Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-21, 09:58   #1
Immaginary
Zadomowienie
 
Avatar Immaginary
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270

Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...


Cześć wizażanki. Piszę do Was, bo jestem od wczoraj psychicznie rozchwiana, wręcz nie mogę wykonać najprostszej czynności i ciągle mi się zbiera nawet nie na płacz, ale na wycie. Być może za kilka dni bedzie mi wstyd, że w ogóle założyłam taki temat, ale w tym momencie naprawdę nie mam się komu zwierzyć, a czuję, że zaraz zbzikuję.
Wczoraj się pokłóciłam z moim chłopakiem, z którym jestem od 5-ciu miesięcy. Dodam, że jest to mój pierwszy związek, na który patrzę poważnie. Facet jest wprost cudowny, jest oczywiście kilka przeciwieństw, ale to jak w każdym chyba związku. Najważniejsze jest to, że oboje dążymy do wspólnego zrozumienia, bo naprawdę nam zależy na budowaniu wspólnej przyszłości. Ufam mu bezgranicznie.
No ale wczoraj była pierwsza, naprawdę paskudna kłótnia. On wprawdzie nie odczuł jej tak mocno jak ja, ale ja sama siedzę jak na szpilkach. Wydaje mi się, że po raz pierwszy kłóciłam się z nim zupełnie inaczej niż wcześniej. Wcześniej dążyłam do tego, by sprzeczać się "inteligentnie", by przede wszystkim znaleźć rozwiązanie problemu. A tym razem byłam okropna, włączył mi się jakiś paskudny, czarny humor, proponowałam rozwiązania, o których wcześniej nawet bym nie pomyślała. On tak tego nie odczuł (tak twierdzi), bo trudno go zranić, ale ja po prostu czytam to co wypisywałam i nie mogę w to uwierzyć.
I dlatego, od wczoraj czuję coś dziwnego. Mimo, że się pogodziliśmy, to nie czułam ulgi, jaką odczuwałam zawsze. Czuję, ze coś się zmieniło, przede wszystkim we mnie.
Wcześniej byłam w dwóch związkach, a były to związki z inicjatywy facetów, którzy potracili dla mnie głowę, a ja próbowałam się w nich zakochać, ale nie wychodziło. I dlatego, zawsze po (mniej więcej) trzech miesiącach czułam, że już nie dam rady z nimi być. Że już zaczynają mnie trochę od siebie odpychać, że mają wady, które mnie doprowadzają do szału, że to się nie uda. I wtedy też zawsze chodziłam przez kilka dni jak struta, bo jednak walczyłam, wmawiałam sobie, że są wspaniali, że już nikogo takiego nie poznam, ale i tak było mi wręcz niedobrze z emocji i w końcu dla zachowania równowagi psychicznej zrywałam. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że postępowałam słusznie, bo nigdy nie byłabym w stanie ich pokochać.
Tyle, że sprawa z moim aktualnym TŻ jest zupełnie inna! Do niego od początku czułam motyle w brzuchu, byłam w siódmym niebie gdy po raz pierwszy się przytuliliśmy, pocałowaliśmy i tak dalej. Nadal uważam zresztą, że jest właściwie pozbawiony wad. Bardzo mi imponuje i czuje, że go uwielbiam. To znaczy, czułam jeszcze do wczoraj. Bo po tej kłótni, czuję to samo co w przypadku moich byłych! Znowu mi się włącza to samo, ciągle mi się chce ryczeć, jest mi niedobrze z emocji, pomimo tego, że się pogodziliśmy! Ciągle mi się kołacze w głowie myśl o zerwaniu, ale przecież to niemożliwe, bo bym tego bardzo żałowała, to naprawdę pierwszy facet, z którym było mi tak wspaniale! I nie wiem co mam robić, poradźcie proszę.
__________________
Poszukuję odlewek!
Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette
Immaginary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 10:07   #2
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Cytat:
Napisane przez Immaginary Pokaż wiadomość
Cześć wizażanki. Piszę do Was, bo jestem od wczoraj psychicznie rozchwiana, wręcz nie mogę wykonać najprostszej czynności i ciągle mi się zbiera nawet nie na płacz, ale na wycie. Być może za kilka dni bedzie mi wstyd, że w ogóle założyłam taki temat, ale w tym momencie naprawdę nie mam się komu zwierzyć, a czuję, że zaraz zbzikuję.
Wczoraj się pokłóciłam z moim chłopakiem, z którym jestem od 5-ciu miesięcy. Dodam, że jest to mój pierwszy związek, na który patrzę poważnie. Facet jest wprost cudowny, jest oczywiście kilka przeciwieństw, ale to jak w każdym chyba związku. Najważniejsze jest to, że oboje dążymy do wspólnego zrozumienia, bo naprawdę nam zależy na budowaniu wspólnej przyszłości. Ufam mu bezgranicznie.
No ale wczoraj była pierwsza, naprawdę paskudna kłótnia. On wprawdzie nie odczuł jej tak mocno jak ja, ale ja sama siedzę jak na szpilkach. Wydaje mi się, że po raz pierwszy kłóciłam się z nim zupełnie inaczej niż wcześniej. Wcześniej dążyłam do tego, by sprzeczać się "inteligentnie", by przede wszystkim znaleźć rozwiązanie problemu. A tym razem byłam okropna, włączył mi się jakiś paskudny, czarny humor, proponowałam rozwiązania, o których wcześniej nawet bym nie pomyślała. On tak tego nie odczuł (tak twierdzi), bo trudno go zranić, ale ja po prostu czytam to co wypisywałam i nie mogę w to uwierzyć.
I dlatego, od wczoraj czuję coś dziwnego. Mimo, że się pogodziliśmy, to nie czułam ulgi, jaką odczuwałam zawsze. Czuję, ze coś się zmieniło, przede wszystkim we mnie.
Wcześniej byłam w dwóch związkach, a były to związki z inicjatywy facetów, którzy potracili dla mnie głowę, a ja próbowałam się w nich zakochać, ale nie wychodziło. I dlatego, zawsze po (mniej więcej) trzech miesiącach czułam, że już nie dam rady z nimi być. Że już zaczynają mnie trochę od siebie odpychać, że mają wady, które mnie doprowadzają do szału, że to się nie uda. I wtedy też zawsze chodziłam przez kilka dni jak struta, bo jednak walczyłam, wmawiałam sobie, że są wspaniali, że już nikogo takiego nie poznam, ale i tak było mi wręcz niedobrze z emocji i w końcu dla zachowania równowagi psychicznej zrywałam. Teraz, z perspektywy czasu wiem, że postępowałam słusznie, bo nigdy nie byłabym w stanie ich pokochać.
Tyle, że sprawa z moim aktualnym TŻ jest zupełnie inna! Do niego od początku czułam motyle w brzuchu, byłam w siódmym niebie gdy po raz pierwszy się przytuliliśmy, pocałowaliśmy i tak dalej. Nadal uważam zresztą, że jest właściwie pozbawiony wad. Bardzo mi imponuje i czuje, że go uwielbiam. To znaczy, czułam jeszcze do wczoraj. Bo po tej kłótni, czuję to samo co w przypadku moich byłych! Znowu mi się włącza to samo, ciągle mi się chce ryczeć, jest mi niedobrze z emocji, pomimo tego, że się pogodziliśmy! Ciągle mi się kołacze w głowie myśl o zerwaniu, ale przecież to niemożliwe, bo bym tego bardzo żałowała, to naprawdę pierwszy facet, z którym było mi tak wspaniale! I nie wiem co mam robić, poradźcie proszę.

zaakceptuj fakt, ze w zyciu pojawiaja sie negatywne emocje - zlosc, lek, smutek, zal, wstyd.

trzeba pozwolic sobie je przezyc.

uciekasz od emocji i traktujesz je jak cos zwiastujacego katastrofe, a emocje (takze te negatywne) to tylko naturalna i potrzebna czesc ludzkiej osobowosci.
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 10:21   #3
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Jeśli poważnie się pokłóciliście, to może tak być, że przez jakiś czas odczuwasz jeszcze skutki tej kłótni, emocje jeszcze trochę buzują. Daj sobie więcej czasu i wtedy oceń jak się czujesz, a na razie postaraj się odprężyć. Zajmij się czymś co lubisz, nie rozmyślaj tyle i nie analizuj.
Jeśli po jakimś czasie, np za kilka dni, dalej będziesz myślała o rozstaniu to może znaczyć, że ta kłótnia jakoś zmieniła Twoje podejście do tego faceta, ale na razie to nic nie znaczy.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 10:39   #4
Lady Audrey
Zakorzenienie
 
Avatar Lady Audrey
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Ah, ja miałam kiedyś to samo Byliśmy z Tż ze sobą pół roku i wtedy była pierwsza (i nie ostatnia ) poważna kłótnia, miałam takie myśli, że chciałam się rozstać (dodam, że nie czułam jeszcze tej miłości ) pogodziliśmy się ale dalej nie czułam się spokojna. Z czasem to uczucie minęło. To normalne, że po poważniejszych kłótniach człowiek jest skołowany.
Musisz zdać też sobie sprawę, że związek to nie tylko motyle w brzuchu ale też właśnie kłótnie i ciągłe kompromisy. Jesteście dopiero 5 miesięcy ze sobą, z czasem nauczycie się tego wszystkiego
__________________


Wczoraj, dzisiaj, zawsze.





Lady Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 10:41   #5
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

A pokłóciliście się o coś bardzo istotnego dla waszego wspólnego życia? Bo ja tu widzę na razie dwie opcje - albo jeszcze jesteś nabuzowana wczorajszymi emocjami, ciągle się w Tobie kotłuje i temu masz pomysły rozstaniowe (pierwszy poważny związek, pierwsza poważna kłótnia, nowa sytuacja, jeszcze nie wiesz jak długo się po czymś takim uspokajasz, jak długo schodzi napięcie), albo temat kłótni dotyczył różnicy zdań w sprawie z gatunku podstaw udanego związku.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 11:25   #6
Immaginary
Zadomowienie
 
Avatar Immaginary
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Mam nadzieję, że jest tak jak mówicie, dziękuje. Ja rzeczywiście zawsze odpychałam od siebie emocje, tłumiłam je czymś i może dlatego nie jestem sobie w stanie z nimi poradzić, kiedy zwalają się na mnie w takiej ilości. I może dlatego szukam podobieństw pomiędzy emocjami, które przeżywam teraz, a tymi, które przeżywałam kilka lat temu z poprzednimi facetami. Ale i tak jestem bardzo zaniepokojona tym wszystkim, za bardzo zaczynam się zastanawiać, co ze mną będzie po zerwaniu, a przecież nie zerwałam!
Elvegirl - To była kłótnia niezwiązana z naszą relacją, z punktu widzenia dnia dzisiejszego to faktycznie wydaje się pierdoła. Po prostu nie temat, a atmosfera były w tej kłótni przerażające.
__________________
Poszukuję odlewek!
Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette
Immaginary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 12:35   #7
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Cytat:
Napisane przez Immaginary Pokaż wiadomość
Po prostu nie temat, a atmosfera były w tej kłótni przerażające.

Moja rada: nie kłócić się przez komunikatory/smsy. Żadna poważna rozmowa (a kłótnia to też poważna rozmowa) nie powinna być w ten sposób przeprowadzana, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie - zresztą jak sama widzisz.
Ile masz lat?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-21, 14:00   #8
Immaginary
Zadomowienie
 
Avatar Immaginary
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Pytanie o wiek zwykle oznacza, że jakieś zachowanie wygląda na naprawdę szczeniackie
23 lata. I co do kłótni, to absolutnie się z Tobą zgadzam, staram się nigdy jej nie prowadzić przez komunikatory/telefon, ale w tym przypadku nie było wyjścia, bo byłam w pracy (na tyle spokojnej niedzielną porą, by faktycznie wczuć się w kłótnię), emocje buzowały we mnie tak, że nie mogłam dłużej czekać, ale na szczęście przyjechał do mnie zanim zdążyło się to zupełnie rozkręcić.
Rzeczywiście, gdybyśmy jak zwykle pokłócili się jak ludzie, w cztery oczy, to na pewno wszystko przybrałoby inny obrót.
__________________
Poszukuję odlewek!
Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette
Immaginary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 14:23   #9
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Cytat:
Napisane przez Immaginary Pokaż wiadomość
Pytanie o wiek zwykle oznacza, że jakieś zachowanie wygląda na naprawdę szczeniackie
23 lata. I co do kłótni, to absolutnie się z Tobą zgadzam, staram się nigdy jej nie prowadzić przez komunikatory/telefon, ale w tym przypadku nie było wyjścia, bo byłam w pracy (na tyle spokojnej niedzielną porą, by faktycznie wczuć się w kłótnię), emocje buzowały we mnie tak, że nie mogłam dłużej czekać, ale na szczęście przyjechał do mnie zanim zdążyło się to zupełnie rozkręcić.
Rzeczywiście, gdybyśmy jak zwykle pokłócili się jak ludzie, w cztery oczy, to na pewno wszystko przybrałoby inny obrót.

No dla mnie kłotnie przez komunikator/smsy to zachowanie... dziecinne
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 08:44   #10
Immaginary
Zadomowienie
 
Avatar Immaginary
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Dziewczyny, czuję się strasznie...
Wczoraj się z nim widziałam i nie czułam nic, tylko stres. Zero błogości. Non stop chciało mi się ryczeć. Teraz zresztą, gdy od niego wróciłam, czuję to samo, nadal ciągle płaczę i co gorsza - strasznie boli mnie serce. Ja sama nie wiem, może to moja intuicja mi coś podpowiada?
Ale nie wiem co mam robić. Nie chcę z nim zrywać, naprawdę nie chcę, nie wiem jak coś takiego mogło się u mnie rozwinąć w ciągu kilku bodaj dni, skoro jeszcze w sobotę biegłam do niego w skowronkach. Zastanawiam się czy nie wybrać się do psychologa, bo jestem potwornie roztrzęsiona, jeszcze bardziej niż wczoraj.
__________________
Poszukuję odlewek!
Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette
Immaginary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 08:52   #11
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Autorko, rozbijasz w tym momencie gie na atomy, sama się nakręcasz. Z jakiego powodu płaczesz? Bo misio się okazał człowiekiem, a nie słodziutkim cukiereczkiem, dziubaskiem bez mikronowej wady? Weź no, ogarnij się, brzmisz jakby Cię spod klosza wypuszczono.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-22, 09:12   #12
Immaginary
Zadomowienie
 
Avatar Immaginary
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Poznań/Kielce
Wiadomości: 1 270
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Wiem, że tak mogę brzmieć, ale nic na to nie poradzę, sama się czuję jak wariatka. I naprawdę trudno mi zapanować nad swoimi emocjami. Sama mam ochotę sobą potrząsnąć.
I nie, nigdy nie traktowałam go jak dziubaska i słodziutkiego cukiereczka. Po prostu boje się, że docierają teraz do mnie ogromne, dzielące nas różnice i stąd ten nagły atak paniki.
__________________
Poszukuję odlewek!
Dark Extacy, Chocolovers i Angel Violette
Immaginary jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 09:13   #13
Colderia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 424
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Z moim facetem też się czasem kłócę i mamy za sobą jedną bardzo poważną wymianę zdań. Pogodziliśmy się, też było mi źle, nie chciało mi się na niego patrzeć, przytulać itp, itd. No ale...czas minął, On dał buzi w czółko, ja przytuliłam (w końcu). Mhm. Trzeba sobie ufać i chcieć być ze sobą. Związek to nie raj na ziemi
Colderia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 09:17   #14
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Cytat:
Napisane przez Immaginary Pokaż wiadomość
Po prostu boje się, że docierają teraz do mnie ogromne, dzielące nas różnice i stąd ten nagły atak paniki.
Pytałam Cię wcześniej czy to była kłótnia dotycząca waszego wspólnego życia, to napisałaś "to była kłótnia niezwiązana z naszą relacją, z punktu widzenia dnia dzisiejszego to faktycznie wydaje się pierdoła."

Jak sobie człowiek wkręci koniec świata, to nawet jesienny deszcz mu będzie apokalipsę zwiastował.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 09:51   #15
Lady Audrey
Zakorzenienie
 
Avatar Lady Audrey
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 656
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Cytat:
Napisane przez Immaginary Pokaż wiadomość
Wiem, że tak mogę brzmieć, ale nic na to nie poradzę, sama się czuję jak wariatka. I naprawdę trudno mi zapanować nad swoimi emocjami. Sama mam ochotę sobą potrząsnąć.
I nie, nigdy nie traktowałam go jak dziubaska i słodziutkiego cukiereczka. Po prostu boje się, że docierają teraz do mnie ogromne, dzielące nas różnice i stąd ten nagły atak paniki.
Kiedyś musiało do Ciebie dotrzeć, że nie zgadzacie się ze sobą we wszystkim. Jeśli nie potrafisz zaakceptować jego wad to nie męcz siebie i jego i zerwij.

Cytat:
Napisane przez Colderia Pokaż wiadomość
Z moim facetem też się czasem kłócę i mamy za sobą jedną bardzo poważną wymianę zdań. Pogodziliśmy się, też było mi źle, nie chciało mi się na niego patrzeć, przytulać itp, itd. No ale...czas minął, On dał buzi w czółko, ja przytuliłam (w końcu). Mhm. Trzeba sobie ufać i chcieć być ze sobą. Związek to nie raj na ziemi
Wyjęłaś mi to z ust
__________________


Wczoraj, dzisiaj, zawsze.





Lady Audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 10:05   #16
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Coś bardzo dziwnego się ze mną stało po ostatniej klótni z TŻ...

Zgadzam się z Elve
Panikujesz i wyolbrzymiasz sytuację... Jeśli faktycznie ta kłótnia była o jakiś drobiazg.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:32.