Trądzik - cz. 4.

[--Olka--]

Mhm.
Pielęgnacja wydaje się spoko, chociaż z podkładem do czynienia nie miałam, więc nie ocenię.

Co do kandydozy to już rozumiem o co chodzi. A robiłaś posiew "po"?

Ciężko powiedzieć czy skóra jest niepodatna na preparaty antytrądzikowe. Napisz konkretnie jak teraz wygląda albo daj zdjęcie poglądowe, jeśli nie swoje to z netu. Masz nadal łojotok? Pogorszenie w zależności od fazy cyklu?
A robiłaś kiedyś wymaz z pryszcza? Jeśli masz ropne zmiany, to powinna wyjść substancja czynna, która będzie skuteczna.
Aha. Pisałaś o hormonach, kiedy ostatnio robiłaś badania? Może warto powtórzyć choćby testosteron.

[ciastkozposypka]

Napisane przez --Olka--

Mhm.
Pielęgnacja wydaje się spoko, chociaż z podkładem do czynienia nie miałam, więc nie ocenię.

Co do kandydozy to już rozumiem o co chodzi. A robiłaś posiew "po"?

Ciężko powiedzieć czy skóra jest niepodatna na preparaty antytrądzikowe. Napisz konkretnie jak teraz wygląda albo daj zdjęcie poglądowe, jeśli nie swoje to z netu. Masz nadal łojotok? Pogorszenie w zależności od fazy cyklu?
A robiłaś kiedyś wymaz z pryszcza? Jeśli masz ropne zmiany, to powinna wyjść substancja czynna, która będzie skuteczna.
Aha. Pisałaś o hormonach, kiedy ostatnio robiłaś badania? Może warto powtórzyć choćby testosteron.

Nie robiłam jeszcze posiewu "po", bo kuracja jeszcze się nie skończyła. Dopiero 2 miesiące temu zrobiłam te badania na grzyba. Łojotok zażegnałam na dobre jak miałam kurację Androcurem. Teraz mam zapchane pory, grudki i stany zapalne czasami. Aktualnie 1 na stanie.
Robiłam wymaz, ale lekarz totalnie go zbagatelizował, powiedział, że to niczego się nie nadaje, bo tam wyszedł gronkowiec, a lekarz stwierdził, że każdy go ma i nic się z tym nie robi.
Badania powtórzyłam, ale w trakcie jednomiesięcznej przerwy od brania tabletek i nie wie, czy wynik jest miarodajny, testosteron był wtedy w normie.

Wrzucam zdjęcie

P1040034.jpg

Zdjęcie jest niewyraźne, nie widać zapchanych porów, ale są wszędzie

[kasza80]

Napisane przez pysiolinka89

Witam forumowiczki, moja historia bedzie długa i potrzebuje porady...
Walcze z tradzikiem od 13 roku zycia, łacznie juz jakies 12 lat. przez 3 lata brałam cilest ( to było od 18-21 roku zycia) po ostawieniu nie mogłam dojść do łądu ze skórą przez rok. Potem urodziłam synka ( w ciązy skóra paskudna) Od kas pamiętam wyskakują mi ropne guzy, które goją się mesiącami i zostają po nich takie twarde miejsca i przebarwienia. Maaasa zaskórników czarnych i zamkniętych. Mam popękane naczynka na nosie i koo ust od ciągłego wyciskania no ale cieżko mi sie powstrzymać. Brałam kiedyś tetralysal przez miesiac ale zrezygnowałam, źle sie czułam. Poza tym ta dermatolog to totalna olewka była. Zraziłam się i nie chodze nigdzie. Nie moge znaleźć sobie odpowiedniej pielegnacji. Wszystko mnie zapycha. Aktualnie używam, kremu ziaja matujacy +25, żel garnier czysta skóra ale wysusza... Do tego płynu micelarnego Bourjois. Podkłądy zmianiałam setke razy, nie pasuje mi żaden po każdym syfy a najwieksze po pharmaceris kryjącym. Nie mam już mocy. Dajcie namiar na jakieś fajne kosmetyki, albo doradźcie zabiegi u kosmetyczki, bo to niszczy mi całą pewność siebie
Pozdrawiam.

Jakbym widziała siebie.... tylko chyba jestem trochę starsza i skórę mam już pod kontrolą.
Parę stron temu dużo pisałam o kwasach o mojej historii - przejrzyj wątek, niewiele tego mamy

Ja Tobie poradziłabym codziennie rano pić 50 ml soku z aloesu, lub chlorelle 3 x 5 tabl. (to na oczyszczenie jelit - zgadzam się w 100% z tematem teraz poruszonym o jelitach - u mnie to jest właśnie ten problem).
Mycie - produkt z dziegciem brzozowym. Ja używam szamponu z green pharmacy z cynkiem i dziegieciem brzozowym - rewelacyjny do mycia twarzy, nie ściąga, rewelacyjnie oczyszcza. Po umyciu przetrzyj skórę afronisem i nałóż krem nawilżający (ale nie matujący - błędne koło z łojotokiem). Ja polecam tu krem z artistry, ale jest drogi. Nic innego nie wymyślę bo jest to mój KWC i stosuję od 3 lat....

Wieczorem co drugi dzień wykonaj dokładny peeling, najlepiej korundem lub np. chwalonym peelingiem morelowym z kwasem salicylowym. Trzej aż buzia będzie różowa, przetrzyj buzię afronisem (będzie szczypało) i połóż cicalfate z avene. Następnego wieczoru (bez peelingu) umyj twarz, przetrzyj afronisem i nałóż produkt z kwasem, ja gorąco polecam acne-derm ale on teraz jest chyba na brakach.....

Co do podkładu, to na mojej skórze zobaczyłam, że zbawienne jest odstawienie całkowicie podkładu, używam tylko pudru w kompakcie i brązuję policzki

Dla mnie ratunkiem jest oczyszczanie jelit (aloes, chlorella - ale trzeba być sumiennym) i kwasy - dużo o tym pisałam wcześniej - zapraszam do lektury, może coś Ci pomoże z mojej pielęgnacji

[visionAM]

Zamiast Acne-Dermu moge polecić HascoDerm - takie samo stężenie kwasu, a unowocześniona wersja w postaci żelu, lepiej się wchłania i szybciej widać efekty kuracji

[Heledore]

Napisane przez april_20

Stosowała któraś bio oil na przebarwienia? Kupiłam go ale bije się czy mnie nie zapcha. Wgl ostatnio całe czoło mam w podskórnych krostkach i już nie wiem jak mam z nimi walczyć :/

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

stosowałambio oil na dekolt. Nie zapychał, skóra była ładna, nawilżona, jędrna, nabrała zdrowego koloru. I tyle. Przebarwień nawet nie ruszyło

Kasza80 napisałabyś coś o tym soku z aloesu? jaki to ma smak? gdzie można kupić? w aptece/zielarskim? 50ml to duzo, jaka cena za butelkę? i ile jest w butelce? Jak długo pijesz? Trzeba robic jakieś przerwy?

Mój trądzik to też głownie problem z jelitami dlatego bardzo mnie ten temat intersuje.

Natomiast obecnie mam trądzik pod kontrolą dzięki piciu drożdży. Kiedy zaczynałam w marcu (a moze w lutym? nie jestem pewna) mój dekolt był koszmarny. istne pole bitwy. Od maja walcze juz w sumie tylko z przebarwieniami-ewentualnie male krostki/pory sie gdzies tam pojawily. am zdjecia przed i teraz ale nie bede wstawać bo przed jest naprawdę niesmaczne
Jednak ponieważ smak i zapach drożdży jest hmm.. dyskusyjny szukam alternatywnej metody. Być może będzie to aloes

a od razu zapytam czy amcie sposób na zwężenie porów w okolicy nosa. Radziłam sie kosmetyczki ale niewiele była mi w stanie doradzić.

[kasza80]

Napisane przez Heledore

Kasza80 napisałabyś coś o tym soku z aloesu? jaki to ma smak? gdzie można kupić? w aptece/zielarskim? 50ml to duzo, jaka cena za butelkę? i ile jest w butelce? Jak długo pijesz? Trzeba robic jakieś przerwy?

Mój trądzik to też głownie problem z jelitami dlatego bardzo mnie ten temat intersuje.

a od razu zapytam czy amcie sposób na zwężenie porów w okolicy nosa. Radziłam sie kosmetyczki ale niewiele była mi w stanie doradzić.

Codziennie rano na czczo 50 ml. soku z aloesu i dolewasz min. 50 ml wody i to pijesz. Smak ma albo neutralny, albo taki cytrynkowy (zależy od jakiego producenta kupisz). Kupuje się w aptece, jest w butelkach 1 l. ceny od 20 zł w górę. Ostatnio często w superpharmie jest promocja za 9,90 zł. Aloes oczyszcza organizm z toksyn i powiem Ci szczerze, że w moim przypadku zlikwidował mi brzuch Myślałam, że mi tak zostało po ciążach i pomimo, że jestem szczupła muszę się z nim zaprzyjaźnić. A tu się okazało, że po 3 butelkach nie ma brzucha, myślę sobie - kurcze znowu schudłam, ale waga taka sama i może widocznie miałam w sobie tyle gazów.... nie wiem, ale brzuch i poniżej (jelita) mam płaski i to napweno dzięki aloesowi. ALE..... zaczęły mi wychodzić włosy i teraz odstawiłam, bo pomyślałam sobie, że skoro oczyszcza wszystko, to i witaminy. Włosy przestały wychodzić, biorę witaminy i teraz wróciłam do chlorelli, którą GORĄCO polecam, bo też działa!!! Można kupić na www . doz . pl

Co do zwężenia porów - silny peeling i kwas glikolowy i mnóstwo cierpliwości.... ale pory się zwężą

[ciastkozposypka]

Napisane przez kasza80

Codziennie rano na czczo 50 ml. soku z aloesu i dolewasz min. 50 ml wody i to pijesz. Smak ma albo neutralny, albo taki cytrynkowy (zależy od jakiego producenta kupisz). Kupuje się w aptece, jest w butelkach 1 l. ceny od 20 zł w górę. Ostatnio często w superpharmie jest promocja za 9,90 zł. Aloes oczyszcza organizm z toksyn i powiem Ci szczerze, że w moim przypadku zlikwidował mi brzuch Myślałam, że mi tak zostało po ciążach i pomimo, że jestem szczupła muszę się z nim zaprzyjaźnić. A tu się okazało, że po 3 butelkach nie ma brzucha, myślę sobie - kurcze znowu schudłam, ale waga taka sama i może widocznie miałam w sobie tyle gazów.... nie wiem, ale brzuch i poniżej (jelita) mam płaski i to napweno dzięki aloesowi. ALE..... zaczęły mi wychodzić włosy i teraz odstawiłam, bo pomyślałam sobie, że skoro oczyszcza wszystko, to i witaminy. Włosy przestały wychodzić, biorę witaminy i teraz wróciłam do chlorelli, którą GORĄCO polecam, bo też działa!!! Można kupić na www . doz . pl

Co do zwężenia porów - silny peeling i kwas glikolowy i mnóstwo cierpliwości.... ale pory się zwężą

Od 5 miesięcy piję codziennie mieszankę sok połówki cytryny, 10 ml aloesu rozcieńczonego pół na pół z wodą i oliwy z oliwek. Przepis wzięłam z książki na temat oczyszczania organizmu. Efektów nie zauważyłam. Chociaż ty jednak mówisz o dużo większej ilości tego aloesu.

[kasza80]

Napisane przez ciastkozposypka

Od 5 miesięcy piję codziennie mieszankę sok połówki cytryny, 10 ml aloesu rozcieńczonego pół na pół z wodą i oliwy z oliwek. Przepis wzięłam z książki na temat oczyszczania organizmu. Efektów nie zauważyłam. Chociaż ty jednak mówisz o dużo większej ilości tego aloesu.

50 ml - tyle pisze na opakowaniu, wiem, że niektórzy piją więcej. Ale widzę, że dodajesz cytrynę to też bardzo dobra sprawa, więc powinna działać, byc może Twoim problemem trądzikowym nie jest zanieczyszczone jelito....

[ciastkozposypka]

Napisane przez kasza80

50 ml - tyle pisze na opakowaniu, wiem, że niektórzy piją więcej. Ale widzę, że dodajesz cytrynę to też bardzo dobra sprawa, więc powinna działać, byc może Twoim problemem trądzikowym nie jest zanieczyszczone jelito....

Zapomniałam jeszcze dodać, że w książce na której się opieram jest powiedziane, że taka kuracja trwa nawet kilka lat i jest kilka etapów.

[panna lucy]

Napisane przez Heledore

stosowałambio oil na dekolt. Nie zapychał, skóra była ładna, nawilżona, jędrna, nabrała zdrowego koloru. I tyle. Przebarwień nawet nie ruszyło

Kasza80 napisałabyś coś o tym soku z aloesu? jaki to ma smak? gdzie można kupić? w aptece/zielarskim? 50ml to duzo, jaka cena za butelkę? i ile jest w butelce? Jak długo pijesz? Trzeba robic jakieś przerwy?

Mój trądzik to też głownie problem z jelitami dlatego bardzo mnie ten temat intersuje.

Natomiast obecnie mam trądzik pod kontrolą dzięki piciu drożdży. Kiedy zaczynałam w marcu (a moze w lutym? nie jestem pewna) mój dekolt był koszmarny. istne pole bitwy. Od maja walcze juz w sumie tylko z przebarwieniami-ewentualnie male krostki/pory sie gdzies tam pojawily. am zdjecia przed i teraz ale nie bede wstawać bo przed jest naprawdę niesmaczne
Jednak ponieważ smak i zapach drożdży jest hmm.. dyskusyjny szukam alternatywnej metody. Być może będzie to aloes

a od razu zapytam czy amcie sposób na zwężenie porów w okolicy nosa. Radziłam sie kosmetyczki ale niewiele była mi w stanie doradzić.

O, właśnie dzisiaj nabyłam sok z aloesu w dość dużej, bo półlitrowej butli. Wcześniej miałam 100% z jakiegoś sklepu z półproduktami i zauważyłam fajny wpływ na moje włosy. Tak naprawdę to aloes uwielbiam, a jeśli chodzi o spożywanie- miałam do czynienia tylko z wodą aloesową
Swój sok kupiłam z myślą o włosach, ew. stosowaniu zewnętrznym na skórę.
Ale fakt, na etykiecie jest wzmianka o zacnym wpływie na pracę jelit. Stąd zaczęłam się zastanawiać nad tym piciem... Problemów smakowych nie powinnam mieć, w końcu przekonałam się nawet do smaku oleju lnianego :p
Kupiłam swój sok w Epi, za niecałe 11 zł. Porównałam kilka rodzajów- skład był ten sam, a "Top Aloe Vera" najtańszy.
Pozdrówka

[jyyli]

Piłam kiedyś aloes z Citroseptem (czy jakimiś zamiennikami, później kupowałam to, co najtaniej wychodziło, efekt taki sami) i rzeczywiście była poprawa Przez ten czas przy okazji w ogóle nie chorowałam, więc chyba powinnam do tego wrócić

Mogę też polecić olej lniany - na mojej skórze stosowany wewnętrznie robi cuda. Teraz biorę Oeparol Femina, mieszanka lnianego i wiesiołkowego w kapsułkach, ale jak skończę, kupię oba te oleje w butelkach, wyjdzie taniej, a kapsułkowanie ponoć zmniejsza dobroczynne właściwości oleju.
Wcześniej brałam sam lniany. Skóra o dziwo naprawdę się oczyszcza, mam o wiele mniejszy problem z zaskórnikami w strefie T - widocznie rzeczywiście zmienia skład sebum.

I w sumie tak teraz wygląda moja "kuracja" Do tego wróciłam do zielonych koktajli, bo mam własną sałatę i kupiłam blender Szczerze? Wychodzą mi obleśne, ale działają! Rok temu w wakacje miałam idealną cerę, a naprawdę, mój trądzik to nie dwie krostki przed okresem, był czas, że przez mnogość bolesnych, podskórnych gul nie mogłam mówić.

[Wenus21]

Napisane przez jyyli

Piłam kiedyś aloes z Citroseptem (czy jakimiś zamiennikami, później kupowałam to, co najtaniej wychodziło, efekt taki sami) i rzeczywiście była poprawa Przez ten czas przy okazji w ogóle nie chorowałam, więc chyba powinnam do tego wrócić

Mogę też polecić olej lniany - na mojej skórze stosowany wewnętrznie robi cuda. Teraz biorę Oeparol Femina, mieszanka lnianego i wiesiołkowego w kapsułkach, ale jak skończę, kupię oba te oleje w butelkach, wyjdzie taniej, a kapsułkowanie ponoć zmniejsza dobroczynne właściwości oleju.
Wcześniej brałam sam lniany. Skóra o dziwo naprawdę się oczyszcza, mam o wiele mniejszy problem z zaskórnikami w strefie T - widocznie rzeczywiście zmienia skład sebum.

I w sumie tak teraz wygląda moja "kuracja" Do tego wróciłam do zielonych koktajli, bo mam własną sałatę i kupiłam blender Szczerze? Wychodzą mi obleśne, ale działają! Rok temu w wakacje miałam idealną cerę, a naprawdę, mój trądzik to nie dwie krostki przed okresem, był czas, że przez mnogość bolesnych, podskórnych gul nie mogłam mówić.

Samych warzyw robisz te koktajle czy dodajesz do nich też owoce?

[jyyli]

Napisane przez Wenus21

Samych warzyw robisz te koktajle czy dodajesz do nich też owoce?

Dodaję owoce, sama sałata jest okropna
Kupiłam blender w Rossmannie i wiecie co? Rewelacja Miałam wcześniej taki w postaci końcówki do miksera i koktajle wychodziły, ekhem, gęste A to cudeńko za 50zł zrobiło mi cudny, gładki koktajl, który nie stawał w gardle

Dodałam dwa kwaśne jabłka, było bardzo smaczne

[panna lucy]

Blender w Rossmanie, no co Ty?
A stosowałaś może olej lniany na skórę, zewnętrznie? Przej jakiś czas to robiłam, ale już sama zgłupiałam, jaki ma wpływ... Pić też piłam, właśnie niedawno mi się skończył. Ciężko mi zawsze określić, co jest efektem pozytywnym- oczyszczaniem, a co raczej negatywnym- kiedy okazuje się, że pakuję w siebie coś, co jest mi zbędne i efekt odwrotny od zamierzonego.
W każdym razie nienawidzę słońca, serio, przez nie moje zaskórniki mają się wyjątkowo dobrze!

[kasza80]

Napisane przez jyyli

Piłam kiedyś aloes z Citroseptem (czy jakimiś zamiennikami, później kupowałam to, co najtaniej wychodziło, efekt taki sami) i rzeczywiście była poprawa Przez ten czas przy okazji w ogóle nie chorowałam, więc chyba powinnam do tego wrócić

Mogę też polecić olej lniany - na mojej skórze stosowany wewnętrznie robi cuda. Teraz biorę Oeparol Femina, mieszanka lnianego i wiesiołkowego w kapsułkach, ale jak skończę, kupię oba te oleje w butelkach, wyjdzie taniej, a kapsułkowanie ponoć zmniejsza dobroczynne właściwości oleju.
Wcześniej brałam sam lniany. Skóra o dziwo naprawdę się oczyszcza, mam o wiele mniejszy problem z zaskórnikami w strefie T - widocznie rzeczywiście zmienia skład sebum.

I w sumie tak teraz wygląda moja "kuracja" Do tego wróciłam do zielonych koktajli, bo mam własną sałatę i kupiłam blender Szczerze? Wychodzą mi obleśne, ale działają! Rok temu w wakacje miałam idealną cerę, a naprawdę, mój trądzik to nie dwie krostki przed okresem, był czas, że przez mnogość bolesnych, podskórnych gul nie mogłam mówić.

Jak stosowałaś ten olej lniany? Ja kiedyś też używałam, dodawałam rano do musli łyżkę oleju, bo podobno on musi się połaczyć z nabiałem.... według diety budwigowej czy jakoś tam.
Jak zamierzasz używać te oleje? Lniany i wiesiołkowy?

[doriiska]

Dziewczyny, byłam u nowego dermatologa, który od razu zaproponował mi Izotek(nie on pierwszy) ale ja definitywnie odmówiłam i dostałam Tetralysal 300 + epiduo + żel acnicare + krem Sebium Global. Taka kuracja na 1,5miesiaca, a potem mam przyjść z wynikami badań hormonalnych, na które de facto nie dostałam żadnego skierowania, a te wszystkie hormony to koszt prawie 200zł :/

Brałam kiedys Tetralysal, pomagał doraźnie, a po odstawieniu i tak trądzik powracał...
Jestem załamana, nie wiem, co robić

[visionAM]

A dlaczego odmawiasz Izoteku?

Badania hormonalne dla większości hormoów i tak są płatne, więc skierowanie wiele nie da... przynajmniej ja jak robiłam badania to tak było, chyba się nic nie zmieniło.

[doriiska]

Napisane przez visionAM

A dlaczego odmawiasz Izoteku?

Badania hormonalne dla większości hormoów i tak są płatne, więc skierowanie wiele nie da... przynajmniej ja jak robiłam badania to tak było, chyba się nic nie zmieniło.

Miałam w życiu 2 epizody depresyjne, ogólnie jestem słaba psychicznie, nerwowa i panicznie boję się, że lek pogorszy mi nastrój. Mam świra na punkcie tych wszystkich skutków ubocznych.


Wiem, że badania są drogie, niestety

[--Olka--]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, byłam u nowego dermatologa, który od razu zaproponował mi Izotek(nie on pierwszy) ale ja definitywnie odmówiłam i dostałam Tetralysal 300 + epiduo + żel acnicare + krem Sebium Global. Taka kuracja na 1,5miesiaca, a potem mam przyjść z wynikami badań hormonalnych, na które de facto nie dostałam żadnego skierowania, a te wszystkie hormony to koszt prawie 200zł :/

Brałam kiedys Tetralysal, pomagał doraźnie, a po odstawieniu i tak trądzik powracał...
Jestem załamana, nie wiem, co robić

Ale czemu się załamałaś?

W sumie wydaje się, ze niegłupi lekarz. Chociaż kolejność powinna być inna - najpierw hormony, potem izo, no ale.

Lekarzowi zupełnie się nie dziwię. Nie chciałaś izo, to dał ci tetracyklinę, pewnie zadziała, ale tak jak sama napisałaś - doraźnie. Ja brałam kilkukrotnie, oczywiście tylko w trakcie była poprawa.

Badania hormonalne niestety tanie nie są (aż się dziwię, że piszesz o 200 zł, ja robię je ciągle i wiem, że pełen przegląd kosztuje znacznie więcej).

Zobaczysz za te 1,5 miesiąca, co i jak.

Co do izotretinoiny... Namawiać nie będę, bo to autonomiczna decyzja każdej osoby. Skutki uboczne rzeczywiście mogą być poważne, koszty też nie są małe.
Odnośnie twoich obaw, mogę tylko napisać, że również się tego obawiałam, ale akurat jedną z przyczyn mojej wcześniejszej depresji był tragiczny stan cery, więc na izotretinoinie, przy znacznej poprawie cery, czuję się tylko lepiej.

[panna lucy]

Jak wyglądają Wasze plany wakacyjne, dziewczyny?
Swój pierwszy "urlop" spędzam w rodzinnym domu i tak sobie myślę, czy nadejdzie jeszcze chwila, kiedy będę mogła się cieszyć z lata, słońca, jak normalny człowiek?
Matko jedyna, dlaczego mój nastrój musi być uzależniony w 98% od tego, jak się maja moje pryszcze?
I muszę się wiecznie powstrzymywać od uczucia nienawiści do tych wszystkich gładkich buziulek...
Chciałam założyć dzisiaj ładną, miętową koszulkę na ramiączkach, ale mój dekolt i plecy przyprawiają mnie o palpitację. Innych przyprawiłyby o mdłości.
Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, czemu to musi być tak cholernie, cholernie ciężkie do wytrzymania?:mu r:

[doriiska]

Napisane przez --Olka--

Ale czemu się załamałaś?

W sumie wydaje się, ze niegłupi lekarz. Chociaż kolejność powinna być inna - najpierw hormony, potem izo, no ale.

Lekarzowi zupełnie się nie dziwię. Nie chciałaś izo, to dał ci tetracyklinę, pewnie zadziała, ale tak jak sama napisałaś - doraźnie. Ja brałam kilkukrotnie, oczywiście tylko w trakcie była poprawa.

Badania hormonalne niestety tanie nie są (aż się dziwię, że piszesz o 200 zł, ja robię je ciągle i wiem, że pełen przegląd kosztuje znacznie więcej).

Zobaczysz za te 1,5 miesiąca, co i jak.

Co do izotretinoiny... Namawiać nie będę, bo to autonomiczna decyzja każdej osoby. Skutki uboczne rzeczywiście mogą być poważne, koszty też nie są małe.
Odnośnie twoich obaw, mogę tylko napisać, że również się tego obawiałam, ale akurat jedną z przyczyn mojej wcześniejszej depresji był tragiczny stan cery, więc na izotretinoinie, przy znacznej poprawie cery, czuję się tylko lepiej.

No nie chciałam i nie chcę, mam jedynie nadzieję, że trądzik po tej kuracji złagodnieje, bo wcześniej, kiedy brałam antybiotyk miałam o wiele gorszą cerę. Ale fakt - działał cuda, buzia piękna była.

U mnie przyczyny stanów depresyjnych były zupełnie inne, a na obecną chwilę nie wyobrażam sobie, żeby coś mogło zakłócić moje tak ciężko odbudowywane życie - studia, znajomych, pracę. Dermatolog mówiła, że jeśli ktoś czuje się gorzej to jest wspierany lekiem od psychiatry. Racjonalne podejście, ale ja i tak dziękuję.

Napisane przez panna lucy

Jak wyglądają Wasze plany wakacyjne, dziewczyny?
Swój pierwszy "urlop" spędzam w rodzinnym domu i tak sobie myślę, czy nadejdzie jeszcze chwila, kiedy będę mogła się cieszyć z lata, słońca, jak normalny człowiek?
Matko jedyna, dlaczego mój nastrój musi być uzależniony w 98% od tego, jak się maja moje pryszcze?
I muszę się wiecznie powstrzymywać od uczucia nienawiści do tych wszystkich gładkich buziulek...
Chciałam założyć dzisiaj ładną, miętową koszulkę na ramiączkach, ale mój dekolt i plecy przyprawiają mnie o palpitację. Innych przyprawiłyby o mdłości.
Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, czemu to musi być tak cholernie, cholernie ciężkie do wytrzymania?:mu r:

Ja wyjeżdżam w tym roku, ale pryszcze i tak psują mi nastrój... I jeśli Cię to pocieszy,to nigdy nie noszę bluzek na ramiączkach, tylko z rękawem lub jakąś koronką. Boli mnie, że inni mają idealne ciała (pod względem cery) a człowiek musi się wiecznie maskować.

[--Olka--]

Napisane przez panna lucy

Jak wyglądają Wasze plany wakacyjne, dziewczyny?

Ja pierwszy raz od... mhm... bo ja wiem? Chyba jakichś 15 lat, wybieram się na urlop nie oparty jedynie na zwiedzaniu, ale również plażowaniu. Tak, nie byłam na plaży od tak długiego czasu, bo zwyczajnie było mi wstyd zdjąć koszulkę.
Do opalania na pewno się nie przekonam, nie lubię i zresztą nadal nie mogę, ale sam fakt wyjazdu nad Morze Śródziemne wart jest odnotowania.

[ciastkozposypka]

Chyba wszystko wraca pisałam nie dawno, że mam pogorszenie i myślałam, że to przez zmianę pielęgnacji, ale to chyba to wszystko po prostu wraca, bo na plecach też zaczęło mi się coś pojawiać, a miałam je gładkie od czasu liceum.
Na brodzie mam pełno grudek i zaskórników, każdego dnia jakby więcej.
Nie wiem już co robić. Może wrócę do Androcuru, po nim przez kilka lat miałam spokój, wszystko zaczęło wracać bardzo stopniowo, ale do tej pory nie jest tak źle jak przed. Może kolejna kuracja by mi pomogła, co myślicie? Badań nie mam jak zrobić, bo musiałabym odstawić tabletki, a nigdy tego nie zrobię.

[--Olka--]

Napisane przez ciastkozposypka

Badań nie mam jak zrobić, bo musiałabym odstawić tabletki, a nigdy tego nie zrobię.

Spróbuj jednak zrobić badania w trakcie przerwy, okaże się czy po prostu teraz (przy braniu tabletek) wszystkie wyniki są w normach.
Może istotnie przydałyby się mocniejsze leki hormonalne.

[karmazynka99]

Napisane przez ciastkozposypka

Chyba wszystko wraca pisałam nie dawno, że mam pogorszenie i myślałam, że to przez zmianę pielęgnacji, ale to chyba to wszystko po prostu wraca, bo na plecach też zaczęło mi się coś pojawiać, a miałam je gładkie od czasu liceum.
Na brodzie mam pełno grudek i zaskórników, każdego dnia jakby więcej.
Nie wiem już co robić. Może wrócę do Androcuru, po nim przez kilka lat miałam spokój, wszystko zaczęło wracać bardzo stopniowo, ale do tej pory nie jest tak źle jak przed. Może kolejna kuracja by mi pomogła, co myślicie? Badań nie mam jak zrobić, bo musiałabym odstawić tabletki, a nigdy tego nie zrobię.

tradzik na brodzie może świedczyc o zaburzeniach hormonalnych

[ciastkozposypka]

Napisane przez --Olka--

Spróbuj jednak zrobić badania w trakcie przerwy, okaże się czy po prostu teraz (przy braniu tabletek) wszystkie wyniki są w normach.
Może istotnie przydałyby się mocniejsze leki hormonalne.

Ile taka przerwa musi trwać, żeby wynik był wiarygodny?

W czasie tej przerwy strasznie mnie wysypie, tak bardzo jak nie było już od dawna, nie chce

[--Olka--]

Chodziło mi o 7-dniową przerwę, którą robi się między jednym a drugi opakowaniem.

Wiadomo, że wyniki nie będą "naturalne", tylko takie jak właśnie podczas brania tabletek. No ale zorientujesz się, czy dzięki tabletkom wszystko jest zupełnie w porządku, czy powinnaś brać mocniejsze leki hormonalne, bo hormony mimo brania tabletek szwankują.

[ciastkozposypka]

Napisane przez --Olka--

Chodziło mi o 7-dniową przerwę, którą robi się między jednym a drugi opakowaniem.

Wiadomo, że wyniki nie będą "naturalne", tylko takie jak właśnie podczas brania tabletek. No ale zorientujesz się, czy dzięki tabletkom wszystko jest zupełnie w porządku, czy powinnaś brać mocniejsze leki hormonalne, bo hormony mimo brania tabletek szwankują.

Jakieś pół rok temu zrobiłam badania w czasie miesięcznej przerwy. Wyniki były dobre, wszystkie badane hormony w normie, na pewno testosteron (który był właśnie wcześniej podwyższony), progesteron i inne, których nie pamiętam i nie mam przy sobie wyników więc nie mogę podejrzeć.
Nie wiem, czy wierzyć w ten wynik. Jest sens badać się kolejny raz w ciągu siedmiodniowej przerwy?

[--Olka--]

Napisane przez ciastkozposypka

Jakieś pół rok temu zrobiłam badania w czasie miesięcznej przerwy. Wyniki były dobre, wszystkie badane hormony w normie, na pewno testosteron (który był właśnie wcześniej podwyższony), progesteron i inne, których nie pamiętam i nie mam przy sobie wyników więc nie mogę podejrzeć.
Nie wiem, czy wierzyć w ten wynik. Jest sens badać się kolejny raz w ciągu siedmiodniowej przerwy?

Ale w "normie" górnej czy naprawdę bardzo dobre? Androstendion też?

Przyznaję, że nie zwróciłam uwagi, że robiłaś badania pół roku temu, ale z drugiej strony, pół roku to już kawałek czasu, piszesz, że ostatnio jest coraz gorzej. Może coś się zmieniło i testosteron, androstendion (i np. tsh, bo często się waha) warto sprawdzić znowu.

[ciastkozposypka]

Napisane przez --Olka--

Ale w "normie" górnej czy naprawdę bardzo dobre? Androstendion też?

Przyznaję, że nie zwróciłam uwagi, że robiłaś badania pół roku temu, ale z drugiej strony, pół roku to już kawałek czasu, piszesz, że ostatnio jest coraz gorzej. Może coś się zmieniło i testosteron, androstendion (i np. tsh, bo często się waha) warto sprawdzić znowu.

Nie mam przy sobie tych badań, po weekendzie sprawdzę co było robione. Dziękuję, naprowadziłaś mnie na jakiś punkt zaczepienia

Zastanawiam się też nad podkładem, 2 miesiące temu zmieniłam go z Pharmaceris matującego na Toleriane Teint. I to pogorszenie też mniej więcej wtedy się zaczęło. Nie znam się na składach, ale dziewczyny tutaj mówiły, że Pharmaceris ma dobry, a LRP jest od niego dużo cięższy. Może mnie zapycha.