Wybaczyć dziewczynie - dać jej szansę po takim czymś

[Vertulio]

Witam mam od 2 dni mętlik w głowie i nie wiem co z tym wszystkim zrobić otóż przejdę do setna sprawy z dziewczyna jestem ok 3,5 roku zapoznaliśmy się się na portalu internetowym zaczęliśmy się spotykać na początku to była luźna znajomość wiadomo poznawanie itp po jakiś 2 miesiąch był to już normalny związek, po jakiś 6,7 miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać i mieszkaliśmy 3 lata razem. Podejrzewałem ze do tego momentu jak zamieszkaliśmy razem ( czyli te ok 7 miesięcy )moja dziewczyna nie była wobec mnie szczera pytałem się wielokrotnie czy spotykałaś się z kimś itp ona zawsze w żywe oczy odpierała mi ze nie nigdy w życiu zarzekała sie na wszystkich ze nic takiego nie miało miejsca i zostawiłem to wszystko zaufałem jej fajnie nam się mieszkało ułożyliśmy prawdziwy związek, ale ten okres nigdy mi nie dawał spokoju i ją podeszłym 2 dni temu podstępem ze wszystko wiem o tamtym okresie i jak mi nie powie prawdy to sie rozstaniemy i przyznała sie z ciężkim naciskaniem ze spotykała sie z kolesiem za kasę przez ok miesiąc i miała z dwoma innymi małe epizody po alkoholu itp powiedziała ze sie wstydzi tamtego okresu i dlatego niechciala mi tego powiedzieć mówiła ze myślała ze z naszego związku nic nie będzie i dlatego to robiła wie teraz ze złe zrobiła i tego strasznie żałuje,zakochała sie we mnie i przez te 3 lata co razem mieszkaliśmy z nikim sie nie spotkała tak mi powiedziała,ja sie w niej rownież zakochałem i jest mi złe nie wiem co zrobić dać jej szanse, można takiej osobie zaufać ? Tyle czasu mnie okłamywała ale nie tylko w tym o jakieś pierdoły tez nie raz kłamała, jest sens takiej osobie dać szanse czy ja przekreślić otrząsnąć sie, wiadomo teraz cieżko jest dowiedzieć sie takich rzeczy dla chłopaka to jest chyba najgorsza rzecz jaką by sie mógł dowiedzieć, proszę napiszcie pomóżcie co zrobić, dziękuje

[Karena 73]

Stara prawda: nie pytaj, bo jeszcze się dowiesz.
A tak serio, nie wiem jakiej rady Ci udzielić. Potrafisz zaufać od nowa? Sam sobie odpowiedz.

[201803290936]

Napisane przez Vertulio

Witam mam od 2 dni mętlik w głowie i nie wiem co z tym wszystkim zrobić otóż przejdę do setna sprawy z dziewczyna jestem ok 3,5 roku zapoznaliśmy się się na portalu internetowym zaczęliśmy się spotykać na początku to była luźna znajomość wiadomo poznawanie itp po jakiś 2 miesiąch był to już normalny związek, po jakiś 6,7 miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać i mieszkaliśmy 3 lata razem. Podejrzewałem ze do tego momentu jak zamieszkaliśmy razem ( czyli te ok 7 miesięcy )moja dziewczyna nie była wobec mnie szczera pytałem się wielokrotnie czy spotykałaś się z kimś itp ona zawsze w żywe oczy odpierała mi ze nie nigdy w życiu zarzekała sie na wszystkich ze nic takiego nie miało miejsca i zostawiłem to wszystko zaufałem jej fajnie nam się mieszkało ułożyliśmy prawdziwy związek, ale ten okres nigdy mi nie dawał spokoju i ją podeszłym 2 dni temu podstępem ze wszystko wiem o tamtym okresie i jak mi nie powie prawdy to sie rozstaniemy i przyznała sie z ciężkim naciskaniem ze spotykała sie z kolesiem za kasę przez ok miesiąc i miała z dwoma innymi małe epizody po alkoholu itp powiedziała ze sie wstydzi tamtego okresu i dlatego niechciala mi tego powiedzieć mówiła ze myślała ze z naszego związku nic nie będzie i dlatego to robiła wie teraz ze złe zrobiła i tego strasznie żałuje,zakochała sie we mnie i przez te 3 lata co razem mieszkaliśmy z nikim sie nie spotkała tak mi powiedziała,ja sie w niej rownież zakochałem i jest mi złe nie wiem co zrobić dać jej szanse, można takiej osobie zaufać ? Tyle czasu mnie okłamywała ale nie tylko w tym o jakieś pierdoły tez nie raz kłamała, jest sens takiej osobie dać szanse czy ja przekreślić otrząsnąć sie, wiadomo teraz cieżko jest dowiedzieć sie takich rzeczy dla chłopaka to jest chyba najgorsza rzecz jaką by sie mógł dowiedzieć, proszę napiszcie pomóżcie co zrobić, dziękuje

Ale to było w czasie Waszego związku, czy kiedy, bo nie do końca jasno opisujesz co kiedy miało miejsce.

[Vertulio]

Tak w czasie gdy sie spotykaliśmy sypialiśmy razem itd

[201803290936]

Napisane przez Vertulio

Tak w czasie gdy sie spotykaliśmy sypialiśmy razem itd

Czyli czemu nie napisałeś wprost, że Cię po prostu ZDRADZAŁA?

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Jeszcze za kasę.
Odpuść sobie.

[Vertulio]

No dokładnie myślałem ze jasno opisałem, tak poprostu zdradzała mnie równo.

[201803290936]

Napisane przez Vertulio

No dokładnie myślałem ze jasno opisałem, tak poprostu zdradzała mnie równo.

Nie warto. Z kimś, kto ma pokerową twarz szczerego związku nie stworzysz. Znowu Cię będzie mogła zaskoczyć czymś okropnym w najmniej oczekiwanym momencie. Jeszcze można by zrozumieć sam początek znajomości i jakieś np. niedokończone sprawy z ex facetem - że się np. wahała, spotkała z nim. Ale ona z premedytacją i to z kilkoma facetami w dodatku przez dłuższy czas. Już nieważne, czy za kasę, czy nie, chociaż ta informacja to w ogóle wisienka na tym niestrawnym torcie. Uważam, że tacy ludzie mają jednak określoną mentalność i się nie zmieniają.

[Vertulio]

Czyli dać sobie spokój jak najszybciej zapomnieć wymazać ja z pamięci, ale z drugiej strony jak naprawdę sie zmieniła wiadomo każdy w życiu popełnia większe lub mniejsze błędy mówiąc mi o tym wiedziała jak zareaguje ale jak bym na niej tego nie wymusił to może do końca życia bym sie nie dowiedział.

[beznadziejny123]

Napisane przez Vertulio

Czyli dać sobie spokój jak najszybciej zapomnieć wymazać ja z pamięci, ale z drugiej strony jak naprawdę sie zmieniła wiadomo każdy w życiu popełnia większe lub mniejsze błędy mówiąc mi o tym wiedziała jak zareaguje ale jak bym na niej tego nie wymusił to może do końca życia bym sie nie dowiedział.

Rób to co czujesz a nie to co Ci nieznajomi z internetu mówią.
Ja bym wybaczył jeśli można to tak w ogólne nazwać bo nie miałbym za złe tego co zrobiła.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[_ema_]

Napisane przez beznadziejny123

Rób to co czujesz a nie to co Ci nieznajomi z internetu mówią.
Ja bym wybaczył jeśli można to tak w ogólne nazwać bo nie miałbym za złe tego co zrobiła.

Czemu?
Nie miałbyś za złe, że kobieta zdradzała Cię wielokrotnie, z różnymi mężczyznami?

[201607040940]

odwracając sytuację - nie chciałabym być z facetem który by mnie zdradzał niezależnie czy by puszczał się za kasę czy po alkoholu.

[beznadziejny123]

Rozegrałbym pewnie to minimalnie inaczej bo na wstępie bym powiedział, że jeśli się będzie z kimś innym spotykać to chciałbym o tym wiedzieć na bieżąco :P

Na początku sytuacja nie była jasna, granice związku i granice zdrady są umowne i mogą być różne dla różnych osób. Pytanie czy autor ustalił z dziewczyną konkretną datę "od kiedy są parą" czy po prostu się spotykali aż stawali się sobie coraz bliżsi aż razem zamieszkali i wszystko się ułożyło. Do tego ustalenie od kiedy jest się parą, a emocjonalne poczucie, że jest się parą to dwie różne rzeczy.

Mogła na początku nie traktować tego poważnie ale teraz traktuje więc w czym problem? Nigdy nie wiadomo czy druga osoba jest tym za kogo ją mamy dopóki nie pozna się jej blisko. Z tego co czytałem na wizażu to zamieszkanie ze sobą jest często zderzeniem z rzeczywistością i naglę się okazuje, że dwoje ludzi do siebie nie pasuje. W przypadku autora chyba nie jest tak źle? Autorze, oceń ją raczej po okresie w którym razem mieszkacie, np ostatnie 2 lata a nie jakaś tam zamierzchła przeszłość :P

[Vertulio]

Napisane przez beznadziejny123

Mogła na początku nie traktować tego poważnie ale teraz traktuje więc w czym problem? Nigdy nie wiadomo czy druga osoba jest tym za kogo ją mamy dopóki nie pozna się jej blisko. Z tego co czytałem na wizażu to zamieszkanie ze sobą jest często zderzeniem z rzeczywistością i naglę się okazuje, że dwoje ludzi do siebie nie pasuje. W przypadku autora chyba nie jest tak źle? Autorze, oceń ją raczej po okresie w którym razem mieszkacie, np ostatnie 2 lata a nie jakaś tam zamierzchła przeszłość :P

Po okresie w którym razem mieszkaliśmy była naprawdę oddaną dziewczyną, zazdrosna o jakieś głupie sprawy, fakt faktem sam na początku nie byłem z nią związany emocjonalnie dopiero jak zamieszkaliśmy razem tak to sie rozwinęło, sam nie przypuszczałem, ze teraz będę o to tak walczył no ale życie, dla mnie to jest trochę nie wygodna prawda nie wiem może wrzucić ja na przeczekanie z 2,3 tym zobaczyć jak będzie sie zachowywała czy będzie o ten związek walczyła. Nie zauważyłem żeby teraz coś jej odwołało mam dostęp do jej telefonu kiedy chce do fejsa tak samo wszystko wyglada normalnie, może nauczyła sie na błędzie który do końca życia zapamięta ze taka drogę jaka na początku obrała do szczęścia nie dojdzie.

[kisielova]

Lachon okłamywał cię w żywe oczy, teraz dowiadujesz się o zdradzie i zastanawiasz się co robić? Odpuścić. I popracować nad interpunkcją, bo FATALNIE się Twój pst czytało.

[beznadziejny123]

Napisane przez Vertulio

może nauczyła sie na błędzie który do końca życia zapamięta ze taka drogę jaka na początku obrała do szczęścia nie dojdzie.

Dokładnie Na pewno jesteś w sytuacji 100 razy lepszej niż gdybyś miał być jej pierwszym i ostatnim partnerem Nie będzie ją zżerała ciekawość jak to jest z innym.

"Jeśli coś kochasz, puść je wolno. Jeśli wróci jest twoje."

[Bananalama]

Napisane przez beznadziejny123

Dokładnie Na pewno jesteś w sytuacji 100 razy lepszej niż gdybyś miał być jej pierwszym i ostatnim partnerem Nie będzie ją zżerała ciekawość jak to jest z innym.

"Jeśli coś kochasz, puść je wolno. Jeśli wróci jest twoje."

puść je wolno =/= puszczać się mu wolno

[ag87]

Pewnie nie boli cię to aż tak bardzo, bo sprawa nie jest świeża, a wręcz sprzed lat. Dobrze wam się ułożyło i jesteście szczęśliwi, człowiek z dystansem podchodzi do czegoś co nie jest świeże i takie rozdrapywanie przeszłości, która bezpośrednio ingeruje w teraźniejszość, wydaje się daremne, w końcu co było to było, teraz jest super i to się liczy. Otóż niestety nie. Dla mnie byłoby to szczęście pozorne. Zdrada jest zdradą, nieważnie czy wczorajsza czy sprzed 10 lat, nielojalność wobec partnera i okłamywanie go, nie ma daty przeterminowania.

Jak już pisała Doris, dziewczyna kłamała ci z pokerowa twarzą przez bardzo długi czas, prawdę wyznała dopiero podpuszczona i pod presja. Dla mnie skreśliłoby to partnera raz na zawsze. Raz już udowodniła, że jej gra warta jest Oskara, skąd wiesz czy teraz jest wobec ciebie uczciwa. Wiesz zdrada to jedno, straszne świństwo, ale świadomie oszukiwanie partnera i kłamanie mu prosto w oczy wielokrotnie to już jest dla mnie przekroczenie granicy, po której nie powinno być powrotu.

A czemu te dwa dni temu ją 'podszedłeś' z tym, że wszystko wiesz? Czemu po trzech latach nie dawało ci to nadal spokoju? Jakiej odpowiedzi oczekiwałeś? I najważniejsze, czy na pewno wszystko wam się tak dobrze układa? Może w ostatnim czasie wydarzyło się cos co ci przypomniała te sytuacje z początku związku i zaniepokoiło? I dlatego czułeś się wystraszony i poprzez wywleczenie przeszłości na światło dzienne, chciałeś zagłuszyć jakieś wasze teraźniejsze problemy. Nie wiem, dziwne to dla mnie, że nagle tak postanowiłeś wziąć ją pod włos, a nie zrobiłeś tego na samym początku związku, jak jeszcze nie byłeś zaangażowany emocjonalnie i nie ryzykowałbyś takiego zranienia.

Zrobisz jak czujesz, a ja po twoich wypowiedziach czuję, że jej wybaczysz. Szkoda, później na świecie chodzi pełno dziewczyn poranionych przez złamasów i facetów poranionych przez jakieś lampucery, a można było tego uniknąć zawczasu. Dla mnie dziewczyna nie jest warta zachodu, wielokrotna zdrada, okłamywanie cię przez lata i do tego, chyba nikogo nie obrażę jak nazwę rzeczy po imieniu, prostytucja. Skoro uważasz, ze ktoś taki jest warty twojej uwagi to choćbyśmy się tu wszyscy na forum nie wiem jak prężyli, skakali i przekrzykiwali to ci tego nie przetłumaczymy. Wystarczy życzyć powodzenia. Przyda się.

[oh Mandy]

Napisane przez Vertulio

Witam mam od 2 dni mętlik w głowie i nie wiem co z tym wszystkim zrobić otóż przejdę do setna sprawy z dziewczyna jestem ok 3,5 roku zapoznaliśmy się się na portalu internetowym zaczęliśmy się spotykać na początku to była luźna znajomość wiadomo poznawanie itp po jakiś 2 miesiąch był to już normalny związek, po jakiś 6,7 miesiącach postanowiliśmy razem zamieszkać i mieszkaliśmy 3 lata razem. Podejrzewałem ze do tego momentu jak zamieszkaliśmy razem ( czyli te ok 7 miesięcy )moja dziewczyna nie była wobec mnie szczera pytałem się wielokrotnie czy spotykałaś się z kimś itp ona zawsze w żywe oczy odpierała mi ze nie nigdy w życiu zarzekała sie na wszystkich ze nic takiego nie miało miejsca i zostawiłem to wszystko zaufałem jej fajnie nam się mieszkało ułożyliśmy prawdziwy związek, ale ten okres nigdy mi nie dawał spokoju i ją podeszłym 2 dni temu podstępem ze wszystko wiem o tamtym okresie i jak mi nie powie prawdy to sie rozstaniemy i przyznała sie z ciężkim naciskaniem ze spotykała sie z kolesiem za kasę przez ok miesiąc i miała z dwoma innymi małe epizody po alkoholu itp powiedziała ze sie wstydzi tamtego okresu i dlatego niechciala mi tego powiedzieć mówiła ze myślała ze z naszego związku nic nie będzie i dlatego to robiła wie teraz ze złe zrobiła i tego strasznie żałuje,zakochała sie we mnie i przez te 3 lata co razem mieszkaliśmy z nikim sie nie spotkała tak mi powiedziała,ja sie w niej rownież zakochałem i jest mi złe nie wiem co zrobić dać jej szanse, można takiej osobie zaufać ? Tyle czasu mnie okłamywała ale nie tylko w tym o jakieś pierdoły tez nie raz kłamała, jest sens takiej osobie dać szanse czy ja przekreślić otrząsnąć sie, wiadomo teraz cieżko jest dowiedzieć sie takich rzeczy dla chłopaka to jest chyba najgorsza rzecz jaką by sie mógł dowiedzieć, proszę napiszcie pomóżcie co zrobić, dziękuje

W pierwszej chwili myślałam, że są to rzeczy, które wydarzyły się PRZED rozpoczęciem waszego związku, dopiero później doczytałam, że działy się już W TRAKCIE.
Więc najzwyczajniej w świecie Cię zdradzała i nie, nie wybaczyłabym czegoś takiego, bez względu na wspólne mieszkanie itd.

[_ema_]

Napisane przez beznadziejny123

"Jeśli coś kochasz, puść je wolno. Jeśli wróci jest twoje."

Pauljo Koejlo

Napisane przez Bananalama

puść je wolno =/= puszczać się mu wolno

: cojest:

[paulinika]

Napisane przez Bananalama

puść je wolno =/= puszczać się mu wolno

az sie oplulam

[Bananalama]

no bo ja po prostu nie ogarniam użycia tego cytatu w kontekście machania tyłkiem za pieniądze. Kocham swojego faceta, ale co, mam mu dać pozwolenie na sypianie z kim chce?

[ag87]

[QUOTE=beznadziejny123;487 97213]Dokładnie Na pewno jesteś w sytuacji 100 razy lepszej niż gdybyś miał być jej pierwszym i ostatnim partnerem Nie będzie ją zżerała ciekawość jak to jest z innym.

"Jeśli coś kochasz, puść je wolno. Jeśli wróci jest twoje."[/QUOTE]

: hahaha:bu ahahahahha
Przepraszam, właśnie padłam ze śmiechu. Jak to mówią: you made my day

Wybacz, że się nie zgodzę z tak śmiesznym, infantylnym i wprost porażająco głupim stwierdzeniem. Jak rozumiem lepsza partnerka 'była prostytutka' niż partnerka, która oddała 'wianuszek' i od lat jest tylko z tobą? Domyślam się, że tłumaczysz to tym, że w końcu ta prawie dziewica pęknie z ciekawości i będzie się puszczać po okolicy? Ciekawe założenie. Muszę je koniecznie przedstawić narzeczonemu. Chyba nie pozostanie mu nic innego jak założenie mi obroży na szyję, co bym mnie nie kusiło puszczenie się. Ale w sumie co tam, zawsze istnieje szansa, że potulnie wrócę.

[carbonicum]

hmmm, zachowanie twojej dziewczyny no coz nie bardzo ladne i nie w porzadku ale twoje (twoj podstep) tez niczego sobie

[paulinika]

Napisane przez Bananalama

no bo ja po prostu nie ogarniam użycia tego cytatu w kontekście machania tyłkiem za pieniądze. Kocham swojego faceta, ale co, mam mu dać pozwolenie na sypianie z kim chce?

Bananie zablyslas idz chlej

[Regista]

Bananalama, następny cytat z Ciebie wędruje do mojego kajecika Czy pozwolisz go dalej puszczać, nomen omen, w świat? Taka perła nie może się marnować tylko na Wizażu Nawet znam osobę, której to pokażę w pierwszej kolejności...

[Bananalama]

Napisane przez Regista

Bananalama, następny cytat z Ciebie wędruje do mojego kajecika Czy pozwolisz go dalej puszczać, nomen omen, w świat? Taka perła nie może się marnować tylko na Wizażu Nawet znam osobę, której to pokażę w pierwszej kolejności...

siur, moje słowa kocham, więc pozwalam się im puszczać na całym świecie

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Czy potrafisz wybaczyć to chyba sam wiesz najlepiej. Jaka pewność że teraz jest fair w stosunku do Ciebie?

[Hultaj]

przez 3 lata wałkowałeś ten temat do obrzydzenia ileś razy nie mając za grosz zaufania do dziewczyny a na koniec wymusiłeś prawdę podstępem i kłamstwem.