Filtry ochronne - ZBIORCZY CZ.II

[chimay]

Napisane przez halucynogenna

To ja już zupelnie nie wiem, jaki filtr wybrać Niestety budżet mnie ogranicza

edit Rozumiem, że wersja lirene do twarzy (chuda tubka) jest niewypałem. Co jednak z lirene 50+ dermoprogram do ciała i twarzy w dużej tubce? Czy faktycznie jest stabilny i dobry? Jak sprawuje się na twarzy, pod makijażem?

Dla mnie Lirene w duzej tubce jest bardzo podobny do Pharmacerisa hydrolipidowego. Te filtry mają zreszta bardzo podobne składy.
W kwestii makijażu się nie wypowiem, bo w moim przypadku podkład i filtr się całkowicie wykluczają.

[norka93]

Miałam Pharmacerisa i Lirene i lepiej wspominam Lirene. Pharmaceris bardziej bielił, był tępy, ciężej się rozprowadzał, ale to w moim odczuciach.

[khloe]

ja ostatnio się skusiłam na Dax Sun.
Fatalny jest. Skusił mnie chwyt"dry touch".
Tak złego kremu dawno nie widziałam. Połowa opakowania pudru matującego nie jest w stanie zakryć tego świecenia. Obrzydlistwo.

[yuy90]

Napisane przez khloe

ja ostatnio się skusiłam na Dax Sun.
Fatalny jest. Skusił mnie chwyt"dry touch".
Tak złego kremu dawno nie widziałam. Połowa opakowania pudru matującego nie jest w stanie zakryć tego świecenia. Obrzydlistwo.

miałam wersję do ciała. Potwornie mnie uczulił

[nikisa]

Hej, postanowiłam kupić pharmaceris po dłuższej przerwie, tylko mam pytanie co do pudru... czy te wymienione wcześniej ryżowy, banana z wibo itd, bez talku, nie bielą twarzy, że wygląda się jak mumia? Coś bardziej z pigmentem nie wchodzi w grę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez nikisa

Hej, postanowiłam kupić pharmaceris po dłuższej przerwie, tylko mam pytanie co do pudru... czy te wymienione wcześniej ryżowy, banana z wibo itd, bez talku, nie bielą twarzy, że wygląda się jak mumia? Coś bardziej z pigmentem nie wchodzi w grę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam bananowy w wibo i super jest. Nie bieli twarzy a fajnie matuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez nikisa

Hej, postanowiłam kupić pharmaceris po dłuższej przerwie, tylko mam pytanie co do pudru... czy te wymienione wcześniej ryżowy, banana z wibo itd, bez talku, nie bielą twarzy, że wygląda się jak mumia? Coś bardziej z pigmentem nie wchodzi w grę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego barwione pudry miałyby nie wchodzić w grę? Chodzo o tę rozpowszechnioną tylko w polskojęzycznym internecie pogłoskę o destabilizacji Parsola?

[nikisa]

Napisane przez khloe

Ja mam bananowy w wibo i super jest. Nie bieli twarzy a fajnie matuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ok to spróbuję, Ostatnio nawet widziałam go w ross, ale nie wzięłam w końcu

Napisane przez chimay

Dlaczego barwione pudry miałyby nie wchodzić w grę? Chodzo o tę rozpowszechnioną tylko w polskojęzycznym internecie pogłoskę o destabilizacji Parsola?

Nie jestem aż tak zaznajomienia w temacie, ale na początku tego wątka jest odnośnik do drugiego, gdzie jest napisane jak krowie na rowie po kolei jak nakładać co po czym i było tam między innymi o pudrach, że nie mogą mieć talku i miki. Nie chce mi się bawić ze skrobią kukurydzianą z dodatkiem cynamonu, wolałabym 'normalny' puder.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez nikisa

Nie jestem aż tak zaznajomienia w temacie, ale na początku tego wątka jest odnośnik do drugiego, gdzie jest napisane jak krowie na rowie po kolei jak nakładać co po czym i było tam między innymi o pudrach, że nie mogą mieć talku i miki. Nie chce mi się bawić ze skrobią kukurydzianą z dodatkiem cynamonu, wolałabym 'normalny' puder.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Początek tego wątku pochodzi z 2011 roku. Z czasów, kiedy kobiety pudrowały się mąką z cynamonem i klajstrowały twarz kroplami z wit. C dla dzieci, bo oferta rynkowa nie dawała żadnego wyboru.Na filtry można kłaść każdą kolorówkę.

[Blondcukiereczek]

Czy któraś z Was próbowała NOWOŚĆ Avene fluid koloryzujący SPF50+ ? Podobno kolor jest jasny, beżowy. Ciekawe jak ,,noszalność"...

Skład:
Avene Thermal Spring Water, C12-15 Alkyl Benzoate, Dicaprylyl Carbonate, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Water, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Trizine, Diethylhexyl Butamido Triazone, Silica, Diisopropyl Adipate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, C10-18 Triglycerides, Mica, Titanium Dioxide, Decyl Glucoside, 1,2-Hexanediol Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate Potassium Cetyl Phosphate Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ascorbyl Glucoside, Benzoic Acid, butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Disodium EDTA, Fragrance, Glyceryl Behenate, Glyceryl Dibehenate, Iron Oxides, Oxothiazolidine, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Stearyl Alcohol, Tocopherol, Tocopheryl Glucoside, Tribehenin, Xanthan Gum


https://www.apteka-melissa.pl/produk...-ml,27582.html

[nikisa]

Napisane przez chimay

Początek tego wątku pochodzi z 2011 roku. Z czasów, kiedy kobiety pudrowały się mąką z cynamonem i klajstrowały twarz kroplami z wit. C dla dzieci, bo oferta rynkowa nie dawała żadnego wyboru.Na filtry można kłaść każdą kolorówkę.

Na prawdę?! Myślałam, że coś nie tak jest jest z tym takiem dziękuję Ci za uświadomienie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Contax]

Napisane przez Blondcukiereczek

Czy któraś z Was próbowała NOWOŚĆ Avene fluid koloryzujący SPF50+ ? Podobno kolor jest jasny, beżowy. Ciekawe jak ,,noszalność"...

Skład:
Avene Thermal Spring Water, C12-15 Alkyl Benzoate, Dicaprylyl Carbonate, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Water, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Trizine, Diethylhexyl Butamido Triazone, Silica, Diisopropyl Adipate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, C10-18 Triglycerides, Mica, Titanium Dioxide, Decyl Glucoside, 1,2-Hexanediol Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate Potassium Cetyl Phosphate Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ascorbyl Glucoside, Benzoic Acid, butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Disodium EDTA, Fragrance, Glyceryl Behenate, Glyceryl Dibehenate, Iron Oxides, Oxothiazolidine, Propylene Glycol, Sodium Benzoate, Sodium Hydroxide, Stearyl Alcohol, Tocopherol, Tocopheryl Glucoside, Tribehenin, Xanthan Gum


https://www.apteka-melissa.pl/produk...-ml,27582.html

Jest pomarańczowy.

[Blondcukiereczek]

Napisane przez Contax

Jest pomarańczowy.

Jesteś pewna, że widziałaś nową wersję ? Sądząc po swatchach z FB Kosmostolog jest raczej beżowo-różowy ale zdjęcia mogą przekłamywać. Kurczę, nie chce kupowac w ciemno a próbki na pewno nie uświadczę...

[Contax]

Napisane przez Blondcukiereczek

Jesteś pewna, że widziałaś nową wersję ? Sądząc po swatchach z FB Kosmostolog jest raczej beżowo-różowy ale zdjęcia mogą przekłamywać. Kurczę, nie chce kupowac w ciemno a próbki na pewno nie uświadczę...

Testery są w Superpharmie i pewnie w innych większych aptekach. Ta seria to tegoroczna nowość.

[Blondcukiereczek]

Ok, dzięki za cynk. Jutro w Superpharmie powalczę o próbkę.

[zapaałka]

Napisane przez Blondcukiereczek

Ok, dzięki za cynk. Jutro w Superpharmie powalczę o próbkę.

Zabierz koniecznie jakiś słoiczek/pojemniczek, w SP chętnie dają próbki o ile mają do czego odlać odrobinę produktu.

[nevershoutnever]

Dziewczyny, wydawało mi się, że znalazłam filtr idealny - Bioderma Aquafluide.
Dziś jednak pierwszy raz zaopatrzyłam się w łyżeczkę miarową i nałożyłam na twarz 1/4 łyżeczki do herbaty, tzn. 1.25 ml filtru.
I nawet ta leciutka Bioderma zaczęła się rolować, zostawiać kłaczki. O nałożeniu czegoś na filtr (jakiegokolwiek makijażu) nie było mowy.
Czy istnieje jakikolwiek filtr, który nałożony w przepisowej ilości się nie roluje?

[kaledonia]

Napisane przez nevershoutnever

Dziewczyny, wydawało mi się, że znalazłam filtr idealny - Bioderma Aquafluide.
Dziś jednak pierwszy raz zaopatrzyłam się w łyżeczkę miarową i nałożyłam na twarz 1/4 łyżeczki do herbaty, tzn. 1.25 ml filtru.
I nawet ta leciutka Bioderma zaczęła się rolować, zostawiać kłaczki. O nałożeniu czegoś na filtr (jakiegokolwiek makijażu) nie było mowy.
Czy istnieje jakikolwiek filtr, który nałożony w przepisowej ilości się nie roluje?

Shiseido Expert Sun Aging Protection Cream Plus SPF 50
Vichy Idéal Soleil Velvety Cream SPF 50

[Blondcukiereczek]

Niestety nie udało mi sie dorwać próbki fluidu koloryzującego z Avene. Pani w SuperPharm nawet nie słyszała o tym kosmetyku pomimo, że półka Avene była pokaźnie wypełniona.

[balbinaxo]

Hej, używam anthelios xl do twarzy, tego nei barwiącego a dzis przyszedł mi anthelios ultra tinted bb cream. Niestety solo jest dla mnei o wiele za ciemny, mogę pomieszać te dwa filtry? Bo w takim duecie super się noszą Jak myślicie?

[chimay]

Napisane przez balbinaxo

Hej, używam anthelios xl do twarzy, tego nei barwiącego a dzis przyszedł mi anthelios ultra tinted bb cream. Niestety solo jest dla mnei o wiele za ciemny, mogę pomieszać te dwa filtry? Bo w takim duecie super się noszą Jak myślicie?

Można mieszać filtry jednej marki.

[kasiamagda]

Napisane przez mikasa5

Baardzo czekam na opinię o nim, bo muszę coś na dniach zamówić, żeby się uwolnić od smalcowego Lirene

Przepraszam, że tak późno, ale czas nie jest ostatnio moim sprzymierzeńcem.

Za to będzie w sumie o czterech filtrach, których ostatnio używam.

I tak pierwszy to wspomniany już SVR AK. To jest pierwsze z zaskoczeń roku.

Konsystencja lekkiego kremu. Rozprowadza się świetnie. Wymagane dwie pompki na twarz nakłada się bezproblemowo. Nic a nic nie bieli, nawet przy rozprowadzaniu. Na skórze (przypominam: bardzo tłusta w strefie T, tłusta – mieszana na pozostałych obszarach twarzy) zachowuje się jak ...krem...a dokładnie jak Antipodes Avocado .
Czyli jest lekko tłustawy (odrobinkę), ale taki...otulający. Wchłania się do , powiedzmy, satyny do 10 minut. Nie zastyga. Cera po 10 minutach od nałożenia wygląda jak ze zwykłym odżywczym kremem. Można go tylko przypudrować i iść do ludzi. Podejrzewam, że na mniej tłustej cerze wchłonie się bardziej i da matowo- satynową powłoczkę. Nie czuć go na twarzy, nie szczypie w oczy, skóra się pod nim nie poci. Jest bardzo komfortowy. Przypomina Herę Leports 50+, ale mniej się świeci. Duzo mniej świeci się od Canmake. Zarówno od razu po nałożeniu, jak i po kilku godzinach. No, a Hera, jak kiedyś pisałam, wchłania się u mnie niemal do satynowego matu. Jednak SVR AK bije Herę i inne filtry na głowę, bo ma bardzo wysokie PPD (44), łatwiej się go nakłada (nie muszę mierzyć łyżeczką) , lepiej wygląda na skórze, nie wzmaga przetłuszczania cery (po skończeniu 1 opakowania jestem pewna ; drugie już do mnie jedzie). Bardzo dobrze współpracuje z makijażem (z podkładem, bo bazę ciężko się na niego nakłada – z racji tego, ze SVR nie zastyga). Nie zapycha. Podsumowując : rewelacja. Myślałam, że jedyne kremy z filtrem , noszalne i przyjemne w użytkowaniu to azjatyckie. Jednak nie. Ten dla mnie jest lepszy.

Drugie zaskoczenie roku to...Avene...
Avene przeskoczyło lata świetlne z nową formułą filtrów. I tak: zdecydowany hit od Avene to Fluid SPF 50+ Dry Touch. Linkuję do angielskiej strony, bo na polskiej nie widzę takiego opakowania. Po prostu szok. Po pierwsze: wymagana ilość do 6 pompek na twarz i na szyję. Ja na początku nie doczytałam, ze na szyję też i napakowałam sześć pompek na samą twarz. I to bez problemu . Konsystencja kremo-mleczka, kremowego fluidu...coś w tym rodzaju.
W momencie nakładania bieli, ale rozsmarowuje się bardzo dobrze i po kilku minutach bielenia zero. Wchłania się nawet mocniej jak SVR, nie daje pełnego matu, ale na pewno nie jest tłusty. Na pewno wygląda mniej błyszczaco od Canmake. I też wystarczy go tylko przypudrować, a można pokazać się bez makijażu. Ten u mnie lekko zastyga, więc trzeba go dobrze i równo rozsmarować. Nie osadza się na brwiach, nie czuć go na twarzy, nie zapycha, nie wpływa na zwiększenie produkcji sebum. Dogaduje się z makijażem (ale tu czasem nakładam bazę). Po prostu świetny. Długo zastanawiałam się, który jest moim numerem 1 : SVR czy Avene i ...czasem o pół punktu wyżej jest SVR , czasem Avene. Choć to trochę różniące się formuły . Jednak obie świetnie sprawdzają się i obie bardzo dobrze leżą na skórze.

Trzeci filtr to też Avene Fluid SPF 50+, ale z serii Cleanance. Jest bardzo podobny do wyżej opisanego, jednak jakby odrobinę cięższy. Trochę bardziej bieli przy nakładaniu i przez kilka minut widoczna jest biała poświata. Również jest też bardzo komfortowy w noszeniu, ale tu troszeczkę go na twarzy czuć. Jest też jakby bardziej suchy. Myślę, że do cery bardziej trądzikowej niż bardzo tłustej będzie ok. . Jego już nie kupię, bo wolę poprzedni. Niemniej też bardzo fajny filtr.

I czwarty. Uwaga ! Matowy! SVR Sun Secure żel ochronny SPF50+ super trwały ultra mat. No to, moi drodzy, to jest mat. Prawdziwy mat. Konsystencja galaretki, tłustawej trochę. Po nałożeniu na skórę daje pełny mat, wchłania się mniej jak powyższe, zostawia taką otulającą powłokę, nie zastyga. Czuć go jednak na twarzy, ale do przeżycia. Byłby rewelacyjny...gdyby nie zapach. Mocny, kwiatowy, utrzymujący się bardzo długo. No dla mnie zdecydowanie za mocny. Współpracuje z makijażem, ale jednak przed podkładem płynnym pudruję twarz, bo przy nakładaniu podkładu bez pudru nieco się wszystko maże. Wygląda dobrze przypudrowany podkładem mineralnym (ale w niewielkiej ilości, bo minerały na tym filtrze trochę się warzą).
To pierwszy zupełnie matowy krem z filtrem, z jakim mam do czynienia. Jednak fakt, ze czuć go na twarzy bardziej niż powyższe, a przede wszystkim zapach (zapach trzymał mi się na pędzlu od pudru przez 2 dni ! - specjalnie nie myłam, żeby sprawdzić) powodują, że więcej go nie kupię. Jednak naprawdę warto spróbować – właśnie ze względu na mat. No i jeśli komuś zapach nie przeszkadza.

Wszystkie cztery są wodo/potoodporne. Zmywają się bez problemu (ja zmywam dwuetapowo - olejek /żel, olejek /pianka). Żaden mnie nie zapchał, nie spowodował wyprysków, nie podrażnił. AK i Avene Fluid nadają się u mnie pod oczy. Cleanance pod oczy nie kładłam, bo to do trądzikowej cery, więc pod oczami jakos nie bardzo.... Matowego SVR po oczy też nie, bo zapach....bałam się podrażnienia.
A, i jeszcze jedno - wszystkie bez wyjątku kładłam na raczej lekkie sera: Niacinamide 10% + Zinc 1% i Marine Hyaluronics The Ordinary , bardziej lepiące : Jalus C10 i Oligo Filler Fitocose. Nie wiem, jak będą zachowywały się na cięższej pielęgnacji.

W planach mam jeszcze Avene Fluid barwiony, który, jeśli będzie za ciemny, będę mieszać ze zwykłym.

No i zostaje ze mną A-Derma, która opisywałam. Cięższa od AK i Avenek, mniej komfortowa jak one, ale za to doskonała przy podrażnionej skórze.

Uważam, że konkurencja świetnych filtrów azjatyckich dała niezłego kopa firmom europejskim aptecznym , przez co nareszcie robią coś, co w mojej opinii spokojnie azjatykom dorównuje, a nawet je przewyższa (ze względu na lepszą i bardziej sprecyzowaną ochronę UVA).

Zdjęcia później.

Pozdrawiam

[inkalands]

Pytałam tutaj o filtr-mgiełkę Anthelios. Ktoś tu pisał o dozowaniu tego w ml - to jest aerozol, nie ma jak tego zmierzyć, to wygląda jak taki antyperspirant, tylko o dużo mniejszej gęstości. Jak na godzinę, dwie na twarzy solo czy pod makijaż na twarz to się nadaje, niestety jest bardzo niewydajne i moim zdaniem jednak trzeba dużo tego użyć, żeby zapewnić ochronę. Ja po miesiącu użytkowania mam może 1/5 butelki. Szkoda, bo byłoby to bardzo wygodne rozwiązanie.

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

Przepraszam, że tak późno, ale czas nie jest ostatnio moim sprzymierzeńcem.

Za to będzie w sumie o czterech filtrach, których ostatnio używam.

(...)

Uważam, że konkurencja świetnych filtrów azjatyckich dała niezłego kopa firmom europejskim aptecznym , przez co nareszcie robią coś, co w mojej opinii spokojnie azjatykom dorównuje, a nawet je przewyższa (ze względu na lepszą i bardziej sprecyzowaną ochronę UVA).

Zdjęcia później.

Pozdrawiam

I bez zdjęć bardzo wyczerpujący post. Gdzie kupowałaś SVR Sun Secure? Wszędzie widzę, że jest z płatną przesyłką i to płatną sporo jak na tubeczkę kremu. Azjatyckie sklepy mnie rozpuściły i nie mam ochoty płacić za wysyłkę, a nie wiem, czy niemieckie stacjonarne apteki prowadzą w ogóle sprzedaż SVR.


Ja mam z roku na rok coraz trudniejszy związek z wszelkimi filtrami. I to pomimo tego, że pojawiają się coraz to bardziej zaawansowane produkty. Przez ostatnie 2 lata wypracowałam sobie pielęgnację, ktora w niemal 100% odpowiada potrzebom mojej cery, na tyle ile się da ogranicza z jednej strony hiperprodukcję sebum i powstawanie zaskórników, z drugiej działa anti-age. I niestety filtry do niej nijak nie pasują.
A z drugiej są niestety konieczne z racji mojej dużej wrażliwości na UVB. Niedawno spędziłam pół dnia na chodzeniu po Düsseldorfie i pech chciał, że akurat tego dnia świeciło mocne słońce, a że przez poprzednie 2 tygodnie było zimno i padało, to ani nie posmarowałam przed wyjazdem twarzy, ani nie miałam w torebce żadnego awaryjnego filtra. Starałam się trzymać w cieniu i pożyczyłam czapkę z daszkiem (swoją drogą w mało czym wyglądam tak paskudnie jak w tym nakryciu głowy). Pomimo tego niestety wróciłam do domu poparzona

Mój problem z filtrami leży nie tylko w formule (chociaż oczywiscie im cięższa, tym gorzej), co w równym stopniu w ilości. Otóż moja tłusta twarz nigdy nie będzie dobrze wyglądać w 1 ml produktu, choćby nie wiem jak lekki był to kosmetyk. Nawet lekko zagęszczonych tonerów czy wodnistych ampułek nie jestem w stanie nałożyć 1 ml, bo skóra reaguje na taką ilość wzmożonym przetłuszczaniem - a długofalowo szybszym wypełnianiem się porów - zaś w efekcie tego wypryskami i pogorszeniem ogólnego wyglądu.

Zastanawiałam się, jaki musiałby być filtr, który mogłabym nosić codziennie i doszłam do wniosku, że musiałoby to być coś w rodzaju plasterka w sprayu (takiego jak na niewielkie rany), który zastyga w cieniutką warstwę, jednak przepuszcza na zewnątrz pot i łój, a więc mogłabym bez obawy usuwać nadmiar sebum bibułką. Obecnie nie mogę tego robić bez naruszenia warstwy filtra, a regularne odtłuszczanie twarzy bibułkami to w moim przypadku podstawa pielęgnacji. Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek coś takiego powstanie, ale jestem raczej sceptyczna, bo cery od suchych do mieszanych raczej dobrze tolerują ten wymagany 1 ml pod warunkiem, że ma on pasującą im formułę.

[kasiamagda]

Napisane przez chimay

I bez zdjęć bardzo wyczerpujący post. Gdzie kupowałaś SVR Sun Secure? Wszędzie widzę, że jest z płatną przesyłką i to płatną sporo jak na tubeczkę kremu. Azjatyckie sklepy mnie rozpuściły i nie mam ochoty płacić za wysyłkę, a nie wiem, czy niemieckie stacjonarne apteki prowadzą w ogóle sprzedaż SVR.


Ja mam z roku na rok coraz trudniejszy związek z wszelkimi filtrami. I to pomimo tego, że pojawiają się coraz to bardziej zaawansowane produkty. Przez ostatnie 2 lata wypracowałam sobie pielęgnację, ktora w niemal 100% odpowiada potrzebom mojej cery, na tyle ile się da ogranicza z jednej strony hiperprodukcję sebum i powstawanie zaskórników, z drugiej działa anti-age. I niestety filtry do niej nijak nie pasują.
A z drugiej są niestety konieczne z racji mojej dużej wrażliwości na UVB. Niedawno spędziłam pół dnia na chodzeniu po Düsseldorfie i pech chciał, że akurat tego dnia świeciło mocne słońce, a że przez poprzednie 2 tygodnie było zimno i padało, to ani nie posmarowałam przed wyjazdem twarzy, ani nie miałam w torebce żadnego awaryjnego filtra. Starałam się trzymać w cieniu i pożyczyłam czapkę z daszkiem (swoją drogą w mało czym wyglądam tak paskudnie jak w tym nakryciu głowy). Pomimo tego niestety wróciłam do domu poparzona

Mój problem z filtrami leży nie tylko w formule (chociaż oczywiscie im cięższa, tym gorzej), co w równym stopniu w ilości. Otóż moja tłusta twarz nigdy nie będzie dobrze wyglądać w 1 ml produktu, choćby nie wiem jak lekki był to kosmetyk. Nawet lekko zagęszczonych tonerów czy wodnistych ampułek nie jestem w stanie nałożyć 1 ml, bo skóra reaguje na taką ilość wzmożonym przetłuszczaniem - a długofalowo szybszym wypełnianiem się porów - zaś w efekcie tego wypryskami i pogorszeniem ogólnego wyglądu.

Zastanawiałam się, jaki musiałby być filtr, który mogłabym nosić codziennie i doszłam do wniosku, że musiałoby to być coś w rodzaju plasterka w sprayu (takiego jak na niewielkie rany), który zastyga w cieniutką warstwę, jednak przepuszcza na zewnątrz pot i łój, a więc mogłabym bez obawy usuwać nadmiar sebum bibułką. Obecnie nie mogę tego robić bez naruszenia warstwy filtra, a regularne odtłuszczanie twarzy bibułkami to w moim przypadku podstawa pielęgnacji. Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek coś takiego powstanie, ale jestem raczej sceptyczna, bo cery od suchych do mieszanych raczej dobrze tolerują ten wymagany 1 ml pod warunkiem, że ma on pasującą im formułę.

"Się rozpisałam", jak zwykle

Kupuję SVR tu (akurat nie ma ) - albo tu.
W pierwszym wysyłka jest , niestety 7,90, ale często robią promocje - trzy filtry kupiłam ze zniżką 20%, a w drugim wysyłka to 4,99. Ale też często są promocje na określone marki. Tyle, ze ja zwykle kupuję ciut więcej, więc i tak mi się bardziej opłaca. No i na pewno bardziej się opłaca, jak "u nas" w aptekach -pytałam u mnie, czy mi mogą to sprowadzić. A owszem - za 28 euro To już lepiej zamówić w UK.

Mnie , z kolei, marzy się filtr tylko UVA - tylko przeciwstarzeniowy . Bo przyznam szczerze, że choć moja skóra raczej nie opala się (potrzebuje bardzo duzo czasu i jest to kolor bardzo jasno orzechowy)to jednak poniekąd mam dość wyglądania na prawie "córkę młynarza" - no...opaliłabym się nieco. Bo to jednak w lecie "zdrowiej" / ładniej wygląda. I nie mówię o kolorze czekolady, ale lekkiej, muśniętej słońcem , opaleniźnie. No, ale niestety... Pozostaje mi się pogodzić z moją wielokolorową tonacją
Z drugiej strony żaden filtr nie daje mi 100% satysfakcji - bo nie ma filtrów typu sera wodne....I wiem, że będę się tłuścić , i wiem, że znów będę kląć, bo nie każdy podkład na filtrach nie zawsze dobrze leży ... I wiem, że znów dopadną mnie wątpliwości, czy w moim wieku to już nie za późno na filtry ...

Pomimo znalezienia w miarę bardzo dobrych filtrów- to zwątpienie filtrowe dopada mnie średnio raz na tydzień . Jak sobie pomyślę, ile g..wna nakładam na twarz dziennie....to mi się odechciewa....Zwłaszcza przy tych upałach.

BTW : znalazłam puder, który idealnie i nie "mącznie" matuje wszystkie filtry: Primed & Poreless Pressed Powder - Too Faced. Jako primer sprawdza się tylko pod niektórymi podkładami, ale jako wykończeniówka na filtry (i na niektóre podkłady też) - jest świetny.

- też ostatnio wymyślałam filtr idealny - w postaci mgiełki, która leżałaby na skórze jak maska w płachcie, ale była niewidoczna, oddychająca, by można było się "bibułkować", malować itp. Na koniec dnia ściągałoby się to jak maskę, domywało resztki....Echh


Ale może ja Ci lepiej najpierw wyślę "co-nieco" tego SVR to zobaczysz, czy w ogóle warto ?

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

Pomimo znalezienia w miarę bardzo dobrych filtrów- to zwątpienie filtrowe dopada mnie średnio raz na tydzień . Jak sobie pomyślę, ile g..wna nakładam na twarz dziennie....to mi się odechciewa....Zwłaszcza przy tych upałach.

BTW : znalazłam puder, który idealnie i nie "mącznie" matuje wszystkie filtry: Primed & Poreless Pressed Powder - Too Faced. Jako primer sprawdza się tylko pod niektórymi podkładami, ale jako wykończeniówka na filtry (i na niektóre podkłady też) - jest świetny.

- też ostatnio wymyślałam filtr idealny - w postaci mgiełki, która leżałaby na skórze jak maska w płachcie, ale była niewidoczna, oddychająca, by można było się "bibułkować", malować itp. Na koniec dnia ściągałoby się to jak maskę, domywało resztki....Echh

To mamy podobne wizje idealnych filtrów

Trudno się żyje z filtrami, ale bez też. Ja już w sumie prawie odpuściłam stosowanie filtrów jako profilaktykę anti-age. Nie jest na mojej cerze wykonalne noszenie filtrów przez kilkanaście godzin dziennie przez okrągły rok, a to jest w sumie wymóg tej profilaktyki. Zazdroszczę cerom suchym i normalnym, bo jak sama miałam roczny etap normalnej cery, to dobrze się czułam z zafiltrowaną twarzą i byłam w stanie sobie wyobrazić, że mogę tak 365 dni w roku chodzić. Ale z tłustą nie jest to wykonalne

Lekka opalenizna też mi się u niektórych podoba, ale na mnie nie, moja skóra się brzydko opala, ale z kolei blada też nie wygląda specjalnie apetycznie. Nie dogodzisz

Napisane przez kasiamagda

Ale może ja Ci lepiej najpierw wyślę "co-nieco" tego SVR to zobaczysz, czy w ogóle warto ?

Chętnie spróbuję. Chcesz peeling Toyo Cure Natural Cure Gel czy może już znasz?

[kasiamagda]

Napisane przez chimay

To mamy podobne wizje idealnych filtrów

Trudno się żyje z filtrami, ale bez też. Ja już w sumie prawie odpuściłam stosowanie filtrów jako profilaktykę anti-age. Nie jest na mojej cerze wykonalne noszenie filtrów przez kilkanaście godzin dziennie przez okrągły rok, a to jest w sumie wymóg tej profilaktyki. Zazdroszczę cerom suchym i normalnym, bo jak sama miałam roczny etap normalnej cery, to dobrze się czułam z zafiltrowaną twarzą i byłam w stanie sobie wyobrazić, że mogę tak 365 dni w roku chodzić. Ale z tłustą nie jest to wykonalne

Lekka opalenizna też mi się u niektórych podoba, ale na mnie nie, moja skóra się brzydko opala, ale z kolei blada też nie wygląda specjalnie apetycznie. Nie dogodzisz



Chętnie spróbuję. Chcesz peeling Toyo Cure Natural Cure Gel czy może już znasz?

Ciekawe czy doczekamy aż "nasz "filtr ktoś wyprodukuje

A no..nie dogodzisz Mnie w sumie najbardziej wkurzają białe jak mąka nogi . Chyba sobie samoopalacz erytrulozowy ukręcę, bo zwykłe schodzą w plamy...
Ech...
No i jeszcze zastanawiam się, czy jako profilaktykę przeciwstarzeniową można uznać stosowanie filtrów po 40- tce, jesli wcześniej się ich praktycznie nie stosowało....
Im bardziej gorąco - tym bardziej mi się nie chce filtrować - zwłaszcza, że muszę codziennie, oprócz poniedziałków, nakładać makijaż ...

Dzięki- Cure już mam . Dziś przyjechał (na marginesie - yesstyle wysłało mi paczkę...z Angli - nie dość, że przyszła w tydzień od zamówienia to jeszcze nie podlega cłu ).

Wysyłam Ci w piątek, bo muszę przygotować jakieś sensowne opakowania
---------------------------------


I jeszcze jedno co do mojej powyższej opinii o filtrach - ja ich nie nakładam bardzo delikatnie pozostawiając wszystko do wchłonięcia- ja je równo, ale dość energicznie wsmarowuję - może dlatego nie bielą. Dziś byłam w SVR AK na silnym słońcu ponad dwie godziny i nie opaliłam się ani trochę - więc pomimo mocnego wsmarowania działa.

[Czarna_Roza]

Czy mogę prosić o analizę składu kremu z filtrem Hawaiian Tropic Silk Hydration SPF 30? Czy zapewnia dobrą bezpieczną ochronę, i jak z ochroną anty-UVA?

Aqua, Homosalate, Ethylhexyl Salicylate, Octocrylene, ButylMethoxydibenzoylmeth ane, Ethylhexyl Benzoate, Cetearyl Alcohol,Polymethylsilsesq uioxane, VP/Eicosene Copolymer, Glycerin, DiisopropylAdipate, Phenoxyethanol, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium AcryloyldimethylTaurate Copolymer, Phenethyl Benzoate, Isohexadecane, Polyethylene,Caprylyl Glycol, Dimethicone, Coco-Glucoside, Ceteth-10 Phosphate,Dicetyl Phosphate, Methylparaben, Propylparaben, Parfum, DisodiumEDTA, Polysorbate 60, Xanthan Gum, Aminomethyl Propanol, Mica,Tocopheryl Acetate, Titanium Dioxide, Panthenol, Silk Amino Acids, AloeBarbadensis Leaf Juice, Sodium Ascorbyl Phosphate, Carica Papaya FruitExtract, Colocasia Antiquorum Root Extract,Mangifera Indica Fruit Extract, PassifloraIncarnata Fruit Extract, Plumeria AcutifoliaFlower Extract, Psidium Guajava FruitExtract, Hexyl Cinnamal, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, CI 77492.

[terra_]

W tym roku LRP wypuściło dwie nowości:
ANTHELIOS ULTRA KREM BEZZAPACHOWY SPF 50+, który jest nową formułą aksamitnego kremu do twarzy z bajkaliną,

oraz: ANTHELIOS SUN INTOLERANCE KREM SPF 50+


Wklejam składy i opisy producenta.

ANTHELIOS ULTRA KREM BEZZAPACHOWY SPF 50+ Odpowiedni do skóry wrażliwej lub reaktywnej, wrażliwej na słońce oraz promieniowanie UV. Alergie słoneczne. Intensywne nasłonecznienie.
Można stosować wokół oczu. Odporny na pot.
Innowacja dla wrażliwej skóry wokół oczu: nie podrażnia, nie powoduje szczypania.
*Zaprojektowany, by minimalizować szczypanie oczu.
Minimalistyczna formuła zapewniająca maksymalną ochronę.
12 składników mniej w porównaniu do poprzedniej formuły. Bez parabenów. Bez konserwantów. W opakowaniu ochronnym.
Technologia XL-Protect dla bardzo wysokiej i fotostabilnej ochrony UVA/UVB o szerokim spektrum.
Optymalna ochrona SPF 50+ wzmocniona przeciwko promieniowaniu UVA (bardziej rygorystyczna, niż zalecana w Europie dla produktów chroniących przed słońcem) dzięki opatentowanemu systemowi filtrowania Mexoplex® połączonemu z kojącą wodą termalną La Roche-Posay o działaniu antyoksydacyjnym.

SKŁADNIKI | FIL CODE : C210021/1
AQUA / WATER
DIISOPROPYL SEBACATE
GLYCERIN
BIS-ETHYLHEXYLOXYPHENOL METHOXYPHENYL TRIAZINE
ALCOHOL DENAT.
PROPANEDIOL
ETHYLHEXYL SALICYLATE
ETHYLHEXYL TRIAZONE
C12-22 ALKYL ACRYLATE/HYDROXYETHYLACRYLATE COPOLYMER
DROMETRIZOLE TRISILOXANE
BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE
ALUMINUM STARCH OCTENYLSUCCINATE
SILICA
TOCOPHEROL
ISOPROPYL LAUROYL SARCOSINATE
ACRYLATES COPOLYMER
AMMONIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/VP COPOLYMER
CAPRYLYL GLYCOL
CITRIC ACID
DISODIUM EDTA
SCUTELLARIA BAICALENSIS EXTRACT / SCUTELLARIA BAICALENSIS ROOT EXTRACT
T-BUTYL ALCOHOL
TEREPHTHALYLIDENE DICAMPHOR SULFONIC ACID
TRIETHANOLAMINE
XANTHAN GUM


ANTHELIOS SUN INTOLERANCE KREM SPF 50+
Do skóry wrażliwej i nietolerującej słońca i promieniowania UV, skłonnej do alergii słonecznych.
Technologia XL-Protect dla bardzo wysokiej i fotostabilnej ochrony UVA/UVB o szerokim spektrum.
Optymalna ochrona SPF 50+ wzmocniona przeciwko promieniowaniu UVA (bardziej rygorystyczna, niż zalecana w Europie dla produktów chroniących przed słońcem) dzięki opatentowanemu systemowi filtrowania Mexoplex® połączonemu z kojącą wodą termalną La Roche-Posay o działaniu antyoksydacyjnym.

SKŁADNIKI | FIL CODE : C211243/1
AQUA / WATER
C12-15 ALKYL BENZOATE
GLYCERIN
BIS-ETHYLHEXYLOXYPHENOL METHOXYPHENYL TRIAZINE
ALCOHOL DENAT.
DIMETHICONE
ETHYLHEXYL TRIAZONE
DROMETRIZOLE TRISILOXANE
BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE
STYRENE/ACRYLATES COPOLYMER
PENTAERYTHRITYL TETRAETHYLHEXANOATE
TITANIUM DIOXIDE [NANO] / TITANIUM DIOXIDE
PROPYLENE GLYCOL
DIISOPROPYL SEBACATE
STEARYL ALCOHOL
TALC
TOCOPHEROL
NYLON-12
SYNTHETIC WAX
ACETYL DIPEPTIDE-1 CETYL ESTER
ALUMINUM HYDROXIDE
AMMONIUM ACRYLOYLDIMETHYLTAURATE/STEARETH-8 METHACRYLATE
COPOLYMER
AMMONIUM POLYACRYLOYLDIMETHYL TAURATE
APRYLYL GLYCOL
DIMETHICONE CROSSPOLYMER
DISODIUM EDTA
GLYCERYL ISOSTEARATE
ISOPROPYL LAUROYL SARCOSINATE
PEG-8 LAURATE
PENTYLENE GLYCOL
POTASSIUM CETYL PHOSPHATE
SCUTELLARIA BAICALENSIS EXTRACT / SCUTELLARIA BAICALENSIS ROOT
EXTRACT
STEARIC ACID
T-BUTYL ALCOHOL
TEREPHTHALYLIDENE DICAMPHOR SULFONIC ACID
TOLUENE SULFONIC ACID
TRIETHANOLAMINE
XANTHAN GUM

czy ktoś może już testował i jest w stanie porównać do zeszłorocznej wersji kremu?

[chimay]

Dostałam od Kasimagdy próbki filtrów, o których pisała wyżej. Jeszcze raz dziękuję

Dzisiaj testy dwóch pierwszych. Nałożona ilość - 1 ml mierzony łyżeczką miarową. Nie wiem, czy producenci tych konkretnych filtrów tyle wymagają.
Cera: 36 lat, tłusta do bardzo tłusta (konieczność ściągania sebum co około 2 godziny).

Avene Fluid Dry Touch SPF50 nie zmienił mojej dotychczasowej opinii o filtrach typu dry touch - mogłabym ich używać tylko wybierając się na festiwal norweskiego metalu.
Formuła już mi znana, niby lekka i wtapiająco-zastygająca, ale bielenie skreśla u mnie ten produkt po całości. W rzeczywistości wygląda to nawet trochę gorzej niż na pierwszym zdjęciu. Zdjęcie jest robione jakieś 10-15 minut po aplikacji. Z dalszych wrażeń zrezygnowałam, bo musiałam wyjść z domu, a tak bym nie wyszła, więc filtr zmyłam.

Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego wszystkie draj tacze mi to robią. Nie jest to kwestia tłustości skóry, bo jak byłam na sterydach i miałam cerę bez śladu łoju, to też były galopujące suchoty. Mam roboczą teorię, że to kwestia kolorytu cery. Jestem zgaszonym latem, a więc typem, który nie wygląda dobrze w czystej, chłodnej bieli - może to dlatego tak się ona odcina od mojej karnacji? Ale z drugiej strony większości nie pasuje czysta, chłodna biel, a jednak dużo osób sobie draj taczej chwali


Drugi testowany filtr to SVR AK Secure DM Protect. W nim wyszłam dzisiaj z domu. Aplikacja w moim odczuciu podobna do filtrów typu Pharmaceris hydrolipidowy SPF50, emulsja Lirene SPF50, Hera Sun Mate Leports SPF50. Czyli nie da się całkiem zmatowić i najdalej po godzinie wybija smalec, a trochę później wyglądam, jakbym ze 3 dni nie myła twarzy Czyli standard, do którego już przywykłam. Tylko nie wiem, co z tym faktem począć Łazić z taką otłuszczoną facjatą cały dzień? Zebrać ten smalec bibułka? Ale w ten sposób zbieram też pewnie jakąś część filtra (jaką?), a żeby jakoś wyglądać, to muszę to powtarzać średnio co 2 godziny. Czy po takich 4 bibułkowaniach cokolwiek jeszcze mnie chroni?
Niewątpliwa przewaga tego filtra nad wymienionymi kilka zdań wcześniej to wysoki faktor PPD, więc dla osób szukających dużej ochrony przed UVA jest to na pewno warta odnotowania pozycja na rynku, na którym tego typu filtrów jest bardzo mało.

Jutro testuję pozostałe dwa.