Prawo jazdy- mam dość.....

[Ilsa Lund]

Napisane przez Nikodemia

Witajcie dziewczyny. Nie jestem nową wizażanką, jednak mam nowe konto, bo wolę ten problem poruszyć w ukryciu. Otóż od około pół roku robię prawo ajzdy. Właśnie- robię, i nie mogę zrobić. Zdaję już 4 raz i nic. Nie wiem co jest temu winne, ale mimo że jestem w miarę dobrym kierowcą- zawsze popełnię jakiś głupi błąd albo o czymś zapomnę i w efekcie oblewam. Problem jednak jest w tym, że ja (mam już prawie 26 lat) nigdy tak naprawdę nie chciałam mieć prawa jazdy. Po prostu nigdy nie czułam takiej potrzeby. I pewnie bym go nawet nie zaczęła robić gdyby nie fakt, że wszyscy dookoła- z moim tż na czele, po prostu już mnie chcieli zamęczyć naleganiami na to prawko. I to jest powodem mojej frustracji- Mnie szlag trafia na samą myśl, że robię coś czego nie lubię, nie sprawia mi to satysfakcji i znów musze powtarzać ten cholerny egzamin i co najgorsze- za każdy taki ,,raz'' tracę prawie 200 zł, które tak naprawdę idą w błoto. A dookoła słyszę tylko- ale nie możesz z tego zrezygnować, rób dalej, nawet 10 razy ale zdasz. Jasne, super..... Czy któraś z was miała podobnie?? Czy jestem jedyna osoba która się jeży na sam dźwięk słowa ,, prawko''??

Sama sobie odpowiedziałaś Ja byłam w wypadku samochodowym i nie chciałam zdawać prawka ale pewnego dnia stwierdziłam że już się nie boję i chcę I poradziłam sobie w przeciągu 3 miesięcy. Ty też dostaniesz motywacji

[MaRtUhA]

Ale po co robisz, skoro nie chcesz?

[201607111632]

Napisane przez MaRtUhA

Ale po co robisz, skoro nie chcesz?

Tez tego nie rozumiem.

Wysłane z Aries 785

[zyskiistraty]

Właśnie mam dość duży problem z tym "tematem" mój tata odkąd byłam mała ciągle mówił ze nie może się doczekać aż zacznę zejdzic i ze jestem jego córka" wiec musze dobrze jeździć... Na 18 urodziny dostałam najgorszy prezent na świecie... Na który się zgodziłam bo wiedziałam jak bardzo rodzica na tym zależy.. Pieniądze na prawojazdy. Ostatni raz zdawałam rok temu po raz chyba 4 albo 5 i nie zdałam. Bardzo mnie to meczy Ponieważ nie nadaje się zupełnie do auta, nie lubię prowadzić, boje się itd... Niestety rodzice nie rozumia tego... Słyszę za każdym razem ile pieniędzy wydali i kiedy w końcu znów zacznę zdawać.. Ta sytuacja mnie dobija na tyle ze nie raz przez to wszystko płacze ponieważ nie mogę ich zadowolić a oni są zawiedzeni... Moim najgorszym koszmarem byłoby jechać tam znów i próbować zdawać.. Wszystko bym wolała robić tylko nie to. Dziewczyny pomocy.. Co powinnam zrobić, jak im to wytłumaczyć..? Starałam się nie raz nie dwa... Oni machaja na to ręką i patrzą na mnie jakbym była umysłowo chora ze wygaduje takie głupoty... Albo się wsciekaja wspominają pieniądze i w nerwach mówią ze jestem do niczego jak takiej prostej rzeczy "nie chce mi się zrobić"... Nie mam już siły.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607111632]

Powiem ci tak. Tez dostałam prawko jako prezent na 18stke. Nie zdalam go, nie chciałam go mieć tak naprawdę. Teraz po trzech latach oddałam rodzicom całe pieniądze i wznowilam jazdy za własną kasę. Oni nawet o tym nie wiedzą

Wysłane z Aries 785

[zyskiistraty]

Ale jak poradzić sobie na ten czas z nimi..? Nie pracuje wiec trudno żebym oddala im pieniądze (poza tym pewnie by nie wzięli) nie dopuszczam jak na ten czas nawet myśli ze miałabym w najbliższym pół roku zdawać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607111632]

Powiedz jasno i stanowczo, że nie chcesz obecnie mieć prawka i zrobisz je sama gdy poczujesz takie 'powołanie'. Moi rodzice długo się burzyli, marudzili, kazali na siłę chodzić na kolejne egzaminy aż w końcu dali sobie spokój

[zyskiistraty]

Tylko ze jak ja tak mowie oni twierdzą że mi się po prostu nie chce i ze tyle kasy wyrzucili

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607111632]

Wyrzucili kasę, bo zmuszają cię siłą. Miałam identyczną sytuację, rozumiem cię doskonale. Widzę ogromną różnicę między moim podejściem wtedy, a dzisiaj. Fakt, prawko to jest coś, co dobrze mieć, ale nie jest obowiązkowe. Niektórzy robią je po 30stce, 40stce, albo i później i co? Radzą sobie

[201611241302]

Jestem w szoku, ze rodzice zmuszaja dzieci do posiadania prawka.. .
Nie jest, to zaden obowiazek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zyskiistraty]

Dokładnie tez uważam ze zrobię kiedy będę tego chciała i będę na to gotowa. Naprawdę jestem pewna że przy kolejnych próbach zmarnowany kolejne pieniądze a nawet jeśli jakimś cudem bym zdała to i tak byłabym się jeździć i jak ognia unikalabym tego.. Jednak już rok mija a gadanie o tym się znów zaczyna... Kiedy to zrobisz, nie możesz tego odkładać w nieskończoność, jesteś do niczego nic Ci się nie chce, tyle pieniędzy... Itd

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201611241302]

Napisane przez zyskiistraty

Dokładnie tez uważam ze zrobię kiedy będę tego chciała i będę na to gotowa. Naprawdę jestem pewna że przy kolejnych próbach zmarnowany kolejne pieniądze a nawet jeśli jakimś cudem bym zdała to i tak byłabym się jeździć i jak ognia unikalabym tego.. Jednak już rok mija a gadanie o tym się znów zaczyna... Kiedy to zrobisz, nie możesz tego odkładać w nieskończoność, jesteś do niczego nic Ci się nie chce, tyle pieniędzy... Itd

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dlaczego im aż tak zależy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zyskiistraty]

Nie wiem, chyba dla zasady. Oni nie mieli z tym problemu zdali wszyscy za pierwszym razem, mój tata nawet kupił wcześniej auto mi i mojej mamie na spółkę... Z jednej strony chcą dobrze, mało kto ma takich rodziców co chcą zapewnić dziecku wszystko... Ale pod tym względem mnie zupełnie nie rozumia.. Naprawdę chciałam to zdać, jak mi się nie udawało unikalam ich.. Nie chciałam wracać do domu był płacz i wszystko.. Nie chciałam widzieć znów tych rozczarowanych min..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Musze dodać że na moment obecny prawo jazdy zupełnie mi nie jest potrzebne wszędzie mam blisko, wiec o moją wygodę tez nie chodzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zyskiistraty

Nie wiem, chyba dla zasady. Oni nie mieli z tym problemu zdali wszyscy za pierwszym razem, mój tata nawet kupił wcześniej auto mi i mojej mamie na spółkę... Z jednej strony chcą dobrze, mało kto ma takich rodziców co chcą zapewnić dziecku wszystko... Ale pod tym względem mnie zupełnie nie rozumia.. Naprawdę chciałam to zdać, jak mi się nie udawało unikalam ich.. Nie chciałam wracać do domu był płacz i wszystko.. Nie chciałam widzieć znów tych rozczarowanych min..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Musze dodać że na moment obecny prawo jazdy zupełnie mi nie jest potrzebne wszędzie mam blisko, wiec o moją wygodę tez nie chodzi.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

sama jesteś sobie winna. Zamiast jak człowiek pogadać z rodzicami to się wyżalasz na forum. Problem z dupki.

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez dzasminka

Jestem w szoku, ze rodzice zmuszaja dzieci do posiadania prawka.. .
Nie jest, to zaden obowiazek.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nikt nikogo nie zmusza. jak jest się pełnoletnim to się decyduje o takich rzeczach, bez przesady, to nie wybór gimnazjum

[zyskiistraty]

Myślisz ze nie rozmawiałam? Próbowałam milion razy na każdy możliwy sposób - i co? Nic. Machaja ręką na to co mowie uważają chyba że mi się "nie chce zdać" i ze mam te wszystkie pieniądze i to wszystko gdzieś. Nie przyjmują do siebie żadnego argumentu ani 1... Zupełnie jak do ściany. A że mam ten problem na codzień bo ciągle zaczynają znów rozmowę na ten temat i obrażanie się i ze przypadkiem znalazłam taki temat to postanowiłam tez napisać i się poradzić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zyskiistraty

Myślisz ze nie rozmawiałam? Próbowałam milion razy na każdy możliwy sposób - i co? Nic. Machaja ręką na to co mowie uważają chyba że mi się "nie chce zdać" i ze mam te wszystkie pieniądze i to wszystko gdzieś. Nie przyjmują do siebie żadnego argumentu ani 1... Zupełnie jak do ściany. A że mam ten problem na codzień bo ciągle zaczynają znów rozmowę na ten temat i obrażanie się i ze przypadkiem znalazłam taki temat to postanowiłam tez napisać i się poradzić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to powiedz im, że im oddasz pieniądze jak zaczniesz zarabiać i że już nie chcesz próbować zdawać tego egzaminu i tak za każdym razem jak zaczynają ten temat. Nie ogarniam w czym masz problem.

[zyskiistraty]

Tak, ciekawe czy gdy miałaś te 18 lat a Twoi rodzice pragnęli wyłożyć na coś kasę dla Ciebie czego Oni pragnęli od moich narodzin Ty byś się nie zgodziła? Skąd miałam wiedzieć wtedy ze będę w tym taka beznadziejna? Myślałam że.zrobię to i będzie wszystko ok, będę miała prawo jazdy które mi się kiedyś przyda pewnie a rodzice będą zadowoleni. Jednak nie wyszło tak jak miało

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Powiedziałam to tylko było wielkie oburzenie i klutnia. Mam problem w tym ze to dla mnie już po tym czasie bardzo delikatny temat jak tylko słyszę prawojazdy to ogarnia mnie taka niechęć do życia ze nie umiem tego wytłumaczyć a moi rodzice i dalsza rodzina zawarta ciągle mi o tym codziennie przypomina i gada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zyskiistraty

Tak, ciekawe czy gdy miałaś te 18 lat a Twoi rodzice pragnęli wyłożyć na coś kasę dla Ciebie czego Oni pragnęli od moich narodzin Ty byś się nie zgodziła? Skąd miałam wiedzieć wtedy ze będę w tym taka beznadziejna? Myślałam że.zrobię to i będzie wszystko ok, będę miała prawo jazdy które mi się kiedyś przyda pewnie a rodzice będą zadowoleni. Jednak nie wyszło tak jak miało

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Powiedziałam to tylko było wielkie oburzenie i klutnia. Mam problem w tym ze to dla mnie już po tym czasie bardzo delikatny temat jak tylko słyszę prawojazdy to ogarnia mnie taka niechęć do życia ze nie umiem tego wytłumaczyć a moi rodzice i dalsza rodzina zawarta ciągle mi o tym codziennie przypomina i gada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wiesz co, skoro to był prezent to masz prawo zrobić z nim co chcesz. jak by Ci kupili rower i byś go sprzedała, popsuła, ukradliby to by było to samo?

nie, nie miałam takich problemów bo normalnie rozmawiałam z mamą, w tym wieku traktowała mnie już partnersko a nie z góry.

Poza tym jacy cudowni są rodzice, którzy własne ambicje przekładają na dziecko i je unieszczęśliwiają.

[zyskiistraty]

Tak jest tylko w tym jedynym przypadku.. W całej reszcie mnie wspierają i zazwyczaj słuchają. Na ten temat nie da się jednak z nimi dogadać i męczą uparcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zyskiistraty

Tak jest tylko w tym jedynym przypadku.. W całej reszcie mnie wspierają i zazwyczaj słuchają. Na ten temat nie da się jednak z nimi dogadać i męczą uparcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to zdaj ten egzamin i miej z głowy.

[zyskiistraty]

Oh, dzięki za radę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pffe]

Napisane przez zyskiistraty

Oh, dzięki za radę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

poważnie, moja koleżanka zdawała 14 razy, zdała za 14 razem ale nie było pretensji, że kasę wywalili rodzice w błoto bo w końcu zdała.
Skoro nie możesz ani zdać ani z rodzicami porozmawiać normalnie to jakie widzisz inne wyjście? bo ja nie widzę.

[zyskiistraty]

Nie chce wydawać ich kolejnych pieniędzy niepotrzebnie, czuć coraz większą presję i przechodzić ten cały koszmar codziennie nerwy itd. Chyba wole czekać aż.sobie odpuszcza, nawet jeśli bym zdała a oni wywaliliby na to kolejne duże pieniądze nie wsiade do auta sama i nie będę jeździć bo narazie 'nie mogę, boje się, po prostu nie.. Można powiedzieć że nie doroslam do tego wiec nawet jeśli cudem bym zdała byłby kolejny problem dla nich ze nie jeżdżę i po co kasę wydali. Wiec wole zostać chyba przy tym meczeniu, liczyłam raczej ma jakąś rade jak mogę do nich dotrzeć może ktoś miał podobny problem, ale tak jak napisałam... Za żadne skarby nie chce narazie przechodzić przez tamto znów..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201605161428]

Moich najbardziej denerwowało, że nie chciałam jeździć po zdaniu Mój tata mi swoje auto chciał dawać, a ja za bardzo się bałam terenówką w miasto.
Przekonałam się po jakimś roku, najpierw z nim potem sama, ostatnio kupiliśmy mi moje własne miejskie autko Musiałam się przekonać, oswoić, pojeździć jako pasażer i "w swoim czasie poczuć, że sama tego chce". Daj sobie czas, zrób przerwę i może się przekonasz.

Plus: samemu jeździ się dużo lepiej. Z tata/instruktorem zawsze się stresuje, stale myślę o pierdołach, mam stracha, że źle robię. Jak jadę z mamą/babcią, jadę sobie spokojnie, robię manewry bez pośpiechu i chęci imponowania, nie wyprzedzam, bo nie przeszkadza mi, ze się wlekę, skoro mnie samej się nie śpieszy - inny komfort jazdy

[MagdalenaSzs]

Napisane przez zyskiistraty

Dokładnie tez uważam ze zrobię kiedy będę tego chciała i będę na to gotowa. Naprawdę jestem pewna że przy kolejnych próbach zmarnowany kolejne pieniądze a nawet jeśli jakimś cudem bym zdała to i tak byłabym się jeździć i jak ognia unikalabym tego.. Jednak już rok mija a gadanie o tym się znów zaczyna... Kiedy to zrobisz, nie możesz tego odkładać w nieskończoność, jesteś do niczego nic Ci się nie chce, tyle pieniędzy... Itd

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Bardzo Ci wspolczuje Strasznie to przykre kiedy rodzice mowia takie rzeczy i nie chca spojrzec na dana sytuacje Twoimi oczami Rozumiem Cie doskonale! Ja zdawalam tylko dwa razy i po drugim egzaminie stwierdzilam, ze w zyciu tego nie zdam Choc lubialam to, bardzo mi sie podobalo prowadzenie auta, ale na egzaminie ogarnia mnie taka pustka w glowie, ze naprawde mam wrazenie jakby moj mozg byl kompletnie gdzie indziej!! W ogole nie mysle Ostatni egzamin mialam w sierpniu 2013 i od tamtej pory nie ma dnia kiedy nie mysle o prawku, jest to mysl, ktora mnei nie opuszcza! Kiedys uslyszalam od mamy, ze nie nadaje sie na kierowce, bo jestem za nerwowa i powiem szczerze, ze ludzie kompletnie nie zdaja sobie sprawy z sily przekazu! Przez cale jazdy kiedy zrobilam tylko jakis blad(co jest normalne, bo kazdy robi bledy uczas sie czegos nowego!) slyszalam w glowie glos mojej mamy ''nie nadajesz sie do tego..." i tak po moim drugim egzaminie, na ktorym miasto bylo kompletną klapa uwierzylam w te nieszczesne slowa...

[anetkamal1990]

Czy ktoś mógłby mi polecić jazdy doszkalające na bródnie w bardzo przystepnej cenie?

[Malena222]

To straszne, jaki balagan w glowie moze zrobic nam ktos z naszego najblizszego otoczenia... No coz, w takiej sytuacji najlepiej chyba zdac sie na wsparcie dobrej przyjaciółki i dobrego instruktora... Nie poddawaj się!!!!!!

[pffe]

Napisane przez Malena222

To straszne, jaki balagan w glowie moze zrobic nam ktos z naszego najblizszego otoczenia... No coz, w takiej sytuacji najlepiej chyba zdac sie na wsparcie dobrej przyjaciółki i dobrego instruktora... Nie poddawaj się!!!!!!

nie prawda! sama sobie robi bałagan w głowie bo nie umie normalnie rodzicom powiedzieć, że jest dorosła. Bez jaj, nie obwiniaj rodziców, każdy ma jakieś swoje dziwne zachowania i poglądy ale to nie znaczy, że mamy się do nich od razu dostosować.