oszczedność, lenistwo

[magdag_1988]

Witam czy macie jakieś magiczne sztuczki aby zachować troche grosza a nie tracic calej wypłaty wciagu jednego dnia na rachunki i zakupy qtrych tak naprawde nie potrzebujecie ale to taki nalug ze jak cos sie spodoba to bardzo chce to mieć, moge nie mieć na jedzenie ale to kupie? a potem zapozyczam sie po wyplacie oddaje i sytuacja sie powtarza bo po oddaniu nie ma pieniedzy...duza czesc kasy przejadam bo kupuje gotowe jedzenie szczegolnie w pracy...wiec co by tu jesc zeby tanio wynioslo a czlowiek byl najedzony i przy okazj nie wplywalo to zbyt na linie...bo chciałabym rowniesz schudnac co nieco...eh jak pokonac to lenistwo przedewszystkim :/

[Ankika]

Myślę że żadnego cudownego środka na to nie ma,jedynie silna wola.Skoro wiesz że jak za dużo wydasz to nie będziesz potem miała do końca miesiąca i będziesz musiała pożyczać,to już samo to powinno cię wstrzymać przed takim wydawaniem.Ale wiem że jest wiele osób które wydają właściwie każdą kwotę jaką mają.Najlepiej gdybyś przeliczyła ile potrzebujesz miesięcznie na jedzenie,opłaty i inne konieczne wydatki(środki czystości,bilety i inne).Reszta która ci zostanie może być wydana na przyjemności lub ew.odłożona jeśli jednak coś ci jeszcze zostanie.No i trenuj silną wolę.Spróbuj znależć jakąś motywację do oszczędzania,np,że jak mniej wydasz na jedzenie to nie dość że będziesz miała jakiś grosz na czarną godzinę to jeszcze właśnie schudniesz,a za zaoszczędzone pieniądze kupisz sobie coś fajnego albo będziesz te oszczędzone pieniądze odkładać każdego miesiąca i jak się uzbiera większa kwotę to kupisz coś ekstra.Na początku to na pewno bardzo trudne żeby przestawić się na takie ,,inne,, wydawanie, ale z czasem wszystkiego można się nauczyć .

[dorka1980]

Napisane przez magdag_1988

czy macie jakieś magiczne sztuczki aby zachować troche grosza :/

tak jest jedna-po wypłacie kupujesz pół litra, upijasz się i chowasz po całym domu resztę wypłaty, na drugi dzień nic nie pamiętasz i sukcesywnie dzień po dniu odszukujesz kasę
a tak na serio trochę rozsądku w wydawaniu, planowaniu budżetu i trochę czasu w kuchni się przyda
a na lenistwo nie ma lekarstwa oprócz włączenia myślenia
ja bym się wstydziła takiego "gospodarowania"

spróbuj jeszcze "fengoli sendulina alapako" to jest czar na wszystko-tak mówi synek mojej kumpeli

i co ma to wspólnego ze stomatologią?! to nie ten wątek autorko