2016-12-07, 15:40 | #91 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
|
|
2016-12-07, 16:27 | #92 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ---------- Dwa lata mieszkaliśmy razem w Poznaniu, we wrześniu wróciliśmy do rodzinnego miasta, i do wesela mieszkamy każdy w swoim rodzinnym domu, i właśnie od września on szuka pracy i nie może nic znaleźć, ale tak jak napisałam, jak miał załatwioną pracę (fizyczną) to poddał się po 4 dniach... Ja w jego sytuacji nie wybrzydzałabym, po to żeby mieć jakiś dochód dopóki nie znajdę lepszej pracy. Ale on cały czas mnie uspokaja, że będzie wszystko dobrze, że do wesela się ułoży itp. A ja już wątpię w te obietnice. Tym bardziej, że to jest ostatni dzwonek na to, żeby zakończyć związek bez większych konstekwencji, bo przygotowania do ślubu są w toku. |
|
2016-12-07, 16:45 | #93 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 79
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Malinowa, az sie zameldowalam tutaj zeby napisac
nie wierze, ze tak fajne i zaradne babki jaka ty sie byc wydajesz tkwia w takim zepsutym zwiazku u boku takiego faceta! ja ci powiem, ze do slubu sie nic nie zmieni, a po slubie tym bardziej nie! wtedy on juz bedzie sobie siedzial na zaklepanym, a tobie bedzie coraz trudniej to zakonczyc. Uciekaj mowie ci! Jestes mloda, zaradna, chcesz zyc. A tu z takim bedziesz miala zawsze pod gorke. Zamiast cieszyc sie zyciem bedziesz sie martwic i opiekowac doroslym facetem. NIE! Moja pierwsza milosc(tez mialam wtedy 15 lat, teraz mam 41, on byl 4 lata starszy) takim samym typem byl. Dwie lewe rece do roboty. Jak moj tato zalatwil mu prace w Niemczech to po pierwszej tygodniowce nie poszedl do pracy bo....poszedl na zakupy itd. 4 lata na niego zmarnowalam, jak teraz o tym pomysle to mi sie robi wstyd i smutno. Teraz bedac "stara" baba nie moge zrozumiec jak mozna sobie Taki los chciec zgotowac?!? Zycie sie ma jedno, pamietajcie! |
2016-12-07, 16:56 | #94 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Ale jak teraz patrzę na siebie, która skończyła studia, rozpoczęła nową pracę w zawodzie (co uważam za swój sukces), to właśnie jedynym problemem jest ON, który boję się, że będzię mi robił pod górkę. Teraz nie wiem, czy słuchać serca czy rozumu... |
|
2016-12-07, 17:27 | #95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 401
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Autorko, trzymaj się Życzę Ci szybkiego powrotu do "stanu użytkowości", abyś możliwie jak najmniej cierpiała i szybko odnalazła spokój. To była ciężka, ale mądra decyzja. Nie ma sensu ciągnąć czegoś, co tak często sprawia, że jesteśmy nieszczęśliwi. Dbaj o siebie
|
2016-12-07, 18:02 | #96 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 79
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Wiem, ze sie boisz, chyba kazda z nas to przeszla, ale jest to obawa bezpodstawna. Jestem pewna, ze jak zaczniesz byc sama, poznasz smak innego zycia, a napewno pojawi sie kiedys ktos, kto stanie na poziomie twoich oczow i bedzie ciebie wart i na odwrot. posluchaj twego rozumu bo wg. mnie i w moich oczach to nie jest taka milosc jaka powinna byc. Bylas "dzieckiem" jak sie poznaliscie, czlowiek sie rozwija, zmienia, dorosleje, wie czego chce. Mysle ze twoje pragnienia zmienily sie bardzo od pragnien 15-latki. wizaz pelen jest takich histori, jak to czytam to rece opadaja, palce swedza zeby cos skrobnac, a potem rezygnuje widzac jak bardzo zaslepione sa niektore kobiety. Ty taka do konca zaslepiona sie nie wydajesz Masz naprawde szanse na fajne zycie, no ale "jak sobie poscielesz tak sie wyspisz" |
|
2016-12-08, 11:01 | #97 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Jeżeli nie znasz innego życia, to może właśnie jest czas, by poznać? Bez tej... kuli u nogi?
|
2016-12-08, 19:54 | #98 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Dzięki dziewczyny z wsparcie Jest lepiej, drugi dzień bez płaczu chociaż wczoraj mało brakło.Czuję się już jakby bardziej stabilnie. Z nim kontakt mam, pisze do mnie i ciągle wywleka mi moje winy, ja mu jego i tak się obrzucamy ciągle argumentami, porozumienia zero. Znajomi (na których podejrzewałam, że nie będę mogła liczyć w przypadku rozstania) wspierają mnie bardzo, interesują się, wyciągają mnie z domu. Dzisiaj miałam wolne, ale jutro już idę do pracy, wytrzymałam dzisiaj całe 90 minut lekcji języka i o dziwo mogłam skupić się na lekcji, byłam zaangażowana i aktywna. Przed zajęciami z języka poszłam zrobić manicure i pedicure a wczoraj kupiłam sobie piękną sukienkę, od razu się lepiej poczułam Wieczory ciągle są najcięższe, ale jakoś daję radę, będzie tylko lepiej.
Przejście przez to rozstanie bardzo ułatwił mi fakt, iż pewna osoba doniosła mi, że mój ex przez trzy ostatnie noce wyjeżdżał gdzieś z domu po 22 i wracał po czwartej nad ranem... Z kolegami w tygodniu raczej tyle nie siedział, tutaj każdy normalnie pracuje i rano muszą wstać, więc możecie zgadnąć co przychodzi mi do głowy. Nowy plan na życie pewnie zaczął wdrażać jeszcze zanim się rozstaliśmy. Przyznaję, do tego momentu często miałam mętlik w głowie i czasem zakładałam, że może faktycznie jest niewinny i to zbieg okoliczności, że jego zachowanie budzi podejrzenia - po tym newsie wątpliwości nie mam już najmniejszych. Od życzliwych ludzi dowiedziałam się również, że oprócz tego co już wiem, pisał jeszcze do dwóch dziewczyn, zaczepiał i chciał flirtować, ale one nie podjęły tematu - było to już po tej słynnej wizycie u psychologa kiedy tak strasznie obiecywał mi zmiany. Zapału nie starczyło mu na długo. No cóż, niech się teraz inna z nim męczy Nie wierzę w jego zmianę, może się ewentualnie lepiej lub gorzej kryć ze swoim łajdactwem ale nie zmieni się nigdy dla żadnej kobiety, zawsze taki pozostanie. Cóż, to już nie mój problem. Dziękuję Wam wszystkim za aktywność w tym wątku. Będę tu trochę rzadziej zaglądać, aby zbytnio nie skupiać się na tym problemie i nie rozdrapywać tego na nowo. Edytowane przez niekochana00 Czas edycji: 2016-12-08 o 20:05 |
2016-12-08, 20:15 | #99 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Słusznie. Tylko przestań się z nim kontaktować - po co Ci to wywlekanie brudów?? Zablokuj go na telefonie/Facebooku/itd.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-12-08, 20:18 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Facebooka nie posiadam, na telefonie nie zablokuję dopóki moje rzeczy ciągle są w mieszkaniu i dopóki nie odda mi wszystkich pieniędzy. Mamy jeszcze kilka spraw które nas łączą i trzeba to wszystko doprowadzić do końca przed ostatecznym odcinaniem się.
|
2016-12-08, 20:36 | #101 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Rozumiem. Postaraj się w takim razie jak najszybciej wszystko ogarnąć i nie odpisywać mu na jego bzdury, żeby się nie wciągać w jakieś jego kolejne akcje.
Swoją drogą nieźle jest poryty, że ciągle Tobie próbuje coś udowadniać...
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-12-08, 20:38 | #102 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Postaraj się to zrobić jak najszybciej Piszę to dlatego, że wiele dziewczyn już w tematach na wizażu pokazało po rozstaniach postawę w stylu: 'ojej, znalazłam papierek po grześku bez czekolady, należący do jego ciotki. Czy powinnam mu go oddać osobiście?...', byle tylko mieć pretekst do dalszego kontaktowania się. Nie popełniaj tego błędu
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
2016-12-08, 22:30 | #103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Wiem, w tym tygodniu temat będzie zakończony ostatecznie jeśli chodzi o zabranie rzeczy z mieszkania, koleżanka pomoże mi się spakować a jej chłopak pomoże z przenoszeniem cięższych przedmiotów. Resztę pieniędzy odda mi pewnie kiedy się po nie zgłoszę, a co do pozostałych kwestii to nie wiem, ale będę chciała rozwiązać to jak najszybciej. Nie szukam z nim kontaktu i nie usiłuję na siłę znaleźć powodu do spotkania - wręcz przeciwnie, byłam ostatnio w mieszkaniu zabrać sobie trochę czystej bielizny ale upewniłam się najpierw, że nie ma go w domu. Nie powiem, że miłość mi wygasła w ciągu kilku dni, ale gdy dowiaduję się takich nowości, które jedna po drugiej pogrążają go coraz bardziej to tylko upewniam się, że dobrze zrobiłam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-12-09, 07:18 | #104 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 387
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
|
|
2016-12-09, 07:25 | #105 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Na zdrówko!
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
2016-12-09, 11:02 | #106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Słuchaj, ja Ci nie chcę dowalać, bo i tak masz ciężko. Ale zrób badania WZW z koniecznie HIV. Mnie od początku wątku, jak tylko przeczytałam o tych jego nocnych wyjściach, to jedno w głowie się kołatało: facet chodzi na dziwki. dziwka wyrwana gdzieś w okolicach dworca czy czegoś, to naprawdę nieduży koszt, ale zagrożenie chorobami potworne. Zrób to. Przebadaj się.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-12-09, 11:20 | #107 | |||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
__________________
Cytat:
Cytat:
|
|||
2016-12-09, 11:52 | #108 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Nie wiem. Ale w laboratorium wiedzą, to powiedzą.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-12-09, 20:18 | #109 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
W trakcie trwania naszego związku bardzo często borykałam się z różnymi infekcjami. Wówczas winiłam baseny, wanny w hotelach, publiczne toalety, upał albo po prostu zbieg okoliczności a teraz wydaje mi się, że powód sypiał ze mną w jednym łóżku. Oczywiście winę zwalał na mnie i to on mi sugerował zdrady Edytowane przez niekochana00 Czas edycji: 2016-12-09 o 20:19 |
|
2016-12-09, 21:17 | #110 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
|
|
2016-12-09, 21:22 | #111 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 35
|
Dot.: Dojrzewam do decyzji o rozstaniu - proszę, dodajcie mi otuchy...
Cytat:
Z pewnością kontakt utrudnia mi wyzdrowienie, ale z prezentem go nie zostawię. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:30.