uciążliwa ciąża

[loloona_79]

hej
właściwie nie wiem czy bardziej chcę się wygadać czy szukać może jakiejś rady. A może więcej z Was tak ma i też nie ma z kim o tym pogadać.

Sprawa wygląda tak. Jestem w 8 mc, termin na początek marca. Ciąża chciana, planowana, przebiega bez problemów (poważnych), jak to mówi lekarz "To o czym mi tu Pani mówi to jedynie problemiki i oby tak dalej było dobrze"

Ale... te problemiki skumulowały się od dwóch dni i stały się mega męczące. Mam wrażenie, że wszelkie dolegliwości ciążowe mnie dopadły właśnie w tym miesiącu. Nie wiem, może jest jakieś domowy, sprawdzony sposób by je łagodzić...
- zapalenie pęcherza - od tego się właściwie zaczęło. Dostalam leki, pomaga trochę, chociaż i tak latam do ubikacji co 30 minut ;( robiłam badanie moczu, bakterii niet, ale dyskomfort nadal jest. Wykluczyłam cukrzycę, robiłam test na glukozę i wyniki sa ok.

- hemoroidy - właściwie towarzyszą mi od początku ciąży, ale nie w takim nasileniu ;(Lekarz kazał czekać, zignorować, w ciąży się tym nie zajmować. Ostatnio się pogorszyło więc przypisał jakieś czopki i kupić ogólnie dostępne maści. Stosuję maści od wczoraj, bo dużo łaziłam, poobcierałam się i aż wyłam z bólu. Dziś leżę plackiem. Ktoś może wie trzeba czekać by taka maść zaczeła działaś? Dzień? dwa?

- skurcze łydek w nocy - no masakra. Budzi mnie w nocy, od 4 dni codziennie, aż muszę wstać i rozchodzić, bo żadne masowanie nie pomaga. Wiem, że to niedobór magnezu,potasu i wapnia. Wcinam więc pomidory, banany, pije duzo mleka. I nic nie pomaga. Czy taki ogólnie dostepny magnez z apteki jest bezpieczny? ktoś brał?

No i tak mi mija styczeń.... już mam dość.

[kordelka85]

Magnez z apteki bierz. Wiekszosc ciezarowek musi, bo zapotrzebowanie jest takie ze ciezko jedzeniem uzupelnic.

[nynka_1987]

Dokładnie. Ja też miałam skurcze łydek w nocy. Lekarz kazał brać magnez z apteki, pamiętam, że mówił żeby to był magnez z wit. B6.

[kordelka85]

A na zapalenie pęcherza polecam tabletki żurawinowe i napar z mniszka lekarskiego i bardzo dużo pic, starac sie nie marznac.

[loloona_79]

Napisane przez kordelka85

A na zapalenie pęcherza polecam tabletki żurawinowe i napar z mniszka lekarskiego i bardzo dużo pic, starac sie nie marznac.

pije duzo, biore na razie furaginę. Zurawinowe tabletki lekarz uznał , że za slabe, ale chyba sie wspomogę suszoną zurawiną po prostu

moze po prostu czasu mi trzeba by to poprzechodziło... ale kumulacja w weekend taka, że no dajcie spokój.....

[dekra]

Trzymaj się ja pracowłam do końca praktycznie ( 2 dni przed przestałam)a cizy nienawidziłam,okres koszmarny,nazywanie mnie cięzarówką doprowadzało mnie do szewskiej pasji miałam również problemy z pecherzem ale dziecko po prostu naciska na pęcherz. Trzymaj się już niedługo!

[żurawinka]

Kup sobie sok żurawinowy 100% bez cukru i pij nie słodki, jeśli boli podobnie zadziała sok z cytryny rozcieńczony wodą (przeciwbólowo) Kwaśne jak ch...a ale skuteczna metoda.

Na skurcze ( u mnie to był ból taki że ze skurczem nie można pomylić) działał u mnie masaż pięścią plus spanie z nogami niemal pionowo.

Hemoroidy - jest jakaś maść ale w ciąży pod koniec to chyba nawet ona na dłuższą metę nie pomoże - o dziwo mi pomógł dopiero poród Nigdy nie miałam z hemoroidami problemu aż do drugiej ciąży a właściwie końcówki, po porodzie jak ręką odjął.
Sprawdź sobie jeszcze czy na nogach nie masz pajączków ( małe popękane naczynka krwionośne) bo skoro zrobiły Ci sie hemoroidy to może skurcze oznaczają osłabienie naczynek krw.na nogach a nie faktyczne skurcze.

[Klarissa]

No wszystkie te sprawy, które opisujesz są normalne na koniec ciąży.

Na hemoroidy to czopki i maści, trochę pomogą, ja używałam posterisan, procto-hemolan i aesculan, ale tego ostatniego nie polecam bo brudzi bieliznę strasznie i nie chce się to spierać.
Na skurcze łydek magnez, obojętnie jaki, każdy się nada w dużej ilości.
Na problem z pęcherzem ja w ciąży miałam też furagine i tabletki z żurawiną jadłam i tyle.

Przeżyjesz, już bliżej jak dalej

[loloona_79]

Dzieki za odpowiedzi i porady

trochę mnie przeraziło, że dopiero porod może pomoc na hemoroidy, bo , szczerze mowiąc - nie mogą przez to chodzić, bo cholerstwo "wylazło" i się cały czas obciera ;( ma-sa-kra....na razie maści i czopki, zaraz "lecę" (a właściwie kuśtykam) do apteki po magnez, podpytam jeszcze o kasztanowiec, bo z tego co wiem dobrze robi na zwykłe żylaki, no i zobaczymy co bedzie, najwyżej bede leżakować przez miesiąc....

sprawdzę też ten sok z zurawiny, jak dostanę.

Ja ciążę dotyczas znosiłam naprawdę dobrze , ani razu nie wymiotowałam,nie miałam mdlości, żadnych osłabnięć, omdleń, waga w normie, no niczego nie było męczącego. Może poza zadyszką od stycznia, ale wiem, że to też normalne, jak się ma wszystko ściśniete....

Ale teraz widać organizm sobie odbija, mimo, że trzymam się w cieple, dbam o higienę itp...

eeehhhh, mały jak tylko wyjdzie, to dostanie oklep od mamusi hahaha

[Klarissa]

Napisane przez loloona_79

Dzieki za odpowiedzi i porady

trochę mnie przeraziło, że dopiero porod może pomoc na hemoroidy, bo , szczerze mowiąc - nie mogą przez to chodzić, bo cholerstwo "wylazło" i się cały czas obciera ;( ma-sa-kra....na razie maści i czopki, zaraz "lecę" (a właściwie kuśtykam) do apteki po magnez, podpytam jeszcze o kasztanowiec, bo z tego co wiem dobrze robi na zwykłe żylaki, no i zobaczymy co bedzie, najwyżej bede leżakować przez miesiąc....

sprawdzę też ten sok z zurawiny, jak dostanę.

Ja ciążę dotyczas znosiłam naprawdę dobrze , ani razu nie wymiotowałam,nie miałam mdlości, żadnych osłabnięć, omdleń, waga w normie, no niczego nie było męczącego. Może poza zadyszką od stycznia, ale wiem, że to też normalne, jak się ma wszystko ściśniete....

Ale teraz widać organizm sobie odbija, mimo, że trzymam się w cieple, dbam o higienę itp...

eeehhhh, mały jak tylko wyjdzie, to dostanie oklep od mamusi hahaha

Mnie niestety hemoroidy zostały w spadku po dzieciach. Nie tak dokuczliwe jak w okresie ciąży, ale nie pozbyłam się ich już wcale mimo stosowania leków. Także może i taka być ewentualność.
Jak już człapiesz do tej apteki to polecam też napar z kory dębu stosować - przyda się i po porodzie do podmywania krocza i teraz na hemoroidy też trochę pomoże. Tylko uważaj, bo brudzi wannę, najlepiej zaparzać zioła do miseczki i moczyć w niej tyłek

[loloona_79]

ja z kolei miałam już z nimi problem przed ciążą, ale taki jest- znika - jest- znika więc stosowałam maści i tyle

z tego co wiem można je usunąć chirurgicznie (kolega tak zrobił) , no ale wiadomo - nie teraz. Potem się chyba skuszę, bo mam tego serdecznie dość.....

z tym naparem z dębu podpytam farmaceutkę

[monikaa31]

Rzeczywiście się skumulowały typowe dolegliwości ciążowe, skurcze łydek są okropne, ale na szczęście zwykły magnez da im szybko radę.
Co do zapalenia ja je miałam calusieńką ciążę i przez to kilka razy antybiotyk
Także mogłoby być gorzej, już naprawdę końcówka powodzenia

[pani-jesień]

Napisane przez Klarissa

Mnie niestety hemoroidy zostały w spadku po dzieciach. Nie tak dokuczliwe jak w okresie ciąży, ale nie pozbyłam się ich już wcale mimo stosowania leków. Także może i taka być ewentualność.

U mnie hemoroidy po porodzie są gorsze niż w czasie ciąży, parcie jednak zrobiło swoje i dziady wylazły jeszcze bardziej

[loloona_79]

pęcherz opanowany
skurcze idą ku lepszemu dzięki końskiej dawce magnezu
Hemoroidy niestety się powiększyły do tego stopnia, że nie mogę chodzić ani siedzieć ;( Nawet jak leżę, to boli, nie wyobrażam sobie czekać w takim stanie do porodu...
Jutro lecę do proktologa. Gin odradził operacyjne usuwanie, ale wyczytałam, że sa nieinwazyjne sposoby na to cholerstwo. Zobaczymy co powie jutro lekarz....

[201604181004]

czy możesz w ciąży brac dih? polecam dawkę uderzeniową 6 tabletek przez pierwszych kilka dni, zdecydowanie pomaga poza resztą czopków. w najgorszym przypadku miałam takie objawy i bóle że nie byłam w stanie zaaplikować sobie prawidłowo leku...

[Iniusia78]

skąd ja to znam, właśnie to przechodzę każdej nocy. Masakra.

[Priva]

Ja jestem w 7 mc i mi pomaga zimna woda(może dziwne) , mama mi poleciła ;-) wstaję ,wkładam nogę pod zimny prysznic i po chwili mi przechodzi.

[loloona_79]

nie pisałam jakiś czas bo nie miałam dostępu do netu

Sprawa z hemoroidami skończyła się w szpitalu. Po wizycie u proktologa okazało się wieczorem, że ich wielkość nie bardzo pozwala cokolwiek z tym zrobić, więc w pt rano lekarz polecił mi się zgłosić na izbę przyjęć to "zobaczymy co sie da zrobić"

Ostatecznie wzieli mnie na zabieg nacinania, bo jakiś tam się skrzep zrobił. Znieczulenie miejscowe - bo ciąża - i powiem Wam dziewczyny, że najgorszemu wrogowi nie życzę takich doznań brrrrr no ale nie mieli innego wyjścia, nie mogli ogólnego ani nic.... sam zabieg na szczęście twal 10 minut.

potem mnie trzymali na obserwacji kilka dni, zabieg niestety nie pomógł na tyle na ile planowali więc znowu mam dziadostwo na wierzchu i mam cierpliwie leżeć i czekać do porodu - dopiero potem coś będa mogli zrobić, bo moja syt wymaga zabiegu w znieczuleniu..... masakra. No więc leżę. Zapijam się jogurtami, maslankami i kefirami by unikać zatwardzeń. Polecili nasiadówki z kory dęby - trochę pomaga.

Przez to wszystko nie mogę rodzić naturalnie, co do tego lekarze są zgodni, bo i ból i ryzyko popękania, wypadnięcia i czego tam jeszcze. Same okropieństwa, więc będę miała cesarkę, jeszcze w lutym zapewne....

Po tym wszytskim każdej w ciąży powiem tyle - dbać o dietę - nie tylko pod względem witamin ale też błonnika. Nie bagatelizowac objawów gdy nie są duże - ja miałam, ale zignorował je mój ginekolog.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez drabineczka

czy możesz w ciąży brac dih? polecam dawkę uderzeniową 6 tabletek przez pierwszych kilka dni, zdecydowanie pomaga poza resztą czopków. w najgorszym przypadku miałam takie objawy i bóle że nie byłam w stanie zaaplikować sobie prawidłowo leku...

Tego nie mogę, zapisali mi cyklo 3fort, na razie biore pierwszy dzien więc nie moge jeszcze ocenić czy faktycznie pomaga.

[201604181004]

Boziu trzymam kciuki. W coazy nie jestem ale z hemoroidami walcze od zawsze. Trzymam kciuki jeszcze raz i powodzenia

[SyLLwiaCzeK]

Bardzo proszę o Waszą pomoc Piszę pracę mgr na temat preferencji żywieniowych kobiet w ciąży. Proszę o wypełnienie ankiety. Pozdrawiam, gorąco dziękuję! Link do ankiety: http://www.ebadania.pl/e54bc5e0777960d2

[fo3kaa]

zrobione

[Klarissa]

Napisane przez loloona_79

nie pisałam jakiś czas bo nie miałam dostępu do netu

Sprawa z hemoroidami skończyła się w szpitalu. Po wizycie u proktologa okazało się wieczorem, że ich wielkość nie bardzo pozwala cokolwiek z tym zrobić, więc w pt rano lekarz polecił mi się zgłosić na izbę przyjęć to "zobaczymy co sie da zrobić"

Ostatecznie wzieli mnie na zabieg nacinania, bo jakiś tam się skrzep zrobił. Znieczulenie miejscowe - bo ciąża - i powiem Wam dziewczyny, że najgorszemu wrogowi nie życzę takich doznań brrrrr no ale nie mieli innego wyjścia, nie mogli ogólnego ani nic.... sam zabieg na szczęście twal 10 minut.

potem mnie trzymali na obserwacji kilka dni, zabieg niestety nie pomógł na tyle na ile planowali więc znowu mam dziadostwo na wierzchu i mam cierpliwie leżeć i czekać do porodu - dopiero potem coś będa mogli zrobić, bo moja syt wymaga zabiegu w znieczuleniu..... masakra. No więc leżę. Zapijam się jogurtami, maslankami i kefirami by unikać zatwardzeń. Polecili nasiadówki z kory dęby - trochę pomaga.

Przez to wszystko nie mogę rodzić naturalnie, co do tego lekarze są zgodni, bo i ból i ryzyko popękania, wypadnięcia i czego tam jeszcze. Same okropieństwa, więc będę miała cesarkę, jeszcze w lutym zapewne....

Po tym wszytskim każdej w ciąży powiem tyle - dbać o dietę - nie tylko pod względem witamin ale też błonnika. Nie bagatelizowac objawów gdy nie są duże - ja miałam, ale zignorował je mój ginekolog.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------



Tego nie mogę, zapisali mi cyklo 3fort, na razie biore pierwszy dzien więc nie moge jeszcze ocenić czy faktycznie pomaga.

Bardzo ci współczuję, moja ciocia miała taką dramatyczną sytuację z hemoroidami, rodziła jednak naturalnie, ale było to ponad 30 lat temu. Jednak potem hemoroidy się jej zmieniejszyły w dużej mierze same, także jest szansa na poprawę.

[loloona_79]

Ja tez mam nadzieję, że się wchłonie , jak nie przed rozwianiem to po

[Michiru]

loloona, trzymam kciuki żebyś potrafiła wziąć się w garść. szczególnie z tymi hemoroidami. ja mam termin na końcówkę marca i ich jeszcze nie mam, także nic Ci w tej prawie nie polecę, ale podobno mogą się pojawić w każdej chwili. mam nadzieję, że u Ciebie nastąpi znaczna poprawa po rozwiązaniu

wiesz tak myślę, że teraz Ci te skurcze i inne objawy bardzo typowe dla końcówki ciąży tak dokuczają, bo właśnie do tej pory znosiłaś ją bardzo dobrze. a teraz nagle tak Cię siekło i wcale się nie dziwię, że jest Ci bardzo ciężko.

[loloona_79]

Pewnie tak, w sumie nawet raz nie wymiotowałam, żadnych mdłości ani nic....

na szczęście idzie ku lepszemu, skurcze już całkowicie opanowane magnezem, reszta sie trochę "goi"(nawet mogę siedzieć juuupiii)

no i idzie już ostatnia prosta, własnie dziś zaczęłam już układać ubranka w szafkach dla malucha (dostaliśmy dużo od rodziców i stały póki co wyprane ale w reklamówkach). Ale tego, spioszki takie, siakie, body, i inne. uuuffff ale to juz tylko przyjemna praca, jutro się biorę za prasowanie wypranej partii