albo robie cos nie tak,albo jestem mutantka;)

[sonnenschein37ab]

Postanowilam za namowa Rzabby zalozyc tutaj moj dziennik,gdyz sama jakos nie moge poradzic sobie w walce o juz nawet nie piekne i smukle cialo,ale o cialo ,z ktorego bylabym zadowolona . Jak na razie walcze pol roku,a efekty sa mniej niz marne. Krotko o mnie: 43 lata ( i moze tu jest pies pogrzebany...),165 cm wzrostu,73 kg. Jestem od 4 lat w okresie menopauzy ( tak,to sie zdarza),wiec tym bardziej jest mi ciezej walczyc o efekty,no ale zeby az tak? .Moja historia: w grudniu stalam sie dumna niepalaczka,w styczniu moja waga oszalala. Ja wraz z nia. Mialam dwa wyjscia: albo wrocic do palenia,albo zacza ujarzmiac coraz wieksze cialo. Zaczelam cwiczyc na silowni,intensywnie i z zapalem,jedzac malo,bo przeciez mialam chudnac,nie? W marcu pomyslalam sobie,ze cos nie halo. Tylam szybciej niz moja waga mogla nadazyc to rejestrowac. Zaczelam czytac,przelecialam wszystkie fora sportowe,i wiedzialam juz jedno: gorzej robic nie moglam,niz robilam. No wiec co,obliczylam moje zapotrzebowanie kcal (2500 kcal),odjelam 500,bo redukcja i czekalam az organizm przyspieszy metabolizm. Na tych 2000 kcal jestem juz chyba 6 tydzien i tyje pieknie...Jem ok 130-150 g bialka ,70 g tluszczu,170 g wegli. Zmienilam calkowicie moje nawyki zywieniowe,wyeliminowalam calkowicie slodycze i cukier prosty np.w jogurtach owocowych. Pije ok.3-4 l wody i herbat dziennie. Trzymam sie zasad posilkow po i przedtreningowych. Owoce tylko przed poludniem,duzo warzyw. Acha,i chodze 3x w tyg na silownie i 2-3 razy na boks (intensywny trening interwalowy i aerobowy,nie robie oczywiscie sparringow). I co? I NIC. Jestem twardsza,bardziej zbita,mam wiecej sily,podnosze ciezary,o ktorych sie poetom nie snilo,jestem zdyscyplinowana i nie grzesze ( no dobra,czasami wina sie napije,ale rzadko). Gdzie robie blad? A moze w moim wieku to fanaberia schudnac trwale i zdrowo? Moja przyjaciolka je jogurciki i jsbluszka,schudla juz 12 kg i powiedziala mi wczoraj,ze sie cos dziwnie w barach rozroslam i ze boi sie moich miesni na rekach. A ja musze jutro isc sobie nowe spodnie kupic,bo
w nic juz nie wchodze... Czy moge tu liczyc na jakies rady? Bede wklejac moje posilki i treningi,bede zdyscyplinowana i pokorna,a i krytyke dzielnie zniose.

[katja_24]

Doradzić niestety nie mogę, bo Twój problem przerasta moją nikła wiedzę, ale mięśni nie masz powodu sie wstydzić. Wiekszość na tym forum, w tym ja, dałaby sie pociąć za umięśnione ręce. A przyjaciółka sie nie zna. I pewnie za jakiś czas zaliczy efekt jojo.
Będę zagladac i trzymam kciuki za Twoje efekty.

[sonnenschein37ab]

Dziekuje ze zajrzalas do mnie: ) .Wiem, ze moj problem do najlatwiejszych nie nalezy, dlatego odwazylam sie napisac o nim w internecie . Moje miesnie sa widoczne, wyczuwalne, jestem twardsza, ale tez i obrosnieta pieknie wyhodowana warstwa tluszczu. Moze ta waga nie bylaby wyznacznikiem moich zmagan, no ale moje obwody tez sie nie zmieniaja. Wiem, cierpliwosc, cierpliwosc, cierpliwosc. Mam jej duzo, no ale bylaby jeszcze wieksza, gdybym jakis efekt widziala. Aaaa, i spojrzalam w kalendarz. To juz polowa czerwca???!!! No wiec te 2000 kcal jem dluzej niz 6 tyg,..Mysle ze moj organizm przy tej ilosci kcal nie jest nadal w fazie oszczedzania?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Trzy_Ryby]

Witaj,
ja także nie chciałabym zanadto się mądrzyć ale być może Twój problem z utratą wagi spowodowany jest jakimś stanem chorobowym albo nierównowagą hormonalną. Badałaś sobie może tarczycę i jej hormony? I może jeszcze hormony płciowe, estrogeny potrafią sporo namieszać.
Trzymam za Ciebie kciuki.

[sonnenschein37ab]

Jak wspomnialam,jestem w okresie menopauzy, wiec moje hormony nie hulaja jak hormony innych 40-latek. Robie badania hormonalne raz w roku, wlasnie ze wzgledu na te nieszczesna menopauze. Tarczyca jest w porzadku,inne to typowy poziom hormonow pan w okresie przekwitania. No ale Madonna tez chyba jest w tym okresie, a prosze jak wyglada? Albo inne takie Chodzi mi o to, ze menopauza to chyba nie wyrok i skazanie na brak szczuplego ciala? Nie wiem. ..A moze za malo sie staram? Moze powinnam wiecej liczyc, mierzyc, notowac, cwiczyc, podnosic, skakac? A moze dac sobie spokoj i kupic spodnie od razu o pare nr wieksze?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szkrabus30]

witaj

Mam identyczny problem jak ty tylko bez menopauzy bo mam kilka lat mniej
rece mi opadaja, potrafie poryczec sie wazac czy mierzac
myslalam ze jestem jedyna z tym problemem
ostatnio zaczelam sie zastanawiac nad dietetykiem

[sonnenschein37ab]

Wiesz, dietetyk to moze i dobra sprawa, ale jak czasami czytam, co radza i na co nacisk stawiaja (1200 kcal, orbiterek jako jedynie sluszne urzadzenie itp) to mi nieco rece opadaja i lekko nerwowa sie robie Moze i sa dobrzy dietetycy,ale powiem szczerze, ze szkoda by mi byloby placic za cos, co moge przeczytac w internecie, poznac na silowni czy zapytac madrzejszych na forach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[andzya]

Napisane przez sonnenschein37ab

Wiesz, dietetyk to moze i dobra sprawa, ale jak czasami czytam, co radza i na co nacisk stawiaja (1200 kcal, orbiterek jako jedynie sluszne urzadzenie itp) to mi nieco rece opadaja i lekko nerwowa sie robie Moze i sa dobrzy dietetycy,ale powiem szczerze, ze szkoda by mi byloby placic za cos, co moge przeczytac w internecie, poznac na silowni czy zapytac madrzejszych na forach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jestem dietetykiem (co prawda klinicznym), ale w prywatnie mam wielu pacjentów i nigdy żadnemu nie zaleciłam diety 1200 kcal, powiem więcej moje jadłospisy najczęściej nie są rozpisane gramaturowo, bo nie chodzi mi to, żeby pacjent ważył każde ziarenko, które je, ale żeby zmienił swoje nawyki żywieniowe.

a jeśli chodzi o sport, to staram się nie mieszać profesji, ale jestem zwolenniczką treningów siłowych, biegania itd, co nie zmienia faktu, że nie każdemu można coś takiego zalecić.

[sonnenschein37ab]

Oooo, i tacy dietetycy sa na wage zlota: ) Mam nadzieje, ze nie urazilam wszystkich dietetykow, a szczegolnie tych, ktorzy sa naprawde dobrzy w tym co robia. Ale milo mi, ze zajrzalas do mnie: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cava]

Sonnen, ja jestem rocznik 72 i... jestem mutantem.

Wprawdzie nie wiem jeszcze co będzie jak przyjdzie menopauza, ale cale życie jadę na diecie wysokoweglowodanowej i jestem chodzącym przykaldem na to, że powiedzenie "tłuszcz pali się w ogniu weglowodanowó" jest (a przynajmniej bywa) prawdą.

Ogolnie to od 2 lat biegam. wczesniej było tai-chi, jazda konna, aquafitnes, rower czasami. bieganie + duzo węglowodanów, skutkuje u mnie wagami tak niskimi, że az do przesady. odtłuszczenie masakryczne, twarz jak suszona sliwka swojej włsnej prababki w komplecie. Cos za coś - to też warto brać pod uwagę

Zeby było jasne, weglowodany ze źródeł jak najniżej przetworzonych,
to nie znaczy że nie zjem czasami ciastka, wina czy makaronu lub białego ryżu.
na codzień, od zawsze, jadam duzo owoców (więcej niż warzyw) płatki owsiane, kasze jaglaną, gryczaną, komosę, ryże. Jako biegacz, lubię mieć weglowodanowe dopalanie a nie przepadam za makaronem, więc w roli "dopalacza" sa ziemniaki i banany , mango, oraz kaszki typu manne: orkiszową, kukurydzianą, owsianą. No i tak... ciastka francuskie z jabłkiem.
Nie jadam nabiału poza masłem i smietanami kwaśnymi 18 %. Z serów, sporadycznie i malutko: parmezan lub sery kozie/owcze. Ale to naprawdę margines. Do zjedzenia serka wiejskiego nikt mnie nie zmusi.
Mięsa jadam czerwone (z drobiu udzce kur i indykó, kaczki) jadam schab, karkówkę, kaszankę, żeberka, watróbki, golenie wołowe. Ryby: głównie łosoś, sledz, krewetki, dorsz, makrela, pstrąg. Chude mieso drobiowe jadam rzadko, raczej jak nie ma innego obiadu bo rodzina się uprze.
Jajka, orzechy, nasiona.

utrymuję duże odstępy czasowe między posiłkami, zjadam 3-4 posiłki dziennie, a między kolacją a sniadeniem te 11 godzin na ogół jest.
Bo to mit, że wieksza ilośc posiłków napędza metabolizm a rzadsze posiłki go zwalniają. Metabolizm zwalnia dopiero po około 3 dobach postu, lub stałym niedoborze kalorycznym- czyli na każdej diecie redukcyjnej!

Ale ostatnio, z powodu kontuzji i niemozności biegania przez 3 miesiace, zapisałam się na fitnes.
Chodziłam 4-6 godzin tygodniowo + 2rzy bieganie 5 do 10 km.
Zadne ciężary. Ale naoglądałam sie pakerów, nsłuchałam, postanowiłąm potestować.
Przeszłam na dietę oparta na warzywach, mięsie, rybach, orzechach, płatkach owsianych.
ucięłam mocno owoce, kasze. Ziemniai, banany, pieczywo w ogóle out, żadnych slodyczy i alkoholu

I tym sposobem, pierwszy raz w zyciu "upasłam się". Mało tego- do kompletu, spęczniałąm.
Dossłownie!!!! miałam brzuch napęczniały jakbym w ciązy była - nie chodzi o tłuszcz- tego przybyło ale jeszcze w akceptowalnej ilości, po prostu brzuch był "wypchany" od wewnatrz.

Po powrocie do starych nawyków zywieniowych, cialo bardzo szybko wróciło do stanu z przed.
W tali róznica siegnęła 10 cm. na diecie niskoweglowodanowej nabiłąm + 10 cm dziwacznego "spęcznienia"

Pisze to po to, żeby ci uświadomić, że
ludzie są różni.
Skoro to co robisz nie działa, szukaj innej drogi, bo jednej dla wszystkich nie ma.
Ale jakaś, dobra dla Ciebie jest na 100%.

[sonnenschein37ab]

Dziekuje Ci, ze zagladnelas do mnie i za Twoja niezwykle mila wypowiedz. Jestem pod wrazeniem. ..szczegolnie Twoje ostatnie slowa mnie pokrzepily. Zastanawialam sie juz,czy moze nie zmienic czegos, moze te cwiczenia silowe i to walenie w worek to nie to co ma mi pomoc. Moze powinnam,nie wiem, zumba albo bieganie? Przyznam szczerze, ze tyle sportu Co w ciagu ostatnich 6 miesiecy nie uprawialam w ciagu calego zycia ( i to byl blad. .) Podoba mi sie to,lubie wysilek, lubie gdy pot leje sie po ciele i doznaje euforii, gdy podnosze wieksze ciezary lub dluzej wytrzymam plank`a. No ale moze to nie dla mnie? Czytalam, ze 70% sukcesu to dieta, 30% sport. U mnie musi byc pewnie i to i to nie takie jak trzeba. .
No to sobie ponarzekalam troche. ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sonnenschein37ab]

Cos mi sie zdaje, ze w zlym miejscu zalozylam dziennik,powinnam chyba pakiernie wybrac? Kurcze, nie znam sie tutaj za bardzo. .. Prosze modetatorki o przeniesienie mnie gdzie trzeba, o ile to jest jeszcze mozliwe: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rozważna_i_romantyczna]

Z tego co piszesz, wychodzi , że masz duży anabolizm. Zakładam, że Twoja dieta jest ok, tak jak piszesz, bez podjadania pomiędzy posiłkami, więc co do diety nie komentuję.
Duży anabolizm, a więc za dużo kortyzolu lub testosteronu, oba działają anabolicznie. Nadmiar testosteronu może mieć związek z menopauzą, natomiast nadmiar kortyzolu może być związany ze zbyt dużym wysiłkiem, po prostu za dużo sportów na raz, a jak piszesz dotąd tak nie trenowałaś. W tej sytuacji do rozważenia: ograniczenie treningów siłowych (np. do 1xtyg.), a postawienie na długi wysiłek w strefie 60-70% HRmax,. To jest takie tempo, przy którym jeszcze jesteś w stanie rozmawiać bez zadyszki.Na przykład 15 km marszu szybkim krokiem, tj.ok.3 godziny. Latem spokojnie wykonalne. Mozesz dołączyć kijki Nordic Walking, o ile wiesz jak to robić dobrze (w Polsce większość ludzi używa tych kijków nieprawidłowo, tj.podpierając się nimi zamiast uruchamiać mięśnie). Moim zdaniem taki rodzaj wysiłku pozwoli Ci stracić od pół do kilograma na tydzień, począwszy gdzieś od 2-3tygodnia. Obwody powinny spaść. Nie ma też ryzyka, że napakujesz mięśnie.

[sonnenschein37ab]

Aaaa,czyli zaprzestac cwiczen silowych i boksu na rzecz Nordic walking? Chodzilam z kijkami w tamtym roku, troche nudne toto, no ale do zrobienia. No a co z dieta? Proponujesz pozostanie przy 2000 kcal?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rozważna_i_romantyczna]

Nie zaprzstawaj całkiem siłówek, skoro sprawiają Ci frajdę, ale ogranicz. Np.zostaw sobie raz w tygodniu. NW jest może i nudne, ale jak sobie narzucisz tempo solidne to działa. Możesz sobie wyznaczyć np.konkretne cele geograficzne do zdobycia w danym dniu, do tego ulubiona muzyka w słuchawkach i wio w drogę
Dołączyłabym też Tabatę raz w tygodniu.
Co do diety, może podziel się szczegółowo co konkretnie jesz i ile. Czy zapisujesz sobie to co jesz? Czasem pewne blędy diety wychodzą dopiero gdy je widzimy na piśmie.

[sonnenschein37ab]

Calkiem rozsadny ten pomysl: ) Moje posilki zapisuje w programie myfitnesspal, niestety sa po niemiecku, ale jak juz bede w domu, przetlumacze caly wczorajszy dzien.
Co to Tabata?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cava]

Napisane przez sonnenschein37ab

Calkiem rozsadny ten pomysl: ) Moje posilki zapisuje w programie myfitnesspal, niestety sa po niemiecku, ale jak juz bede w domu, przetlumacze caly wczorajszy dzien.
Co to Tabata?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wrzuć kilka dni.
1 dzień naprawdę nie daje obrazu tego jak się jada.
I jeśli program nie zlicza warzyw, też je wrzuć.

[sonnenschein37ab]

Moge wrzucic caly miesiac albo i trzy od jakiegos czasu wpisuje tez warzywa, moze nie calkiem odwazone, no ale sa. Dzis wieczorem zabiore sie za tlumaczenie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

A zreszta, na co bede czekac do woeczora, przetlumaczylam w pracy 2 dni z mojego dziennika zywieniowego.
PONIEDZIALEK 16.6.
SN. 576 kcal
Platki owsiane 40g. 149 kcal
Slonecznik i inne ziarna 35g 206 kcal
Mleko odtluszczone bez laktozy 200 ml. 94 kcal
OBIAD 603 kcal
Steak z indyka BBQ 130 g 126 kcal
Ziemniaki gotowane 250 g 195 kcal
Oliwa z oliwek 10 ml 82 kcal
Kspusta zasmazana 200 g 138 kcal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

KOLACJA
2 jajka 138 kcal
Maslo 10g 75 kcal
Bulka wieloziarnista 103 kcal

Posilek okolotreningowy
Platki owsiane 149kcal
Mleko bez laktozy. 94 kcal
Pure whey isolate 95 olimp. 105

Snacks
Orzechy mix 35g 202 kcal

Zjedzone 1963 kcal
Tluszcze: cel 78g----- 85g
Wegle: cel 175g------174g
Bialko: cel 150g------118

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Acha, cwiczylam 2godziny boks.
Mysle ze za malo zjadlam w tym dniu bialek, no ale trudno. ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:35 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

WTOREK
SN. 389 kcal
Platki owsiane 50g 189 kcal
Rodzynki 20g 59 kcal
Mleko odtluszcz.bez laktozy 200 ml 59 kcal
Arbuz 150 g 50 kcal
OBIAD 404 kcal
Filet z kurczaka BBQ 150g 248 kcal
Ziemniaki (wczorajsze) 200g 156 kcal
Salata zielona
KOLACJA (okolotreningowe)
chleb razowy 100g 210 kcal
Maslo 15g 102 kcal
Jajka 3 szt. 222 kcal
Platki 10g 37 kcal
Banan 100g 89 kcal
SNACKS 307 kcal
Orzechy mix 35 g 202 kcal
Pure whey isolate 105 kcal

Tluszcze 79 g
Wegle 177 g
Bialko 130 g


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Chyba znow za malo bialka. .

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Aaa, i godzina silowni.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sonnenschein37ab]

Napisane przez rozważna_i_romantyczna

Z tego co piszesz, wychodzi , że masz duży anabolizm. Zakładam, że Twoja dieta jest ok, tak jak piszesz, bez podjadania pomiędzy posiłkami, więc co do diety nie komentuję.
Duży anabolizm, a więc za dużo kortyzolu lub testosteronu, oba działają anabolicznie. Nadmiar testosteronu może mieć związek z menopauzą, natomiast nadmiar kortyzolu może być związany ze zbyt dużym wysiłkiem, po prostu za dużo sportów na raz, a jak piszesz dotąd tak nie trenowałaś. W tej sytuacji do rozważenia: ograniczenie treningów siłowych (np. do 1xtyg.), a postawienie na długi wysiłek w strefie 60-70% HRmax,. To jest takie tempo, przy którym jeszcze jesteś w stanie rozmawiać bez zadyszki.Na przykład 15 km marszu szybkim krokiem, tj.ok.3 godziny. Latem spokojnie wykonalne. Mozesz dołączyć kijki Nordic Walking, o ile wiesz jak to robić dobrze (w Polsce większość ludzi używa tych kijków nieprawidłowo, tj.podpierając się nimi zamiast uruchamiać mięśnie). Moim zdaniem taki rodzaj wysiłku pozwoli Ci stracić od pół do kilograma na tydzień, począwszy gdzieś od 2-3tygodnia. Obwody powinny spaść. Nie ma też ryzyka, że napakujesz mięśnie.

Zamiast pracowac, zaczelam czytac o tym anabolizmie i nie znalazlam nic, coby mi jakos pomoglo zrozumiec ten temat. Tzn.zrozumiec niby zrozumialam, no ale co z tym dalej robic i gdzie robie blad nie bardzo wiem. Czyli moje wysilki poszly na marne? Chcialam znalezc metode dlugotrwalego i skutecznego odchudzania, bez jojo i specjalnych wyrzeczen. Myslalam ze robie dobrze. ..ech, ja to zawsze cos namieszam. ..:/

[katja_24]

Co ile godzin jesz i ile posiłków? Bo ja tu widze tylko 3.

[sonnenschein37ab]

No wlasnie ten program nie uwzglednia drugiego sniadania i podwieczorkow. To co zjadlam miedzy posilkami,pisze najczesciej w snacks albo "dorzucam" do posilkow (jako ze tylko ja je kontrolowalam, wiedzialam co i kiedy zjadlam) .Staram sie jesc srednio co 3-4 h,czasami przesuwaja mi sie te posilki. Albo gdy widze wieczorem, ze za malo zjadlam, probuje przynsjmniej bialka dobic do wyznaczonego celu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katja_24]

To może spróbuj rozłożyć częśc swojego zapotrzebowania na te dwa dodatkowe posiłki? Ja jem co około 3 h, pierwszy posiłek o 9 (tak wstaje), ostatni ok 21-22 i wchodzi mi 5 bez problemu.

[sonnenschein37ab]

Ale, jak wspomnialam, tych dodatkowych dwoch posilkow nie uwzglednia program, ja owszem. Jem No.drugie sniadanie po 3 h od sniadania, ale zapisuje je w SNIADANIU, bo nie ma tam podzialu na 5 posilkow. Coz, taki program, ale dosyc dobrze umiem sie nim juz poslugiwac.
Kurcze, nadal nie wiem, czy dobre miejsce wybralam na dziennik. Z tego co dzis zobaczylam dzienniki sa na pakerni. Nie daje mi to spokoju

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katja_24]

Rozumiem
Ja tez mam swoj tutaj, nie przejmuj sie.

[sonnenschein37ab]

Od wtorku nie robilam zadnego sportu. ..bardzo dziwne uczucie. Od miesiecy jestem prawie codziennie w biegu, albo silownia, albo boks. Dzis za namowa rozwaznej_i_romantycznej zrezygnowalam z cwiczen. Jutro mialby byc boks, ale pojde na kijki. Moze to nie jest zly pomysl,zeby troche spasowac z ta iloscia i intensywnoscia sportu. Moze wtedy cos sie ruszy. ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sonnenschein37ab]

Moja wczorajsza miska:
SN 478 kcal
Ser zolty 20g 65 kcal
Chleb razowy 2 kromki 248 kcal
Maslo bez laktozy i soli 10g 68 kcal
Pomidor 100g 17 kcal
Jablko 80 kcal
OBIAD 370 kcal
Steak z indyka 120 g 149 kcal
Kasza jaglana 50g 180 kcal
Zupa kalafiorowa 200 g 104 kcal
KOLACJA 467 kcal
Salatka z miesa wolowego 150 g 165 kcal
Jajko 92 kcal
Chleb razowy 100g 210 kcal
SNACKS 341 KCAL
Bio Soja ryz napoj 250 ml 112 kcal
Mozzarella light 125 g 207 kcal
Tomate. 21 kcal

Kalorie 1719
B 111g
T 59 g
W 197 g

Przegielam troche z weglami, jak widze. Nie jest to takie proste wbic sie w to co sie zalozylo. Czasami sa dni, ze jakos tak samo wyjdzie co do grama, a czasami to ech, lepiej nie mowic.
Dzis sport. Ide na kijki, musze je tylko z kurzu otrzepac .

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Pada. Ide na boks: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rozważna_i_romantyczna]

Rzeczywiście, sporo węgli, mało białka. Szczególnie wyrzuciłabym węgle z kolacji - kolacje białkowo-tłuszczowe plus warzywa niespichrzające. Ryba duszona na kolację, lub omlet z łososiem wędzonym na zimno lub sałatka mięsno-(rybno-)jajeczno-warzywna (oczywiście warzywka niespichrzające). Posiłek potreningowy bez węgli, niezależnie od pory dnia.
W sumie do obiadu też zamiast węgli dałabym wiadro brokułów lub buraczków, chociażby w niektóre dni. Co jeszcze. Widzę mało warzyw, zwł.do obiadu. Surowa marchew i seler, bardzo lekko podduszony kalafior,papryka, cebula i cukinia, bakłażan w pomidorach z czosnkiem, ogólnie chodzi o niski indeks glikemiczny.
Te rodzynki z rana, auć. Zamiast tego dałabym do owsianki tarte jabłko. Jako snack - smoothie zielone lub z owoców niskocukrowych ( nie ufam produktom wysokoprzetworzonym, takim jak napój sojowy czy mleko odtłuszczone/bezlaktozowe). Albo biały ser z ziołami (nie korzystaj z gotowych, zrób sama z kostki twarogowej).
Zamiast masła do kanapki mozzarella, masło to sam tłuszcz, a mozzarella daje Ci zawsze jakieś białko przy tej samej puli kalorii. Albo pasta z makreli wędzonej, jajka, cebulki i ogórka - makrela ma mnóstwo kwasów omega nienasyconych, których potrzebujesz.

A teraz hardcore. Jeżeli te modyfikacje diety nie zadziałają, spróbowałabym IF (intermittent fasting) np.raz w tygodniu. Wielu sportowcom na redukcji a niemających efektów właśnie IF pomaga w ruszeniu wagi w dół. Nie mam tu moźliwości opisywania tej metody, znajdziesz sama jak poszukasz (był na SFD sensowny artykuł na ten temat).

Co do ćwiczeń, w dni bez siłówek czy kardio koniecznie nie zaniedbuj długich marszów, to paradoksalnie odpoczynek dla organizmu a spalanie śmiga aż miło.

Tak poza tym chcę Ci powiedzieć, że jestem pełna podziwu dla tego co robisz, dla Twojej konsekwencji i samozaparcia. Bardzo, ale to bardzo źyczę Ci sukcesu i jestem przekonana, że odniesiesz go!

[sonnenschein37ab]

Wczoraj 1h,zamiast 2 boksu. Mysle caly czas o tym anabolizmie,katabolizmie, przelecialam kilka artykulow w necie i chyba moze sie zgadzac. Za duzo sportu robie. Wychodzi mi 9h sportu tygodniowo,moze faktycznie przeginam tym bardziej w moim wieku . Czyli wszystko robilam na darmo...zamiast schudnac,przytylam. No dobra,stwardnialam tez. No i takiego bicepsa jak mam,nie mialam nigdy .
Nasuwa sie pytanie: co dalej,drogi pamietniczku? Wyczerpaly mi sie pomysly,oprocz oczywiscie pomyslu wyzej,zeby NW zamiast silowni uprawiac. Zakladam,ze metabolizm mam przyspieszony,skoro jem 2000 kcal? Fakt,ze czasami nie dobijam do tych 2000 ,no ale 1800-1900 to chyba tez niemalo...
Bylabym bardzo wdzieczna za jakies sugestie,pomysly,krytyke. ..
Pozdramiam i milej niedzieli zycze

[rozważna_i_romantyczna]

No i patrz jak śmiesznie, wysłałyśmy ostatnie posty o identycznej godzinie, nie wiem więc czy doczytałaś moją rozwlekłą epistołę powyżej. Serio namawiałabym Cię na IF.

[sonnenschein37ab]

Chyba napisalysmy jednoczesnie Dziekuje ci pieknie za twoja odpowiedz,szczegolnie za ostatnie slowa. Nawet nie wiesz,ile one dla mnie znacza,zwlaszcza ze do tej pory NIKT mi czegos takiego nie powiedzial. Moi znajomi patrza sie na siebie znaczaco,gdy mowie,ze przyjde pozniej bo trening,a moja przyjaciolka zachwala swoja metode odchudzania (skuteczna,kurka wodna ) ,z przerazeniem patrzac na moje cialo i kalendarz treningow. Ale nie wiedza,ze moge w moim wieku 60 sek.plank zrobic i 50 kg nozkami podniesc...no coz...
Twoje uwagi odnosnie diety wezme sobie gleboko do serca i od dzisiaj bede sie bardziej starac! W zwiazku z powyzszym nie wstawiam michy z wczoraj . Czyli,jak dobrze zrozumialam,1-2 razy w tyg silownia ,a reszta NW? Pozwol mi raz w tyg pojsc na boks Nic tak nie uspokaja jak walenie w worek...