Czystość - co sądzicie ?

[katzet]

...

[nariatka]

Napisane przez katzet

ehhh... dziwnie sie ta dyskusja potoczyła... bo caly czas dzwieczyny rozwodzily sie nad tym czy "czystosc" to wlasciwe slowo i mowily ze seksem sie nie brzydza. Ale to nie wyniknelo z wypowiedzi Wanilli- niefortunna nazwa, ot co. Ona wcale nie powiedziala, ze nie powinno sie uprawiac seksu przed slubem!

a poza tym tylko pozazdrościć Wam dziewczyny, że macie tak dojrzałych partnerów i same jesteście tak dojrzałe, że przyjemność płynąca z seksu nie przyćmiewa Wam ani trochę osoby partnera. Przecież nie czarujmy się, ja bardzo często mam ochotę na seks tylko dla tej przyjemności a nie dla wspólnego unoszenia się w przestworzach uczucia seks to przeciez nie zawsze mistyczne przeżycia

owszem masz racje, ale ja zrozumialam wypowiedz autorki watku, ze seks nie daje mozliwosci dokladnego poznania sie wzajemnie przez partnerow. Owszem czasami to jest prawda jak chodzi o jakeis szybkie numerki jednak niezawsze tak jest. I z tym wlansie sie z autorka watku nei zgadzam.

[korin]

Napisane przez hania811

Być czystym czy nie byc czystym? oto jest pytanie!

Ja tam jestem brudna jak diabli, i bardzo mi to odpowiada

fe marsz pod prysznic!

Napisane przez Wannilia

Tak w sumie jestem zasmucona, że tak na mnie napadacie.
Więcej tu już nie przyjdę.
Skoro nie można z wami normalnie porozmawiać, tylko jest się napadniętym i wyśmianym .
Było miło przez ten krótki czas. Żegnam

Zakłądając topic trzeba się z tym liczyc że ktoś może się nie zgadzac i nic w tym niezwykłego.

Napisane przez katzet

ehhh... dziwnie sie ta dyskusja potoczyła... bo caly czas dzwieczyny rozwodzily sie nad tym czy "czystosc" to wlasciwe slowo i mowily ze seksem sie nie brzydza. Ale to nie wyniknelo z wypowiedzi Wanilli- niefortunna nazwa, ot co. Ona wcale nie powiedziala, ze nie powinno sie uprawiac seksu przed slubem!

a poza tym tylko pozazdrościć Wam dziewczyny, że macie tak dojrzałych partnerów i same jesteście tak dojrzałe, że przyjemność płynąca z seksu nie przyćmiewa Wam ani trochę osoby partnera. Przecież nie czarujmy się, ja bardzo często mam ochotę na seks tylko dla tej przyjemności a nie dla wspólnego unoszenia się w przestworzach uczucia seks to przeciez nie zawsze mistyczne przeżycia

A ja jakoś nadal tego nie rozumiem co ma sex lub jego brak do poznawania partnera? Chyba że chodzi a takie łóżkowe poznawianie tzn co kto lubi. Dla mnie sex to coś przy okazji tak jak i wspólne spacery itd nie rozumiem jaki to ma wpływ na odbieranie/poznawanie drugiej osoby.

[***luna]

Napisane przez korin

fe marsz pod prysznic!



Zakłądając topic trzeba się z tym liczyc że ktoś może się nie zgadzac i nic w tym niezwykłego.



A ja jakoś nadal tego nie rozumiem co ma sex lub jego brak do poznawania partnera? Chyba że chodzi a takie łóżkowe poznawianie tzn co kto lubi. Dla mnie sex to coś przy okazji tak jak i wspólne spacery itd nie rozumiem jaki to ma wpływ na odbieranie/poznawanie drugiej osoby.

myślę,że Wanillii nie chodziło o to czy ktoś się z nią zgodził czy nie.
Mysle,ze chodzi o to jak niektóre osoby wyrazają swoje poglądy tzn. przez sarkazm, cynizm, ostra ironię. To faktycznie nie sprzyja dyskusji.

[karenina19]

Ja zainspirowana tym watkiem, zrobilam test i zapytalam mojego tz'ta czy nie uwaza, ze powinnismy byc moze ograniczyc nasze kontakty intymne dla lepszego poznania sie...Musze przyznac, ze ciezko mi opisac jego mine, ktora byla czyms pomiedzy ale popatrzyl na mnie czule i zapytal delikatnie "Mialas ciezki tydzien, prawda? Moze wez sobie dzisiaj goraca kapiel a ja zrobie kolacje, dobrze?"....To by bylo na tyle...

[korin]

Też mojego zapytam, bo myśle że zrobi naprawde świetną mine. Tylko muszę sie jakoś nastawic odpowiednio żeby odrazu nie wybuchną śmiechem