Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[helvetet]

dzięki dziewczyny za wsparcie jeśli chodzi o włosy. Przeżywasz szok. Przed kuracją miałam okresy wzmożonego wypadania włosów, ale nigdy to nie była taka ilośc.. Nie wiem co z tą kozieradką, czytałam że tyle osób pozbyło się wypadania dzięki temu, a mu mnie gorzej. Zakupilam sobie szampon na wypadanie, mam nadzieje, że pomoże. Wiem panikuję, ale szkoda mi każdego włosa. Tyle pielęgnacji poszło na marne, bo muszę jeszcze je obciąć. Płakać mi się chce, ale w sumie brałam lek na własną odpowiedzialność i liczyłam się z efektami ubocznymi.
Naczytałam się wczoraj, że niektórzy 2 lata po kuracji nawet maja problemy z włosami, no ja nie wiem co zostałoby mi na głowie po tak długim czasie, chyba nic.

Co do alkoholu, to ja miałam kilka imprez pod koniec kuracji gdzie faktycznie więcej wypiłam. Wcześniej totalna wstrzemieźliwość. Ale nic mi nie było

[nestelle]

Napisane przez marcia321

hejka! też stosuje axotret już 5 miesiąc dawka 20 mg. Ogólnie objawy to suchość ust bylo zapalenie spojówek jak byłam chora. Dermatolog powiedziała ze kuracja będzie trwała 11 miesięcy.... a wy wiecie ile będziecie brały ten lek ?

u mnie kuracja ma trwac chyba 6 mies. biore 40 mg od początku .

Dziekuje za odp.w sprawaie alko . ja nie mam w planach uchlania się .chciałabym z pół szampana wypic albo kilka drinków a coś mi switało ,ze nie bardzo można ....

co do wosku - to ja podczas pierwszej kuracji -kilka lat temu zrobiłam tez wąsik i ...az osocze poleciało lekko . ale teraz zauważyłam ze nie mam az tak wrażliwej skóry .... wiec zrobiłam wosk i ok.

[Przemeek]

Witam Was dziewczyny postanowiłem napisać ten post ponieważ pamiętam jak zaczynałem kuracje i wtedy szukałem jakiś pozytywnych wypowiedzi na temat kuracji, ale właśnie takich brakowało, natomiast były same negatywne które zniechęcały do tejże kuracji. Nawet pewna osoba napisała mi wtedy żebym się nie martwił, że Ci którym pomogła ta kuracja po prostu już tu nie wracają. Nie mając większego juz wyboru gdyż z trądzikem zaawansowanym walczyłem juz 10 lat rozpocząłem swoją przygodę z acnenorminem 27 marca czyli właśnie minęło 9 miesięcy co prawda zostały mi jeszcze jakieś 3 miesiące ponieważ stosuje 30mg na dobę, a przy wzroście prawie 190 co za tym idzie wadze 85kg mam troche tego do wybrania ale do rzeczy chciałem powiedziec że jestem zachwycony z kuracji póki co. Od 6 miesięcy nie pojawił mi się na twarzy ani jeden pryszcz zaznaczam ani jeden! Mam czysta twarz od pół roku i nie muszę się niczym martwić w końcu chociaż pierwszy tydzień kuracji był trudny (miałem strasznie duży wysyp) to jednak było warto i żałuję tylko ze nie zrobiłem zdjęć przed kuracja wiem ze do końca będzie wszystko w porządku tak jak jest teraz tylko jest jeden znak zapytania co będzie po odstawieniu leku, ale jestem dobrej myśli i na pewno pojawię się tutaj po zakończeniu aby się z wami podzielić całkowitymi wynikami Przy tak małej dawce jaką stosuje nie raz zdarzy mi się spożywac alkohol ale nigdy nie czułem żadnych efektów ubocznych po alkoholu i nic się też nie działo na twarzy a jedyny efekt uboczny leku to suche usta Napisałem ten post bo być może dzisiaj ktoś się zastanawia nad rozpoczęciem kuracji i szuka pozytywnych komentarzy tak jak ja 9 miesięcy temu Pozdrawiam wszystkich i przepraszam za ewentualne błędy, ale pisze ten post na telefonie o 2 w nocy

[tonik]

jakzjeschipstera - trzymam za Ciebie kciuki, widać stopniowe gojenie, no i uważam, że masz piękne usta!

Przeemek - dzięki za pozytywny post, ja też śledzę ten wątek od dawna i postanowiłam kilka stron wcześniej napisać coś dobrego, ponieważ takie właśnie mam doświadczenia

[veronicagetsnaked]

postanowiłam się ujawnić, bo właśnie mijają dwa miesiące mojej kuracji (Axotret, 30 mg, ważę ok. 50 kg). jest pięknie! i ja, i ja moja dermatolog jesteśmy zaskoczone, jak dobrze (i szybko) reaguję na lek. nie ukrywam, że wiążę wieeelkie nadzieje z retinoidami. niestety ostatnie wyniki "wątrobowe" miałam podwyższone i trochę się boję, że będę musiała przerwać kurację. biorę Essentiale forte i uważam na dietę, zobaczymy.
anyway, mam pytanie (pewnie już się kiedyś pojawiło, ale nie przebrnęłam jeszcze nawet przez pierwszą część wątku i proszę o wybaczenie):
1. co sądzicie o mieszaniu odpowiedników? przykładowo: część kuracji na Axotrecie, część na Isodermie etc.? teoretycznie to dokładnie to samo, ale jednak mam wątpliwości. czy ktoś był w takiej sytuacji i może coś powiedzieć z autopsji? nie wpłynie to negatywnie na skuteczność kuracji?

[--Olka--]

Napisane przez veronicagetsnaked

1. co sądzicie o mieszaniu odpowiedników? przykładowo: część kuracji na Axotrecie, część na Isodermie etc.? teoretycznie to dokładnie to samo, ale jednak mam wątpliwości. czy ktoś był w takiej sytuacji i może coś powiedzieć z autopsji? nie wpłynie to negatywnie na skuteczność kuracji?

Żeby nie było, że nikt nie odpowie, to ja odpowiem, chociaż niesatysfakcjonująco: niestety nie wiem.
Akurat ja brałam cały czas curacne.

Właśnie mija mi 4 miesiące po zakończeniu kuracji. Byłoby wszystko w porządku, gdyby nie paniczny lęk, że trądzik wróci.
W zeszłym tygodniu chciałam już troszkę ruszyć blizny/przebarwienia i użyłam kilka razy toniku z minimalną ilością kwasu migdałowego. W efekcie wyskoczyło mi kilka mikro pryszczyków, które zaraz zniknęły, ale i tak mało nie padłam na zawał.
Baaardzo łatwo przyzwyczaić się do normalnej cery.

Wiadomo, że trądzik wrócić może i za rok, i za dziesięć, ale nie orientujecie się może kiedy jest najwięcej nawrotów?

[trafficjam]

A to znowu ja. Półtora roku po kuracji, dzisiaj właśnie razem z moja nowa dermatolog (swoją drogą w końcu znalazłam kogoś super! ) podjęłyśmy decyzję o powtórzeniu kuracji.

Oczywiście to co mam teraz na twarzy to 1/100000 tego co było przed izotekiem, ale JEST. I niestety żadne maści juz sobie z tym nie radzą i to takie błędne koło - miesiąc wysypu, 2 tygodnie ładnej cery, znowu wysyp, nowe leki, znowu ładnie i znowu beznadzieja.
Przy okazji doktor powiedziała, że moja pierwsza kuracja była za bardzo rozciągnięta w czasie ze zbyt mała dzienna dawka. I pomimo, że skumulowana dawka była odpowiednią to przy takiej długości, czyli jak ja miałam 30 mg przez 8 msc często są właśnie nawroty.
Także teraz czekają mnie badania i jedziemy od nowa.

I tez mam pytanie do Was dziewczyny: jaka stosujecie antykoncepcje?

[--Olka--]

Napisane przez trafficjam

Przy okazji doktor powiedziała, że moja pierwsza kuracja była za bardzo rozciągnięta w czasie ze zbyt mała dzienna dawka. I pomimo, że skumulowana dawka była odpowiednią to przy takiej długości, czyli jak ja miałam 30 mg przez 8 msc często są właśnie nawroty.

Moja derm twierdzi akurat odwrotnie.

Napisane przez trafficjam

pytanie do Was dziewczyny: jaka stosujecie antykoncepcje?

Zanim rozpęta się nagonka, że na co antykoncepcja, po co się truć, itd., to ja napiszę, że biorę tabletki. Tylko że ja biorę je cały czas ze względu na PCOS. I sobie chwalę.

[sskers]

Jak to po co antykoncepcja!?!? Przy tych lekach i aktywności seksualnej to KONIECZNE.

[veronicagetsnaked]

Napisane przez --Olka--

Żeby nie było, że nikt nie odpowie, to ja odpowiem, chociaż niesatysfakcjonująco: niestety nie wiem.
Akurat ja brałam cały czas curacne.

Właśnie mija mi 4 miesiące po zakończeniu kuracji. Byłoby wszystko w porządku, gdyby nie paniczny lęk, że trądzik wróci.
W zeszłym tygodniu chciałam już troszkę ruszyć blizny/przebarwienia i użyłam kilka razy toniku z minimalną ilością kwasu migdałowego. W efekcie wyskoczyło mi kilka mikro pryszczyków, które zaraz zniknęły, ale i tak mało nie padłam na zawał.
Baaardzo łatwo przyzwyczaić się do normalnej cery.

Wiadomo, że trądzik wrócić może i za rok, i za dziesięć, ale nie orientujecie się może kiedy jest najwięcej nawrotów?

dziękuję i tak.

[trafficjam]

Napisane przez --Olka--

Moja derm twierdzi akurat odwrotnie.


Zanim rozpęta się nagonka, że na co antykoncepcja, po co się truć, itd., to ja napiszę, że biorę tabletki. Tylko że ja biorę je cały czas ze względu na PCOS. I sobie chwalę.

Jak widać, co lekarz to inna opinia

Napisane przez sskers

Jak to po co antykoncepcja!?!? Przy tych lekach i aktywności seksualnej to KONIECZNE.

Przecież nikt nie mówi, że jest niepotrzebna

[obłoczek]

Napisane przez --Olka--

Żeby nie było, że nikt nie odpowie, to ja odpowiem, chociaż niesatysfakcjonująco: niestety nie wiem.
Akurat ja brałam cały czas curacne.

Właśnie mija mi 4 miesiące po zakończeniu kuracji. Byłoby wszystko w porządku, gdyby nie paniczny lęk, że trądzik wróci.
W zeszłym tygodniu chciałam już troszkę ruszyć blizny/przebarwienia i użyłam kilka razy toniku z minimalną ilością kwasu migdałowego. W efekcie wyskoczyło mi kilka mikro pryszczyków, które zaraz zniknęły, ale i tak mało nie padłam na zawał.
Baaardzo łatwo przyzwyczaić się do normalnej cery.

Wiadomo, że trądzik wrócić może i za rok, i za dziesięć, ale nie orientujecie się może kiedy jest najwięcej nawrotów?

Kiedys lecząc się aknenorminem uslyszałam od lekarza opinię, że owszem izotretynoina wyleczy (a przynajmniej jest na to duża szansa) trądzik, ale nie sprawi, że cera będzie już zawsze bez skazy. Tendencja do niespodzianek na twarzy jednak pozostanie i trzeba już zawsze dbać o skórę w szczególny sposób.

[--Olka--]

Napisane przez obłoczek

nie sprawi, że cera będzie już zawsze bez skazy. Tendencja do niespodzianek na twarzy jednak pozostanie i trzeba już zawsze dbać o skórę w szczególny sposób.

Z tego zdaję sobie sprawę, wiem, że i tak do końca życia będę "trądzikowa". Ale liczę, że klasyczny nawrót nie nastąpi

[jakzjeschipstera]

Dziewczyny (i panowie?), czy Was też swędzi/swędziała skóra twarzy? Bo dziś leci mi 14 tabletka ledwo, a twarz mnie swędzi przepaskudnie. Co prawda te gigantyczne gule z policzków są już prawie całkowicie wchłonięte (!!!), ale świąd jest bardzo uciążliwy, przez sen nieświadomie się drapię po twarzy, przez co boję się, że zostaną blizny

[_Belka]

Mnie raczej nie swędziała, ale może jest to spowodowane nadmiernym wysuszaniem? Miałam tak ze skórą na dłoniach. Spróbuj nawilżyć buzię, a jeśli nie to lepiej uciekaj do lekarza, może to uczulenie.

[Le_Souvenir]

Mnie skóra swędziała tylko w czasie najgorszego wysypu, kiedy te wulkany na twarzy prawie wybuchały. Nie mogłam spać na prawym ani lewym policzku, tak bolało. Koszmar.

Teraz moja skóra jest tak gładka, że najchętniej bym się tylko po niej dotykała Żadnych gul, nierówności. Mam niestety blizny i przebarwienia (rozpoczynam 3 miesiąc kuracji) i zastanawiam się, czy jak już skończę brać Axotret, derma przepisze mi coś na wybielenie przebarwień.

Jestem aż mile zaskoczona tym, że nie występują jakieś przykre skutki uboczne. Wysuszenie nosa, warg, bóle stawów i tyle. Spodziewałam się czegoś dużo gorszego.

[jakzjeschipstera]

Chyba nie do końca dobrze się wyraziłam... swędzi tylko w miejscach, które są pokryte gulami, a więc policzki. Myślę, że nie może to być spowodowane przesuszeniem, bo go nie mam - twarz mam nadal tłustą, ale jakby inaczej niż przed rozpoczęciem kuracji. Teraz zamiast lejącego się łoju, jest o wiele treściwsza trochę jakby maź. Wszystko tłuste do granic możliwości.

[_Belka]

A mi zawsze dermatolog tłumaczył, że przetłuszczenie i nawilżenie to zupełnie różne rzeczy A używasz jakiejś maści na te wyskakujące gule?

[jakzjeschipstera]

Nie używam niczego, zgodnie z zaleceniem dochtórki prowadzącej. Niczego w sensie przeciwtrądzikowego, mam tylko nawilżać, więc smaruję Cetaphilem i olejkiem z awokado.

[_Belka]

Jak to tylko krostki to pewnie ci przejdzie Ale może ktoś jeszcze miał coś podobnego i się wypowie.

[marcia321]

a ja nie wiem jak zniosę okres wiosna lato.... moja kuracja ma się skończyć w lipcu niestety.... zero solarium zero opalania

[helvetet]

Napisane przez marcia321

a ja nie wiem jak zniosę okres wiosna lato.... moja kuracja ma się skończyć w lipcu niestety.... zero solarium zero opalania

Moja kuracja trwała od kwietnia do listopada, czyli przez największe upały. Początkowo bardzo obawiałam się jak to będzie, bo dermatolog ze sto razy powtarzała, że trzeba słońca unikać, zero opalania itp. Doszłam do wniosku, że skoro mam się pozbyć tego świństwa to jedno lato mogę się przecież poświęcić. Tak na prawdę nie było tak źle. Codziennie na twarz nakładałam filtr i czasem na całe ciało (właściwie to tylko na ręce, dekolt i szyje), jeżeli zamierzałam być dłużej na zewnątrz. Oczywiście nie opalałam się, ale opalenizne na nogach i tak delikatną miałam. Doszłam do wniosku, że kuracja to nie choroba, to nie znaczy że trzeba siedzieć 24h w domu, bo słońce. Wystarczy podejść do tego z głową.

[marcia321]

Napisane przez helvetet

Moja kuracja trwała od kwietnia do listopada, czyli przez największe upały. Początkowo bardzo obawiałam się jak to będzie, bo dermatolog ze sto razy powtarzała, że trzeba słońca unikać, zero opalania itp. Doszłam do wniosku, że skoro mam się pozbyć tego świństwa to jedno lato mogę się przecież poświęcić. Tak na prawdę nie było tak źle. Codziennie na twarz nakładałam filtr i czasem na całe ciało (właściwie to tylko na ręce, dekolt i szyje), jeżeli zamierzałam być dłużej na zewnątrz. Oczywiście nie opalałam się, ale opalenizne na nogach i tak delikatną miałam. Doszłam do wniosku, że kuracja to nie choroba, to nie znaczy że trzeba siedzieć 24h w domu, bo słońce. Wystarczy podejść do tego z głową.

super że masz już za sobą u mnie trwa od sierpnia... i niestety z opalaniem jest tak że muszę wyleżeć swoje żeby nabrać troche koloru na ciele a tu psikus

[trafficjam]

Napisane przez Le_Souvenir

Teraz moja skóra jest tak gładka, że najchętniej bym się tylko po niej dotykała Żadnych gul, nierówności. Mam niestety blizny i przebarwienia (rozpoczynam 3 miesiąc kuracji) i zastanawiam się, czy jak już skończę brać Axotret, derma przepisze mi coś na wybielenie przebarwień.

Poczekaj z martwieniem się o to do końca kuracji Jesteś jeszcze na początku. Mi np. zeszły pod koniec kuracji wszystkie przebarwienia i skóra była gładka i jednolita. Co prawda blizn nie miałam, ale możliwe ze one też się jeszcze spłycą.

[Selavie]

Ale zazdroszczę, że zeszły Ci przebarwienia. Mi nie zniknęło ani jedno ;(

[sylle]

Hej kochani wojownicy u mnie wlasnie konczy sie drugi miesiac, ze skutkow ubocznych mam jedynie przesuszone usta i skore na buzi. Wiem ze w podobnym czasie zaczynaly swoja kuracje jeszcze dwie dziewczyny, co u Was? Pytanie do osob konczacych kuracje badz tych ktore juz ja przeszly, czy zauwazyliscie zeby blizny w jakimkolwiem stopniu sie Wam zmniejszyly? Ja niestety juz pare lat uzeram sie z takimi lekko wypuklymi,ktore sa jasniejsze od skory i zastanawiam sie czy jest szansa na jakakolwiek poprawe poprzez ta kuracje? Zdaje sobie sprawe ze niewiele osob ma takie blizny, bo nie sa to typowe potradzikowe blizny wklesle, ale moze akurat ktos cos bedzie wiedzial? pozdrawiam i zycze mnostwo sil w Nowym Roku i wygrania tej nierownej walki.

[--Olka--]

Napisane przez sylle

czy zauwazyliscie zeby blizny w jakimkolwiem stopniu sie Wam zmniejszyly? Ja niestety juz pare lat uzeram sie z takimi lekko wypuklymi,ktore sa jasniejsze od skory i zastanawiam sie czy jest szansa na jakakolwiek poprawe poprzez ta kuracje? Zdaje sobie sprawe ze niewiele osob ma takie blizny, bo nie sa to typowe potradzikowe blizny wklesle, ale moze akurat ktos cos bedzie wiedzial?

Mam tylko wklęsłe (duże). Niestety nie zniknęły ani trochę.

[_Belka]

Napisane przez --Olka--

Mam tylko wklęsłe (duże). Niestety nie zniknęły ani trochę.

Wklęsłe i duże, takie kratery, to mogą być blizny po trądziku, ale też blizny po wiatrówce/ospie. Jeżeli przechodziłaś wiatrówkę i rozdrapałaś krostkę to zrobiła się taka dziura właśnie. Moje duże blizny są właśnie po wiatrówce. Raczej ci nie zejdą przy zwykłym złuszczaniu skóry, ale pewnie jest możliwość usunięcia laserowego czy cos...

[--Olka--]

Napisane przez _Belka

Wklęsłe i duże, takie kratery, to mogą być blizny po trądziku, ale też blizny po wiatrówce/ospie. Jeżeli przechodziłaś wiatrówkę i rozdrapałaś krostkę to zrobiła się taka dziura właśnie. Moje duże blizny są właśnie po wiatrówce. Raczej ci nie zejdą przy zwykłym złuszczaniu skóry, ale pewnie jest możliwość usunięcia laserowego czy cos...

E? Dokładnie wiem jakie jest źródło moich blizn. Długoletni trądzik.
I oczywiście zdaję sobie sprawę, że muszę usunąć je laserowo.

[_Belka]

Możesz później dać znać jak rezultaty