2013-07-06, 16:47 | #121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Przychylam się do opinii większości dziewczyn w sprawie budowy domu.
Moja rodzinna miejscowość zmienia się z typowo rolniczej wsi w miasteczko domków jednorodzinnych. Widzę ile te budowy trwają, nowi sąsiedzi mówią o kosztach. Poza tym - Autorko, jeśli Wasza sytuacja fin. się nie zmieni czy pomyślałaś za co utrzymacie dom? Utrzymanie mojego, malutkiego domku to ok. 1200 zł miesięcznie. Jedna z dziewczyn podrzuciła pomysł o ogrzewaniu domu węglem. Tej zimy wydaliśmy na węgiel (3tony) ponad 3 tysiące - to nie jest mało. |
2013-07-06, 16:51 | #122 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
|
2013-07-06, 18:11 | #123 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Ciekawa jestem, czy autorka ma działkę już budowlaną, czy jeszcze nieprzekształconą. Edytowane przez DariaKom Czas edycji: 2013-07-06 o 18:18 |
|
2013-07-06, 18:26 | #124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
|
2013-07-06, 18:31 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Według mnie cała ta sprawa to jakaś abstrakcja. Z takich zarobków ledwie idzie się utrzymać, o odkładaniu mowy nie ma. Mówię tu też o sytuacji, kiedy już ten dom powstanie i trzeba będzie wyprowadzić się od sponsorującej życie mamy. Jaka jest gwarancja, że autorce uda się znaleźć pracę a mężowi jej nie stracić? Żadna. |
|
2013-07-06, 18:51 | #126 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
[QUOTE=Cat Eye;41667284
Poza tym - Autorko, jeśli Wasza sytuacja fin. się nie zmieni czy pomyślałaś za co utrzymacie dom? Utrzymanie mojego, malutkiego domku to ok. 1200 zł miesięcznie. .[/QUOTE] Na co ty tyle kasy miesięcznie wydajesz ? Mam rodzinę na wsi, koleżanki ale o takiej kwocie nie słyszałam. No chyba, że wliczasz w to, rachunki gaz, światło, wodę , wywóz śmieci. Ale gaz, światło,wodę , śmieci itp też w bloku się płaci. Chyba, że żyjesz na wysokim poziomie. |
2013-07-06, 19:14 | #127 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Sama wynajmuję mieszkanie w Warszawie i same opłaty z mieszkania są niższe niż rachunki z domu. PS. Uwierz mi - chciałabym żyć na wysokim poziomie Edytowane przez Cat Eye Czas edycji: 2013-07-06 o 19:15 |
|
2013-07-06, 19:31 | #128 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
A to w domu inaczej się gotuje niż na mieszkaniu. Jeśli podobnie, a np masz kuchenkę gazową, no to rachunki za gaz powinny być porównywalne. No chyba, że na mieszkaniu ktoś nie gotuję, tylko np przywozi jedzenie ze wsi od mamy, to ma mniejsze rachunki. I tak dla mnie 1200 zl to strasznie dużo jak na mały dom. No chyba, że ktoś płaci np 400 zł światła co miesiąc.
Edytowane przez tajkuna Czas edycji: 2013-07-06 o 19:35 |
2013-07-06, 19:48 | #129 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 744
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
|
|
2013-07-06, 19:55 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Zależy. Mieszkanie w domu może być koszmarnie drogie. Jak teren nie ma podłączenia do c.o. miejskiego, nie ma kanalizacji to jest słabo tańsze.
|
2013-07-06, 20:08 | #131 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Wszystko zależy od terenu, gdzie się mieszka. tajkuna niestety nie mam tak dobrze i nie przywożę wałówki czy bigosu w słoiku od mamusi Akurat jeśli chodzi o gaz trafiłaś - gotuję normalnie więc za to rachunek porównywalny. |
|
2013-07-06, 20:19 | #132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
|
|
2013-07-06, 20:20 | #133 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 744
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
|
|
2013-07-06, 20:23 | #134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: czajna tałn
Wiadomości: 187
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Mimo wszystko uczknelabym troche pieniedzy z oszczednosci na miejscu autorki watku i sprobowala wyjechac za granice i tam znalezc jakies zatrudnienie. Jesli nawet by sie nie udalo i troche kasy by sie w to wtopilo to trudno ale milabym przynajmniej poczucie, ze cos w tej ciezkiej sytuacji probowalam robic. Jesli wyjazd okazalby sie udany po jakims czasie moglabys sprowadzic meza do siebie, tym bardziej, ze jak pisalas - malo zarabia. Tam na pewno latwiej byloby wam uzbierac na upragniony dom, jesli zacisnelibyscie pasa. No i problem mamy zbyt zaangazowanej w wasze sprawy tez by zniknal.
|
2013-07-06, 21:37 | #135 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 636
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Kolejny absurd, którego autorka wydaje się nie zauważać, to perspektywy pracy w miejscu zamieszkania. Tak jak już ktoś wspomniał, dlaczego nie poszukać dalej? Może dla spokojnej przyszłości warto rozważyć przeprowadzkę? Działka o najlepszych nawet parametrach nie powinna was hamować.
Trzeba mieć oszczędności, jasna sprawa, ale nie ma sensu żyć marzeniami i, najważniejsze! nadużywać uprzejmości rodziny i znajomych, by osiągnąć nieracjonalny cel stworzenia modelowej rodzinki w momencie, gdy jesteście lata świetlne od jego osiągnięcia. Twoje oczekiwania rozminą się z rzeczywistością - podobnie jak wówczas, gdy 'pracę miałaś niemal zapewnioną'.
__________________
there is a light that never goes out
|
2013-07-06, 21:39 | #136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 363
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
|
|
2013-07-06, 21:49 | #137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Ma działkę, chce stawiać dom - i to przykuje ją do obecnego miejsca zamieszkania. Miejsca gdzie nie ma pracy! Przywiązywanie się do rodzinnej miejscowości gdzie autorka nie może znaleźć pracy, ( a u męża w pracy coraz gorzej ) jest szaleństwem. Po co mieszkać w miejscu gdzie jest nam źle i które nie zapewnia nam podstaw egzystencji. Byłoby lepiej gdyby autorka i jej mąż najpierw znaleźli pracę (mąż prace na lepszych warunkach) - może kilka a może kilkaset km od rodzinnego domu - a dopiero potem osiedlili się i budowali dom w miejscu gdzie mogą liczyć na jakąś przyszłość.
__________________
"Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jak kieszonkowiec, dziwka albo sprzedawca losów na loterię: to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć"
|
|
2013-07-07, 06:55 | #138 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
|
|
2013-07-07, 07:57 | #139 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 18
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Czy mogłabyś napisać, co konkretnie tyle kosztuje, rozbić tę sumę, na poszczególne media czy pozostałe rzeczy?Jestem bardzo ciekawa, bo kwota wydaje się bardzo duża, a też się ostatnio zastanawiam nad plusami i minusami domu i mieszkania.
|
2013-07-07, 08:21 | #140 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
z opłat, które ponosisz w dom to: ogrzewanie, prąd, woda, podatek od nieruchomości/działki (?-nie wiem dokładnie jak to się nazywa, ale jest to chyba opłata kwartalna), wywóz śmieci. i ceny tutaj zależą. przykładowo ogrzewanie, zależy czym ogrzewasz, jaką powierzchnię, jak jest ocieplony, czy trzeba ogrzewać wodę.
__________________
-27,9 kg |
2013-07-07, 08:23 | #141 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Jeśli w mieszkaniu zepsuje się element należący do części wspólnej, np. wybije pion - naprawia administracja, jeśli jednak jest to element " należący" do mieszkania np. wężyk od umywalki naprawia lokator. Administracja odpowiada wyłącznie za części wspólne. Mówię tutaj z doświadczenia zawodowego. ludeczkaM jeśli chcesz podeślę Ci jutro na PW. |
|
2013-07-07, 08:54 | #142 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
|
2013-07-07, 09:11 | #143 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 18
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Wiesz, chciałabym tylko tak ogólnie, bo kwota wydaje mi się trochę z kosmosu. Chyba, że miała na celu zniechęcenie autorki do budowy domu.
Ja obecnie mieszkam w bloku, wcześniej mieszkałam w domu. Także jakieś tam rozeznanie posiadam. A pomimo to trudno mi sobie wyobrazić tę kwotę (1200?). |
2013-07-07, 09:29 | #144 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Utrzymanie miesięczne mojego domu gdzie jest:
-pralka,duża lodówka z zamrażarką ,2 telewizory,komputer,radio i odtwarzacze wiecznie włączone. Gotuje się, zmywa , pierze i prasuje dla 4 osób ,odkurza dom o powierzchni 200m. Jest gaz ziemny używany do gotowania i podgrzewania ciepłej wody termą gazową. Jeszcze piekarnik elektryczny, urządzenie do pieczenia chleba używane 2-3 razy w tygodniu i inne drobne AGD jak miksery,sokowirówki,maszy nki do mięsa. Jest woda z wodociągu i kanalizacja miejska. Dom ogrzewany węglem i drewnem /ostatniej zimy poszły 4 tony węgla za 3200zł i drewno za ok.1000zł. czyli miesięcznie ok 350zł na ogrzewanie/. Ogrzewanie domu 350zł Prąd 100zł woda i ścieki 80 zł gaz 90 śmieci 32 telefon stacjonarny i internet ,abonament 120zł Ubezpieczenie domu rozbite na miesiące 40zł Podatek od nieruchomości 10zł gdyż posiadam też działki rolne,las więc inaczej się liczy niż za nieruchomość jak działka w mieście. Może o czymś zapomniałam ale za utrzymanie domu 200m z 4 domownikami gdzie się za bardzo nie oszczędza to nie więcej niż 900zł. Ps. Piec centralnego ogrzewania mam za 1400zł wstawiony w ubiegłym roku, poprzedni od tego samego rzemieślnika wytrzymał 16lat. Nie potrzebuję pieca z podajnikiem za 8-10 tysięcy. Mam ciepło w domu. Edytowane przez grubella Czas edycji: 2013-07-07 o 09:38 |
2013-07-07, 10:37 | #145 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Moja kolezanka/mąż mojej kolezanki - uwielbiam takie opowieści...
|
2013-07-07, 10:42 | #146 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Ja tam mieszkam w domu i miesięczne koszty to ok. 700zł, nie rozumiem tych opini - kupcie / wynajmijcie mieszkanie, zaczynacie od d... strony. Mają działkę, odłożone pieniądze, mąż jest budowlańcem - zna się na rzeczy, ma znajomości w hurtowniach, sklepach budowlanych, ponad to braci na pewno chętnych do pomocy. Ktoś tu napisał, :"bracia po etacie w pracą będą latać budować dom autorce, za flaszkę" a co w tym dziwnego? z tego co pamiętam moi rodzice atak wybudowali nasz dom, mieszkam na wsi, więc kto z sąsiadów miał czas, przyszedł pomóc, jeden dziadek elektryk, drugi hydraulik. Bracia mamy przyjeżdżali kiedy mogli, potem kiedy sami się budowali sytuacja się odwracała.
Myślę, że autorka i jej mąż chcą jakoś przeczekać okres w którym ona szuka pracy, potrzebowała rady jak pogadać z mamą a tu lawina, że w ogóle ślubu nie powinni brać, że powinni rzucić wszystko - czyli wszelakie marzenia, działkę i oszczędności i pchać komuś kasę do kieszeni, wynajmować mieszkanie w mieście, gdzie może znajdzie pracę - ale co z tego jak koszty w mieście wydaja się większe, a w domu na wsi zapewne dzielą na dwa bo mieszkają z mamą. EDIT: odkąd mieszkam z moim Tż nie wzywałam do domu żadnego fachowca, co trzeba było zrobić zawsze coś wymyślił, popytał, podzwonił, poczytał i wszystko naprawił tak wiec to wszystko zależy od tego jakiego faceta ma się w domu. U nas już gruntownie łazienka, sypialnia, podjazd i cześć elewacji jest zrobiona naszymi rękoma, także jak się chcę to na mieszkaniu w domu można wiele zaoszczędzić nie będąc koniecznie budowlańcem. Tylko ja osobiście nie stronie od łopaty, wiertarki czy taczek np
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
Edytowane przez Elaaaa Czas edycji: 2013-07-07 o 10:47 |
2013-07-07, 10:51 | #147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
A ja z kolei nie rozumiem sensu budowania domu w miejscu, gdzie NIE MA pracy- i dlatego z powodu pracy najpierw mój mąż przeprowadził się do mnie 400 km, potem z tego samego powodu razem przeprowadziliśmy się znowu 400 km. - mieszkanie łatwiej sprzedać; pomijam, ze w mojej rodzinie zamieszkanie "na pokoiku panieńskim" z mężem w przypadku kuzynki męża skończyło się rozwodem po 2 latach, gdy kolejny raz wychodziła za mąż- nawet przez głowę nie przyszło jej zamieszkać z własną matką (bardzo w typie matki tutaj opisanej). Od razu poszli najpierw na wynajęty pokój, potem z czasem kupili własne mieszkanie.
|
2013-07-07, 11:13 | #148 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 024
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
A czy w każdym mieście jest praca? Czy mieszkanie w samym mieście, czy 15 km od niego coś zmienia? Kto jej da taką gwarancję? Ja mieszkam na wsi i na myśl by mi nie przyszło, żeby zmieniać miejsce zamieszkania z powodu pracy. Dobrze mi na wsi, a życia w zgiełku miasta sobie nie wyobrażam. Poza tym pracę w mieście można znaleźć niekoniecznie w nim mieszkając, bo jest masa ludzi która dojeżdża i odbębni w pracy te 8h a potem ucieka do azylu jakim dla mnie np jest wieś - czyt. ogródek, względna cisza. Mój facet całe życie mieszkał w mieście i mimo tego, że ma tam mieszkanie i swoją firmę to nawet chwili nie zastanawiał się nad zostaniem w mieście, gdy podejmowaliśmy decyzje o tym czy mieszkamy u mnie czy u niego.
no ale to już zależy od indywidualnych preferencji co kto lubi
__________________
"Nie ma drogi do szczęścia. Szczęście jest drogą"
|
2013-07-07, 11:18 | #149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Zgadzam się, to należy do indywidualnych preferencji, bo dla mnie z kolei mieszkanie na wsi, dojazdy itp. to opcja "po moim trupie", nawet na obrzeżach miasta nie chcialam szukać mieszkania - mieszkam w centrum miasta, bo tak chciałam, ale w takim centrum, gdzie na miejską plażę mam 3 minuty drogi (urok mieszkania na Mazurach, gdzie jezior w mieście także ci dostatek) , a zejście do ścisłego centrum zajmuje mi 5 minut; do pracy - idę 20 minut, jeśli decyduję się iść pieszo- i dla mnie to właśnie jest idealnie.
Za to za cholerę nie pojmę mieszkania z matką, która uważa, ze dorosła i zamężna córka ma ciągle lat 5 i jej mąż to kolejne jej dziecko "do wychowania", bo za ileś tam lat "postawią sobie domek"- w imię czego tak żyć przez kilka lat? tego domku? Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-07-07 o 11:28 |
2013-07-07, 11:33 | #150 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: mieszkanie z rodzicami,brak kasy...
Cytat:
Na dole kuchnia ,łazienka, salon i pokój gościnny/gdyby ktoś z gości chciał zanocować/. Nasi rodzice przepisali młodym kawałek działki zaraz po ich ślubie i w przeciągu 3 lat stanął wykończony, luksusowy,duży dom.Przez następny rok był on wyposażany i ozdabiany w środku.Domy stoją ok. 30m jeden od drugiego. W czasie budowy bratowa narzekała ,że jej ciasno,że rzeczy w kartonach i workach na szafie i po kątach,że jest niesprawiedliwość bo ja mam taki sam metraż jak oni w piątkę, że ja z rodzicami powinniśmy się przeprowadzić na dół a im dać te pokoje po nas do użytkowania bo jest ich więcej itp. A gdy dom był wyposażony do ostatniego kwiatka i bibelotu to nie chciała się wyprowadzić i jeszcze z rok mieszkali u rodziców. Bo niby dzieci by poniszczyły te piękne wnętrza i przedmioty, porysowały ściany tak jak to nieraz zrobiły w domu dziadków. Tam wyniosła jedynie część odzieży akurat nie noszonej i jedynie zapraszała koleżanki i swoją rodzinę na kawę aby się pochwalić jak ma ładnie i przy okazji ponarzekać na teściów i szwagierkę czyli mnie jak to ciężko z nami mieszkać w takim tłoku i inne niedogodności. Dzieci mogły tam jedynie przebywać pod jej kontrolą i jedynie pooglądać sobie ich pokoje/bo każde miało swój/. I do tej pory ma do mnie pretensje i stosunki są jedynie poprawne ,że któregoś dnia powiedziałam ,że najwyższy czas się wyprowadzić ,że chętnie pomogę /a nawet sama przeniosę /w przeniesieniu tych kilkunastu kartonów i reklamówek z ich rzeczami.Bo wszystko inne potrzebne do zamieszkania już tam było i to jakościowo i wyglądem lepsze niż u teściów. Ponieważ moi rodzice uczestniczący w tej rozmowie nie zaproponowali aby jeszcze zostali uznała to jako wygonienie także przez nich i mimo,że minęło kilkanaście lat przy każdej okazji to przypomina i podkreśla. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:41.