szkoła muzyczna I stopnia - egzaminy wstępne ???

[Kavala]

Chciałabym aby moja ośmiolatka zaczęła uczęszczać do szkoły muzycznej I stopnia w cyklu sześcioletnim. Wiem jednak że na wstępie jest tam ostra selekcja. Czy ktoś się może orientuje na czym dokładnie polegają egzaminy wstępne? Podobno śpiewa się piosenkę, ale jaką? Czy coś jeszcze trzeba przygotować?

Wiem, że w różnych szkołach może być ciut inaczej, ale wszelkioe rady są dla mnie cenne. Szczególnie chodzi mi o szkołę w Myślenicach.

[wenedka]

Gdy ja zdawałam do szkoły muzycznej, najpierw chodziło się na kursy przygotowawcze i tam uczono dzieci piosenki, którą potem śpiewały na egzaminie a capella .
Poza tym miały powtarzać dźwięki zagrane przez fortepian i wyklaskać rytm podany przez egzaminatorkę.
Egzamin jest naprawdę łatwiutki choć największa "selekcja" jest na skrzypce, ale i tak nie jest się trudno dostać.
Najlepiej dowiedzieć się w szkole.

[Kavala]

Moja córka ładnie gra na fortepianie, ale z jej śpiewem nie jest za wesoło. Czy przez to może się nie dostać?

Czyli rozumiem, że wybór piosenki był narzucony przez szkołę?

Problem w tym, że pomysł się zrodził w tych dniach, a egzaminy już niedługo, na konsultacje nie ma czasu...

[wenedka]

Napisane przez Kavala

Moja córka ładnie gra na fortepianie, ale z jej śpiewem nie jest za wesoło. Czy przez to może się nie dostać?

Czyli rozumiem, że wybór piosenki był narzucony przez szkołę?

Problem w tym, że pomysł się zrodził w tych dniach, a egzaminy już niedługo, na konsultacje nie ma czasu...

pewnie bedzie mogla dowolną piosenkę zaśpiewać
Śpiewanie ma sprawdzić słuch dziecka, bo jak wiadomo, w szkole muzycznej piszę się też dyktanda itp. Wszystko zależy ilu będzie chętnych

[kyana]

pamiętam jak "próbowałam" zdawać do szkoły muzycznej Oczywiście nie dostałam się...
Mniej więcej wyglądało to tak, że trzeba było zaśpiewać piosenkę- dowolną wybraną i chyba (pamięć zawodzi) trzeba było mówić po zagranym dźwięku jaki to jest w każdym razie było to dawno więc teraz nie wiem jak to sie odbywa;p

[Kavala]

A macie może pomysły na jakąś fajną piosenkę nadającą sie do zaśpiewania a capella?

[kate1991]

Tak jak napisała wenedka: trzeba zaśpiewać dźwięki zagrane na pianinie, albo ewentualnie zaśpiewane przez egzaminatora, powtórzyć wyklaskane rytmy i zaśpiewać piosenkę. Jaką to chyba nie ma większego znaczenia, niech zaśpiewa jakąś ze szkoły/przedszkola. Ja śpiewałam chyba coś Arki Noego Nie pamiętam już nawet...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Kavala

Chciałabym aby moja ośmiolatka zaczęła uczęszczać do szkoły muzycznej I stopnia w cyklu sześcioletnim. Wiem jednak że na wstępie jest tam ostra selekcja. Czy ktoś się może orientuje na czym dokładnie polegają egzaminy wstępne? Podobno śpiewa się piosenkę, ale jaką? Czy coś jeszcze trzeba przygotować?

Wiem, że w różnych szkołach może być ciut inaczej, ale wszelkioe rady są dla mnie cenne. Szczególnie chodzi mi o szkołę w Myślenicach.

Np. rozróżnianie dźwięków - wyższy, niższy. Powtarzanie prostej melodyjki, zagranej na pianinie - dziecko śpiewa ja, albo wysłuchanie wystukanego rytmu i trzeba go powtózyć. No i śpiewanie dowolnej piosenki

[wenedka]

Napisane przez Kavala

A macie może pomysły na jakąś fajną piosenkę nadającą sie do zaśpiewania a capella?

wiesz co, ja tę piosenkę chyba jednak z fortepianem śpiewałam.., ale w takiej sytuacji Twoja córcia sama będzie śpiewać.

Jakieś piosenki z przedszkola niech sobie przypomni Typu czapka-niewidka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ogórek zielony

[Jutte]

hej ja tu jestem stary baran :P no ale w poniedziałek mam test Winga ..ech boje się. Ale ja chcę uczęszczać na cykl czteroletni i wybrałam sobie :fortepian, akordeon , skrzypce ech.. tylko jak sie teraz nie dostanę to klapa.. bo w szkole muzycznej w moim mieście przyjmują na cykl 4- letni do 16 roku życia ..

[wenedka]

Ano właśnie, teraz zrobili te testy
Mogłabyś powiedzieć, na czym one dokładnie polegają?

[Jutte]

Napisane przez wenedka

Ano właśnie, teraz zrobili te testy
Mogłabyś powiedzieć, na czym one dokładnie polegają?

hym do końca szczerze mówiąc sama nie wiem praktycznie chodzi o słuch a w necie trochę mało informacji na ten temat ale znalazłam coś takiego

" Test był bardzo krótki. Składał się z trzech zadań. W pierwszym słuchalismy akordów i musieliśmy zaznaczyć ile było dźwięków. W drugim akord był dwa razy i za drugim razem albo był taki sam, albo jeden dźwięk był wyżej albo niżej. I też trzeba było zaznaczyć. A w trzecim zadaniu były podane krótkie melodyjki, każda dwa razy. Za drugim razem jeden dźwięk był zmieniony i trzeba było zaznaczyć który. "

jeszcze jest test Gordona a tego poodchodzą Ci, którzy chcą iść na cykl 6 letni ...

a potem ponoć maja się ze mną umówić na test taki "ustny" czyli wystukanie dzięków zaśpiewanie piosenki itd...

[wenedka]

No, no, widać, że idzie poziom w górę
Ale to dobrze
Dzięki za odpowiedź

[kasia2439]

ja samego egzaminu wstępnego nie pamętam ale musiałam chyba śpiewać piosenkę, klaskać rytm i coś dźwiękami na pianinie, chyba powtarzać, ale to było 13 lat temu Wtedy zdawałam na gitarę a wzięli mnie na skrzypce z powodu tzw. "słuchu absolutnego". i nie żałuję, teraz dorabiam sobie grając w kościołach na ślubach i udzielając korepetycji z tego instrumentu i dziedziń kształcenia słuchu

[kyana]

ja spiewalam taka piosenke Kameleon Kameleon ciagle barwe zmienia...

[kate1991]

Napisane przez Jutte

jeszcze jest test Gordona a tego poodchodzą Ci, którzy chcą iść na cykl 6 letni ...

Właśnie miałam napisać, że dla dzieciaków jeszcze może być test Gordona zamiast normalnego egzaminu, ale myślałam, że już tego nie robią, w mojej szkole kiedyś to było. Polega to na odsłuchiwaniu melodii i zaznaczaniu czy były takie same czy różne.

[Kavala]

A ja właśnie się dowiedziałam, że to nie może być byle jaka piosenka tylko musi być dość trudna, żeby pokazać możlowości dziecka.

Są też rózne kursy przygotowawcze, czy one dużo dają? A może już na tych kursach egzaminatorzy upatrują sobie przyszłych studentów?

[wenedka]

Napisane przez Kavala

A ja właśnie się dowiedziałam, że to nie może być byle jaka piosenka tylko musi być dość trudna, żeby pokazać możlowości dziecka.

Są też rózne kursy przygotowawcze, czy one dużo dają? A może już na tych kursach egzaminatorzy upatrują sobie przyszłych studentów?

Nie sądzę. W moim roczniku było kilka osób, które dostały się bez kursów. Na to nie ma reguły.
No i dostanie się do szkoły muzycznej I-go stopnia to nie jest aż tak trudna sprawa, naprawdę

[dzieffcynka002]

Ja jak zdawałam do szkoły muzycznej na okres 6 lat nauki uczylam sie na akordeonie [niestety ;(] dowiedziałam się 2 godziny przed "egzaminem" pamiętam że zaśpiewałam piosenkę ze szkoły było tam 3 nauczycieli potem było zadanie takie że pan grał na pianinie i musiałam zgadnąć ile dźwięków gra bylo chyba jeszcze jedno zadanie ale juz nie pamiętm.
miałam 48 punktow na 50
myśle że jeżeli dziecko ma dobry słuch , i potrenuje piosenke ktora jest dopasowana do jego umiejętności to bedzie dobrze

[Jutte]

aaa a ja mam jutro exam :P ale stres :P ech bo jak nie jutro to już nigdy ....

[mary_alice_young]

Napisane przez Kavala

A ja właśnie się dowiedziałam, że to nie może być byle jaka piosenka tylko musi być dość trudna, żeby pokazać możlowości dziecka.

Są też rózne kursy przygotowawcze, czy one dużo dają? A może już na tych kursach egzaminatorzy upatrują sobie przyszłych studentów?

jak ja zdawałam, ale byłam wtedy w 2 klasie podstrawowki czyli 10 lat temu, nie bylo zadnych kursów przygotowawczych ani nic takiego. nawet nie wiedziałam co będę robić na tych "egzaminach wstępnych"
weszłam i kazano mi coś zaspiewac - to tak na poczekaniu i w stresie przypomniała mi się tylko taka łatwa piosenka ktorej sie nauczyłam jeszcze w przedszkolu a potem zagrano mi 2 dzwieki i maialm powiedziec ktory ejst wyzszy a ktory nizszy. i tyle. i sie dostalam
watpie zeby zalezalo komus na niewiadomo jak trudnych piosenkach. dziecko nie ma sie wykazac szerokimi umiejetnosciami tylko wazne zeby zobaczyc czy wogole ma sluch. a wykonywania trudnych utworow sie nauczy jak juz sie dostanie

[mircia14]

Ja właśnie kończę szkołę muzyczną I stopnia
U mnie było tak:
trzeba było rozpoznać czy akord (parę dźwięków równocześnie) jest smutny czy wesoły
rytm powtarzać
piosenki śpiewać (ale grupowe)
i było czy słyszysz jeden dźwięk, dwa czy więcej

Ogólnie łatwiej się komuś szło dostać jak miał jakieś umiejętności (ja umiałam już coś tam rzępolić i musiałam to zaprezentować na egzaminie )

[TiScatteroUnaFoto]

Ja skończyłam szkole II stopnia) i pamietam ze jak zdawalam do I to egazmin byl bardzo latwy to co mowilyscie wczesniej piosenka jest tutaj najmniej wazna tak mi sie wydaje przynajmniej.
wazne zeby dziecko potrafilo w miare dobrze wyklaskac rytm. poprostu go"czuc".bo są osoby dla ktorych to jest trudne.
Slyszec dzwieki. czy idą w gre jak ktos zagra czy w dol.
i czy egzaminator gra 3 dzwieki dwa lub jeden.
ale to proste

[Jutte]

u mnie była masakra bo panie były strasznie nie miłe nawet jedna dziewczynka jak wyszła to prawie mdlała i płakała... a ja tez wyszłam załamana bo potem miałam jeszcze jeden egzamin na inny instrument ...tak było na ustnym ( klaskanie śpiewanie zagranie swego itd)a jeszcze było słuchanie( rozpoznawanie ilości dzwięków, czy akordy się zmieniają itd..albo było takie jednio zadanie ze była jakaś melodia a potem drugi raz tylko ze jeden dźwięk zmieniony.. na początku było ok tylko potem jak były już takie dłuższe te melodie to ja wiedziałam który dźwięk się zmienił tylko trzeba było zaznaczyć na karcie która to nuta i to było trochę za szybko jak dla niektórych dzieci - dla mnie pod koniec j€ż tez bo miałam dosyć:pp)ja zaczynam SM I stopnia od września mimo ,że ze mnie stary koń jest :P no ale lepiej później niż wcale :P a ktoś z was gra na akordeonie ?

[addmer]

Witam...ja tez w piątek będe miał egzaminy wstępne do prywatnej szkoły muzycznej na perkusje...i też bede musiał spiewac???

[wenedka]

Napisane przez addmer

Witam...ja tez w piątek będe miał egzaminy wstępne do prywatnej szkoły muzycznej na perkusje...i też bede musiał spiewac???

Tak.
Bedziesz mial przedmiot taki jak ksztalcenie sluchu, gdzie spiewanie solfeza Cie nie ominie.

[Impersona]

Ja co prawda zdawałam wieku temu, ale tak jak pisały dziewczyny- musiałam coś zaśpiewać (obojętnie co), potem powtarzałam dźwięki grane mi na fortepianie, potem mówiłam który dźwięk jest wyższy, a który niższy i wyklaskiwałam klaskany mi rytm i jeszcze parę ćwiczeń, ale już zupełnie nie pamiętam. Egzamin był prościutki. Głosem się nie przejmuj, bo to liczy się bardziej słuch, niż zdolności wokalne, chyba, że ktoś chce konkretnie wokalnie się szkolić. Zdawałam z kuzynką, która do dziś nie potrafi śpiewać, a zdała bez problemu
Też mnie czeka prowadzenie syna na egzamin, ale to dopiero za 1,5 roku-2 lata. Bardziej stresujące były późniejsze egzaminy co półrocze.

[addmer]

OO kurde .. obojętne co zaspiewam, ale wlazł kotek na płotek to raczej nie wchodzi w gre no nie hehe??... zaczne sie juz przygotowywac dzieki za odpowiedzipozdrawiam

[cieszka]

Napisane przez Jutte

a ktoś z was gra na akordeonie ?

Ja gram!
Wiem, ze stary wątek, ale z kim ja mam pogadać o tym genialnym instrumencie?