Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Kleotka]

Napisane przez nagomiko

Wiesz co, ja na Twoim miejscu bym to zostawila, bo wiem po sobie co sie dzieje, jak nakluwam i potem probuje to oczyscic - JEDNA WIELKA RANA, ktora po fakcie uznaje, ze byla kompletnie niewarta tego, bo dopiero ona zostawia slad a moze sprobuj benzacne? tak miejscowo totalnie, on dzialal u mnie nawet na podskorne, moze na to tez zadziala?

Gdzieś mam benzacne, spróbuję. Średnio wierzę w powodzenie, ten parch siedzi głęboko i tak jak wspominałam, nic do niego nie dociera. Już kilka razy rozbabrałam takie potwory, ale mam wrażenie, że każdy z nich był dużo płyciej, a to wiele zmienia

Napisane przez Ishani

Ja bym nie ruszała. Co Ci przeszkadza, skoro tego nie widać? A tak będziesz miała paskudną ranę. Ja mam coś takiego teraz i w ogóle o tym zapomniałam, znika sobie w tempie żółwia, i w końcu zniknie. Btw już lepiej gdyby kosmetyczka albo dermatolog ci powiedziała lub coś z tym zrobiła, ja bym się bała tak grzebać w zdrowej skórze.

Przeszkadza mi, bo jest Bo go czuję przy demakijażu i makijażu. Obawiam się tylko, że żeby do niego dotrzeć, naprawdę będę musiała w nim nagrzebać, a może się to skończyć blizną lub czymś jeszcze gorszym.

Napisane przez Korah

Spirytusem salicylowym powinno pomóc, albo kwasem glikolowym, bez nakłuwania, ja mam ten kwas w serum Bielendy i mi naprawdę pomaga na wulkany, jak tylko coś się pojawia, to smaruję i znika do zera, tylko, że właśnie to inaczej, bo nakładam na świeżą sprawę, nie wiem czy da radę na już zaleczoną, ale powinno pomóc, u mnie działa na nienaruszonym naskórku.

Spróbuję tego spirytusu salicylowego, w sumie co mi szkodzi. Jak nie to, co przejdę się do znajomej kosmetyczki, niech mi powie co z tym zrobić.

Najgorsze, że internet właściwie nie zna takiego zjawiska. Nie istnieje pryszcz, który jest, ale go nie ma

[Korah]

Napisane przez Kleotka

Spróbuję tego spirytusu salicylowego, w sumie co mi szkodzi. Jak nie to, co przejdę się do znajomej kosmetyczki, niech mi powie co z tym zrobić.

Najgorsze, że internet właściwie nie zna takiego zjawiska. Nie istnieje pryszcz, który jest, ale go nie ma

Bo to się może inaczej nazywać, zastoina, cysta, torbiel, czyrak, różnie zwą i różne może być podłoże, takie coś może powstać też od zapalenia mieszka (najczęściej bakteryjnego od gronkowca). Na YT nie brakuje filmików, gdzie dermatolodzy czy kosmetyczki pokazują zabiegi usuwania różnego rodzaju zmian skórnych, takich niewidocznych na pierwszy rzut oka także, najczęściej najpierw wprowadzają igłą specjalny płyn lub po prostu sól fizjologiczną, aby rozpulchnić skórę i rozrzedzić siedzącą głęboko treść i potem albo to jest wyciskane, albo dosłownie wydłubywane lub wyciągane specjalnymi narzędziami, w celu usunięcia niektórych zmian to nawet nacinają skórę.

[kr0pka]

Napisane przez Ishani

Ja właśnie biorę cynk plus a od kilku miesięcy, przez trzy miesiące brałam regularnie a teraz raczej w kratkę. Na pewno mam lepszą cerę niż zanim ich nie brałam, ale wciąż nie jest idealnie. Teraz rozważam colostrum albo essentiala. Myślałam też o tej czystej witaminie c, i nie wiem, zdania są podzielone, czytałam o jakiś badaniach jakie to jest toksyczne tak naprawdę przyjmować takie duże dawki.
Korah, Ty chyba bierzesz, możesz się wypowiedzieć? Czy wychodzisz z założenia że jak pomaga to pomaga?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ishani, colostrum fajnie działa od "wewnątrz", nie tylko na problemy skórne, ale też na poprawienie ogólnej odporności organizmu. Chyba od października ubiegłego roku na nic nie chorowałam A colostrum zażywałam dokładnie to: https://genoscope.pl/pl/p/Colostrum-...tki-60-szt./72

[chimay]

Kleotka, a jak długo Ty te zmianę już masz? Ona maleje choć trochę, rośnie czy nic się nie dzieje? Jak maleje, to ją zostaw w spokoju, bo z czasem się wchłonie, ale jeśli rośnie, albo tak sobie tkwi, to może być to, co Korah opisała.

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

Korah, jak Tobie się sprawdza rękawiczka Glov? Sorry, jeśli pisałaś, a ja przegapiłam.
Kupiłam ją wczoraj w sumie przypadkiem, bo natknęłam się na nią stacjonarnie.
Do tej pory miałam raczej złe doświadczenia ze ściereczkami i mikrofibrą i glov niestety raczej nie stanie się wyjątkiem. Do zmycia tuszu nadaje się rewelacyjnie i świetnie zastępuje mleczko (mam obecnie próbkę Cattiera KLIK i nie lubię, szczypie w oczy).
Jednak skórę okropnie mi podrażniła. Zrobiłam dwie rundki po całej twarzy masując ją okrężnymi ruchami z kremem myjącym Whamisy. No i niestety to już było za dużo. Siedzę od wczoraj z piekącą gębą i czerwonym policzkiem po jednej stronie.
Czyli dokładnie to samo, co robiły inne ściereczki mikrofibrowe oraz muślinowa. Muślinowa miała chociaż ten plus, że była bardziej szorstka w dotyku, a mikrofibra jest bardzo miękka i wydaje się przez to delikatna, w trakcie mycia nie czuć w ogóle żadnego tarcia, przez co niemożliwe jest kontrolowane jej użycie.
Więc znowu wracam do konjaka.

[earthpace]

Kasiamagda, zakupilas w koncu c-booster hylamide?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201708250935]

Na Madarze są nowe próbki za darmo

[kasiamagda]

Napisane przez nagomiko

Jakie olejki myjace polecacie, ze tak powiem, na juz? Potrzebuje czyms zmywac te cholerne filtry, bo moja broda to kolonia zaskornikow i potrzebuje czegos mocniejszego do zmywania ich, niz emulsja bielendowa dr medica

Ja uzywam teraz olejku L'Occitane - drogi, ale wydajny , zmywa filtry bardzo ładnie. W Polsce możesz kupić np. olejek Orientany, olejek Marion (ale ma parafinę w składzie, bodajże na trzecim miejscu), olejek Farmony Pure Icon (nie znam składu). The Body shop ma rumiankowy olejek.
No i olejki azjatyckie . U mnie stoi już butelka Lala Roseday Nature Deep Cleansing Oil , ktory w dobrej cenie mozna kupić tu.

Napisane przez chimay

Ja mogę tylko z azjatyckich polecić, ale to nie na już, na przesyłkę trochę trzeba poczekać.

Skoro już ten temat, to odważyłam się zamówić olejek z parafiną. Zdecydowałam się na japoński Cezanne Mild Cleansing Oil KLIK, bo ma prosty i krótki skład, więc jak coś mnie wypryszczy, to będzie łatwiej ustalić sprawcę, a olejki koreańskie z parafiną zawierają też jednocześnie bardzo często Isopropyl Myristate, Isopropyl Palmitate i Caprylic/Capric Triglyceride, więc za dużo potencjalnych wypryszczaczy na raz.
Poza tym leci do mnie też Skinfood Black Sugar Perfect Cleansing Oil KLIK.

Czekam na relacje
Ja w następnym miesiącu zamówię Kracie Naive Cleansing Oil
Skład : Mineral Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Peg-20 Glyceryl Triisotearate, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Water, Fragrance, Olive Oil, Macadamia Ternifolia Nut Oil.

Albo ewentualnie Kracie Naive Medicated Make Up Cleansing Facial Oil, tylko nie mogę znaleźć skaldu...

Zobaczymy...

Napisane przez earthpace

Kasiamagda, zakupilas w koncu c-booster hylamide?

Kupiłam, uzywam od 5 dni..Póki co...to sama nie wiem. Jak na takie stężenie wit.C teoretycznie powinien bardziej widocznie i szybko działać (olejowa C jakoś szybciej na mnie działa). Ma konsystencję wodno-żelową, ale w odczuciu jest jak tzw. suchy olejek. Jednak nałożony na skórę (3 krople) nie jest absolutnie tłusty. Wchłania się jak normalne serum. Jak narazie nie powoduje szybszego przetłuszczania, nie mam też wiekszej ilosci zaskórników. Stosuje dwa razy dziennie - rano po Worship i Biofficinie, pod filtr. Wieczorem na serum Swanicoco (które coraz bardziej lubię )
No nic, może ta forma C potrzebuje więcej czasu. Albo ja jestem za bardzo przyzwyczajona do bardziej widocznego i szybszego działania samoróbek

[201708250935]

Napisane przez kasiamagda

Ja uzywam teraz olejku L'Occitane - drogi, ale wydajny , zmywa filtry bardzo ładnie. W Polsce możesz kupić np. olejek Orientany, olejek Marion (ale ma parafinę w składzie, bodajże na trzecim miejscu), olejek Farmony Pure Icon (nie znam składu). The Body shop ma rumiankowy olejek.
No i olejki azjatyckie . U mnie stoi już butelka Lala Roseday Nature Deep Cleansing Oil , ktory w dobrej cenie mozna kupić tu.

Czekam na relacje
Ja w następnym miesiącu zamówię Kracie Naive Cleansing Oil
Skład : Mineral Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Peg-20 Glyceryl Triisotearate, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Water, Fragrance, Olive Oil, Macadamia Ternifolia Nut Oil.
Albo ewentualnie Kracie Naive Medicated Make Up Cleansing Facial Oil, tylko nie mogę znaleźć skaldu...

Zobaczymy...

Kupiłam, uzywam od 5 dni..Póki co...to sama nie wiem. Jak na takie stężenie wit.C teoretycznie powinien bardziej widocznie i szybko działać (olejowa C jakoś szybciej na mnie działa). Ma konsystencję wodno-żelową, ale w odczuciu jest jak tzw. suchy olejek. Jednak nałożony na skórę (3 krople) nie jest absolutnie tłusty. Wchłania się jak normalne serum. Jak narazie nie powoduje szybszego przetłuszczania, nie mam też wiekszej ilosci zaskórników. Stosuje dwa razy dziennie - rano po Worship i Biofficinie, pod filtr. Wieczorem na serum Swanicoco (które coraz bardziej lubię )
No nic, może ta forma C potrzebuje więcej czasu. Albo ja jestem za bardzo przyzwyczajona do bardziej widocznego i szybszego działania samoróbek

Dziekuje slicznie za kilka poleconych olejkow
sklad tego z farmony (na ich stronie sa zawsze sklady wypisane ): Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Sucrose Palmitate,Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Propylene Glycol, Amber Extract, BHA, Parfum (Fragrance).

[kasiamagda]

Napisane przez nagomiko

Dziekuje slicznie za kilka poleconych olejkow
sklad tego z farmony (na ich stronie sa zawsze sklady wypisane ): Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Sucrose Palmitate,Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Propylene Glycol, Amber Extract, BHA, Parfum (Fragrance).

Dzięki Gapa ze mnie . W takim razie Farmony nie polecam. Konkretnego emulgatora - surfaktanta tu nie widzę. Wygląda mi na ot taki olejek czyszczący, który może i sprawdzi się jeśli nie nakłada sie filtra i dużej ilości makijażu. Ciężko mi wygląda- obciążająco. I chyba trudny do zmycia...

Olejki azjatyckie możesz kupić na niemieckim Amazonie (tylko trzeba cen pilnować ), wysyłane są tez np. z Japonii czy Korei, ale z reguły dostawa trwa ciut szybciej. No i często wysyłka jest free bez minimalnej kwoty zakupów.

[chimay]

Napisane przez kasiamagda

Dzięki Gapa ze mnie . W takim razie Farmony nie polecam. Konkretnego emulgatora - surfaktanta tu nie widzę. Wygląda mi na ot taki olejek czyszczący, który może i sprawdzi się jeśli nie nakłada sie filtra i dużej ilości makijażu. Ciężko mi wygląda- obciążająco. I chyba trudny do zmycia...

Też bym go nie brała, wygląda na ciężki.

[201708250935]

Napisane przez kasiamagda

Dzięki Gapa ze mnie . W takim razie Farmony nie polecam. Konkretnego emulgatora - surfaktanta tu nie widzę. Wygląda mi na ot taki olejek czyszczący, który może i sprawdzi się jeśli nie nakłada sie filtra i dużej ilości makijażu. Ciężko mi wygląda- obciążająco. I chyba trudny do zmycia...

Olejki azjatyckie możesz kupić na niemieckim Amazonie (tylko trzeba cen pilnować ), wysyłane są tez np. z Japonii czy Korei, ale z reguły dostawa trwa ciut szybciej. No i często wysyłka jest free bez minimalnej kwoty zakupów.

Żadna gapa, ja też nie mogłam znaleźć, a powiedziałam, bo to taka fajna praktyka tej firmy i warto o tym wiedzieć

[Korah]

Napisane przez chimay

Korah, jak Tobie się sprawdza rękawiczka Glov? Sorry, jeśli pisałaś, a ja przegapiłam.
Kupiłam ją wczoraj w sumie przypadkiem, bo natknęłam się na nią stacjonarnie.
Do tej pory miałam raczej złe doświadczenia ze ściereczkami i mikrofibrą i glov niestety raczej nie stanie się wyjątkiem. Do zmycia tuszu nadaje się rewelacyjnie i świetnie zastępuje mleczko (mam obecnie próbkę Cattiera KLIK i nie lubię, szczypie w oczy).
Jednak skórę okropnie mi podrażniła. Zrobiłam dwie rundki po całej twarzy masując ją okrężnymi ruchami z kremem myjącym Whamisy. No i niestety to już było za dużo. Siedzę od wczoraj z piekącą gębą i czerwonym policzkiem po jednej stronie.
Czyli dokładnie to samo, co robiły inne ściereczki mikrofibrowe oraz muślinowa. Muślinowa miała chociaż ten plus, że była bardziej szorstka w dotyku, a mikrofibra jest bardzo miękka i wydaje się przez to delikatna, w trakcie mycia nie czuć w ogóle żadnego tarcia, przez co niemożliwe jest kontrolowane jej użycie.
Więc znowu wracam do konjaka.

Dobrze, że mi przypomniałaś o Glov, bo bym wczoraj poszła zmyć makijaż micelem i wacikami z przyzwyczajenia. Wypróbowałam i przyznam szczerze, że tu mnie zaskoczyłaś stwierdzeniem, że podrażniła Ci skórę, bo dla mnie okazała się mega delikatna, o wiele delikatniejsza od Konjaca. Użyłam jej zgodnie z instrukcją producenta, czyli zmyłam makijaż jedynie przy użyciu jej i wody, zmyła tusz, kredkę, podkład, puder, brązer i rozświetlacz, przy czym masakrycznie się pobrudziła, jak ja ją teraz dopiorę- pomyślałam, ale użyłam mydła i po prostu wszystko pięknie zeszło i jest jak nowa, więc tu na plus. Co do zmywania tuszu, to poradziła sobie bardzo dobrze, aczkolwiek sądzę, że gdyby był on wodoodporny, to miałaby problem.

A może za słabo ją namoczyłaś i dlatego podrażniła Ja użyłam na "totalne mokro", czyli aż z niej kapało, nie odciskałam jej z wody przed użyciem

Rękawiczka przyda mi się do demakijażu zamiast po prostu wacika i micela, moim zdaniem nie nadaje się zbytnio do oczyszczania, tu wolę większe rzeczy i bardziej działające, ale będzie fajna zwłaszcza w podróży, jednak zdania na jej temat nie zmienię, po prostu kawałek szmatki za duże pieniądze z marketingowymi bredniami o antybakteryjności przez 3 miesiące. Będę jej używać do zdarcia. Jeśli miałabym ją porównać mocą tarcia z innymi tego typu materiałami, to jest zdecydowanie najdelikatniejsza i tylko do demakijażu, czyli zmycia pierwszych warstw wierzchnich; potem Konjac, potem celulozowy płatek-gąbeczka, ręczniczek Frotte, a na końcu płatek silikonowy, który z tego rodzaju produktów jest wg mnie najbardziej konkretny, aczkolwiek wciąż niegroźny i niedrażniący.

[chimay]

Napisane przez Korah

Dobrze, że mi przypomniałaś o Glov, bo bym wczoraj poszła zmyć makijaż micelem i wacikami z przyzwyczajenia. Wypróbowałam i przyznam szczerze, że tu mnie zaskoczyłaś stwierdzeniem, że podrażniła Ci skórę, bo dla mnie okazała się mega delikatna, o wiele delikatniejsza od Konjaca. Użyłam jej zgodnie z instrukcją producenta, czyli zmyłam makijaż jedynie przy użyciu jej i wody, zmyła tusz, kredkę, podkład, puder, brązer i rozświetlacz, przy czym masakrycznie się pobrudziła, jak ja ją teraz dopiorę- pomyślałam, ale użyłam mydła i po prostu wszystko pięknie zeszło i jest jak nowa, więc tu na plus. Co do zmywania tuszu, to poradziła sobie bardzo dobrze, aczkolwiek sądzę, że gdyby był on wodoodporny, to miałaby problem.

A może za słabo ją namoczyłaś i dlatego podrażniła Ja użyłam na "totalne mokro", czyli aż z niej kapało, nie odciskałam jej z wody przed użyciem

Rękawiczka przyda mi się do demakijażu zamiast po prostu wacika i micela, moim zdaniem nie nadaje się zbytnio do oczyszczania, tu wolę większe rzeczy i bardziej działające, ale będzie fajna zwłaszcza w podróży, jednak zdania na jej temat nie zmienię, po prostu kawałek szmatki za duże pieniądze z marketingowymi bredniami o antybakteryjności przez 3 miesiące. Będę jej używać do zdarcia. Jeśli miałabym ją porównać mocą tarcia z innymi tego typu materiałami, to jest zdecydowanie najdelikatniejsza i tylko do demakijażu, czyli zmycia pierwszych warstw wierzchnich; potem Konjac, potem celulozowy płatek-gąbeczka, ręczniczek Frotte, a na końcu płatek silikonowy, który z tego rodzaju produktów jest wg mnie najbardziej konkretny, aczkolwiek wciąż niegroźny i niedrażniący.

Sądzę, że mikrofibra i generalnie ściereczki są po prostu nie dla mnie. Miałam już wcześniej szmatkę z mikrofibry, też do twarzy, tylko w 1/3 ceny Glov i było to samo. Nawet nie jestem w stanie tego porównać z konjakiem, bo to są jakieś lata świetlne jeśli chodzi o delikatność. Nigdy nie miałam nawet śladu podrażnień po konjaku, niezależnie od techniki, długości masowania, stopnia namoczenia czy użytego dodatkowego produktu. Konjak to dla mnie taki bardziej przyrząd do masażu niż peelingu, a mikrofibra na moją skórę działa jak ostry pumeks.

[Korah]

Napisane przez chimay

Sądzę, że mikrofibra i generalnie ściereczki są po prostu nie dla mnie. Miałam już wcześniej szmatkę z mikrofibry, też do twarzy, tylko w 1/3 ceny Glov i było to samo. Nawet nie jestem w stanie tego porównać z konjakiem, bo to są jakieś lata świetlne jeśli chodzi o delikatność. Nigdy nie miałam nawet śladu podrażnień po konjaku, niezależnie od techniki, długości masowania, stopnia namoczenia czy użytego dodatkowego produktu. Konjak to dla mnie taki bardziej przyrząd do masażu niż peelingu, a mikrofibra na moją skórę działa jak ostry pumeks.

Jestem w szoku Dla mnie Konjac w porównaniu do Glov, to druciak

[chimay]

Napisane przez Korah

Jestem w szoku Dla mnie Konjac w porównaniu do Glov, to druciak

No, to ciekawe jak się mogą gęby różnić Konjaka mam już obecnie trzeciego. W sumie jedyne co mnie w nim wkurza, to że tak ciężko go wysuszyć, więc można mieć wątpliwości w kwestii higieny. Nie przestrzegam jednak tych terminów przydatności gadżetów. W sumie tylko przy beauty blenderze musiałam, bo po tym pół roku zostały z niego strzępki, a drugie jajko z zestawu to mi ledwie miesiąc wytrzymało. Więcej BB nie kupię.

[earthpace]

Dzieki kasiamagda. Ja sie do hylamide przymierzam, ale powoli. serum pompujace działa, jest super. Jedyny minus, wydaje mi sie, ze troche zanieczyszcza cere..no ale i na to sa sposoby. Ja uzywam obecnie flavo c z BU i jestem srednio zadowolona.. Cos nie wiem. Moze powinnam wrocic do LIQ CC, bo tam widzialam chociaz efekty askorbinowego. Ogólnie mam obecnie niedosyt witaminy c, ktora zawsze mi sluzyla dlatego tak podpytuje

A macie pomysl na jakis fajny oczyszczacz do 2 etapu? Mam teraz olejek z BU i to zawsze mi sie dobrze sprawdzalo do rozpuszczania, ale szukam czegos po tym..moze cos z mini drobinkami (kiedys mialam skinfood rice cos tam i to fajnie sie sprawdzalo).

Z worship tez jestem zadowolona ale chyba lepiei sie sprawdza jak je mieszam z jakims serum niz stosuje solo pod cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

A jak biofficina?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez earthpace

A macie pomysl na jakis fajny oczyszczacz do 2 etapu? Mam teraz olejek z BU i to zawsze mi sie dobrze sprawdzalo do rozpuszczania, ale szukam czegos po tym..moze cos z mini drobinkami (kiedys mialam skinfood rice cos tam i to fajnie sie sprawdzalo).

Masz na myśli Rice Brightening Cleansing Foam KLIK?
Zaczynam się przekonywać do pianek, bo bardzo spodobała mi się Regulat Beauty Excellent Cleansing Foam KLIK, właśnie jako drugi oczyszczacz, albo jedyny rano (do zmycia filtra jako jedyny produkt myjący jest trochę za słaba).

Od jakiegoś już czasu dumam nad przetestowaniem japońskich pianek, które rozrabia się w siateczkach (no chyba że mają pompkę, to nie trzeba) i z założenia używa tak, żeby skóra dłoni właściwie nie miała kontaktu ze skórą twarzy. Z jednej strony ma to sens, zresztą pamiętam, że i u nas już dawno polecano patent spieniania w opakowaniach z pompką produktów, które normalnie mogłyby być za mocne rozrobione z wodą na dłoniach, więc pomysł nowy nie jest. Myślałam o spróbowaniu popularnej Panna Pompa KLIK , ale ona ma lekko wysokie pH (ok 7).

I tu znowu moje kolejne rozważania, jak to właściwie jest z tym pH kosmetyków. Z jednej strony cerom zanieczyszczonym poleca się kwasy i niskie pH ma też zapobiegać odwadnianiu się skóry, ale z drugiej strony sebum jest kwaśne i niektórzy zalecają używanie produktów w kierunku zasadowym, żeby to zrównoważyć. Wygląda na to, że obie te teorie są tak samo prawdziwe jak fałszywe czyli zależy od skóry. Bo są przecież osoby, którym pomaga codziennie mycie mydłami. Ja sama nie wiem, do której grupy należę, to znaczy mydło na pewno odpada, ale kwasy też mi nic nie pomagały.

[Korah]

Napisane przez chimay

I tu znowu moje kolejne rozważania, jak to właściwie jest z tym pH kosmetyków. Z jednej strony cerom zanieczyszczonym poleca się kwasy i niskie pH ma też zapobiegać odwadnianiu się skóry, ale z drugiej strony sebum jest kwaśne i niektórzy zalecają używanie produktów w kierunku zasadowym, żeby to zrównoważyć. Wygląda na to, że obie te teorie są tak samo prawdziwe jak fałszywe czyli zależy od skóry. Bo są przecież osoby, którym pomaga codziennie mycie mydłami. Ja sama nie wiem, do której grupy należę, to znaczy mydło na pewno odpada, ale kwasy też mi nic nie pomagały.

Ja jestem też tego zdania, że to zależy od fizjologii całej skóry, od rodzaju sebum, dlatego bardzo drażni mnie, jak ktoś w swoich wypowiedziach kategorycznie odradza mydła, że mydła niszczą skórę i podaje jakieś nic nie warte wyniki badań albo linki do blogów jako źródła, a jest wiele przykładów, np. mój syn używa mydeł, bo te wszystkie żeliki i detergenty bardzo wysuszają lub uczulają go, a od urodzenia do tej pory mydło nigdy go nie uczuliło, oprócz aleppo, a używał już wielu różnych mydeł, naprawdę rozpiętość rodzajów w jego przypadku jest imponująca, przeróżne, od takich za 1,50zł po takie za 40-50zł nawet, tylko aleppo z 5% laurowego Le Sultan Di Alep zrobiło niezłe kuku. Natomiast ja nie mogę mydeł za często do twarzy, są po prostu za mocne i wysuszają i skóra mi wariuje strasznie, lubię je jednak użyć co parę dni, bo lubię efekt oczyszczenia po mydle, ale do ciała, higieny intymnej i dłoni używam codziennie. Żeby tego było mało uważam, że nie ma nic lepszego do higieny intymnej od mydła. Żadne żele nie dają mi takiego uczucia czystości jak mydła właśnie, po których bardzo długo czuję przyjemny zapach, po żelach już po kilku godzinach czuję, że się kiszę.

[iamsolucky]

donoszę że SVR secure blur w upalne dni się nie sprawdza jeśli chodzi o cerę problematyczną, trochę go testowałam i jak w chłodne dni pod makijażem jego właściwości użytkowe fajnie się u mnie sprawdziły tak w upały-i to bez podkładu- przyczynia się do powstawania niedoskonałości powędruje na dekolt i ramiona bo ładnie pachnie w porównaniu do reszty kremów z filtrem ten zapach na twarzy jest za mocny ale do ciała akurat

[earthpace]

Napisane przez chimay

Masz na myśli Rice Brightening Cleansing Foam KLIK?
Zaczynam się przekonywać do pianek, bo bardzo spodobała mi się Regulat Beauty Excellent Cleansing Foam KLIK, właśnie jako drugi oczyszczacz, albo jedyny rano (do zmycia filtra jako jedyny produkt myjący jest trochę za słaba).

Od jakiegoś już czasu dumam nad przetestowaniem japońskich pianek, które rozrabia się w siateczkach (no chyba że mają pompkę, to nie trzeba) i z założenia używa tak, żeby skóra dłoni właściwie nie miała kontaktu ze skórą twarzy. Z jednej strony ma to sens, zresztą pamiętam, że i u nas już dawno polecano patent spieniania w opakowaniach z pompką produktów, które normalnie mogłyby być za mocne rozrobione z wodą na dłoniach, więc pomysł nowy nie jest. Myślałam o spróbowaniu popularnej Panna Pompa KLIK , ale ona ma lekko wysokie pH (ok 7).

I tu znowu moje kolejne rozważania, jak to właściwie jest z tym pH kosmetyków. Z jednej strony cerom zanieczyszczonym poleca się kwasy i niskie pH ma też zapobiegać odwadnianiu się skóry, ale z drugiej strony sebum jest kwaśne i niektórzy zalecają używanie produktów w kierunku zasadowym, żeby to zrównoważyć. Wygląda na to, że obie te teorie są tak samo prawdziwe jak fałszywe czyli zależy od skóry. Bo są przecież osoby, którym pomaga codziennie mycie mydłami. Ja sama nie wiem, do której grupy należę, to znaczy mydło na pewno odpada, ale kwasy też mi nic nie pomagały.

Miałam to: https://images-na.ssl-images-amazon....nL._SY355_.jpg

[_Angelina_]

Hej. Odstawilam filtr( cichy) na jakiś czas ...I chyba faktycznie on był sprawcą mojego zapchania.
Dziś trafiłam w tk maxx na dostawę .....SUKIN. a ludzie jak długo na to polowałam. Jako, że jestem teraz etapie maksymalnego oszczędzania musiałam w porę się opamietac

Poprzestalam na wodzie micelarnej do twarzy i maseczce z weglem bambusowym przeciw zanieczyszczeniom. Rozwazalam jeszcze kupno maski nawilżającej i kremu do mycia twarzy. Pokusa była ogromna , jednak liczę , że jeszcze trafię na te kosmetyki. Dziś wypróbuję nową maskę ...jestem strasznie ciekawa. Macie jakieś doświadczenia z maskami SUKIN ???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez _Angelina_

Hej. Odstawilam filtr( cichy) na jakiś czas ...I chyba faktycznie on był sprawcą mojego zapchania.
Dziś trafiłam w tk maxx na dostawę .....SUKIN. a ludzie jak długo na to polowałam. Jako, że jestem teraz etapie maksymalnego oszczędzania musiałam w porę się opamietac

Poprzestalam na wodzie micelarnej do twarzy i maseczce z weglem bambusowym przeciw zanieczyszczeniom. Rozwazalam jeszcze kupno maski nawilżającej i kremu do mycia twarzy. Pokusa była ogromna , jednak liczę , że jeszcze trafię na te kosmetyki. Dziś wypróbuję nową maskę ...jestem strasznie ciekawa. Macie jakieś doświadczenia z maskami SUKIN ???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeczytałam: "dostawcę... sukinsyna" i szukam dalej co on Ci takiego zrobił, dopiero jak jeszcze raz od początku przeczytałam to rozumiałam

[Korah]

Napisane przez IzzieSt

Przeczytałam: "dostawcę... sukinsyna" i szukam dalej co on Ci takiego zrobił, dopiero jak jeszcze raz od początku przeczytałam to rozumiałam

Ja miałam z kolei zagwozdkę z filtrem Cichym, ile się nagłowiłam, o jaki cichy filtr chodzi


A widziałyście, w jaki Bielenda wpadła szał węglowy? Mają węglową linię do wszystkiego, od stóp po włosy, rzecz jasna, do tłustej skóry, wymyślili np. Węglowy krem micelarny do demakijażu Klik. Ciekawe, co to za cudo, poza tym szampon, odżywka, maska, maseczki do twarzy, żele i peelingi do twarzy i ciała, przeróżne rzeczy, wszystko z węglem


A ja póki co używam tej emulsji Bielendy glicol+C do mycia twarzy, szału nie robi, ale krzywdy też nie, a ze ściereczką czy płatkiem silikonowym daje radę, ale przed chwilą umyłam gębę dodając do tej emulsji kilka kropli kwasu mlekowego i zrobił mi się z emulsji kefir dosłownie, w dodatku drobinki pumeksu zmiękły i prawie się rozpuściły, tak jakby spęczniały, mam wrażenie, że kwas ściął jakieś substancje białkowe (alaninę?) w tej emulsji, w ogóle powstało mi coś zupełnie nowego, zupełnie inaczej odczuwalnego na skórze, całkiem inny kosmetyk, ale żadnych podrażnień, ani nic, tylko takie jedwabiste odczucie, chociaż może mylne.

[_Angelina_]

Bielenda ...hmm nawet nie wiem co z nowości nie mogę się doczekać aż wrócę do Polski i wkroczę do Rossmanna .
A kiedy wrócę to będę teskniła za tk maxx pod samym domem ahh


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Persefona_12]

Napisane przez Korah

Ja miałam z kolei zagwozdkę z filtrem Cichym, ile się nagłowiłam, o jaki cichy filtr chodzi


A widziałyście, w jaki Bielenda wpadła szał węglowy? Mają węglową linię do wszystkiego, od stóp po włosy, rzecz jasna, do tłustej skóry, wymyślili np. Węglowy krem micelarny do demakijażu Klik. Ciekawe, co to za cudo, poza tym szampon, odżywka, maska, maseczki do twarzy, żele i peelingi do twarzy i ciała, przeróżne rzeczy, wszystko z węglem

Oglądałam te kosmetyki z węglem ale nie odwżylam się nic kupić. Te składy nie są dla mnie. W ogóle swiat kosmetyków pokochał ostatnio węgiel i glinki. Loreal nawet wypusil serię do włosów z glinką! Jakby odkryli nowy kontynent
Ja użyłam już dwa razy maseczki Orientany neem i trawa cytrynowa, ale póki co rewelacji nie ma. Nawet miałam wrażenie, że mnie lekko podrażniła. Ale skóra nawilżona jest po niej. Nie mam jeszcze zdania, ale jakiś fajerwerków nie było.
Mam nadzieję za to, że zamówiony wczoraj puder z glinką Ecolore jakoś pomoże na przetluszcz mojej cery, bo już nie mam pomysłu co robić. A nie mogę ciągle szukać nowych podkladów, bo albo zbankrutuję albo moja twarz tego nie wytrzyma. To moje pierwsze lato bez silikonu na twarzy i powiem szczerze, że nie myślałam, że będzie tak ciężko niby buzia wyglada nieźle, nie kładę dużo tylko cienko podklad mineralny, korektor pod oczy i puder, a spływa wszystko po 2-3 godzinach. Pod podklad też nie ma znaczenia co nałożę, bo czy to lekki krem, czy serum Alterry czy żel aloesowy, wszystko spływa tak samo

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

Bielenda ...hmm nawet nie wiem co z nowości nie mogę się doczekać aż wrócę do Polski i wkroczę do Rossmanna .
A kiedy wrócę to będę teskniła za tk maxx pod samym domem ahh


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie ma co się napalać na polskie marki, parę perełek na krzyż w Rossmannie jest, a i owszem, a tak, to jest jak było, czyli do d.

Napisane przez Persefona_12

Oglądałam te kosmetyki z węglem ale nie odwżylam się nic kupić. Te składy nie są dla mnie. W ogóle swiat kosmetyków pokochał ostatnio węgiel i glinki. Loreal nawet wypusil serię do włosów z glinką! Jakby odkryli nowy kontynent
Ja użyłam już dwa razy maseczki Orientany neem i trawa cytrynowa, ale póki co rewelacji nie ma. Nawet miałam wrażenie, że mnie lekko podrażniła. Ale skóra nawilżona jest po niej. Nie mam jeszcze zdania, ale jakiś fajerwerków nie było.
Mam nadzieję za to, że zamówiony wczoraj puder z glinką Ecolore jakoś pomoże na przetluszcz mojej cery, bo już nie mam pomysłu co robić. A nie mogę ciągle szukać nowych podkladów, bo albo zbankrutuję albo moja twarz tego nie wytrzyma. To moje pierwsze lato bez silikonu na twarzy i powiem szczerze, że nie myślałam, że będzie tak ciężko niby buzia wyglada nieźle, nie kładę dużo tylko cienko podklad mineralny, korektor pod oczy i puder, a spływa wszystko po 2-3 godzinach. Pod podklad też nie ma znaczenia co nałożę, bo czy to lekki krem, czy serum Alterry czy żel aloesowy, wszystko spływa tak samo

Ja porządnie rozprowadzam i wpracowuję podkład oraz puder w skórę, bez tego moja twarz się świeci dużo szybciej i do tego zbiera mi się podkład w kącikach nosa, ale zauważyłam, że jak poświecę więcej czasu na dokładne pomalowanie i porządne zagruntowanie makijażu, to nie zbiera mi się nic i mniej się świecę, aczkolwiek przy takich upałach to u mnie nic nie dawało rady na dłużej, niż 3 godziny, żaden podkład silikonowy, a z minerałami, to przynajmniej czuję się lekko, nie czuję zaklejenia twarzy. Zobaczymy jak będzie w tym sezonie, bo to tak naprawdę moje pierwsze lato z minerałami, bo AM zaczęłam używać rok temu pod koniec sierpnia i wtedy jeszcze to miałam próbki, ale póki co nie narzekam, ale też maluję się nie codziennie.

[kokietka007]

Dziewczyny a latem robicie pełny makijaż ? Ja sobie nie wyobrazam w tak cieple dni chodzić w makijazu bo czuje jak ze mnie wszystko spływa

[Miramej]

Napisane przez Persefona_12

Mam nadzieję za to, że zamówiony wczoraj puder z glinką Ecolore jakoś pomoże na przetluszcz mojej cery, bo już nie mam pomysłu co robić. A nie mogę ciągle szukać nowych podkladów, bo albo zbankrutuję albo moja twarz tego nie wytrzyma. To moje pierwsze lato bez silikonu na twarzy i powiem szczerze, że nie myślałam, że będzie tak ciężko niby buzia wyglada nieźle, nie kładę dużo tylko cienko podklad mineralny, korektor pod oczy i puder, a spływa wszystko po 2-3 godzinach. Pod podklad też nie ma znaczenia co nałożę, bo czy to lekki krem, czy serum Alterry czy żel aloesowy, wszystko spływa tak samo

Ja mam Kapoka z Pixie, ale zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu baza matująca Couleur Caramel, miałam 2 próbki, dzisiaj właśnie zamówiłam pełne opakowanie.

Skład: Silica -Coco caprylate/ caprate - Dicaprylyl Ether - Trihydroxystearin - Mica -
Sesamum indicum (Sesame) seed oil* - Simmondsia chinensis (Jojoba) seed oil* - Camelina sativa
seed oil* - Ricinus communis (Castor) oil* - Cera alba (beeswax)* - Oenothera biennis (Evening
primerose) oil* - Tocopherol - Parfum (Fragrance)

W gorące dni nic poza nią nie nakładam, bo nie tyle mi się twarz przetłuszcza, co poci

[Persefona_12]

Napisane przez kokietka007

Dziewczyny a latem robicie pełny makijaż ? Ja sobie nie wyobrazam w tak cieple dni chodzić w makijazu bo czuje jak ze mnie wszystko spływa

Napisane przez Miramej

Ja mam Kapoka z Pixie, ale zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu baza matująca Couleur Caramel, miałam 2 próbki, dzisiaj właśnie zamówiłam pełne opakowanie.

Skład: Silica -Coco caprylate/ caprate - Dicaprylyl Ether - Trihydroxystearin - Mica -
Sesamum indicum (Sesame) seed oil* - Simmondsia chinensis (Jojoba) seed oil* - Camelina sativa
seed oil* - Ricinus communis (Castor) oil* - Cera alba (beeswax)* - Oenothera biennis (Evening
primerose) oil* - Tocopherol - Parfum (Fragrance)

W gorące dni nic poza nią nie nakładam, bo nie tyle mi się twarz przetłuszcza, co poci

Nie no ja to muszę normalnie makijaż robić. Nie poszłabym między ludzi, tym bardziej, że jakiś wizerunek jednak mnie obowiązuje


Jak mam luźniejszy dzień, to oczywiście ograniczam warstwy np. tylko korektor, puder i tusz, ale na zupełny brak to tylko w weekendy i wolne dni.

[chimay]

Napisane przez Persefona_12

Mam nadzieję za to, że zamówiony wczoraj puder z glinką Ecolore jakoś pomoże na przetluszcz mojej cery, bo już nie mam pomysłu co robić. A nie mogę ciągle szukać nowych podkladów, bo albo zbankrutuję albo moja twarz tego nie wytrzyma. To moje pierwsze lato bez silikonu na twarzy i powiem szczerze, że nie myślałam, że będzie tak ciężko niby buzia wyglada nieźle, nie kładę dużo tylko cienko podklad mineralny, korektor pod oczy i puder, a spływa wszystko po 2-3 godzinach. Pod podklad też nie ma znaczenia co nałożę, bo czy to lekki krem, czy serum Alterry czy żel aloesowy, wszystko spływa tak samo

Mam samorobny puder z glinką. Nie zachwyca mnie ten składnik, chociaż na filtr się akurat sprawdza. Matuje, ale jest to ten rodzaj tępego matu, którego wiele osób unika. Lepiej się w tej kwestii sprawują krzemionka i Dry-Flo. Poza tym glinka jest dość gruba i ciężkawa w porównaniu z talkiem czy wyżej wymienionymi. Chociaż może w takim gotowym pudrze jest ona lepiej rozdrobniona, ale trudno mi ocenić, bo nie miałam nigdy gotowca glinkowego, tylko użyłam po prostu kaolinu do maseczek.

Mnie bardzo ciekawią produkty matujące Hylamide, Booster Pore Control, Finisher Matte 12 i Finisher Pore Delete. Jednak mam i męczę Apple Treatment Whamisy o podobnym działaniu. Poza tym używam prawie codziennie filtrów, a Finisher Mate i Finisher Pore Delete używa się jako ostatni etap przed pudrem, więc na filtr się zwyczajnie nie nadają. Zresztą przy 1 ml tłustego kremu z filtrem to nic nie pomaga, ani pod ani nad i twarz się po prostu świeci.
Więc tymczasem zamówiłam inne produkty od Deciem, Hylamide SubQ Eyes oraz The Ordinary Buffet.