Problem z chlopakiem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-10, 16:48   #1
BialaLady
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 4

Problem z chlopakiem


Od pewnego czasu mam problem ze swoim chłopakiem. Jesteśmy razem 1,6 roku, seks uprawiamy od czerwca 2013r. I zacznę może od początku, bo nie wiem gdzie mogą być korzenie tego problemu.
Na drugiej randce, po dość długim spacerze, w jego samochodzie było dość hm gorąco. Namawiał mnie do seksu, ja odmówiłam, powiedziałam, że to za wcześnie, że za krótko się znamy i że jestem dziewicą. On przeprosił, powiedział, że ok i że już nie będzie nalegać. I faktycznie zaczęliśmy być razem, o seksie nie bylo mowy, poznawaliśmy się, ale jakoś po dwóch miesiącach znowu zaczął na mnie nalegać, wymuszać. Kiedy ciśnienie już mu spadało to przepraszał, mówił, że nie wie co się z nim dzieje, ale to tak ja na niego działam i srele morele. I w zasadzie tak było na każdym spotkaniu. Spotykaliśmy się, oglądaliśmy film, zaczynał swoją grę wstępną, ja mówiłam ciągle "nie, nie chcę" ten mnie przekonywał, potem się odwracał dupą, zasypiał (ewentualnie ulżyłam mu ręką) i to wszystko mu mijało. Znów mówił - poczekamy aż będziesz gotowa. Któregoś dnia mu rzuciłam na odchodne że po okresie będzie ten 1 raz, on ok. Spotykamy się właśnie któregoś dnia po miesiączce, on taki zadowolony, pokazuje mi prezerwatywy, a ja "aha". W pokoju powiedziałam mu, że nic z tego, że myślałam, że będę bardziej gotowa, ale tak się nie czuję. Zaczął mi mówić, że jest rozczarowany, bo w końcu mu obiecałam. Ja się rozryczałam, zaczął mnie pocieszać i przepraszać...
I ktoregoś dnia leżeliśmy, on "kochaj się ze mną", a ja na to "no nie wiem..". Ale byłam tego pewna i był ten pierwszy raz, którego nie żaluję. Nasz związek od tego czasu poprawił się, było naprawdę fajnie, życie seksualne też na dobrym poziomie. Ale od pewnego czasu kiedy mam okres no i nie mogę to mój tż ma focha (?) nie wiem. Denerwuje mnie to, bo ja krawię, umieram, a ten "weź mi pomasuj, bo mnie bolą", ja wtedy mówię "nie", bo mnie to najzwyczajniej w świecie denerwuje. Nie możemy poleżeć jak normalni ludzie tylko na każdym spotkaniu się kochamy, a jak nie możemy to muszę mu inaczej ulżyć, bo ma taki popęd. Nie ma jakies takiej niespodzianki, ja po prostu wiem, ze tego dnia na pewno będzie seks, bo zawsze jest....... A jak nie chcę go pomasować czy mu ulżyć (tak jak wczoraj bo wypadł okres) to zaraz "no weź, no proszę" zaczyna się do mnie dobierać, całować, inicjować grę wstępną, ja go odpycham, mówię dalej "nie" to wtedy on się odwraca, zasypia, śpi ze dwie godziny (przez ten czas ogromnie się nudzę, bo jestem u niego i oglądam wszystkie możliwe filmy SAMA), a jak się budzi to jeszcze pretensje ma do mnie, że ja się focham.
Wczoraj była jeszcze sytuacja, że miał gdzieś tam do centrum handlowego jechać, miałam jechać z nim i woła mnie "chodź poleżymy chwilę" (wiedziałam, że znowu chce ten cholerny masaż, no bo to widać"), a ja "nie, chodź kochanie przeceny są DDDD" i on się mnie pyta czy są ważniejsze od niego, a ja tak rzuciłam z żartem oczywiście, że są na równi. No dobra, może to głupie było, ale ja mam takie dziwne odzywki. Bez słowa wstał i pojechaliśmy pod tą galerię. Ja po drodze powiedziałam mu, ze czuję się jak gumowa lalka, która ma tylko zaspokoić, a potem to sobie wg do domu może iść. On odpowiedział że tak nie jest i że mi się wydaje. Gdzie ja spodziewałam się jakieś litanii, wyznań o miłości, a ten tylko takie coś rzucił. Ja coś tam odpowiedziałam a on na to z taką ironią "nie, ja teraz jadę zawieźć cię na zakupy, bo są ważniejsze ode mnie". No grom mnie strzelił, obraziłam się, powiedziałam, ze z samochodu nie wychodzę i niech sobie sam załatwia co ma załatwiać.
Problem głównie chyba leży w sferach łóżkowych nie wiem, dobija mnie ten jego popęd. Orgazmu też ani razu nie miałam, nie wiem, myślę o tylu rzeczach w trakcie, że normalnie nie mogę. Ostatnio przed okresem nie czułam kompletnie nic, NO NIC. A wiecie dziewczyny jak to jest przed okresem, czułam się taka gruba, brzydka, zamknęłam się w sobie i nie odzywałam się do niego cały dzień po tym seksie. Ciężko mi, co z tego, że ja mu mówię, ze mnie męczy ten seks, że zero niespodzianki skoro za każdym razem jest to samo. Już wolę iść odpękać te 20 minut niż słuchać jego przekonywań i fochów.

Edytowane przez BialaLady
Czas edycji: 2014-08-10 o 22:14
BialaLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 16:57   #2
Bea_91
Zadomowienie
 
Avatar Bea_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
Dot.: Problem z chlopakiem

I on traktuje Cię jak zabawkę do seksu i Ty opisujesz ten wasz seks i jego pochody, nie obraź się, obrzydliwie. Kompletnie się nie dobraliście pod względem temperamentu i oboje cierpicie w tym związku.
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia
Bea_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 19:07   #3
Amiszonowa
made in Wonderland
 
Avatar Amiszonowa
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
Dot.: Problem z chlopakiem

Ile macie lat?

Czasami brak polskich znaków, praszam!
__________________


jest taka miłość która nie umiera
choć zakochani uciekną od siebie
porzucona jak pies samotna
wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie
Amiszonowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 19:41   #4
BialaLady
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z chlopakiem

Przepraszam za brak ładu i składu w tamtym tekście. Byłam tak zdenerwowana, że po prostu pisałam i nie zwracałam uwagi na polskie znaki. Musiałam się wypisać.
Ja mam 21, on 27.
BialaLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 19:57   #5
Melonkowa
Raczkowanie
 
Avatar Melonkowa
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 97
Dot.: Problem z chlopakiem

Zgadzam się z poprzedniczką. Twój chłopak Cię wykorzystuje, a to normalne nie jest. A jeżeli Ty się zgadzasz tylko dlatego, żeby on przestał Ci marudzić to wybacz ale chyba nie masz szacunku do własnego ciała oraz do siebie Przynajmniej ja to tak odbieram... Nie wiem co Ty w ogóle z nim jeszcze robisz. Ja bym już go dawno zostawiła ponieważ z tego co piszesz wynika, że z niego jest wielki EGOISTA i myśli tylko i wyłącznie o sobie, a Twoje uczucia ma głęboko gdzieś! A tak nie powinno być. Zadaj sobie pytanie czy jesteś szczęśliwa w takim układzie.
Melonkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 20:19   #6
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez BialaLady Pokaż wiadomość
Przepraszam za brak ładu i składu w tamtym tekście. Byłam tak zdenerwowana, że po prostu pisałam i nie zwracałam uwagi na polskie znaki. Musiałam się wypisać.
Ja mam 21, on 27.
myślalam że twój facet ma 17 albo 18 lat, bo zachowuje się jak niedojrzały dzieciak...
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 21:25   #7
Amiszonowa
made in Wonderland
 
Avatar Amiszonowa
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
Dot.: Problem z chlopakiem

Zwiazek to jest takie fajne coś, gdzie ludzie ze sobą ROZMAWIAJĄ o wszystkim, dużo rozmawiają. Brak komunikacji - a dwoje dorosłych ludzi, myslalam że macie po 16 lat. I wychodzi tak, że facet zachowuje się jak totalny cham, a Ty masz teraz bardzo kiepskie nastawienie do seksu przez niego. Szkoda sie tak męczyć

Czasami brak polskich znaków, praszam!
__________________


jest taka miłość która nie umiera
choć zakochani uciekną od siebie
porzucona jak pies samotna
wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie
Amiszonowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-10, 21:32   #8
DarioI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 61
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez Bea_91 Pokaż wiadomość
I on traktuje Cię jak zabawkę do seksu i Ty opisujesz ten wasz seks i jego pochody, nie obraź się, obrzydliwie. Kompletnie się nie dobraliście pod względem temperamentu i oboje cierpicie w tym związku.
Co do tej "zabawki" sie nie zgodze ale do braku dobrania temperamentu juz tak. Moze sie to zmienic za rok, dwa badz dluzej lub pozostac tak jak jest, ciezko powiedziec.

Nie podejmuj zadnej decyzji pochopnie. To ze ma duza ochote na seks nie znaczy ze niema do Ciebie szacunku i traktuje Cie przedmiotowo.
Przezylem podobna sytuacje a zlotego srodka na to niema.
DarioI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 21:49   #9
aKatia
Zadomowienie
 
Avatar aKatia
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 541
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez DarioI Pokaż wiadomość
Co do tej "zabawki" sie nie zgodze ale do braku dobrania temperamentu juz tak. Moze sie to zmienic za rok, dwa badz dluzej lub pozostac tak jak jest, ciezko powiedziec.

Nie podejmuj zadnej decyzji pochopnie. To ze ma duza ochote na seks nie znaczy ze niema do Ciebie szacunku i traktuje Cie przedmiotowo.
Przezylem podobna sytuacje a zlotego srodka na to niema.

Ależ on traktuje ją dokładnie jak zabawkę. Zmusza ją do seksu (a to właśnie brak szacunku) i jeśli nie dostaje to marudzi. Nie rozumiem jak może strzelać fochy kiedy ona ma okres. To jest niepoważne zachowanie i autorka nie powinna na to pozwalać.

Rozumiem dużą ochotę na seks ale trzeba dojść do kompromisu jeśli druga osoba nie ma ochoty albo nie czuje się gotowa.
aKatia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 22:02   #10
Bea_91
Zadomowienie
 
Avatar Bea_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez DarioI Pokaż wiadomość
Co do tej "zabawki" sie nie zgodze ale do braku dobrania temperamentu juz tak. Moze sie to zmienic za rok, dwa badz dluzej lub pozostac tak jak jest, ciezko powiedziec.

Nie podejmuj zadnej decyzji pochopnie. To ze ma duza ochote na seks nie znaczy ze niema do Ciebie szacunku i traktuje Cie przedmiotowo.
Przezylem podobna sytuacje a zlotego srodka na to niema.
Cieszę że ktoś widzi również problem od drugiej strony, facet chce, ma swoje potrzeby a dziewczyna robi z seksu problem i mordęgę którą trzeba odpracować - juz tekst "musze mu ulżyć" mnie trochę zastanowił.
Ale i facet bez winy nie jest, jakieś to takie wszystko aseksualne na siłe i jakby skazani na siebie byli.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Cytat:
Napisane przez aKatia Pokaż wiadomość
Ależ on traktuje ją dokładnie jak zabawkę. Zmusza ją do seksu (a to właśnie brak szacunku) i jeśli nie dostaje to marudzi. Nie rozumiem jak może strzelać fochy kiedy ona ma okres. To jest niepoważne zachowanie i autorka nie powinna na to pozwalać.

Rozumiem dużą ochotę na seks ale trzeba dojść do kompromisu jeśli druga osoba nie ma ochoty albo nie czuje się gotowa.
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia
Bea_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-10, 23:02   #11
DarioI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 61
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez aKatia Pokaż wiadomość
Ależ on traktuje ją dokładnie jak zabawkę. Zmusza ją do seksu (a to właśnie brak szacunku) i jeśli nie dostaje to marudzi. Nie rozumiem jak może strzelać fochy kiedy ona ma okres. To jest niepoważne zachowanie i autorka nie powinna na to pozwalać.

Rozumiem dużą ochotę na seks ale trzeba dojść do kompromisu jeśli druga osoba nie ma ochoty albo nie czuje się gotowa.
Z zabawka nie jest sie prawie dwa lata a tym bardziej z taka co nie chce dawac, a na pierwszy raz nie czeka sie prawie pol roku. Jak ktos wspomnial zachowanie troche dziecinne z tymi fochami ale tez nie jest tu opisane jak wyglada ich reszta zwiazku zeby stwierdzic ze traktuje ja jak zabawke.
Jaki widzisz tu kompromis? Seks co drugi dzien a moze w poniedzialek lodzik, we wtorek reczne zabawy,w srode seks a w czwartek wolne?
Ja nie widze tu zadnego kompromisu bo z opisanej sytuacji wynika ze seks nie sprawia jej zadnej przyjemnosci. Myslenie o czyms innym w jego trakcie i jak slusznie zauwazyla Bea traktuje go jak jakas panszczyzne, ktora trzeba odwalic zeby miec spokoj. Tak byc nie powinno bo seks powinnien dawac radosc i frajde jednej i drugiej stronie a tu wychodzi ze jedna ma potrzeby a druga nie, co ciezko pogodzic.
Fakt ze czasami przesadza jak to namawianie podczas okresu do seksu. Sadze ze w tym czasie rozne zwiazki radza sobie w rozny sposob.

Edytowane przez DarioI
Czas edycji: 2014-08-10 o 23:13
DarioI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-11, 08:47   #12
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Problem z chlopakiem

Może, gdyby się facet trochę postarał, zainteresował orgazmem partnerki, to ona nabrałaby ochoty...Czy to naprawdę tylko od niej zależy, że nie ma z seksu przyjemności i patrzy w sufit myśląc o innych sprawach?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-11, 09:51   #13
BialaLady
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z chlopakiem

To nie jest też do końca tak. Wiem, że mnie kocha, bo wiele razy to mówi i okazuje, planuje już nawet ślub i wspólne życie, ale ostatnimi czasy mam wrażenie jakby trochę tak przestało mu zależeć. W sensie na początku, gdy zaczęliśmy się spotykać to kwiaty, miłe słówka, jakieś kino, restauracja, teraz kwiaty to jedynie mi obiecuje. To samo było na moich urodzinach, dobra dostałam prezent w kopercie, ale po co mówi "Jeszcze ci takiego pięknego kwiatka kupię do kolekcji". Do tej pory go nie zobaczyłam i pewnie nie zobaczę. To jest tak jakby tak, że jesteśmy razem to po co się starać skoro go nie zdradzę (wie, że nie toleruję zdrad i sama tego nigdy nie zrobię).
Strasznie irytuje mnie to, że on ciągle śpi. Wstaje o 5 do pracy 15 wraca, ok. Niedawno zresztą ją dostał, więc czekałam aż się przestawi na ten tryb. No ale jest sobota, godzina 20 ten zasypia, mieliśmy oglądać razem dobry film, film się kończy, ja nie mam co ze sobą zrobić i oglądam wszystko co możliwe. Potem godzina 1.00, budzi się i odwozi mnie do domu. Kiedyś potrafiliśmy siedzieć razem do pierwszej, drugiej w nocy i rozmawiać. Teraz tych rozmów brakuje.
Co do seksu kiedyś się starał, ale jak zapytał czy miałam orgazm i powiedziałam mu nie, to stwierdził "ale i tak jest ci dobrze, prawda?".
Był taki okres kiedy "po" zawsze płakałam, nie wiem z czego to wynikało, nie potrafię podać powodu, ale płakałam.
Lubię się z nim kochać, jest czuły, kochany, denerwuje mnie tylko to podejście - "Chodź się kochać, bo jestem napalony". Tak to wygląda z mojej strony...

Edytowane przez BialaLady
Czas edycji: 2014-08-11 o 09:53
BialaLady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-11, 09:58   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez BialaLady Pokaż wiadomość
To nie jest też do końca tak. Wiem, że mnie kocha, bo wiele razy to mówi i okazuje, planuje już nawet ślub i wspólne życie, ale ostatnimi czasy mam wrażenie jakby trochę tak przestało mu zależeć. W sensie na początku, gdy zaczęliśmy się spotykać to kwiaty, miłe słówka, jakieś kino, restauracja, teraz kwiaty to jedynie mi obiecuje. To samo było na moich urodzinach, dobra dostałam prezent w kopercie, ale po co mówi "Jeszcze ci takiego pięknego kwiatka kupię do kolekcji". Do tej pory go nie zobaczyłam i pewnie nie zobaczę. To jest tak jakby tak, że jesteśmy razem to po co się starać skoro go nie zdradzę (wie, że nie toleruję zdrad i sama tego nigdy nie zrobię).
Strasznie irytuje mnie to, że on ciągle śpi. Wstaje o 5 do pracy 15 wraca, ok. Niedawno zresztą ją dostał, więc czekałam aż się przestawi na ten tryb. No ale jest sobota, godzina 20 ten zasypia, mieliśmy oglądać razem dobry film, film się kończy, ja nie mam co ze sobą zrobić i oglądam wszystko co możliwe. Potem godzina 1.00, budzi się i odwozi mnie do domu. Kiedyś potrafiliśmy siedzieć razem do pierwszej, drugiej w nocy i rozmawiać. Teraz tych rozmów brakuje.
Co do seksu kiedyś się starał, ale jak zapytał czy miałam orgazm i powiedziałam mu nie, to stwierdził "ale i tak jest ci dobrze, prawda?".
Był taki okres kiedy "po" zawsze płakałam, nie wiem z czego to wynikało, nie potrafię podać powodu, ale płakałam.
Lubię się z nim kochać, jest czuły, kochany, denerwuje mnie tylko to podejście - "Chodź się kochać, bo jestem napalony". Tak to wygląda z mojej strony...
Jeśli dojdzie do tego, co zaznaczyłam na czerwono, to twoje życie będzie wyglądało tak, jak to zaznaczone na zielono, tylko bez odwożenia do domu. Chcesz tak żyć?
Z seksem bez orgazmu, bo "i tak ci dobrze", z obiecanymi i niewręczanymi kwiatami, z zaspokajaniem jego "napalenia",kiedy on chce lub z fochem do wyboru, kiedy ty nie zechcesz. Powodzenia w życiu.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-12, 00:32   #15
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: Problem z chlopakiem

Cytat:
Napisane przez BialaLady Pokaż wiadomość
Od pewnego czasu mam problem ze swoim chłopakiem. Jesteśmy razem 1,6 roku, seks uprawiamy od czerwca 2013r. I zacznę może od początku, bo nie wiem gdzie mogą być korzenie tego problemu.
Na drugiej randce, po dość długim spacerze, w jego samochodzie było dość hm gorąco. Namawiał mnie do seksu, ja odmówiłam, powiedziałam, że to za wcześnie, że za krótko się znamy i że jestem dziewicą. On przeprosił, powiedział, że ok i że już nie będzie nalegać. I faktycznie zaczęliśmy być razem, o seksie nie bylo mowy, poznawaliśmy się, ale jakoś po dwóch miesiącach znowu zaczął na mnie nalegać, wymuszać. Kiedy ciśnienie już mu spadało to przepraszał, mówił, że nie wie co się z nim dzieje, ale to tak ja na niego działam i srele morele. I w zasadzie tak było na każdym spotkaniu. Spotykaliśmy się, oglądaliśmy film, zaczynał swoją grę wstępną, ja mówiłam ciągle "nie, nie chcę" ten mnie przekonywał, potem się odwracał dupą, zasypiał (ewentualnie ulżyłam mu ręką) i to wszystko mu mijało. Znów mówił - poczekamy aż będziesz gotowa. Któregoś dnia mu rzuciłam na odchodne że po okresie będzie ten 1 raz, on ok. Spotykamy się właśnie któregoś dnia po miesiączce, on taki zadowolony, pokazuje mi prezerwatywy, a ja "aha". W pokoju powiedziałam mu, że nic z tego, że myślałam, że będę bardziej gotowa, ale tak się nie czuję. Zaczął mi mówić, że jest rozczarowany, bo w końcu mu obiecałam. Ja się rozryczałam, zaczął mnie pocieszać i przepraszać...
I ktoregoś dnia leżeliśmy, on "kochaj się ze mną", a ja na to "no nie wiem..". Ale byłam tego pewna i był ten pierwszy raz, którego nie żaluję. Nasz związek od tego czasu poprawił się, było naprawdę fajnie, życie seksualne też na dobrym poziomie. Ale od pewnego czasu kiedy mam okres no i nie mogę to mój tż ma focha (?) nie wiem. Denerwuje mnie to, bo ja krawię, umieram, a ten "weź mi pomasuj, bo mnie bolą", ja wtedy mówię "nie", bo mnie to najzwyczajniej w świecie denerwuje. Nie możemy poleżeć jak normalni ludzie tylko na każdym spotkaniu się kochamy, a jak nie możemy to muszę mu inaczej ulżyć, bo ma taki popęd. Nie ma jakies takiej niespodzianki, ja po prostu wiem, ze tego dnia na pewno będzie seks, bo zawsze jest....... A jak nie chcę go pomasować czy mu ulżyć (tak jak wczoraj bo wypadł okres) to zaraz "no weź, no proszę" zaczyna się do mnie dobierać, całować, inicjować grę wstępną, ja go odpycham, mówię dalej "nie" to wtedy on się odwraca, zasypia, śpi ze dwie godziny (przez ten czas ogromnie się nudzę, bo jestem u niego i oglądam wszystkie możliwe filmy SAMA), a jak się budzi to jeszcze pretensje ma do mnie, że ja się focham.
Wczoraj była jeszcze sytuacja, że miał gdzieś tam do centrum handlowego jechać, miałam jechać z nim i woła mnie "chodź poleżymy chwilę" (wiedziałam, że znowu chce ten cholerny masaż, no bo to widać"), a ja "nie, chodź kochanie przeceny są DDDD" i on się mnie pyta czy są ważniejsze od niego, a ja tak rzuciłam z żartem oczywiście, że są na równi. No dobra, może to głupie było, ale ja mam takie dziwne odzywki. Bez słowa wstał i pojechaliśmy pod tą galerię. Ja po drodze powiedziałam mu, ze czuję się jak gumowa lalka, która ma tylko zaspokoić, a potem to sobie wg do domu może iść. On odpowiedział że tak nie jest i że mi się wydaje. Gdzie ja spodziewałam się jakieś litanii, wyznań o miłości, a ten tylko takie coś rzucił. Ja coś tam odpowiedziałam a on na to z taką ironią "nie, ja teraz jadę zawieźć cię na zakupy, bo są ważniejsze ode mnie". No grom mnie strzelił, obraziłam się, powiedziałam, ze z samochodu nie wychodzę i niech sobie sam załatwia co ma załatwiać.
Problem głównie chyba leży w sferach łóżkowych nie wiem, dobija mnie ten jego popęd. Orgazmu też ani razu nie miałam, nie wiem, myślę o tylu rzeczach w trakcie, że normalnie nie mogę. Ostatnio przed okresem nie czułam kompletnie nic, NO NIC. A wiecie dziewczyny jak to jest przed okresem, czułam się taka gruba, brzydka, zamknęłam się w sobie i nie odzywałam się do niego cały dzień po tym seksie. Ciężko mi, co z tego, że ja mu mówię, ze mnie męczy ten seks, że zero niespodzianki skoro za każdym razem jest to samo. Już wolę iść odpękać te 20 minut niż słuchać jego przekonywań i fochów.
Ja mialam tyle lat co ty gdy mialam swoj 1 raz.Chlopak nie nalegal i gdy po paru miesiacach ja zdecydowalam ze juz to wkolo pytal czy na pewno jestem gotowa nawet w trakcie.To sie nazywa szacunek do kogos.
Potem nie nalegal na seks.Gdy mialam okres a bylo tak ze mial ochote to poprostu pytal czy sie da i tyle,nie bylo tak zeby mu sama dogadzala raczej-no juz rzadko jak cos.On staral sie zebym to ja miala orgazm najpierw a nie on i zawsze- do dzis sie pyta czy mialam,a gdy on dojdzie wczesniej to jest zly ze ja nie mialam-stara mi sie to wynagrodzic.Nie ma seksu dzien w dzien-chyba ze oboje tego chcemy.Bywa tak ze ja zle sie czuje,albo poprostu nie mam ochoty i on wtedy nie obraza sie jak dzieciak...
Twoj chlopak ma jakies zaburzenia w tym temacie...traktuje cie jak przedmiot do zaspokojenia wlasnych potrzeb i nie dba o to czy tobie dobrze z nim.
Powinnas sie powaznie zastanowic nad tym zwiazkiem-ja osobiscie nie chcialabym byc tak traktowana
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-12 01:32:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:19.