Jak wziąć kredyt hipoteczny?

[Vivienne]

Napisane przez Darczynek

Vivienne, może lepiej było poczekać, chociaż jak już wcześniej napisałam - co bank to inne sposoby liczenia zdolności kredytowej. Nie ma co sie na zapas martwić

Szukałam auta dobrych parę miesiecy, zanim trafiłam na bezwypadkowy, w dobrym stanie model... bym poczekała, ale za duże ryzyko, że ten ktoś sprzątnął by mi sprzed nosa

No nic, zobaczymy. Niby nie chcę wielkiej sumy kedytu, a i nasze dochody są ok (tylko moja umowa na czas okreslony....), wiec mam nadzieje, ze sie uda

[Miss Saeki]

Napisane przez Silesian Girl

Na wszelki wypadek warto wziac pod uwage kilka bankow. Tak jak powyzej, kazdy bank ma swoje warunki, sa banki w ktorych trudno dostac kredyt, sa banki w ktorych latwiej.

Sent from my LG-P700 using Wizaz Forum mobile app

I nie ufać doradcom. Najlepsze oferty kredytów dostałam w bankach które doradca określił "marne szanse ze pani kredyt u nich dostanie" lub "u nich pani na pewno nie dostanie"...

[Darczynek]

Wlasciwie to nawet trzeba iść do wszystkich możliwych banków, bo różne banki mają różne marże, ubezpieczenia i inne instrumenty, które wplywaja na wysokość miesięcznej raty.

[Nimfa20]

Witam

Ja też zastanawiam się nad wzięciem kredytu hipotecznego . Najpierw zaczynam od dowiedzenia się, czy w ogóle mogę taki uzyskać

Jestem w dawnym Kredyt Banku . Pracuję przez firmę (wcześniej przez pośrednika) od 1 listopada 2013 r, a więc rok i 4 m-ce . Umowę dostałam na 5 lat , do 2017 r.

Dzieci nie mam, jestem sama, spłacam kredyt w wysokości 1500 zł , m-nie ok. 150 zł ( do sierpnia br. ). Nie mam zaległości itd.


Chcę się dowiedzieć, czy mogę taki kredyt uzyskać. Jak się dowiem na czym stoję, to idę do sąsiadów zapytać o sprzedaż mieszkania.
Sąsiedzi pode mną remontują mieszkanie i słyszałam, że chcą sprzedać. Bardzo by mi to odpowiadało pod wieloma względami.

Przeczytałam wątek i jestem przerażona tymi wszystkimi opłatami, ukrytymi i nie Do tego radcy prawni itd.


Mam pytanie: w mojej firmie jest możliwość uzyskania opłacalnego kredytu do kupna mieszkania - do 20 000 . Nie wiem, czy w ogóle bym go dostała z racji umowy na 5 lat, ale jeśli tak, to opłaca się wziąć mniejszy kredyt w danym banku i dołożyć te przykładowe 20 tys. czy lepiej mieć dług tylko w banku?

[Miss Saeki]

Co znaczy oplacalny? Pamietaj, ze w przypadku kredytowania przez bank placisz raty przez np. 20-30 lat, wiec te 20000 zł przełoży sie na np. 50 zl miesiecznie. Jeśli firma da Ci na 3 lata, to bedziesz miala paręset zł miesięcznie - dasz radę dźwignąć to+rata?

Jaki masz wkład własny? BZWBK (czyli to co przejęło KB) wymaga min. 10%.

[jagata]

hej.
My jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu.
Jeśli chodzi o doradców, to pierwsze co bym wymagała to przedstawienie aktualnych ofert kredytowych przynajmniej kilku banków (my dostaliśmy około 6 ofert z różnymi opcjami).

Na co zwracaliśmy uwagę? Na marżę, na dodatkowe produkty jakie chce nam wcisnąć bank i na koszty okołokredytowe.
Patrzyliśmy co bank chce nam doliczyć do kredytu i mieliśmy do wyboru dwie oferty (z tego co wiem, to już nieaktualne bo to oferta ze stycznia a w lutym bank zmienił ofertę):
1 oferta:
- marża 1,31 (w pierwszym roku kredytowania 1,1%)
- ror 0zł
- ubezpieczenie od utraty pracy 3,25% od kwoty kredytu (mozna wybrać, czy płacimy gotówką, czy doliczają do kredytu)
- karta kredytowa
- prowizja 0%
- inne opłaty (jak za wypłacenie transzy kredytu, wycena nieruchomości itp.)
2 oferta:
- marża 1,62%
- prowizja 2%
- ror 0zł
- karta kredytowa: tak lub nie
- inne opłaty ((jak za wypłacenie transzy kredytu, wycena nieruchomości itp.)
Wybraliśmy opcję 1 bo stwierdziliśmy, że bardziej się opłaca mieć niższą marżę. Przy 25 latach przy ratach stałych i przy kwocie kredytu, jaką planujemy wziąć oszczędzamy zdecydowanie więcej niż zapłata za ubezpieczenie na początku. Oczywiście przy kalkulacji, że WIBOR jest na poziomie 2,7%. Jeśli wzrośnie, to i tak jesteśmy na plusie.
Zastanawialiśmy się nad ratami malejącymi, ale stwierdziliśmy, że mamy wiele wydatków przed sobą i w razie wzrostu wiboru w najbliższym czasie, to bardzo uszczupliłoby to nasze konta.

Z innych spraw, to warto sprawdzić jakie warunki są za wcześniejszą spłatę kredytu. Wiele banków ustala, że w pierwszych latach kredytowania za wcześniejszą spłatę kredytu naliczają dodatkową opłatę (jakiś % od spłacanej kwoty plus opłata za wcześniejszą spłatę kredytu). Potem zostaje tylko opłata za wcześniejszą spłatę kredytu i najczęstszym rozwiązaniem jaki wybierają kredytobiorcy, to jest wcześniejsza spłata w dwóch ratach, czyli pierwsza rata wcześniejszej spłaty wynosi 99% pozostałej kwoty kredytu a ostatnia rata tylko 1%, co pozwala na obniżenie opłaty za wcześniejszą spłatę.
Ja jeszcze zwróciłabym uwagę na to, czy jak się nadpłaca kredyt, to bank automatycznie obniża wysokość raty, czy skraca okres spłaty. No i czy pobiera za to dodatkowe opłaty.

Doradca kredytowy powinien na spotkaniu pokazać aktualne oferty banków (nam doradca pokazywał oferty, które miał z banków i mówił na jaki dzień są one aktualne i czy w najbliższym czasie szykują się zmiany), być zorientowanym czy w wybranej ofercie jest możliwość negocjacji marży, czy warunki zmeniają się w przypadku jaki wkład własny posiada kredytobiorca, czy jest możliwość zmiany oferowanych razem z kredytem produktów bankowych na inne (np. zamienić ubezpieczenie od utraty pracy na inne ubezpieczenie itp.). Z innych rzeczy, to doradca wykonał nam kilka symulacji ile będzie wynosić rata przy zmianie wiobru i okresu spłaty. Poza tym wiedział w jaki sposób bank sprawdza zdolność kredytobiorcy (np. czy bierze pod uwagę premie, w jaki sposób przelicza zdolność kiedy klient ma umowę o pracę na 1/2 etatu czy ma umowę na czas nieokreślony itp.).
Czyli tak naprawdę powinien Wam przedstawić koszty kredytu a dopiero potem zająć się oferowaniem innych produktów, które mogłyby wpłynąć na zmianę warunków kredytu i czy to dla Was jest opłacalne czy nie.

Aha, nam też doradzał w przypadku konsolidacji kredytów (niestety kredyt studencki jeszcze się ciągnie) czy będzie to opłacalne czy nie.

Coś jeszcze miałam dopisać....hmmm... gdyby doradca powiedział mi, że w tym banku na pewno nie dostanę kredytu to bym się spytała dlaczego i na jakiej podstawie tak sądzi. W zalezności od odpowiedzi to bym z niego zrezygnowała i poszukała innego albo sama bym przeszła się po bankach

ufff... tyle ode mnie

[Miss Saeki]

A teraz: pójdź do banku nr 1 i się okaże, że jak załatwisz kredyt sama to: karta kredytowa nie jest obowiązkowa, ubezpieczenie od utraty pracy też nie jest obowiązkowe.

Najpierw byłam u doradcy ale uznałam, że jego oferty mogłoby być jeszcze lepsze, poszłam do banku sama i dostałam dużo lepsze oferty, które jak mi bank powiedział "nie są dostępne przez doradców".

[Silesian Girl]

Napisane przez jagata

hej.
My jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu.
Jeśli chodzi o doradców, to pierwsze co bym wymagała to przedstawienie aktualnych ofert kredytowych przynajmniej kilku banków (my dostaliśmy około 6 ofert z różnymi opcjami).

Na co zwracaliśmy uwagę? Na marżę, na dodatkowe produkty jakie chce nam wcisnąć bank i na koszty okołokredytowe.
Patrzyliśmy co bank chce nam doliczyć do kredytu i mieliśmy do wyboru dwie oferty (z tego co wiem, to już nieaktualne bo to oferta ze stycznia a w lutym bank zmienił ofertę):
1 oferta:
- marża 1,31 (w pierwszym roku kredytowania 1,1%)
- ror 0zł
- ubezpieczenie od utraty pracy 3,25% od kwoty kredytu (mozna wybrać, czy płacimy gotówką, czy doliczają do kredytu)
- karta kredytowa
- prowizja 0%
- inne opłaty (jak za wypłacenie transzy kredytu, wycena nieruchomości itp.)
2 oferta:
- marża 1,62%
- prowizja 2%
- ror 0zł
- karta kredytowa: tak lub nie
- inne opłaty ((jak za wypłacenie transzy kredytu, wycena nieruchomości itp.)
Wybraliśmy opcję 1 bo stwierdziliśmy, że bardziej się opłaca mieć niższą marżę. Przy 25 latach przy ratach stałych i przy kwocie kredytu, jaką planujemy wziąć oszczędzamy zdecydowanie więcej niż zapłata za ubezpieczenie na początku. Oczywiście przy kalkulacji, że WIBOR jest na poziomie 2,7%. Jeśli wzrośnie, to i tak jesteśmy na plusie.
Zastanawialiśmy się nad ratami malejącymi, ale stwierdziliśmy, że mamy wiele wydatków przed sobą i w razie wzrostu wiboru w najbliższym czasie, to bardzo uszczupliłoby to nasze konta.

Z innych spraw, to warto sprawdzić jakie warunki są za wcześniejszą spłatę kredytu. Wiele banków ustala, że w pierwszych latach kredytowania za wcześniejszą spłatę kredytu naliczają dodatkową opłatę (jakiś % od spłacanej kwoty plus opłata za wcześniejszą spłatę kredytu). Potem zostaje tylko opłata za wcześniejszą spłatę kredytu i najczęstszym rozwiązaniem jaki wybierają kredytobiorcy, to jest wcześniejsza spłata w dwóch ratach, czyli pierwsza rata wcześniejszej spłaty wynosi 99% pozostałej kwoty kredytu a ostatnia rata tylko 1%, co pozwala na obniżenie opłaty za wcześniejszą spłatę.
Ja jeszcze zwróciłabym uwagę na to, czy jak się nadpłaca kredyt, to bank automatycznie obniża wysokość raty, czy skraca okres spłaty. No i czy pobiera za to dodatkowe opłaty.

Doradca kredytowy powinien na spotkaniu pokazać aktualne oferty banków (nam doradca pokazywał oferty, które miał z banków i mówił na jaki dzień są one aktualne i czy w najbliższym czasie szykują się zmiany), być zorientowanym czy w wybranej ofercie jest możliwość negocjacji marży, czy warunki zmeniają się w przypadku jaki wkład własny posiada kredytobiorca, czy jest możliwość zmiany oferowanych razem z kredytem produktów bankowych na inne (np. zamienić ubezpieczenie od utraty pracy na inne ubezpieczenie itp.). Z innych rzeczy, to doradca wykonał nam kilka symulacji ile będzie wynosić rata przy zmianie wiobru i okresu spłaty. Poza tym wiedział w jaki sposób bank sprawdza zdolność kredytobiorcy (np. czy bierze pod uwagę premie, w jaki sposób przelicza zdolność kiedy klient ma umowę o pracę na 1/2 etatu czy ma umowę na czas nieokreślony itp.).
Czyli tak naprawdę powinien Wam przedstawić koszty kredytu a dopiero potem zająć się oferowaniem innych produktów, które mogłyby wpłynąć na zmianę warunków kredytu i czy to dla Was jest opłacalne czy nie.

Aha, nam też doradzał w przypadku konsolidacji kredytów (niestety kredyt studencki jeszcze się ciągnie) czy będzie to opłacalne czy nie.

Coś jeszcze miałam dopisać....hmmm... gdyby doradca powiedział mi, że w tym banku na pewno nie dostanę kredytu to bym się spytała dlaczego i na jakiej podstawie tak sądzi. W zalezności od odpowiedzi to bym z niego zrezygnowała i poszukała innego albo sama bym przeszła się po bankach

ufff... tyle ode mnie

Powiem Ci z doswiadczenia, ze analizowanie ofert bankow to jedno, a rzeczywistosc wnioskowania to drugie. Tak naprawde obliczanie ostatecznej zdolnosci kredytowej nalezy do analitykow bankowych i nigdy zaden doradca, ani nawet pracownik oddzialu nie bedzie znal wszystkich mechanizmow tego procesu. To co uslyszalas to ogolne informacje, moze sie wydawac, ze w danym banku na pewno dostaniesz kredyt, i rzeczywiscie, ale np zaproponuja Ci kwote o 20.000 nizsza niz oczekujecie. Starajac sie o kredyt warto wziac pod uwage, ze wnioskow zlozy sie wiecej niz jeden. Z drugiej strony nie powinno sie wnioskowac w kazdym mozliwym banku, z "ciekawosci", bo kazde zapytanie w BIKu podczas skladania wniosku obniza scoring.

Sent from my LG-P700 using Wizaz Forum mobile app

[jagata]

Napisane przez Miss Saeki

A teraz: pójdź do banku nr 1 i się okaże, że jak załatwisz kredyt sama to: karta kredytowa nie jest obowiązkowa, ubezpieczenie od utraty pracy też nie jest obowiązkowe.

Najpierw byłam u doradcy ale uznałam, że jego oferty mogłoby być jeszcze lepsze, poszłam do banku sama i dostałam dużo lepsze oferty, które jak mi bank powiedział "nie są dostępne przez doradców".

Wiadomo, że przy kredycie nie można tylko na zdaniu jednego doradcy polegać. Wg mnie to zbyt duże obciążenie finansowe by o tym decydować pochopnie.
Rozmawiałam z kilkoma doradcami i każdy inaczej przedstawiał oferty.
Natomiast z pracownikami banku też jest różnie. Jak szukałam dobrej lokaty i chodziłam po bakach to aż włos na głowie się jeżył co czasem usłyszałam. No, ale lokata a kredyt to jednak dwie różne bajki.

Napisane przez Silesian Girl

Powiem Ci z doswiadczenia, ze analizowanie ofert bankow to jedno, a rzeczywistosc wnioskowania to drugie. Tak naprawde obliczanie ostatecznej zdolnosci kredytowej nalezy do analitykow bankowych i nigdy zaden doradca, ani nawet pracownik oddzialu nie bedzie znal wszystkich mechanizmow tego procesu. To co uslyszalas to ogolne informacje, moze sie wydawac, ze w danym banku na pewno dostaniesz kredyt, i rzeczywiscie, ale np zaproponuja Ci kwote o 20.000 nizsza niz oczekujecie. Starajac sie o kredyt warto wziac pod uwage, ze wnioskow zlozy sie wiecej niz jeden. Z drugiej strony nie powinno sie wnioskowac w kazdym mozliwym banku, z "ciekawosci", bo kazde zapytanie w BIKu podczas skladania wniosku obniza scoring.

Sent from my LG-P700 using Wizaz Forum mobile app

Wiem o tym. Doradca był mi potrzebny po to by dowiedzieć się jakie są oferty banków i dowiedzieć się jakie czekają nas formalności.
Natomiast jego zapewnienia o mojej zdolności kredytowej może wsadzić sobie między bajki bo właśnie jest tak jak piszesz, czyli dopiero jak analityk z banku weźmie wniosek do ręki to wtedy wiemy, czy mamy zdolność czy nie. I też wiem o tym, że duża ilość zapytań i każdy odrzucony wniosek jest rejestrowany w BIK i to później ma wpływ na decyzje w innych bankach.

[Vivienne]

Napisane przez Miss Saeki

Najpierw byłam u doradcy ale uznałam, że jego oferty mogłoby być jeszcze lepsze, poszłam do banku sama i dostałam dużo lepsze oferty, które jak mi bank powiedział "nie są dostępne przez doradców".

U mnie dokladnie tak samo było Także polecam ogolne rozeznanie u doradcy, ale po konkretne warunki jednak do banku.

Napisane przez Samantha86

http://www.comperia.pl/ranking-kredy...otecznych.html

pojawił sie nowy ranking kredytow, wygrywa PKO BP. ktos ma doswiadczenie tam? bo wlasnie wyiberam bank i mysle jaki. bede wdzieczna dziewczyny!

Mają jedne z najdłuższych procedur - mnie to jednak trochę odstraszało.

[Miss Saeki]

Napisane przez Samantha86

http://www.comperia.pl/ranking-kredy...otecznych.html

pojawił sie nowy ranking kredytow, wygrywa PKO BP. ktos ma doswiadczenie tam? bo wlasnie wyiberam bank i mysle jaki. bede wdzieczna dziewczyny!

Mi spośród Pekao SA, BZ WBK i PKO BP to w PKO BP dostałam najgorszą ofertę...

[dguard]

Witam,
Jak długi okres czasu muszę pracować aby móc liczyć się do kredytu który chcemy brać z mężem?

[Miss Saeki]

To zależy:
a) od banku
b) od tego na jaką umowę

niektóre banki by Ci dały wspolny kredyt (jeśli mąż ma umowę na czas nieokreślony) już po 1 wypłacie w pracy o ile umowa jest inna niż na okres próbny.

[jagata]

Napisane przez Samantha86

http://www.comperia.pl/ranking-kredy...otecznych.html

pojawił sie nowy ranking kredytow, wygrywa PKO BP. ktos ma doswiadczenie tam? bo wlasnie wyiberam bank i mysle jaki. bede wdzieczna dziewczyny!

Złożyliśmy wniosek w styczniu do PKO BP i rrso wyszło 4,74%. A w lutym zmieniły się warunki i wg mnie to rrso, które jest podane na tej stornie jest jakieś zaniżone.
W marcu bank ma całkiem inną ofertę - gorszą pod względem marży (nie wiem jak pod innymi względami).
Tak jak inni piszą - lepiej nie wierzyć w te rankingi i podejść do oddziałów banków i spytać się o aktualne oferty.

[Vivienne]

Ja wczoraj podpisałam umowę kredytową, także sznur na całe życie już jest

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Vivienne

Ja wczoraj podpisałam umowę kredytową, także sznur na całe życie już jest

Jaki bank w końcu??

[Vivienne]

Żadne z tych warunków powyżej w każdym razie udało mi się zejść z marżą i uniknęłam prowizji za udzielenie kredytu

A bank to Pekao

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Vivienne i nie przez doradce zewnętrznego te lepsze warunkii wynegocjowaliście, co?
składaliście tez wnioski w innych bankach?

tez w tym banku co Wasz dostalismy najlepsze

[Vivienne]

Zdecydowanie nie przez zewnętrznego w oddziale dostaliśmy lepsze warunki, nie bez znaczenia jest fakt, że pomagała nam osoba z rodziny na kierowniczym stanowisku. Trochę negocjowalna

Tylko w jednym składaliśmy. Zalezało nam na czasie, a tu już doradca mówił, ze sa najszybsze procedury. Jedynie na rzeczoznawcę czekaliśmy.. Jedyny minus? Wymagany spory wklad wlasny, jak sie go nie ma jest dopłata. My akurat nie musimy doplacać, ale podejrzewam, że wielu osobom mogłoby to przeszkadzać.

Teraz juz z górki, mam nadzieję... w srodę notariusz i niedługo mieszkanie w naszych rękach

[Miss Saeki]

Zależy dla kogo fajna. Wśród bankow w których złożyłam wniosek PKO BP dał mi najgorszą ofertę...

[Miss Saeki]

Mi się wydaje, że najwięcej kredytów daje pko sa. U mnie na osiedlu (kończy się budowa) ponad połowa osób mówi, że ma pko sa.

porównywarki nie są dobrym rozwiązaniem, one zwykle biorą pod uwagę sytuację idealną, kiedy masz 20% wkładu własnego. Jakbym była niewiarygodna to by mi kredytu w ogóle nie chcieli dać.

A jeśli mówisz, o kredycie 1,1% i 0% prowizji, to opcja z 4letnim ubezpieczeniem to ściema jakich mało. Ja np. pracuję w takiej firmie, że o ile jako firma nie zbankrutuje (a na to się nie zanosi) i o ile sama się nie postaram o zwolnienie (czyli będę sabotować firmę) to chociażbym nic nie robiła to mnie nie zwolnią tylko przygotują plan poprawy... Dla mnie ta oferta jest w skrócie do kitu. Tak samo jak wciskanie kart kredytowych/debetowych.

"Czysty" kredyt jest u nich bardzo nieatrakcyjny.

[Kasiula866]

Widzę, że nie tylko ja jestem przerażona budowaniem swojej przyszłości w nowym mieszkaniu. Ja jednak od razu nie chcę pchać się po kredyty - najpierw praca, trochę odłożyć na czarną godzinę, uzyskać względną stabilizację, a dopiero później kredyt. Na pewno jednak zacznę od tego, żeby porównać wszystkie możliwe oferty kredytów hipotecznych (np.: http://www.fineinvestments.pl/kredyty/), żeby później mieć jakąś podstawkę do dyskusji twarzą w twarz z doradcą kredytowym. Grunt to nie dać się nabić w butelkę i poczytać, posprawdzać jak najwięcej się da, zanim podejmiemy się jakichkolwiek rozmów z bankiem.

[Miss Saeki]

Mało aktualna ta porównywarka, od początku 2014 żaden bank nie może już dac na 100% nieruchomości...

[Nimfa20]

Napisane przez Miss Saeki

Co znaczy oplacalny? Pamietaj, ze w przypadku kredytowania przez bank placisz raty przez np. 20-30 lat, wiec te 20000 zł przełoży sie na np. 50 zl miesiecznie. Jeśli firma da Ci na 3 lata, to bedziesz miala paręset zł miesięcznie - dasz radę dźwignąć to+rata?

Jaki masz wkład własny? BZWBK (czyli to co przejęło KB) wymaga min. 10%.

To znaczy, że są niskie odsetki itp. Rozmawiałam z wieloma osobami z pracy, bardzo dużo ludzi bierze. Ten i pożyczkę do mieszkania na remont. Dzisiaj dużo osób złożyło wnioski.


Dokładnie nie wiem, musiałabym się dowiedzieć. Chodziło mi o to, czy lepiej wziąć 1 kredyt w jednym banku, czy np. zamiast 100 000 w banku, wziąć 80, a 20 w pracy.

Na razie nie mam. Mieszkanie może będzie gotowe za pół roku, rok. Pytałam , nie trzeba mieć wkładu własnego. Raczej taki, co pokryłby notariusza i inne opłaty, których kredyt może nie pokryć. No i kaucja 2% od wartości mieszkania .

Byłam ostatnio w banku. Na czas teraźniejszy mogę uzyskać kredyt. Dane były wstępne i niepełne, nie miałam doliczonego ubezpieczenia od utraty pracy itd.

[Miss Saeki]

Napisane przez Nimfa20

To znaczy, że są niskie odsetki itp. Rozmawiałam z wieloma osobami z pracy, bardzo dużo ludzi bierze. Ten i pożyczkę do mieszkania na remont. Dzisiaj dużo osób złożyło wnioski.


Dokładnie nie wiem, musiałabym się dowiedzieć. Chodziło mi o to, czy lepiej wziąć 1 kredyt w jednym banku, czy np. zamiast 100 000 w banku, wziąć 80, a 20 w pracy.

Na razie nie mam. Mieszkanie może będzie gotowe za pół roku, rok. Pytałam , nie trzeba mieć wkładu własnego. Raczej taki, co pokryłby notariusza i inne opłaty, których kredyt może nie pokryć. No i kaucja 2% od wartości mieszkania .

Byłam ostatnio w banku. Na czas teraźniejszy mogę uzyskać kredyt. Dane były wstępne i niepełne, nie miałam doliczonego ubezpieczenia od utraty pracy itd.

Zgodnie z rekomendacją S od 2014 trzeba mieć wkład własny. W 2014 min. 5% i potem co rok o 5% więcej aż do 20% . Poczytaj: http://www.forbes.pl/knf-nowa-rekome...67712,1,1.html


Jeśli nie będziesz miała wkładu to się opłaca wziąć kredyt w pracy tyle, że wtedy... bank ma o tym informację i masz mniejszą zdolność...

[maskara3]

Też niedawno wzięłam kredyt hipoteczny po paru miesiącach analizy i namysłów. Stwierdziłam, że już wolę wziąć ten kredyt i pieniądze spłacać do banku wiedząc, że dzięki kolejnym ratom nabywam metr po metrze mojego mieszkania niż płacić wynajemcy i nic nie mieć z tego, tylko pieniądze wyrzucone w błoto. Radziłam się kilku ekspertów i każdy mi mówił co innego ;/ Więc w sumie sama sobie znalazłam bank i ofertę. Tutaj jest fajna porównywarka, z której także korzystałam i okazała się pomocna w wyborze kredytu: xxx . Całe życie powtarzałam, że nie wezmę kredytu, ale jednak, inaczej się nie da funkcjonować... Uważam, że ten kredyt co mam jest na dobrych warunkach, ale i tak czuję się taka uwiązana. Przez tyle lat to trzeba spłacać, a co jak nie będzie z czego? Przeraża mnie to wszystko.

[niunia_ona]

Napisane przez dguard

Witam,
Jak długi okres czasu muszę pracować aby móc liczyć się do kredytu który chcemy brać z mężem?

umowa o pracę , praca wykonywana min 3 miesiące.

[Vivienne]

Napisane przez niunia_ona

umowa o pracę , praca wykonywana min 3 miesiące.

Nieprawda, wszystko zależy od banku.

[niunia_ona]

Napisane przez Vivienne

Nieprawda, wszystko zależy od banku.

no może i tak ale bylismy w 4 bankach i tam wszędzie mają taki wymóg.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Vivienne

Nieprawda, wszystko zależy od banku.

Potwierdzam.