Moja przygoda z JOJO

[NaStoLatKa :)]

Cześć
Rok temu schudłam przez okres pół roku, w sumie 14 kg. (miałam 83kg, potem 69 kg) Moje życie zmieniło sie można powiedzieć że diametralnie. Przedewszystkim byłam taka, jaka na prawde jestem w środku, byłam sobą. Pełna energii PEWNA SIEBIE, nie myslałam że ktoś o mnie pomyśli "ale ma dupe" ,ale to landara. Poznałam dopiero wtedy, jak na prawde wygląda świat szczupłego człowieka. W wrzesniu nowa szkoła, nowe miasto, nowe życie. Przytłoczona wszystkimi obowiązkami, wydarzeniami i nowym środowiskiem zupełnie nie pohamowywałam sie w jedzeniu. Może we wrzesniu jeszcze jakos to szło. Ale potem... tylko gorzej. Do 1 listopada warzyłam juz 74 kg. Jednak aż to tak widoczne nie było. Ograniczałam sie w miare w jedzeniu. Próbowałam przejsc na diete, ale mój organizm był widocznie nie gotowy. Żołądek miałam rozepchany. LEcz tak na prawde moje ciało zmieniło sie pod koniec roku.... z dniem 1 stycznia po raz nie wiem który podejmowałam diete. I znowu nic z tego. W sumie moje JOJO wyniosło 8 kg!! Wszystko mi poszło dosłownie w uda, biodra, i brzuch. Spodnie które na mnie wisiały, ledwo sie w nie miesciłam. Nikt nie wiedział co sie ze mna stało. Nie chodziło tu o mój wygląd, ale to jak sie zmieniłam psychicznie. Zamkłam sie w sobie, popadłam w jakas depresje...cały czas bym spała i spała. Unikałam kontaktów towarzyskich. Nie dawno, pod koniec stycznia powiedziałam DOŚĆ i nie wiem co sie stało, ale wreszcie udało mi sie trzymac diety. Bo zawsze było tak ,że po całym tygodniu od pon- piatku dietowania, przyjeżdzałam do domu i sie w weekend dosłownie obżerałam.
Udało mi sie juz schudnac 3 kg. Walcze dalej. Wiem że sie uda. Chce znowu wrócić"do tamtej świetnosci" bo nie warto marnowac tych pieknych, młodych lat żeby siedziec w domu . Zbliża sie wiosna. Wyliczyłam że do konca marca jak bede sie dzielnie trzymała wróce do swojej dawnej wagi 69 kg. Wtedy juz sie dobrze czułam. Uuu, marzenie to 59 kg. Ale to moze na wakacje zostawie, kiedy to rewerek pójdzie miedzy nogi i samo z siebie cos schudne, bez diety.

i w sumie nie wiem co chccialam przekazać wam przez napisanie mojej historii. Popełniłam bład, i teraz tylko myśleć co by było gdyby......
Całe szczescie , ten bład da sie naprawić.
Dużo dziewczyn popełnia błędy w diecie. JA też na samym poczatku byłam w tym zielona, jadłam 2 posiłki.... efektów było zero.

Pozdrawiam Was Ciepło i może też macie swoje historie NIE MIŁE ale jednak trzeba sie z tym dzielic...ja sie wyżaliłam i jest mi z tym lżej.
PA

[ślimaczek]

Nastolatko, jako swieza, niedoswiadczona wizazanka, z zaciekawieniem sledzialam Twoja walke z kilogramami. Moge szczerze powiedziec, ze podziwialam Cie Po pewnym czasie zauwazylam, ze nie pojawiasz sie na forum. Cisze sie, ze wrocilas i jestes pozytywinie nastawiona wierze, ze dasz rade powodzenia

[NaStoLatKa :)]

Napisane przez ślimaczek

Nastolatko, jako swieza, niedoswiadczona wizazanka, z zaciekawieniem sledzialam Twoja walke z kilogramami. Moge szczerze powiedziec, ze podziwialam Cie Po pewnym czasie zauwazylam, ze nie pojawiasz sie na forum. Cisze sie, ze wrocilas i jestes pozytywinie nastawiona wierze, ze dasz rade powodzenia

oo jak miło . Wiesz , ja na wizażu zawsze byłam, tylko moze pod innym nickiem. Potem juz nie zapisywałam ogółem pamietników, bo na dłuższa mete juz to nudne jest. Na poczatku jest zapał, a potem sie dziewczyny wykruszaja itp . Pozdrawiam

[Paula_:)]

Nastolatko mysle ze odrobina silna woli i rozsadki zrzucissz kilogramy
Jojo jest potworne ale trzeba pamietac ze dieta nie trwa miesiac ale nalezy zdrowo i madrze sie odzywiac przez cale zycie
Nie wracajmy nigdy do poprzednich nawykow,bo wlasnie od nich jest ten tluszczyk
Aha-i im krocej trwa dieta i wiecej straconych kg tym trudniej to utrzymac
OCzywiste?Wiem,ale malo z nas ROZUMIE a wiekszosc tlyko WIE o efekcie Jojo

[anniaa]

nastolatko witaj... dawno cie nie widziałam na wizazu
Z tego co pamietam jestes silna i wierze że ci się uda , dieta porządna + cwiczenia a osiągniesz swoj cel.. pozdrawiam

[andziutek]

Witaj. Ja tez mialam przygode z JOJO... Tragedia. Jakis 1,5 roku temu schudlam 12 kilogramow i wrocilam do poprzedniej wagi bardzo szybko i tyje do dzis. Nie potrafie znalezc motywacji i wziac sie w garsc... Jestem teraz kulką tluszczu i cierpie na kompulsywne obiadanie. Musze sie wziac za siebie wkoncu i nie patrzec na to co bylo tylko na to co bedzie.

[NaStoLatKa :)]

Napisane przez andziutek

Jestem teraz kulką tluszczu i cierpie na kompulsywne obiadanie. .

dokładnie to samo przerabiałam. straszna rzecz........

[NaStoLatKa :)]

widze że wątek szczególnym zainteresowaniem sie nie cieszy.
Nie chcialam sie wypromować, czy cos w tym stylu ale na prawde chyba dopiero ktoś zrozumie JOJO jaK GO spotka.... nic wam nie dadza diety w których szybko schudniecie, jedzac 1000 kcal dziennie, a połowa wiżanek tak własnie mysli.
pozdrawiam

[basia6413]

ja w ostatnie wakacje schudlam 5 kilo a teraz je odzyskalam ale od dzis zaczynam dietke licze na wasze wsparcie nie chce sie juz objadac bez opamietania chodze na fitness mam nadzieje ze jakos wspolnie damy rade
na ostatnim fitnessiku wazylam56.2 postanowilam ze bede wazyc sie na kazdym fitnessiku i bede was informowac o moich postepach trzymajcie kciuki!!

[Djapira]

Napisane przez NaStoLatKa :)

dokładnie to samo przerabiałam. straszna rzecz........

Nastolatko i jak sobie poradziłaś z objadaniem? Ja bardzo bym chciała wyzdrowieć.

[usagi ^^]

mnie JOJO spotkało ...w marcu ubiegłego roku w końcu postanowiłam wziąć się za siebie. no i sukcesywnie spadło mi 8 kg utrzymałam wagę do momentu pójścia na studia w październiku. bo potem, w ogóle nie panowałam nad tym co jem...no i skończyło się na tym,że te 8 kg wróciło. ale od dzis mam w końcu mocne postanowienia poprawy ! mobilizowałam się kilka razy ale teraz już nie dam za wygraną

powodzenia Tobie również Nastolatko

[NaStoLatKa :)]

Napisane przez Djapira

Nastolatko i jak sobie poradziłaś z objadaniem? Ja bardzo bym chciała wyzdrowieć.

tak, poradziłam sobie. Nie wiem, jakos samo z siebie to przyszło, bo walczyłam z tym jakies 2 miesiace. BARDZO DUŻO CZASU ale było warto. U mnie było to tak, że gdy zaczynałam za kazdym razem odchudzanie chcialam tak szybko efektów. Po czym efektów nie było, wkurzona objadałam sie . JEdnak efekty już są. 4 kg juz mniej!! JUPPI

[NaStoLatKa :)]

Napisane przez usagi ^^

mnie JOJO spotkało ...w marcu ubiegłego roku w końcu postanowiłam wziąć się za siebie. no i sukcesywnie spadło mi 8 kg utrzymałam wagę do momentu pójścia na studia w październiku. bo potem, w ogóle nie panowałam nad tym co jem...no i skończyło się na tym,że te 8 kg wróciło. ale od dzis mam w końcu mocne postanowienia poprawy ! mobilizowałam się kilka razy ale teraz już nie dam za wygraną

powodzenia Tobie również Nastolatko

widze że sama nie mialam takiego problemu ... róniez trzymam kciuki POWODZENIA

[nolka7]

i ja sie podpisuje pod tym postem w wakacje schudlam diametralnie szybko, a od pazdziernika dwa razy tyle przytylam.. teraz jestem na diecie, ale przed chwila na 'podwieczorek' zjadlam 3 kanapki!!! nie moglam sie powstrzymac:/ wrrrr...