Nieprzyjemny zapach skóry, mimo mycia

[Lolcia7]

Ola dasz rade! Nie tylko Ty żyjesz w tym stresie i poniżeniu. Każdy z nas ma swoją historię. Ja zaocznie chodzę do szkoły. Za każdym razem, gdy przychodzę na zajęcia, mam wrażenie że ludziom wręcz sprawia przyjemność, dręczenie mnie komentarzami. Wychodzę do sklepu i albo jest dobrze jednego dnia albo drugiego kasjerki i ochroniarze patrzą na mnie jak na zbrodniarza Każdy z nas przeżywa swój koszmar. Ja wypracowałam sobie już taką ''skorupę'' że jednym uchem wpuszczam a drugim wypuszczam. Mam świadomość tego, że z tymi ludźmi nie mam przymusu żyć i być z nimi na okrągło. Niektórzy z nich poumierają prędzej ode mnie albo po jakimś czasie nie będą o mnie pamiętać. Życie jest kruche. Codziennie biegam 40 min aby wypocić nagromadzone toksyny. Rano pół litra wody z cytryny. Za każdym razem jak gdzieś idę czy nie, szoruję się cała w łazience. Jeśli wychodzę i jest pokaszliwanie czy komentarze to nic nie mówię, słuchawki na uszy i nie patrzę się w stronę kaszlącego. I tak po jakimś czasie zapominamy obce nam osoby które gdzieś tam widzieliśmy (a w naszym przypadku- czuliśmy). W przyszłym roku zdaję maturę rozszerzoną z biologii i chemii i poprzysięgłam sobie że pójdę na lekarza. To wszystko co mnie spotkało i to co czytam o innych którzy się z tym męczą , przekonuje mnie żeby pójść się kształcić w kierunku medycyny (póki jestem młoda i mam możliwości). Na pewno na uczelni będę miała ciężkie życie, domyślam się że 10 lat przebywania wśród studentów i wykładowców w tej samej sali wykładowej będzie horrorem. Mimo wszystko trzyma mnie to, że może za 10 lub więcej lat, po tych katuszach, ktoś kto przyjdzie do mnie z takimi objawami jak nasze, nie zostanie od razu zakwalifikowany jako czubek i mu pomogę zarówno utrzymać zdrowie fizyczne i psychiczne. Olu nie myśl o tym co mąż, teściowie przeżywają, mówią, wiem że to tak łatwo się mówi ale teraz najważniejsze to utrzymać resztki zdrowej psychiki. Dbaj o dziecko, nie zaniedbuj męża ani siebie a przede wszystkim nie siedź i nie dobijaj siebie samą. Rodzice mojego chłopaka a szczególnie jego brat i znajomi nie tolerują mnie a ja mam to za przeproszeniem...w poważaniu. Sąsiedzi krzywo patrzą i kaszlą już z klatki schodowej jak mnie widzą i słyszą (a ja wiem że to na pokaz). Zrób sobie plan na miesiąc tak jak ja. Godzina sportu i dieta. Jeśli możesz, w jakiejś chwili, to rób sobie czas tylko dla siebie i porób coś w spokoju sama i zrelaksuj się. Pozostaje nam wszystkim szukać lekarstwa i sposobu na wyleczenie się z tego. Każdemu pomaga co innego więc szukać, szukać i jeszcze raz szukać. Pozostaje tylko pogodzić się z tym że trudno, śmierdzę, ludzie mają na mnie alergię ale nie zamykać się od siebie samego i dobijać jeszcze bardziej.

Stink 2014 a powiedz mi gdzie robiłaś to badanie na te bakterie i ile płaciłaś? zastanawiam się czy przy okazji tego wyjazdu i spotkania, póki jestem w innym, większym mieście czy nie zrobić sobie prywatnie jakichś badań na bakterie beztlenowe właśnie. Jeśli oczywiście mój budżet na to pozwoli.

Jadłam już olej kokosowy. Sam brany nie dawał mi nic. Gdy brałam go z kwasem kaprylowym było lepiej, bo nalot który mam na języku rano, po przebudzeniu, znikał. Chlorofilu nie brałam więc się nie wypowiem. Piołun piłam i miałam robione badania na ciała obce kilkakrotnie więc pasożytów u mnie nie ma. Biorę rapacholin i jem tylko kaszę jaglaną z węglowodanów, bo bez glutenowa. Słodyczy to już nie pamiętam kiedy tknęłam. Chleba nie jem. Alkoholu i imprez gdzie jest alkohol unikam jak ognia i każdego o tym z góry uprzedzam. Na pewno jeśli ktoś stosuje dietę to niech skupi się na uzupełnieniu jej w duże ilości produktów z witaminą B12 i żelazo, żelazo i jeszcze raz żelazo. Codziennie na śniadanie do popicia po posiłku, pół litra, koniecznie ciepłej bo szybciej się wchłania, wody z cytryny. Stink, ja też miałam tłuste włosy i skórę (szczególnie na buzi) i po miesiącu takiego rytuału z tą wodą cytrynową pitą rano, ten problem minął. Niestety z zapachem nadal walczę.
Tylko pamiętajcie. Słodycze i biała mąka oddala nas od wyleczenia. Choćbyście mieli głodować to ani kęsa.

Bardzo, bardzo, bardzo cieszę się że nie jestem sama z tym ale jednocześnie chciałabym żeby każdy z nas miał prawdziwe i normalne życie.

[baska1111]

Święta racja, wszystko prawda, co mówi Lolcia. Tylko jeszcze jedna rzecz, wg mnie najistotniejsza - DIAGNOSTYKA. Nie zwalczysz wroga, kiedy nie wiesz, z kim walczysz. Nie będziesz nigdy skuteczna, jesli nie będziesz wiedziała, co Cię zabija. Nie można opierać się na tym, że powiem sobie - "mam robaki" i zwalczać robaki o tak. Robaki, trzeba wiedzieć, jakie. Na innego robaka inne lekarstwo i inna dawka. Jak nie ma robaków, to zwalczać bakterie.Ja znam swego wroga, bo wyszło wszystko w badaniach i leczę się na konkretną przypadłość od listopada. I dopiero od paru tygodni jest lepiej, ale czy całkiem dobrze? Tego nie jestem jeszcze pewna. Konkretny wróg i zobaczcie, ile mi to zajęło czasu. A walka z panem NIKT? To jest miotanie się we mgle, które do niczego nie prowadzi. Kierunek - laboratorium. Najpierw wykluczenie cukrzycy i tarczycy. Jak jest ok, wtedy robaki, jak jest ok, bakterie beztlenowe. Od największych do najmniejszych. Jak nie można wykona tego testu oddechowego, bo nie ma gdzie, można zrobić gazometrię i wynik też dużo powie - o zakwaszeniu organizmu i natlenieniu oraz prężności tlenu.
Główki do góry - i do laboratorium marsz

[portoalegre]

Hej!

U mnie cały czas ok, podziwiam was, że macie jeszcze siłę zaczynać studia czy je kontynuować. Ja wolałem wagary aż w końcu rzuciłem studia. Rektor na zajęciach z nim ostentacyjnie otwierał przede mną okno, koledzy z roku zaczęli się ze mnie nabijać za plecami, koleżanka z którą stałem przy jednej tablicy rozwiązując jakieś zadanie nie wytrzymała i pobiegła do okna złapać powietrza... itd

Jakiś czas temu zrobiło się ciepło i w pracy dokładnie czuć kto się kąpał przedwczoraj. Patrzę na nich i zastanawiam się jak ja ich odbieram i jak ludzie wcześniej odbierali mnie.
Drodzy forumowicze sam cierpiałem na to lat kilkanaście, nie wiem kiedy się to zaczęło bo pewnie już w pierwszych klasach szkoły podstawowej, nadal mam poczucie, że jestem gorszy, często sam usuwam się na bok ale zapachu się pozbyłem. Puki co świat nie kończy się na zapachu, pamiętam że gdy skupiałem się tylko na nim i rezygnowałem ze wszystkiego to z zapachem było tylko gorzej.
Mecz ze znajomymi czy rodziną, wspólne obiady, wypady ze znajomymi na prawdę człowiek tego potrzebuje.
Trzymajcie się ciepło

[baska1111]

Napisane przez portoalegre

Hej!

U mnie cały czas ok, podziwiam was, że macie jeszcze siłę zaczynać studia czy je kontynuować. Ja wolałem wagary aż w końcu rzuciłem studia. Rektor na zajęciach z nim ostentacyjnie otwierał przede mną okno, koledzy z roku zaczęli się ze mnie nabijać za plecami, koleżanka z którą stałem przy jednej tablicy rozwiązując jakieś zadanie nie wytrzymała i pobiegła do okna złapać powietrza... itd

Jakiś czas temu zrobiło się ciepło i w pracy dokładnie czuć kto się kąpał przedwczoraj. Patrzę na nich i zastanawiam się jak ja ich odbieram i jak ludzie wcześniej odbierali mnie.
Drodzy forumowicze sam cierpiałem na to lat kilkanaście, nie wiem kiedy się to zaczęło bo pewnie już w pierwszych klasach szkoły podstawowej, nadal mam poczucie, że jestem gorszy, często sam usuwam się na bok ale zapachu się pozbyłem. Puki co świat nie kończy się na zapachu, pamiętam że gdy skupiałem się tylko na nim i rezygnowałem ze wszystkiego to z zapachem było tylko gorzej.
Mecz ze znajomymi czy rodziną, wspólne obiady, wypady ze znajomymi na prawdę człowiek tego potrzebuje.
Trzymajcie się ciepło

Ladnie piszesz, lubię czytać Twoje posty. Są trochę smutne, ale takie budujące

[Stink2014]

Badanie na przerost robiłam w Krakowie, przy ul.Szlak 28. Koszt takiego badania to 80 zł, więc myślę że cena nie jest wysoka, szczególnie że może to pomóc w postawieniu diagnozy. Nie wiem czy można tu wklejać linki...ale wkleję http://www.evita.med.pl/

Teraz jeszcze z innej beczki, link do artykułu http://www.pudelek.pl/artykul/16259/pattinson_smierdzi/ ...jak się jest Robertem Pattisonem to można śmierdzieć;-) choć w tym przypadku to chyba na własne życzenie;-)

[201701140904]

hej, dawno tu nie zagladałam bo zapomniałam hasło do konta. U mnie nie ma żadnej poprawy moje ostatnie posty były jakos w kwietniu gdzie pisałam,że mam depresje ale to nie była depresja tylko uzalezniłam sie od relanium i brak tego leku powoduje masakryczne jazdy.. takze miałam jeden problem z zapachem a teraz mam dwa bo wyjsc z tego gówna tez nie jest prosto a z drugiej strony mam taki stres zwiazany z zapachem ze lek jest mi potrzebny ...ehhh szkoda gadac CHCIAŁAM NAPISAC GŁÓWNIE O SPOTKANIU wtępnie na 24 lipca czwartek koło godz 12 w WAWIE .. piszcie kto chętny!!!

[baska1111]

Chciałabym się podzielić z Wami informacjami na temat kapieli na włosogłówkę, która była ostatnio tak bardzo wyśmiewana jako nie mającą żadnego uzasadnienia. Rzeczywiście może się tak na pierwszy rzut oka wydawać. Włosogłówka nie ma takiej fazy rozwojowej, by wędrować po naczyniach krwionośnych rzeczywiście. Jednakże wbija się swoją głową w jelito, reszta jej "ciała" zwisa luźno w jelicie (ślepym albo grubym), czyli nie wędruje tak jak np. glista. Przez tą dziurę pobiera z naczynia krwionośnego potrzebne do życia składniki, lubi też tlen zawarty we krwi. Gdy inwazja jest spora, może przedostawać się przez uszkodzone jelita bezpośrednio do krwiobiegu. Jak każdy robak lubi cukier i mąkę, więc miód i mąką nałożone na rozgrzaną skórę są jak wabik na robaki. Prowokują do przebijania się przez skórę. Dlatego takie kąpiele zaleca się głównie dzieciom, gdyż to one właśnie mają najbardziej delikatną skórkę. Więc jednak nie jest to takie niedorzeczne i coś tam z tej skóry przecież ludziom wyłazi.
Dla mnie brzmi to wiarygodnie. Można spróbować, jak nic nie wyjdzie, to chociaż skóra będzie gładka po takiej miodowej maseczce. Pozdrawiam wszystkich.

[karolciaa88]

Portoalegre, możesz napisać jak dokładnie wyglądała Twoja dieta, w jaki sposób przygotowywałeś posiłki i z jakich składników i w jakich ilościach brałeś suplementy babke plesznik i citrosept?

Może wlaśnie chodzi o niedobór białka? Może jego niedobór jest odpowiedzialny za zapach? Pamiętam, że Press pisał, żeby w diecie była odpwoiednia ilość białka, ja też miałam takie zalecenia od dietetyczki z Londynu. Co o tym myślicie?

[ola_30]

Ja pije sobie lapacho i powiem Wam, ze zapaszek troche jakby ustapil.
21 mam miec okres wiec teraz powinno byc najgorzej a nie jest. Wprawdzie toche zapaszku wyczulam od siebie dzis rano ale w porownaniu z tym co bylo wczesniej to jest nic.
Kiedy jestem pare min po wypiciu tej herbaty czuje jak robaki po mnie chodza :[ sa to najczesciej stopy , nadgarstki i dlonie . Podejrzeam, ze czuje je bo tam jest najciensza skora.
Ja dalej uwazam, ze powodem smrodu sa robaki.
x
Co do tej kapieli na wlosoglowke o czym pisze Basia... Wczoraj chyba na TLC ogladalam cos a'la ostry dyzur w USA. Film dokumentalny. Przyjjechala na pogotowie dziewczyna ktora za 2h miala brac slub i skarzyla sie na okrpone bole glowy i... depresje. Jej rodzina myslala, ze zwariowala. Lekarz po uslyszeniu wszytskich dolegliwosci posmarowal jej kark wazelina. Nastepnie wyciagnal 7 robali. :[
Nastepna historia dotyczyla 2 latniego dziecka ktora nagle zaczelo lezec nie moglo samo wstac a o chodzeniu nie bylo nawet mowy. Po zrobieniu rezonansu okazalo sie, ze jaka czesc mozgu zanikla i stad problemy u dziecka. Okazalo sie, ze powodowaly je robaki. Chlopiec juz nigdy nie bedzie chodzil sam, jezdzi na takim specjalnym wozeczku. Wyglada jak uposledzone dziecko. STRASZNE.

[baska1111]

U mnie na pewno nie chodziło o białko, tylko o robaki i bakterie beztlenowe. Juz prawie zwalczyłam robaki, dozuję sobie tlen i jest super. Zresztą zgadza się to z tym, co mówili w klinice w Gliwicach Busterowi, jak mu obiecali, że go wyleczą i zgadza się to z tym, co chyba Stinki mówiła o przeroście bakterii beztlenowych wykrytym podczas testu oddechowego. No ale przecież każdy może mieć co innego. Diagnostyka najważniejsza i wtedy można działać.
Tu też jest napisane, że ozon (tlen) niszczy zakażenia jelitowe:

http://www.☠☠☠☠☠☠☠/newsy/a7259-Ozono...rie_beztlenowe


Poza tym ja to, szczerze mówiąc, nie chciałabym stosować żadnej diety, tylko żyć normalnie jak każdy i nie śmierdzieć. Tylko tyle i aż tyle. Z drugiej strony wiem, że każdy jest gotów do wielkich wyrzeczeń aby tylko się to dziadostwo skończyło.


No i wałek, strona niedostępna, ale to jest na portalu "dbam o zdrowie".
Olu, tak trzymaj, jak pomaga lapacho to stosuj cierpliwie i bądź konsekwentna.

[karolciaa88]

w jaki sposób czujecie pasożyty?

[baska1111]

Miałam::
zapach ciała brzydki
męczliwość
buchające ciepło
umiarkowana potliwość, raczej taka wilgotność permanentna
świąd skóry
świąd odbytu (choć nie było owsików)
niesmak w ustach, ohydny po prostu
bulgotanie i przelewanie w brzuchu
wzdęcia, czasem brzuch tak jakby się ruszał, np. gdy w czasie ciąży porusza się dziecko w brzuchu
biegunku lub zaparcia naprzemiennie
stolce śmierdzące, kleiste, tłust
tłuste, wypadające włosy, śmierdzące
paskudne, łamliwe paznokcie
skóra ciała (oprócz głowy) sucha i swędząca
czerwone kropki na ciele i pieprzyki
tak jakby parowało mi całe ciało i np. przeszkadzało ubranie na ciele
chęć na tłuste jedzenie i słodycze a także np. naleśniki, omlety
niebieskie białka oczu, aż nienaturalnie niebieskie
łupież aż do strupów na głowie i ran
ból w prawym boku promieniujący do środka brzucha.
To tyle co mi się przypomina tak od ręki.
Miałam (mam?) glisty.

[ola_30]

Basi,
Ty na serio pijesz ten piolun? Podziwiam bo ja nie dalabym rady pic tego ohydztwa a poza tym gdzies wyczytalam, ze bardzo szkodzi na nerki...
Nie boisz sie,ze sobie nery zalatwisz? A potem to juz tylko dializy i po najwyzej paru latach smierc.

[baska1111]

Ha, ha, ha..... Póki co nie wybieram się jeszcze na tamten świat. Wręcz przeciwnie, zamierzam żyć długo i jeszcze poużywać życia.
Nie wpadło mi w oko nic na temat, że uszkadza nerki. Wszędzie piszą, że długie stosowanie w dużych dawkach powoduje uszkodzenie układu nerwowego. Ja jednak piję tylko w dawkach małych i to przez tydzień w miesiącu. No i dopiero trzeci miesiąc. Trzymam się tego, co wyczytał Feliks na temat dawkowania i dodatkowo sama znalazłam ten artykuł, który to potwierdza.
http://www.medycynaludowa.com/pl/ksi...ex.php?id=ks21
Myślę, że gdzieś we wrześniu zrobię przerwę i za jakieś pół roku od nowa.
Z objawów miałam jeszcze jakby zanik węchu, naprawdę prawie nic nie czułam. I strasznie reagowały na mnie zwierzęta, tzn. kichały jak oszalałe. Teraz mogę powiedzieć, że objawy prawie ustąpiły. Włosy są już ładne i zdrowe, paznokcie też, jest duuuuużo lepiej niż było. Prawie normalnie.


Dziś o 16.00 na TLC był ten film, o którym Ola wyżej pisała. Z szyi wyjęli dziewczynie larwy robaków, którymi zaraziła się przez ukąszenie komarów. A wszyscy prócz lekarza uważali, że ma nierówno pod sufitem. Tylko takich lekarzy to w Polsce ze świecą szukać...

[Stink2014]

Napisane przez baska1111

Ha, ha, ha..... Póki co nie wybieram się jeszcze na tamten świat. Wręcz przeciwnie, zamierzam żyć długo i jeszcze poużywać życia.
Nie wpadło mi w oko nic na temat, że uszkadza nerki. Wszędzie piszą, że długie stosowanie w dużych dawkach powoduje uszkodzenie układu nerwowego. Ja jednak piję tylko w dawkach małych i to przez tydzień w miesiącu. No i dopiero trzeci miesiąc. Trzymam się tego, co wyczytał Feliks na temat dawkowania i dodatkowo sama znalazłam ten artykuł, który to potwierdza.
http://www.medycynaludowa.com/pl/ksi...ex.php?id=ks21
Myślę, że gdzieś we wrześniu zrobię przerwę i za jakieś pół roku od nowa.
Z objawów miałam jeszcze jakby zanik węchu, naprawdę prawie nic nie czułam. I strasznie reagowały na mnie zwierzęta, tzn. kichały jak oszalałe. Teraz mogę powiedzieć, że objawy prawie ustąpiły. Włosy są już ładne i zdrowe, paznokcie też, jest duuuuużo lepiej niż było. Prawie normalnie.


Dziś o 16.00 na TLC był ten film, o którym Ola wyżej pisała. Z szyi wyjęli dziewczynie larwy robaków, którymi zaraziła się przez ukąszenie komarów. A wszyscy prócz lekarza uważali, że ma nierówno pod sufitem. Tylko takich lekarzy to w Polsce ze świecą szukać...

Lekarze doskonale wiedzą o problemie z robakami, z takimi co wychodzą przez skórę też mają do czynienia. Jednak w większości takich przypadków, są to bezdomni, pijaczki, osoby które żyją w skrajnie złych warunkach sanitarnych, i często ich posiłki z świeżością mają niewiele wspólnego. Takie osoby często bardzo ładnie łączą się z fauną i florą... Wiem bo dłuższy czas zawodowo, miałam do czynienia z służbą zdrowia, i nasłuchałam się conieco;-)

Myślę że niebagatelną rolę mają bakterie beztlenowe, i różnego rodzaju robactwo, choć na pewno są przypadki indywidualne, które spowodowane są innymi czynnikami, jak np. neurologiczne. Podobno jeśli ciało poci się asymetryczne, to trzeba też przebadać się neurologicznie.

[baska1111]

Może masz rację, że lekarze wiedzą co nieco, ale mój lekarz to rczej do tej pory nie wiedział. Jak mu powiedzialam, że podejrzewam, że jestem zaroba zona, powiedział - Robaki? Pani? Po czym wstał od biurka i rozmawiając ze mną otworzył szeroko okno, chociaż był listopad. Nic dodać nic ując. Dopiero jak przyszłam z wynikiem, to powiedział "ale numer"

[ola_30]

Basia,
z tym oknem to straszne. Troche wiem co czulas bo jak rodzilam drugie dziecko to po wszytskim polozne wyotwieraly wszystkie okna na porodowce. Ale ogolnie byly dla mnie bardzo mile i pomocne... az sie zdziwilam bo spodziewalam sie jakiegos koszmaru.
O tym pilunie, ze dziala na nerki przeczytalam na jakims forum poswieconym wlasnie tej roslinie ktos pisal, zeby uwazac bo dlugotrwale jego spozywanie ma wlasnie takie skutki. I to sie moze zgadzac bo ja w czasei tej kuracji 10 dniowej pilunem "czulam "nerki.

[Lolcia7]

Cześć wszystkim. Niestety muszę was poinformować że mnie w Warszawie nie będzie Mama wylądowała mi w szpitalu, mam teraz wiele bardzo poważnych problemów z mieszkaniem i nie tylko. Mam nadzieję że to nie będzie ostatnie, zaplanowane spotkanie i do następnego wszystko się u mnie poskłada i będę mogła w nim uczestniczyć.

[loveyou_verymuch]

Witajcie
Dawno mnie tu nie było. Z moim zapachem bywało różnie teraz jest średnio te upały nie wpływaja na mnie korzystnie. Miałam ostatnio dużo obowiązków i zupełnie nie zdałam sobie sprawy(nie wiem nawet kiedy dokładnie) ale przeszedł mi brzydki zapach skóry głowy!!! Wychodzę na słońce (brzydki zapach w takim momencie pojawiał się od razu) a teraz zupełnie nic , całkowicie nic nie czuć z mojej głowy a to była pierwsza rzecz której chciałam się pozbyć bo ja sama tego smrodu nie mogłam już znieść a teraz nic nie czuć od dłuższego czasu. Na drugi dzień moja głowa również nie śmierdzi cały czas używałam szamponu przeciwłupieżowego Head & Shoulders, Citrus Fresh. Więc jeżeli ktoś ma tez ten problem polecam ten szampon. Stosowac go systematycznie. Teraz mogę pracować nad resztą brzydkiego zapachu ciała. Pozdrawiam

[buster]

cześć wszystkim! długo nie pisałem! byłem dziś u chirurga proktologa bardzo polecanego przez ludzi, ma bardzo dobrą opinię! powiedziałem mu co i jak, badał mnie palcem i powiedział że podejrzewa tą przetokę o której pisałem wcześniej ale musi zrobić konkretne badania i wszystko zrobi mi za free tylko dopiero za 2 tygodnie bo wyjeżdża na wakacje powiedział że mam przyjść i prosić pielęgniarki o niego tak bez rejestracji żeby było bez kasy i bez kolejek powiedział że nie weżnie pieniędzy dopóki nie wyleczy mnie z tego chyba w porządku lekarz! ale oczywiście mi powiedział że nic nie czuje na badaniu też nie czuje bo dziś nie śmierdzę ale ja mu od razu panie doktorze nie mam problemów z psychiką bo ten zapach jest czasowo o różnych godzinach, a nie kiedy w ogóle nie ma więc on na to polipy, przetoka którą już podejrzewa od razu lub nie tolerancja laktozy bo ostatnio wypiłem maślankę dużo dosyć i smród niemiłosierny ale być może złożyło się to z pęknięciem polipa lub czymś więcej. Pisałem o teście kiedyś poniżyłem się do tego poziomu że kupiłem majtki foliowe dla ludzi nie trzymających moczu! no i oczywiście ich nie nosiłem ale jak się zapach pojawił to ubrałem i znikł! więc wiem że zapach pochodzi z tamtego miejsca!

[killme]

witajcie dawno mnie tu nie było , lolcia, ola , baśka i inni pomóżcie mi podejrzewam u siebie grzybice slbo pasożyty i mam atopowa skóre co za tym idzie w strasznym stanie włosy jezeli możecie wstawcie zdjęcie tyłu włosów jak są rozpuszczone , czy macie suche siano i prześwity ? chce mieć pewność że to wina candidy albo pasożytów

to się stało moim włosom

[baska1111]

Napisane przez killme

witajcie dawno mnie tu nie było , lolcia, ola , baśka i inni pomóżcie mi podejrzewam u siebie grzybice slbo pasożyty i mam atopowa skóre co za tym idzie w strasznym stanie włosy jezeli możecie wstawcie zdjęcie tyłu włosów jak są rozpuszczone , czy macie suche siano i prześwity ? chce mieć pewność że to wina candidy albo pasożytów

to się stało moim włosom

Droga Kliime! Doskonale rozumiem, co przeżywasz. Ta cholerna choroba, ciągły stres związany ze smrodem i jeszcze problemy z włosami paznokciami, które tej chorobie towarzyszą. .. My kobiety cierpimy przez to jeszcze bardziej niż mężczyźni, wiadomo, jak paznokcie i włosy są dla nas ważne. Opowiem Ci o swojej chorobie pod tym kątem.
U mnie oprócz smrodku i szeregu innych objawów, występowały coraz to bardziej nasilające się problemy ze skórą. Była coraz bardziej wysuszona, swędziała niemiłosiernie. Drapałam się tak, że miałam rany. Nie mogłam w nocy spać. Włosy wypadały, no i muszę przyznać, tak jak u Ciebie, były bardzo cienkie na końcach. A muszę tu nadmienić, że parę lat temu, jeszcze przed chorobą, miałam tak gęste pióra, że fryzjerka przerzedzała mi je brzytwą, aby móc ułożyć fryzurę. Poszłam do dermatologa o dobrej opinii, oczywiście prywatnie, więc spodziewałam się, że zajmie się mną jak nalezy. Nie miałam pojęcia wówczas na czym mogą polegać badania dermatologiczne. On na mnie popatrzył, a że śmierdziałam wtedy na potęgę, musiał to przecież wyczuć ( smród toi właŚNIE MOŻE BYĆ JEDEN Z OBJAWÓW GRZYBICY). No i on popatrzył na mnie i powiedził, że mam grzybicę całego ciała. Choć było to dla mnie szokujace, wzięłam przypisany antybiotyk Trioxal i całą stertę maści sterydowych. Chodziłsam tak do niego co tydzień przez kilka tygodni. Miało przejść wg jego zapowiedzi od razu, ale jakoś nie przechodziło, więc dalej Trioxal i kolejne maści. I tak parę miesięcy ( w tym chyba ze dwa m-ce z Trioxalem, oczywiście bez żadnej osłony, bo o tym nie powiedział a ja nie wiedziałam). W końcu przyszedł taki dzień, że trafiłam do pogotowia z dreszczami i tak wysokim ciśnieniem, że musiałam dostać zastrzyki i jakieś tabletki pod język. Dostałam też skierowanie na dermatologię do szpitala bo moja skóra była jedną wielką raną. Tam w szpitalu, lekarze, choć młodzi a może wlaśnie dlatego, zajęli się mną jak człowiekiem. Wyleczyli mi skórę, zrobili chyba wszystkie dermatoligiczne badania, podleczyli mnie lampami, zrobili testy alergiczne. I co usłyszałam? Nie ma i nigdy nie miałam żadnej, grzybicy, nie mamżadnej alergii ani nie jestem chora na żadną dermatologiczną chorobę. To co się działo na mojej skórze było wynikiem jakiejś CHOROBY WEWNĘTRZNEJ. Jednak lekarze z dermatologii nie byli kompetentni w ramach pracy na tym oddziale by przeprowadzić specjalistyczne badania. Zasugerowali rakowiaka (nowotwór), może wątroba.
Oni mi otworzyli częściowo oczy, bo do dziś bym szukałam problemu w skórze.
Reasumując, musisz jak najszybciej pójśc do dermatologa, ale nie daj sobie POD ŻADNYM POZOREM wcisnąć leków bez diagnostyki, szczególnie antybiotyków. Grzybicę bardzo łatwo namierzyć, biorąc wyskrobiny ze skóry, potem trzymają je jakiś czas w specjalnych warunkach i albo grzyby wyrastają albo nie.
Jeśli nic nie wyjdzie u dermatologa, w ciemno obstawiaj pasożyty i bakterie.
U mnie włosy i paznokcie są juz w dużo lepszym stanie, chociaż włosów takich jak kiedyś na pewno już nie będę miała. Biegnij więc do lekarza póki jeszcze te w górnych partiach są ładne i zdrowe. Najwyżej skróć je tak do ramion, wtedy nie będzie się to tak rzucało w oczy.
Wytrwałości Ci życzę, bo ta choroba to prawdziwa tragedia, odbiera chęć do życia.



Jeszcze tylko dodam, że grzybica to raczej atakowałaby włosy przy skórze, a więc wypadanie głównie. To że są suche, to pewnie dlatego, że je często myjesz, a widać po ich strukturze, że są też takie z natury bardziej suche i puszyste a nie tłuste i "przylizane". Wyglądają dobrze, tylko końcóweczki są cienkie. Bądź dobrej myśli. Możesz zastosować kosmetyki, tj. balsam, żel i szampon emolium, będzie Ci trochę lżej. To jest do skóry atopowej właśnie, chociać ta atopia pewnie zniknie jak zginą robaki albo te pieprzone grzyby.

[drumla]

Killme - skóra atopowa, czyli sucha, zaczerwieniona i swędząca? Ja miewam takie suche, czerwone i swędzące placki na skórze, co wiaze się u mnie z nietolerancja pokarmową typu IGg. Są takie specjalne testy np. Food Detective - robiłaś ?

[baska1111]

Drumla, a czy po odstawieniu tego, czego nie tolerowałaś, było lepiej z zapachem?
Co do nietolerancji pokarmowych, to biorą się one z tych powodów: -zobaczcie, że są tu infekcje przewodu pokarmowego
http://www.pokonacalergie.org/przycz...lerancji/1659/

A teraz skąd biorą się te infekcje - zobaczcie, te długie, przewlekłe infekcje niszczące nabłonek itp. to pasożyty i bakterie
http://uklad-pokarmowy.wieszjak.polk...akteryjna.html

Generalnie wszystko ma przyczynę w jelitach, a tam z kolei w bakteriach, pleśniach i pasozytach.

[killme]

drumla nie robiłam tego testu ale jestem raczej pewna że mam alergie bo źle sie czuje po mleku , mącznych produktach , tak ja mam łupież i też swędzącą skóre, tylko czy też masz takie włosy jak ja ? takie poniszczone i nie masz pół włosów na głowie ?

baśka to nie miałaś jednak stwierdzonej grzybicy ? a co sprawiło że włosy sie polepszyły u Ciebie ?

[baska1111]

Napisane przez killme

drumla nie robiłam tego testu ale jestem raczej pewna że mam alergie bo źle sie czuje po mleku , mącznych produktach , tak ja mam łupież i też swędzącą skóre, tylko czy też masz takie włosy jak ja ? takie poniszczone i nie masz pół włosów na głowie ?

baśka to nie miałaś jednak stwierdzonej grzybicy ? a co sprawiło że włosy sie polepszyły u Ciebie ?

Nie, grzybicy nigdy nie było. Zdiagnozowałam się od środka, wyszły glisty i malo tlenu. Zabijam robaki systematycznie, dotleniam się od środka i na zewnątrz a do mycia włosów używam szamponu Selsun Blue, naprawdę pomaga. Jak masz strupy od łupiezu genialna na to jest maść cocois, po paru użyciach po strupach nie ma śladu.
Jak czytałaś te artykuły do których linki podałam, to widzisz, nietolerancje u dorosłych mają swoje korzenie w długotrwałych zakażeniach układu pokarmowego, czyli pasożytach bakteriach itp. W pierewszym artykule jest wyraźnie napisane, że nietolerncja laktozy (Twoja) spowodowana jest długotrwałym podrażnieniem ścian jelit. A w drugim artykule, że przyczyna infekcji tych własnie są bakterie, wirusy i pasożyty, które siedzą w jelitach długo. One podrażniają jelita długi czas a z tego się bierze nietolerancja np. właśnie laktozy. Wszystko się zgadza i układa w logiczną całość.

[killme]

Napisane przez baska1111

Nie, grzybicy nigdy nie było. Zdiagnozowałam się od środka, wyszły glisty i malo tlenu. Zabijam robaki systematycznie, dotleniam się od środka i na zewnątrz a do mycia włosów używam szamponu Selsun Blue, naprawdę pomaga. Jak masz strupy od łupiezu genialna na to jest maść cocois, po paru użyciach po strupach nie ma śladu.
Jak czytałaś te artykuły do których linki podałam, to widzisz, nietolerancje u dorosłych mają swoje korzenie w długotrwałych zakażeniach układu pokarmowego, czyli pasożytach bakteriach itp. W pierewszym artykule jest wyraźnie napisane, że nietolerncja laktozy (Twoja) spowodowana jest długotrwałym podrażnieniem ścian jelit. A w drugim artykule, że przyczyna infekcji tych własnie są bakterie, wirusy i pasożyty, które siedzą w jelitach długo. One podrażniają jelita długi czas a z tego się bierze nietolerancja np. właśnie laktozy. Wszystko się zgadza i układa w logiczną całość.

ale jak się wyleczyłaś zaczęly Ci włosy odrastać ? nie były już suche ?
ja badałam się na pasożyty tylko 2 razy i nic nie wyszło oprócz tego że wykryto liczne komórki drożdżopodobne wiec jak komórki czy to to samo co kolonie ?

[baska1111]

Napisane przez killme

ale jak się wyleczyłaś zaczęly Ci włosy odrastać ? nie były już suche ?
ja badałam się na pasożyty tylko 2 razy i nic nie wyszło oprócz tego że wykryto liczne komórki drożdżopodobne wiec jak komórki czy to to samo co kolonie ?

Szczerze mówiąc, to nie sądzę, bym się wyleczyła, ale wraz z leczeniem stan włosów jest coraz lepszy. Odrastają, cała głowa jest usiana sterczącymi nowymi włoskami. Moje włosy są suche na końcach przez ciągłe mycia zaś przy skórze są zwykle tłuste. Włosy podcięlam dośc mocno i teraz są zdrowsze ale przez to głównie że i stan skóry się poprawił. Ale to dopiero jak zaczęłam niszczyć przyczynę choroby.
Z tego co mówisz, to Twoim problemem mogą nie być pasożyty, tylko drożdżyca, candida i jak są liczne drożdże to na pewno tworzą kolonie i to one Ci jelita niszczą a może i cały organizm.
Polecam ten artykuł:

www.magdalena-kwiatek.pl/pdf/Candida.doc

Myślę, że to może się tyczyć wielu z nas, tych, u których akurat pasożytów nie ma.



A tak z innej beczki, spotkanie odbyło się już ? Napiszcie coś....

[drumla]

Tak, po odstawieniu produktów, na które miałam tę tzw. opóźnioną alergię pokarmową było lepiej, ale potem objawy (łacznie z zapachem) powracały. Problem polega na tym, ze wyeliminowanie pewnych pokarmów oznacza automatycznie zwiększenie częstotliwości zjadania pokarmów pozostałych - po jakomś czasie organizm uczula się na te pozostałe. Też sądzę, że przyczyną alergii (IGg) jest infekcja, ale działa to tez w drugą stronę - dopóki trwa alergia (stany mikrozapalne) dopóty trudno pozbyć się bakterii i/lub grzybów.
Największy horror przeżyłam ponad rok temu, po kuracji antybiotykiem. Swiąd skóry był b. silny, poty nocne, zwiększony smród i szybka utrata wagi (mimo, ze nie ograniczałam ilosci jedzenia). Do tego wypadanie włosów (efekt inny, niż na zdjęciu Killme, gdzie wygladają na suche i łamiące się - u mnie wyłaziły w całosci i były tłuste). Zacisnęłam wtedy zęby i wprowadziłam b. rygorystyczną rotację pokarmów. Po trzech miesiacach nastąpiła zdecydowana poprawa (z zapachem też) - podsumowując mogę jednak powiedzieć tyle, ze to zaledwie ograniczenie problemu, a nie jego eliminacja...
Natomiast jedna z osób z tego forum - Pasia - pozbyła się zapachu wraz z innymi dolegliwosciami - właśnie eliminując produkty na które test IGg wykazał u niej alergię, z tym, ze Ona robiła test poszerzony (w porównaniu z Food Detective). Niedawno nawet pytałam, czy nadal ma spokój - odpowiedziała twierdząco. U Pasi ta poprawa trwa już b. długo, mozna chyba mieć nadzieję, że efekt jest trwały (a przynajmniej tyle, że Pasia prawidłowo swojego wroga "namierzyła").

[ola_30]

kilme,
mam identyczny problem jak Ty. Wlosy mi sie przezedzily, mam lupiez no i na koncach sie potwornie lamia i sa suche. Ja kiedys tez sobie wlosy cieniowalam ale zaniechalam tego bo wydaje mi sie , ze problem jest wtedy bardziej widoczny. Mnie na lupiez i wypadanie wlosow pomaga "dermena na wypadanie wlosow plus" Chociaz powiem szczerze, ze glowa po nim troche swedzi.
U mnie z zapachem troche jakby lzej ale szalu nie ma. Pilam lapacho ale mi sie skonczyla i od piatku pije pilun. Jednak mam zamiar pic lapacho piolun jest ohydny.