rozterki związkowe...mam dość - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-12, 07:37   #61
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

z guzikami to dziecinne wiem,ot wczoraj ogladalam jakis amerykanski film gdzie dziewczyna sie tak zemscila na swoim facecie i takmi przyszlo do glowy. I tak bym tego nie zrealizowala bo jestem za dobra i nie dalabym rady.
Zakochalam sie w osobie, ktora byl na poczatku i tej osoby mi brakuje
Przygotowuje przeprowadzke...choc ciezko mi bardzo..nie ukrywam...
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 07:39   #62
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Dobra decyzja!!!
Obyś w niej wytrwała.
I jak dziewczyny radzą - daj sobie spokój z akcjami, teraz wydaje Ci się to pewnie ważne , potem może być Ci wstyd.

Weź wszystkie rzeczy które są Twoje i do domu!!!
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 08:23   #63
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
z guzikami to dziecinne wiem,ot wczoraj ogladalam jakis amerykanski film gdzie dziewczyna sie tak zemscila na swoim facecie i takmi przyszlo do glowy. I tak bym tego nie zrealizowala bo jestem za dobra i nie dalabym rady.
Zakochalam sie w osobie, ktora byl na poczatku i tej osoby mi brakuje
Przygotowuje przeprowadzke...choc ciezko mi bardzo..nie ukrywam...
On nigdy nie był tą osobą. Zakochałaś się w swoim wyobrażeniu o nim plus w jego udawaniu fajnego faceta. Jego rodzina zna jego prawdziwe oblicze i dlatego jego matka Cię przed nim ostrzegała (niby żartobliwie, ale jednak).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 22:05   #64
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

to juz jutro dziewczyny,wszystko ustalone i nieodwracalne.
Kiedys obiecalam sobie, ze nigdy nie zrobie nikomu czegos takiego bo wiem jak to jest..kiedys sama to przechodzilam. A jutro zrobie to samo. Drecza mnie wyrzuty sumienia(to chyba w sumie normalne, bo to straszne swinstwo). Kupil nam bilety na pociag na slub dzisiaj, ja siedzialam obok wiedzac, ze nie pojade i nie powiedzialam nic...sumienie mnie dreczy
Mam polamane serduszkoTak mi smutno, tak mi dziadowo, ze nawet trudno to opisac..
Jutro sie spakuje i wyjade..i ryczec bede chyba te 400 km i nie wiem ile jeszcze godzin pozniej..
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 22:08   #65
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Ten facet jest zaburzony.
Zostaw go. Nie mówię tego tylko w kwestii związkowej, ogólnie jako człowieka. Po prostu zostaw.
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 22:11   #66
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
to juz jutro dziewczyny,wszystko ustalone i nieodwracalne.
Kiedys obiecalam sobie, ze nigdy nie zrobie nikomu czegos takiego bo wiem jak to jest..kiedys sama to przechodzilam. A jutro zrobie to samo. Drecza mnie wyrzuty sumienia(to chyba w sumie normalne, bo to straszne swinstwo). Kupil nam bilety na pociag na slub dzisiaj, ja siedzialam obok wiedzac, ze nie pojade i nie powiedzialam nic...sumienie mnie dreczy
Mam polamane serduszkoTak mi smutno, tak mi dziadowo, ze nawet trudno to opisac..
Jutro sie spakuje i wyjade..i ryczec bede chyba te 400 km i nie wiem ile jeszcze godzin pozniej..
To na pewno trudna decyzja, ale nikt nie powiedział, że to może przekreślić Wasz związek. Może kiedy wyjedziesz i Ciebie zabraknie w jego życiu, zrozumie swoje błędy i wyciągnie wnioski. Oczywiście nie chcę Ci robić nadziei, bo może tak być, że Cię znienawidzi i nie będzie chciał mieć z Tobą kontaktu (w końcu go wystawiasz), ale pamiętaj, że robisz to przede wszystkim dla siebie! Trzymam kciuki i myślę, że jak wszyscy czekam na rozwój wypadków.
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 06:30   #67
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Takich "błędow" jakie ten facet zrobił, lepiej niech nie wybacza, choćby się zarzekał, że zrozumiał i się poprawi. To nie jest normalny człowiek.
Autorko, życzę powodzenia i dużo siły. Nie masz powodu czuć się winna, a ten facet swoim zachowaniem wobec ciebie zasłużył na to, byś go zostawiła właśnie w taki sposób. Bilet zostaw mu na wierzchu, może da się zwrócić. nie kontaktuj się z nim później, a jeśli on będzie się kontaktował, zachowuj maile, smsy, nagraj nawet rozmowy. Bo nie wiadomo, co mu może strzelić do łba, warto mieć potwierdzenie jego słów na wszelki wypadek.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-13, 06:50   #68
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez sweety_ Pokaż wiadomość
To na pewno trudna decyzja, ale nikt nie powiedział, że to może przekreślić Wasz związek. Może kiedy wyjedziesz i Ciebie zabraknie w jego życiu, zrozumie swoje błędy i wyciągnie wnioski. Oczywiście nie chcę Ci robić nadziei, bo może tak być, że Cię znienawidzi i nie będzie chciał mieć z Tobą kontaktu (w końcu go wystawiasz), ale pamiętaj, że robisz to przede wszystkim dla siebie! Trzymam kciuki i myślę, że jak wszyscy czekam na rozwój wypadków.
Taaa, jasne. On jej nawet nie lubi. To też ma "zrozumieć"?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 07:52   #69
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

ten człowiek jest niezrównoważony psychicznie, bałabym się mijać z nim na schodach a co dopiero mieszkać.
autorko: wytrwałości i tak jak wspominałam wcześniej, istnieje taka opcja, że on teraz przez jakiś czas będzie świrował jeszcze bardziej bo utraci kontrolę.
nie możesz się nagiąć choćby nie wiem co się działo.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 09:00   #70
Predatory
Przyczajenie
 
Avatar Predatory
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Suwałki
Wiadomości: 5
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

No ładnie się wpakowałaś . Radzę Ci wrócić do przyjaciół i rodziny . Też 2 lata temu przeprowadziłam się do miejscowości mojego chłopaka . Teraz wiem że popełniłam błąd zostawiając przyjaciół , teraz on pracuje a ja jestem sama . Nie popełniaj takiego błędu , wracaj do przyjaciół i rodziny z nimi na pewno będzie Ci lepiej
__________________
Predatory
Predatory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 09:12   #71
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez sweety_ Pokaż wiadomość
To na pewno trudna decyzja, ale nikt nie powiedział, że to może przekreślić Wasz związek. Może kiedy wyjedziesz i Ciebie zabraknie w jego życiu, zrozumie swoje błędy i wyciągnie wnioski. Oczywiście nie chcę Ci robić nadziei, bo może tak być, że Cię znienawidzi i nie będzie chciał mieć z Tobą kontaktu (w końcu go wystawiasz), ale pamiętaj, że robisz to przede wszystkim dla siebie! Trzymam kciuki i myślę, że jak wszyscy czekam na rozwój wypadków.
W takich sytuacjach i w taich związkach są jasne zasady postępowania:
uciekać
nie oglądać się
dbać o to by być bezpieczną
nigdy nie wracać (choćby to miał być ostatni facet na Ziemii).


Usiłowanie zrozumienia psychola może się źle skończyć.
Mogę się założyć, że on "zrozumie" swój bład i będzie usiłował odzyskać autorkę. I zapewne posunie się do: słodkich słów, przeprosin, opowiadania bajek o miłości, gróźb, zastraszeń jej i jej bliskich, a może i wizyt osobistych, rozprzestrzeniania plot na jej temat i robienia z siebie ofiary.



Więc jeśli autorka się dziś wyprowadzić to później będzie lepiej, ale niekoniecznie o wiele łatwiej
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-13, 20:18   #72
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

no i wyszlam...
peklo mi serce w momencie zamykniecia drzwi..
zostawilam kartke..pisal mi smsy jakies...i tyle powiedzial ze znimnie z mojego zycia..
dziewczyny wiem ze to glupie ale to boli...
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 20:50   #73
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
no i wyszlam...
peklo mi serce w momencie zamykniecia drzwi..
zostawilam kartke..pisal mi smsy jakies...i tyle powiedzial ze znimnie z mojego zycia..
dziewczyny wiem ze to glupie ale to boli...
to nie jest głupie tylko naturalne
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 20:54   #74
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
no i wyszlam...
peklo mi serce w momencie zamykniecia drzwi..
zostawilam kartke..pisal mi smsy jakies...i tyle powiedzial ze znimnie z mojego zycia..
dziewczyny wiem ze to glupie ale to boli...
Myślami jestem z Tobą. Trzymaj się i bądź dzielna. Dobrze zrobiłaś.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 20:56   #75
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Dobrze zrobiłas, tego sie trzymaj. On cię niszczył, byc moze ma jakies zaburzenia psychiczne. nikt z nim nie wytrzymuje, zadna laska a nawet wlasna matka, dlaczego miałabys robić za meczennice? Jego zachowanie na poczatku to była maska zeby cię zdobyć, dopiero pózniej pokazał swoją prawdziwa twarz. Wyobrażasz sobie życie z takim człowiekiem za 10, 20 lat? Co byłoby jak pojawia sie dzieci, one to wszystko by widziały, jak on sie do ciebie strasznie odnosi, wysmiewa, dla dziecka tez pewnie nie byłby lepszy bo to taki typ który lubi poniżać innych. Zwiazek bez jakiejkolwiek przyszłości. Chwile poboli ale niedługo odetchniesz, nikt nie bedzie ci ryl psychiki, wrzeszczal, będziesz miała święty spokoj, odzyjesz i będziesz tylko zalowala ze nie zerwalas wcześniej. Jestem tego pewna. Mam nadzieje ze masz kogoś kto wie o sytuacji, kto cię wspiera i ewentualnie zdzieli przez łeb jeżeli naszloby cię do niego wrócić.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:22   #76
liselotta
lise-kotta
 
Avatar liselotta
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

będzie bolało przez jakiś czas, ale jak później głęboko odetchniesz!
tylko teraz się nie złam przypadkiem!
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
W skrócie: jeśli są jakieś granice desperacji, to już je przekroczyłaś i jesteś zagranico.
liselotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-13, 21:23   #77
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
no i wyszlam...
peklo mi serce w momencie zamykniecia drzwi..
zostawilam kartke..pisal mi smsy jakies...i tyle powiedzial ze znimnie z mojego zycia..
dziewczyny wiem ze to glupie ale to boli...
Wierzaj, że przejdzie szybciej, niż myślisz. Szczególnie jak od serca pogadasz z kimś znajomym i opowiesz o tych akcjach. Jak sama to na głos usłyszysz i zobaczysz reakcję słuchacza (która zapewne będzie mniej więcej taka: ), to przejdzie Ci jeszcze szybciej i dotrze do Ciebie jak dobrą decyzję podjęłaś.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-14 o 06:41
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 00:03   #78
sweater_weather
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 30
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Jesteśmy na tym samym etapie - rozstanie. Ale ja już miałam małą terapię szokową w postaci znajomych i rodziny ważne by mieć oparcie w kimś bliskim. Wiem, że przejdzie...bliscy też zapewniają , że przejdzie...choć czasem mam ochotę aż zwymiotować ze smutku


Ale trzymaj się! I nigdy nie wracaj do tego psychola
sweater_weather jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 08:13   #79
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

ja teraz mam ochote zwymiotowac ze smutku, czasem az brakuje mi tchu.ten caly smutek mnie przytlacza i zabiera wszystko.
Staram sie byc silna ale to tak bardzo boli.Mam przyjaciol ,ktorzy sa obok caly czas pytaja jak sie czuje i czy czegos mi nie potrzeba. Mam rodzine, ktora mnie wspiera, chca zebym przyjechala do domu rodzinnego odpoczac ale ja chyba chce byc teraz sama. Nie sadzilam, ze bedzie to takie trudne.
Napisalamdo przyjaciolek jego, ze przepraszam ze nie bedzie mnie na slubie ale sie od niego wyproadzilam bo juz dluzej nie moglam zniesc jego zachowania w stosunku do mnie.Przykro mi, ze sie nie spotkamy bo to naprawde fajne laski. Odpisaly mi ze sa w szoku i w zyciu nie spodziewalyby sie czegos takiego.
Ahhhh jak mi dziadowo, smutno,kijowo......: mur:
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-14, 09:04   #80
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
ja teraz mam ochote zwymiotowac ze smutku, czasem az brakuje mi tchu.ten caly smutek mnie przytlacza i zabiera wszystko.
Staram sie byc silna ale to tak bardzo boli.Mam przyjaciol ,ktorzy sa obok caly czas pytaja jak sie czuje i czy czegos mi nie potrzeba. Mam rodzine, ktora mnie wspiera, chca zebym przyjechala do domu rodzinnego odpoczac ale ja chyba chce byc teraz sama. Nie sadzilam, ze bedzie to takie trudne.
Napisalamdo przyjaciolek jego, ze przepraszam ze nie bedzie mnie na slubie ale sie od niego wyproadzilam bo juz dluzej nie moglam zniesc jego zachowania w stosunku do mnie.Przykro mi, ze sie nie spotkamy bo to naprawde fajne laski. Odpisaly mi ze sa w szoku i w zyciu nie spodziewalyby sie czegos takiego.
Ahhhh jak mi dziadowo, smutno,kijowo......: mur:
Przeżywasz teraz szok, który w sumie powinnaś przejść (i wtedy się rozstać) po pierwszej, czy drugiej takiej akcji w jego wykonaniu. To wcale nie jest tęsknota za nim, a skumulowane te wszystkie negatywne uczucia: strach, ból, zdziwienie, rozczarowanie, nerwy. Jesteś pewnie wyczerpana tym wszystkim, jakoś wcześniej ciągnęłaś, bo musiałaś, a teraz przychodzi taki moment, jak pod koniec ciężkiego dnia: człowiek ma tylko siłę na walnięcie się na kanapę i nic więcej, chociaż jeszcze pół godziny wcześniej mógł przenosić ciężkie paczki. Ty takich "ciężkich paczek" przeniosłaś w tym związku z tysiąc.

Tylko jedno radzę: wytłumaczyłaś czemu Cię nie będzie, ale więcej ludziom nie pisz, nie tłumacz. Prawda jest taka, że kontaktu i tak nie utrzymacie, a żeby nie było, że one mu to powtórzą, a on potem będzie Cię napadał słownie, że "głupoty" po ludziach gadasz. To mimo wszystko jego znajomi, nie zapominaj o tym. Odetnij się od tego.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 09:24   #81
sweety_
Raczkowanie
 
Avatar sweety_
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 147
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
ja teraz mam ochote zwymiotowac ze smutku, czasem az brakuje mi tchu.ten caly smutek mnie przytlacza i zabiera wszystko.
Staram sie byc silna ale to tak bardzo boli.Mam przyjaciol ,ktorzy sa obok caly czas pytaja jak sie czuje i czy czegos mi nie potrzeba. Mam rodzine, ktora mnie wspiera, chca zebym przyjechala do domu rodzinnego odpoczac ale ja chyba chce byc teraz sama. Nie sadzilam, ze bedzie to takie trudne.
Napisalamdo przyjaciolek jego, ze przepraszam ze nie bedzie mnie na slubie ale sie od niego wyproadzilam bo juz dluzej nie moglam zniesc jego zachowania w stosunku do mnie.Przykro mi, ze sie nie spotkamy bo to naprawde fajne laski. Odpisaly mi ze sa w szoku i w zyciu nie spodziewalyby sie czegos takiego.
Ahhhh jak mi dziadowo, smutno,kijowo......: mur:
Reakcje jego znajomych świadczą tylko o tym, jak dobrym aktorem był. Znajomi ex mojej siostry też nie mogli uwierzyć w to, co jej zrobił. Tak jak pisze koleżanka wyżej nie tłumacz im całej sytuacji. To sprawy między Wami. Wiem, że takie wygadanie na pewno pomaga, ale rób to wśród swoich bliskich, a nie obcych osób, które zaraz mu doniosą.
Szczerze mówiąc spodziewałam się innej reakcji z jego strony. Myślałam, że spanikuje i będzie do Ciebie pisać, ale z drugiej strony lepiej, że tak nie jest, bo jeszcze mógłby Cię przekonać do siebie, a tak przynajmniej widzisz, że mu na Tobie nie zależy.
sweety_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 09:37   #82
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Reakcja jegobyla skrajnie rozna w zaleznosci od momentu. W pierwszej chwili dodal swoja ex na fb ( taka ktora kiedys tam jak bylismy razem do niego wypisywala ze chce wrocic). Napisal mi, ze jest w szoku. Pierwszy sms byl niezrozumialy jakby pisany pod wplywem nerwow ze slownikiem, nastepny byl tylko kiedy i gdzie mozeodebrac swoje rzeczy i ze po mnie nie spodziewal sie zadnego dojzalego zachowania choc zna swoje winy.Pozniej bylo ze mnie kocha i ze musi jak najszybciej zrobic wszystko zeby o mnie zaczac zapominac inaczej nie wytrzyma tam sam ( i odswiezyc kontakty, w tym jak widzialam ze swoja ex). Pozniej wypominalmi jakies pieniadze ( co jest absurdalne bo mnie nie utrzymywal !) i wypisywal, ze jestem tak samo winna konca tego zwiazku jak i on, ze nie docenialam jego staran.Nastepnie byly lamenty ze on chcial byc tylko dla mnie i chcial zebym ja byla tylko dla niego, ale nie wyszlo bo pokazywalam sie zekomo sasiadom nago (wtf?!!!!)i byl zazdrosny. Nastepnie co jest w ogole hitem napisal mi ze alez oczywisciepowiedzial mi duzo zlych i przykrych rzeczy ale on tego nie myslal, bal sie tylko mnie stracici to byla jego metoda obrony samego siebie (yhmm..). Potem stwierdzil ze bylismy nie dobrani. potem ze powinnam uczyc sie na bledach oczywiscie moich bo inaczej bede zostawiana i zdradzana w przyszlosci...no coz...
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 10:36   #83
Coverpink
<3 wizażowanie...
 
Avatar Coverpink
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 102
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Nie moglabys zablokowac jego numeru w telefonie??
Coverpink jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:08   #84
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
Reakcja jegobyla skrajnie rozna w zaleznosci od momentu. W pierwszej chwili dodal swoja ex na fb ( taka ktora kiedys tam jak bylismy razem do niego wypisywala ze chce wrocic). Napisal mi, ze jest w szoku. Pierwszy sms byl niezrozumialy jakby pisany pod wplywem nerwow ze slownikiem, nastepny byl tylko kiedy i gdzie mozeodebrac swoje rzeczy i ze po mnie nie spodziewal sie zadnego dojzalego zachowania choc zna swoje winy.Pozniej bylo ze mnie kocha i ze musi jak najszybciej zrobic wszystko zeby o mnie zaczac zapominac inaczej nie wytrzyma tam sam ( i odswiezyc kontakty, w tym jak widzialam ze swoja ex). Pozniej wypominalmi jakies pieniadze ( co jest absurdalne bo mnie nie utrzymywal !) i wypisywal, ze jestem tak samo winna konca tego zwiazku jak i on, ze nie docenialam jego staran.Nastepnie byly lamenty ze on chcial byc tylko dla mnie i chcial zebym ja byla tylko dla niego, ale nie wyszlo bo pokazywalam sie zekomo sasiadom nago (wtf?!!!!)i byl zazdrosny. Nastepnie co jest w ogole hitem napisal mi ze alez oczywisciepowiedzial mi duzo zlych i przykrych rzeczy ale on tego nie myslal, bal sie tylko mnie stracici to byla jego metoda obrony samego siebie (yhmm..). Potem stwierdzil ze bylismy nie dobrani. potem ze powinnam uczyc sie na bledach oczywiscie moich bo inaczej bede zostawiana i zdradzana w przyszlosci...no coz...
Czegoś takiego się po nim spodziewałam. To jeszcze potrwa, nie przejmuj się. I doradzam jedno: blokada informacji. Nie publikuj w necie szczegółów życia prywatnego (fotki, gdzie byłaś, czy info gdzie się wybierasz, nie daj się podpuścić jego znajomym na jakieś dalsze zwierzenia - w 5 minut zostanie mu to powtórzone, tacy są niestety ludzie), zablokuj go gdzie się da - nie jesteś już ani jego dziewczyną, ani koleżanką, ani tym bardziej przyjaciółką, więc naprawdę gruba kreska.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:35   #85
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Zablokowalam go gdzie sie dalo i usunelam. Niech sobie odnawia kontakty nawet z wszystkimi swietymi....
Reszte ubran zostawilam mu w sklepie pod domem (oczywiscie go o tym poinformowalam, stwierdzil po raz kolejny ze dojzalego zachowania po mnie i tak sie nie spodziewal). Napisal mi, ze juz go nigdy nie zobacze i sie rozplynie i zegnaj...
No to chyba koniec...nie sadze ze sie odezwie kiedykolwiek
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 11:50   #86
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Żałosny facet...po co to czytasz i pewnie jeszcze odpisujesz?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-14, 17:15   #87
Coverpink
<3 wizażowanie...
 
Avatar Coverpink
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 102
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Odezwie, czy nie odezwie - niech to nie robi Ci żadnej różnicy. Buduj gruby mur, czyli wspomniana przez Doris gruba kreskę, szukaj wsparcia w bliskich, postaraj sie nie rozmyślac - przynajmniej teraz, ma świeżo, o tej całej koszmarnej relacji, nie analizuj jego zachowań i słów.

Z czasem bedzie tylko lepiej, będziesz silniejsza i weselsza, przyjdzie moment na refleksje, żeby w przyszłości uchronić sie przed czymś podobnym.

A teraz olej każde jego marne zachowanie, każde godne pozalowania słowo, ten wampir emocjonalny odpuści, jak nie zobaczy reakcji na swoje wysokich lotów poczynania.

Trzymam kciuki, odeszłas, jesteś silna


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum (niedociągnięcia językowe...)
Coverpink jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 09:25   #88
Fatina
Raczkowanie
 
Avatar Fatina
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 197
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Dziekuje dziewczyny!!

jest ciezko nie myslec, nie znalizowac...czuje sie fatalnie
Fatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 11:06   #89
oh audrey
Rozeznanie
 
Avatar oh audrey
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 815
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Uwierz mi, przejdzie. Zajmij się np. ćwiczeniami - nie dość, że spożytkujesz energię, wyładujesz negatywne emocje to endorfiny poprawią humor
__________________
oh audrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-15, 11:07   #90
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: rozterki związkowe...mam dość

Cytat:
Napisane przez Fatina Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny,
Chyba potrzebuje "wypisac sie", wyrzucic wszystko co we mnie siedzi bo czuje, ze zaraz wybuchne...
Po dosc dlugim czasie zaczelam sie spotykac z pewnym chlopakiem, nie ukrywam , ze mialam dosc traumatyczne doswiadczenia w przeszlosci i szukalam ciepla i osoby, z ktora czulabym sie bezpiecznie. Zaczelo sie fajnie, zmieniajac prace w starej firmie poznalam chlopaka. Wpadlismy sobie w oko i zaczelismy spotykac. Bylo fajnie, czulam sie fantastycznie, adorowal mnie, sprawial, ze sie usmiechalam codziennie...widzielismy sie codziennie, rozmawialismy codziennie, on po prostu byl ze mna. Dosc szybko wprowadzil sie do mojego mieszkania. Wtedy zauwazylam, ze zaczal sie chwilami zachowywac roznie, czasem ot tak byl wkurzony ( bo slonce, bo deszcz, bo to bo tamto)ale zrzucalam to na stres w pracy. Kilkakrotnie po jakiejs drobnej sprzeczce chcial pakowac walizki, po czym gdy ochlanial jednak nie wychodzil ( tez sobie myslalam...a bo nerwy, przeciez rozni ludzie roznie reaguja). Po jakims czasie zaproponowal mi przeprowadzke do innego miast ( ot taki nowy poczatek dla naszej dwojki, ze znajdziemy nowa prace,mieszkanie i zaczniemy od poczatku). Zgodzilam sie i zaczelismy poszukiwania. On znalazl pierwszy i z wielkim hukiem zaproponowal mi wyjazd z nim ( byla restauracja, kolacja i ogolne ochhh ahhh ze jedziemy razem,szczesciu nie bylo konca..obiecal mi tez ze mi pomoze na poczatek itp itd).Dwa dni przed wyjazdem rozpetala sie miedzy nami burza z piorunami (siedzielismy sobie razem posrod walizek pijac ostatnie wino w starym domu,w pewnym momencie zaczely przychodzic mu wiadomosci tasmowo, caly czas pikal telefon az w koncu zapytalam o co chodzi i kto to-nigdy nie bylo z tym problemu, ale tutaj problem sie pojawil i kazal mi sie nie pytac...potem byla cisza az w koncu powiedzial ze kolezanka z pracy, ktora tez znalam.zapytalam czy cos sie stao bo nigdy tyle do niego nie pisala a ostatnimi dniami wprost bombardowala go wszelakimi wiadomosciami.wtedy to sie wkurzyl i to bardzo, zaczal na mnie krzyczec, ze mam sie nie wtracac, w koncu po klotni nie wiadomo o co wyszedl i spal poza domem..potem wrocil i blagal o wybaczenie,ze zle postapil itp). Nie bylam do konca pewna czy pojechac z nim,przegadalam z rodzicami cala tamta noc i dzien nastepny,decyzja byla zeby jednak pojechac( i znowu bo to przeciez stress itp itd).Teraz jestem tutaj i w sumie nie jest za dobrze. On obraza sie o wszystko, nie mozna powiedziec mu nic. Traktuje mnie roznie, raz lepiej a raz bardzo zle. Caly czas mi mowi, ze nie zasluguje na przytulanie, na buziaki, odwraca sie do mnie plecami i pisze na kom z przyjaciolmi albo idzie spac.Ostatnio stal sie bardzo "zartobliwy" przynajmniej w swoim mniemaniu bo mnie to zupelnie nie smieszy.Mowi, ze zabije naszego kota, wyrzuci go przez balkon albo nie wiem co jeszcze,wyzywa go od kur**..do mnie niby w zarcikach mowi ze mnie nie kocha, ze ma mnie dosc,ze kotu tez mowi ze go lubi a go nienawidzi wiec mi tez mowi klamstwa zebym sie cieszyla, potem wybucha smiechem i mi mowi ze jestem nudna i nie znam sie na zartach, ze keidys bylam fajniejsza i zabawniejsza..a teraz to boring No moze...
Prowokuje mnie tymi slowami, az wreszcie nie moge wytrzymac i mam ochote mu walnac...narasta we mnie zlosc...a wtedy on sie cieszy i wyzywa mnie od gownianych wiesniakow tak jak dzisiaj. Uslyszalam tez, ze chyba zwariowal ze sie ze mna zaczal spotykac i ze to byl blad jego zycia, ze jak to mozna z taka klamczucha (?? tak klamczucha tez jestem ale niestety nie wiem dlaczego). Kazal mi spakowac manatki i spadac stad bo juz niemoze na mnie patrzec.Teraz tez mnie wyzywa pod nosem, bo spac niemoze jak widze chodzi po domu...zarzuci mi pewnie zaraz, ze przeze mnie spac niemoze i pojdzie niewyspany do nowej pracy a ja bezrobotna to nie mam pojecia jak to jest jak ludzie pracuja ( jestesmy tutaj 2 tydzien, chodze na rozmowy ale pracy jeszcze nie znalazlam)..
3 dni temu juz bylam na skraju wyczerpania nerwowego..chcialam dzwonic po rodzicow i wracac do miasta w ktorym mieszkalam..ja juz nie daje rady..on mnie niszczy od srodka..zjada mnie..
Paradoksalnie jak zaczelismy sie spotykac to powiedzial mi, ze on ma problamy w zwiazkach i nie umie do konca sie odnzlezc..kilka dni temu, kiedy rozmawialismy z jego rodzicami na skypie to zapyytala mnie jego mama czy nie mam go jeszcze dosc (powiedzial mi, ze ona caly czas mu powtarza, ze zostanie sam jak sie nie zmieni.)....
o zgrozo!ja jestem chyba juz jakas wspoluzalezniona, wpedzona w poczucie winy, glupia i nic niewarta...
a dzisiaj uslyszalam ze mam sie wynosic...
Nie wiem co robic..czy zostac tutaj, szukac pracy i zaczynac wszysto od nowa sama ( bez znajomych bo nie znam tu nikogo),czy wracac do mojego miasta gdzie mam gdzie mieszkac,mam przyjaciol a i praca predzej czy pozniej tez sie znajdzie ( zaczelam wysylac tez cv do mojego miasta w tym calym skolowaniu)....
Glupia jestem, wiem...tak wlasnie sie czuje..
Piszesz, że nie jest za dobrze. Jest tragicznie. Jak można pozwolić komuś tak sobą pomiatać...

Edit: Nie doczytałam do końca. Przepraszam. Gratuluję podjęcia mądrej decyzji

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."

Edytowane przez gingerbre
Czas edycji: 2014-08-15 o 11:12
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-19 16:47:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:01.