nauczony to o co te pretensje... no i ja znowu się żale...
Sheryl nie za ciekawie z tym włosem... a Stasio ucieka Ci z zamkniętego kojca? bo mój Dawid już się nauczył go otwierać... i ucieka (tak mu się spodobało zwiedzanie świata)...więc wielkiej różnicy nie ma... ale przynajmniej zabawki leżą mniej więcej w jednym miejscu...
Midey u nas tak się mówi, gdy jest raczej mało do roboty (bo w grudniu przecież ogórki na polu nie rosną;P)
Edit: Sheryl co do sody to pomaga, w takich sytuacjach, aby to coś z pod skóry wyszło... moim zdaniem spróbować można... a przy tych terminach ja bym na bank to wypróbowała...

Edytowane przez lwica83
Czas edycji: 2008-12-13 o 12:55
lwica83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 17:08   #3509
sheryl
szeryfcio
 
Avatar sheryl
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Dziewczyny, my już po zabiegu.
Zacznę od tego, że w żadnej prywatnej klinice chirurga w sobotę nie znaleźliśmy. Więc pozostały nam szpitale dziecęce z izbą przyjęć. Jeden taki miał dyżur, na szczęście nas przyjęli i chirurg wyciągnęła mu to. Ale wyglądało to tak: wzięła igłę i zaczęła wydłubywać mu to (bez znieczulenia, bo prawdopodobnie jeszcze gorzej boli ten zastrzyk niż dłubanie), włos nie chciał wyjść, łapka zakrwawiona, Stasio zapłakany, oczka proszące, no po czymś takim pierwsza myśl to eksmitować kota. To, że ja mam problem z kłakami, które są wszędzie i ani sprzątanie częste, ani wyczesywanie go nic nie daje, to małe piwo. Ale nie mogę pozwolić, żeby moje dziecko tak przez tę jego sierść cierpiało. Nie wiem co mam z tym fantem zrobić, bo z jednej strony mam już dosyć trzymania kota, z drugiej strony jestem do niej przywiązana. No ale dziecko numer 1.
A włos wychodził w częściach, chirurg musiała robić przerwę, bo ciężko go było wyciągnąć i dziecko dostawało szału.

Cytat:
Napisane przez AgaMili Pokaż wiadomość
. A jak mu tak ten wlos wlazl?
.
Ha, nikt tego nie wie, wydaje się to fizycznie niemożliwe, tym bardziej, że włos był cieniutki, nie gruby kłak, który jest widoczny na podłodze. Ale chirurg mówi, że różne dziwne wypadki się zdarzają. Najprawdopodobniej wtarł mu się, jak ten szorował łapkami po podłodze raczkując, a przecież skóra u niemowląt jest cieńsza. A włos koci ma chyba haczykowatą budowę, w jedną stronę wejdzie, zaczepi się haczykami i już nie wyśliźnie.

Lwico, Staś długo nie wysiedzi w kojcu 20-30 min, czasami krócej i jest płacz, on chce na wolność. Trzeba wejść, zainteresować go zabawkami i jest chwila spokoju. Ale nie dziwię mu się, że woli zasuwać na łapkach po wolnej przestrzeni.
A propos sody, oczywiście ją zastosowałam, ale włosa ona by nie usunęła, tutaj tylko interwencja chirurga mogła pomóc. No można było samemu spróbować, ale na to się nie odważyliśmy, i dobrze. Po tym jak widziałam jak chirurg z igłami, pęsetami różnego rodzaju nie dawała rady... Ona miała przynajmniej jakieś specjalne płyny odkażające.
__________________
Cosmesfera

Edytowane przez sheryl
Czas edycji: 2008-12-13 o 17:19
sheryl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-12-13, 19:51   #3510
midey
Zadomowienie
 
Avatar midey
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 1 577
GG do midey
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008

Cytat:
Napisane przez AgaMili Pokaż wiadomość
A co do drugiej sprawy to dlatego wlasnie pisze ze pierwsze kilka lat jest ciezkie ale gdy dzieci beda miec okolo 5 lat to bedzie juz latwiej niz z jednym, przynajmniej moim zdaniem. A co do bicia to fakt ale mam 2 kuzynki miedzy ktorymi jest rok roznicy i no czasem sie bily a byly bardzo zzyte a teraz obydwie studiuja w Krakowie i mieszkaja razem . Nie wiem czemu wszystkie jestescie tak nastawione ze raczej nie planujecie wiecej dzieci, ale oczywiscie sie nie mieszam w wasza decyzje. Ja wiem ze bedzie ciezko ale nie chce aby moje dziecko bylo jedynakiem bo mam kuzynke ktora nie ma rodzenstwa i widze ze nie jest z tego powodu szczesliwa a ma juz 20 lat, gdy rodzice umra zostanie sama... Ja planuje dziecko jak MIlenka bedzie miala 3-4 lata. A dodam ze moja corcia nie nalezy do aniolkow i wiem ze znowu bede przechodzic te pierwsze 3 lata dziecka ktora sa najtrudniejsze ale uwazam ze warto. Mam nadzieje ze nikogo nie urazilam, to tylko moja opinia.
Aga, ja oczywicie rozumiem to co piszez ale to jest tak jak z porodem i wytrzymaloscia na bol- jedne chca znieczulenie inne daja rade...jesli chodzi o porod to przezylabym chyba kazdy bo fizycznie zawsze bylam wytrzymala ale psychike zawsze mialam slaba...teraz tez jestem przemeczona psychicznie i mysl o drugim dziecku (kiedykolwiek) poki co mne przerasta....pewnie wszystko przez to ze calymi dniami praktycznie sama zajmuje sie dzieckiem i niema chwili dla siebie...(bo z dziadkami mamy spiecia dosyc czesto , rowniez na tle wychowawczym tzn ja mowie zeby nienosic Dawida caly czas na rekach oni na to ze w takim razie nie bedziemy nosic Go w ogole)

Cytat:
Napisane przez lwica83 Pokaż wiadomość
Midey u nas tak się mówi, gdy jest raczej mało do roboty (bo w grudniu przecież ogórki na polu nie rosną;P)
oj, no tak

Cytat:
Napisane przez sheryl Pokaż wiadomość
Dziewczyny, my już po zabiegu.
Sheryl jak dobrze ze juz po kurcze ale stresu mieliscie...


PS Kociulku, chcialam Ci napisac ze w akcie desperacji i zalamania swojej wiary w macierzynstwo czytam ksiazke Tracy Hogg
__________________

midey jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:37.