dzieciate przyjaciółki i problem - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-06, 09:23   #91
Apelly
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 392
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez Nameria Pokaż wiadomość
Oburzyła się, uznała, że przesadziłam. Jednak po kilku dniach zadzwoniła i przeprosiła, po czym dodała, że jak będę miała swoje dziecko to zrozumiem.
Podsumując - chciała, aby było jak" wil syty i owca cała" ale troche nie wyszło

Co do tematu, mam również taką znajomą - owszem mogę pogadać chwilę o dziecku, trochę się pozachwycać, ale nie cały czas. Jest to dla mnie męczące. Dlatego najlepszą opcją byloby od czasu do czasu na takie spotkanie zostawić dziecko pod opieką ojca, czy babci i wyjść samemu na to spotkanie.
Apelly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 14:46   #92
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Nie rozumiem dlaczego młode matki uważają, że wszystko im wolno a ich dziecko jest najważniejsze na świecie. Potem wyrastają małe potworki.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Tez jestem mloda mama, moja corka urodzila sie dwa miesiace po moim wejsciu w doroslosc i ja taka nie jestem.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 14:56   #93
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez paulinika Pokaż wiadomość
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. Tez jestem mloda mama, moja corka urodzila sie dwa miesiace po moim wejsciu w doroslosc i ja taka nie jestem.
Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, są wyjątki ale niestety coraz więcej takich nawiedzonych mam obserwuję i tendencja do tego stale wzrasta. Znam więcej mam które nic innego pozaswoim dzieckiem nie widzą, niż tych zdystansowanych i nie obsorbujących otoczenia swoim dzieckiem. Coraz więcej jest też rozpieszczonych, roszczeniowych dzieci, którym się wszystko należy. Tu akurat wiem z doświadczenia, moja mama jest dyrektorką szkoły, przy której jest też przedszkole i żłobek.Wszystkie nauczycielki równo się skarżą na rozpuszczenie dzieci
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 15:19   #94
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Ale piszesz o mlodych mamach a nie wszystkie takie jestesmy o to mi chodzi. Oczywiscie ze malo takich ktore widza cos wiecej niz swoje dziecko, uwierz mi codziennie prowadze moja mloda do szkoly i az rzygam jak do swoich dzieci mowia. Ale stanowczo nie wszystkie takie jestesmy. Duzo kobiet rozpieszcza dzieci. Zobacz ja mam 23 lata, moja corka ma 5 i pol i naprawde zlote dziecko, nie jest rozpieszczone ani rozwydrzone. Moja szwagierka ma 39 lat, corka lat 5 i wiekszego diabla nie widzialam bo rodzice na wszystko pozwalaja. To jest tylko taki przyklad.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 15:45   #95
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

ja zrozumialam mloda w sensie krotka stazem taka mama od niedawna. No chyba ze te babki maja w planach sie izolowac spolecznie latami do 18 roku zycia pociechy
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 17:04   #96
paskudas
Zadomowienie
 
Avatar paskudas
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 355
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Nie wiem mam wrażenie, że trochę jedziecie po Autorce. Ja ją rozumiem, bo sama obserwuję podobne procesy w otoczeniu
Nie chodzi o to, że to źle, że kobiety kochają swoje dzieci, nie o to, że się nimi interesują. Tylko faktycznie im czasami odbija (syndrom zauważyłam też u Młodych Tatusiów). Po prostu czasami nie da się już przebywać w otoczeniu takich ludzi.
Ja też miałam podobne sytuacje, próbuję zacząć rozmowę (tak jak autorka) o np. ważnym jakimś problemie i nawet dwóch słów nie dam rady powiedzieć, bo a zobacz ooo a aaa jaki ładny. No po piątej próbie masz dość.
__________________
She believed she could....
paskudas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 20:35   #97
ptasie__mleczko
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 527
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Nie czytałam postów ale może spróbuj inaczej. Może powiedz jej że jest Ci bardzo przykro gdy ona cały czas mówi o swoim dziecku bo Ty sama też się starasz ale Wam się nie udaje z mężem i że rani Cię to że ona cały czas nawija tylko o nim. Że Ty też byś chciała ale nie możesz i że to bardzo wrażliwy i bolesny temat dla Ciebie. Wiesz nawet jeśli trochę nagniesz prawdę to wydaje mi się że przyjaciółki Cię zrozumieją i się same ogarną i będą się pilnowac żeby nie gadać przy Tobie o dziecku. A jeśli to nie pomoże. To już sama będziesz wiedzieć że mają Cię w tyłku.

Ja to odbieram na zasadzie że one są po prostu bardzo szczęśliwe i się chcą dzielić swoim szczęściem z cały światem i pewnie nie zdają sobie sprawy że Ciebie to nie bawi. Myślę że mój sposób jest trochę podstępny ale uważam że warto spróbować dla ratowania przyjaźni ;-)
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy
ptasie__mleczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-06, 20:38   #98
carbonicum
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 79
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

ja powiem tak: moj maly ma prawie 3 latka, nigdy moim znajomym, a do jakiegos czasu mialam same przyjaciolki bez potomstwa, nie przerywalam tematu zeby zwrocic uwage co robi moje dziecko lub jakie jest sliczne itp.
moi bezdzietni przyjaciele nawet jezdzili z nami na urlopy i wypady wraz z dzieckiem i wszyscy byli zadowoleni
maz mnie niekiedy szturchal, ze za duzo gadam o baby, a ja na to, ze mnie pytaja to odpowiadam zawsze w ten desen bylo...

ALE! co ja zauwazylam i tak samo moi znajomi, ze odkad mam dziecko nie jestem juz ta sama sluchaczka i rozmowczynia co kiedys!!
moje mysli i uwaga skupialy sie ciagle na dziecku, krazyly kolo niego nawet jak spalo, to bylo i jest dla mnie do tej pory przedziwnym fenomenem, aczkolwiek zrozumialym, no i dzialo sie to u mnie automatycznie

teraz, kiedy mlody jest coraz dorosljelszy jest coraz lepiej, choc moja uwaga i konentracja jest dalej rozproszona i ja poprostu sie niekiedy wylaczam przy paplaninie moich przyjaciolek, ba nawet mnie to meczy

nie przejmuje sie bo wiem, ze grono matek, ktore znam cierpia na te sama przypadlosc

co nowego sie teraz dzieje, ze jak jestesmy z dzieciakami, mezami to czesto wlasnie sie rozmowa urywa, bo dzieci cos chca, prosza, placza , zawsze sie cos dziejeitd.
rozstajemy sie, a pozniej z mezem w domu sie smiejemy, ze niedokonczylismy dyskusji na pewien temat

ot zycie!!
carbonicum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 21:30   #99
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez paulinika Pokaż wiadomość
Ale piszesz o mlodych mamach a nie wszystkie takie jestesmy o to mi chodzi. Oczywiscie ze malo takich ktore widza cos wiecej niz swoje dziecko, uwierz mi codziennie prowadze moja mloda do szkoly i az rzygam jak do swoich dzieci mowia. Ale stanowczo nie wszystkie takie jestesmy. Duzo kobiet rozpieszcza dzieci. Zobacz ja mam 23 lata, moja corka ma 5 i pol i naprawde zlote dziecko, nie jest rozpieszczone ani rozwydrzone. Moja szwagierka ma 39 lat, corka lat 5 i wiekszego diabla nie widzialam bo rodzice na wszystko pozwalaja. To jest tylko taki przyklad.
Tak piszę o młodych mamach i jak też napisałam o większości z nich ale oczywiście są też takie normalne ich to co napisałam nie dotyczy, więc nie bierz moich wypowiedzi jako jakiś atak na wysztkie młode mamy.
Jak piszę, że koty są wredne to nie znaczy, że każdy taki jest bo może być jakiś milutki ale generalnie uważam, że większość jest wrednych bo w większości z takimi się spotkałam i jest ich przeważająca ilość itp. ( koty lubię to był tylko przykład )
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-06, 22:48   #100
bestka
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 202
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Ha ha, przypomniała mi się historia sprzed 3 lat, moje dwie najbliższe przyjaciółki urodziły dzieciaczki jakoś tak w jednym czasie. No i się zaczęło, jedna gadała tylko o kupkach, druga o karmieniu, ... ehhh. Nie dało się pogadać o niczym innym. Na szczęście poznałam w tamtych czasach mojego tż i jakoś mi zrekompensował brak przyjaciółek. Kontaktu całkowicie nie zerwałam i dobrze, bo dziewczynom przeszło gadanie o dzieciach po 3 latach właśnie, he he. Teraz nawet spotykamy się razem i dzieciaczki też, i jakoś tak nikt o nich nie gada ... Więc może te pierwsze 3 lata po urodzeniu trzeba przetrwać, bo kobieta dostaje jakiejś takiej głupawki czy OZM, jak wy piszecie, ale jest to wyleczalne, he he. To tak na pocieszenie ...
bestka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 01:46   #101
Verri
Raczkowanie
 
Avatar Verri
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Inny Świat
Wiadomości: 289
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez Nameria Pokaż wiadomość
Chyba niestety każdy ma taką koleżankę ( jak jest po 20 ).
Moja dobra koleżanka zaszła w ciążę, urodziła i przestała być moją koleżanką. Najpierw starałam się rozumieć, że ciągle o dzieciaku gada, ok. Potem zaczęło mnie to irytować a następnie zerwałam kontakt. Momentem kulminacyjnym była jedna sytuacja. Byłyśmy z koleżankami ( ona i jeszcze dwie dziewczyny ) w kawiarni. Jej dziecko wtedy miało jakieś półtora roku. Mały narobił w pieluchę, ta takiego śmierdzącego posadziła mi na kolanach i dawaj wzięła krzesło i zaczęła szykować miejsce do przewijania ( zaraz przy naszym stole ! ) bo w kawiarni nie było pomieszczenia do przewijania. Ja rzerażona, mówię jej, wyjdź do łazienki a ta na to beztrosko, że jest za mała i nie ma tam miejsca. Fakt toaleta pół metra na metr. Przewinęła tego dzieciaka przy stole, jeszcze chciała, żebym tą brudną pieluchę wyrzuciła. Maskara, chyba nigdy się tak nie wstydziłam. Nie muszę dodawać chyba, że kupa nie pachniała kwiatkami.
czytam, czytam i oczom nie wierzę kataklizm jakiś normalnie! w kawiarni, przy stoliku KUPĘ przebierać, w ogóle pieluchę?! Boże Ty widzisz i nie grzmisz.... a gdzie zwykła kultura? czy całe otoczenie ma się dostosować do jednej osoby bo akurat ta osoba ma dziecko?!
Fakt jest taki, jak juz niejedna z Was zauważyła, że młode matki myślą, że im na wszystko wolno. Nawet tak głupia i prozaiczna czynność jak karmienie piersią. Mnie kompletnie nie przeszkadza jak koleżanka/obca osoba przy mnie karmi, ale np. wiem jak alergicznie reaguje mój mąż. I tu nie chodzi o malca przyklejonego do cyca, ale o samego cyca na widoku. Mój jest całkowicie przeciwny karmieniu w miejscach publicznych, bo on sie czuje źle, zagubiony, zawstydzony, nie wie gdzie oczy podziać i w jakim kierunku spierdzielać. Sama nie widziałam tego jako problemu dopóki z nim nie pogadałam. Teraz, wiedząc jaka opinię na ten temat mają faceci (robiąc risercza zapytałam kilku facetów), nie sądzę żebym kiedykolwiek karmiła cycem przy ludziach.
A wracając do kup, to i taka znajoma mi się trafiła co nad stołem w kuchni powiesiła tablicę gdzie notowała wielkość, kolor, konsystencję i zapach kup swojej pociechy. Mniam, apetycznie prawda...

---------- Dopisano o 03:46 ---------- Poprzedni post napisano o 03:40 ----------

dodam , ze nie wszystkie młode matki. Paulinka ma rację, nie wolno generalizować.
Są i takie, które po urodzeniu dziecka zostają takie jakie były sprzed.
__________________
"I don't want to start any blasphemous rumours
But I think that God's got a sick sense of humor
And when I die I expect to find Him laughing"

Depeche Mode
Verri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-07, 06:30   #102
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Dzieciatych koleżanek nie mam, ale niestety zaobserwowałam opisaną przez autorkę przypadłość wśród rodziny. Jak tylko pojawia się dziecko to na spotkaniach rodzinnych pierwsze opowieści dotyczą porodu. Która ile rodziła, co jej nacinali, co szyli, jakie miała rozwarcie, ile było krwi, jak bolało. Mnie się po prostu niedobrze robi od tych opowieści i naprawdę nie mam ochoty słuchać o porodach. Zresztą mam wrażenie, że matki czasami celowo ubarwiają te historie, żeby te niedzieciate na samą myśl o porodzie drżały z przerażenia.

A jak dziecko rośnie to oczywiście ono jest w centrum każdego spotkania i cała rodzina musi podziwiać jak Bartoszek biega, piszczy czy je cukierka
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 10:44   #103
paulinika
Zakorzenienie
 
Avatar paulinika
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez Nameria Pokaż wiadomość
Tak piszę o młodych mamach i jak też napisałam o większości z nich ale oczywiście są też takie normalne ich to co napisałam nie dotyczy, więc nie bierz moich wypowiedzi jako jakiś atak na wysztkie młode mamy.
Jak piszę, że koty są wredne to nie znaczy, że każdy taki jest bo może być jakiś milutki ale generalnie uważam, że większość jest wrednych bo w większości z takimi się spotkałam i jest ich przeważająca ilość itp. ( koty lubię to był tylko przykład )
Nie odbieram tego jako ataku na swoja osobe ale zawsze sie pisze o mlodych matkach i nigdy o tych starszych.
paulinika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 10:56   #104
carbonicum
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 79
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

tak sie do siebie usmiecham i powiem, prosze nie odebrac tego pouczajaco ot taka ciepla mysl, bo jak bylam bezdzietna to tez myslalam "no ile mozna i jak mozna?!"
naprawde o wszystkim mozecie sie przekonac jak same zostaniecie matkami

aaa, a porodow nie trzeba ubarwiac, sa jakie sa z matkami bardzo chetnie wymienialam sie "wrazeniami" z bezdzietnymi nigdy! chyba, ze chcialy wiedziec...
carbonicum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 11:36   #105
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez paulinika Pokaż wiadomość
Nie odbieram tego jako ataku na swoja osobe ale zawsze sie pisze o mlodych matkach i nigdy o tych starszych.
Ja pisząć młode mamy mam na myśłi "świeże" mamy, które mają najczęściej pierwsze dziecko. Wiek nie ma tu znaczenia. Chociaż, jak obserwuję to te młodsze mamy jakoś się mocniej dystansują do swoich dzieci, przynajmniej taką teorię ma moja mama. Mówi, zę nagorsze są kobiety które mamami zostały w późnym wieku i te które długo o dziecko się starały. Po prostu bardziej się o swoje dzieci boją

Edytowane przez Nameria
Czas edycji: 2015-01-07 o 11:37
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 12:06   #106
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez Apelly Pokaż wiadomość
Dlatego najlepszą opcją byloby od czasu do czasu na takie spotkanie zostawić dziecko pod opieką ojca, czy babci i wyjść samemu na to spotkanie.
Fajnie się mówi, gorzej jak koleżanka nawet na dwie godziny dziecka z mężem nie zostawi i nie wyskoczy na kawę, bo nie. ;/
A jak na spotkaniu jest dziecko to niestety, ale ciężko i inny temat
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 14:03   #107
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez paulinika Pokaż wiadomość
Nie odbieram tego jako ataku na swoja osobe ale zawsze sie pisze o mlodych matkach i nigdy o tych starszych.
Paulinika, myślę że pojawiło się tu drobne nieporozumienie Bardzo często (jak już z resztą Nameria wyjaśniła) pod pojęciem "młode matki" kryje się określenie mam "młodych" stażem
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-07, 20:00   #108
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez Frezja__ Pokaż wiadomość
Fajnie się mówi, gorzej jak koleżanka nawet na dwie godziny dziecka z mężem nie zostawi i nie wyskoczy na kawę, bo nie. ;/
A jak na spotkaniu jest dziecko to niestety, ale ciężko i inny temat
Tu się z Tobą zgodzę. Dziwię się, kiedy niektóre matki uważają, że jak nie ma ich w pobliżu dziecka to nikt się nim dobrze nie zaopiekuje. Ja uwielbiam dzieci, ale już wiem, że będe korzystała z dobroci np mamy mojej czy TŻ żeby gdzieś też wyjść samemu. Według mnie odskocznia jest potrzebna i zdrowa. Nie mówię tutaj o codziennych wypadzikach, ale od czasu do czasu nawet należy wyjść samemu. Dziecku też dobrze zrobi, kiedy nauczy się zostawać też z innymi ludzmi a nie tylko mamą.
I ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-08, 03:09   #109
Verri
Raczkowanie
 
Avatar Verri
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Inny Świat
Wiadomości: 289
Dot.: dzieciate przyjaciółki i problem

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Paulinika, myślę że pojawiło się tu drobne nieporozumienie Bardzo często (jak już z resztą Nameria wyjaśniła) pod pojęciem "młode matki" kryje się określenie mam "młodych" stażem
też tak to dobieram, "młoda mama"= "młoda stażem"
i też mam wrażenie, że te wiekowo młode kobitki co dziecko urodzą nie są tak zafiskowane na jego punkcie jak te już dojrzalsze.
__________________
"I don't want to start any blasphemous rumours
But I think that God's got a sick sense of humor
And when I die I expect to find Him laughing"

Depeche Mode
Verri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-08 04:09:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:41.