Mamusie Marcowe 2015

[rybcia2309]

Nie wiem jak to sie dzieje ale dar faktycznie mamy bo delikatność i czułość sama się rodzi

[gusia825]

Napisane przez judkaaa

Ja dziś robiłam rozeznanie w cenach badań - nawet nie wiedziałam, że mogą być takie różnice między poszczególnymi laboratoriami!
Z tego, co znalazłam - w Poznaniu - chyba najkorzystniej jest w Centrum Krwiodawstwa. Idę jutro na pobranie krwi, muszę zabrać męża, bo mam tendencję do omdleń, wolę mieć go blisko.

U mnie dziś 10. tydzień (wg OM)! Mdłości już w zasadzie nie mam, wymioty nie pojawiły się ani razu. Nawet piersi już tak nie bolą. I nagle to samo, co u kilku z Was - wątpliwości, czy wszystko rozwija się w porządku.. Ale tylko czasami mi takie czarne myśli przez głowę przechodzą. Staram się myśleć pozytywnie. Już nie mogę doczekać się wizyty w 12. tygodniu!

Ja robiłam badania w centrum krwiodawstwa właśnie Wyszło tanio, wyniki były na następny dzień

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez smv

Jestem po...ciąża potwierdzona prawidłowa. Byl jakiś zalążek zarodka malutkie echo aje jeszcze słabe więc za 2 tygodnie kolejna wizyta. Jestem spokojniejsza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Świetnie A teraz odetchnij i zrelaksuj się. Na pewno wszystko będzie dobrze

[zielone_oko]

Napisane przez RaDaMa

Raczej każda ma ale spokojnie, takie maluszki są łatwiejsze w obsłudze niż roczniaki

Oby, okaże się za pare miesięcy

Napisane przez rosiek

Dziękuję za powitanie
Wg miesiączki powinnam być już w 7tc ale wg usg wyszło, że dziecko jest młodsze, zostało wczoraj ocenione na 5t6d, a data porodu wyznaczona na okolice 27 marca.
A co do mnie... Cóż, ciąża nie była planowana, więc pewnie dlatego ciężko mi przywyknąć do nowej sytuacji ale pierwszy strach co to będzie już powoli mija. Mój TŻ bardzo się cieszy (od samego początku) i od niego czerpię spokój Będziemy młodymi rodzicami, mam 22 lata.

Póki co mdłości na szczęście mnie nie męczą poza podróżowaniem - wtedy czuję się jakbym miała nawrót choroby lokomocyjnej a za pół godziny czeka mnie właśnie jazda do domu rodzinnego i już się tego obawiam.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:00 ----------



Też tak słyszałam ale jestem typem póki nie zobaczę to nie uwierzę

ja jestem tylko 2lata starsza od Ciebie i też będę młodą mama, zawsze marzyłam o dziecku przed 25 rż. Moja mama urodziła mnie w wieku 38, kontakt mamy średni więc odkąd pamiętam chciałam zostać mamą w młodym wieku

Dużo km do pokonania?

[luzna25]

Cześć Ja dzisiaj miałam wizytę. Wg usg to jest 9 tygodni 3 dni Wszystko w porządku, nawet rączką dzidziuś machał do nas Super uczucie i wielka ulga, że wszystko jest dobrze A 19 sierpnia mamy USG genetyczne

Wam też życzę dobrych wiadomości podczas wizyt

[loloona_79]

witajcie Nowa Mamy

mnie kolejny dzień słabo, ciśnienie znowu niskie. Jak sądzicie czy kawa raz na dzień to będzie przesada? bo nie mogę dojść do siebie. Dziś mam akurat urlop ale od pn w pracy to nie wiem jak dam rade ;(

[rosiek]

Napisane przez zielone_oko

Oby, okaże się za pare miesięcy



ja jestem tylko 2lata starsza od Ciebie i też będę młodą mama, zawsze marzyłam o dziecku przed 25 rż. Moja mama urodziła mnie w wieku 38, kontakt mamy średni więc odkąd pamiętam chciałam zostać mamą w młodym wieku

Dużo km do pokonania?

70 km - na szczęście jakoś przetrwałam, pogoda sprzyjająca bo nie jest dziś upalnie trochę udało mi się zdrzemnąć.

My myśleliśmy o dziecku bardziej w okolicy magisterki, ale jednocześnie to było na zasadzie, że jak przytrafi się wcześniej to też ok

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez loloona_79

witajcie Nowa Mamy

mnie kolejny dzień słabo, ciśnienie znowu niskie. Jak sądzicie czy kawa raz na dzień to będzie przesada? bo nie mogę dojść do siebie. Dziś mam akurat urlop ale od pn w pracy to nie wiem jak dam rade ;(

Wczoraj na wizycie wypytałam panią ginekolog jak to jest z piciem kawy w ciąży i powiedziała mi, że jeżeli byłam przyzwyczajona do picia codziennie to jedna filiżanka rano nie zaszkodzi. Mnie niestety bez wypicia chociaż lekkiej kawy przez cały dzień boli głowa i ciężko mi się skupić.

[Jagódkaaa]

Dziewczyny a ja dalej w miejscu, szukam lekarza, który poprowadziłby moją ciążę już do końca. Na potwierdzeniu ciąży byłam tu u mnie w miasteczku, ale tutaj nawet USG nie mają, trzeba gdzie indziej jeździć. Pytam koleżanek o lekarzy, siostry która pracuje w przychodni w mieście gdzie chcę rodzić, a potem zaraz czytam opinie na tych wszystkich forach...już głupieję Pierwsze badania już robię i czekam na wynik, bo zleciła je ta lekarka u której byłam na potwierdzeniu. Jak dostanę wynik to zaraz się zapisuję już do jakiegoś innego lekarza. A powiedzcie mi bo jestem ciekawa czy ten pierwszy komplet badań który robię właśnie to potem jest co trochę powtarzany czy tylko jakieś pojedyncze badania zleca lekarz (czyli np. tą betę o której piszecie) i w ogóle czy co wizyta lekarz zleca jakieś badania jeśli wszystko jest OK? Jestem ciemna w tym wszystkim.

[RaDaMa]

Napisane przez rosiek

Też tak słyszałam ale jestem typem póki nie zobaczę to nie uwierzę

Wpadnij do mnie na przewijanie/kąpanie to zobaczysz i uwierzysz

Napisane przez luzna25

Cześć Ja dzisiaj miałam wizytę. Wg usg to jest 9 tygodni 3 dni Wszystko w porządku, nawet rączką dzidziuś machał do nas Super uczucie i wielka ulga, że wszystko jest dobrze A 19 sierpnia mamy USG genetyczne

Wam też życzę dobrych wiadomości podczas wizyt

Napisane przez Jagódkaaa

Dziewczyny a ja dalej w miejscu, szukam lekarza, który poprowadziłby moją ciążę już do końca. Na potwierdzeniu ciąży byłam tu u mnie w miasteczku, ale tutaj nawet USG nie mają, trzeba gdzie indziej jeździć. Pytam koleżanek o lekarzy, siostry która pracuje w przychodni w mieście gdzie chcę rodzić, a potem zaraz czytam opinie na tych wszystkich forach...już głupieję Pierwsze badania już robię i czekam na wynik, bo zleciła je ta lekarka u której byłam na potwierdzeniu. Jak dostanę wynik to zaraz się zapisuję już do jakiegoś innego lekarza. A powiedzcie mi bo jestem ciekawa czy ten pierwszy komplet badań który robię właśnie to potem jest co trochę powtarzany czy tylko jakieś pojedyncze badania zleca lekarz (czyli np. tą betę o której piszecie) i w ogóle czy co wizyta lekarz zleca jakieś badania jeśli wszystko jest OK? Jestem ciemna w tym wszystkim.

ja co wizytę miałąm morfo i mocz, co jakiś czas jakieś dodatkowe badania ale raczej nie powtarzały się

[olasia]

U mnie nadal mdlosci... Tez nie chce mi sie gotowac ale jestem przymuszona, moj czterolatek wola, ze jest glodny a na samej jajecznicy, tostach i nalesnikach zyc nie moze...Ale miesa nie gotuje, nie daje rady az mi kwas podchodzi do gardla jak czuje zapach miesa. Za to nabial ok, chociaz wiem, ze nie jest za zdrowy. Ogolnie to sie nie przejmuje za bardzo dieta bo chyba bym niczego nie jadla przez ten moj wech owczarka...
Dzisiaj przyjezdza moja mama a mi sie nie chce sprzatac....

I z innej beczki, dziewczyny czy w was tez jest plaga much? U mnie po prostu zarojenie! Moj maz chodzi tylko z lapka i je wybija a ja je zamiatam... obrzydlistwo... najgorzej jak nad ranem chce sobie pospac a te laza i mnie gilgocza tymi lapkami... strasznie mnie irytuja. Wiecie moze gdzie mozna kupic takie siatki na owady ktore montuje sie w oknach? My sprawdzalismy w brico i tam nie ma niestety ;(

[zielone_oko]

Napisane przez olasia

U mnie nadal mdlosci... Tez nie chce mi sie gotowac ale jestem przymuszona, moj czterolatek wola, ze jest glodny a na samej jajecznicy, tostach i nalesnikach zyc nie moze...Ale miesa nie gotuje, nie daje rady az mi kwas podchodzi do gardla jak czuje zapach miesa. Za to nabial ok, chociaz wiem, ze nie jest za zdrowy. Ogolnie to sie nie przejmuje za bardzo dieta bo chyba bym niczego nie jadla przez ten moj wech owczarka...
Dzisiaj przyjezdza moja mama a mi sie nie chce sprzatac....

I z innej beczki, dziewczyny czy w was tez jest plaga much? U mnie po prostu zarojenie! Moj maz chodzi tylko z lapka i je wybija a ja je zamiatam... obrzydlistwo... najgorzej jak nad ranem chce sobie pospac a te laza i mnie gilgocza tymi lapkami... strasznie mnie irytuja. Wiecie moze gdzie mozna kupic takie siatki na owady ktore montuje sie w oknach? My sprawdzalismy w brico i tam nie ma niestety ;(

ja kupiłam w netto, ale w każdym sklepie ogrodniczym powinno być

[RaDaMa]

Napisane przez olasia

Wiecie moze gdzie mozna kupic takie siatki na owady ktore montuje sie w oknach? My sprawdzalismy w brico i tam nie ma niestety ;(

My kupiliśmy w Auchanie ale widziałąm też w tesco, praktikerze, obi itp.

[olasia]

Dzieki za namiary, u nas jest tesco wiec tam sprawdze bo takie duze sklepy ogrodnicze to troche dalej sie znajduja.

[Tepsa]

Napisane przez loloona_79

witajcie Nowa Mamy

mnie kolejny dzień słabo, ciśnienie znowu niskie. Jak sądzicie czy kawa raz na dzień to będzie przesada? bo nie mogę dojść do siebie. Dziś mam akurat urlop ale od pn w pracy to nie wiem jak dam rade ;(

ze wszystkich rzeczy najtrudniej mi było zrezygnować z kawy i piję jedną dziennie ale taką lurkowatą bo bez niej zasypiałabym na stojąco, a przy dzisiejszej pogodzie to już zupełny dramat

[rosiek]

Napisane przez Tepsa

ze wszystkich rzeczy najtrudniej mi było zrezygnować z kawy i piję jedną dziennie ale taką lurkowatą bo bez niej zasypiałabym na stojąco, a przy dzisiejszej pogodzie to już zupełny dramat

Ostatnio moją ulubioną porą dnia jest wieczór, kiedy wiem, że za chwilę mogę iść spać robię się zmęczona niedługo po wstaniu z łóżka i walczę ze sobą cały dzień żeby nie przysypiać, nawet ta kawa mi za bardzo nie pomaga. TŻ się edukuje i pocieszał mnie, że w II trymestrze zmęczenie powinno minąć ale tyle czasu jeszcze przed nami :P

[Magiusa]

Hejka.
Ja dzis juz po rozmowie z szefowstwem. Oficjalnie pogratulowaly i powiedzialy ze to dobre wiesci, a nieoficjalnie to nie wiem ale jestem raczej pewna ze tak do konca szczesliwe nie chca i robia troche dobra mine. W kazdym razie poki co planuje powrot do pracy we wrzesniu i zobaczymy co dalej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[colds]

U mnie wizyta była już.. Następna za 4tygodnie.
Do tego czasu mam zaliczyć dentystę i porobić wyniki, przynieść ostatnie wyniki cytologii
Nie wiem czy się wyrobię

L4 zawiezione do pracy, w końcu serducho u Malucha bije jak dzwon..

Mam przeogromną nadzieję, że przyjdzie taki moment, iż przekonam się do tej ciąży.. Może pisanie tutaj z Wami mi w tym pomoże..

No i co pewne.. Wg OM termin mam na 7marca, a wg USG na 17marca..
Obstawiamy z doktorkiem drugi termin, z racji tego, że w 7t (wg OM) nie było serducha

[RaDaMa]

Napisane przez rosiek

Ostatnio moją ulubioną porą dnia jest wieczór, kiedy wiem, że za chwilę mogę iść spać robię się zmęczona niedługo po wstaniu z łóżka i walczę ze sobą cały dzień żeby nie przysypiać, nawet ta kawa mi za bardzo nie pomaga. TŻ się edukuje i pocieszał mnie, że w II trymestrze zmęczenie powinno minąć ale tyle czasu jeszcze przed nami :P

Szkoda, ze mój taki wyrozumiały nie jest
jak to mówi "nie masz jeszcze brzucha to co narzekasz"

Napisane przez Magiusa

Hejka.
Ja dzis juz po rozmowie z szefowstwem. Oficjalnie pogratulowaly i powiedzialy ze to dobre wiesci, a nieoficjalnie to nie wiem ale jestem raczej pewna ze tak do konca szczesliwe nie chca i robia troche dobra mine. W kazdym razie poki co planuje powrot do pracy we wrzesniu i zobaczymy co dalej.

myślisz, że jest sens wracać we wrześniu ?

[debraM]

A ja dzisiaj weszłam w 11 tydzień We wtorek wizyta i jednocześnie mam stresa i się ogromnie cieszę, bo już będzie fajnie widać, a za 3 tygodnie na tych genetycznych może się płeć ujawnić Szybko to leci

[papalinka83]

Napisane przez loloona_79

witajcie Nowa Mamy

mnie kolejny dzień słabo, ciśnienie znowu niskie. Jak sądzicie czy kawa raz na dzień to będzie przesada? bo nie mogę dojść do siebie. Dziś mam akurat urlop ale od pn w pracy to nie wiem jak dam rade ;(

Mi lekarz na niskie ciśnienie kazał jedną mocną dziennie pić, bo niskie ciśnienie jest dla dziecka niekorzystne

Napisane przez Jagódkaaa

Dziewczyny a ja dalej w miejscu, szukam lekarza, który poprowadziłby moją ciążę już do końca. Na potwierdzeniu ciąży byłam tu u mnie w miasteczku, ale tutaj nawet USG nie mają, trzeba gdzie indziej jeździć. Pytam koleżanek o lekarzy, siostry która pracuje w przychodni w mieście gdzie chcę rodzić, a potem zaraz czytam opinie na tych wszystkich forach...już głupieję Pierwsze badania już robię i czekam na wynik, bo zleciła je ta lekarka u której byłam na potwierdzeniu. Jak dostanę wynik to zaraz się zapisuję już do jakiegoś innego lekarza. A powiedzcie mi bo jestem ciekawa czy ten pierwszy komplet badań który robię właśnie to potem jest co trochę powtarzany czy tylko jakieś pojedyncze badania zleca lekarz (czyli np. tą betę o której piszecie) i w ogóle czy co wizyta lekarz zleca jakieś badania jeśli wszystko jest OK? Jestem ciemna w tym wszystkim.

Wpisz sobie w wyszukiwarkę badania obowiązkowe w ciąży Najwięcej si ęrobi na początku, a potem już głównie morfo i mocz i co jakiś czas pojedyncze dodatkowe


I z innej beczki, dziewczyny czy w was tez jest plaga much? U mnie po prostu zarojenie! Moj maz chodzi tylko z lapka i je wybija a ja je zamiatam... obrzydlistwo... najgorzej jak nad ranem chce sobie pospac a te laza i mnie gilgocza tymi lapkami... strasznie mnie irytuja. Wiecie moze gdzie mozna kupic takie siatki na owady ktore montuje sie w oknach? My sprawdzalismy w brico i tam nie ma niestety ;([/QUOTE]
Ja kupowałam na allegro na wymiar w takich ramkach jakby okiennych, przymocowywało się je do ramy

[Uliczkaz]

Witam Was wszystkie serdecznie
Podczytuję wątek już od kilku tygodni i dziś w końcu coś skrobnę.

Aktualnie u mnie to 7t2d, termin wg OM- 19III (imieniny Teściowej )

Papalinka- widzę, że mamy ten sam problem- niskie ciśnienie. Ja z reguły mam 90/60, ale za to puls ok.110. Na razie badania nie wykazują niczego niepokojącego, na szczęście. Wczoraj wieczorem ciśnienie spadło do ok. 80/50, puls ok. 95 i tak jest ciągle. Bez kawy ani rusz... Ci kawę zalecił gin.?

Miłego popołudnia

[rosiek]

Napisane przez RaDaMa

Szkoda, ze mój taki wyrozumiały nie jest
jak to mówi "nie masz jeszcze brzucha to co narzekasz"

myślisz, że jest sens wracać we wrześniu ?

Moj jest ucieszony i zajawiony bardziej niz ja
czeka az brzuch urosnie i zabiore go na usg.

[colds]

Napisane przez debraM

A ja dzisiaj weszłam w 11 tydzień We wtorek wizyta i jednocześnie mam stresa i się ogromnie cieszę, bo już będzie fajnie widać, a za 3 tygodnie na tych genetycznych może się płeć ujawnić Szybko to leci

O matulo
Już nie pamiętam jak to wszystko szybko leci..

Dziewczyny, czy któraś z Was wie czy kolka nerkowa w ciąży pojawia się w następnych ciążach?? Strasznie się obawiam

Zastanawiacie się już nad wózkami?

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Napisane przez Uliczkaz

Witam Was wszystkie serdecznie
Podczytuję wątek już od kilku tygodni i dziś w końcu coś skrobnę.

Aktualnie u mnie to 7t2d, termin wg OM- 19III (imieniny Teściowej )

Papalinka- widzę, że mamy ten sam problem- niskie ciśnienie. Ja z reguły mam 90/60, ale za to puls ok.110. Na razie badania nie wykazują niczego niepokojącego, na szczęście. Wczoraj wieczorem ciśnienie spadło do ok. 80/50, puls ok. 95 i tak jest ciągle. Bez kawy ani rusz... Ci kawę zalecił gin.?

Miłego popołudnia

A właśnie.. U mnie u lekarza dostaje się próbki różne, gazety, jakieś reklamówki na temat ciąży/dzieciaczków.
I położna wspominała coś o kawie dla ciężarnych.. Może to dobre rozwiązanie? :mysli:

[gusia825]

Napisane przez Magiusa

Hejka.
Ja dzis juz po rozmowie z szefowstwem. Oficjalnie pogratulowaly i powiedzialy ze to dobre wiesci, a nieoficjalnie to nie wiem ale jestem raczej pewna ze tak do konca szczesliwe nie chca i robia troche dobra mine. W kazdym razie poki co planuje powrot do pracy we wrzesniu i zobaczymy co dalej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mimo wszystko masz fajne szefostwo Ostatnio rozmawiałam ze swoją lekarką o ciąży i L4, mówiła, że ponad połowa jej pacjentek skarży się nie tylko na brak zrozumienia ze strony firmy, ale i jawne potępianie. Innymi słowy w oczach większości pracodawców ciąża to samo zło

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez colds

U mnie wizyta była już.. Następna za 4tygodnie.
Do tego czasu mam zaliczyć dentystę i porobić wyniki, przynieść ostatnie wyniki cytologii
Nie wiem czy się wyrobię

L4 zawiezione do pracy, w końcu serducho u Malucha bije jak dzwon..

Mam przeogromną nadzieję, że przyjdzie taki moment, iż przekonam się do tej ciąży.. Może pisanie tutaj z Wami mi w tym pomoże..

No i co pewne.. Wg OM termin mam na 7marca, a wg USG na 17marca..
Obstawiamy z doktorkiem drugi termin, z racji tego, że w 7t (wg OM) nie było serducha

Na pewno z czasem oswoisz się z sytuacją Ponoć taki super moment kiedy wiele mam zaczyna się na prawdę cieszyć - to chwila, w której zaczynają czuć ruchy dziecka Swoją drogą też jestem nieco przestraszona tym czy i jak sobie poradzę (to moje pierwsze dziecko), ale w końcu nie jestem sama - jest mąż, jest i rodzina w razie czego

[pani22ka]

Z duszą na ramieniu - dołączam.
Tp 26 marca 2015.

Mnie od kawy odrzuciło na kilometr. W poprzedniej ciąży konkubent mi kupił kawę Ricore, ale też nie wchodziło.
Mój doktorek nie miał nic przeciw kawie. Oczywiście z umiarem.

[Magiusa]

Napisane przez RaDaMa

Szkoda, ze mój taki wyrozumiały nie jest
jak to mówi "nie masz jeszcze brzucha to co narzekasz"

myślisz, że jest sens wracać we wrześniu ?

ja bym po prostu chciala. Nie ma mnie juz w pracy prawie 2 lata, bo w poprz.ciazy ze wzgledu na krwiaka poszlam na l4juz w 8 tygodniu. Teraz do rodzicielskieto dobralM jeszcze 2 miesiace zaleglego urlopu wiec naprawde dlugo siedze w domku. I chcialabym choc na chwilkw wrocic do ludzi. Ja swoja prace lubilam.i uwazam ze na codzien nie ma tam mega stresu wiec jesli nie bede miala jakis dolegliwosci ciazowych wczesniej to raczej nie powinna mi szkodzic

Napisane przez debraM

A ja dzisiaj weszłam w 11 tydzień We wtorek wizyta i jednocześnie mam stresa i się ogromnie cieszę, bo już będzie fajnie widać, a za 3 tygodnie na tych genetycznych może się płeć ujawnić Szybko to leci

faktycznie szybko czas leci. Ja mam genetyczne dopiero 26.08.ale nie nastawiam sie na plec bo podobno jeszcze wtedy to baaardzo niepewne bo narzady meskie i zenskie sa na tym etapie prawie identyko.

Napisane przez gusia825

Mimo wszystko masz fajne szefostwo Ostatnio rozmawiałam ze swoją lekarką o ciąży i L4, mówiła, że ponad połowa jej pacjentek skarży się nie tylko na brak zrozumienia ze strony firmy, ale i jawne potępianie. Innymi słowy w oczach większości pracodawców ciąża to samo zło

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------




Na pewno z czasem oswoisz się z sytuacją Ponoć taki super moment kiedy wiele mam zaczyna się na prawdę cieszyć - to chwila, w której zaczynają czuć ruchy dziecka Swoją drogą też jestem nieco przestraszona tym czy i jak sobie poradzę (to moje pierwsze dziecko), ale w końcu nie jestem sama - jest mąż, jest i rodzina w razie czego

Tak. Pracodawcy nie lubia kobiet w ciazy. Osobisciw uwqzam ze mojw szefowe tez sa srednio nastawione a jak wychodzilam to widzialam ze ida ze soba rozmawiac wiec pewnie niexo pouzywaly. Ale trudno. Rodzina wazniejsza

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gusia825]

Napisane przez pani22ka

Z duszą na ramieniu - dołączam.
Tp 26 marca 2015.

Mnie od kawy odrzuciło na kilometr. W poprzedniej ciąży konkubent mi kupił kawę Ricore, ale też nie wchodziło.
Mój doktorek nie miał nic przeciw kawie. Oczywiście z umiarem.

Ja przez jakiś czas piłam Inkę, aż pewnego razu po wypiciu 3 łyków zwróciłam wszystko łącznie ze śniadaniem Teraz mam wstręt zarówno do kawy jak i do Inki

[rosiek]

Witam nowe dziewczyny

Napisane przez pani22ka

Z duszą na ramieniu - dołączam.
Tp 26 marca 2015.

Mnie od kawy odrzuciło na kilometr. W poprzedniej ciąży konkubent mi kupił kawę Ricore, ale też nie wchodziło.
Mój doktorek nie miał nic przeciw kawie. Oczywiście z umiarem.

O, dzień przede mną

Mama zarzuciła mi dzisiaj podczas rozmowy, ze w ogóle się nie cieszę... I nikt nie rozumie, że gdzieś w środku się cieszę ale dopiero się ze wszystkim oswajam i muszę ogarnąć duuużo rzeczy, to przecież nowa i nieznana mi sytuacja. Przez to straciłam ochtę na dzielenie się nowiną z resztą rodziny i znajomych ;/

[smv]

Bo to jest tak. Pierw każdy pyta kiedy dziecko Kiedy popracujecie Kiedy coś podzialacie...potem szok że w ciąży. Sama się boję powiedzieć mojej szefowej o ciąży.Ja pracuje w szkole i boje się wirusów i chorób od dzieci bo bardzo je łapie.generalnie wrzesień październik listopad grudzień to czas Kiedy ciągle coś mi dolega A to katar Kaszel itp...zobaczymy co lekarka moja powie.

A ja dziewczyny walczę z bezsennoscia i nudnosciami=( od ponad tygodnia nie mogę spać niewygodnie mi nie umiem miejsca Sobie znaleźć i jeszcze te wstrętne gołębie za oknem wrrrrr. co do nudności to tragedii większej nie ma aje źle się przez nie czuje wiadomo dziś kolejny dzień upalow masakra hehe. Miłego dnia życzę

A z takich śmiesznych sytuacji to u mnie w pracy w ciąży jestem ja koleżanka i kolega spodziewa się dzidzi=) także jest nas 3


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[rybcia2309]

Napisane przez rosiek

Witam nowe dziewczyny

O, dzień przede mną

Mama zarzuciła mi dzisiaj podczas rozmowy, ze w ogóle się nie cieszę... I nikt nie rozumie, że gdzieś w środku się cieszę ale dopiero się ze wszystkim oswajam i muszę ogarnąć duuużo rzeczy, to przecież nowa i nieznana mi sytuacja. Przez to straciłam ochtę na dzielenie się nowiną z resztą rodziny i znajomych ;/

Niemartw sie to normalne....czasami ciąża jest tak wielkim szokiem ze trzeba czasu milosci tez sie uczymy, nie czekaj na sile na euforie jo ona nie zawsze przychodzi ja w pierwszej mialam wpadke, w konserwatywnej rodzinie przez pewien czas czulam sie jak ta najgorsza, a miłość do synka przyszła jak zmeczenie ustalo czyli kolo 3 lat do tego czasu ksztaltowala sie ja to tak widzę, tak czekalam na euforie....ale ja mialam tez zle przezycia porodowe glowa do gory

[Ewunia_01]

Jestem po wizycie wczorajszej. Strasznie się bałam, w gabinecie ryczeć mi się chciało ze strachu. Powiedziałam ginowi o becie że poniedziałek była ponad 30 tys, ale szybko mnie ostudził, bo powiedział że przy pustym jaju moze być i 100 tys
Jak wsadził mi usg to zacisnęłam oczy i powiedziałam ze ma powiedzieć tylko wtedy jak bedzie dobrze i wtedy je otworzę, w innym wypadku nie chcę tego zobaczyć. Na szczęście mogłam otworzyć i mamy piękne bijące serduszko w 6t6d a zarodek 0,86 cm
Jestem taka szczesliwa że aż mdłości złagodniały
Dziś zaczynam 8 tc
Wpadłam się pochwalić i pożegnać na chwilę, bo wyjeżdżamy na ok 10-14 dni
Trzymam kciuki za wasze wizyty i pięknie bijące serduszka
Całusy i do zobaczenia za te 10-14 dni