|
Notka |
|
Pielęgnacja włosów i fryzury Podyskutuj o pielęgnacji włosów kręconych, prostych, farbowanych, blond. Sprawdź modne fryzury: cięcia, koloryzacje, fryzury na ślub, wesele, Komunię, Sylwestra. |
|
Narzędzia |
2015-03-04, 11:48 | #901 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Ja też miewałam różne przygody z fryzjerkami.
Przez 10 lat regularnie rozjaśniałam włosy w różnych salonach (od małych osiedlowych po duże "renomowane") i nigdy nie byłam tak do końca zadowolona.Niestety tak jest z blondami,że trzeba mieć sporą wiedzę i umiejętności aby zrobić ładny a nie jajecznicę czy "spalone słońcem siano" Podobnie było z podcinaniem..ŻADEN fryzjer nigdy nie podciął mi tyle ile chciałam zawsze więcej Wiele razy musiałam się wykłócać o poprawki,grozić rzecznikiem itp.Męczyło mnie to coraz bardziej,tym bardziej,że płaciłam jak za zboże bo wiadomo za długie włosy najdrożej (i też nie mogę zrozumieć tego,że mimo farbowania samego odrostu i tak płaciłam wyższą cenę bo mam długie włosy ) Ale nie ma tego złego... Myślałam nad powrotem do swoich naturalków, po powolnym przerzucaniu się na kosmetyki naturalne i organiczne ale trudno było mi zrezygnować z jaśniejszych włosów... dopiero problemy finansowe pomogły mi powrócić do natury bo 200 zł mies.na fryzjera+100 zł.na żelowe pazury to sporo gdy ma się nieoczekiwane ważniejsze wydatki. Łatwo nie było,zarówno z włosami jak i pazurkami ale najgorsze za mną i z perspektywy czasu uważam,że warto było tak się pomęczyć z nieszczęsnymi odrostami A włoski teraz podcina mi mama,która rozumie ile to jest 2 cm |
2015-03-04, 13:04 | #902 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
__________________
_________________________ _________ |
|
2015-03-05, 07:03 | #903 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Sprzed komputera w BB, czasem Krk
Wiadomości: 130
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
To ja dorzucę swoją historię.
Jak miałam 7 lat to miałam iść na wycięcie migdałków. Miałam całkiem długie włosy. Mama wymyśliła, żeby je skrócić tak do końca ucha (taki grzybek), bo kto w szpitalu będzie mi włosy ogarniał, a ja w tym wieku się nie przejmowałam za bardzo. No i poszłyśmy do fryzjerki. Obcięła mnie, ale... do innego końca ucha. Do tego górnego :| W tym czasie byłam bardzo chuda, więc z tak krótkimi włosami wyglądałam jak chłopak. A pielęgniarki w szpitalu opierniczyły moją mamę, że przecież po to one są, żeby rozczesywać włosy (i się nimi bawić, hyhy). Przez długie lata omijałam fryzjerów i dopiero w gimnazjum pierwszy raz poszłam (do tej pory mama szalała z nożyczkami - też z różnym skutkiem ). Swoją drogą - miałyście kiedykolwiek równo obciętą grzywkę? Bo ja nigdy. NIGDY. Dopóki włosy są rozpuszczone to wszystko wygląda ok. Ale jak wiązałam kucyk, warkocz - cokolwiek, to zawsze z jednej strony miałam te boczne pasma trochę dłuższe :| Na pocieszenie - obecnie znalazłam salon, gdzie mogę bezpiecznie podcinać końcówki (wczoraj nawet byłam). Jak powiedziałam, że max 2-3 cm to mi fryzjerka obcięła... 1,5 cm |
2015-03-05, 14:24 | #904 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 19 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Ja to pamiętam jak poszłam do fryzjera z czarnymi włosami i chciałam niebieskie pasemka - błękit, szaleństwa młodości. Rozjaśnil mi, pokazał się paskudny rudy. Na to położył granatowy toner. Myje mi te włosy, suszy, ja tak patrzę że mam dalej całe włosy w kolorze granatowej czerni (jak miałam przed przyjściem tam) a ten mi pokazuje jakieś pasma pod światło i się pyta- widzisz jaki ładny kolor? Wyszłam wściekła. W dodatku po pierwszym myciu wróciły wszystkie wstrętne rude pasma!
Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.
__________________
Każdy problem da się rozwiązać, o ile ma się odpowiednio duży plastikowy worek. OkiemJulii FB Insta FAQ1 - Jak szybko zapuścić włosy? FAQ2- dekoloryzacja, kąpiel rozjaśniająca, likwidacja odcieni, numery farb |
2015-03-05, 21:11 | #905 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
W zerówce fryzjerka obcięła mnie również na grzybka (ach ta ówczesna żenująca moda ) ale niestety w wersji mini jak zobaczyłam efekt, już na fotelu ,rozryczałam się i dopiero uspokoiłam się w domu,a raczej zmęczyłam płaczem,bo całą powrotną drogę wyłam z rozpaczy A też miałam długie zapuszczane włosy Od tamtej pory chodzę WYŁĄCZNIE w długich włosach Edytowane przez donatellaaa Czas edycji: 2015-03-05 o 21:13 |
|
2015-03-07, 08:07 | #906 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2015-03-07, 08:46 | #907 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Witaj w klubie moja mama śmieje się,że chyba do starości będę nosić długie włosy "jak topielica" a mi się od razu przypomina ten koszmar z dzieciństwa
|
2015-03-07, 13:32 | #908 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Mi też w domu mówią, żebym obcięła. Chociaż 10 cm, ,,to się myć będzie lżej" Po moim trupie, aż tyle na raz nie dam obciąć.
|
2015-03-07, 15:55 | #909 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
|
2015-03-07, 16:53 | #910 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 34 206
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
|
2015-03-07, 18:32 | #911 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: NRW
Wiadomości: 7
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Moja przygoda z fryzjerska radosna tworczoscia zaczela sie dosc wczesnie. Zaraz po pierwszej komunii polecialam (sama) do pierwszego lepszego salonu sciac moje bardzo dlugie wlosy (za pas). Fryzjerka nie chciala mi ich sciac, ale po moich gorzkich zalach, ze ja juz nie chce miec takich dlugich wlosow w koncu sie zgodzila. Wyszlam z salonu z asymetrycznym bobem. Sciela mi bardzo ladnie, ale z jednej strony widocznie dluzej niz z drugiej (O.O). Chcialabym nadmienic, ze byl to koniec lat 90, i nikt w mojej malej miejscowosci o czyms takim jak asymetryczny bob nie slyszal. Wszystkim w szkole wmowilam, ze tak ma byc i taka jest teraz moda. Do konca roku szkolnego przechylalam glowe w lewo. Pewnie wygladalam jak niedorozwinieta.
Najgorsze co mnie spotkala u fryzjera, czekalo na mnie za zachodnia granica. Krotko po przyjezdzie do Niemiec stwierdzilam, ze nie moge juz masakrowac swoich wlosow sama i chcialam oddac sie w rece profesjonalistki. Niestety obudzil sie we mnie zydek, i krazac po miescie w poszukiwaniu salonu, kierowalam sie glownie cennikiem (za sciecie od 15 do 30 euro w moim miasteczku). Koniec koncow wybralam najtanszy salon, za 15 euro. Z zewnatrz nie wygladal zle, w srodka byla jedna klientka, wiec doszlam do wniosku, ze moze mi tam glowy nie utna. Cierpliwie czekajac na swoja kolej zauwazylam, ze salon do najczystszych nie nalezy. Nie bylo jakiegos strasznego syfu, ale widac bylo, ze dziewczyna (turczynka, dosyc mloda) woli siedziec na Whatsup niz przetrzec podloge mopem. Pownien to byc dla mnie sygnal ostrzegawczy, jednak ziignorowalam go. Kiedy przyszla moja kolej, fryzjerka podeszla do mnie z grzebieniem na ktorym byly wlosy. Mysle sobie, no pieknie, nie dosc, ze nie sprzata to jeszcze nie dezyinfekuje akcesoriow... Fryzjerka zaczela rozczesywac moje wlosy drobnym metalowym grzebieniem (!). Nie robila tego bynajmniej delikatnie, czulam jak grzebiem drapie mnie po skorze glowy. Kiedy przyszlo do sciecia, zazyczylam sobie fryzure w stylu long bob, pokazalam jej zdjecia na komorce itd. Zaznaczylam, ze nie chce cieniowania tylko proste sciecie do ramion. Scinala mi na mokro, nie wyglalalo to tak zle. Niestety, zamiast long bob, wyszedl zwykly bob, sciela mi za krotko ale tragedii nie bylo. Salon opuscilam w miare zadowolona, mimo, ze fryzura byla duzo krotsza niz planowana. Najgorsze przyszlo na drugi dzien. Tam gdzie wczesniej czulam jak drapie mnie tym strasznym grzebieniem (z tylu glowy) zaczely wyskakiwac mi wypryski. Byla to straszna ilosc, nigdy wczesniej czegos takiego nie doswiadczylam. Nie bylo zdrowego miejsca na moim skalpie i dodatkowo bol byl dosc dokuczliwy. Nie moglam polozyc glowy na poduszce. Wizyta miala miejsce jakies 2 miesiace temu, a ja do tej pory staram sie walczyc z jej skutkami. Teraz jest juz lepiej ale nadal zdarzaja sie wypryski. Dziewczyny, nie oszczedzajcie na fryzjerze. |
2015-03-07, 18:58 | #912 |
damn good coffee
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Jeden raz poszłam w ciemno do fryzjera (prosto z ulicy, nie szukając opinii). Miałam dłuższego boba, tył krótszy po bokach dłużej, chciałam żeby mi wyrównała. Koniec końców, fryzura nie wyglądała tragicznie, trochę za krótko, ale do przeżycia.
ALE. Przyszłam punktualnie, fryzjerka kończyła z poprzednią klientką - jeszcze przez mniej więcej 10min. Po niej już miałam siadać na fotel - ale nie było mi dane, bo do salonu przyszedł kolega fryzjerki, więc przyjęła go z marszu, poza kolejnością Bez żadnego uzgodnienia ze mną. Kolejne 15 minut spóźnienia. Podczas mycia wyszarpała mi mnóstwo włosów. Potem przy czesaniu i strzyżeniu rozorała mi grzebieniem skórę głowy miejscami do krwi. Grzebień spadł na podłogę - nic się nie stało, używała go dalej. Kobieta była ewidentnie chora - kaszel, smarki. Kichała prosto na mnie |
2015-03-18, 14:24 | #913 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 143
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Byłam dzisiaj u fryzjera, chciałam obciąć grzywkę na skos. Fryzjerka, która ostatnio mnie obcinała była zajęta więc grzywką zajęła się jakaś nowa ,młoda. Już na początku swoimi długimi (za długimi) szponami z resztkami lakieru, przy obcianiu prawie zadrapała mnie w oko. Grzywkę obcięła po swojemu, nierówno, pod pierwszą warstwą grzywki mam jakieś pojedyńcze pasma. Po rozczesaniu grzywki te pasma wchodzą mi do oczu, to co ona stworzyła nie chce się nawet układać. Jeszcze na koniec zapytała (zadowolona i zachwycona efektem swojej pracy) czy robimy coś z resztą włosów. Miałam ochotę jej coś zrobić ale nie chciałam robić awantury przy ludziach.. pocieszam się tym, że grzywka szybko mi rośnie:-(
|
2015-03-19, 12:11 | #914 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Nie moge sie powstrzymać, by napisac swoją pierwszą i osunią wizyte u fryzjera. To bylo w 2009r, włosy miałam do pasa, piękne, długie włosy chciałam pocieniować i zrobić grzywkepo skosie. Dopiero w domu do mnie doszło co ona mi zrobiła! Ścieła mi włosy prawie do ramion, nie pocieniowała, a zrobiła 3 schody i zrobiła mi basdzo rzadką i za krótka prostą grzywke! Więcej do fryzjera nie poszłam.
zapisałam sie do technikum fryzjerskiego, tam zniszczyłam włosy, farbami, rozjaśniaczami, prostownicą, itp. Miesiąc temu dotarło do mnie,tże włosy stoją w miejscu. Dopiero od początku marca zaczęłam dbać, szampon Hair jezz, olejowanie- castor oil, imaseczki z jajkiem i planuje iść podciąć kończe,ale nie będę oszczędzać na tym |
2015-03-21, 13:21 | #915 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 241
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Mam mega pecha do fryzjerów - za każdym razem coś nie tak- przysięgam- a oto efekt pracy ostatniego fryzjera - miał być efekt sombre wg pokazanego zdjęcia a wyszły pasemka rodem z poprzedniego wieku, na dodatek strasznie kontrastowe, z wyraźnymi przejściami i mega żółte .... na razie olejuje i nawilżam to jak mogę a po tygodniu musze cos z tym zrobić .....tylko co? może jakiś blond na całość ??? albo brązik lub rudawy złoty blond???? już straciłam wiare w umiejętności fryzjerów
__________________
Vivere militare est.
|
2015-03-21, 15:37 | #916 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
__________________
H A I R ...and I will wear him In my heart's core, ay, in my heart of heart As i do thee... Rudy Blog...szybka pomoc fryzjerska |
|
2015-03-21, 16:59 | #917 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 19 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
ojejka, dlatego nie chodzę do fryzjerów... skąd ona taki pomysł wzięła, chryste.
faktycznie, położyłabym brąz na całość. lub znalazła naprawdę dobry salon, który te pasma w ombre przekształci.
__________________
Każdy problem da się rozwiązać, o ile ma się odpowiednio duży plastikowy worek. OkiemJulii FB Insta FAQ1 - Jak szybko zapuścić włosy? FAQ2- dekoloryzacja, kąpiel rozjaśniająca, likwidacja odcieni, numery farb |
2015-03-21, 17:43 | #918 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
|
|
2015-03-21, 18:26 | #919 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 241
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
[QUOTE=donatellaaa;5075192 4]OMG!!! szczerze współczuję...ja bym poszła z reklamacją,tylko żeby poprawkę wykonała inna,bardziej doświadczona.[/QUOTE
Sama nie wiem gdzie się udać ... boje się że te pasemka się pokruszą z czasem a z drugiej strony coś bym chciała z tym zrobić...czy wystarczy jakiś toner? szamponetka czy coś?
__________________
Vivere militare est.
|
2015-03-21, 18:51 | #920 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 19 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
z rozjaśnionych pasm toner/szamponetka spłuczą się pewnie po pierwszym myciu.
__________________
Każdy problem da się rozwiązać, o ile ma się odpowiednio duży plastikowy worek. OkiemJulii FB Insta FAQ1 - Jak szybko zapuścić włosy? FAQ2- dekoloryzacja, kąpiel rozjaśniająca, likwidacja odcieni, numery farb |
2015-03-22, 10:14 | #921 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 241
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
wczoraj po myciu wszystkie włosy były całkowicie poplątane, są mega suche pomimo olejku który co trochę wcieram, maski na włosy przed samym myciem i w trakcie ..... nie wiem czy po nałożeniu farby kolejny raz całkiem nie odpadną....
__________________
Vivere militare est.
|
|
2015-03-22, 10:25 | #922 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Kup farbe Renee Blanche sa delikatne i maja duzo pigmentu,
__________________
H A I R ...and I will wear him In my heart's core, ay, in my heart of heart As i do thee... Rudy Blog...szybka pomoc fryzjerska |
2015-03-22, 14:57 | #923 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 241
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Faktycznie, mają ogromny wybór - właśnie znalazłam je na allegro, tylko mam kłopot z wyborem - cały czas myślałam o jakimś ciepłym odcieniu blond ale problem w tym żeby dobrać kolor pasujący jakoś do tej ciemniejszej nasady....obawiam się że sama nie dam rady wybrać a nie mam już pomysłów do którego fryzjera teraz pójść
__________________
Vivere militare est.
|
2015-03-22, 14:57 | #924 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 19 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Pisałam w innym wątku. Postaw może jednak na brąz, skoro włosy są w złym stanie. Nie warto się ich pozbyć.
Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.
__________________
Każdy problem da się rozwiązać, o ile ma się odpowiednio duży plastikowy worek. OkiemJulii FB Insta FAQ1 - Jak szybko zapuścić włosy? FAQ2- dekoloryzacja, kąpiel rozjaśniająca, likwidacja odcieni, numery farb |
2015-03-22, 22:02 | #925 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 532
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Ja w sumie nie wiem kto mnie urządził, fryzjer, czy ja sama. Zwykle noszę przedziałek lekko z boku, ale w biegu byłam i tak wparowałam do salonu z rozwianym włosem i pochrzanionym przedziałkiem i mówię: na prosto, totalnie wszystko, schodzimy z cieniowania. To pani wzięła nożyczki i mnie obcięła, zgodnie z życzeniem, wszystko na prosto... ale bez uprzedniego czesania. Podczas powrotu do domu już zauważyłam, że jakoś krzywo jest... A bo i tak, jak się ma przedziałek z boku i to nieuczesany i się go tak pocięło, to wiadomo, że włosy nie będą z każdej strony tej samej długości. Teraz jak chcę mieć równo to muszę sobie wydzielać pasma które na którą stronę idzie. No ale taki tam szczególik, w porównaniu do niektórych tu histori...
|
2015-03-23, 11:29 | #926 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Sprzed komputera w BB, czasem Krk
Wiadomości: 130
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
@aniaaa3 Ale Ci kuku zrobiła we włosy :/ ja bym chyba próbowała postawić na pielęgnacje maksymalnie natłuszczająco-nawilżającą, żeby te pasma odratować przed reanimacją kolorystyczną. Też mi się wydaje, że wyrównanie do brązu będzie najbezpieczniejsze. |
|
2015-03-24, 12:02 | #927 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
Pokryłabym to brązem
__________________
_________________________ _________ |
|
2015-04-24, 09:17 | #928 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 888
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Kolejną wizytę mogę dodać do moich 'najgorszych'. Miałam włosy ścięte od maszynki na prosto, lekko przed ramiona. Chciałam, aby mi delikatnie je wycieniowała (mam falowane włosy), pokazywałam zdjęcia, tłumaczyłam.. A ona? Zrobiła mi jesień średniowiecza na głowie. Po umyciu i wystylizowaniu w miarę się falują, ale.. wycieniowała za mocno . Zrobiła mi krótszą wersję fryzury Rachel Green z Przyjaciół / pseudo emo . Jeszcze tył mam minimalnie dłuższy - i on - nie chce się falować, myślę czy aby go nie ściąć bardziej na 'prosto' (a'la bob). Zdjęcia wstawię później.
I znowu zapuszczanie, są za krótkie. Przeklęci fryzjerzy ze "szkółki niedzielnej"
__________________
,,Większość ludzi jest silniejsza, niż sami sądzą. Tylko czasami zapominają o wierze." |
2015-04-24, 14:45 | #929 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 756
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Pamiętam tę wizytę sprzed paru lat. Poszłam do fryzjera podciąć końcówki moich dość długich wtedy włosów (za łopatki), a wyszłam z włosami do ... ramion. Przez długi czas nie mogłam uwierzyć, że to się stało naprawdę W domu mnie prawie nie poznali. Od tamtej pory podcinam sobie włosy sama.
|
2015-04-25, 15:54 | #930 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 655
|
Dot.: Najgorsze wizyty u fryzjera - wątek zbiorczy
Cytat:
Mi też ZAWSZE podcinali za dużo,nie wiem czy to przez złośliwość czy debilizm |
|
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:06.