Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-) - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-01-25, 18:28   #2341
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nem: ja mam podobnie z laktatorem i możesz spróbować następujących działań (mi pomogły) po pierwsze lekki ucisk piersi a po drugie włączam laktatorem insciagam nim dość długo (15minut do 20) i na niego. NIE patrzę. Jak patrzę to nic prawie nie idzie a jak nie patrzę to po 20 min okazuje się że jest.


Sent from my Redmi Note 5A Prime using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

Cytat:
Napisane przez dooorra Pokaż wiadomość
Ja się muszę wyżalić dzisiaj.
CZuję się okropnie. Karmienie piersią mi nie wychodzi i w sumie nie mam pojęcia czy mały się najada czy nie. Karmie go bardzo długo i nie wiem czy on w pewnym momencie nie zaczyna ssać piersi tylko dla swojego komfortu. Dodatkowo nie dopija piersi do końca a ja mam nadprodukcje z jakiegoś powodu. Skończyło się zapaleniem obydwu piersi. Mam przed karmieniem rozgrzewać pierś, potem laktatorem odciągnąć trochę pokarmu potem go karmić, potem odciągnąć resztę mleka a na sam koniec chłodzić pierś. Mam też być zrelaksowana w trakcie, bo wtedy mleko lepiej leci. Wszystko to trwa długo i ja się denerwuje bo nie mam na nic czasu. Jak jeszcze on się rozryczy po karmieniu albo przed to nie mam jak zrobić tych kroków. Jak jest mąż to on mi pomaga i zajmuje się nim. Gorzej jak on wyjdzie na jakiś czas gdzieś i jestem sama. Nie jestem wtedy w stanie nic zrobić jak on płaczę. Wtedy muszę się nim zajmować a on nadal ryczy a ja się denerwuje. Potem mój mąż wraca i on się automatycznie uspokaja w jego rękach a ja dostaje wykład jak to dzieci wyczuwają złe emocje a ja mam się po prostu uspokoić wewnątrz a on też będzie spokojny. Co z tego, że mam uczucie jakby prąd mi przechodził przez obydwie piersi, a mały cały czas mnie kopie albo drapie (fajnie mi urzadził jeden sutek swoim "atakiem") jak ma ataki płaczu i nie mam za bardzo jak go nosić bo jak tylko dotknię mi piersi to mam wrażenie, że ktoś mnie w nie kopnął. On nie rozumie co to znaczy karmienie piersią, że jestem unieruchomiona przez większą część dnia, bo mały wisi na cycu albo że to boli. Mówiłam, mu żebyśmy może zamrozili trochę mleka na później i go dokarmiali bo ja psychicznie już odpadam i sama myśl o następnym karmieniu mnie denerwuje. Dla niego to takie fajne i łatwe bo on tego nie robi 9-12 razy dziennie. Oprócz tego jest super tatą i się nim zajmuje naprawdę super. Jednak nie rozumie czemu ja się cały czas denerwuje i ma czasami durne pomysły jak mi pomóc. Jego rozwiązanie to jest zawsze coś typu, że może on zostanie na urlopie rodzicielskim zamiast mnie a ja pójdę do pracy albo, żeby wylewać mleko co wypompuje przed albo po karmieniu bo nie ma sensu małego nim dokarmiać. On też sobie w ciągu dnia wyjdzie na zakupy albo gdzieś a ja cały czas siedzę w domu. Gdyby nie netflix to bym zwariowała. Jeszcze jego mama dzwoni CODZIENNIE pytając się o małego. Jezu, po prostu też już dostaje czegoś od tego.
On wraca do pracy, na początku lutego i strasznie się denerwuje co będzie jak ja zostane przez 8-10 godzin sama z dzieckiem bez żadnej pomocy. Ja nie wiem czy sobie poradzę ze wszystkim. Jestem strasznie tym wszystkim zestresowana. Ja się chyba po prostu nie nadaje na matkę. Ja nawet nie lubię dzieci. Czuje się strasznie

Na koniec taka ciekawostka. Moje piersi reagują jak on płaczę. Wtedy mam wrażenie, że produkują jeszcze więcej mleka.
Koniec narzekania i mam nadzieje, że to co napisałam robi sens.

Co do aplikacji to ja używam Feed Baby.
Kochana, każda ma taki czas że sobie nie radzi i ja to przerasta. Na pewno ja tak mam co jakiś czas. KP to wyzwanie. Co do nadania to są dwa wskaźniki :zadowolenie dziecka i przybieranie na wadze. Poza tym czasm dziecko nie potrzebuje cyca jako źródła jedzenia ale punktu przyczepienia do mamy. Wtedy może go mymłać godzinami. Czy mu na to pzwalac różne opinie słyszałam.

Sent from my Redmi Note 5A Prime using Wizaz Forum mobile app
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-25, 18:53   #2342
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Tylko u mnie to 50 ml z obu piersi i to jeszcze jak z jednej nie je. W ogóle dziewczyny jakie macie laktatory i czy polecacie? Ja mam ręczny ale zastanawiam się nad elektrycznym, nie wiedziałam jak będzie z laktacją więc nie szalałam przy zakupie. Ja mroże w pojemniczkach do tego przeznaczonych mam 4 po 200 ml, zobacze jak będzie dalej i najwyżej kupie te woreczki bo to chyba wygodniejsza opcja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja mam Medela swing, bardzo cichy dwufazowy na prąd i baterie. Bardzo przyjemny, śmiało polecam ale dość drogi bo około 530 zeta za nowy płaciłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-25, 18:58   #2343
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Też mam medela swing i polecam. Na szczęście ja mam spadkową to nie zbankrutowałam. Lansinoh też podobno super z elektrykow.


Sent from my Redmi Note 5A Prime using Wizaz Forum mobile app
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-25, 19:15   #2344
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez dooorra Pokaż wiadomość
Ja się muszę wyżalić dzisiaj.
CZuję się okropnie. Karmienie piersią mi nie wychodzi i w sumie nie mam pojęcia czy mały się najada czy nie. Karmie go bardzo długo i nie wiem czy on w pewnym momencie nie zaczyna ssać piersi tylko dla swojego komfortu. Dodatkowo nie dopija piersi do końca a ja mam nadprodukcje z jakiegoś powodu. Skończyło się zapaleniem obydwu piersi. Mam przed karmieniem rozgrzewać pierś, potem laktatorem odciągnąć trochę pokarmu potem go karmić, potem odciągnąć resztę mleka a na sam koniec chłodzić pierś. Mam też być zrelaksowana w trakcie, bo wtedy mleko lepiej leci. Wszystko to trwa długo i ja się denerwuje bo nie mam na nic czasu. Jak jeszcze on się rozryczy po karmieniu albo przed to nie mam jak zrobić tych kroków. Jak jest mąż to on mi pomaga i zajmuje się nim. Gorzej jak on wyjdzie na jakiś czas gdzieś i jestem sama. Nie jestem wtedy w stanie nic zrobić jak on płaczę. Wtedy muszę się nim zajmować a on nadal ryczy a ja się denerwuje. Potem mój mąż wraca i on się automatycznie uspokaja w jego rękach a ja dostaje wykład jak to dzieci wyczuwają złe emocje a ja mam się po prostu uspokoić wewnątrz a on też będzie spokojny. Co z tego, że mam uczucie jakby prąd mi przechodził przez obydwie piersi, a mały cały czas mnie kopie albo drapie (fajnie mi urzadził jeden sutek swoim "atakiem") jak ma ataki płaczu i nie mam za bardzo jak go nosić bo jak tylko dotknię mi piersi to mam wrażenie, że ktoś mnie w nie kopnął. On nie rozumie co to znaczy karmienie piersią, że jestem unieruchomiona przez większą część dnia, bo mały wisi na cycu albo że to boli. Mówiłam, mu żebyśmy może zamrozili trochę mleka na później i go dokarmiali bo ja psychicznie już odpadam i sama myśl o następnym karmieniu mnie denerwuje. Dla niego to takie fajne i łatwe bo on tego nie robi 9-12 razy dziennie. Oprócz tego jest super tatą i się nim zajmuje naprawdę super. Jednak nie rozumie czemu ja się cały czas denerwuje i ma czasami durne pomysły jak mi pomóc. Jego rozwiązanie to jest zawsze coś typu, że może on zostanie na urlopie rodzicielskim zamiast mnie a ja pójdę do pracy albo, żeby wylewać mleko co wypompuje przed albo po karmieniu bo nie ma sensu małego nim dokarmiać. On też sobie w ciągu dnia wyjdzie na zakupy albo gdzieś a ja cały czas siedzę w domu. Gdyby nie netflix to bym zwariowała. Jeszcze jego mama dzwoni CODZIENNIE pytając się o małego. Jezu, po prostu też już dostaje czegoś od tego.
On wraca do pracy, na początku lutego i strasznie się denerwuje co będzie jak ja zostane przez 8-10 godzin sama z dzieckiem bez żadnej pomocy. Ja nie wiem czy sobie poradzę ze wszystkim. Jestem strasznie tym wszystkim zestresowana. Ja się chyba po prostu nie nadaje na matkę. Ja nawet nie lubię dzieci. Czuje się strasznie

Na koniec taka ciekawostka. Moje piersi reagują jak on płaczę. Wtedy mam wrażenie, że produkują jeszcze więcej mleka.
Koniec narzekania i mam nadzieje, że to co napisałam robi sens.

Co do aplikacji to ja używam Feed Baby.
Każda z nas myśle przechodzi kryzys. Jeśli przybiera na wadze to się najada. Nie wylewaj mleka, zostaw i spróbuj dokarmić zobaczysz czy jest jeszcze głodny. Ja na Twoim miejscu bym mroziła. Jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka i nie nożesz myśleć inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-25, 19:41   #2345
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez damgala Pokaż wiadomość
U nas prezenie to właśnie wynika ze wzmożonego napięcia mięśni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A skąd to wiecie? Pediatra jakoś malucha zbadał?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-25, 19:49   #2346
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez dooorra Pokaż wiadomość
Ja się muszę wyżalić dzisiaj.
CZuję się okropnie. Karmienie piersią mi nie wychodzi i w sumie nie mam pojęcia czy mały się najada czy nie. Karmie go bardzo długo i nie wiem czy on w pewnym momencie nie zaczyna ssać piersi tylko dla swojego komfortu. Dodatkowo nie dopija piersi do końca a ja mam nadprodukcje z jakiegoś powodu. Skończyło się zapaleniem obydwu piersi. Mam przed karmieniem rozgrzewać pierś, potem laktatorem odciągnąć trochę pokarmu potem go karmić, potem odciągnąć resztę mleka a na sam koniec chłodzić pierś. Mam też być zrelaksowana w trakcie, bo wtedy mleko lepiej leci. Wszystko to trwa długo i ja się denerwuje bo nie mam na nic czasu. Jak jeszcze on się rozryczy po karmieniu albo przed to nie mam jak zrobić tych kroków. Jak jest mąż to on mi pomaga i zajmuje się nim. Gorzej jak on wyjdzie na jakiś czas gdzieś i jestem sama. Nie jestem wtedy w stanie nic zrobić jak on płaczę. Wtedy muszę się nim zajmować a on nadal ryczy a ja się denerwuje. Potem mój mąż wraca i on się automatycznie uspokaja w jego rękach a ja dostaje wykład jak to dzieci wyczuwają złe emocje a ja mam się po prostu uspokoić wewnątrz a on też będzie spokojny. Co z tego, że mam uczucie jakby prąd mi przechodził przez obydwie piersi, a mały cały czas mnie kopie albo drapie (fajnie mi urzadził jeden sutek swoim "atakiem") jak ma ataki płaczu i nie mam za bardzo jak go nosić bo jak tylko dotknię mi piersi to mam wrażenie, że ktoś mnie w nie kopnął. On nie rozumie co to znaczy karmienie piersią, że jestem unieruchomiona przez większą część dnia, bo mały wisi na cycu albo że to boli. Mówiłam, mu żebyśmy może zamrozili trochę mleka na później i go dokarmiali bo ja psychicznie już odpadam i sama myśl o następnym karmieniu mnie denerwuje. Dla niego to takie fajne i łatwe bo on tego nie robi 9-12 razy dziennie. Oprócz tego jest super tatą i się nim zajmuje naprawdę super. Jednak nie rozumie czemu ja się cały czas denerwuje i ma czasami durne pomysły jak mi pomóc. Jego rozwiązanie to jest zawsze coś typu, że może on zostanie na urlopie rodzicielskim zamiast mnie a ja pójdę do pracy albo, żeby wylewać mleko co wypompuje przed albo po karmieniu bo nie ma sensu małego nim dokarmiać. On też sobie w ciągu dnia wyjdzie na zakupy albo gdzieś a ja cały czas siedzę w domu. Gdyby nie netflix to bym zwariowała. Jeszcze jego mama dzwoni CODZIENNIE pytając się o małego. Jezu, po prostu też już dostaje czegoś od tego.
On wraca do pracy, na początku lutego i strasznie się denerwuje co będzie jak ja zostane przez 8-10 godzin sama z dzieckiem bez żadnej pomocy. Ja nie wiem czy sobie poradzę ze wszystkim. Jestem strasznie tym wszystkim zestresowana. Ja się chyba po prostu nie nadaje na matkę. Ja nawet nie lubię dzieci. Czuje się strasznie

Na koniec taka ciekawostka. Moje piersi reagują jak on płaczę. Wtedy mam wrażenie, że produkują jeszcze więcej mleka.
Koniec narzekania i mam nadzieje, że to co napisałam robi sens.

Co do aplikacji to ja używam Feed Baby.
Wczoraj myślałam tak jak Ty, dziś już jest lepiej z psychą. Potrzebujemy odpoczynku i tyle !!!! Głowa do góry

My już po korekcie wędzidełka. Wyłam jak głupia ale krótko to trwało na szczęście. Wreszcie ktoś porządnie zbadał moje dziecko. Ma lekko wzmożone napięcie mięśni tylko w obręczy barkowej bo źle jadał przez to wędzidełko więc panikowałam a może nie będzie tak źle jak myślałam. Oby to pomogło i może nam się jakoś to wszystko poukłada. Wiktorek przybrał od poniedziałku 110 g czyli po 26 g dziennie głównie na kp, podałam przez te dni mm 5 razy po 30 ml. Pediatra radziła zbierać pokarm laktatorem żeby maksymalnie w ciągu miesiąca w ogóle wyeliminować mm. Opadłam z sił przez te nerwy, maluszek zjadł z jednej piersi i zasnął. Odpoczynek wskazany, oj tak, w końcu piątek, piąteczek, piątunio. Dobrze że my takie piątki i weekendy mamy codziennie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Cytat:
Napisane przez marijka0085 Pokaż wiadomość
A skąd to wiecie? Pediatra jakoś malucha zbadał?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak, badany przez doradcę laktacyjnego, położną na patronażu i 2 pediatrow. Dziś pediatra-neonatolog zrobiła korektę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Korektę wędzidełka oczywiście, a w poniedziałek mamy kolejną wizytę u doradcy laktacyjnego. Dziś z tą panią rozmawiałam przez telefon i ma nam pokazać na wizycie jak ćwiczyć język maluszka i dalsze ćwiczenia relaksujące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 05:51   #2347
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez dooorra Pokaż wiadomość
Ja się muszę wyżalić dzisiaj.
CZuję się okropnie. Karmienie piersią mi nie wychodzi i w sumie nie mam pojęcia czy mały się najada czy nie. Karmie go bardzo długo i nie wiem czy on w pewnym momencie nie zaczyna ssać piersi tylko dla swojego komfortu. Dodatkowo nie dopija piersi do końca a ja mam nadprodukcje z jakiegoś powodu. Skończyło się zapaleniem obydwu piersi. Mam przed karmieniem rozgrzewać pierś, potem laktatorem odciągnąć trochę pokarmu potem go karmić, potem odciągnąć resztę mleka a na sam koniec chłodzić pierś. Mam też być zrelaksowana w trakcie, bo wtedy mleko lepiej leci. Wszystko to trwa długo i ja się denerwuje bo nie mam na nic czasu. Jak jeszcze on się rozryczy po karmieniu albo przed to nie mam jak zrobić tych kroków. Jak jest mąż to on mi pomaga i zajmuje się nim. Gorzej jak on wyjdzie na jakiś czas gdzieś i jestem sama. Nie jestem wtedy w stanie nic zrobić jak on płaczę. Wtedy muszę się nim zajmować a on nadal ryczy a ja się denerwuje. Potem mój mąż wraca i on się automatycznie uspokaja w jego rękach a ja dostaje wykład jak to dzieci wyczuwają złe emocje a ja mam się po prostu uspokoić wewnątrz a on też będzie spokojny. Co z tego, że mam uczucie jakby prąd mi przechodził przez obydwie piersi, a mały cały czas mnie kopie albo drapie (fajnie mi urzadził jeden sutek swoim "atakiem") jak ma ataki płaczu i nie mam za bardzo jak go nosić bo jak tylko dotknię mi piersi to mam wrażenie, że ktoś mnie w nie kopnął. On nie rozumie co to znaczy karmienie piersią, że jestem unieruchomiona przez większą część dnia, bo mały wisi na cycu albo że to boli. Mówiłam, mu żebyśmy może zamrozili trochę mleka na później i go dokarmiali bo ja psychicznie już odpadam i sama myśl o następnym karmieniu mnie denerwuje. Dla niego to takie fajne i łatwe bo on tego nie robi 9-12 razy dziennie. Oprócz tego jest super tatą i się nim zajmuje naprawdę super. Jednak nie rozumie czemu ja się cały czas denerwuje i ma czasami durne pomysły jak mi pomóc. Jego rozwiązanie to jest zawsze coś typu, że może on zostanie na urlopie rodzicielskim zamiast mnie a ja pójdę do pracy albo, żeby wylewać mleko co wypompuje przed albo po karmieniu bo nie ma sensu małego nim dokarmiać. On też sobie w ciągu dnia wyjdzie na zakupy albo gdzieś a ja cały czas siedzę w domu. Gdyby nie netflix to bym zwariowała. Jeszcze jego mama dzwoni CODZIENNIE pytając się o małego. Jezu, po prostu też już dostaje czegoś od tego.
On wraca do pracy, na początku lutego i strasznie się denerwuje co będzie jak ja zostane przez 8-10 godzin sama z dzieckiem bez żadnej pomocy. Ja nie wiem czy sobie poradzę ze wszystkim. Jestem strasznie tym wszystkim zestresowana. Ja się chyba po prostu nie nadaje na matkę. Ja nawet nie lubię dzieci. Czuje się strasznie

Na koniec taka ciekawostka. Moje piersi reagują jak on płaczę. Wtedy mam wrażenie, że produkują jeszcze więcej mleka.
Koniec narzekania i mam nadzieje, że to co napisałam robi sens.

Co do aplikacji to ja używam Feed Baby.
Kochana... Po pierwsze ściskam cię mocno. Po drugie takie kryzysy są normalne i nie znaczą że jesteś złą mamą. Jesteś najlepszą mamą. Po prostu jesteś zmęczona. Nikt nie zrozumie tego lepiej niż druga matka.

Co do ściągania laktatorem to pamiętaj że po na karmieniu dziecka nie ściąga się laktatorem wszystkiego do zera jeśli masz nadprodukcje. Bo to błędne koło. Nadal będzie nadprodukcja. Jeśli po karmieniu twoja pierś nadal jest pełna i bolesna to ściągnij trochę mleka do momentu uczucia ulgi. Jeśli po karmieniu jest już dla ciebie w miarę komfortowo to nie używaj już laktatora.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-26, 08:58   #2348
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez dooorra Pokaż wiadomość
Ja się muszę wyżalić dzisiaj.
CZuję się okropnie. Karmienie piersią mi nie wychodzi i w sumie nie mam pojęcia czy mały się najada czy nie. Karmie go bardzo długo i nie wiem czy on w pewnym momencie nie zaczyna ssać piersi tylko dla swojego komfortu. Dodatkowo nie dopija piersi do końca a ja mam nadprodukcje z jakiegoś powodu. Skończyło się zapaleniem obydwu piersi. Mam przed karmieniem rozgrzewać pierś, potem laktatorem odciągnąć trochę pokarmu potem go karmić, potem odciągnąć resztę mleka a na sam koniec chłodzić pierś. Mam też być zrelaksowana w trakcie, bo wtedy mleko lepiej leci. Wszystko to trwa długo i ja się denerwuje bo nie mam na nic czasu. Jak jeszcze on się rozryczy po karmieniu albo przed to nie mam jak zrobić tych kroków. Jak jest mąż to on mi pomaga i zajmuje się nim. Gorzej jak on wyjdzie na jakiś czas gdzieś i jestem sama. Nie jestem wtedy w stanie nic zrobić jak on płaczę. Wtedy muszę się nim zajmować a on nadal ryczy a ja się denerwuje. Potem mój mąż wraca i on się automatycznie uspokaja w jego rękach a ja dostaje wykład jak to dzieci wyczuwają złe emocje a ja mam się po prostu uspokoić wewnątrz a on też będzie spokojny. Co z tego, że mam uczucie jakby prąd mi przechodził przez obydwie piersi, a mały cały czas mnie kopie albo drapie (fajnie mi urzadził jeden sutek swoim "atakiem") jak ma ataki płaczu i nie mam za bardzo jak go nosić bo jak tylko dotknię mi piersi to mam wrażenie, że ktoś mnie w nie kopnął. On nie rozumie co to znaczy karmienie piersią, że jestem unieruchomiona przez większą część dnia, bo mały wisi na cycu albo że to boli. Mówiłam, mu żebyśmy może zamrozili trochę mleka na później i go dokarmiali bo ja psychicznie już odpadam i sama myśl o następnym karmieniu mnie denerwuje. Dla niego to takie fajne i łatwe bo on tego nie robi 9-12 razy dziennie. Oprócz tego jest super tatą i się nim zajmuje naprawdę super. Jednak nie rozumie czemu ja się cały czas denerwuje i ma czasami durne pomysły jak mi pomóc. Jego rozwiązanie to jest zawsze coś typu, że może on zostanie na urlopie rodzicielskim zamiast mnie a ja pójdę do pracy albo, żeby wylewać mleko co wypompuje przed albo po karmieniu bo nie ma sensu małego nim dokarmiać. On też sobie w ciągu dnia wyjdzie na zakupy albo gdzieś a ja cały czas siedzę w domu. Gdyby nie netflix to bym zwariowała. Jeszcze jego mama dzwoni CODZIENNIE pytając się o małego. Jezu, po prostu też już dostaje czegoś od tego.
On wraca do pracy, na początku lutego i strasznie się denerwuje co będzie jak ja zostane przez 8-10 godzin sama z dzieckiem bez żadnej pomocy. Ja nie wiem czy sobie poradzę ze wszystkim. Jestem strasznie tym wszystkim zestresowana. Ja się chyba po prostu nie nadaje na matkę. Ja nawet nie lubię dzieci. Czuje się strasznie

Na koniec taka ciekawostka. Moje piersi reagują jak on płaczę. Wtedy mam wrażenie, że produkują jeszcze więcej mleka.
Koniec narzekania i mam nadzieje, że to co napisałam robi sens.

Co do aplikacji to ja używam Feed Baby.
Każda ma z nas takie momenty. I nie ma co się dziwić, to ogromna zmiana, szczególnie przy pierwszym dziecku. Jesteś najlepsza mama dla swojego dziecka a co do ściągania, to tak jak Irmusia mówi, nie ściągaj "do konca" bo piersi tylko będą peodukowaly więcej i więcej. Jeśli po jedzeniu Cię nie boli to zostaw laktator, a jeśli boli to ściągaj do uczucia ulgi, nie do końca. Piersi wtedy dostają sygnał ze potrzebują mnóstwo pokarmu i tyle produkują. A faceci tego nie rozumieją niestety, też czasem mam ochotę "rzucic" to całe karmienie bo pół życia spędzam w łóżku no ale jakoś się tego jeszcze trzymam. Tyle że ja nie miałam zapalenia wiec mi może łatwiej mówić. Ale pamiętaj, jeśli bardzo Ci nie podoba się kp to zawsze możesz przestać i nikt nie powinien się w to wtrącać, to tylko Twoja decyzja. A maluch na pewno się najada, chyba że widać ze jest głodny, nie przybiera na wadze. Moja Weronika ma tak w ciągu dnia ze chce sobie tylko trzymać cyca w buzi albo tak z nim spać. Ja wtedy zabieram, tyle że jest ryk na cały dom.

Cytat:
Napisane przez marijka0085 Pokaż wiadomość
Nem: ja mam podobnie z laktatorem i możesz spróbować następujących działań (mi pomogły) po pierwsze lekki ucisk piersi a po drugie włączam laktatorem insciagam nim dość długo (15minut do 20) i na niego. NIE patrzę. Jak patrzę to nic prawie nie idzie a jak nie patrzę to po 20 min okazuje się że jest.
spróbuję tak ☺

Damgala - to super wieści, widzisz jednak nie jest tak źle, trochę pocwiczycie i będzie super. No i dobrze że już po zabiegu, teraz już będzie coraz lepiej ☺

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 11:09   #2349
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Dzień dobry, dziś pospałam do 10.30 i czuje się odrazu lepiej. Mam mnóstwo roboty bo musimy posprzątać i upiec kilka ciast ale nawet mi się chce. Dziewczyny a kiedy planujecie chrzciny? U nas problem z matką chrzestną i nie wiem co z tym fantem zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 13:03   #2350
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

A my mamy nawrót problemów z kupką, brzuszek boki zbierają się gazy i blokują ujście numeru 2. Robimy masaże, rowerki, kładzenie na brzuchu i spanie na mamie . Od pewnego czasu już ja tak męczy, nimi odbijania. .. jak już nie dajemy rady to pomagam jej stara metoda na termometr, dwa razy jak do tej pory w ciągu miesiąca ale nie chcę tego nadużywać żeby też jej krzywdy nie zrobić.
We wtorek podpytać pediatrę, może to nietolerancja laktozy i da np. delicol. Nie wiem czy się zaszczepimy bo Zosia jeszcze odrobinę jest żółta..
Miłego weekendu baby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 14:11   #2351
agator74
Rozeznanie
 
Avatar agator74
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 693
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

U nas też Maksio jeszcze trochę żółty. Głównie białka oczne trochę w rogach zazolcone. A szczepienie mamy 5 lutego.

U nas też ostatnio problemy z gazami. Daje kolzym. Ale czy pomaga? Ciężko powiedzieć. Mały jest bardziej marudny i już nie śmieje się jak wcześniej. Oby do wiosny...
__________________
ślubowaliśmy 28.08.2010

Kubuś jest już z nami 19.03.2012
agator74 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-26, 14:27   #2352
no_doubt
Wtajemniczenie
 
Avatar no_doubt
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2 041
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Dooorra przede wszystkim ściskam Ciebie mocno i Wiem, co czujesz. To są chwile bardzo ciężkie i wymagające. Też tak czasami mam. Jedyne czym mogę Cię pocieszyć to fakt, że ta faza minie...uwierz.
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Ok, niektóre mają szczęście, że ich dzieci są spokojne...niektóre...
Reausumujac: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!! Kp to nie wyznacznik dobrej matki.
Dooorra nie musisz lubić dzieci. Wystarczy byś kochała swoje
Ja mam laktator z Lovi. Ma opcję na prąd, baterię, elektryczny i ręczny. Kosztował ok.300 zł. Polecam
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
__________________

TEN dzień: 09.08.2014
Nasze największe szczęście: 18.05.2016 r.
no_doubt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 14:38   #2353
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dooorra przede wszystkim ściskam Ciebie mocno i Wiem, co czujesz. To są chwile bardzo ciężkie i wymagające. Też tak czasami mam. Jedyne czym mogę Cię pocieszyć to fakt, że ta faza minie...uwierz.
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Ok, niektóre mają szczęście, że ich dzieci są spokojne...niektóre...
Reausumujac: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!! Kp to nie wyznacznik dobrej matki.
Dooorra nie musisz lubić dzieci. Wystarczy byś kochała swoje
Ja mam laktator z Lovi. Ma opcję na prąd, baterię, elektryczny i ręczny. Kosztował ok.300 zł. Polecam
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Masz racje nikt nie mówi o tym jakie macierzyństwo jest ciężkie. Też uważam że kp to nie jest żaden wyznacznik, ja karmie bo idzie nam dobrze ale jeśli będą problemy nadal z przybieraniem to zaczne dokarmiać. Moja mała nie ma żyłki na nosku, mate zamówiliśmy z pianinkiem ale jeszcze nie przyszła więc nie wypowiem się na jej temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 14:46   #2354
no_doubt
Wtajemniczenie
 
Avatar no_doubt
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2 041
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Asioka to daj znać odnośnie maty



Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
__________________

TEN dzień: 09.08.2014
Nasze największe szczęście: 18.05.2016 r.
no_doubt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 15:40   #2355
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Asioka to daj znać odnośnie maty



Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Dam znać tylko ona ma dopiero przyjść po 30.
Udało mi się bez problemu ściągnąć 75 ml mleka i wiecie jaka radość jeszcze raz jakby mi się udało to będzie do zamrożenia. Za tydzień mam znów zajęcia i to dłużej niż ostatnio więc musze znów nazbierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 15:42   #2356
kamaska
Rozeznanie
 
Avatar kamaska
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 902
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dooorra przede wszystkim ściskam Ciebie mocno i Wiem, co czujesz. To są chwile bardzo ciężkie i wymagające. Też tak czasami mam. Jedyne czym mogę Cię pocieszyć to fakt, że ta faza minie...uwierz.
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Ok, niektóre mają szczęście, że ich dzieci są spokojne...niektóre...
Reausumujac: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!! Kp to nie wyznacznik dobrej matki.
Dooorra nie musisz lubić dzieci. Wystarczy byś kochała swoje
Ja mam laktator z Lovi. Ma opcję na prąd, baterię, elektryczny i ręczny. Kosztował ok.300 zł. Polecam
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Kornelka ma taka żyłkę na nosie i nie sądzę żeby to było powiązane z jakaś mutacja. Chcąc czytać o medycznych kwestiach polecam stronę medycyny praktycznej, w Internecie tyle śmieci krąży że szkoda życia na zamartwianie się tym co tam można wyczytać. Szczególnie wrażliwym osobom nie polecam, bo można osiwiec.
Nelka dostała mate od swojej przyszłej chrzestnej, właśnie wczoraj przywiozła ja i jesteśmy zadowoleni. Mała wczoraj bawila sie przez 10 minut, dzisiaj jest zainteresowana i się uśmiecha i piszczy do zabawek, potem zaczyna marudzic, zasypia na kilka minut i znowsię patrzy i gada po swojemu. Dla mnie to wybawienie, bo do tej pory ciagle ja musiałam ja czyms zajmowac a tak to udalo mi sie dzis podłogi umyc i kuchnie sprzatnac. Rewelacja My mamy matę z kinderkraft taka z biało-czarnymi palakami bo nie chciałam takiej mega pstrej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kamaska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 16:10   #2357
no_doubt
Wtajemniczenie
 
Avatar no_doubt
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2 041
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Asioka brawa za odciagniecie

Kamaska dzięki. Ja jestem królową wrazliwcow. Dobrze, że tu jest jakiś głos rozsądku

Chcemy kupić nste, bo na hustawce wiszą dwie zabawki i już wzbudzają dość spore zainteresowanie u Filipa

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
__________________

TEN dzień: 09.08.2014
Nasze największe szczęście: 18.05.2016 r.
no_doubt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 16:56   #2358
Irmusia81
Zakorzenienie
 
Avatar Irmusia81
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dooorra przede wszystkim ściskam Ciebie mocno i Wiem, co czujesz. To są chwile bardzo ciężkie i wymagające. Też tak czasami mam. Jedyne czym mogę Cię pocieszyć to fakt, że ta faza minie...uwierz.
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Ok, niektóre mają szczęście, że ich dzieci są spokojne...niektóre...
Reausumujac: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!! Kp to nie wyznacznik dobrej matki.
Dooorra nie musisz lubić dzieci. Wystarczy byś kochała swoje
Ja mam laktator z Lovi. Ma opcję na prąd, baterię, elektryczny i ręczny. Kosztował ok.300 zł. Polecam
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Mamy mate kick and play z Tiny love.
Póki co mały testuje karuzele

Żyłki na nosie nie ma. Za to ma inne problemy ale o tym innym razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Irmusia81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 17:04   #2359
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

No doubt mój starszak ma żyłkę na nosku - między oczami. Jak był malutki to pytałam pediatre o to. Powiedziała że skóra jest cienka i delikatna i żyła przeswituje. Teraz jak napisałaś to patrzę że nadal ja widać. Przestałam ja już nawet zauważać. Starszy jest raczej zdrowy. Zaraz kończy 5 lat i nie wydaje się żeby coś mu było: )



My dostaliśmy jakaś mate w spadku. Nie wiem co to jest . Chciałam za to dokupić pałąk/ stojak do wieszania zabawek.
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-26, 17:12   #2360
kamaska
Rozeznanie
 
Avatar kamaska
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: południe Polski
Wiadomości: 902
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Nasza mata to dokładnie Kinderkraft Smart Play, na razie jest super i podoba mi się to że potem można złożyć brzegi w taki niski kojec i jest 20 plastikowych piłeczek do tego kojca
A co do laktatora ja mam dwa spadkowe, ręczny Canpol Basic i nie lubię go bo cieknie przy butelce i spod kolnierza tego co do piersi się przykłada i mam też elektryczny simed lakta Electric i ten jest super dla mnie - cichutki, ma 3 fazy pompowania, fajnie pompuje, jestem z niego zadowolona ale nie mam doświadczenia z innymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kamaska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 18:04   #2361
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Dam znać tylko ona ma dopiero przyjść po 30.
Udało mi się bez problemu ściągnąć 75 ml mleka i wiecie jaka radość jeszcze raz jakby mi się udało to będzie do zamrożenia. Za tydzień mam znów zajęcia i to dłużej niż ostatnio więc musze znów nazbierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Asioka: napisz jak ściągasz mleko, tzn kiedy, np. godzinę po karmieniu z piersi z której maluch jadł? Zastanawiam się i różne opcje wypróbowuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 19:52   #2362
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez marijka0085 Pokaż wiadomość
Asioka: napisz jak ściągasz mleko, tzn kiedy, np. godzinę po karmieniu z piersi z której maluch jadł? Zastanawiam się i różne opcje wypróbowuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja ściągałam akurat z 15 min po karmieniu z piersi z której jadła. Wczoraj i dzisiaj mała je co 2 h i wydaje mi się że produkcja ruszyła, teraz już nie miałam czasu na ściąganie bo robie ciasta ale rano albo w nocy zobacze jak wygląda sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 20:40   #2363
no_doubt
Wtajemniczenie
 
Avatar no_doubt
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 2 041
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Irmusia81 Pokaż wiadomość
Mamy mate kick and play z Tiny love.
Póki co mały testuje karuzele

Żyłki na nosie nie ma. Za to ma inne problemy ale o tym innym razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
No doubt mój starszak ma żyłkę na nosku - między oczami. Jak był malutki to pytałam pediatre o to. Powiedziała że skóra jest cienka i delikatna i żyła przeswituje. Teraz jak napisałaś to patrzę że nadal ja widać. Przestałam ja już nawet zauważać. Starszy jest raczej zdrowy. Zaraz kończy 5 lat i nie wydaje się żeby coś mu było: )



My dostaliśmy jakaś mate w spadku. Nie wiem co to jest . Chciałam za to dokupić pałąk/ stojak do wieszania zabawek.
Dzięki dziewczyny. Ja z tą żyłka swiruje. Naczytalam się w Internecie i nie wiem na ile prawda. Boję się wszelkich chorób...W ogóle jestem przewrazliwiona i niedługo będę siwa jak gołąbek....

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Aaaa i się zalamalam: przez pół godziny (po karmieniu metoda 7-5-3) z obu piersi udało mi się odciągnąć tylko 20 ml

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
__________________

TEN dzień: 09.08.2014
Nasze największe szczęście: 18.05.2016 r.
no_doubt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 21:41   #2364
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny. Ja z tą żyłka swiruje. Naczytalam się w Internecie i nie wiem na ile prawda. Boję się wszelkich chorób...W ogóle jestem przewrazliwiona i niedługo będę siwa jak gołąbek....

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Aaaa i się zalamalam: przez pół godziny (po karmieniu metoda 7-5-3) z obu piersi udało mi się odciągnąć tylko 20 ml

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Nie załamuj się. Ja ściągam po dobnie. Plus taki że z każdym dniem jest trochę więcej, może się rozkręci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Ja ściągałam akurat z 15 min po karmieniu z piersi z której jadła. Wczoraj i dzisiaj mała je co 2 h i wydaje mi się że produkcja ruszyła, teraz już nie miałam czasu na ściąganie bo robie ciasta ale rano albo w nocy zobacze jak wygląda sytuacja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ściągasz od razu po karmieniu? Czy no 1t minut czy godzinę po?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-26, 22:46   #2365
asioka92
Zakorzenienie
 
Avatar asioka92
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 3 635
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny. Ja z tą żyłka swiruje. Naczytalam się w Internecie i nie wiem na ile prawda. Boję się wszelkich chorób...W ogóle jestem przewrazliwiona i niedługo będę siwa jak gołąbek....

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Aaaa i się zalamalam: przez pół godziny (po karmieniu metoda 7-5-3) z obu piersi udało mi się odciągnąć tylko 20 ml

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Nie ma co świrować i czytać internetów. Ja czasem ściągne też tylko 20 ml.
Cytat:
Napisane przez marijka0085 Pokaż wiadomość
Nie załamuj się. Ja ściągam po dobnie. Plus taki że z każdym dniem jest trochę więcej, może się rozkręci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Ściągasz od razu po karmieniu? Czy no 1t minut czy godzinę po?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ściągam różnie czasem od razu po,a czasem później bo mała nie zawsze da się odłożyć. Teraz co ściągłam te 75 ml to zaczęłam 15 min po karmieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
asioka92 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-27, 03:23   #2366
paulinunia
Zakorzenienie
 
Avatar paulinunia
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ł.
Wiadomości: 10 270
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Dzień dobry, dziś pospałam do 10.30 i czuje się odrazu lepiej. Mam mnóstwo roboty bo musimy posprzątać i upiec kilka ciast ale nawet mi się chce. Dziewczyny a kiedy planujecie chrzciny? U nas problem z matką chrzestną i nie wiem co z tym fantem zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wstępnie na koniec kwietnia
Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
Dooorra przede wszystkim ściskam Ciebie mocno i Wiem, co czujesz. To są chwile bardzo ciężkie i wymagające. Też tak czasami mam. Jedyne czym mogę Cię pocieszyć to fakt, że ta faza minie...uwierz.
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Ok, niektóre mają szczęście, że ich dzieci są spokojne...niektóre...
Reausumujac: szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!! Kp to nie wyznacznik dobrej matki.
Dooorra nie musisz lubić dzieci. Wystarczy byś kochała swoje
Ja mam laktator z Lovi. Ma opcję na prąd, baterię, elektryczny i ręczny. Kosztował ok.300 zł. Polecam
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Taa i jak patrzę na instagramie na te idealne mamy dzień po porodzie i komentarze "przywracasz wiarę w macierzyństwo że to nie musi być umeczenie "
No sorry ale na początku ten mały człowiek pochłania cały czas więc też nie lubię tego przekłamania

Wysłane z mojego SM-J330F przy użyciu Tapatalka
__________________
PM'17


paulinunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-27, 07:55   #2367
Nemmireth_
Zakorzenienie
 
Avatar Nemmireth_
 
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: mazowsze
Wiadomości: 12 377
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Dzień dobry, dziś pospałam do 10.30 i czuje się odrazu lepiej. Mam mnóstwo roboty bo musimy posprzątać i upiec kilka ciast ale nawet mi się chce. Dziewczyny a kiedy planujecie chrzciny? U nas problem z matką chrzestną i nie wiem co z tym fantem zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Na Wielkanoc. Tyle że mamy problem z wyborem chrzestnych

Cytat:
Napisane przez no_doubt Pokaż wiadomość
W ogóle to czuje się oszukana przez reklamy w tv, internet, niektóre matki...jeśli chodzi macierzyństwo... jak to w reklamach matka uśmiechnięta, dziecko uśmiechnięte. Pije pierś lub butelkę, nie piszczy, nie wierci się, nie ma kolek, przesypia całe noce. Mamusia zadbana, ma czas na wszystko... To ściema!!! Macierzyństwo to nie tęcza i jednorożce. To ciężka praca okupiona mnóstwem wyrzeczeń i łez. Nie zawsze jest pięknie i żałuję, że się o tym nie mówi głośno. Znajoma mamy powiedziała, że jej macierzyństwo kojarzy się z płaczem...jej i dziecka. Pamiętam te słowa, bo to pierwsza obca osoba, która nie kłamała, mówiąc jak to będzie pięknie.
I jeszcze do tego szczepionki... kiedys bylam nieswiadoma bez czytania strony
o NOPach, że będę szczepic dziecko bez żadnego "ale", a jedynym powołaniem była dla mnie gorączka w nocy...O słodka nieświadomości...teraz drże jeśli chodzi o szczepienia i mam zamęt w głowie.
W ogóle to matkom powinni odciąć Internet...wujek Google i ciocia Wikipedia powinny być zablokowane!!!
Co do Internetu- czy Wasze dzieci mają żyłkę na nosku? Ostatnio wyczytałam że to mutacja jakiegoś genu...gdy spytalam o to polozna to mnie wysmiala, bym za dużo nie czytała. A ja się boję, bo u Filipa się pojawiła...
Jeszcze jedno pytanko i koncze: Filipowi się dzisiaj ulalo i razem było coś zielonego. Czy to możliwe, że katar z nosa?
Kupowalyscie już maty edukacyjne? Jeśli tak to jakie?

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Nie kupowałam maty, dostałam używana, firmy kinderkraft. Ale ostatnio rozlozylam to mała wyla w niej ☺ co do tego kataru nie wiem.
Ja wiedziałam że z dzieckiem będzie ciężko, ale nie wiedziałam ze czasem AŻ tak ciężko. Żyłki moja mała chyba nie ma.


Cytat:
Napisane przez asioka92 Pokaż wiadomość
Dam znać tylko ona ma dopiero przyjść po 30.
Udało mi się bez problemu ściągnąć 75 ml mleka i wiecie jaka radość jeszcze raz jakby mi się udało to będzie do zamrożenia. Za tydzień mam znów zajęcia i to dłużej niż ostatnio więc musze znów nazbierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Brawo


U nas dziś mija 6 tygodni

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
__________________

1 + 1 = 3
Nasza Księżniczka




Starania od listopada 2019
Tyle zmienił mały człowiek, niemal lżejszy od powietrza.
11tc[*] 11.04.2017
6tc[*] 5.12.2017
Nemmireth_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-27, 08:24   #2368
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

My chrzcimy za tydzień

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-27, 08:44   #2369
marijka0085
Zadomowienie
 
Avatar marijka0085
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 1 062
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez Aleksandriiia Pokaż wiadomość
My chrzcimy za tydzień

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
O! Szybko
My w połowie kwietnia lub mają. Musimy się dostosować do pracy męża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
marijka0085 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-27, 08:53   #2370
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Jutro tesciowa przyjezdza na 10 dni, a mieszka 1500km od nas wiec zobaczymy sie znowu pewnie za rok, no i moja mama za 3tyg wyjezdza do pracy wraca pod koniec kwietnia, stad taki termin. Ja osobiscie chcialam w maju

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-27 20:15:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:03.