Samotne Mamusie-zapraszam

[Misia209]

Ja jestem samotną matka moje maleństwo ma 6 tygodni a ojciec zostawił mnie w 6 miesiącu ciąży i już ma nową panienkę... nie długo składam papiery do sądu o alimenty

[AlicjaH]

Hej dziewczyny
Przypadkiem natrafiłam na ten temat ;-)
Mama 26lat/5letnią córkę z moim ex z którym byłam 6lat .
A teraz coś optymistycznego
Obecnie jestem w 5mies ciąży/tym razem chłopak ;-)/ w sobotę się do mojego tż przeprowadzam i ogólnie jest super ;-)
Ojciec małej nie jest wpisany do aktu/ojciec nieznany/ choć byliśmy razem w tym czasie
Czy robił problemy? Tak-to ja odeszłam więc był amok-łącznie z Policją, zastraszaniem i takimi innymi ;-)
Zajmuje sie małą tzn zabiera na każdy weekend itp fakt od kiedy sie wszystko uspokoiło jest dobrze ;-)
Dziewczyny głowy do góry bycie samemu nie oznacza smutku ;-)

[naked21]

laisla-
bo gdybys tak była na 100% pewna, że nigdy nic Was już nie połączy, to lepiej dla Was obojga byłoby urwac kontakt, bo
-jemu on daje iskierkę nadziei
-Tobie wyrzuty sumienia, poczucie winy
nie jest to zdrowa sytuacja. Ale wiem, ze ciężko podjąć tak radykalną decyzję, bo przeciez pan C. ma tyle zalet, tak długo czeka.. eh skomplikowane to wszystko. A najgorsze, że my czekając na tych naszych wymarzonych [wiadomo jakich, już to przerobiłyśmy] tracimy szansę na spokojne, bezpieczne życie...

misia-
mój Maleńki troszkę starszy, ale podobna sytuacja
tzn ja znów w zawieszeniu- ex się odzywa, jest miły, kulturalny, bardzo chce się z małym widywać. Ostatnio zaproponował mi nawet wspólną wizytę u psychologa Alimenty ma zamiar płacic na początku każdego miesiąca, początek listopada przepadł bo pytanie o tą kwestię zadałam w połowie miesiąca, mimo że ustalenia były pod koniec października do studiów Filusia raczej czekać nie będę, znalazłam dobrego adwokata, który tylko czeka kiedy zaczniemy działąć narazie dam szansę Ł się troszkę wykazać, żeby nie było, że jestem taką wredną zołzą.

AlicjaH-
Gratulacje lubię czytać takie optymistyczne historie oby Wam się udało

[AlicjaH]

Napisane przez naked21

laisla-
bo gdybys tak była na 100% pewna, że nigdy nic Was już nie połączy, to lepiej dla Was obojga byłoby urwac kontakt, bo
-jemu on daje iskierkę nadziei
-Tobie wyrzuty sumienia, poczucie winy
nie jest to zdrowa sytuacja. Ale wiem, ze ciężko podjąć tak radykalną decyzję, bo przeciez pan C. ma tyle zalet, tak długo czeka.. eh skomplikowane to wszystko. A najgorsze, że my czekając na tych naszych wymarzonych [wiadomo jakich, już to przerobiłyśmy] tracimy szansę na spokojne, bezpieczne życie...

misia-
mój Maleńki troszkę starszy, ale podobna sytuacja
tzn ja znów w zawieszeniu- ex się odzywa, jest miły, kulturalny, bardzo chce się z małym widywać. Ostatnio zaproponował mi nawet wspólną wizytę u psychologa Alimenty ma zamiar płacic na początku każdego miesiąca, początek listopada przepadł bo pytanie o tą kwestię zadałam w połowie miesiąca, mimo że ustalenia były pod koniec października do studiów Filusia raczej czekać nie będę, znalazłam dobrego adwokata, który tylko czeka kiedy zaczniemy działąć narazie dam szansę Ł się troszkę wykazać, żeby nie było, że jestem taką wredną zołzą.

AlicjaH-
Gratulacje lubię czytać takie optymistyczne historie oby Wam się udało

Żartujesz z tymi alimentami??
Ty wiesz, ze on ma obowiązek przez 3mies płacić alimenty na Ciebie i na dziecko??
Niech Ci za listopad da w grudniu /za 2mies na raz/ a jak nie to powiedz, że złożysz z wnioskiem do sądu od urodzenia dziecka i jeszcze odsetki zapłaci
To nie jest kwesta zołza/nie zołza ale kwestia czy mu się uda Cie przekręcic czy nie
No sorry tak się nie robi....
On powinien jeszcze przez 3mies płacić na Ciebie alimenty jeśli nie masz innego żródła utrzymania-DZIEWCZYNO WALCZ O SWOJE

[laisla]

Alicja, witaj Wiesz, myślę, że Naked nade wszystko chce spokoju po tym wszystkim, a nie wojny o każdy grosz, już to tutaj wielokrotnie przerabiałyśmy...Można zrobić sobie z życia gehennę bardzo latwo w ten sposób, a święty spokój nie ma swojej ceny, szczególnie w przypadku samotnego wychowania takiego maluszka. No i może lepiej czasami odpuścić aby potem zyskać?? Nie wiem, trudno powiedzieć, ale po panu, który miałby te alimenty placić i tak nie wiadomo czego się spodziewać
A Tobie Alicja gratuluję pozytywnego obrotu spraw Widać jednak jest to możliwe

Naked, po ostatnim spotkaniu dochodzę do tych samych wniosków, tylko tak trudno odmówić sobie kontaktu z kimś życzliwym zawsze, cokolwiek by się nie działo bo ciężko o takich ludzi, sama wiesz. Tylko to skoncentrowanie egzystencji tylko wokół nas zaczęło mi ciążyć i wydało się takie..duszące. Po prostu chciałam jak najszybciej zostać sama i odetchnąć. Trudno to wytłumaczyć, ale Ty na pewno wiesz o co chodzi bo my jak mówiłaś kiedyś w sprawie facetow to po jednych pieniądzach

Misia, również witaj

[Misia209]

Wiecie mnie zostawił całkiem nie dawno i jeszcze jakoś sobie z tym nie radze tak poprostu przestał sie odzywać nawet nie powiedział ze nie chce ze mną być tylko znalazł inną Jest mi smutno bardziej z powodu Nadi że ma takiego wyrodnego ojca dobrze że jest jeszcze malutka i go nie zna. On jej zresztą tez nie widział i mam nadzieje ze nie zobaczy bo nie pozwole gnojkowi.

[AlicjaH]

laisla ale te pieniazki są są dziecka nie rozumiem faceta-z moim miałam taaakie akcje ale fakt, ze zawsze dawał swoja cześć na małą
prosta piłka ma płacić i koniec
jak nie płaci-a dziecku trzeba nałożyć na tyłek to skąd ona ma mieć?
Życie mnie trochę nauczyło i wiem, ze jak facet nie płaci to póżniej będą z tym problemy
Do niedawna "pracowałam"/wolontariat/ w Oś. interwencji kryzysowej dla kobiet/jestem pedagogiem i uwierz mi, żadna kobieta nie tylko nie usłyszała by takiej rady "dla świętego spokoju" ale otrzymałą by kalkulator kosztów i pisma do wypełnienia
Nie wiem po jakim czasie się rozstaliście, ale brak działania w tej kwestii moze świadczyć o złudnych nadziejach-zastanów się Naked czy juz na pewno zamknęłaś ten rozdział
Misia209 chętnie z Tobą popiszę/od kiedy jestem na L4 z powodu ciąży mam dużo czasu wieczorkiem się odezwę bo pakuje całe mieszkanie-przeprowadzka ;-/

[laisla]

Nasi exi to nie z takiego obozu co to usłyszy, że ma płacić i koniec to płaci. Mój nie płacił nigdy i płacić nie będzie ponieważ jako alkoholik jest wywalany z każdej pracy i po prostu nie ma z czego mu ściągać. Tak poza tym to zmienia tak często miejsce zamieszkania że ani ja ani komornik nie jesteśmy w stanie za nim nadążyć. Tak więc placi fundusz al. zasądzone alimenty ale nie on napewno. I wiem, że to się nie zmieni. Więc nie zawsze jest taka prosta piłka. Owszem, pieniądze dostaję ale on i tak jest zwolniony z wszelkiej odpowiedzialności. Wystarczy, że pojawia się od czasu do czasu pokazać w U. Pracy to i prokuratura może się pocałować gdzieś bo przecież...szuka pracy, a że "nie z własnej winy" mu nie wychodzi no to cóż..ma dobre chęci chłopak.
Alicja, nie chcę odpowiadać za Naked, ale piszesz, że masz trochę czasu więc jeśli chcesz to zajrzyj trochę wstecz na wątek bo tam jest zawarty kawał naszej historii i są odpowiedzi na pytania, które zadajesz

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Misia, rozumiem Ciebie doskonale, wszystkie przeżywamy tutaj podobne rozterki w związku z tym jakich fajnych tatusiów wybrałyśmy dla naszych dzieci

[madzikgdy]

Dziewczyny przepraszam ze sie nie odzywałam,ale standardowo jak sie wali to wszystko.
Cos mnie tkneło i poszłam do spółdzielni iiiii okazało się, że mam zadłużenie na prawie 6 tysięcy!!!! szok!!!! mój prawie były mąż poprostu nie płacił czynszu....potem zepsuła sie pralka i odkurzacz, odpadł mi kawałek sufitu i zalałam sąsiadów z dołu....
prawie były mąż oczywiście nie płaci, bo jak twierdzi on jest biedny (ale jeździ bwm 5!!!) i nie ma pracy- a co mnie to do jasej ciasnej obchodzi!!!! ale tak pisałyście ojscowi naszych dzieci nie sa z tych co płacą bo muszą. poza tym PBM(prawie był mąż) stwierdził, ze napewno nie bedzie dawał mi gotówki tylko rzeczy dla dzieci i jedzenie!!!-właśnie ciekawi mnie czy sad moze sie na to zgodzic??? ale jak do tej pory nawet ani razu nie pojawił sie u dzieci,bo jak twierdzi nie ma ochoty mnie oglądac!!! i ciagle dzwoni ze chce dzieci zabrac,ale ja sie nie zgadzam-przeciez nie dam dzieci narkomanowi, który nie wiem gdzie mieszka i na dodatek nie ma adresu zameldowania!!!
najgorsze jest to ze z MOPSu dostałam jednorazowa zapomoge w wysokosci 30 PLN i na wiecej nie moge liczyc!!! zadłuzenie w spoldzielni rozlozyli mi na 10 rat,ale co z tego jak i tak mnie na to nie stac. rodzice mi pomoa, ale wiadomo maja tez swoje ograniczenia finansowe. a jak pomysle ze ida swieta....
w moim zyciu krazy rowniez pewien Pan T., ale to on krazy i usilnie probuje zrobic wszsytko zeby zdobyc moje serce, ale ja jestem tak zamknieta ze poprostu nie potrafie nawet spojrzec na niego jako na obiekt seksualny!!! Unikam go jak ognia,ale czasami sie nie da, bo bardzo nam pomaga- a to podrzuci pieluchy dla malej, a to jedzenie, jakas chemie, a mnie jest głupio,ale jak mam odmowic pomocy,jak ja jej potrzebuje, a on przez to robi sobie nadzieje??/ powiedzialam mu szcerze co czuje i ze nie jestem w stanie go pokochac, a on dalej swoje ze poczeka, ze on widzi we mnie wartosciowa,cudowna kobiete z ktora chce spedic zycie....a dla mnie brzmi to jak scena z horroru, ze na kon cu jak ona odrzuciła go całkowicie to on ja marduje( serio mam takie wizje).
z tego wszsytkiego schudłam 12 kg i wyglądam jak szkapa, włosy wypadaja, pryszcze na buzi wrrrr....
pozostaje mi tylko czekac na pierwsza sprawe rozwodowa i czekac na cud...

[AlicjaH]

Napisane przez laisla

Nasi exi to nie z takiego obozu co to usłyszy, że ma płacić i koniec to płaci. Mój nie płacił nigdy i płacić nie będzie ponieważ jako alkoholik jest wywalany z każdej pracy i po prostu nie ma z czego mu ściągać. Tak poza tym to zmienia tak często miejsce zamieszkania że ani ja ani komornik nie jesteśmy w stanie za nim nadążyć. Tak więc placi fundusz al. zasądzone alimenty ale nie on napewno. I wiem, że to się nie zmieni. Więc nie zawsze jest taka prosta piłka. Owszem, pieniądze dostaję ale on i tak jest zwolniony z wszelkiej odpowiedzialności. Wystarczy, że pojawia się od czasu do czasu pokazać w U. Pracy to i prokuratura może się pocałować gdzieś bo przecież...szuka pracy, a że "nie z własnej winy" mu nie wychodzi no to cóż..ma dobre chęci chłopak.
Alicja, nie chcę odpowiadać za Naked, ale piszesz, że masz trochę czasu więc jeśli chcesz to zajrzyj trochę wstecz na wątek bo tam jest zawarty kawał naszej historii i są odpowiedzi na pytania, które zadajesz

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:15 ----------

Misia, rozumiem Ciebie doskonale, wszystkie przeżywamy tutaj podobne rozterki w związku z tym jakich fajnych tatusiów wybrałyśmy dla naszych dzieci

To jesteś w lepszej sytuacji niż niektóre dziewczyny
Z funduszu mozesz otrzymać nawet 500zł na jedno dziecko co w realiach PL sądów jest na prawdę dużą kwotą/przykład 2tyg kobiety z mojego ośrodka-zasądzono jej 210zł na dziecko alimentów to przecież parodia...

Czasu mam multum od środy w nast.tyg postaram sie Was powspierać, moze cos pomogę/przeprowadzka i to w ciaży jest straszna ;-/ całe mieszkanie spakować-brrrr więc w tym tyg wpadam z doskoku ;-)

A i uwierz mi, ze mój ex jest z jeszcze gorszego obozu niż Twój ;-)
Po rozstaniu z nim miałam takie przeboje/chyba największe z Was... łącznie z tym, że prokurator chciał abym była świadkiem w spr zorg. gr.przestępczej
Ale nie trzeba pozwalać sobie wejść na głowę -oni tylko czekają na to aby nas wystraszyć i mieć wszystko-łącznie z płaceniem z głowy jak nie pozwolisz i sie postawisz to taki dupek zbaranieje ;-)

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez madzikgdy

Dziewczyny przepraszam ze sie nie odzywałam,ale standardowo jak sie wali to wszystko.
Cos mnie tkneło i poszłam do spółdzielni iiiii okazało się, że mam zadłużenie na prawie 6 tysięcy!!!! szok!!!! mój prawie były mąż poprostu nie płacił czynszu....potem zepsuła sie pralka i odkurzacz, odpadł mi kawałek sufitu i zalałam sąsiadów z dołu....
prawie były mąż oczywiście nie płaci, bo jak twierdzi on jest biedny (ale jeździ bwm 5!!!) i nie ma pracy- a co mnie to do jasej ciasnej obchodzi!!!! ale tak pisałyście ojscowi naszych dzieci nie sa z tych co płacą bo muszą. poza tym PBM(prawie był mąż) stwierdził, ze napewno nie bedzie dawał mi gotówki tylko rzeczy dla dzieci i jedzenie!!!-właśnie ciekawi mnie czy sad moze sie na to zgodzic??? ale jak do tej pory nawet ani razu nie pojawił sie u dzieci,bo jak twierdzi nie ma ochoty mnie oglądac!!! i ciagle dzwoni ze chce dzieci zabrac,ale ja sie nie zgadzam-przeciez nie dam dzieci narkomanowi, który nie wiem gdzie mieszka i na dodatek nie ma adresu zameldowania!!!
najgorsze jest to ze z MOPSu dostałam jednorazowa zapomoge w wysokosci 30 PLN i na wiecej nie moge liczyc!!! zadłuzenie w spoldzielni rozlozyli mi na 10 rat,ale co z tego jak i tak mnie na to nie stac. rodzice mi pomoa, ale wiadomo maja tez swoje ograniczenia finansowe. a jak pomysle ze ida swieta....
w moim zyciu krazy rowniez pewien Pan T., ale to on krazy i usilnie probuje zrobic wszsytko zeby zdobyc moje serce, ale ja jestem tak zamknieta ze poprostu nie potrafie nawet spojrzec na niego jako na obiekt seksualny!!! Unikam go jak ognia,ale czasami sie nie da, bo bardzo nam pomaga- a to podrzuci pieluchy dla malej, a to jedzenie, jakas chemie, a mnie jest głupio,ale jak mam odmowic pomocy,jak ja jej potrzebuje, a on przez to robi sobie nadzieje??/ powiedzialam mu szcerze co czuje i ze nie jestem w stanie go pokochac, a on dalej swoje ze poczeka, ze on widzi we mnie wartosciowa,cudowna kobiete z ktora chce spedic zycie....a dla mnie brzmi to jak scena z horroru, ze na kon cu jak ona odrzuciła go całkowicie to on ja marduje( serio mam takie wizje).
z tego wszsytkiego schudłam 12 kg i wyglądam jak szkapa, włosy wypadaja, pryszcze na buzi wrrrr....
pozostaje mi tylko czekac na pierwsza sprawe rozwodowa i czekac na cud...

Nie rozumiem -nie ma z czego płacić-fundusz alimentacyjny
Składasz papiery do komornika i jak samochód na niego to pa pa
Nie ma że nie chce
Do mopsu oni Ci wszystko wyjaśnią i podpowiedzą
Dziewczyny bierzemy sie w garść
WSZYSTKIE BĘDZIECIE PATAFIANOM POPUSZCZAĆ ???
Rozdzielność majątkową już masz?
Z tymi "darami w naturze" hmmm niech nie będzie śmieszny mój też tak gadał ha ha
Ma obowiazek pokrycia kosztów dziecka za światło, mieszkanie itp
Poza tym, są tzw nieprzewidziane wydatki wątpie, zeby sąd przystał na jego propozycje

Poza tym ma rodziców jak tak i są płynni finansowo to oni zapłacą Ci alimenty/to najbardziej efektywny sposób aby uzyskać pieniądze

[laisla]

Alicja, to prawda, FA to jest coś, doceniam oczywiście tylko poprzez moją wypowiedź chciałam przekazać, że nie zawsze jest tak, że pomimo starań uda się kolesia zmusić do odpowiedzialności. Powiem Ci, że tacy są nie w ciemię bici i znają wszelkie kruczki prawne co zrobić aby po pierwsze nie płacić, po drugie nie trafić za to za kratki. No tak, Twój ex też ciekawszy okaz jak słyszę..No i nie szalej za bardzo z jakimiś ciężarami podczas przeprowadzki
Madzik, fakt długo się nie odzywałaś..Wspólczuję oczywiście tych wszystkich złych zdarzeń, które Ci się ostatnio przytrafiły i szczerze mówiąc wcale nie dziwię się, że nie w głowie Ci amory. Mi zajęło dwa lata zanim byłam w stanie spojrzeć na faceta bez obrzydzenia po rozstaniu z moim ex mężem. Na pocieszenie dodam, że ta jesień u mnie to też awaria goni awarię, po prostu pech za pechem

[AlicjaH]

Ja zaczęłam spotykać się z moim tż miesiąc po rozstaniu z ex/fakt to ja odeszłam i to był super decyzja ;-)
A co do kruczków prawnych-owszem jednak na kazdy kruczek można coś zaradzić ;-)
Nie trzeba się użerać-wystarczy komornik
A PAMIĘTAJMY ZE ALIMENTY NIE SĄ OD ZAROBKÓW A OD MOZLIWOŚCI ZAROBKOWYCH-A TO JEST DUŻŻŻA RÓŻNICA

[laisla]

Ja też go zostawiłam, ale poprzedziły to długie miesiące niezłych jazd.
Co do komornika, to już pisałam, że ani on ani ja nie jesteśmy w stanie go namierzyć, oczywiście sprawa od początku jest u komornika. Zresztą prózny trud bo on i tak nie ma i nigdy nie będzie miał pracy.

[AlicjaH]

Słuchaj ja na twoim miejscu nie zmuszała bym go do płacenia skoro płaci fundusz
wiem, ze sprawa musiała być u komornika-inaczej nie dostała byś kasy z FA
Te pieniażki które bierzesz z FA idą na jego konto ;-)
tzn dług
I on kiedyś go będzie musiał spłacić
Teraz pytanie czy dostajesz max? tzn 500zł?
Bo jak nie to działamy ;-)

[madzikgdy]

właśnie nastapiło apogeum!!!!!
odwiedził mnie nie kto inny jak DZIELNICOWY!!!!!!
poszukuje mojego prawie byłego męża!!! a ze nadal w swietle prawa jestem jego zona wiec oczywiscie przyszedl do mnie i sto pytan do... wiec mu pokazal pokwitowanie wpłaty za sprawe rozwodowa o potwierdzenie z Um o wymeldowaniu jego z mieszkania wiec od razu zmienil ton, poza tym moja pani dwokat powiadomila dzielnicowego o sytuacji w moim domu juz wczesnie, zaraz jak on sie wyprowadzil. poza tym powiedzialam dzielnicowemu zeby sobie sprawdzil ile razy wzywalam policje do awantur domowych...
upokorzenie straszne,ale dałam rade.
co do tego ze moj prawie byly maz nie placi na dzieci-- nie mielismy jeszcze pierwszej sprawy rozwodowej wiec sie nie poczuwa do jakiegokolwiek łozenia na dzieci!!!!
co do rozdzielczosci majatkowej to maz wyprowadzajac zabral to co uwazał za swoje a ja zostalam z niczym na szczescie nie mielismy zadnego mieszkania czy tez jakich inny wartosciowych przedmiotow wspolnych uffff....
własnie alimenty sa od mozliwosc zarobkowych wie jesli moj prawie byly maz mial wczesniej prace w ktorej zarabial 2500 Euro co cztery tygodnie( platformy wiertnicze) wiec ma mozliwosc dobrej pracy i nie moja wina ze wylecial z niej przez swoja głupote, a raczej wypalone szare komórki( narkotyki). Mam zamiar wydusic z niego ile sie da, nie popuszcze gnojowi. poza tym złozyłam pozew z orzekaniem o winie i mam zamiar jeszcze na siebie alimenty zażądac ze wzgledu na obnizenie sie stopy zyciowej z jego winy !!!!
tylko jeszcze żebym miała siłe psychiczn a żeby to przetrwac
...
obiecuje ze bede sie juz teraz odzywała częściej
dziewczyny jesteśmy silne, damy radę. bo w końcu to my jestesmy wygrane-mamy wspaniałe dzieci !!!!

[AlicjaH]

Zabezpiecz do sprawy o alimenty sumę jaką musi płacic
Ech ja też miałam przeboje-miesiąc po rozstaniu został oskarżony o gwałt ;-/
Poszłam powiedziałam że mnie to nie interesi i tyle
Po tej sprawie było mi wstyd za niego
Z włosów jasny blond do pasa zrobiłam sie ściętą na Paule czarnulą ;-)

WRACAJĄC DO TEMATU

Pozew o alimenty z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa

Sąd Rejonowy
w .......................
Wydział Rodzinny
i Nieletnich

Powódka:
......................... ...
(tutaj wpisujemy imię i nazwisko)
......................... ......................... ............
(tutaj wpisujemy adres zamieszkania dziecka na które ubiegamy się o alimenty oraz te same dane osoby uprawnionej, która domaga się tych alimentów w imieniu małoletniego dziecka)

Pozwany:
......................... .
(tutaj wpisujemy imię i nazwisko, adres osoby zobowiązanej do alimentacji)

Wartość przedmiotu sporu:
(tutaj wpisujemy iloczyn miesięcznej oczekiwanej kwoty alimentów i 12 miesięcy, np. domagamy się alimentów w wysokości 200 zł, więc 200*12=2400)


Pozew o alimenty z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa

W imieniu małoletniej.............. .................... wnoszę o:
1. zasądzenie od pozwanej/pozwanego ......................... ...... na rzecz małoletniej powódki ......................... ..... alimentów w kwocie po ..................... miesięcznie, przy czym alimenty te mają być płatne poczynając od dnia..................... ..... do dnia 15-tego każdego miesiąca z góry z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki w płatności którejkolwiek z rat do rąk powódki/powoda ......................... jako jej ustawowej przedstawicielski,
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych.
Równocześnie wnoszę o:
3. zabezpieczenie powództwa przez zobowiązanie pozwanego ......................... .........do uiszczania małoletniej powódce ......................... .. po....................... .... miesięcznie do ukończenia sporu, przy czym kwota ta ma być płatna do rąk powódki/powoda ......................... .................... jako ustawowego przedstawiciela,
4. przeprowadzenie rozprawy również w nieobecności przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki,
5. wezwanie na rozprawę świadków:
a) ......................... ......................... ......................... ......................... .................
b) ......................... ......................... ......................... ......................... .................

Uzasadnienie
[ Własnymi słowami należy opisać przebieg wydarzeń od momentu poczęcia dziecka, aż do momentu, w którym zmuszeni jesteśmy ubiegać się o alimenty.
Istotne jest aby przedstawić następujące fakty :
- wskazać osoby rodziców i w miarę możliwości potwierdzić to dokumentami - np. odpis skrócony aktu urodzenia,
- zobrazować kwestie kosztów utrzymania dziecka, ponoszonych wydatków, m.in. : wyżywienia, ubrania, nauki, leczenia, pielęgnacji,
- określić kto i jak dotychczas ponosił wszelkie koszty związane z utrzymaniem
i wychowaniem dziecka,
- określić potrzeby majątkowe dziecka, tzn. ile co kosztuje, a jest to potrzebne dla dziecka,
- określić możliwości zarobkowe osoby zobowiązanej, tzn. najczęściej rodzica, należy wskazać jego stan majątkowy oraz możliwości zarobkowe, czym się zajmuje, jakie ma wykształcenie]

KAŻDE PISMO PROCESOWE DLA WYWOŁANIA OCZEKIWANYCH SKUTKÓW MUSI BYĆ PODPISANE PRZEZ OSOBĘ DZIAŁAJĄCĄ

-------------------------------------------------------
jesli masz jakies pytania/ew nie wiesz co wpisać itp napisz postaram się pomóc/
przesyłam kalkulator/miej go na sprawie/przedstaw sędziemu

http://www.grzybkowski-guzek.pl/tekst/id/1770


- koszt utrzymania niemowlęcia

- koszt utrzymania dziecka w wieku przedszkolnym

- koszt utrzymania dziecka w wieku szkolnym

- koszt utrzymania nastolatka

DLA KAŻDEGO SĄ INNE KALKULATORY WYSTARCZY POBRAĆ

chyba zrobiłam się pracoholikiem ha ha nawet na l4 ;-)))

[naked21]

witajcie kochane

u mnie bez zmian sporo roboty przy Fifku
Alicja- wielkie dzięki za wzór pozwu chyba jednak się przyda. Ostatnio pisałam, że ex zobowiązał się do płacenia. Mamy poczatek miesiąca, miał zapłacić za 4 bo bieżący+3zaległe i co?? I wyłączył kilka dni temu telefon czyli zmienił nr.
Alicja super, że mamy tu na naszym wątu kogos, kto siedzi zawodowo w tych sprawach

Z drugiej strony nie spieszno mi do sądu, bo wtedy ex będzie wpisany we wszelkich dokumentach małego, a nie wiem czy tego chcę. Spokoju mieć nie będę tak czy siak. Czy jest tu jakaś wróżka która przepowie mi wyrok sądu, konkretnie czy ex będzie miał solidnie ograniczone prawa?? Tego się najbardziej boję. Ł ostatnio nawet się interesował małym, wysłałam mu troche zdjęć, pisał, pytał co u nas. Myślałam, że się względnie doagadmy. Płacić chciał on sam, na nazwisko ani uznanie w USC nie nalegał. Ale jednak to by było zbyt piekne.

magdzik- kurcze wspołczuję oby te problemy szybko sie skończyły, jesteś na dobrej drodze

laisla- co u Ciebie, przystopowałaś wreszcie z ta praca, masz czas na relax?? Mam nadzieję, że nie muszę się o Ciebie martwić kochana

Ostatnio praca mgr pochłania mnóstwo czasu wieczorkami, ale byście czasem nie zapomniały o nas- zdjęcia z ostatniego weekendu

[laisla]

Super widzieć Was cało i zdrowo Filuś znowu większy ale dobrze sobie wygląda, chyba z 5kg już waży
Pracy jak zawsze sporo, do tego utrudnienia w objechaniu wszystkiego na czas przez tę przedwczesną zimę Wsiadam do auta od strony pasażera bo w poniedziałek przymarzły mi drzwi..ale cieszę się się, że autko choć nie najnowsze daje radę Córeczka siedzi chora w domu, właściwie choroba już się skończyła, od jutra miała iść do szkoły ale dowiedziała się, że chodzi...7 osób..więc i tak są przerzucani z miejsca na miejsce i nic nowego nie robią, totez posiedzi jeszcze jutro w domu. Wydarzenia zdominowała nowa kicia, którą wzięłyśmy z fundacji, mamy więc dwie. Zobaczymy jak to dalej będzie bo ostatni tydzień byłyśmy pacyfikatorkami w nieustannej wojnie. Ale jest trochę lepiej.
Boję się trochę tej zimy aby nie stała się kontynuacją jesiennych awarii

[naked21]

laisla Filuś waży już grubo ponad 7 kg
choć ostatnio zmarniał mi przez masakryczne ulewanie wszystkiego co zjadł... dostaliśmy lekarstwo, mam nadzieję, pomozę

współczuję Wam wychodzenia z domu i poruszania się autem, u nas jest to bardzo trudne- odśnieżarki nie jeżdżą, a chodniki odśnieżone na szerokość 20 cm więc nie ma jak jeździć wózkiem. A szkoda, bo chętnie wybrałabym się z Małym na zimowy spacerek. Mam nadzieję, że Twoje autko nie zawiedzie i poradzi sobie z śnieżnymi trudnościami Biedna córeczka, dobrze, że już pogoniłyście choróbsko. Skoro w szkole nic sie ciekawego nie dzieje, niech lepiej sobie odpoczywa i nabiera sił

Serduszko, wzywam na dywanik
jestem ciekawa co u Ciebie ciekawego, jak się czujesz, brzuszek pewnie juz spory?? pozdrowionka

Marta j.w. jak tam Twoje sreberko?? no i Ty na wychowawczym. Wpadajcie dziewczyny raz poraz

[laisla]

O kurcze...7kg...moja mała tyle ważyła dopiero po skończeniu pół roczku
U nas nie lepiej to wygląda ze śniegiem a dopiero co marudziłyśmy na upały 40 stopniowe to my trochę czasu juz tutaj jesteśmy...zleciało..
Marta, właśnie, jak tam zdrówko? Unormowała się sytuacja po opuszczeniu żłobka?

[naked21]

ano własnie jeszcze niedawno miałam sesję ciążową a w przyszły piatek Filus będzie miał swoją wczoraj skończył 3 miesiące. No i fakt, klocek z niego niezły. Ubranka nosi na 0.5roczne lub czasem nawet 9miesięczne dziecko. Ja już nie wiem, czy ta rozmiarówka jakaś lipna, czy to moje dziecie takie wyrośnięte

Żeby sie nie okazało, że w 3 klasie będzie większy od mamy

[laisla]

a wiesz, nie zdziwiłabym się, gdyby no może nie w trzeciej, ale w czwartej klasie Ciebie dogoniła Twoja Kruszynka Moja Kruszynka ma 154cm wzrostu więc goni mamusię w zawrotnym tempie, a mamusia znowu nie taka kruszynka Ma to też swoje dobre strony bo powoli wymieniamy się ciuchami i gdy czegoś nie chce mi się przymierzać w sklepie to i tak zawsze jest dobre albo na mnie albo na małą
Naked, Filipek jest naprawdę duży i silny chłopiec, pamiętam, że mówiłaś, że Ł. też dość wyrośnięty
Zrobiłysmy weekendowy wypad na pizzę, śmiesznie mi się jeździ bo wciąż pakuję się do auta od strony pasażera, drzwi jak przymarzły tak nie chcą puścić..no i to moja pierwsza zima za kółkiem, tak więc wprawy w jeździe po śniegu, lodzie i w parkowaniu na zasypanych parkingach to tyle co na kursie..
A córeczka zachęcona bialym krajobrazem obwiesiła już pokój lampkami i innymi ozdobami..jednak jak dla mnie to trochę za wcześnie

[naked21]

Tak, Ł jest wyższy od mnie o prawie 30 cm

A jazda zimą po sniegu to.. niezła jazda, trzeba bardzo uważać. Na szczęście wszyscy jezdżą wolniej w taka pogodę Ja mam troszkę dosyć tego sniegu a w zasadzie tego, że odsnieżany jest tylko wąski pasek na chodniku i ciężko pchać wózek po bryłowatym zmrożonym sniegu. Wczora i dzis dziadek wział małego na dwór.

Uwielbiam święta i świąteczny klimat i cieszę się że już po Wszystkich Świętach panuje Bożonarodzeniowa atmosfera. To nic, że tylko z komercyjnych powodów ja to lubię. Od zawsze długo i często chodziłam po sklepach w poszukiwaniu prezentów dla bliskich, w tym roku albo allegro, albo godzinna wyprawa na miasto i króciutkie zakupy.

Dziś odezwał się Ł. Pieniądze mają być "jutro". Brak już słów i szkoda nerwów. Ciągle się motam czy iśc do sądu, czy nie, czy brać adwokata czy nie.. Niby sprawa oczywista, ale już podejrzewam ile mnie to będzie kosztowało nerwów i przykrości z jego strony. Więc odsuwam te myśli od siebie na zaś chcoć czas ucieka Jakoś to będzie...

[laisla]

Oj coś mi się nie chce wierzyć w to jego 'jutro'...ale w końcu jutro, a własciwie dziś jest św. Mikołaja..więc może zdarzy się cud Nie wiem, pewnie możesz poodwlekać to w czasie, ale myślę, że prędzej czy później i tak pójdziesz uregulować te sprawy w sądzie. Bo czy te jego obiecanki czy rozprawy sądowe to i tak dla Ciebie są nerwy i brak stabilizacji
Powiem Ci, że ja prezenty zaczynam gromadzić już...w styczniu więc pozostaje głównie pakowanie i dopracowywanie szczegółów
A u nas znowu sypie śnieg

[naked21]

cud sie nie zdarzyl
za to zadzwonila niedoszla tesciowa z prosba o spotkanie dzis o 18 poje z ciekawosci, poza tym tez mam jej wiele do powiedzenia...

laisla zapominalam wczesniej zawsze- piekny av nie moge niestety obejrzec pozostalych zdjec w galerii

[laisla]

Dziękuję choć tam niewiele widać w sumie..ale trochę lata pośród śniegu
Naked, owocnego (o ile to możliwe) spotkania z niedoszłą teściową życzę..daj znać co kobieta chciała i czy coś ustaliłyście..
A co zdjęć to nie wiem co się porobiło..ale trzeba będzie troche nowych porobić i tak

[madzikgdy]

WITAJCIE!!!
Przeczytałam wszsytko odkąd mnie nie było iii w głowie pozostały mi słowa, że Ex może chcieć w sądzie udowodnic, że to my utrudniamy im kontakt z dzieckiem
Cos z mojego doswiadczenia- poniewaz MOj Prawie Były Mąż , nie pokazuje się na ustalonych wizytach.
Po pierwsze powiadomiłam go listem polecaonym za potwierdzeniem odbioru kiedy może widywać się z dziećmi- kopia u mnie została.
Po drugie gdy nie wstawił sie na odwiedziny zadzwoniłam do dzielnicowego i poprosiłam o spotkanie. Wytłumaczyłam mu jak wygląda sytuacja i poprostu musial zrobic notatkę słuzbową. I tak jest za każdym razem, gdy przychodzi dzień odwiedzin a on sie nie wstawia-dzwonie do dzielnicowego i on przyjezdza i robi notatke.
To jest nasze zabezpieczenie w razie jak Ex zacznie wymyślac jakie to my jesteśmy złe matki.
Ja na szczescie ma Pani adwokat która potrafi mi doradzić i mnie usp;okoić.
Miałam wielke nadziej ze PBM przypomni sobie o dzieciach chociaz w Mikołaja- a tu nic, ani alimentów na koncie ani nawet telefonu czy smsa. Ja tez nie dzwonie i nie pisze.
a czasami tobym adzwoniła i op********* ile wlezie...
I jeszcze jedno-nie wierzmy w ich jutro....dla nich jutro to wieczność,bo oni sa z innej planety....
a ak wogóle to mam w domu szpital- obydwoje maja zapalenia płuc :-(
a tak wogóle to spraw w sadzie to poprostu nerw przed sama rozprawa, ale p[rzeciez jestesmy na wygranej pozycji i to my mamy racje,ale nerwy zawsze sa jak mamy słuchac ich kłamstw.
a tak to na codzien sie wkurzamy jak oni iwlecy tatusiowie sie madrze i sami nie wiedza tak naprawde co owia. mysla ze zamydla nam oczy i to wszystko...
kobiety głowa do góry...

[laisla]

Ale miałaś Madzik pomysł z tym dzielnicowym ja bym nie wpadła, myślę, że to całkiem dobre wyjście, że w ogóle się zgodził..ciekawe..
Dużo zdrowia dla dzieciaków życzę, zapalenie płuc to nie przelewki

[naked21]

dobry wieczór dziewczynki

coś nam wątek zamiera ale ilez można o tej samotności nawijać... ja wpadłam też na chwilkę, Filuś mój coraz mniej spi, do tego sesja na studiach w toku

Podczas rozmowy z niby babcią niczego nowego sie nie dowiedziałam, zero porozumienia z tą kobitą ona swoje, ja swoje. W skrócie- chce, żebym uczestniczyła w terapii exa, czyli pozwalała na kontakty z małym, ale pieniędzy nie wymagała bo "on nie pracuje, nie postrzega rzeczywistości tak jak my, że to trzeba pracować, zarabiać, wziąć odpowiedzialność za dziecko". Smiech na sali normalnie. Ja już najbardziej mam ochotę pomagać w leczeniu na które on wcale nie ma ochoty, ale czuje się przymuszony... Szkoda moich nerwów, ale widze, że ta rodzinka nie ma zamiaru sie odczepić. Ach no i spotkałyśmy się dzień po Mikołajkach, babcia o nawet drobiazgu na kochanego wnuczka nie pomyślała, wręcz mi powiedziała wprost- że ona w tej chwili nie może mi pomóc.

Dzis pisała, że w niedziele się u nas zjawi.. Ciekawe po co.

Ex sie nie odzywa, bo wie, że każda moja odp na jego smsy to: gdzie te obiecane pieniądze. Sam zaproponował, że będzie płacić, sam wyznaczyl kwotę, terminy.. eh szkoda słów

Laisla co tam u Ciebie?? I gdzie się podziała reszta dziewczyn

[laisla]

No zamiera i tylko wspomnieniem są dni gdy pisałyśmy po kilka razy dziennie nawet..
Jeśli chodzi o 'babcię' i jej synka to brak słów. W tej sytuacji rzeczywiście lepiej byłoby gdyby się odczepili..ale widać nie to jest ich zamiarem a tekst o tym specyficznym odbiorze rzeczywistości przez niego to po prostu Nie, no współczuję całokształtu stosunków hmm..rodzinnych.
U mnie dużo pracy i zamieszania związanego z przekładaniem, odrabianiem w zwiazku z tym zaległych zajęć, sporo bieganiny od miejsca do miejsca za groszem jak zwykle zresztą tylko teraz w utrudnionych warunkami na drodze i korkami okolicznościach. Dawno tak nie cieszyłam się z weekendu gdy nic nie muszę robić na tempo. Jutro jedziemy na sanki do lasu bo pogoda dzisiaj przynajmniej była piękna i chcemy zaopatrzyć się w choinkę (oczywiście później, nie w lesie ). Zakupy świąteczne w toku, jak i dekoracja mieszkania Robi się powoli świątecznie, tylko ciekawe czy śnieg dotrwa do świąt czy akurat jak na złość się roztopi tuż przed
A dzisiaj byłam na występie świątecznym grupy tanecznej córci Wszyscy czekali tylko już na mnie bo ja jak zwykle w gonitwie z czasem i było mi cholernie głupio głównie przed małą, która świeciła znowu biedna oczami za zagonioną matkę. Choć tym razem to akurat babcia wymyśliła sobie inne miejsce odebrania jej niż ustaliłyśmy więc nie była moja wina więc jeszcze po drodze z mamą się pokłóciłam, ale może do niedzieli nam przejdzie..
Właśnie..Marta, Kingusia i cała reszta gdzie Wy jesteście