Nie akceptuję jego kolegów - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-08-25, 19:38   #1
saute_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 44

Nie akceptuję jego kolegów


Cześć,
zwracam się do Was, bo nie potrafię sobie poradzić z własnymi emocjami, a bardzo potrzebuję się komuś wygadać..

Jestem z chłopakiem 2 lata, tworzymy szczęśliwy związek. Ja mam 24 lata, on 26. Myślimy o wspólnej przyszłości, jest kochany, miły i dobry. Jednak trochę się różnimy - ja jestem introwertyczką, mam swoje grono kilku znajomych, a on ma dużo kolegów.

Lubię część jego znajomych, nie mam problemów, by się z nimi spotkać. Jednak nie przepadam za drugim gronem, z którym on spotyka się niestety częściej. Jest to grono facetów w przedziale wiekowym od 25-33 lat.. Wszyscy są singlami. Spotykają się dosyć często, sporo piją, czasem grają w pokera, wielu z nich ma problem z marihuaną, niektórzy w ogóle nie pracują, tylko utrzymują się z jakichś swoich "interesów", co do których jestem bardzo podejrzliwa. Na pierwszy rzut oka wyglądają ok, ale mają na koncie mnóstwo nieodpowiedzialnych akcji. Ostatnia: odwieźli pijanego kumpla pod blok, zostawiając go tam samego, po czym ten spadł ze schodów i leżał 2 godziny, zanim ktokolwiek go znalazł. Trafił do szpitala.. Mój chłopak nie wychodzi z nimi często, bo spędzamy wolny czas razem.

Jednak teraz pojechał z nimi na weekend. Wyjazd w góry, a tam duża impreza.. Powiedział, że nawet nie proponuje mi, żebym jechała, bo będę się źle czuła. I tu ma rację.
On tam teraz jest, a ja siedzę w domu i rozmyślam.. Jest jedynym w całym gronie, który ma dziewczynę. Tym samym oni mają trochę inne podejście do wielu rzeczy niż on. Kiedy on woli spotkać się ze mną niż z nimi, to mówią że jest pantoflem. Ta dzisiejsza impreza to jedna wielka libacja... Dzwonił do mnie po południu, kiedy kładli się spać pijani. Ja mam jakiś problem z tym, że ktoś tak dużo pije i jest to w pewnym sensie rozrywką, sposobem na spędzenie czasu. Wiem też, że jeszcze nie było imprezy, na której nie byłoby jakiejś akcji (czy to bójka, czy złamana noga).

Druga kwestia jest taka, że mój chłopak czasem lubi wzbudzać we mnie zazdrość. Cieszy go, kiedy jestem delikatnie zazdrosna. Spędzaliśmy sylwestra właśnie w wyżej wspomnianym gronie, było tam też kilka dziewczyn. Kiedy mój chłopak był pijany, już pod koniec imprezy, objął jedną z dziewczyn.. Było to celowe, patrzył na mnie, chcąc mi jakoś zrobić na złość. I ta dziewczyna właśnie jest na dzisiejszej imprezie. To też sprawia, że nie jestem spokojna.. Ogólnie nie mam problemu z zaufaniem, ale całkiem niedawno okazało się, że mój ojciec zdradzał mamę, a byli przykładnym małżeństwem. Myślę, że to też poniekąd sprawiło, że mam problem na tym tle. Na co dzień nie jestem zazdrosna, ani podejrzliwa, ale teraz rozpamiętuję ten incydent z sylwestra...
Dodatkowo, mój chłopak mówił kiedyś, że kiedy zbyt dużo wypije, to nie kontroluje tego co robi, a potem tego w ogóle nie pamięta. Cały czas mu mówię, że w takim razie nie powinien tyle pić, bo widocznie alkohol mu nie służy.

Ale wiecie, te wszystkie czynniki sprawiają, że ja od wczoraj strasznie się stresuję. Nie mogłam spać.. Nie przyznałam się do tego, bo skoro pojechał, to już za późno.. Kiedy wróci, chciałabym z nim porozmawiać. Przez chwilę pomyślałam że może mam zadatki na 'bluszcza', ale w sumie nie mam problemu, kiedy wychodzi beze mnie z tym innym gronem.

Zaznaczę też, że on nie imprezuje dużo, opuszcza wiele imprez z nimi, ale kiedy dochodzi do takowej, to ja mam z tym problem... I nie wiem, czy jest w ogóle jakieś wyjście z tej sytuacji? A może ja przesadzam?
saute_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 20:26   #2
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Nie mogłabym zaakceptować czegoś takiego u mojego faceta. Obowiązkowe uchlewanie się do nieprzytomności i przyjemność z imprez, na których zawsze są bójki lub inne niebezpieczne sytuacje?

Tu nie chodzi o jego znajomych. To ON jest taki, to jego to bawi i on to lubi. Inaczej by nie brał w tym udziału.

Może od znajomych jakimś cudem uda ci się go odciąć (chociaż sensu nie widzę i mi by się nie chcialo), ale on i jego upodobania się nie zmienią.
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 20:54   #3
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

I on ma olać kolegów, bo Ty masz problem? To tak niestety nie działa. Facet znalazł w pewien sposób złoty środek. Nie wychodzi z nimi zawsze, a sporadycznie. Nie będziesz mu dyktować z kim ma się przyjaźnić i jeśli zaczniesz to robić, możesz więcej stracić niż zyskać.
On jest na tyle duży, że musi sam zadecydować. Nie możesz go pilnować. Nie umie się kontrolować po alkoholu? Jego problem, znajdź faceta, który potrafi to robić.
Bardziej ruszyłoby mnie "wzbudzanie zazdrości" na złość. Dziecinada.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 21:21   #4
Pinkieee
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez saute_ Pokaż wiadomość

Dodatkowo, mój chłopak mówił kiedyś, że kiedy zbyt dużo wypije, to nie kontroluje tego co robi, a potem tego w ogóle nie pamięta. Cały czas mu mówię, że w takim razie nie powinien tyle pić, bo widocznie alkohol mu nie służy.
Brzmi jakby robil grunt pod zdrade po pijaku...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pinkieee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 22:07   #5
Cassie_96
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Moim zdaniem powinnaś porozmawiać ze swoim chłopakiem. Mam podobny problem, nie aż na taką skalę, ale mój chłopak też ma paru znajomych, za którymi nie przepadam, bo mają głupie pomysły. Porozmawiałam z nim, wytłumaczyłam mu, że jemu ufam, ale jego kolegom już nie. Nie chodzi tu nawet o zdrade (wiem, że mnie kocha i tego nie zrobi), tylko np. wsiądą po pijaku do samochodu i spowodują wypadek, cokolwiek. Oni lubią ryzyko, że tak powiem, ale mój chłopak na szczęście widuje się z nimi rzadko.
Jak juz pisałam, stawiałabym na spokojną rozmowę. Zresztą uważam, że rozmawianie ze sobą to podstawa związku. Masz podstawy by martwić się o swojego chłopaka więc mu o wszystkim opowiedz. Ale niestety, nie możesz wymagać żeby odstawił kolegów i był tylko Twój. Tak jak pisano wyżej, to tak nie działa. Możesz tylko znaleźć jakiś kompromis.
Z drugiej strony jeśli dopuszczasz do siebie myśl, że może Cię zdradzić to może pomyśl czy warto być z kimś komu nie ufasz?
Mimo wszystko trzymam za Was kciuki

Edytowane przez Cassie_96
Czas edycji: 2018-08-25 o 22:11
Cassie_96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 22:26   #6
saute_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 44
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Dziękuję za odpowiedzi. Naprawdę mi trochę lżej, że mogłam tu napisać. Choć nadal siedzę i myślę nad tą całą sytuacją. Porozmawiam z nim jak tylko wróci.

Mam świadomość, że nie mogę mu zabronić tego kontaktu. Już nieraz wspominałam, że oni są nieodpowiedzialni. On wtedy albo obracał to w żart, albo mówił że zawsze może na nich liczyć i to jest ważne.
Co do tego zaufania - to nie tak, że mu nie ufam. Powtarza, że nigdy mnie nie skrzywdzi. Jednak ta sytuacja z sylwestra, opowieści, że po dużej dawce alkoholu nic nie pamięta i sytuacja moich rodziców sprawiły, że zaczęłam myśleć też o tej kwestii.
saute_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 22:33   #7
Cassie_96
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez saute_ Pokaż wiadomość
Dziękuję za odpowiedzi. Naprawdę mi trochę lżej, że mogłam tu napisać. Choć nadal siedzę i myślę nad tą całą sytuacją. Porozmawiam z nim jak tylko wróci.

Mam świadomość, że nie mogę mu zabronić tego kontaktu. Już nieraz wspominałam, że oni są nieodpowiedzialni. On wtedy albo obracał to w żart, albo mówił że zawsze może na nich liczyć i to jest ważne.
Co do tego zaufania - to nie tak, że mu nie ufam. Powtarza, że nigdy mnie nie skrzywdzi. Jednak ta sytuacja z sylwestra, opowieści, że po dużej dawce alkoholu nic nie pamięta i sytuacja moich rodziców sprawiły, że zaczęłam myśleć też o tej kwestii.
Rozumiem. Ale czasem słowa to jedno a czyny drugie.
A masz z nim kontakt kiedy jest z kolegami?
Cassie_96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-08-25, 22:38   #8
saute_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 44
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Tak, dzwonił do mnie dziś 3 razy. Czasem coś napisze. Ale to co mówi wcale mnie nie uspokaja, bo opowiada o tym, co się dzieje. A wiadomo - ja jestem na odległość, więc moja wyobraźnia też działa inaczej.

Cassie_96, ja mam podobnie jak Ty - tzn. boję się spowodowania jakiegoś wypadku. Kiedy są nad wodą, nie mają problemu z pływaniem po alkoholu. I jak tu się nie martwić... A Twój chłopak jak przyjął Twoje uwagi?

Edit: żałuję też, że nie porozmawiałam z nim przed tym jego wyjazdem. Może byłabym spokojniejsza. Tyle że on wahał się do ostatniej chwili czy jechać, bo wiedział że średnio podoba mi się ten pomysł. Ale nie blokowałam go, bo widziałam że chce... Kiedyś sobie obiecałam, że nie będę nikogo ograniczać. Ale teraz żałuję, że nie powiedziałam o wszystkim, co mnie gryzie.

Edytowane przez saute_
Czas edycji: 2018-08-25 o 22:40
saute_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 23:09   #9
gryx82
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez saute_ Pokaż wiadomość
...
Ostatnia: odwieźli pijanego kumpla pod blok, zostawiając go tam samego, po czym ten spadł ze schodów i leżał 2 godziny, zanim ktokolwiek go znalazł. Trafił do szpitala
Cytat:
Napisane przez Cassie_96 Pokaż wiadomość
...
Nie chodzi tu nawet o zdrade (wiem, że mnie kocha i tego nie zrobi), tylko np. wsiądą po pijaku do samochodu i spowodują wypadek, cokolwiek. Oni lubią ryzyko, że tak powiem
Cytat:
Napisane przez saute_ Pokaż wiadomość
Kiedy są nad wodą, nie mają problemu z pływaniem po alkoholu
Wspaniali znajomi. Nic, tylko pogratulować...
gryx82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-25, 23:14   #10
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

to nie koledzy twojego sa problemem a on
on sam decyduje co robi ze swoim zyciem
to on pije,nikt mu wodki do gardla nie wlewa,to on obejmuje inne kobiety powodujac nieprzyjemne uczucia u ciebie
to on che wychodzic na te imprezy nikt go tam nie ciagnie na sile
twoje nerwy to twoja podswiadomosc ,wiesz ze to nie koledzy sa problemem ale to wypierasz,nie ufasz mu bo wiesz ze nie umie sie kontrolowac
moim zdaniem zerwanie z tymi kolegami nic by nie zmienilo bo to jego charakter sprawia ze zachowuje sie jak sie zachowuje

ja np mam znajomych ktorzy pala marihuane.mam koezani ktore pija codziennie,mam kolezanki ktore maja kochankow i powiem ci ze to nic nie znaczy,mi ich prywatne wybory nie przeszkadzaja ani nie maja wplywu na moje zachowanie,ja mam swoj mozg i robie to co ja chce i tak samo postepuje twoj chlopak,robi to co lubi
na twoim miejscu zastanowilabym sie czy taki naduzywajacy alkoholu facet z lepkimi rekai do innych kobiet jest tym z ktorym chcesz spedzic reszte zycia
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 00:05   #11
Cassie_96
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez saute_ Pokaż wiadomość
Tak, dzwonił do mnie dziś 3 razy. Czasem coś napisze. Ale to co mówi wcale mnie nie uspokaja, bo opowiada o tym, co się dzieje. A wiadomo - ja jestem na odległość, więc moja wyobraźnia też działa inaczej.

Cassie_96, ja mam podobnie jak Ty - tzn. boję się spowodowania jakiegoś wypadku. Kiedy są nad wodą, nie mają problemu z pływaniem po alkoholu. I jak tu się nie martwić... A Twój chłopak jak przyjął Twoje uwagi?

Edit: żałuję też, że nie porozmawiałam z nim przed tym jego wyjazdem. Może byłabym spokojniejsza. Tyle że on wahał się do ostatniej chwili czy jechać, bo wiedział że średnio podoba mi się ten pomysł. Ale nie blokowałam go, bo widziałam że chce... Kiedyś sobie obiecałam, że nie będę nikogo ograniczać. Ale teraz żałuję, że nie powiedziałam o wszystkim, co mnie gryzie.
U mnie sytuacja wygląda trochę inaczej. Mój chłopak jest rozsądny, nie lubi pić. Jak się spotyka z kolegami to coś tam wypije ale pijany nie był nigdy. Widzi się z nimi rzadziej niż częściej. Co do rozmowy, zrozumiał, że się o niego martwie chociaż był zły, że nie do końca ufam jego zdrowemu rozsądkowi. Po prostu daje mi znać w trakcie spotkania z kumplami, że jest ok i ma się dobrze i dzwoni jak ma wracać do domu, zawsze mi wtedy coś opowie co się działo. I mi to wystarcza. Ufam mu więc jak wiem, że jest ok i bezpiecznie do mnie wraca nie robię żadnych problemów. Raczej chodziło o strach, że coś mu się stanie niż, że zacznie się przystawiać do jakiejś dziewczyny. Bo zabronienie spotkań z kolegami nie wchodziło w grę. Facet też musi mieć swoje życie. Ale tak jak mówiłam, mój chłopak jest trochę inny niż twój. Nie jest bardzo imprezowy, po prostu grono jego kolegów jest trochę szalone. No i większość z nich ma dziewczyny więc to też zmienia trochę.
Powinnaś powstrzymać swoją wyobraźnie, poczekaj aż facet wróci i porozmawiacie. Wrzuć sobie na luz, stresem nic nie zdziałasz a i tak niestety nie masz już za bardzo wpływu na to co się dzieje w tych górach.

---------- Dopisano o 00:05 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;85654951]to nie koledzy twojego sa problemem a on
on sam decyduje co robi ze swoim zyciem
to on pije,nikt mu wodki do gardla nie wlewa,to on obejmuje inne kobiety powodujac nieprzyjemne uczucia u ciebie
to on che wychodzic na te imprezy nikt go tam nie ciagnie na sile
twoje nerwy to twoja podswiadomosc ,wiesz ze to nie koledzy sa problemem ale to wypierasz,nie ufasz mu bo wiesz ze nie umie sie kontrolowac
moim zdaniem zerwanie z tymi kolegami nic by nie zmienilo bo to jego charakter sprawia ze zachowuje sie jak sie zachowuje

ja np mam znajomych ktorzy pala marihuane.mam koezani ktore pija codziennie,mam kolezanki ktore maja kochankow i powiem ci ze to nic nie znaczy,mi ich prywatne wybory nie przeszkadzaja ani nie maja wplywu na moje zachowanie,ja mam swoj mozg i robie to co ja chce i tak samo postepuje twoj chlopak,robi to co lubi
na twoim miejscu zastanowilabym sie czy taki naduzywajacy alkoholu facet z lepkimi rekai do innych kobiet jest tym z ktorym chcesz spedzic reszte zycia[/QUOTE]

Zadzam się. Prawda jest taka, że nikt Twojego chłopaka do niczego nie zmusza. Może po prostu czujesz się w związku niepewnie i podświadomie boisz się porzucenia? Mój pierwszy związek był beznadziejny. Jak poznałam mojego TŻ byłam okropna, aż się dziwię, że mnie nie zostawił przez właśnie takie schizy podobne do Twoich. Prawie rok mi zajęła praca nad sobą ale teraz czuję się stabilnie. To też dużo zmienia żeby rzeczywiście być pewnym w związku a nie myśleć, że jest się pewnym.

Edytowane przez Cassie_96
Czas edycji: 2018-08-26 o 00:07
Cassie_96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-26, 00:32   #12
lakier_do_paznokci
Rozeznanie
 
Avatar lakier_do_paznokci
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Kiedys z tego wyrosnie

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
lakier_do_paznokci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 07:35   #13
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez Cassie_96 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać ze swoim chłopakiem. Mam podobny problem, nie aż na taką skalę, ale mój chłopak też ma paru znajomych, za którymi nie przepadam, bo mają głupie pomysły. Porozmawiałam z nim, wytłumaczyłam mu, że jemu ufam, ale jego kolegom już nie. Nie chodzi tu nawet o zdrade (wiem, że mnie kocha i tego nie zrobi), tylko np. wsiądą po pijaku do samochodu i spowodują wypadek, cokolwiek. Oni lubią ryzyko, że tak powiem, ale mój chłopak na szczęście widuje się z nimi rzadko.
Jak juz pisałam, stawiałabym na spokojną rozmowę. Zresztą uważam, że rozmawianie ze sobą to podstawa związku. Masz podstawy by martwić się o swojego chłopaka więc mu o wszystkim opowiedz. Ale niestety, nie możesz wymagać żeby odstawił kolegów i był tylko Twój. Tak jak pisano wyżej, to tak nie działa. Możesz tylko znaleźć jakiś kompromis.
Z drugiej strony jeśli dopuszczasz do siebie myśl, że może Cię zdradzić to może pomyśl czy warto być z kimś komu nie ufasz?
Mimo wszystko trzymam za Was kciuki
Aha? Bo facet nie zdradzi, ale skoro wsiądzie do samochodu z pijanym kierowcą jest tak samo głupi. Śmieszne. Ufasz mu, no ale jednak nie.
Nie musisz ufać kolegom, ważne, że ufasz facetowi. Ale skoro się boi takich rzeczy, nie ufasz nikomu.
Związek z zaufaniem jest dużo lepszy, polecam.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 07:41   #14
9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 540
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Aha? Bo facet nie zdradzi, ale skoro wsiądzie do samochodu z pijanym kierowcą jest tak samo głupi. Śmieszne. Ufasz mu, no ale jednak nie.
Nie musisz ufać kolegom, ważne, że ufasz facetowi. Ale skoro się boi takich rzeczy, nie ufasz nikomu.
Związek z zaufaniem jest dużo lepszy, polecam.
Już nie udawaj takiej super, ekstra tolerancyjnej w stosunku do patologicznych zachowań i tego towarzystwa i faceta autorki.
9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 07:49   #15
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;85654951]to nie koledzy twojego sa problemem a on
on sam decyduje co robi ze swoim zyciem
to on pije,nikt mu wodki do gardla nie wlewa,to on obejmuje inne kobiety powodujac nieprzyjemne uczucia u ciebie
to on che wychodzic na te imprezy nikt go tam nie ciagnie na sile
twoje nerwy to twoja podswiadomosc ,wiesz ze to nie koledzy sa problemem ale to wypierasz,nie ufasz mu bo wiesz ze nie umie sie kontrolowac
moim zdaniem zerwanie z tymi kolegami nic by nie zmienilo bo to jego charakter sprawia ze zachowuje sie jak sie zachowuje

ja np mam znajomych ktorzy pala marihuane.mam koezani ktore pija codziennie,mam kolezanki ktore maja kochankow i powiem ci ze to nic nie znaczy,mi ich prywatne wybory nie przeszkadzaja ani nie maja wplywu na moje zachowanie,ja mam swoj mozg i robie to co ja chce i tak samo postepuje twoj chlopak,robi to co lubi
na twoim miejscu zastanowilabym sie czy taki naduzywajacy alkoholu facet z lepkimi rekai do innych kobiet jest tym z ktorym chcesz spedzic reszte zycia[/QUOTE]


I wszystko na ten temat.


Cytat:
Napisane przez lakier_do_paznokci Pokaż wiadomość
Kiedys z tego wyrosnie

No wiadomo, facet to taki chłopczyk, dzieciaczek. Trzeba poczekać aż dorośnie i wszystkie problemy same znikną

Powiedz to rodzinom ofiar wypadków samochodowych spowodowanych przez pijaków, albo więźniom odsiadującym wyroki po pobiciach albo uczestnikom terapii dla AA oraz ich dzieciom.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 08:02   #16
Cassie_96
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Moje miejsce na Ziemi
Wiadomości: 77
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Wątek nie jest ani o mnie, ani o moim facececie. Może źle to przedstawiłam, sprawa nie wygląda tak ekstremalnie, to nie są jakieś libacje. Poza tym odkąd koledzy się ustatkowali wygląda to inaczej. Myślę, że nie moża porównywać sytuacji autorki z moją. Wspominam o ty praktycznie w każdym poście, że u mnie to nie tak wygląda. A i to, że podałam przyklad jazdy po pijanemu nie znaczy, że to się zdarzyło. Równie dobrze mogłabym napisać, że boję się, że złamie sobie nogę, co się kiedyś zdarzyło jak grali w piłkę. Ale zresztą nie będę się tłumaczyć.

Na podstawie paru wpisów na wizażu jesteście w stanie stwierdzić jak wygląda mój związek? To gratuluje. Jesteśmy szczęśliwi. A ja nie potrzebuje rad, bo jak już pisałam wyżej nie o mnie jest ten wątek.

Próbuje wesprzec dziewczyne na duchu, bo nie zawsze wszystko jest czarne lub białe. Musi dogadać się ze swoim chłopakiem, nawet milion rad jej nie pomoże jeśli z nim nie porozmawia. A weekend jakoś musi przeżyć.

Edytowane przez Cassie_96
Czas edycji: 2018-08-26 o 08:09
Cassie_96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 08:05   #17
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;85656156]Już nie udawaj takiej super, ekstra tolerancyjnej w stosunku do patologicznych zachowań i tego towarzystwa i faceta autorki.[/QUOTE]

Powiedz mi gdzie wyraziłam poparcie dla takich zachowań. Czytanie z zrozumienieniem się kłania.

Śmieszą mnie te podwójne standardy. Ufam facetowi, ale nie ufam kolegom. No tak, bo on nie ma własnego rozumu, trzeba go pilnować i wybierać stosownych kolegów.

Facet sam wie co jest dobre, a co źle. Jesteście jego partnerkami czy matkami?
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 08:06   #18
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Problem nie leży w kolegach, a w twoim facecie. Co z tego, że jacyś jego koledzy palą trawę, grają w karty czy nie mają stałej pracy? Co ci do tego? Problem w tym, że twój facet chleje, traci kontrolę i umyślnie wzbudza w tobie zazdrość. Dla mnie to są zachowania nie do przyjęcia, a nie to, że jego koledzy się upijają.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 08:10   #19
rosemary90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 128
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Idealizujesz go a to trochę nie ma rady. On wcale nie jest taki miły i kochany a z nimi z też nie zadaje sie przypadkowo
rosemary90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-26, 09:45   #20
Elladorea
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 915
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Mnie rozbawiło to, że Twój chłopak powiedział, że na tych kumpli może liczyć A ci goście zostawili pijanego kolegę pod domem, żeby tam leżał Faktycznie, można na nich liczyć.
Elladorea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 10:04   #21
Magdaaa24
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 311
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Ja Ci powiem tak Autorko .


Kiedyś spotykałam się z facetem którego towarzystwo również mi bardzo nie odpowiadało, imprezy z dużą ilością alkoholu ,wulgarne słownictwo , brak wychowania darcie jadaczki na środku ulicy ,seks za ścianą w towarzystwie innych domowników którego na dodatek byłam świadkiem .


Zdarzyło mi się spędzać czas z tymi ludźmi i bardzo źle się czułam w towarzystwie tych osób. Co więcej wierze trochę w przysłowie ` z kim przystajesz takim się stajesz. Gdy on zaczął żyć od imprezy do imprezy ,coraz więcej pił ... to zaczęłam z nim na ten temat rozmawiac ,no ale bądźmy szczerzy zabronić mu zadawania się z tymi ludźmi nie mogłam ,znajomych też mu nie chciałam wybierać. ..


Więc relacja się rozpadała. Może w Twoim przypadku Autorko jest podobnie?

Edytowane przez Magdaaa24
Czas edycji: 2018-08-26 o 10:24
Magdaaa24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 10:45   #22
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Wierze, ze jest Ci latwiej zwalac wine na kolegow, w ten sposób sama siebie oszukujesz, że to nie jemu a im nie ufasz.

To gdzie, z kim i jak spędza czas Twój facet, to tylko jego decyzja. Nie jest zmuszany siła do picia do nieprzytomności ani imprezowania. Sam tego chce. A celowe wzbudzanie zazdrosci i próba usprawiedliwienia, że po alko nie wie co robi, jest żałosne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 11:24   #23
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 16:26
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 12:14   #24
peopeo
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

To co opisujesz to dla mnie patologia i brak szacunku. Tylko, że ja nie akceptuję alkoholu, używek więc nie obracam się w takim towarzystwie. Facet który będąc w związku obejmuje inne dziewczyny jest dla mnie skreślony, chyba że ustaliliscie, że takie zachowanie oboje akceptujecie. Nie męcz się z tym facetem, bo nic dobrego nie przyniesie jego kumplowanie się z tymi typami, a on sam z Twojego opisu wygląda kiepsko
peopeo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-26, 18:18   #25
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 868
Dot.: Nie akceptuję jego kolegów

Problem leży w Twoim facecie, a może bardziej w tym, że z takim typem się związałaś. Wierzę, że potrafi być fajniutki, ale potrafi być też burakiem lub mentalnym dresem. Nie przejmuj się, napisanie w 1 poście prawdy, a potem próba łagodzenia historii, stwierdzanie, że "nie jest wcale aż tak źle" to typowe dla tego typu wątków. Nam tutaj to w sumie (zapewne w większości) ostatecznie przy d... lata, czy z nim jesteś, ale mały apel: nie oszukuj samej siebie.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-08-26 19:18:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:15.