2010-05-12, 22:13 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 56
|
Dylemat :/
Hej Wam dziewczyny.
To może zacznę od początku... Byłam z chłopakiem długi czas później się rozstaliśmy i wiele osób mówiło mi że ma nową itd.ale po jakimś 1,5 roku (teraz) napisał do mnie ostatnio.. tzn. kolega mi powiedział że chciał on mój numer ale powiedziałam, zeby dał... i pisał co u mnie.. a ja się pytałam czemu pisze a on że chciał tylko wiedzieć co u mnie.. pisaliśmy że mozemy sie spotkac ale cos tam sie poklociliśmy i kontakt się urwal.. I po miesiącu znowu napisal "ostatni kontakt nie byl dobry, i czy to naprawimy... i znowu mielismy sie spotkac... pisalismy o roznych sprawach... pytalam o jego dziewczyne a on ze jest wolny... a wczesniej (za 1 razem) jeszcze pisal ze mial co tydzien inna a teraz ze to byly dla towarzystwa/ jednak dla kolegi mowil ze z tamta byl ponad rok no i dzis mielismy sie spotkac o 20 bo wczesniej pracuje.. no i nic nie pisal do tego czasu... ja napisalam pozniej że nie wiedzialam ze jest taki nieslowny i lepiej bedzie jak zakonczymy znajomosc... a on "dopiero wrocilem do domu - przykro mi ze nie chcesz mnie znac.. chcialem dobrze pa 3maj sie" to ja "po prostu nie lubie takich ludzi..a z reszta niewazne.." no i koniec ;/ zadzwonilam po jakiejs godz. i mowie "co tam" a on "nic" to ja "czemu nic nie piszesz'' a on że spi.. to ja mowie ze nie bede przeszkadzac i koniec gadki... Jak myslicie, o co moze teraz po takim czasie chodzic? Jestem po prostu załamana.... czy to teraz cos bedzie? a bylismy dobra para... czy moze tylko "zemscic sie" za cos... ;/ Jezeli macie ochote to pomozcie |
2010-05-12, 22:25 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 61
|
Dot.: Dylemat :/
i Ty pewnie też będziesz kolejną do towarzystwa
|
2010-05-12, 22:28 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-05-12, 22:35 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Dylemat :/
to gimnazjum pewnie, skoro ona ZADZWONIŁA żeby spytać czemu nie odpisuje to napewno jest młodą kobitką xD
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2010-05-12, 22:42 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Dylemat :/
|
2010-05-12, 22:43 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Dylemat :/
Ale ja pytam normalnie, bo wg mnie to ważne. dostanę odpowiedź?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-05-12, 22:47 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Dylemat :/
|
2010-05-12, 22:47 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: Dylemat :/
yyy. dajcie sobie siana oboje
|
2010-05-12, 22:53 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Dylemat :/
Hihihi, czy ja dobrze zrozumiałam? Napisałaś, że nie lubisz takich ludzi i lepiej zerwać tą znajomość, po czym zadzwoniłaś z pytaniem "co tam?". Czy to mi się z powodu późnej pory popieprzyło?
__________________
Staram się!
|
2010-05-12, 22:59 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 279
|
Dot.: Dylemat :/
Olej go.
__________________
|
2010-05-12, 23:00 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
__________________
|
|
2010-05-12, 23:41 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Jak mogłas z nim byc długo w związku? Jeśli źle liczę, to mnie popraw, ale teraz masz 17,5. Rozstaliście się 1,5 roku temu, czyli jak miałas 16. To ile Ty do cholery mogłas z nim byc? Rok? Napisał to jak obrażona królewna, nie zależy mu na kontakcie z Tobą, bo jakby zależało, to próbowałby się chociaż wytłumaczyc. Ja wychodzę z założenia, że jak nie, to nie. O co dziewczyno biega? Najpierw piszesz, że chcesz zakończyc znajomosc, bo nie lubisz takich ludzi, a potem dzwonisz bo nie odpisuje? Wiesz, jaki z tego wniosek? Wcale tej znajomości zakończyc nie chciałas i nie chcesz (bo i temat by sie nie pojawił na forum)- to miało tylko wywołac w nim poczucie winy i falę przeprosin. A jako, że się nie udało, to dzwonisz. I co z tego wychodzi? Nic. A co ma byc? Czym tu byc załamanym? Od półtora roku nie jesteście razem, olej to strumieniem ciepłego moczu! Za co niby miałby się mścic, i to w taki sposób? Dla mnie to po prostu olewka, a nie zemsta. Nadinterpretacja z Twojej strony i tyle. Co proponuję? Trochę wydoroślec, a potem stworzyc fajny związek z kims, kto również nie bedzie zachowywał się jak dzieciak. Chociaz w tej sytuacji to bardziej Ty "świrujesz".
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-05-13, 00:01 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Dylemat :/
Jasne, a rok temu miałaś 15 (vide inny wątek). Szybko Ci tych lat przybywa.
Zabawne. Ta dziecinada pachnie podstawówką albo gimnazjum. Notabene, Ty zbyt słowna również nie byłaś - zrywasz kontakt (w duchu licząc, że przyczołga się na kolanach protestując), po czym desperacko dzwonisz pytając co tam i czemu nie odpisuje. Chłopaczyna za to się za bardzo nie przejął wizją końca znajomości... Dajcie sobie spokój. Edytowane przez whoaboa Czas edycji: 2010-05-13 o 00:07 |
2010-05-13, 05:02 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: Dylemat :/
Jak byliście taką dobrą parą to po co się rozchodziliście??
|
2010-05-13, 06:04 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Szczerze. Zwalilas sprawe. Odpadlas w przedbiegu. Nawet sie nic nie zaczelo a Ty swoim zachowaniem (tymi fochami) juz to zaskonczylas.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
|
|
2010-05-13, 06:17 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
|
Dot.: Dylemat :/
Możliwe ze on tylko ot tak zapytał co slychać i że fajnie byłoby znów pogadać.
Chciaż nigdy nie wiadomo co chodzi po głowie młodzikom, którym się wydaje że moga mieć wszystkie i zmieniać je co tydzień. Nawet jeśli chciał czegoś więcej to naprawde kiepsko Wam poszło. Gość najpierw do Ciebie zakręcił, a potem zupełnie Cie olał a Ty jeszcze potem zadzwoniłaś żeby zapytać dlaczego Cię olał:/ Zachowaj podstawową godność - olej go. i daj sobie spokój z tym człowiekiem, nie warto.
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King
|
2010-05-13, 08:04 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 571
|
Dot.: Dylemat :/
Daj sobie spokój bo wyglądasz na desperatkę
__________________
Jeśli ludzie koniecznie chcą pouczać innych ludzi, to powinni pamiętać, że inni ludzie też wiedzą to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
2010-05-13, 10:07 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: Dylemat :/
Uwielbiam sytuacje, w których ktoś ma do mnie jakiś niewyjaśniony żal lub pretensję, a kiedy już zapytam wprost o co chodzi to wyskakuje z tekstem "nieważne".
Dziecinada. Nawrzucałaś mu, nawymyślałaś, fochem zarzuciłaś, a później dzwonisz i jak gdyby nigdy nic pytasz "co tam?", "czemu nie odpisujesz?" i nagle mówisz, że skoro śpi to nie będziesz mu już przeszkadzać. Jak już zadzwoniłaś, obudziłaś go to mu przeszkodziłaś, więc mogłaś spokojnie dokończyć swoją myśl, która skłoniła Cię do wykonania tego telefonu. Nie liczyłabym na to, że chłopak będzie traktował Cię poważnie. |
2010-05-13, 10:20 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Lubin (Nie LubLin ;))
Wiadomości: 2 026
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
|
|
2010-05-13, 10:24 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
|
Dot.: Dylemat :/
|
2010-05-13, 10:48 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 813
|
Dot.: Dylemat :/
Daj se siana.
|
2010-05-13, 10:56 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Klasycznie Cię olał- czy potrzebujesz czegoś jeszcze na potwierdzenie faktu, że koleś Cię nie szanuje? Wystawił Cię, zlekceważył, zignorował umówione spotkanie bez słowa uprzedzenia o jakiejkolwiek zmianie planów, a Ty puszczasz to bokiem i dzwonisz za niespełna godzinę jakgdyby nigdy nic? Wybacz, ale uważam, że Wy oboje jesteście jeszcze bardzo niedojrzali, na co wskazują Wasze zachowania i wzajemne traktowanie - on Ciebie nie szanuje, bo w zasadzie Ty sama siebie w relacji z nim nie szanujesz (pije tu do tego telefonu, który wykonałaś do niego po tym, jak Cię wystawił do wiatru). Odnośnie całej sytuacji - dajcie sobie oboje spokój, bo to jest naprawdę źle rokująca znajomość. Z jakichs powodów ją już dawno zakończyliście, jak to mówią - nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, tym bardziej, że Wasze relacje są już wystarczająco nadpsute. Poszukaj kogoś, kto będzie o Ciebie zabiegał i szanował, zamiast na siłę doszukiwać się jakiejś nadziei w kimś, kto się na Ciebie wypiął i o kogo w tej chwili to Ty sama (tak wynika z opisu) musisz zabiegać, bo on nie wykazuje na tym polu nadmiernej inicjatywy. Powodzenia
__________________
Zrób coś. Już tak nie mogę. Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. Zrób coś. Zabierz mnie stąd. |
|
2010-05-13, 10:56 | #23 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Jakich ludzi nie lubisz? Zapracowanych? A po co zadzwoniłaś, skoro nie lubisz takich ludzi, skoro go obraziłaś? Tego się nie dowiemy, bo pięknie schrzaniłaś sprawę zanim się zaczęła.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-05-13, 12:40 | #25 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Dylemat :/
Zgadzam się z dziewczynami:
- jak komuś piszesz, że nie chcesz go znać i kończysz znajomość, to nie dziw się, że ten ktoś szanuje Twoją decyzję i milknie; - jak komuś piszesz, że nie chcesz go znać i kończysz znajomość, to nie dzwoń po godzinie z pytaniem "co tam?"; -jeśli nie chcesz zakończyć z kimś znajomości, to mu nie pisz, że chcesz; Chciałabyś, żeby o Ciebie zabiegał, starał się. A Ty byś go 3 razy odrzuciła, spławiła, ale raz nie. I on dla tego jednego razu powinien walczyć o Twoje względy. (Co on Ci zrobił?) Ale on nie walczy. Jemu nie zależy. A nawet jeśli (chociaż wątpię) to on ma swoją godność (;]) i nie stawia się już na starcie w przegranej pozycji, nie zgadza się na rolę "gorszego" od Ciebie, który musi Cię wybłagać o spotkanie. Skoro nie chcesz znać takich ludzi jak on, nie chcesz mieć z nim nic wspólnego to zapomnij o tym. Skasuj jego nr i tyle. Cytat:
Czy dlatego, że się nie odezwał wcześniej -przed tą 20.00- chociaż wiedziałaś, że jest wtedy w pracy?.. Bo nie rozumiem w jaki sposób on w tym momencie, według Ciebie, nawalił. |
|
2010-05-13, 13:45 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: bajorko...
Wiadomości: 179
|
Dot.: Dylemat :/
Ogólnie się pogubiłam, ale zrozumiałam jedno - skoro zmienia laski co tydzień to chyba mu się już skończyły i chciał wrócić do Ciebie (na tydzień). Fe.
|
2010-05-13, 13:50 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Dylemat :/
Wrzuć na luz i daj sobie z nim spokój.
__________________
Będę mamcią.. |
2010-05-13, 13:54 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Ja to zinterpretowałam tak, że Autorka umówiła się z gościem na 20.00, a on ani do tego czasu, ani po tym czasie się nie odezwał (nie odwołał spotkania, klasycznie olał) i to dopiero ona około 23.00 do niego napisała/czy tam zadzwoniła z pretensją.
__________________
Zrób coś. Już tak nie mogę. Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. Zrób coś. Zabierz mnie stąd. |
|
2010-05-13, 14:03 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 56
|
Dot.: Dylemat :/
Ok. Dzięki za pouczające odpowiedzi... Zdaję sobie sprawę, że jednak źle to wszystko wyszło... Niestety, działałam pod wpływem chwili... :/
Dzięki bardzo. |
2010-05-13, 16:53 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 328
|
Dot.: Dylemat :/
Cytat:
Gdyby mu zależało, spotkanie doszłoby do skutku o ustalonej godzinie. Po co do Niego dzwoniłaś? :/ to żałosne
__________________
Edytowane przez Onetta Czas edycji: 2010-05-13 o 16:55 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:47.