Traktowanie dzieci przez rodziców

[sadness33]

Witam. Chciałabym podzielić się z Wami pewną sprawą. Czuję że mam związane ręce i nie mogę nic zrobić. Otóż..... Mój syn 16 lat spotyka się od ok roku z rok młodszą dziewczyną. On ułożony , grzeczny , wzorowy uczeń. Nigdy nie miałam problemów wychowawczych. Ona 15 lat , nauka nie idzie jej najlepiej ale w domu robi wszystko : sprząta, gotuje , zajmuje się psem i młodszą siostrą.... Dosłownie ! Wszystko jest na jej głowie. Jej rodzice od rana do wieczora są w pracy .... nic ich nie obchodzi. Jeśli dziewczyna mojego syna chce gdzieś wyjść bez siostry, słyszy od rodziców " radź sobie sama". I tak wszędzie z młodszą siostrą. Zaczęły się wakacje , siostra pojechała na kolonie mimo iż będąc w 3 klasie podstawowej ledwo przeszła do kolejnej klasy! Dziewczyna mego syna oczywiście nie zasłużyła + usłyszała od Matki że nie pojedzie za oceny ( miała na koniec roku dwie 2 , przypominam że młodsza ledwo zdała ! ) + jej biologiczny ojciec nie dołożył się na kolonie..... Młodsza jest faworyzowana na każdym kroku - przykre. Jakiś czas temu - mój syn z dziewczyną chcieli spróbować "dorosłego" życia.... Wiem i nie popieram tego , uważam że za wcześnie! Oczywiście wyszło na jaw gdy oboje się przyznali. Rozmowa z synem zakończyła się przepraszaniem i płaczem. Tłumaczyłam mu że to za wcześnie że przyjdzie jeszcze na to czas, ale cóż , stało się ( jeden raz ). I tu zaczyna się cała historia .... ponieważ to co dzieje się w domu u jego dziewczyny jest niewyobrażalne. Zaczęło się od straszenia pobiciem mego syna.... chęci rozmowy z Nami itp. Oczywiście ja nie miałam nic przeciwko , też uważałam że trzeba porozmawiać. Ze strony rodziców dziewczyny na chęciach się skończyło. Stwierdzili że dopóki mój syn nie porozmawia z jej ojcem to będą ją trzymać pod kluczem ( dosłownie) ...... Wychodzą rano do pracy zamykają drzwi. Ona zostaje w domu z siostrą i kupą obowiązków. Wypuszczają ją ok godziny 21.00 aby wyszła z psem i to wszystko. Straszą że wyślą ją do Ameryki do biologicznego ojca. Strasznie jej wsiedli na psychikę do tego stopnia że chciała sobie coś zrobić ! Napisałam do jej mamy z prośbą o spotkanie i rozmowę ale to nic nie dało. Ja rozumiem złość , żal itp. Ale do licha jasnego nikogo nie zabili ! Wykorzystują ją maksymalnie do wszystkiego. A w niedzielę w roku szkolnym pod pretekstem tego że musi się uczyć znów zostawała w domu z siostrą .... żeby rodzice mogli sobie iść na siłownię. Nie rozumiem podejścia tych ludzi. Mają kasę , własne firmy i darmową pomoc domową ..... w swojej córce! Nie wiem może ja przesadzam , może mój punkt widzenia jest zły , ale uważam że z dziećmi trzeba rozmawiać a nie tresować , straszyć , szantażować ....

[zksiezyca]

Napisane przez sadness33

Witam. Chciałabym podzielić się z Wami pewną sprawą. Czuję że mam związane ręce i nie mogę nic zrobić. Otóż..... Mój syn 16 lat spotyka się od ok roku z rok młodszą dziewczyną. On ułożony , grzeczny , wzorowy uczeń. Nigdy nie miałam problemów wychowawczych. Ona 15 lat , nauka nie idzie jej najlepiej ale w domu robi wszystko : sprząta, gotuje , zajmuje się psem i młodszą siostrą.... Dosłownie ! Wszystko jest na jej głowie. Jej rodzice od rana do wieczora są w pracy .... nic ich nie obchodzi. Jeśli dziewczyna mojego syna chce gdzieś wyjść bez siostry, słyszy od rodziców " radź sobie sama". I tak wszędzie z młodszą siostrą. Zaczęły się wakacje , siostra pojechała na kolonie mimo iż będąc w 3 klasie podstawowej ledwo przeszła do kolejnej klasy! Dziewczyna mego syna oczywiście nie zasłużyła + usłyszała od Matki że nie pojedzie za oceny ( miała na koniec roku dwie 2 , przypominam że młodsza ledwo zdała ! ) + jej biologiczny ojciec nie dołożył się na kolonie..... Młodsza jest faworyzowana na każdym kroku - przykre. Jakiś czas temu - mój syn z dziewczyną chcieli spróbować "dorosłego" życia.... Wiem i nie popieram tego , uważam że za wcześnie! Oczywiście wyszło na jaw gdy oboje się przyznali. Rozmowa z synem zakończyła się przepraszaniem i płaczem. Tłumaczyłam mu że to za wcześnie że przyjdzie jeszcze na to czas, ale cóż , stało się ( jeden raz ). I tu zaczyna się cała historia .... ponieważ to co dzieje się w domu u jego dziewczyny jest niewyobrażalne. Zaczęło się od straszenia pobiciem mego syna.... chęci rozmowy z Nami itp. Oczywiście ja nie miałam nic przeciwko , też uważałam że trzeba porozmawiać. Ze strony rodziców dziewczyny na chęciach się skończyło. Stwierdzili że dopóki mój syn nie porozmawia z jej ojcem to będą ją trzymać pod kluczem ( dosłownie) ...... Wychodzą rano do pracy zamykają drzwi. Ona zostaje w domu z siostrą i kupą obowiązków. Wypuszczają ją ok godziny 21.00 aby wyszła z psem i to wszystko. Straszą że wyślą ją do Ameryki do biologicznego ojca. Strasznie jej wsiedli na psychikę do tego stopnia że chciała sobie coś zrobić ! Napisałam do jej mamy z prośbą o spotkanie i rozmowę ale to nic nie dało. Ja rozumiem złość , żal itp. Ale do licha jasnego nikogo nie zabili ! Wykorzystują ją maksymalnie do wszystkiego. A w niedzielę w roku szkolnym pod pretekstem tego że musi się uczyć znów zostawała w domu z siostrą .... żeby rodzice mogli sobie iść na siłownię. Nie rozumiem podejścia tych ludzi. Mają kasę , własne firmy i darmową pomoc domową ..... w swojej córce! Nie wiem może ja przesadzam , może mój punkt widzenia jest zły , ale uważam że z dziećmi trzeba rozmawiać a nie tresować , straszyć , szantażować ....

Czego oczekujesz?
Potwierdzenia, ze to rzeczywiście nie ok - chyba logiczne.

Ty nie zmienisz tych rodziców.
Niektórzy maja trudny dom rodzinny i niestety, nie maja na to kompletnie wpływu.

[valeera]

Porównywanie „ta młodsza ledwo przeszła do następnej klasy” ze starsza dziewczynką jest zwyczajnie głupie. Problemy z nauka u dziecka 9 letniego czy ile się tam ma w klasie SP to zaniedbanie rodziców. 15 letnia młoda dziewczyna, która zreszta czuje się na tyle dojrzała aby rozpocząć współżycie, powinna już potrafić organizować swoją pracę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Porozmawiałaś z synem o antykoncepcji, czy tylko na jego płaczu i przepraszaniu się skończyło >> swoją drogą bardzo 'dobra' metoda, żeby wypaczyć chłopakowi podejście do życia seksualnego


Co do sytuacji tej dziewczyny, to skoro jej rodzice nie chcą z tobą rozmawiać to chyba nic nie zrobisz, prawda ?
Możesz ewentualnie złożyć na nich zawiadomienie do opieki społecznej albo na policję, że dziewczyna jest przetrzymywana w domu siłą itd.
Zrobisz to ? Jeżeli nie, to patrz wyżej.

[ParoweczkaX]

Napisane przez sadness33

Witam. Chciałabym podzielić się z Wami pewną sprawą. Czuję że mam związane ręce i nie mogę nic zrobić. Otóż..... Mój syn 16 lat spotyka się od ok roku z rok młodszą dziewczyną. On ułożony , grzeczny , wzorowy uczeń. Nigdy nie miałam problemów wychowawczych. Ona 15 lat , nauka nie idzie jej najlepiej ale w domu robi wszystko : sprząta, gotuje , zajmuje się psem i młodszą siostrą.... Dosłownie ! Wszystko jest na jej głowie. Jej rodzice od rana do wieczora są w pracy .... nic ich nie obchodzi. Jeśli dziewczyna mojego syna chce gdzieś wyjść bez siostry, słyszy od rodziców " radź sobie sama". I tak wszędzie z młodszą siostrą. Zaczęły się wakacje , siostra pojechała na kolonie mimo iż będąc w 3 klasie podstawowej ledwo przeszła do kolejnej klasy! Dziewczyna mego syna oczywiście nie zasłużyła + usłyszała od Matki że nie pojedzie za oceny ( miała na koniec roku dwie 2 , przypominam że młodsza ledwo zdała ! ) + jej biologiczny ojciec nie dołożył się na kolonie..... Młodsza jest faworyzowana na każdym kroku - przykre. Jakiś czas temu - mój syn z dziewczyną chcieli spróbować "dorosłego" życia.... Wiem i nie popieram tego , uważam że za wcześnie! Oczywiście wyszło na jaw gdy oboje się przyznali. Rozmowa z synem zakończyła się przepraszaniem i płaczem. Tłumaczyłam mu że to za wcześnie że przyjdzie jeszcze na to czas, ale cóż , stało się ( jeden raz ). I tu zaczyna się cała historia .... ponieważ to co dzieje się w domu u jego dziewczyny jest niewyobrażalne. Zaczęło się od straszenia pobiciem mego syna.... chęci rozmowy z Nami itp. Oczywiście ja nie miałam nic przeciwko , też uważałam że trzeba porozmawiać. Ze strony rodziców dziewczyny na chęciach się skończyło. Stwierdzili że dopóki mój syn nie porozmawia z jej ojcem to będą ją trzymać pod kluczem ( dosłownie) ...... Wychodzą rano do pracy zamykają drzwi. Ona zostaje w domu z siostrą i kupą obowiązków. Wypuszczają ją ok godziny 21.00 aby wyszła z psem i to wszystko. Straszą że wyślą ją do Ameryki do biologicznego ojca. Strasznie jej wsiedli na psychikę do tego stopnia że chciała sobie coś zrobić ! Napisałam do jej mamy z prośbą o spotkanie i rozmowę ale to nic nie dało. Ja rozumiem złość , żal itp. Ale do licha jasnego nikogo nie zabili ! Wykorzystują ją maksymalnie do wszystkiego. A w niedzielę w roku szkolnym pod pretekstem tego że musi się uczyć znów zostawała w domu z siostrą .... żeby rodzice mogli sobie iść na siłownię. Nie rozumiem podejścia tych ludzi. Mają kasę , własne firmy i darmową pomoc domową ..... w swojej córce! Nie wiem może ja przesadzam , może mój punkt widzenia jest zły , ale uważam że z dziećmi trzeba rozmawiać a nie tresować , straszyć , szantażować ....

Ok, po kolei.

1. Ja dzieci nie mam i nie planuje, ale biorąc pod uwagę, że masz 16 letniego syna, to myślę, że mogę śmiało założyć, że jesteśmy z innych pokoleń (ja mam 21 lat). Co do seksu, to twój syn ma już 16 lat.... jak na to nie patrzeć za dwa lata będzie pełnoletni, w wielu krajach 16 lat już jest wiekiem gdzie można pić alkohol, chcę przez to powiedzieć, że chłopak nie jest dzieckiem. Ważne jest to byś była przy nim, ale to jest tylko naturalne, że zbiera mu się "chętka" i nie zatrzymasz tego. Według mnie jeżeli coś czuje do tej dziewczyny, to 16 lat nie jest za szybko, a wręcz to teraz w miarę normalne.

2. Co do dziewczynek, no to normalne nie jest. Jedyne co możesz zrobić to powiedzieć jakiejś opiece społeczne, ale to może tylko zrobić więcej złego niż dobrego, więc nie wiem czy to dobry pomysł.

3. Rodziców tych dziewczynek nic nie obchodzi, wiec twoje zdanie niestety też nie będzie. Wygodnie im się nie zajmować dziećmi, wygodnie im samemu jeździć i mieć wszystko w dupie i żeby ich córa wszystko robiła. Wiec skoro nie obchodzą ich własne dzieci, jak myślisz jak bardzo obejdzie ich opinia obcej kobiety ?

4. Jeżeli dziewczyna twojego syna zaczyna się samookaleczać/ robić sobie coś idź do szkolnego psychologa z tym. Ktoś musi jej pomóc i nie możesz to być ty, ani jej rodzice, ani rówieśnicy, to musi być ktoś z "zewnątrz"

[sadness33]

Wypaczaniu? A dlaczego wypaczaniu? wyjasnisz? Popłakał się bo wie że jego dziewczyna się nie wywinie od konsekwencji. napisałam wyraźnie że rozmawiałam z synem, tak o antykoncepcji też. Ale też o odpowiedzialności bo żadna antykoncepcja nie daje 100 % zabezpieczenia. Jeśli zgłoszę tą sprawę gdziekolwiek to nie polepszę. A jeśli rodzice nie chcą porozmawiać ze mną to dlaczego siłą próbują zmusić mojego syna do rozmowy? Bo to jest szantaż! Ona będzie siedziała pod zamknięciem dopóki jej ojciec nie porozmawia z moim synem."rozmowa" w tym wypadku będzie obwinianiem , szantażowaniem i ryciem psychy !

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Przejęła obowiązki dorosłych od rana do nocy .... wychowuje swoją siostrę. Kiedy ma się zająć chociażby nauką? Uważasz że to nie jest faworyzowanie? Młodsza mimo niepowodzeń w szkole jedzie na 2 tygodniowe kolonie a starsza z tego samego powodu nie jedzie?

[kalor]

Napisane przez sadness33

Wypaczaniu? A dlaczego wypaczaniu? wyjasnisz? Popłakał się bo wie że jego dziewczyna się nie wywinie od konsekwencji. napisałam wyraźnie że rozmawiałam z synem, tak o antykoncepcji też. Ale też o odpowiedzialności bo żadna antykoncepcja nie daje 100 % zabezpieczenia. Jeśli zgłoszę tą sprawę gdziekolwiek to nie polepszę. A jeśli rodzice nie chcą porozmawiać ze mną to dlaczego siłą próbują zmusić mojego syna do rozmowy? Bo to jest szantaż! Ona będzie siedziała pod zamknięciem dopóki jej ojciec nie porozmawia z moim synem."rozmowa" w tym wypadku będzie obwinianiem , szantażowaniem i ryciem psychy !

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Przejęła obowiązki dorosłych od rana do nocy .... wychowuje swoją siostrę. Kiedy ma się zająć chociażby nauką? Uważasz że to nie jest faworyzowanie? Młodsza mimo niepowodzeń w szkole jedzie na 2 tygodniowe kolonie a starsza z tego samego powodu nie jedzie?

Skąd jej rodzice wiedzą o współżyciu?

Dobra, już widzę, ze się przyznali, zrozumiałam to tak, ze przyznali się tobie, ale najprawdopodobniej im tez.

[elvegirl]

Napisane przez sadness33

A jeśli rodzice nie chcą porozmawiać ze mną to dlaczego siłą próbują zmusić mojego syna do rozmowy?

Pewnie uważają, że skoro jest taki dorosły żeby uprawiać seks, to powinien też być na tyle dorosły, żeby być w stanie przed rodzicami dziewczyny wziąć odpowiedzialność za ewentualną wpadkę.




Ich zachowanie wobec córki jest obrzydliwe, ale jeśli nie chcesz zawiadomić opieki społecznej,to nic poza udzieleniem dziewczynie wsparcia zrobić nie możesz.

[Minna]

Okropnie traktują córkę. Zgłoś to opiece społecznej, jeśli chcesz pomóc. Na własną rękę nie mieszałabym się w sprawy obcej rodziny.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez sadness33

Zaczęły się wakacje , siostra pojechała na kolonie mimo iż będąc w 3 klasie podstawowej ledwo przeszła do kolejnej klasy!

A co ma jedno do drugiego? Kolonie są dozwolone tylko wtedy, jak się ma dobre oceny?

Jakiś czas temu - mój syn z dziewczyną chcieli spróbować "dorosłego" życia.... Wiem i nie popieram tego , uważam że za wcześnie! Oczywiście wyszło na jaw gdy oboje się przyznali. Rozmowa z synem zakończyła się przepraszaniem i płaczem. Tłumaczyłam mu że to za wcześnie że przyjdzie jeszcze na to czas, ale cóż , stało się ( jeden raz ).

Kogo dokładnie twój syn przepraszał i za co ? Co w ogóle oznacza "przyznawanie" się w tym kontekście? Ty i jej rodzice wypytywaliście ich o to?

[Limonka2738]

Ale jak on przepraszał za seks... Dziewczynę? Przecież dała mu chyba zgodę, to za co miał przepraszać?


Czemu wyciągasz od nich takie rzeczy?



Tamci rodzice są straszni, ale twoje podejście do seksu też jest co najmniej dziwne.


Będą chcieli to i tak będą uprawiać seks. Mam nadzieję, że zadbasz o antykoncepcję i ich wiedzę, bo z drugiej strony to raczej współpracy nie będzie.

[Folgia]

Nie rozumiem, dlaczego Twój syn miał Cię przepraszać? Przecież to naturalne, że poszli do łóżka. Nie wmawiaj mu, że to coś złego, bo będzie miał spaczone podejście do seksu. Wiem po swoim przykładzie. Porozmawiaj z synem lepiej o antykoncepcji.

A co do rodziców tej dziewczyny - sama nic nie zrobisz, najlepiej iść do opieki społecznej, bo to się nazywa przemoc psychiczna.

[pfffh]

Ale jesteś pewna, że tamci rodzice są aż tacy źli, okropni i pastwią się nad swoją córka? Dziewczyna może demonizowac ich osoby. Dzieci przecież często tak robią, gdy rodzice coś od nich wymagają. Ale jeśli jesteś pewna to zgłoś to opiece społecznej jak radzą dziewczyny.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Folgia

Nie rozumiem, dlaczego Twój syn miał Cię przepraszać?

Bo był niegrzeczny, nie trzymał rączek na kołderce i teraz mamusia się martwi. To chyba oczywiste.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jeżeli jej rodzice chcą rozmawiać z twoim synem to tylko w obecności twojej lub jego ojca. Sytuacja, gdzie będzie postawiony samotnie przed ojczymem dziewczyny jest niedopuszczalna. Dorosły vs nastolatek to zupełnie nierówny rozkład sił.

Zgadzam się, że z demonizowania seksu więcej szkody niż pożytku. Kup mu prezerwatywy.

Jeżeli tak ci leży na sercu sytuacja dziewczyny to może zaproponuj rodzicom, żeby pojechała na wakacje z wami, a ty bierzesz odpowiedzialność finansową i za dopilnowanie młodzieży. To może być wypad w góry na parę dni, a na pewno da jej odetchnąć.

[Folgia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8497194 1]Bo był niegrzeczny, nie trzymał rączek na kołderce i teraz mamusia się martwi. To chyba oczywiste.[/QUOTE]

Przykro to przyznać, ale moja mama jak się dowiedziała o moim współżyciu to mi robiła wywody, że się nie szanuje :/ Po latach mi się przyznała, że tak robiła ze strachu przed moją ewentualną ciążą.

[Pani_Robot]

Napisane przez pfffh

Ale jesteś pewna, że tamci rodzice są aż tacy źli, okropni i pastwią się nad swoją córka? Dziewczyna może demonizowac ich osoby. Dzieci przecież często tak robią, gdy rodzice coś od nich wymagają. Ale jeśli jesteś pewna to zgłoś to opiece społecznej jak radzą dziewczyny.

No jasne. Nie wolno ufać "gówniakowi", który źle mówi o mamusi.
Story of my life

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Pani_Robot

No jasne. Nie wolno ufać "gówniakowi", który źle mówi o mamusi.
Story of my life

No niestety, niektórzy mają takie podejście, mega przykre..

[Folgia]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8497776 6]No niestety, niektórzy mają takie podejście, mega przykre..[/QUOTE]

Jak chodziłam do gimnazjum to była taka sytuacja w mojej klasie. Dziewczyna powiedziała pedagogowi szkolnemu, że rodzice ją biją. Pani wezwała jej matkę do szkoły, mama oczywiście zaprzeczyła. Nic nie zostało z tym zrobione, jeszcze ta pedagog wyzywała tą dziewczynę od kłamczuch. Po kilku miesiącach się okazało, że rzeczywiście ona była bita i to nie raz.

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Folgia

Jak chodziłam do gimnazjum to była taka sytuacja w mojej klasie. Dziewczyna powiedziała pedagogowi szkolnemu, że rodzice ją biją. Pani wezwała jej matkę do szkoły, mama oczywiście zaprzeczyła. Nic nie zostało z tym zrobione, jeszcze ta pedagog wyzywała tą dziewczynę od kłamczuch. Po kilku miesiącach się okazało, że rzeczywiście ona była bita i to nie raz.

Masakra. Niektórzy traktują dzieci i młodzież jakby tylko zmyślali i kłamal. Na zdziwieniowym wrzucony został link o chłopcu chorym od urodzenia, któremu rozszczelniła się zastawka odprowadzająca płyn rdzeniowo-mózgowy. Chłopiec wymiotował krwią, mdlał, a nauczycielka i ekipa pogotowia to olali, tak samo pogotowie olało jego kolegę, który odprowadzał tego kolegę do domu i zadzwonił po pomoc. Zresztą zlekceważyli nawet słowa mamy chłopca! Chłopiec aktualnie jest w ciężkim stanie: nie rusza się, nie mówi, nie przełyka

A czy ten pedagog poniósł konsekwencje takiego zaniedbania?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie rozumiem. Przyłapałaś ich na seksie i nakablowałaś jej rodzicom?

[Motylineczka]

"On 16 lat spotyka się z dziewczyną"?
No to jak przez 16 lat spotyka się z dziewczyną, to chyba sam sobie umie radzić?
Jejku, jak ja nie cierpię takiej nieporadności językowej :/

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Motylineczka

"On 16 lat spotyka się z dziewczyną"?
No to jak przez 16 lat spotyka się z dziewczyną, to chyba sam sobie umie radzić?
Jejku, jak ja nie cierpię takiej nieporadności językowej :/

Tylko, ze cale zdanie brzmi: "Mój syn 16 lat spotyka się od ok roku z rok młodszą dziewczyną". Mozna wiec domyslic sie o co w tym zdaniu chodzi, pomimo ze nie jest ono napisane poprawnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Folgia]

Napisane przez Motylineczka

"On 16 lat spotyka się z dziewczyną"?
No to jak przez 16 lat spotyka się z dziewczyną, to chyba sam sobie umie radzić?
Jejku, jak ja nie cierpię takiej nieporadności językowej :/

Na forum tak jest, że pisze się czasem niestylistycznie.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8497805 1]Masakra. Niektórzy traktują dzieci i młodzież jakby tylko zmyślali i kłamal [/QUOTE]


A jak jest szczery taki młodzian i mówi o swoich intymnych sprawach, to słyszy, że zawidół mamusię i niech przeprosi

[Folgia]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;8498464 6]A jak jest szczery taki młodzian i mówi o swoich intymnych sprawach, to słyszy, że zawidół mamusię i niech przeprosi [/QUOTE]

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez pfffh

Ale jesteś pewna, że tamci rodzice są aż tacy źli, okropni i pastwią się nad swoją córka? Dziewczyna może demonizowac ich osoby. Dzieci przecież często tak robią, gdy rodzice coś od nich wymagają. Ale jeśli jesteś pewna to zgłoś to opiece społecznej jak radzą dziewczyny.

właśnie


mam synów lat 16 i 8 (kl.II)
młodszy nie potrzebuje nadzwyczajnej opieki starszego, tyle co
- podgrzej obiad, przejdź tam jakiś etap w grze, wymień oponę w rowerze


czasem starszy ze szkoły odbiera, wracając z gimnazjum przechodzi koło podstawówki

[pfffh]

Napisane przez Pani_Robot

No jasne. Nie wolno ufać "gówniakowi", który źle mówi o mamusi.
Story of my life

A gdzie ja powiedziałam, że nie wolno ufać dziewczynie? Autorka musi mieć pewność, ze rzeczywiście jest tak źle u dziewczyny w rodzinie, zanim zacznie jakąkolwiek interwencje. Bo może być z tego więcej szkody niż pożytku.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Autorka musiałaby mieć jakieś dowody na przemoc albo pedofilie w rodzinie. Zgłosi przetrzymywanie w domu 15 latki, bo rodzice nie posłali jej kolonie i nie może się spotykać z chłopakiem to ją wyśmieją. Ten system tak nie działa. Nawet dorosłym osobom trudno udowodnić, że są ofiarą przemocy psychicznej lub ekonomicznej w rodzinie, a co dopiero dziecku, gdzie prawdopodobnie zostanie uznana za zbuntowaną smarkulę, która nie chce słuchać rodziców. Nie wiem czy mogłaby zgłosić, że młodsza siostra pozostaje pod opieką drugiej nieletniej, ale to na pewno skończyłoby się bardzo nieprzyjemnie przede wszystkim dla dziewczynek.

Jeżeli autorka chce jej pomóc to niech szuka polubownego rozwiązania.