Mężczyzna-zagadka

[psychocandy]

Witajcie!
Potrzebuję Waszej pomocy, chcę przekonać się, jak moja sytuacja wygląda z boku. Poznałam na imprezie jakiś czas temu świetnego faceta. Dobrze nam się rozmawiało, wymieniliśmy się numerami. Trafialiśmy później razem na wspólne imprezy ze znajomymi. Zawsze odnajdowaliśmy an nich siebie, dużo rozmawialiśmy. On pisał, proponował wspólne wyjścia. Ale kiedy na którymś spotkaniu mnie pocałował, zamilkł. Nie odzywał się dobę. Napisałam, chcąc gdzieś go wyciągnąć (była to moja pierwsza inicjatywa). Bezskutecznie. Dalej cisza, pytałam, co słychać, więc tylko takim sposobem przez chwilę rozmawialiśmy. Ostatnio, kiedy wracałam do domu ze spotkania z naszymi wspólnymi przyjaciółmi, zaproponował, że mnie odprowadzi. Przytulił, pocałował na pożegnanie. I w dalszym ciągu milczy. Cholera, o co tu chodzi?

[maszToCoChcesz]

hmmm, no raz napisałaś, odpowiedzi nie było. Może udaje niezainteresowanego, bo chce żebyś Ty się postarała?

[psychocandy]

Odpisał, ale miał zajęty wieczór. Czyli nie wykorzystał sytuacji, odmówił. Później, kiedy napisałam, co słychać, rozmawialiśmy o tym, że można się kiedyś gdzieś razem wybrać, ale w rezultacie cisza.

[chwast]

No to najwyraźniej na razie nie chce z tobą nigdzie wychodzić bo może mu się podobasz itd, ale gdzieś z boku ma inną i nie wie co z nią zrobić. ;p

[LemonCakes]

Napisane przez chwast

No to najwyraźniej na razie nie chce z tobą nigdzie wychodzić bo może mu się podobasz itd, ale gdzieś z boku ma inną i nie wie co z nią zrobić. ;p

Pomyślałam dokładnie o tym samym

[psychocandy]

Napisane przez chwast

No to najwyraźniej na razie nie chce z tobą nigdzie wychodzić bo może mu się podobasz itd, ale gdzieś z boku ma inną i nie wie co z nią zrobić. ;p

I co mi radzicie? Czekać czy przejąć inicjatywę?

[MeredithGrey]

Ja bym poczekala, jakby nie patrzeć tak zupełnie to nie zamilkł

[psychocandy]

Gdybym nie napisała do niego i gdyby mnie przypadkiem nie odprowadzał, byłaby cisza. Chodzi mi o to, że na początku była jego inicjatywa, to on pisał. Teraz przestał i tylko moje wiadomości podtrzymują kontakt. Co zrobiłam nie tak?

[Dixii]

Napisane przez psychocandy

I co mi radzicie? Czekać czy przejąć inicjatywę?

Ja bym poczekała, nie ma co się narzucać tym bardziej, że podobnie jak dziewczynom wydaję mi się , że może kogoś na boku mieć. Niech najpierw sam uświadomi sobie czego tak naprawdę chce...

[psychocandy]

Napisane przez Dixii

Ja bym poczekała, nie ma co się narzucać tym bardziej, że podobnie jak dziewczynom wydaję mi się , że może kogoś na boku mieć. Niech najpierw sam uświadomi sobie czego tak naprawdę chce...

Jeżeli ma kogoś na boku, co miała oznaczać jego inicjatywa i zainteresowanie na początku?

[mpt]

Napisane przez psychocandy

Gdybym nie napisała do niego i gdyby mnie przypadkiem nie odprowadzał, byłaby cisza. Chodzi mi o to, że na początku była jego inicjatywa, to on pisał. Teraz przestał i tylko moje wiadomości podtrzymują kontakt. Co zrobiłam nie tak?

Czyli nie jest zainteresowany. Jak akurat jest sam na imprezie, to się z obą pobuja, ale na nic więcej nie licz.
Już przejęłaś inicjatywę, na Twoim miejscu dałabym sobie spokój.

[Dixii]

Może mu się naprawdę podobasz tylko się w tym wszystkim pogubił? Sama nie wiem co nim kieruje.Jeśli jesteś dla niego ważna to prędzej czy później o Ciebie zawalczy. Natomiast jak Ty będziesz się mu narzucać, a on Cię odrzuci to dwa razy bardziej cierpieć będziesz.

[psychocandy]

Napisane przez mpt

Czyli nie jest zainteresowany. Jak akurat jest sam na imprezie, to się z obą pobuja, ale na nic więcej nie licz.
Już przejęłaś inicjatywę, na Twoim miejscu dałabym sobie spokój.

Ale poza imprezą też wykazywał inicjatywę. Zapraszał na wspólne wyjścia. Po tym, jak mnie pocałował, przestał się odzywać. Wtedy ja napisałam. Moja inicjatywa mogła go wystraszyć, spłoszyć?

[chwast]

Nie rozbijaj tego na atomy...
Może być co najmniej kilka powodów dlaczego on się tak zachowuje a ty cały czas się trzymasz zaprzeczenia "no bo skoro on coś tam to dlaczego coś tam" nie wiem, spytaj go.

[psychocandy]

Napisane przez chwast

Nie rozbijaj tego na atomy...
Może być co najmniej kilka powodów dlaczego on się tak zachowuje a ty cały czas się trzymasz zaprzeczenia "no bo skoro on coś tam to dlaczego coś tam" nie wiem, spytaj go.

Ale to początkowa faza znajomości. A ja mam pytać go, dlaczego nagle się nie odzywa? Niczego mi nie obiecywał, chodzi mi o sam fakt.

[mpt]

Napisane przez psychocandy

Ale to początkowa faza znajomości. A ja mam pytać go, dlaczego nagle się nie odzywa? Niczego mi nie obiecywał, chodzi mi o sam fakt.

No właśnie dlatego, że to początkowa faza - odpuść. Mogło mu się nie spodobać wszystko, nic mu nie drgnęło podczas pocałunku, poznał w tym czasie inną, cokolwiek. Nie będziecie razem, to jest myśl przewodnia.

[cyanide sun]

nie jest zainteresowany. to wszystko. szkoda analizowac. wiem co mowie.

[psychocandy]

Napisane przez cyanide sun

nie jest zainteresowany. to wszystko. szkoda analizowac. wiem co mowie.

Czyli był zainteresowany tylko na chwilę? Dezorientujące.

[natka07]

Usprawiedliwiasz go na siłę, doszukujesz się czegoś, czego chyba niestety nie ma. 'Dlaczego dlaczego dlaczego. Gdyby to, to nie cośtam'.. Tym się nie zajmuj, ważne jest to, że milczy, nie odzywa się. GDYBY chciał TO by się odezwał.
Bywa, że ludziom się nagle odmienia i chyba tak jest w tym przypadku. Lepiej odpuść.

[psychocandy]

Napisane przez natka07

Usprawiedliwiasz go na siłę, doszukujesz się czegoś, czego chyba niestety nie ma. 'Dlaczego dlaczego dlaczego. Gdyby to, to nie cośtam'.. Tym się nie zajmuj, ważne jest to, że milczy, nie odzywa się. GDYBY chciał TO by się odezwał.
Bywa, że ludziom się nagle odmienia i chyba tak jest w tym przypadku. Lepiej odpuść.

Pewnie masz rację. Szkoda mi tej znajomości, facet jest naprawdę interesujący. Pluję sobie w brodę, że to zepsułam, przejmując inicjatywę. Nic się już nie da raczej zrobić, prawda?

[mpt]

Napisane przez psychocandy

Pewnie masz rację. Szkoda mi tej znajomości, facet jest naprawdę interesujący. Pluję sobie w brodę, że to zepsułam, przejmując inicjatywę. Nic się już nie da raczej zrobić, prawda?

Nie.

[psychocandy]

Napisane przez mpt

Nie.

Czyli odpuścić. Pisanie pewnie pogorszy tylko sprawę. I może macie rację, że bez sensu to analizuję. W takim razie ostatnie odprowadzanie do domu i przytulanie mam traktować, jak zabawę, nic nie znaczącą? Przecież nie musiał tego robić.

[mpt]

Napisane przez psychocandy

[...] W takim razie ostatnie odprowadzanie do domu i przytulanie mam traktować, jak zabawę, nic nie znaczącą? Przecież nie musiał tego robić.

Ale mędzisz, pierwszy raz ktoś Cię poprosił o numer telefonu i odprowadził do domu?

[psychocandy]

Napisane przez mpt

Ale mędzisz, pierwszy raz ktoś Cię poprosił o numer telefonu i odprowadził do domu?

Racja, pierdziele i analizuję to bez sensu.

[truskawkowe_ciastko1]

Napisane przez psychocandy

Czyli odpuścić. Pisanie pewnie pogorszy tylko sprawę. I może macie rację, że bez sensu to analizuję. W takim razie ostatnie odprowadzanie do domu i przytulanie mam traktować, jak zabawę, nic nie znaczącą? Przecież nie musiał tego robić.

Nie musiał, ale chciał. I nie koniecznie dlatego, że jest w Tobie zakochany, czy pragnie spędzić z Tobą resztę życia.
Nikt tutaj nie wspomniał o tym, że typeczek może tęskni za jakąś swoją byłą, w chwilach smutku, samotności szuka zapomnienia, ale nie chce wiązać się na nic poważnego.
Myśli o byłej, nie daje mu to spokoju to adoruje Ciebie, ma zajęcie inne, dobrze w mniare funkcjonuje to już mu nie jesteś potrzebna.
Przepraszam Kochana, że tak ostro ale raz miałam taki przypadek, w chwili obecnej mam drugi, więc trochę wiem, wszystko pięknie ładnie ale cos w jego zachowaniu nie tak..
zazwyczaj jest to ból, tęsknota po byłej, więc dałabym spokój, taka jest moja diagnoza

[paula78]

Tez mi zagadka

Gdyby był zainteresowany to by się odezwał i tyle.
Na nieśmiałego nie wygląda. I tyle.

[psychocandy]

Napisane przez truskawkowe_ciastko1

Nie musiał, ale chciał. I nie koniecznie dlatego, że jest w Tobie zakochany, czy pragnie spędzić z Tobą resztę życia.
Nikt tutaj nie wspomniał o tym, że typeczek może tęskni za jakąś swoją byłą, w chwilach smutku, samotności szuka zapomnienia, ale nie chce wiązać się na nic poważnego.
Myśli o byłej, nie daje mu to spokoju to adoruje Ciebie, ma zajęcie inne, dobrze w mniare funkcjonuje to już mu nie jesteś potrzebna.
Przepraszam Kochana, że tak ostro ale raz miałam taki przypadek, w chwili obecnej mam drugi, więc trochę wiem, wszystko pięknie ładnie ale cos w jego zachowaniu nie tak..
zazwyczaj jest to ból, tęsknota po byłej, więc dałabym spokój, taka jest moja diagnoza

Masz rację! On jakiś czas temu próbował wrócić do byłej, próbowali odbudować relację, ale się nie udało. Cholera, tak, o to chodzi...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Tez mi wielki mezczyzna - zagadka Po prostu niedojrzaly szczeniak, ktory sam nie wie czego chce, a lubi sobie panienki w obwodzie trzymac, a od czasu do czasu przegladnac sie w ich zachwyconych oczach i liznac ta, a tamta zlapac za posladek. Barrrrrrdzo "interesujacy". Wszystkich mezczyzn kladzie na lopatki.

Zejdz na ziemie Gdyby mial powazne podejscie do zycia i do Ciebie zupelnie inaczej by to wszystko wygladalo.

[psychocandy]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;46750676]Tez mi wielki mezczyzna - zagadka Po prostu niedojrzaly szczeniak, ktory sam nie wie czego chce, a lubi sobie panienki w obwodzie trzymac, a od czasu do czasu przegladnac sie w ich zachwyconych oczach i liznac ta, a tamta zlapac za posladek. Barrrrrrdzo "interesujacy". Wszystkich mezczyzn kladzie na lopatki.

Zejdz na ziemie Gdyby mial powazne podejscie do zycia i do Ciebie zupelnie inaczej by to wszystko wygladalo.[/QUOTE]

Odpuszczę. Chociaż nie ukrywam, że chciałabym się z nim jeszcze spotkać. Ale skoro ma takie podejście, to rzeczywiście chyba nie warto.

[natka07]

Napisane przez psychocandy

Pewnie masz rację. Szkoda mi tej znajomości, facet jest naprawdę interesujący. Pluję sobie w brodę, że to zepsułam, przejmując inicjatywę. Nic się już nie da raczej zrobić, prawda?

Ale dlaczego od razu zepsułaś? To już chyba taki typ, cokolwiek byś nie zrobiła, to by się tak skończyło. Nie masz się o co obwiniać. Być może od początku chciał, żeby wasza 'znajomość' tak wyglądała, może odmieniło mu się po drodze. Nie wiadomo, ale jest jak jest, gdyby chciał, żeby było inaczej, to pewnie by coś zrobił. Ty zrobiłaś co mogłaś, nie możesz sobie nic zarzucić.
Pewnie spotkasz jeszcze wielu innych interesujących facetów, a także tych, którzy się tacy tylko wydają, a później pokazują jacy są naprawdę