Jak wygrać z cukrem?

[phenomena]

Napisane przez blue_apple

bo chyba najpierw należy zastanowić się jaki jest powód tej ciągłej chcicy na słodycze?
phenomena jak wygląda Twój zwyczajowy jadłospis...? co jesz na śniadanie, obiad, kolację, co jesz w miedzy czasie? ile posiłków jesz, jakiej wielkości...?
czy badałaś się, w kierunku cukrzycy np.?

na sniadanie jem zwykle owsiankę na mleku z jakimś owocem i serkiem wiejskim, kanapki lub omlet. drugie śniadanie na uczelni to zwykle składana kanapka. obiady robi moja mama. czesto są to jakies kotlety + surówka + ziemniaki/ kasza/ makaron, spaghetti albo inne typowe domowe obiady. na kolację jem zwykle kanapkę, jajko, makrelę wędzoną, sałatkę albo jogurt naturalny. w ciągu dnia między posiłkami często wpadnie jakiś owoc albo orzechy.

to wszystko oczywiście oprócz słodyczy.

tak jak pisałam wcześniej staram się odżywiać zdrowo (ciemne pieczywo, makaron pełnoziarnisty, ciemny ryż, chude mięso, nie słodze herbaty, nie pije napojów gazowanych, soków z kartonów itd). mogę najeść się do syta obiadu a i tak od razu po nim mam ochotę zjeść coś słodkiego.

cukier miałam badany raz na czczo i było wszystko w porządku.

może to coś siedzi w mojej głowie, co po prostu karze mi jeść cukier. i zawsze potrafię się usprawiedliwić tym, że przecież nie jestem gruba..

[blue_apple]

Napisane przez phenomena

na sniadanie jem zwykle owsiankę na mleku z jakimś owocem i serkiem wiejskim, kanapki lub omlet. drugie śniadanie na uczelni to zwykle składana kanapka. obiady robi moja mama. czesto są to jakies kotlety + surówka + ziemniaki/ kasza/ makaron, spaghetti albo inne typowe domowe obiady. na kolację jem zwykle kanapkę, jajko, makrelę wędzoną, sałatkę albo jogurt naturalny. w ciągu dnia między posiłkami często wpadnie jakiś owoc albo orzechy.

to wszystko oczywiście oprócz słodyczy.

tak jak pisałam wcześniej staram się odżywiać zdrowo (ciemne pieczywo, makaron pełnoziarnisty, ciemny ryż, chude mięso, nie słodze herbaty, nie pije napojów gazowanych, soków z kartonów itd). mogę najeść się do syta obiadu a i tak od razu po nim mam ochotę zjeść coś słodkiego.

cukier miałam badany raz na czczo i było wszystko w porządku.

może to coś siedzi w mojej głowie, co po prostu karze mi jeść cukier. i zawsze potrafię się usprawiedliwić tym, że przecież nie jestem gruba..

czy tą ochotę na słodkie masz tylko po obiedzie?
czy byłabyś ją w stanie zaspokoić słodkim, ale np. owocem?

[phenomena]

Napisane przez blue_apple

czy tą ochotę na słodkie masz tylko po obiedzie?
czy byłabyś ją w stanie zaspokoić słodkim, ale np. owocem?

nie tylko. praktyczni po każdym posiłku, między nimi. różnie. po prostu wystarczy jedna 'iskierka' w myslach, żeby nie móc przestać mysleć o zjedzeniu czegos słodkiego.
a owoc mi nie wystarczy..

[LeanGreen]

a więc spróbuj suplementacji chromem, nawet zaczynając od najmniejszych dawek i nie zwiększając ich - z czasem organizm powinen się nim nasycić, jeśli ma niedobory.

[blue_apple]

Napisane przez phenomena

nie tylko. praktyczni po każdym posiłku, między nimi. różnie. po prostu wystarczy jedna 'iskierka' w myslach, żeby nie móc przestać mysleć o zjedzeniu czegos słodkiego.
a owoc mi nie wystarczy..

nie zastanawiałaś się nad kandydozą, chorobami tarczycy...?

długo tak masz? od zawsze? od jakiegoś czasu?

[phenomena]

Napisane przez blue_apple

nie zastanawiałaś się nad kandydozą, chorobami tarczycy...?

długo tak masz? od zawsze? od jakiegoś czasu?

mam tak raczej od zawsze.od keidy pamiętam wolałam zjeśc cos słodkiego niz normalny posiłek.
miałam robione badania na grzyby i nic nie wykryto. jeśli chodzi o tarczycę parę razy miałam badane TSH i zawsze jest w normie

[blue_apple]

Napisane przez phenomena

mam tak raczej od zawsze.od keidy pamiętam wolałam zjeśc cos słodkiego niz normalny posiłek.
miałam robione badania na grzyby i nic nie wykryto. jeśli chodzi o tarczycę parę razy miałam badane TSH i zawsze jest w normie

może naprawdę jest to pewnego rodzaju uzależnienie?
po zjedzeniu słodkiego czujesz się szczęśliwsza?

myślę, że warto spróbować wizyty u dietetyka, może zmiana diety, w sensie nie tylko zrezygnowania z cukru pomoże?
jesz raczej 3 posiłki? może powinnaś jeść ich więcej? nie wiem, jakie ilości jesz warzyw, ale może jesz ich zbyt mało? może zwyczajnie jesz za mało kcal, organizm domaga się wtedy cukru, bo z niego energię uzyska najszybciej?
a może zwyczajnie jest to uzależnienie, tkwiące tylko w psychice, a nie w fizjologii...



edit: miałaś badane też T3 i T4, czy tylko TSH?

[phenomena]

Napisane przez blue_apple

może naprawdę jest to pewnego rodzaju uzależnienie?
po zjedzeniu słodkiego czujesz się szczęśliwsza?

myślę, że warto spróbować wizyty u dietetyka, może zmiana diety, w sensie nie tylko zrezygnowania z cukru pomoże?
jesz raczej 3 posiłki? może powinnaś jeść ich więcej? nie wiem, jakie ilości jesz warzyw, ale może jesz ich zbyt mało? może zwyczajnie jesz za mało kcal, organizm domaga się wtedy cukru, bo z niego energię uzyska najszybciej?
a może zwyczajnie jest to uzależnienie, tkwiące tylko w psychice, a nie w fizjologii...



edit: miałaś badane też T3 i T4, czy tylko TSH?

Tylko TSH. Myslisz, ze mimo idealnego TSH t3 it4 mogą szaleć?

Nie wiem, może to moja durna psychika. Dzisiaj też poległam. Ale od jutra próbuję wziąć się mocno w garść, nie iść na łatwiznę i nie dawać się pokusom.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nikt z najbliższych mnie nie rozumie. Wszyscy uważają, że jestem chuda i 'wymyślam'. Może właśnie dlatego zawsze przegrywam, bo nie mam wsparcia i dodatkowej motywacji od nich..

[jagagaga]

Napisane przez phenomena

nie tylko. praktyczni po każdym posiłku, między nimi. różnie. po prostu wystarczy jedna 'iskierka' w myslach, żeby nie móc przestać mysleć o zjedzeniu czegos słodkiego.
a owoc mi nie wystarczy..

Ja też tak mam, nawet teraz. I nie chodzi o to, że jestem głodna, po prostu mam ochotę na słodki smak. A już kiedy kupuję jakąś kawę, sałatkę, generalnie jedzenie na mieście - to już nie ma zmiłuj, nie umiem się powstrzymać, jak kasa jest osaczona ślicznie i smakowicie wyglądającymi słodyczami. Jak jadam w domu jest o wiele lepiej, bo nie mam słodyczy w zasięgu wzroku, wtedy jem coś słodkiego raz na 2 tyg.

Najlepsze jest to, że czasami mam taaaaaaaaką straszną ochotę na słodycze, myślę o ich cudownym smaku, a kiedy już je jem - rozczarowuję się, bo okazuje się, że jednak wcale nie są takie niesamowicie pyszne, jak miałam zakodowane w pamięci.