Jak powstrzymać się od wyciskania - cz. III

[kasia083]

No cóż, ja tez mam ok 2 letnie doświadczenie, ale na promocjach, ulotkach, inwentaryzacjach i bibliotece. Niestety nijak to sie ma do tego co chcę robić. Na studiach dziennych jak się chce pracować, to trza brać co dają, a nie da rady wybierać. A teraz wymagaja doświadczenia w miejscach, w takich samych obowiązkach, czyli w takich w których by zacząć pracę też trza miec te doświadczenie...

A u mnie pełno strupów smaruję to na przemian woda termalną i utlenioną. Dodatkowo typaćkałam się sudokremem, by trochę wysuszyć co nieco... Dobrze, że na razie nie muszę nigdzie wychodzić. Z wyjątkiem jutra - najwyższa pora w końcu jechać na Uniwerek i odebrac dyplom

[moonshine]

Ja często robię tak, że zanim wycisnę, popatrzę na miejsca, które ruszałam wcześniej (czyli te najbrzydsze na całej twarzy) i wtedy uświadamiam sobie, że dołożę zaraz jakieś kolejne obrzydlistwo Nie zawsze działa, ale czasami się opamiętam


Mam bardzo podobny patent Z tym, że jestem dziś dopiero 4 dzień bez wyciskania, więc skóra się co nieco zaleczyła, obawiam się, że jak doprowadzę cerę do porządku to znów zacznie się od nowa bo nie będzie mnie miało co odstraszać!

[azure]

Kasiu083, serdeczne gratulacje

a ja mam bardzo podobny problem. Studia skończyłam w październiku i nie ma pracy dla mnie nie dość że w moim mieście i tak jest bardzo mało ofert, to przeważnie jest to sprzedaż bezpośrednia lub przedstawicielstwo. I wychodzi na to, że te studia nic mi nie dają. Bo do jakiejś poważnej sensownej pracy wymagają doświadczenia, którego nie mam ;/ i nawet wysyłam te CV, ale i tak zero odzewu. Pozostaje mi tylko wpaść w depresje.

[kasia083]

Co tu tak cicho? Jak nigdy?Az miałam problem z odnalezieniem tego wątku

Moja buzia już zaczynała się poprawiać w czasie @, ale jak nie urok to s...
Jakies przeziębienie mnie zaczyna rozkładać i wszystko wraca od nowa
Nawet pod okiem mi cos wyskoczyło, a ja już myślałam, że w tym miejscu jest inna skura i tam nigdy nie wyskakuje... a jednak...

ale wczoraj wieczorem jak tylko zaczęłam wyciskac, to zerknęłam na te strupki, które już sobie zafundowałam i przestałam cisnąc

[tancerka212]

Kasia my powinnyśmy mieć teraz motywację aby mieć ładną cerę na ślubik tylko coś nam nie wychodzi.... szkoda że nie mieszkam z tżtem - z nim w ogole nie wyciskam... ale dalej mam problem jak oczyscic samodzielnie twarz nie idąc do kosmetyczki po takim długim niewyciskaniu.... chyba się nie da...

[veronicas15]

Na razie odpukać,ale na mojej twarzy jest spokój...

[eLWhy]

Napisane przez tancerka212

Kasia my powinnyśmy mieć teraz motywację aby mieć ładną cerę na ślubik tylko coś nam nie wychodzi.... szkoda że nie mieszkam z tżtem - z nim w ogole nie wyciskam... ale dalej mam problem jak oczyscic samodzielnie twarz nie idąc do kosmetyczki po takim długim niewyciskaniu.... chyba się nie da...

A może ziaja pro?
Ja w sumie teraz rozważam i chyba rodzoców naciągnę na mikołaja na jakieś czyszczące specyfiki od nich. Na kwc dość sobie chwalą, zresztą podobnie jest w wątku o tych kosmetykach...
kuszą, kuszą... [a ja zdesperowana w końcu pewnie spróbuję ;P]

co do siebie - przełamałam się. Od jutra, jak odbiorę zamówienie, dołączam znów do kuracji benzacne... Onomi zawsze pomagało.

[_Ewelka___]

Napisane przez tancerka212

Kasia my powinnyśmy mieć teraz motywację aby mieć ładną cerę na ślubik tylko coś nam nie wychodzi.... szkoda że nie mieszkam z tżtem - z nim w ogole nie wyciskam... ale dalej mam problem jak oczyscic samodzielnie twarz nie idąc do kosmetyczki po takim długim niewyciskaniu.... chyba się nie da...

ja w sumie najdluzej nie wyciskalam 2mce i niestety niektore zaskorniki sa tak glebokie, potrafia miesiacmi siedziec ze jak je usuwam to ulga od razu. Staram sie nic nie ruszac bo zawsze powedruje za daleko usuwam tylko to co musze i to w sumie jest moj sukces

Napisane przez veronicas15

Na razie odpukać,ale na mojej twarzy jest spokój...

i bardzo dobrze

Napisane przez eLWhy

A może ziaja pro?
Ja w sumie teraz rozważam i chyba rodzoców naciągnę na mikołaja na jakieś czyszczące specyfiki od nich. Na kwc dość sobie chwalą, zresztą podobnie jest w wątku o tych kosmetykach...
kuszą, kuszą... [a ja zdesperowana w końcu pewnie spróbuję ;P]

co do siebie - przełamałam się. Od jutra, jak odbiorę zamówienie, dołączam znów do kuracji benzacne... Onomi zawsze pomagało.

ziaja pro ma swietna maseczke, Juz nie moge sie doczekac jak w poniedzialek dostane bo narazie tylko podbieralam siostrze kusi mnie tonik - ja bardzo lubie toniki. Maska algowa, maska zelowa z algami, peeling enzymatyczny i mleczko oczyszczajace. Aaa no i serum normalizujace coby gruczoly jakos uregulowac

Jednak moja skora źle znosi mycie woda, mam wrazenie ze to nie ma znaczenia jakim zelem ja myje.

[tancerka212]

a to jest jakaś super seria kosmetyków?? testował juz ktoś to dłuzszy czas?? słyszałam tą nazwę ale nie wiem co to za seria kosmetyków.. dostanę ją w rossmanie czy tylko przez neta??? ehhhh chyba kosmetyczki i tak nic nie zastąpi... ale póki co jest ok.. zaskórniki jak były tak są ale za to nie mam wyprysków a to juz sukces.. z mniejszych sukcesów zaczęłam się znów malowac niestety ale w makijażu tak super się wygląda... po nowym roku chyba kupię puder mineralny i moze to pomoze w dylemacie czy się malowac i pieknie wyglądac czy się nie malowac ale nie miec zaskórnikow za to straszyc ludzi bladością z przebarwieniami i błyszczącą się skórą..

[201607060918]

Ja bez makijażu nie wyjde z domu. Bardzo źle się czuje. Tak jakbym ubrała spodnie i zapomniała nałożyć majtek Aż się boje co będzie w upalne dni jak będe musiała iść na 8 godzin do pracy.

[wysoka blondynka]

Cześć dziewczyny

Wiem, nie było mnie tutaj sto lat, ale strasznie zarobiona jestem i nie mam kiedy dłużej przy kompie posiedzieć...


Sytuacja u mnie jest raczej tak średnio na jeża... W sumie syfów zbyt wielu nie mam, nie pojawiają mi się wulkany, jeśli już to jakieś małe syfki... Zaskórników mam dalej całą masę - i zamkniętych i otwartych, do wyboru do koloru...
Migdalę się raz na tydzień, ale tylko 10% więc się nie łuszczę. Od czasu do czasu posmaruję się AD, ale z tym to już mniej systematycznie.

Jak będę miała trochę wolnego to chyba się zdecyduję znowu na 1 czy 2 zabiegi z Atre, bo inaczej te zaskórniki będą mi tak siedzieć na wierzchu... Muszę doprowadzić do poważnej wylinki, może to coś wreszcie da.

Kompletnie się nie maluję, nie używam ani podkładu, ani żadnego pudru, a skrobii albo zasypki Alantan używam tylko czasami.

Nie jem czekolady - mówi się, że to na skórę nie działa, ale mi zawsze coś po niej wyskakiwało, więc już się za nią nie zabieram. Za to piję dużo kawy i tutaj negatywnego wpływu na skórę nie zauważam.



Wczoraj zrobiłam sobie maseczkę wulkaniczną z BU - byłam po niej okropnie czerwona (maseczka ma takie tycie drobinki, którymi zrobiłam sobie mini peeling podczas zmywania no i nieco się zarumieniłam...) Ale nałożyłam serum z wit. C i rano byłam zupełnie blada. Dzisiaj będzie albo migdał, albo AD, zobaczę.

[_Ewelka___]

Napisane przez tancerka212

a to jest jakaś super seria kosmetyków?? testował juz ktoś to dłuzszy czas?? słyszałam tą nazwę ale nie wiem co to za seria kosmetyków.. dostanę ją w rossmanie czy tylko przez neta??? ehhhh chyba kosmetyczki i tak nic nie zastąpi... ale póki co jest ok.. zaskórniki jak były tak są ale za to nie mam wyprysków a to juz sukces.. z mniejszych sukcesów zaczęłam się znów malowac niestety ale w makijażu tak super się wygląda... po nowym roku chyba kupię puder mineralny i moze to pomoze w dylemacie czy się malowac i pieknie wyglądac czy się nie malowac ale nie miec zaskórnikow za to straszyc ludzi bladością z przebarwieniami i błyszczącą się skórą..

Ja Ciebie i tak podziwiam. Ale dlaczego rezygnujesz z makijazu? podklady Cie uczulaja? zatykaja pory? pogarszaja stan cery. ja uzywam killera colorstaya i jakos daje rade jest mocny, ale makijaz max mam 10 godzin na twarzy, zazwyczaj krocej bo 6 godzin, sa tez dni wolne i jakos ratuje skore

Napisane przez czaaajka

Ja bez makijażu nie wyjde z domu. Bardzo źle się czuje. Tak jakbym ubrała spodnie i zapomniała nałożyć majtek Aż się boje co będzie w upalne dni jak będe musiała iść na 8 godzin do pracy.

W lato to jakos cera wyglada ladniej, przynajmniej moja. Moze to za sprawa lepszego samopoczucia i korektor + puder w kompakcie wszystko kryja

bez podkladu to ja bym mogla latac, juz nawet mialam taka dwumiesieczna probe, stiwerdzilam ze to na poprawe stanu cery nie wplywa. A ze mi sie cera przetluszcza tylko podklad + puder ja matuje ojej opisalam to jakby byla mega tlusta, tak naprawde to kazdy mowi ze nieprawda! no coz mam swira na tym punkcie, nie moze sie swiecic i juz

a poza tym przebarwienia i ten blado-szary kolor

[tynas]

powyciskałam... a było już tak dobrze... tzn.względnie dobrze :P aktualnie nie mogę na siebie patrzyć... chyba zrobie sobie zdjęcie i za każdym razem jak będe chciała wyciskać to z 3 razy na nie spojrzę :P

[Fanata]

Hej smutasy

Wbrew kapryśnej pogodzie, codziennie uśmiecham się do siebie w lustrze Postanowiłam, że mimo wszystko będę miec pozytywne nastawienie i koniec, kropka.

Zmiany na mojej twarzy są zdecydowanie wyczuwalne. Namacalnie stwierdzam, że grudek z tygodnia na tydzień jest mniej, jeszcze trochę i będę znała dokładnie lokalizację każdej z nich, chociaż dalej jest ich cała masa
Wizualnie jest gorzej. Dól prawego policzka jest cały w plamki, ciapki wszelakich kolorów od sinego, fioletowego do lekko różowego - mozaika taka Szczęśliwie mogę się poratowac korektorem i całkiem nieźle kryjącym podkładem. Muszę przyznac, że w maskowaniu niedługo będę profesjonalistką - jedyne z czym mam problem, to takie fioletowe gule

W tym tygodniu przez kilka dni byłam jednorożcem Na czole pomiędzy brwiami zadomowiła mi się delikwentka - właśnie fioletowa gula. Mama zawsze się śmieje, że w końcu mi rogi rosną

Wysyp mogę oficjalnie uznac za zakończony. Znowu wyskakują mi pojedyncze krostki, gul o niebo mniej niż kilka tygodni temu, chociaż teraz mam jedną oporną, co nie ma ochoty zniknąc

Kurację mam w dalszym ciągu taką samą - codziennie Brevoxyl, oliwka, ewentualnie Acnefan, Sudocrem i glinka zielona na noc.

Nieśmiało przyznaję się do zwiększonego wyciskania. Tak to już niestety jest z naturą ludzką, że kiedy dostaje się to, co się chciało, chce się jeszcze więcej. Dlatego 'pomagam' mojej skórze i przyspieszam jej wygładzanie

Od jakiegoś czasu, kiedy patrzę w lustro, nie przychodzą mi do głowy myśli typu: dziewczyno, jak ty wyglądasz!?, ale wręcz przeciwnie. Zaczynam akceptowac to ze moja skóra nie jest idealna i wyznaczam sobie cel - systematyczne i wytrwałe pielęgnowanie.
Na początku roku akademickiego przeszło mi przez myśl, żebym na drugim roku mogła już cieszyc się ładną skórą. Zobaczymy...
Najpierw trzeba pierwszy semestr zaliczyc, a z tym, jak się okazuje, będą problemy

[ollena]

ja powiem tylko tyle, że coraz częściej nie mam do siebie siły.

[_Ewelka___]

Napisane przez Fanata

Hej smutasy

Wbrew kapryśnej pogodzie, codziennie uśmiecham się do siebie w lustrze Postanowiłam, że mimo wszystko będę miec pozytywne nastawienie i koniec, kropka.

Zmiany na mojej twarzy są zdecydowanie wyczuwalne. Namacalnie stwierdzam, że grudek z tygodnia na tydzień jest mniej, jeszcze trochę i będę znała dokładnie lokalizację każdej z nich, chociaż dalej jest ich cała masa
Wizualnie jest gorzej. Dól prawego policzka jest cały w plamki, ciapki wszelakich kolorów od sinego, fioletowego do lekko różowego - mozaika taka Szczęśliwie mogę się poratowac korektorem i całkiem nieźle kryjącym podkładem. Muszę przyznac, że w maskowaniu niedługo będę profesjonalistką - jedyne z czym mam problem, to takie fioletowe gule

W tym tygodniu przez kilka dni byłam jednorożcem Na czole pomiędzy brwiami zadomowiła mi się delikwentka - właśnie fioletowa gula. Mama zawsze się śmieje, że w końcu mi rogi rosną

Wysyp mogę oficjalnie uznac za zakończony. Znowu wyskakują mi pojedyncze krostki, gul o niebo mniej niż kilka tygodni temu, chociaż teraz mam jedną oporną, co nie ma ochoty zniknąc

Kurację mam w dalszym ciągu taką samą - codziennie Brevoxyl, oliwka, ewentualnie Acnefan, Sudocrem i glinka zielona na noc.

Nieśmiało przyznaję się do zwiększonego wyciskania. Tak to już niestety jest z naturą ludzką, że kiedy dostaje się to, co się chciało, chce się jeszcze więcej. Dlatego 'pomagam' mojej skórze i przyspieszam jej wygładzanie

Od jakiegoś czasu, kiedy patrzę w lustro, nie przychodzą mi do głowy myśli typu: dziewczyno, jak ty wyglądasz!?, ale wręcz przeciwnie. Zaczynam akceptowac to ze moja skóra nie jest idealna i wyznaczam sobie cel - systematyczne i wytrwałe pielęgnowanie.
Na początku roku akademickiego przeszło mi przez myśl, żebym na drugim roku mogła już cieszyc się ładną skórą. Zobaczymy...
Najpierw trzeba pierwszy semestr zaliczyc, a z tym, jak się okazuje, będą problemy

Heeeeeeej I tak trzymaj
ten opis "dol prawego policzka..." jakbym o sobie czytala. To obecnie od 2 mcy jedno miejsce ktore mnie martwi. Ciagle cos sie kluje. Ale juz niedlugo wylecze to antybiotykiem reszta twarzy ma sie swietnie, za sprawa lysanela. Tzn swietnie - jak dla mnie zadowalajacy efekt mam tlusta cere, zanieczyszcza sie szybko i to co osiagnelam to i tak duzo. Dbam o nawilzenie, oczyszczam jak sie da, zluszczam i ciesze sie z tego co jest.

I wlasnie przypomnialo mi sie co opisalas, ze im lepiej z cera tym wiecej sie przy niej broi, zeby usunac to co przeszkadza a w efekcie wiadomo skutek gorszy. Tez mnie to dopada, srednio co miesiac-dwa ale mimo wszystko mam ochote czasem wszytsko pousuwac. Ale wiem jak to potem wyglada.

Zastanawia mnie czasem ze tak duzo osobpodczytuje watek a malo pisza? ostatnio natknelam sie na zdjecia sprzed dwoch lat.Wycieczka szkolna. Jakie plamy. Co ja sobie zrobilam wtedy. I juz rok (?) takie nie wygladalam.A nawet wiecej Takie zdjecia motywuja . A jeszcze bardziej ten watek. Takze dziewczyny piszcie jak macie ochote

[_Ewelka___]

Napisane przez ollena

ja powiem tylko tyle, że coraz częściej nie mam do siebie siły.

Jak to? kopniak sie nalezy

Ja pisalam o tym pare razy ze dostalam takiego kopniaka, kiedy moj byly spytal co mi sie w buzie stalo spytal zupelnie nieswiadomie. Ale sie poczulam. A dodam ze nie bylismy zbyt bliscy dla siebie, nie rozmawialam z nim o tym i bylo mi wstyd. Pare razy szkole opuscilam bo nie da sie ukryc saczacych sie ran.

Zastanawiam sie czasem co mi pomoglo, czy sama do tego doszlam czy moze takie sytuacje mi pomogly. Da sie z tego wyjsc Zaczelam sie interesowac kosmetologia i stopniowo cera sie polepszyla. Nie wiem jak innym dziewczynom pomoc.Ja juz nie potrafie nic dusic.Mam wizje niszczenia skory. Tak samo nie bylabym w stanie obgryźć paznokcia.Dbasz o cos a potem to niszczysz.

Glowka do gory

[Fanata]

Napisane przez _Ewelka___

Zastanawia mnie czasem ze tak duzo osobpodczytuje watek a malo pisza? ostatnio natknelam sie na zdjecia sprzed dwoch lat.Wycieczka szkolna. Jakie plamy. Co ja sobie zrobilam wtedy. I juz rok (?) takie nie wygladalam.A nawet wiecej Takie zdjecia motywuja . A jeszcze bardziej ten watek. Takze dziewczyny piszcie jak macie ochote

Sama się tak czaiłam przez jakiś czas i tylko podczytywałam wątek ukradkiem. I żałowałam, że nie odezwałam się tu wcześniej Dowiedziałam się wiele na temat pielęgnacji skóry i zdałam sobie sprawę, że jest bardziej złożona i skomplikowana niż zazwyczaj się myśli.
Poza tym zawsze można wymienic się doświadczeniami, uzyskac odpowiedzi na nurtujące pytania. Wątek już dawno przestał dotyczyc stricte powstrzymywania się od wyciskania, teraz tylko w pewnych momentach o to zahacza.
No i w pewnym sensie może robic za grupę wsparcia Same zalety

[AppleGirl]

To ja jestem jedną z tych "czytających" hehe.
Wasze wypowiedzi podnoszą mnie na duchu, bo czasami nie mam już siły na walkę z "tym" na twarzy.

Znacie jakiś mocno kryjący korektor/podkład do bardzo jasnej cery? Jaśniejszy od PanStika MF? Jestem zdesperowana...

[eLWhy]

apple - pan sticka nigdy nie widzialam, wiec nie mamporownania, ale colorstay revlona ivory i buff sa bardzo jasne, poza tym sporo podkladow, ktore u nas sa znane, ale ktorych naprawde jasne kolory sa dostepne tylko na allegro (osobiscie przez przypadek mam w1 z loreal true match jest naprawdę BARDZO jasny.. używam tylkojako rozświetlacza, bo jak się cała wysmatuję, to wyglądam jak trup...)

a u mnie... pryszczy może nowych niemam, ale przybywa mi wypukłych grudek i toznów naczole - gdzie tam akuratmiałam względny spokój... onesię tak trochę czerwienią, więc niepokoi mnie, że będę miała stadko pryszczy na samym środzeczku...
poza tym niezmienniena policzkach grudki i przebarwienia, ana całej twarzy gojące się(ale wciąż czerwone) plamy po tym, co wyskoczyło...

Zaczynam wątpić czy ten tetralysal coś pomógł... Bo zaczynam wyglądaćjak przed kuracją ;/
[a już snułam za podpowiedziami dermatolożki plany, że jak będę kończyćz kuracją dermatologiczną, to zostanie mi tylko kosmetyczna walka z zanieczyszczeniami i cerą... wrr]

[AaniaA]

ja juz stracilam nadzieje na jakakolwiek poprawe . sama sie miotam i miotam, jesli chodzi o yeanine. nie wiem czy jest sens znowu to gó*** stosowac. u mnie jest tragicznie. nie potrafie przestac grzebac przy buzi. to jakis obled. sama wiem, ze pogarszam sobie tym stan cery, ale to jest silniejsze ode mnie. i to jest prawda, ze wszystkie stresy wyladowuje poprzez dziubanie . przekonalam sie o tym wczoraj.

psycholog by sie przydal.

[Laity]

Napisane przez _Ewelka___

(...) Nie wiem jak innym dziewczynom pomoc.Ja juz nie potrafie nic dusic.Mam wizje niszczenia skory. Tak samo nie bylabym w stanie obgryźć paznokcia.Dbasz o cos a potem to niszczysz.

Dzięki Ewelka To ostatnie zdanie napiszę chyba sobie na czole i jak mnie najdzie ochota na grzebanie przy twarzy przed lustrem to najpierw przeczytam je sobie z 10 razy...

Napisane przez AaniaA

(...) psycholog by sie przydal.

Aniu, może to nie jest taki głupi pomysł...?

[eLWhy]

wiecie co, ja chyba muszę iść na odwyk, ale od tego wątku...
Póki nie miałam czasu (wciąż nie mam, ale go naginam, żeby się odezwać:P), nawet mi do głowy nie przyszło, żeby coś ruszać.
A wczoraj jak w transie - wycisnęłam chyba większość 'wągrów' na nosie. Trochę zahaczyłam też o brodę i policzki, ale to nos był 'na tapecie'...
Z tego poczucia winy po takiej 'sesji' nałożyłam na noc resztki tej maści cynkowej z metronidazolem. I wiecei co? Nie mam śladu po dłubaniu :x
może trochę nos jest spuchnięty, ale nie ma czerwonych kropek ani nic... Jedyne to na policzkach i brodzie (te co były i parę nowych). Czuję się bezkarna :/
[ale przynajmniej nos mam względnie czysty... tylko przecież nie powinnam się tak pocieszać, bo nie wolno tak robić... :/]

[AaniaA]

dokaldnie - najpierw tylko nos, potem broda i tak leci cala twarz .

[feVer87]

tez czasem podczytuje, ale nie zawsze piszę, nie zawsze mam siłę, bo to trwa już 7lat jak nie więcej i szczerze prawie nic nie pomaga, czy kiedykolwiek to się zmieni...w kazdym razie sciskam was cieplo

[201607060918]

Już było tak dobrze a tu zaraz po skończonym okresie wyskoczyły mi przy brwiach dwie duże gule, dosłownie jedna z jednej druga z drugiej strony Na dodatek grzywke mam bardzo krótką i nic ich nie zasłoni. Zacznie się teraz " smarowanko " wysuszanie, złuszczanie .. i tak pewnie potrwa z tydzień. Nic tylko usiaść i płakać.

[sikoreczka111]

eLWhy na pocieszenie powiem ci że jakis czas temu gdzies po okolo 2 miesiącach od początku brania tetralysalu tez czulam, że kuracja chyba nic nie daje, bo bylo niezwykle zle, ale to mineło i o dziwo jest duzo lepiej ;] wiec myslę, że musisz poczekać troszkę , jakoś nie wiem ciagle się łudzę , że bedzie dobrze, a że jesli komus tetralysal nie pomogł, lub jesli po kuracji to wróciło, to myslę że to z winy tych osob, bo nie smarują się niczym po zakonczeniu kuracjii , a wiele czytalam, że to jest glowny powód nawrotów trądziku , ja bedę ciagle uzywała isotrexu, nawet jak mi lekarka juz nie przepisze, to bedę chodzic do rodzinnego i tyle;] innej szansy nie widzę, ...a póki co mam 3 małe krostki z bialym zakonczeniem na twarzy , o dziwo broda jest dośc czysta, a z nia mam najwieksze problemy...


dziewczyny mam do was pytanie : dermatolozka przepisala mi differin na wlasnie owa problemowa brode, i nie wiem czy zaczynac teraz ...bo w sumie jesli wystapi wysyp, to przy okazjii swiat, choć z drugiej strony czytalam, że przy wczesniejszym stosowaniu retinoidu do smarowania, ten wysyp wcale moze nie wystapić i nie wiem co mam zrobić, a wlasnie zalezy mi żeby w swieta i sylwestra wyglądac bajecznie ;]

[_Ewelka___]

Napisane przez sikoreczka111

dziewczyny mam do was pytanie : dermatolozka przepisala mi differin na wlasnie owa problemowa brode, i nie wiem czy zaczynac teraz ...bo w sumie jesli wystapi wysyp, to przy okazjii swiat, choć z drugiej strony czytalam, że przy wczesniejszym stosowaniu retinoidu do smarowania, ten wysyp wcale moze nie wystapić i nie wiem co mam zrobić, a wlasnie zalezy mi żeby w swieta i sylwestra wyglądac bajecznie ;]

Ja differinu nie uzywalam, ale duuuuzo o nim czytalam i mam takie skojarzenie ze to mega wysyp. Nie wiem dlaczego Niekoniecznie musi Ciebie wysypac. Ja np nigdy nie mialam wysypu po kwasach chociaz moze i byl tylko potraktowalam to jako ewentualne pogorszenie.

Chyba wiesz ze jest taki watek o differinie na dermatologii? pewnie juz czytalas a jak nie to tam spytaj, dziewczyny Ci napewno pomoga

[kasia083]

Napisane przez eLWhy

A może ziaja pro?
Ja w sumie teraz rozważam i chyba rodzoców naciągnę na mikołaja na jakieś czyszczące specyfiki od nich. Na kwc dość sobie chwalą, zresztą podobnie jest w wątku o tych kosmetykach...
kuszą, kuszą... [a ja zdesperowana w końcu pewnie spróbuję ;P]...

no, w najbliższym czasie muszę sie zaopatrzyć i spr... Ziaję zawsze sobie chwaliłam...

a przedwczoraj kupiłam sobie peeling z ziaji, ale z serii TinTin. Bardzo fajnie wygładził buzię, ale po użyciu cerę miałąm taka jakby tłustą, lepką i taka niefajna... Ale zaraz po tym umyłam sobie buzię swoim żelem do tważy i wtedy było już idelanie. Po prostu zmyłam resztki tej ziai i w sumie byłam bardzo zadowolona z efektu. Ale używać tego samego nie radę

Napisane przez tancerka212

Kasia my powinnyśmy mieć teraz motywację aby mieć ładną cerę na ślubik tylko coś nam nie wychodzi.... szkoda że nie mieszkam z tżtem - z nim w ogole nie wyciskam... ale dalej mam problem jak oczyscic samodzielnie twarz nie idąc do kosmetyczki po takim długim niewyciskaniu.... chyba się nie da...

ja przy TŻ mniej wyciskam, bo on mnie pilnuje i w razie czego, to wynosi z łazienki Jeśli chodzi o motywację, to będzie dopiero za parę miesięcy, bo ślub bedzie dopiero za półtora roku A tak na marginesie, to mamy juz datę

co do mojej buzi, to jest dużo lepiej w porównaniu do czasu sprzed wchodzenia na ten wątek Woda termalna świetnie się zpisuje, a zauważyłąm ją w Twoich wypowiedziach Tancerko i dziękuje ci za nie
W tej chwili mam na buzi jeszcze kilka strupków po wyciskaniu, któe pomalutku się goją... Nowości dużo nie przybyło, ale wągry to niestety dalej moja zmora... i nie wiem co z nimi robić... Na razie supiam sie na leczeniu nosa: miałam bardzo mocny katar i ter mam od tego czerwony nos, mocno podrażniony i jeszcze mi skura się na nim łuszczy... Bardzo mnie to piecze, a leczę to maścią z wit A. Dzieki niej nos dotatkowo mi się świeci, ale lepszego sposobu na to nie znam...

[sikoreczka111]

taaa czytalam ten watek;p ale jakos wolę was pytac , bo boję się czegos takiego skorzystaj z wyszukiwarki czy innego typu;p nie przeczytałam calego watku bo ma multum stron ale tak 60 % i własnie laski pytaly, że efekt wysypu i zluszczania może być mniejszy jesli sie uzywalo wczesniej jakiegoś kwasu czy retinodu , czytalam tez o wysypach, ale z tym to roznie bywalo , i wlasnie dlatego nie wiem co zrobic, ale chyba zacznę uzywac , moze wcale nie bedzie tak zle ze mna;]

dobrze ze weeekend, bo te krostki co mam zrobiły sie takie białe cale, i normalnie by mnie korcilo, żeby wycisnąc, ale przy weekendzie moge sie powstrzymac, i cale szczescie ;]

a wogole;] duzo prezentów z okazjii mikolajek;p