Muszę się wygadać - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-07-16, 00:41   #1
king_backspacer
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 22

Muszę się wygadać


Ehh, nie wiem dlaczego to piszę ale chyba muszę po prostu się wygadać gdziekolwiek.

Ogólnie to nigdy nie miałem większego problemu z kontaktem z ludzmi. Czy jeżeli chodzi o kumpli czy koleżanki jednak cholernie ciężko żeby któraś mi się spodobała na tyle, że chce coś więcej. Tak prawde mówiąc miałem tylko 1 dziewczyne w szkole średniej gdzie rozstaliśmy się z powodu jej wyjazdu do Australii.

Teraz jestem pracującym studentem. Nie powiem bo w życiu zawodowym czuje się spełniony ale czegoś cały czas mi brakuje.
Jakiś ponad rok temu poznałem świetną dziewczynę, nie powiem bo od razu mi się cholernie spodobała (co jak wspomniałem praktycznie mi się nie zdarza). Inteligentna, z podobnymi zainteresowaniami do moich. Wspólny gust muzyczny. No bajka. Z tym, że owa dziewczyna była bardzo cicha i spokojna. Nie miała praktycznie znajomych, przesiadywała całymi dniami grając w gry komputerowe. Po tym jak nasza znajomość rozwineła - potrafiliśmy pisać ze sobą całymi nocami postanowiłem jej pomóc wyjść do ludzi. Tak oto przechodziła ona małą metamorfoze, mieliśmy wspólnych znajomych. Myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Tutaj muszę wspomnieć - dla mnie idealny związek to taki który wychodzi ze strefy przyjaźni. Najpierw cholernie dobra relacja i poznanie się a dopiero potem "coś więcej". No więc tak mijały tygodnie od naszej znajomości, spotykaliśmy się razem ze znajomymi. Wychodziłem z nią na koncerty gdzie potem odprowadzałem ją na mieszkanie obejmując - totalne friendzone to to na bank nie było. W tym czasie totalnie się w niej zakochałem. No i wtedy, zderzenie z rzeczywistością, totalne upokorzenie. Wpadł pomysł, że wraz z moimi znajomymi odwiedzą mnie w moim mieście - turystycznie. Wszystko fajnie, 4 osoby przyjechali i co wtedy... Okazało się, że ustalili sobie tak, że ona śpi z kolegą w 1 łóżku. Już byłem lekko poddenerwowany. Jednak na drugi dzień - nowo narodzona para. Gołąbeczki. Przytulasy, pocałunki, wszystko na moich oczach. NA MOICH OCZACH, NA MOJEJ KANAPIE, W MOIM MIESZKANIU NA MOJE ZAPROSZENIE. Dwa dni kiedy czułem się jak zero. Dno dna. Jakby ktoś napluł mi w twarz. Po tym wszystkim jak ode mnie wyjechali urwałem kontakt. Mimo, że ona wiele razy próbowała się odzywać - nigdy nie odpisałem. Ze znajomymi urwałem relacje również.

Na razie wystarczy. Oczywiście ta historia po prawie połrocznej przerwie miała swój dalszy ciąg gdzie kolejny raz dałem się wykorzystać w roli ultimate friendzona ale to może opisze w innym poście.

Ogólnie to moje pytanie brzmi. Dlaczego ona tak zrobiła? Przecież to było wiadome, że jestem w niej zakochany. Wszyscy to widzieli. Przecież nawet jak nie odwzajemniała to mogła do cholery przeczekać ten czas i nie odwalać takiej szopki u mnie. Upokorzyła mnie totalnie. DLACZEGO?
king_backspacer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 00:52   #2
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Muszę się wygadać

Może dla niej jednak to nie było wiadome? Całowaliście się, pieściliście, cokolwiek oprócz przytulania?
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 01:01   #3
king_backspacer
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 22
Dot.: Muszę się wygadać

Nie, nie byliśmy parą. Ja tego nie traktuje w ramach zdrady. Wiem, że niczego sobie nie obiecywaliśmy ani nie mogłem niczego wymagać. No znaczy się w sumie po tym co dla niej zrobiłem to jedno chciałem. To coś się nazywa szacunkiem. Dlatego jakby zeszła się z gościem poza moimi oczami to pewnie i bym jakoś sobie z tym lepiej poradził a już na pewno nie mógłbym być na nią zły.
king_backspacer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 01:03   #4
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Muszę się wygadać

Wiesz, między przyjaciółmi (przynajmniej w moim przypadku) często się przytulamy ( czasami bunny hugs, czasem przyjacielskie objęcia- bez względu na płeć) i nikt tych przytulasów nie odczytuje inaczej niż kontakt, który może mieć miejsce między dobrymi przyjaciółmi/bliskimi znajomymi. I jeśli było to tylko przytulanie/obejmowanie, ona mogła to odczytać jako przyjacielską poufałość. Wyraz takiej przyjacielskiej bliskości. Nic więcej. Bo o nic więcej chyba nie prosiłeś ani nie wspominałeś o niczym więcej.

Nie przypuszczam więc, że ona celowo Cię zraniła. Po prostu może nie zdawała sobie sprawy, że Ty poczułeś do niej coś więcej, niż przyjaźń. Tym bardziej, że Ty sam zachowywałeś pozory przyjaźni a nie czegoś więcej.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 01:03   #5
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Muszę się wygadać

No dobra, ale dałeś jej w jakiś sposób do zrozumienia że Ci się podoba i masz ochotę na coś więcej? Może jesteś dla niej po prostu dobrym kumplem i nie widziała nic złego w całowaniu i obmacywaniu się z Twoim kolegą. Nie jesteście parą, nic sobie nie obiecywaliście to dlaczego miałbyś od niej oczekiwać że nie będzie się z nikim umawiała?
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 01:06   #6
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Nie, nie byliśmy parą. Ja tego nie traktuje w ramach zdrady. Wiem, że niczego sobie nie obiecywaliśmy ani nie mogłem niczego wymagać. No znaczy się w sumie po tym co dla niej zrobiłem to jedno chciałem. To coś się nazywa szacunkiem. Dlatego jakby zeszła się z gościem poza moimi oczami to pewnie i bym jakoś sobie z tym lepiej poradził a już na pewno nie mógłbym być na nią zły.
Tutaj trochę nie rozumiem. Nie rozumiem, jak mój przyjaciel, nawet bliski, mogłby uważać za przejaw braku szacunku fakt, że znalazłam sobie faceta. Nieważne, czy za oczami przyjaciela, czy przed oczami przyjaciela.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 01:22   #7
king_backspacer
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 22
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
No dobra, ale dałeś jej w jakiś sposób do zrozumienia że Ci się podoba i masz ochotę na coś więcej? Może jesteś dla niej po prostu dobrym kumplem i nie widziała nic złego w całowaniu i obmacywaniu się z Twoim kolegą. Nie jesteście parą, nic sobie nie obiecywaliście to dlaczego miałbyś od niej oczekiwać że nie będzie się z nikim umawiała?
Ale ja tego nie oczekiwałem... no dobra oczekiwałem i miałem nadzieje, że coś z tego będzie ale tak jak napisałem wyżej - nie mógłbym być zły gdyby to nie wypaliło. Wiadomo, swoje bym pocierpiał. Pożałował trochę tego, że przez kilka tygodni byłem co najwyżej jej workiem emocjonalnym. No ale dobra, potrafiłbym z tym żyć.

Ale jeżeli dziewczyna której poświeciłem masę czasu, która dobrze wiedziała, że jest dla mnie ważna odwala mi taką rzecz. Ba, nawet jeżeli jakimś cudem nie dotarło to do niej to moje zachowanie przez te 2 dni jak byli u mnie było już jednoznaczne.
Po prostu, jeżeli by mnie szanowała to by jakoś się chociaż nie afiszowała z tym wszystkim przed moimi oczami.
Tak ja to widzę. Nie znajduje innego wytłumaczenia. Byłem takim chłoptasiem z friendzone'a który ją wyciągnął z domu, znalazł faceta a na końcu został zrównany z ziemią.
king_backspacer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 06:48   #8
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Ale ja tego nie oczekiwałem... no dobra oczekiwałem i miałem nadzieje, że coś z tego będzie ale tak jak napisałem wyżej - nie mógłbym być zły gdyby to nie wypaliło. Wiadomo, swoje bym pocierpiał. Pożałował trochę tego, że przez kilka tygodni byłem co najwyżej jej workiem emocjonalnym. No ale dobra, potrafiłbym z tym żyć.

Ale jeżeli dziewczyna której poświeciłem masę czasu, która dobrze wiedziała, że jest dla mnie ważna odwala mi taką rzecz. Ba, nawet jeżeli jakimś cudem nie dotarło to do niej to moje zachowanie przez te 2 dni jak byli u mnie było już jednoznaczne.
Po prostu, jeżeli by mnie szanowała to by jakoś się chociaż nie afiszowała z tym wszystkim przed moimi oczami.
Tak ja to widzę. Nie znajduje innego wytłumaczenia. Byłem takim chłoptasiem z friendzone'a który ją wyciągnął z domu, znalazł faceta a na końcu został zrównany z ziemią.
Kurczę no - bywa! Możesz mieć pretensje tylko do siebie że nie powiedziałeś jej wcześniej co czujesz. Przecież my nie czytamy w myślach

Twoje zachowanie było niejednoznaczne czyli strzelałeś fochy, tak? A powiedziałeś o co chodzi? Znowu - miała się magicznie domyślić? Jak jesteś dla niej przyjacielem a nie chłopakiem?
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 07:37   #9
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Nie, nie byliśmy parą. Ja tego nie traktuje w ramach zdrady. Wiem, że niczego sobie nie obiecywaliśmy ani nie mogłem niczego wymagać. No znaczy się w sumie po tym co dla niej zrobiłem to jedno chciałem. To coś się nazywa szacunkiem. Dlatego jakby zeszła się z gościem poza moimi oczami to pewnie i bym jakoś sobie z tym lepiej poradził a już na pewno nie mógłbym być na nią zły.

Człowieku, o czym Ty mówisz?? Co to ma do rzeczy? Jak mam przyjaciela, z którym nic mnie nie łączy, to nie mogę przy nim pocałować się z chłopakiem, bo to brak szacunku? Nie ogarniam.

Ona Cię szacuje, ale traktuje Cię jak przyjaciela i tyle, nie widzę ŻADNEGO powodu, dla którego miałaby nie zrobić tego, co zrobiła, jeżeli nigdy nie zasugerowałeś, że Ci się podoba i że chcesz czegoś więcej. Może inni wiedzieli, że jesteś zakochany, ale ona nie wiedziała i tyle.

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Tak ja to widzę. Nie znajduje innego wytłumaczenia. Byłem takim chłoptasiem z friendzone'a który ją wyciągnął z domu, znalazł faceta a na końcu został zrównany z ziemią.
Byłeś jej kolegą, nie czaisz? I to jest tylko i wyłącznie TWOJA wina, bo jej nie powiedziałeś, że ma być inaczej.
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 08:28   #10
mushroomhunter
Zadomowienie
 
Avatar mushroomhunter
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
Dot.: Muszę się wygadać

Ja czegoś nie rozumiem, gdzie ona Cię wykorzystała i gdzie nie miała do Ciebie szacunku? Nie byliście parą, więc gdzie jest problem? Bo nie wybrała Ciebie tylko kogoś innego?

Nie jarzę kompletnie, o co chodzi z tym całym friendzone. To mam się rzucać na każdego, kto mi okaże zainteresowanie, bo skrzywdzę biedną istotę? Mam wielu kolegów, nie wiedziałam, że okazuję im brak szacunku całując się z chłopakiem.

Edytowane przez mushroomhunter
Czas edycji: 2014-07-16 o 08:30
mushroomhunter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 08:42   #11
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez mushroomhunter Pokaż wiadomość
Ja czegoś nie rozumiem, gdzie ona Cię wykorzystała i gdzie nie miała do Ciebie szacunku? Nie byliście parą, więc gdzie jest problem? Bo nie wybrała Ciebie tylko kogoś innego?

Nie jarzę kompletnie, o co chodzi z tym całym friendzone. To mam się rzucać na każdego, kto mi okaże zainteresowanie, bo skrzywdzę biedną istotę? Mam wielu kolegów, nie wiedziałam, że okazuję im brak szacunku całując się z chłopakiem.
DOKŁADNIE.

Żebyś Ty jej o tym powiedział i/lub ona by Ci coś obiecała i zwodziła Cię za nos, no to rozumialabym wściekłość. Ale w takiej sytuacji?
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 08:50   #12
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Ale ja tego nie oczekiwałem... no dobra oczekiwałem i miałem nadzieje, że coś z tego będzie ale tak jak napisałem wyżej - nie mógłbym być zły gdyby to nie wypaliło. Wiadomo, swoje bym pocierpiał. Pożałował trochę tego, że przez kilka tygodni byłem co najwyżej jej workiem emocjonalnym. No ale dobra, potrafiłbym z tym żyć.

Ale jeżeli dziewczyna której poświeciłem masę czasu, która dobrze wiedziała, że jest dla mnie ważna odwala mi taką rzecz. Ba, nawet jeżeli jakimś cudem nie dotarło to do niej to moje zachowanie przez te 2 dni jak byli u mnie było już jednoznaczne.
Po prostu, jeżeli by mnie szanowała to by jakoś się chociaż nie afiszowała z tym wszystkim przed moimi oczami.
Tak ja to widzę. Nie znajduje innego wytłumaczenia. Byłem takim chłoptasiem z friendzone'a który ją wyciągnął z domu, znalazł faceta a na końcu został zrównany z ziemią.
Byłeś jej Przyjacielem, który pomógł jej otworzyć się na ludzi i przez to poznała kogoś kto ją zainteresował. Może ten kolega od razu jej powiedział, że jest piękna i dobrze im się rozmawiało??? Sam wpakowałeś się do tego worka. Sam robiłeś jakieś schematyczne podchody przyjacielskie. Przecież nie da się na siłe trzymac pewnych schematów . Mówisz, że dla Ciebie związek idealny to przyjaźń przechodząca w miłość... ale skoro z góry zakładasz, że ona Ci się podoba i coś z tego może być to to już nie jest czysta przyjaźń tyko po prostu poznawanie się w konkretnym celu. Przyjaźń przechodząca w miłość to zazwyczaj ujawnia się po kilku dobrych latach znajomości. I powiem Ci szczerze, że wg mnie to Ty zawaliłeś. Dziewczyna była spokojna i nieśmiała. Czyli nie znała dobrze środowiska i zachowań ludzi. Ty ją z tego wyprowadziłeś i zamiast ją trzymać przy sobie i powiedzieć wprost to puściłeś ją i wygrał ktoś kto nie zastanawiał się długo tylko zaryzykował i poszedł za impulsem i chemią. Mówisz , że zrobiła to na Twoich oczach i Cię upokorzyła, ale określałeś się jako jej przyjaciel więc powinieneś być szczęśliwy razem z nią i ona tak to odebrała. Może nawet chciała żebyś był dumny , że udało się jej kogoś poznać // DZIEKI TOBIE!!! Zawaliłeś chłopie...

Edytowane przez afrodytek
Czas edycji: 2014-07-16 o 08:54
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 10:43   #13
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Muszę się wygadać

Moim zdaniem dziewczyna uznała, że skoro tyle czasu nic, żadnych znaków, że chcesz zrobić level up, to nie chcesz nic więcej. No bo ileż można czekać... W dodatku mówisz, że jest nieśmiała. Może nie wierzyła w to, że ty możesz chcieć czegoś więcej. Musiał pojawić się ktoś, kto powiedział jej to wprost.
Rzucę własnym przykładem. Mam kumpla, o którym niedawno dowiedziałam się od naszego wspólnego przyjaciela, że zawsze liczył na coś więcej między nami. Nie wpadłabym na to. Nie odbierałam całusów w policzek czy przytuleń na dzień dobry i do widzenia jako czegoś o charakterze matrymonialnym. Byłam z nim na weselu nawet, ale też w przekonaniu, że to po kumpelsku, żeby nie szedł sam, żeby miał się bawić, a ja jestem jedną z niewielu jego koleżanek, więc mi to zaproponował. Ale nigdy nic nie powiedział, nie dał wyraźnego sygnału, nie zadeklarował nic. Gdybym miała myśleć, że może każdy mój kolega chce mnie poderwać w przyszłości, to w życiu bym chłopaka nie miała...
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 11:28   #14
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez metal_fish Pokaż wiadomość
Moim zdaniem dziewczyna uznała, że skoro tyle czasu nic, żadnych znaków, że chcesz zrobić level up, to nie chcesz nic więcej. No bo ileż można czekać... W dodatku mówisz, że jest nieśmiała. Może nie wierzyła w to, że ty możesz chcieć czegoś więcej. Musiał pojawić się ktoś, kto powiedział jej to wprost.
Rzucę własnym przykładem. Mam kumpla, o którym niedawno dowiedziałam się od naszego wspólnego przyjaciela, że zawsze liczył na coś więcej między nami. Nie wpadłabym na to. Nie odbierałam całusów w policzek czy przytuleń na dzień dobry i do widzenia jako czegoś o charakterze matrymonialnym. Byłam z nim na weselu nawet, ale też w przekonaniu, że to po kumpelsku, żeby nie szedł sam, żeby miał się bawić, a ja jestem jedną z niewielu jego koleżanek, więc mi to zaproponował. Ale nigdy nic nie powiedział, nie dał wyraźnego sygnału, nie zadeklarował nic. Gdybym miała myśleć, że może każdy mój kolega chce mnie poderwać w przyszłości, to w życiu bym chłopaka nie miała...
Właśnie chciałam coś takiego napisać
Faceci często czepiają się dziewczyn, że muszą się domyślać o co im chodzi i nic nie powiedzą wprost. A na Twoim przykładzie widać, że faceci robią tak samo - 'ja sobie coś wymyślę, a Ty się kobieto domyślaj, a jak się nie domyślasz to foch!'
Ty wymyśliłeś sobie, że wyciagniesz ją do ludzi, będziesz takim rycerzem na białym koniu który pokazał jej inny świat, znajomych itp. I z przyjaźni przejdziecie płynnie do związku. Tylko zapomniałeś, że jej ten 'plan' mógł nie pasować. Może ona woli jak facet od samego początku okazuje jej zainteresowanie, czułość i widać, że mu zależy na czymś więcej niż przyjaźni.

Potem takie chłopaczki wchodzą na wizaz.pl i piszą tego typu wątki "jakie kobiety są złe, niedobre, wpędzają w friendzone i w ogóle ohy i ahy"...
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 11:34   #15
HellNo Kitty
Raczkowanie
 
Avatar HellNo Kitty
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 57
Dot.: Muszę się wygadać

Moim zdaniem ona też się w Tobie zakochała, ale ponieważ jest nieśmiałą, dość zamkniętą w sobie osobą, która na dodatek pewnie nie wierzyła, że w ogóle dla kogoś może stać się "całym światem", zwyczajnie CZEKAŁA, aż TY zrobisz pierwszy krok POZA friendzone. I się nie doczekała... zatem nawet NIE z rzeczywistego zakochania, tylko z chęci ZEMSTY na Tobie, że kochała się w Tobie bez odwzajemnienia (tak to wyglądało z jej perspektywy), pod Twoim nosem obnosi się związkiem z tym gościem.
Ty jesteś wściekły, że nie okazała Ci szacunku, a tymczasem ona jest wściekła na Ciebie - że nie wybrałeś jej na wybrankę serca...
HellNo Kitty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 11:35   #16
201604301943
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 7 169
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez szynka_w_toscie Pokaż wiadomość
Właśnie chciałam coś takiego napisać
Faceci często czepiają się dziewczyn, że muszą się domyślać o co im chodzi i nic nie powiedzą wprost. A na Twoim przykładzie widać, że faceci robią tak samo - 'ja sobie coś wymyślę, a Ty się kobieto domyślaj, a jak się nie domyślasz to foch!'
Ty wymyśliłeś sobie, że wyciagniesz ją do ludzi, będziesz takim rycerzem na białym koniu który pokazał jej inny świat, znajomych itp. I z przyjaźni przejdziecie płynnie do związku. Tylko zapomniałeś, że jej ten 'plan' mógł nie pasować. Może ona woli jak facet od samego początku okazuje jej zainteresowanie, czułość i widać, że mu zależy na czymś więcej niż przyjaźni.

Potem takie chłopaczki wchodzą na wizaz.pl i piszą tego typu wątki "jakie kobiety są złe, niedobre, wpędzają w friendzone i w ogóle ohy i ahy"...
Tak mogło być z dużym prawdopodobieństwem właśnie... Szczególnie, że dziewczyna ponoć nieśmiała. Widać ktoś jej musiał powiedzieć, że mu się podoba, że ją chce. A tak to nawet początkowo też się autor wątku mógł podobać, ale mogła myśleć, że nie ma szans, że gdzie tam (to też piszę na przykładach własnych i z bliskiego otoczenia). Nie wykazywał zainteresowania to sama też zrezygnowała i trafił się ktoś inny.
201604301943 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 11:44   #17
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Muszę się wygadać

A ja sie nie zgodzę z dziewczynami.

Sytuacja dla autora wątku naprawdę traumatyczna i nikomu nie życzę.

Dla mnie jest nie do ogarnięcia, ze ktoś jest niechcący tak ślepy, że mimo "przegadanych nocy" odprowadzeń w objęciach itp, nie widzi czyichś maślanych oczu tylko niby niechcący tkwi w przekonaniu "to tylko przyjaciel"
To można zrobić tylko celowo.
Ale nawet jeśli, to skoro to "tylko przyjaciel" (wielkie słowo nadużywane zbyt często) to chyba można mu oszczędzić widoku swojego gruchania z nowym lovero, co? No trochę empatii.
Skoro kogoś się traktuje jak przyjaciela, to warto też być dla tego kogoś przyjacielem i nie ranić człowieka.

A juz wykorzystanie takiej osoby jako darmowego dostarczyciela wyrka do figli z nowym kolegą... brak słów.
Ja w ogóle nie ogarniam takiego chamstwa- jedzie się do kogoś, żeby na czyimś prywatnym łóżku robić sobie darmowy motel na seksowe wygibasy .

Autorze wątku- odpuść sobie. Trafiłeś na bardzo nieciekawą osobę.
Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, obstawiam ze tym sposobem rekompensuje sobie jakieś braki emocjonalne i zwyczajnie ja łechta ze może sobie Cię podręczyć. Chyba taki sposób tej panny na darmowe dowartościowanie się czyimś kosztem.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 11:52   #18
201705121341
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 760
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A ja sie nie zgodzę z dziewczynami.

Sytuacja dla autora wątku naprawdę traumatyczna i nikomu nie życzę.

Dla mnie jest nie do ogarnięcia, ze ktoś jest niechcący tak ślepy, że mimo "przegadanych nocy" odprowadzeń w objęciach itp, nie widzi czyichś maślanych oczu tylko niby niechcący tkwi w przekonaniu "to tylko przyjaciel"
To można zrobić tylko celowo.
Ale nawet jeśli, to skoro to "tylko przyjaciel" (wielkie słowo nadużywane zbyt często) to chyba można mu oszczędzić widoku swojego gruchania z nowym lovero, co? No trochę empatii.
Skoro kogoś się traktuje jak przyjaciela, to warto też być dla tego kogoś przyjacielem i nie ranić człowieka.

A juz wykorzystanie takiej osoby jako darmowego dostarczyciela wyrka do figli z nowym kolegą... brak słów.
Ja w ogóle nie ogarniam takiego chamstwa- jedzie się do kogoś, żeby na czyimś prywatnym łóżku robić sobie darmowy motel na seksowe wygibasy .

Autorze wątku- odpuść sobie. Trafiłeś na bardzo nieciekawą osobę.
Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, obstawiam ze tym sposobem rekompensuje sobie jakieś braki emocjonalne i zwyczajnie ja łechta ze może sobie Cię podręczyć. Chyba taki sposób tej panny na darmowe dowartościowanie się czyimś kosztem.
Ale halo halo - rozumiem, że dziewczyna jest nieśmiała, nie miała znajomych. Autor jest jej pierwszym od dawna dobrym przyjacielem. Niewykluczone, może się w nim zakochała ALE nie chciała tego okazywać bo bała się, że ją wyśmieje, porzuci? Też miałam taki okres szarej mychy i nigdy w życiu nie odważyłabym się pierwsza powiedzieć facetowi że mi się podoba ze strachu że będzie się ze mnie śmiał albo mnie zostawi. Wolałabym czekać sto lat aż on coś powie
A nowy kolega to nowy kolega - nie znał jej, mogła zaryzykować, zaryzykowała i okazało się, że jest fajnie. Tylko mnie nie dziwi jej rozumowanie?
201705121341 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 12:02   #19
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez whiteglove Pokaż wiadomość
Ale halo halo - rozumiem, że dziewczyna jest nieśmiała, nie miała znajomych. Autor jest jej pierwszym od dawna dobrym przyjacielem. Niewykluczone, może się w nim zakochała ALE nie chciała tego okazywać bo bała się, że ją wyśmieje, porzuci? Też miałam taki okres szarej mychy i nigdy w życiu nie odważyłabym się pierwsza powiedzieć facetowi że mi się podoba ze strachu że będzie się ze mnie śmiał albo mnie zostawi. Wolałabym czekać sto lat aż on coś powie
A nowy kolega to nowy kolega - nie znał jej, mogła zaryzykować, zaryzykowała i okazało się, że jest fajnie. Tylko mnie nie dziwi jej rozumowanie?
Mnie tez nie dziwi.
Poza tym, może widziała, że koleś chce czegoś więcej, ale robił to w takim tempie, że już miała dość?

Poza tym, ona mu nic nie obiecywała. A on nigdy jej nie spytał. I to jego wina, że po prostu tego nie zasugerował.

To co, ile to miało to trwać? Miesiąc, rok, 5 lat?

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Po tym wszystkim jak ode mnie wyjechali urwałem kontakt. Mimo, że ona wiele razy próbowała się odzywać - nigdy nie odpisałem. Ze znajomymi urwałem relacje również.

Na razie wystarczy. Oczywiście ta historia po prawie połrocznej przerwie miała swój dalszy ciąg gdzie kolejny raz dałem się wykorzystać w roli ultimate friendzona ale to może opisze w innym poście.

Ogólnie to moje pytanie brzmi. Dlaczego ona tak zrobiła? Przecież to było wiadome, że jestem w niej zakochany. Wszyscy to widzieli. Przecież nawet jak nie odwzajemniała to mogła do cholery przeczekać ten czas i nie odwalać takiej szopki u mnie. Upokorzyła mnie totalnie. DLACZEGO?
1. To ja jestem bardzo ciekawa tej dalszej części, bo to dosyć istotne.
2. Dlaczego? Dla mnie proste - nawet jesli wiedziała, to Ty cackałeś się z nią jak z jajkiem. Nie chodzi o przytulanki na pierwszej randce, ale parę tygodni to jest wystarczająco, by chociaż powiedzieć jej, że się Tobie podoba. Ale jak dla mnie to pytanie ,,Dlaczego?" powienieneś zadać jej samej.

Ogólnie zastanawia mnie też, co skierowało Cię to do wypowiedzi na forum, bo historia jest przecież dosyć stara...

Edytowane przez Azhaar
Czas edycji: 2014-07-16 o 12:04
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-07-16, 12:36   #20
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez whiteglove Pokaż wiadomość
Ale halo halo - rozumiem, że dziewczyna jest nieśmiała, nie miała znajomych. Autor jest jej pierwszym od dawna dobrym przyjacielem. Niewykluczone, może się w nim zakochała ALE nie chciała tego okazywać bo bała się, że ją wyśmieje, porzuci? Też miałam taki okres szarej mychy i nigdy w życiu nie odważyłabym się pierwsza powiedzieć facetowi że mi się podoba ze strachu że będzie się ze mnie śmiał albo mnie zostawi. Wolałabym czekać sto lat aż on coś powie
A nowy kolega to nowy kolega - nie znał jej, mogła zaryzykować, zaryzykowała i okazało się, że jest fajnie. Tylko mnie nie dziwi jej rozumowanie?

Dla mnie to nie jest żadne tłumaczenie.
Jak to brzmi w ogóle?
Ojejciuś, bo ja jestem taaaaka nieśmiała, no to mogę przywalić komuś w serce z lacza i udawać idiotkę, no bo ja jestem taaaka nieśmiała.

Chłopak jak widac też jest nieśmiały i bardzo mało w podrywaniu panien doświadczony.
Na moje- swoje zainteresowanie okazywał bardzo jasno - trzeba by było chyba być ślepą albo głupią żeby nie widzieć tego.
A tu wszystkie huzia na józia- a to faszystowska świania dobrze mu tak, przecież ona mu nic nie obiecywała i mogła skoro od razu z pierdzionkiem nie wyleciał.

Na moje oko, dziewczyna świadomie zachowała się jak zwykła świnia.
Taka nieśmiała a z nowym kolesiem publicznie się obściskiwać, u kogoś w domu po łóżku tarzać i udawać głupią to pierwsza
No hellou, tu ziemia


Weźcie to w druga stronę. Ze to wam jakiś nieśmiały Bolek taki numer wykręca. A potem się tłumaczy ze to dlatego się migdalił na Waszym łóżku, w Waszym domu, z obcym kolesiem na Waszych zakochanych oczach- bo on nieśmiały jest.
No litości.
Wredny a nie nieśmiały.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 13:00   #21
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A tu wszystkie huzia na józia- a to faszystowska świania dobrze mu tak, przecież ona mu nic nie obiecywała i mogła skoro od razu z pierdzionkiem nie wyleciał.
Ja nie wiem, chyba ktoś ma zły humor...

Po pierwsze - czy ktoś napisał, że mu tak dobrze i że jest faszystowska świnia? No chyba dopisujesz coś sobie między linijkami. Ja Autorowi naprawdę bardzo współczuję, ale to że mu wspólczuję nie oznacza, że sam nie popełnił błędu. Sama zawalałam relacje przez swoje glupie zachowanie i co z tego, że było mi przykro? Było, ale to nie powód, by nie dostrzegać własnych błędów.

Po drugie - z czym nie wyleciał? Jesus, litości, on nie musiał się na nią rzucać, ale mógł jej wprost powiedzieć, że mu się podoba albo kwiatka przynieść, bo to że ją na koncert zabrał a potem w przytuleniu odprowadził, to naprawdę, żadna rewelka. No fakt, że ona też mogła spytać, ale on też tego nie zrobił. Czekał i czekał na właściwy moment i przegapił.

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Weźcie to w druga stronę. Ze to wam jakiś nieśmiały Bolek taki numer wykręca. A potem się tłumaczy ze to dlatego się migdalił na Waszym łóżku, w Waszym domu, z obcym kolesiem na Waszych zakochanych oczach- bo on nieśmiały jest.
No litości.
Wredny a nie nieśmiały.
Ale hola hola! Przeczytałaś posty Autora? Czy ona tak powiedziała?
Bo z tego co ja widzę Autor nie napisał nic o tym, co było później i to sa tylko nasze hipotezy.

W drugą stronę? Tak, byłoby mi przykro. Tak, pewnie długo bym przepłakała (bo ja zawsze płaczę). Ale miałabym też pretensje do siebie.

Poza tym, warto chyba zauważyć, że ona ustaliła z kim będzie spać już wcześniej, co może oznaczać, że już wcześniej mieli się ku sobie, tylko Autor o tym nie wiedział.

Edytowane przez Azhaar
Czas edycji: 2014-07-16 o 13:04
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 13:03   #22
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
Czekał i czekał na właściwy moment i przegapił.

Może i przegapił, ale jak można tłumaczyć ranienie _przyjaciela_ nieśmiałością?
Ona też mogła gębę otworzyć i nawet jakaś aluzję rzucić w tych nocnych rozmowach, ze ktoś jej się spodobał? Przynajmniej miałby chłopak obraz sytuacji, ze już po ptokach i był przygotowany na to co moze zobaczyć.
Ale umawiać się u niego na spanie z kimś innym a potem migdalenie się na jego oczach z kimś innym.
Ze niby niechcacy, ze niby z nieśmiałosci?

On się pyta: dlaczego ona tak zrobiła.
Dla mnie sytuacja jest jasna: tak robią osoby, które celowo chcą kogoś skrzywdzić, podbudować się czyimś cierpieniem, są wredne.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 13:05   #23
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Ehh, nie wiem dlaczego to piszę ale chyba muszę po prostu się wygadać gdziekolwiek.

Ogólnie to nigdy nie miałem większego problemu z kontaktem z ludzmi. Czy jeżeli chodzi o kumpli czy koleżanki jednak cholernie ciężko żeby któraś mi się spodobała na tyle, że chce coś więcej. Tak prawde mówiąc miałem tylko 1 dziewczyne w szkole średniej gdzie rozstaliśmy się z powodu jej wyjazdu do Australii.

Teraz jestem pracującym studentem. Nie powiem bo w życiu zawodowym czuje się spełniony ale czegoś cały czas mi brakuje.
Jakiś ponad rok temu poznałem świetną dziewczynę, nie powiem bo od razu mi się cholernie spodobała (co jak wspomniałem praktycznie mi się nie zdarza). Inteligentna, z podobnymi zainteresowaniami do moich. Wspólny gust muzyczny. No bajka. Z tym, że owa dziewczyna była bardzo cicha i spokojna. Nie miała praktycznie znajomych, przesiadywała całymi dniami grając w gry komputerowe. Po tym jak nasza znajomość rozwineła - potrafiliśmy pisać ze sobą całymi nocami postanowiłem jej pomóc wyjść do ludzi. Tak oto przechodziła ona małą metamorfoze, mieliśmy wspólnych znajomych. Myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Tutaj muszę wspomnieć - dla mnie idealny związek to taki który wychodzi ze strefy przyjaźni. Najpierw cholernie dobra relacja i poznanie się a dopiero potem "coś więcej". No więc tak mijały tygodnie od naszej znajomości, spotykaliśmy się razem ze znajomymi. Wychodziłem z nią na koncerty gdzie potem odprowadzałem ją na mieszkanie obejmując - totalne friendzone to to na bank nie było. W tym czasie totalnie się w niej zakochałem. No i wtedy, zderzenie z rzeczywistością, totalne upokorzenie. Wpadł pomysł, że wraz z moimi znajomymi odwiedzą mnie w moim mieście - turystycznie. Wszystko fajnie, 4 osoby przyjechali i co wtedy... Okazało się, że ustalili sobie tak, że ona śpi z kolegą w 1 łóżku. Już byłem lekko poddenerwowany. Jednak na drugi dzień - nowo narodzona para. Gołąbeczki. Przytulasy, pocałunki, wszystko na moich oczach. NA MOICH OCZACH, NA MOJEJ KANAPIE, W MOIM MIESZKANIU NA MOJE ZAPROSZENIE. Dwa dni kiedy czułem się jak zero. Dno dna. Jakby ktoś napluł mi w twarz. Po tym wszystkim jak ode mnie wyjechali urwałem kontakt. Mimo, że ona wiele razy próbowała się odzywać - nigdy nie odpisałem. Ze znajomymi urwałem relacje również.

Na razie wystarczy. Oczywiście ta historia po prawie połrocznej przerwie miała swój dalszy ciąg gdzie kolejny raz dałem się wykorzystać w roli ultimate friendzona ale to może opisze w innym poście.

Ogólnie to moje pytanie brzmi. Dlaczego ona tak zrobiła? Przecież to było wiadome, że jestem w niej zakochany. Wszyscy to widzieli. Przecież nawet jak nie odwzajemniała to mogła do cholery przeczekać ten czas i nie odwalać takiej szopki u mnie. Upokorzyła mnie totalnie. DLACZEGO?
Nie wiem czy opisałabym to jako upokorzenie Cię - rozumiem, że jest Ci strasznie przykro (jak widać do tej pory), ale powiedz mi skąd ona mogła wiedzieć co do niej czujesz i jak Cię zraniła? Ona wie dlaczego definitywnie zerwałeś z nią kontakt? Została poinformowana, że się w niej podkochujesz? I czy próbuje ten kontakt odnowić?

Ja mam facetów przyjaciół, gdzie w życiu nie pomyślałabym, że cos nas łączy oprócz szczerej i mocnej przyjaźni. Są dla mnie jak bracia i nie mam oporów przytulić się do nich, dać im buziaka w policzek i nie odbieram tego jako jakiekolwiek 'zaloty'

A ta druga historia jest również z tą samą dziewczyną?

Dodam, że jak dla mnie friendzone jest trochę przereklamowanym określeniem używanym przez ludzi w wieku gimnazjalnym, którzy przeżywają swoje pierwsze rozterki i każdą osobę uważają za przyjaciela, a każdy związek do którego nie doszło nie wyjściem z friendozne.

I sama w liceum nawiązałam nić przyjaxni z kolegą z klasy, razem jeździliśmy do szkoły i pamiętam ile mnie kosztowało ujawnienie się, że jendak coś do niego czuję, a wybierałam z nim kwiatki dla innej koleżanki na walentynki

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A ja sie nie zgodzę z dziewczynami.

Sytuacja dla autora wątku naprawdę traumatyczna i nikomu nie życzę.

Dla mnie jest nie do ogarnięcia, ze ktoś jest niechcący tak ślepy, że mimo "przegadanych nocy" odprowadzeń w objęciach itp, nie widzi czyichś maślanych oczu tylko niby niechcący tkwi w przekonaniu "to tylko przyjaciel"
To można zrobić tylko celowo.
Ale nawet jeśli, to skoro to "tylko przyjaciel" (wielkie słowo nadużywane zbyt często) to chyba można mu oszczędzić widoku swojego gruchania z nowym lovero, co? No trochę empatii.
Skoro kogoś się traktuje jak przyjaciela, to warto też być dla tego kogoś przyjacielem i nie ranić człowieka.

A juz wykorzystanie takiej osoby jako darmowego dostarczyciela wyrka do figli z nowym kolegą... brak słów.
Ja w ogóle nie ogarniam takiego chamstwa- jedzie się do kogoś, żeby na czyimś prywatnym łóżku robić sobie darmowy motel na seksowe wygibasy .

Autorze wątku- odpuść sobie. Trafiłeś na bardzo nieciekawą osobę.
Dlaczego to zrobiła? Nie wiem, obstawiam ze tym sposobem rekompensuje sobie jakieś braki emocjonalne i zwyczajnie ja łechta ze może sobie Cię podręczyć. Chyba taki sposób tej panny na darmowe dowartościowanie się czyimś kosztem.

Rozumiem, że Ty od razu rozpoznajesz czy ktoś jest w Tobie zakochany bez żadmych słów? Jak tak to zazdroszczę, bo ja takiej umiejętności nie posiadam.
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 13:11   #24
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Może i przegapił, ale jak można tłumaczyć ranienie _przyjaciela_ nieśmiałością?
Ona też mogła gębę otworzyć i nawet jakaś aluzję rzucić w tych nocnych rozmowach, ze ktoś jej się spodobał? Przynajmniej miałby chłopak obraz sytuacji, ze już po ptokach i był przygotowany na to co moze zobaczyć.
Ale umawiać się u niego na spanie z kimś innym a potem migdalenie się na jego oczach z kimś innym.
Ze niby niechcacy, ze niby z nieśmiałosci?
No mogła, to racja, ale ciągle uważam - że on też mógł.
Tak to jest jak się nie rozmawia. Ona miała swoje oczekiwania, on swoje, możliwe że każdy miał inną wizję związku i zakochiwania się, ale się tym nie wymienili. Autor napisał, że dla niego musi być przyjaźń, a dopiero potem związek. Ona może to zwyczajnie inaczej widziała.

Niechcący, z nieśmiałości - nie wiemy, Autor nie napisał, co było dalej, a według mnie to dosyć istotne.

Nie chcę jej jakoś na siłę usprawiedliwiać, nie znamy też reszty historii, ale naprawdę nie chcę wierzyć w jakąś celową zlośliwość. To co, przyjaźniła się z nim tyle czasu, żeby potem celowo go zranić?

Edytowane przez Azhaar
Czas edycji: 2014-07-16 o 13:17
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 15:15   #25
king_backspacer
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 22
Dot.: Muszę się wygadać

Rozkminy na milion postów na temat tego, że źle postąpiłem. Ehh. Powiem tak - ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Nie spodobało się jej moje podejście - trudno. Drzwi po prawo, proszę nie trzaskać. Ja naprawdę wiem czego chce i jak chce budować związek. Jak chciała kogoś kto jej po kilkunastu dniach znajomości włoży łapę w majtki - nie mogę tego zabronić.

Chyba zapominacie o tym jak brzmiało moje pytanie. Ja nie mam jej za złe tego, że znalazła sobie jakiegoś gościa. Wiadomo boli mnie to ale przeżyje. Sam w życiu odrzucałem dziewczyny które chciały ode mnie coś więcej i zawsze starałem się to robić delikatnie. Zdaje sobie sprawę z tego, że atrakcyjność dla kogoś jest rzeczą względną.
Mi chodzi o to DLACZEGO postanowiła mnie tak upokorzyć i to jeszcze na oczach innych. Dobra nawet jeżeli istniało te 0,01% o jej niewiedzy. To niżej odpowiadam. Nie ma opcji żeby się nie domyśliła a jednak miała to w czterech literach. To raczej nie jest normalne zachowanie?

Tam jeszcze ktoś pytał o to dlaczego piszę o tym teraz. Po prostu teraz dopiero na chłodno mogę o tym myśleć i do tej pory mnie to boli. Nie lubię nie znać przyczyny dla których mnie ktoś próbuje zranić.

A i jeszcze jedno z tym przyjacielem. Ja uznaje znajomość z każdą osobą jako coś indywidualnego. Nie kategoryzuje, że ta to koleżanka tamta przyjaciółka a ten to znajomy. Wszyscy którzy mnie znają o tym wiedzą (w tym ona).

A co do dalszej części historii - tak z tą samą panią. Jeszcze bardziej dostałem buta w twarz ale średnio mogę o tym opowiadać na publiczym forum. Abym dokładnie mógł przekazać jak wszystko wyglądało musiałbym naszkicować sytuacje osoby postronnej a ona by raczej tego nie chciała.

Cytat:
Twoje zachowanie było niejednoznaczne czyli strzelałeś fochy, tak? A powiedziałeś o co chodzi? Znowu - miała się magicznie domyślić? Jak jesteś dla niej przyjacielem a nie chłopakiem?
Ja nie strzelam fochów ale jeżeli moje relacje i zachowanie zmienia się całkowicie to chyba można wyciągnąć jakieś wnioski z jakiego powodu to się dzieje?

Cytat:
Ona wie dlaczego definitywnie zerwałeś z nią kontakt? Została poinformowana, że się w niej podkochujesz? I czy próbuje ten kontakt odnowić?
Jeżeli jest kimś za kogo ją miałem to nie ma opcji żeby się nie domyśliła. Kontakt próbowała odnowić i nawet jej się to udało ale jak wspomniałem wyżej nie bardzo chcę o tym opowiadać.
king_backspacer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 15:28   #26
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Muszę się wygadać

[QUOTE=Pudel123;47327260

Rozumiem, że Ty od razu rozpoznajesz czy ktoś jest w Tobie zakochany bez żadmych słów? Jak tak to zazdroszczę, bo ja takiej umiejętności nie posiadam.[/QUOTE]

Jakie od razu?
To trwało mase czasu i na moje oko było bardzo czytelne.
To juz zwyczajnie trzeba specjalnie nie chcieć nic widzieć, ale nawet wtedy można wykazać jakąś szczątkową empatię dla "przyjaciela"(!).
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 16:18   #27
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Rozkminy na milion postów na temat tego, że źle postąpiłem. Ehh. Powiem tak - ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Nie spodobało się jej moje podejście - trudno. Drzwi po prawo, proszę nie trzaskać. Ja naprawdę wiem czego chce i jak chce budować związek. Jak chciała kogoś kto jej po kilkunastu dniach znajomości włoży łapę w majtki - nie mogę tego zabronić.

Chyba zapominacie o tym jak brzmiało moje pytanie. Ja nie mam jej za złe tego, że znalazła sobie jakiegoś gościa. Wiadomo boli mnie to ale przeżyje. Sam w życiu odrzucałem dziewczyny które chciały ode mnie coś więcej i zawsze starałem się to robić delikatnie. Zdaje sobie sprawę z tego, że atrakcyjność dla kogoś jest rzeczą względną.
Mi chodzi o to DLACZEGO postanowiła mnie tak upokorzyć i to jeszcze na oczach innych. Dobra nawet jeżeli istniało te 0,01% o jej niewiedzy. To niżej odpowiadam. Nie ma opcji żeby się nie domyśliła a jednak miała to w czterech literach. To raczej nie jest normalne zachowanie?

Tam jeszcze ktoś pytał o to dlaczego piszę o tym teraz. Po prostu teraz dopiero na chłodno mogę o tym myśleć i do tej pory mnie to boli. Nie lubię nie znać przyczyny dla których mnie ktoś próbuje zranić.

A i jeszcze jedno z tym przyjacielem. Ja uznaje znajomość z każdą osobą jako coś indywidualnego. Nie kategoryzuje, że ta to koleżanka tamta przyjaciółka a ten to znajomy. Wszyscy którzy mnie znają o tym wiedzą (w tym ona).

A co do dalszej części historii - tak z tą samą panią. Jeszcze bardziej dostałem buta w twarz ale średnio mogę o tym opowiadać na publiczym forum. Abym dokładnie mógł przekazać jak wszystko wyglądało musiałbym naszkicować sytuacje osoby postronnej a ona by raczej tego nie chciała.



Ja nie strzelam fochów ale jeżeli moje relacje i zachowanie zmienia się całkowicie to chyba można wyciągnąć jakieś wnioski z jakiego powodu to się dzieje?



Jeżeli jest kimś za kogo ją miałem to nie ma opcji żeby się nie domyśliła. Kontakt próbowała odnowić i nawet jej się to udało ale jak wspomniałem wyżej nie bardzo chcę o tym opowiadać.
Upokorzyła, czyli inni znajomi wiedzieli o tym, ze Ci na niej zależy? Nie zrozum mnie źle, nie chcę jej na siłę wybielać, ale z tego co ja wyczytałam i zrozumiała wygląda to tak, że dbałes o nią, zaprzyjaźniłeś się i kiedy chciałeś zacząć związek to ona mogła coś zbroić z tym facetem u Ciebie w domu.

Powiem tak: jakbym powiedziała facetowi, że mi na niem zależy i on wyciąłby mi taki numer - czułabym się identycznie jak Ty, jak nie gorzej znając mnie. Jeśli jednak nikomu nie powiedziałes o tym, ona nic nie wiedziała to jak miała się domyślić? Myślisz, że nagle z szarej myszki nauczyła się odczytywać sygnały facetów jakie jej wysyłają?

I co do obecnej sytuacji - nie opisuj, nikt CI nie każe ( baby to tylko ciekawskie są ) ale moim zdaniem masz dwa wyjścia:
1. Zero, totalne zero kontaktu z nią.
2. (jeśli ona nadal szuka kontaktu z Tobą) Szczere powiedzenie co Cię dokładnie zabolało.

Jestem w tym trochę ekspertem (hyhy :P )

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jakie od razu?
To trwało mase czasu i na moje oko było bardzo czytelne.
To juz zwyczajnie trzeba specjalnie nie chcieć nic widzieć, ale nawet wtedy można wykazać jakąś szczątkową empatię dla "przyjaciela"(!).
Ja po 2 latach się nie domyśliłam, dopiero jak nagle pocałował mnie w usta, więc wybacz ale nie da rady się domyślić. Najważniejsze, że znasz historię tylko z jednego źródła. To, że ktoś mnie odprowadza do domu, pomaga mi, jest moim przyjacielem nie oznacza że mnie kocha
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 16:42   #28
przytuLaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 91
Dot.: Muszę się wygadać

ja uważam natomiast, że związek nie rodzi się po kilku miesiącach przyjaźni. Przyjaźń to przyjaźń. Jeżeli wcześniej nie było między wami żadnych podtekstów, jakiegoś napięcia, nawet subtelnego flirtu, to... no nie wiem, czego oczekiwałeś? Najpierw się przyjaźnimy, a potem buuuum! z jednym dniem zaczynamy się sobie podobać? To tak nie działa. Albo od razu "coś" jest w powietrzu, albo nie ma na co liczyć. Co, oczywiście, nie wyklucza przyjaźni. Ale ta przyjaźń powinna być obustronnie zabarwiona czymś jeszcze.
przytuLaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 16:47   #29
king_backspacer
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 22
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Upokorzyła, czyli inni znajomi wiedzieli o tym, ze Ci na niej zależy?
Wszyscy widzieli jaka jest relacja między nami, to nie była jakaś wielka tajemnica, że zależy mi na niej i mi się podoba.

Teraz w sumie pytanie brzmi. Czy trzymała mnie w pobliżu w ramach takiej trampoliny do wybcia? Czy potrzebowała tylko jako przyjaciela i bała się "naprostować" wszystkiego co między nami abym sobie nie poszedł w cholerę?

Prędzej to 1 skoro ostatecznie wywineła taki numer.

Cytat:
I co do obecnej sytuacji - nie opisuj, nikt CI nie każe ( baby to tylko ciekawskie są ) ale moim zdaniem masz dwa wyjścia:
1. Zero, totalne zero kontaktu z nią.
2. (jeśli ona nadal szuka kontaktu z Tobą) Szczere powiedzenie co Cię dokładnie zabolało.
Nie no ja kontakt ostatecznie urwałem i nie mam zamiaru tego zmieniać. Chociaż znając życie i to jak ten świat jest mały to jeszcze na siebie kiedyś wpadniemy.


Cytat:
Ja po 2 latach się nie domyśliłam, dopiero jak nagle pocałował mnie w usta, więc wybacz ale nie da rady się domyślić.
Z czystej ciekawości, skończyło się happy endem?
king_backspacer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-07-16, 17:43   #30
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Muszę się wygadać

Cytat:
Napisane przez king_backspacer Pokaż wiadomość
Wszyscy widzieli jaka jest relacja między nami, to nie była jakaś wielka tajemnica, że zależy mi na niej i mi się podoba.
Wszyscy widzieli, boście się spotykali w większym gronie na imprezkach?

Cytat:
Tam jeszcze ktoś pytał o to dlaczego piszę o tym teraz. Po prostu teraz dopiero na chłodno mogę o tym myśleć i do tej pory mnie to boli. Nie lubię nie znać przyczyny dla których mnie ktoś próbuje zranić.
Nie, nie myślisz na chłodno. Wciąż jesteś zapatrzony w swojej wizji "wszyscy wiedzieli, ona wiedziała, miała mnie gdzieś, wykorzystała, upokorzyła, bla, bla".


Czemu z nią po ludzku nie porozmawiałeś nt. Twojego zakochania?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-17 15:21:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:40.