Bezpieczeństwo kart płatniczych.

[Don_Nysanin]

Wczoraj od znajomego dostałem link do filmu, gdzie zostało przedstawione jak w prosty sposób można podejrzeć jego dane wymagane do przeprowadzenia transakcji w internecie. Trochę zaniemówiłem jak zobaczyłem jak to wygląda.
Czy któraś z Was pracuje w banku? W lutym tego roku wymieniałem kartę na nową i faktycznie dostałem już z system RFID. Zastanawiam się, żeby zadzwonić do banku i wymienić z powrotem na zwykłą kartę, bo wczesniej tego nie miałem.

Podam link do filmiku http://www.youtube.com/watch?v=E9cnz1mKkr8

NIE JESTEM JEGO AUTOREM! Chce tylko poruszyć dyskusje i proszę o pomoc.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Naprawdę nie spodziewałeś się, że można odczytać te karty z większej odległości? Są portfele i wkładki zabezpieczające. Wielkiej magii nie ma.

Tak naprawdę nie wiem o czym można dyskutować

[Nebula]

moj TZ dostal taka karte, bo dopiero co otworzyl konto w banku. od razu wymienil na karte starego typu. Ja bym sie na taka karte nie zdecydowala. Co prawda transakcja bez potwierdzenia pinem moze byc tylko do 50zl, ale to i tak spore pieniadze.

[potwor_z_jeziora]

Prawdopodobieństwo, że ktoś zostanie obrobiony w ten sposób jest pewnie mniejsze niż dostanie w łeb pod bankomatem.

Ja mam od dłuższego czasu i nie narzekam, 3 minuty do przodu przy kasie.

[Damayanti]

jeśli chodzi o karty zbliżeniowe(możliwość płacenia bez pinu) to pytałam panią w banku i nie umiała mi odpowiedzieć jak to jest zabezpieczone.
wspomniała tylko o możliwości zablokowania karty i reklamacji(?) transakcji, których nie my dokonaliśmy.
ale powiedziała też, że obecnie nie produkuje się już w ogóle kart starego typu.

[Don_Nysanin]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Prawdopodobieństwo, że ktoś zostanie obrobiony w ten sposób jest pewnie mniejsze niż dostanie w łeb pod bankomatem.

Ja mam od dłuższego czasu i nie narzekam, 3 minuty do przodu przy kasie.

Tylko, że ten pozostawia ślady i świadków.
A w tym przypadku, ide ulicą i nawet nie wiem kiedy mogę zostać okradziony.

[potwor_z_jeziora]

Skoro widzisz w tym taki problem to chowaj pieniądze w skarpetę.

[TmargoT]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Skoro widzisz w tym taki problem to chowaj pieniądze w skarpetę.

czasem ludzie muszą przekonać się na własnej skórze,żeby zrozumieć


ja zmieniłam bank,gdzie jedynym zabezpieczeniem do mojego konta był klucz zapisany na dyskietce
jakiś miesiąc temu obrabowano 50ciu klientów tego banku.płatności wyciągali ,gdzie na karaibach.
bank oddał ludziom ich pieniądze,ale nie zmienił systemu zabezpieczeń.

dla porównania teraz mam Tokena

[Damayanti]

a co to tolken?

[msa]

Mojemu znajomemu ukradli w ten sposób 100 tys zł, teraz walczy o odzyskanie pieniędzy.
Tak naprawdę to wystarczy że zawiniesz kartę w folię aluminiowa o odczyt danych na odległość będzie niemożliwy. Są też modne teraz aluminiowe i stalowe portfele, one też temu zapobiegają.


I nie tolken a TOKEN, czyli krótko mówiąc urządzenie generujące jednorazowe kody dzięki którym można się zalogować do banku i zrobić przelew,

[TmargoT]

Napisane przez Damayanti

a co to tolken?

token.pomyliło mi się

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez TmargoT

czasem ludzie muszą przekonać się na własnej skórze,żeby zrozumieć

Wiesz chodzi mi o to, że pojawia się taki filmik i zaraz panika

Rozbawiło mnie po prostu zdanie wypowiedziane nt. oberwania pałą przy bankomacie, że przynajmniej są ślady. Tak jakby gościu wolał dostać prętem w łeb, bo wie że go okradli

Natomiast z punktu widzenia potencjalnego kryminalisty - dużo łatwiej komuś siłą wyrwać kasę na ulicy niż uskutecznić taki trick z kartą.
Skroić kogoś w ten sposób tak aby nie zostawić śladów jest wbrew pozorom bardzo trudne i pierwszy lepszy idiota tego nie zrobi. Także kwota musi być pokaźna żeby podejmować takie ryzyko.

Jako, że większość posiadaczy kart tego typu miliardów na koncie nie posiada toteż mogą spać spokojnie.

[TmargoT]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Wiesz chodzi mi o to, że pojawia się taki filmik i zaraz panika

Rozbawiło mnie po prostu zdanie wypowiedziane nt. oberwania pałą przy bankomacie, że przynajmniej są ślady. Tak jakby gościu wolał dostać prętem w łeb, bo wie że go okradli

Natomiast z punktu widzenia potencjalnego kryminalisty - dużo łatwiej komuś siłą wyrwać kasę na ulicy niż uskutecznić taki trick z kartą.
Skroić kogoś w ten sposób tak aby nie zostawić śladów jest wbrew pozorom bardzo trudne i pierwszy lepszy idiota tego nie zrobi. Także kwota musi być pokaźna żeby podejmować takie ryzyko.

Jako, że większość posiadaczy kart tego typu miliardów na koncie nie posiada toteż mogą spać spokojnie.

posiadaczy WI-FI w domach tez jest sporo,a anten do włamów i filmików jak to zrobić pełno w necie.
nawet połowa nie wie,że ktoś ssie ich net za free

[potwor_z_jeziora]

Aha - to się włam na wi-fi komuś za pomocą tych filmików jak takaś cwana

Na studiach tydzień próbowaliśmy z chłopakami, jak sąsiad zablokował i dupa. A było dwóch informatyków do dyspozycji, cała reszta natomiast w kompach od kołyski siedziała.

Znajomemu włam się udał, ale tylko przez głupotę właściciela, bo trzymał hasło "na widoku"

Większość filmików na yt - pod tytułem "jak shackować to i tamto" - ma taki schemat : gościu demonstruje coś tam, następnie podaje adres jakiejś magicznej strony z magicznym programem.
Powiedzmy, że ktoś sobie ów program zainstaluje - w większości przypadków kończy się to albo zawiruszeniem własnego kompa albo w magicznym programie na pewnym etapie wyskakuje guzik "chcesz kontynuować kup wersję premium"

[Hultaj]

Aha - to się włam na wi-fi komuś za pomocą tych filmików jak takaś cwana

a po co się od razu włamywać?

Jako, że większość posiadaczy kart tego typu miliardów na koncie nie posiada toteż mogą spać spokojnie.

durne porównananie, może wlaśnie tych bez miliardów utrata częsci czy całej pensji lub oszczędności może nieźle zaboleć.

i pierwszy lepszy idiota tego nie zrobi.

kto powiedział, że kradną pierwsi lepsi idioci; puknij się.

[kokosowe ciasteczko87]

ja mam wykupione ubezpieczenie do takiej karty, 2 zł miesięcznie.w razie kradzieży zwracają mi całą skradzioną kwotę. a tak dla pewności, pieniądze trzymam na rachunku oszczędnościowym, bezpieczne i do tego zarabiam. na zwykłym koncie mam niewielką sumą, potrzebną na comiesięczne wydatki.

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez Hultaj

a po co się od razu włamywać?

Twoje pytanie nie ma sensu

durne porównananie, może wlaśnie tych bez miliardów utrata częsci czy całej pensji lub oszczędności może nieźle zaboleć.

To nie jest porównanie.
Złodzieja nie obchodzi kogo co boli.

kto powiedział, że kradną pierwsi lepsi idioci; puknij się.

Sama się puknij.

[Hultaj]

Twoje pytanie nie ma sensu

po co się włamywac jak wystarczy przejść się po dowolnym osiedlu. ;-)

To nie jest porównanie.
Złodzieja nie obchodzi kogo co boli.

a teza że nie mający miliardów mogą spać spokojnie jest bzdurna. I odniosłam się do Twojego ''1szy lepszy idiota'', jesteś bardzo naiwna pomijając, że ta branża skupia w sobie wiele pomysłowości, ale może Ty poczułabyś się lepiej, gdyby okradł Cię ktoś sprytniejszy niż gdyby miał to zrobić byle korzystający z okazji pan spod budki z piwem.

[Don_Nysanin]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Na studiach tydzień próbowaliśmy z chłopakami, jak sąsiad zablokował i dupa. A było dwóch informatyków do dyspozycji, cała reszta natomiast w kompach od kołyski siedziała.

Widocznie tacy z nich Informatycy.
W dzisiejszych czasach większym zagrożeniem jest hacker z komputerem, a nie dresiarz w bramie.

[TmargoT]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Aha - to się włam na wi-fi komuś za pomocą tych filmików jak takaś cwana

Na studiach tydzień próbowaliśmy z chłopakami, jak sąsiad zablokował i dupa. A było dwóch informatyków do dyspozycji, cała reszta natomiast w kompach od kołyski siedziała.

Znajomemu włam się udał, ale tylko przez głupotę właściciela, bo trzymał hasło "na widoku"

Większość filmików na yt - pod tytułem "jak shackować to i tamto" - ma taki schemat : gościu demonstruje coś tam, następnie podaje adres jakiejś magicznej strony z magicznym programem.
Powiedzmy, że ktoś sobie ów program zainstaluje - w większości przypadków kończy się to albo zawiruszeniem własnego kompa albo w magicznym programie na pewnym etapie wyskakuje guzik "chcesz kontynuować kup wersję premium"

skoro tobie sie nie udało to uwazasz ,ze nie można?
a ja ci mówię,że można

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Don_Nysanin

Widocznie tacy z nich Informatycy.
W dzisiejszych czasach większym zagrożeniem jest hacker z komputerem, a nie dresiarz w bramie.

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez Hultaj

po co się włamywac jak wystarczy przejść się po dowolnym osiedlu. ;-)

Chodziło mi o to by spróbowała skorzystać np. z zabezpieczonego wifi sąsiada, korzystając z porad z youtube.

a teza że nie mający miliardów mogą spać spokojnie jest bzdurna. I odniosłam się do Twojego ''1szy lepszy idiota'', jesteś bardzo naiwna pomijając, że ta branża skupia w sobie wiele pomysłowości, ale może Ty poczułabyś się lepiej, gdyby okradł Cię ktoś sprytniejszy niż gdyby miał to zrobić byle korzystający z okazji pan spod budki z piwem.

Mogę być co najwyżej naiwny
W moim 28-ośmio letnim żywocie zostałem okradziony conajmniej kilka razy - telefon, kołpaki, plecak z winem :P i takie tam pierdoły.
Takie tam zwyczajne kradzieże.
Od dwóch pełnych dekad mam komputer, net od czasów jego początków w Polsce i najgorsze co mnie spotkało w wyniku działania różnej maści paskudztw to utrata wszystkich danych na dysku, które sobie odzyskałem bez problemu.
Nie straciłem jeszcze złamanego grosza w ten sposób, natomiast na kradzieży konwencjonalnej owszem.

Chodzi mi o to, że zwykłe włamanie się na głupie konto GG jest bardziej pracochłonne i wymaga więcej pomyślunku, niż prozaiczny włam do piwnicy.

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez TmargoT

skoro tobie sie nie udało to uwazasz ,ze nie można?
a ja ci mówię,że można

Pewnie, że można. Tylko to nie jest takie proste jakby sugerowało video z youtube step by step w 3 min jesteś w domu.

Jeden z moich nieudacznych informatyków jest odpowiedzialny za zabezpieczenia jednego z dużych Polskich banków I radzi sobie całkiem nieźle z tego co wiem - to gość z rodzaju tych, że słuchasz co mówi na temat i czujesz się głupi/a

Generalnie chodziło mi o to, że wbicie się komuś na głupi facebook czy komunikator to jest sprawa trudna i czasochłonna metodami hackerskimi Natomiast większość takich spraw, w których ludzie tracą dane osobiste, pieniądze, ktoś uderza w ich prywatność to jest wynik ich własnej niedbałości.

Ukraść pieniądze z konta siedząc w kapciach w domu może niewielu. Natomiast wielu użytkowników komputerów nie zna się kompletnie na sprawach wykraczających po za wp.pl i worda. Otwiera taki maila z jakimś dziwnym tekstem, a tam załącznik, a w nim keylogger. Wysłany przez byle kogo - tą metodą każdy głupi może się posłużyć.
Tylko jest jeden warunek - ofiara musi być nieogarnięta w temacie.
Kliknie w pliczek "penis enlargement 100% sure method" i gościu po drugiej stronie potem może sobie odczytać co wklepywał na klawiaturze, w gąszczu pornuchów wyławiając numer konta i hasło :P

[Fela Von Helvete]

Napisane przez Don_Nysanin

Widocznie tacy z nich Informatycy.

Bzdura. Świadomi użytkownicy mają obecnie zabezpieczone sieci Wi-Fi za pomocą WPA2 z wyłączonym WPS, na dzień dzisiejszy tego zabezpieczenia jeszcze nie złamano.

Napisane przez potwor_z_jeziora

Natomiast z punktu widzenia potencjalnego kryminalisty - dużo łatwiej komuś siłą wyrwać kasę na ulicy niż uskutecznić taki trick z kartą.
Skroić kogoś w ten sposób tak aby nie zostawić śladów jest wbrew pozorom bardzo trudne i pierwszy lepszy idiota tego nie zrobi. Także kwota musi być pokaźna żeby podejmować takie ryzyko.

Jako, że większość posiadaczy kart tego typu miliardów na koncie nie posiada toteż mogą spać spokojnie.

Łatwiej wyrwać komuś pieniądze z ręki i uciec niż po prostu spokojnie sobie koło tego kogoś przejść z czytnikiem? Litości

Właśnie problem polega na tym jeśli ktoś tych miliardów nie ma i 50 złotych to jest dla niego kwota, która go zaboli

Temat zabezpieczeń kart zbliżeniowych obserwuję od pewnego czasu i jak dla mnie uniemożliwianie klientowi dokonania wyboru to totalne nieporozumienie... RFID w karcie można łatwo unieszkodliwić, ale jako klienci chyba nie powinniśmy być zmuszani do takich działań W każdym razie jak dla mnie zaoszczędzenie tej powiedzmy minuty potrzebnej na wyjęcie karty i wstukanie PINu nie jest warte rezygnacji z zabezpieczania swoich pieniędzy...

---------- Dopisano o 07:01 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Napisane przez potwor_z_jeziora

Chodzi mi o to, że zwykłe włamanie się na głupie konto GG jest bardziej pracochłonne i wymaga więcej pomyślunku, niż prozaiczny włam do piwnicy

[...]

Generalnie chodziło mi o to, że wbicie się komuś na głupi facebook czy komunikator to jest sprawa trudna i czasochłonna metodami hackerskimi

Zdziwiłbyś się

Napisane przez potwor_z_jeziora

Jeden z moich nieudacznych informatyków jest odpowiedzialny za zabezpieczenia jednego z dużych Polskich banków I radzi sobie całkiem nieźle z tego co wiem - to gość z rodzaju tych, że słuchasz co mówi na temat i czujesz się głupi/a

Akurat z tego co się zdążyłam przekonać to o niczym tak naprawdę nie świadczy

[_Lady Zgaga]

Oj laski...

A słyszałyście kiedyś o takim tworze jak płacenie kartą przez telefon? W Polsce nie funkcjonuje, ale w UK powszechne. Dyktuje się przez telefon numer karty, nazwisko, temin ważności, te trzy cyfry z tyłu też, i firma może sobie pobrać odpowiednią kwotę za usługę... Może też nagromadzić bardzo ładną bazę danych z numerami kart etc. Firma, w której ja pracowałam, akurat taką miała. Wszyscy pracownicy w biurze mieli dostęp. Klienci nie mieli chyba nic przeciwko, proces płacenia polegał dla nich na wysłaniu maila "płacę kartą, macie moje dane".

Brak zabezpieczeń? Wielka Brytania jakoś sobie z tym radzi.

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez Fela Von Helvete

Łatwiej wyrwać komuś pieniądze z ręki i uciec niż po prostu spokojnie sobie koło tego kogoś przejść z czytnikiem? Litości

Co Cię tak bawi?
Sytuacja pod bankomatem - starczy sprawdzić gdzie są kamery, zasłonić łeb, wyrwać jakiejś babce parę stów i w długą.
Jak ukradniesz mniej niż 250 pln to Cię nawet szukać nie będą.

A z czytnikiem to fakt siedzisz sobie i łapiesz piny.
Tylko najpierw musisz ten czytnik mieć, to raz. A jak już te numerki się zdobędzie, to trzeba zadać sobie trochę trudu aby mnie nie złapali - przecież nie będę sobie kradzioną kartą zamawiał zakupów do domu ani przelewał kasy na swoje konto. Trzeba się trochę nabiegać żeby ślady zatrzeć, a to kosztuje - dlatego nie opłaca się kraść w ten sposób paru stówek.

Zdziwiłbyś się

No to oświeć mnie. Chyba, że masz na myśli te programiki wykorzystujące np. brute force, to nie dzięki.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez potwor_z_jeziora

Co Cię tak bawi?
Sytuacja pod bankomatem - starczy sprawdzić gdzie są kamery, zasłonić łeb, wyrwać jakiejś babce parę stów i w długą.
Jak ukradniesz mniej niż 250 pln to Cię nawet szukać nie będą.

A z czytnikiem to fakt siedzisz sobie i łapiesz piny.
Tylko najpierw musisz ten czytnik mieć, to raz. A jak już te numerki się zdobędzie, to trzeba zadać sobie trochę trudu aby mnie nie złapali - przecież nie będę sobie kradzioną kartą zamawiał zakupów do domu ani przelewał kasy na swoje konto. Trzeba się trochę nabiegać żeby ślady zatrzeć, a to kosztuje - dlatego nie opłaca się kraść w ten sposób paru stówek.

Tylko że łatwiej wpaść przy "tradycyjnej" kradzieży bo dochodzi do bezpośredniej konfrontacji z "ofiarą".

A co do drugiego - mówimy o płatnościach zbliżeniowych, więc chyba łatwo się domyślić jak się takie wykradzione dane przekształca na dobra materialne

Napisane przez potwor_z_jeziora

No to oświeć mnie. Chyba, że masz na myśli te programiki wykorzystujące np. brute force, to nie dzięki.

Nie Nie korzystam z Facebooka więc nie wiem, czy wprowadzili już obowiązkowy protokół https, ale do niedawna był podatny na taki atak typu Session Hijacking choćby

[_Lady Zgaga]

Napisane przez Fela Von Helvete

A co do drugiego - mówimy o płatnościach zbliżeniowych, więc chyba łatwo się domyślić jak się takie wykradzione dane przekształca na dobra materialne

Nie no, serio, jak? Przecież zakupów przez internet sobie na czyjś koszt nie zrobisz
Jedyne co mi przychodzi na myśl to sprzedaż danych komuś z lepszym zapleczem technicznym albo posiadanie w Nigerii własnego zaplecza technicznego.

[Fela Von Helvete]

Napisane przez _Lady Zgaga

Nie no, serio, jak? Przecież zakupów przez internet sobie na czyjś koszt nie zrobisz
Jedyne co mi przychodzi na myśl to sprzedaż danych komuś z lepszym zapleczem technicznym albo posiadanie w Nigerii własnego zaplecza technicznego.

Atak zbliżeniowy na taką kartę polega na przejęciu danych do jednorazowej transakcji. Czyli jedyne co możemy z tym zrobić to podszyć się pod kartę ofiary podczas jednej transakcji zbliżeniowej i zapłacić za jej pomocą obciążając konto okradzionego

[leniwca]

Napisane przez Fela Von Helvete

Atak zbliżeniowy na taką kartę polega na przejęciu danych do jednorazowej transakcji. Czyli jedyne co możemy z tym zrobić to podszyć się pod kartę ofiary podczas jednej transakcji zbliżeniowej i zapłacić za jej pomocą obciążając konto okradzionego

Tak się zaczęłam ostatnio zastanawiać... Jak ktoś mi ukradnie kartę, bądź zgubię i ktoś ją znajdzie, to zanim zgłoszę to w banku, złodziej może bez problemu opróżnić mi konto robiąc zakupy to tu, to tam na kwotę do 50zł..

[potwor_z_jeziora]

Napisane przez Fela Von Helvete

Tylko że łatwiej wpaść przy "tradycyjnej" kradzieży bo dochodzi do bezpośredniej konfrontacji z "ofiarą".

A co do drugiego - mówimy o płatnościach zbliżeniowych, więc chyba łatwo się domyślić jak się takie wykradzione dane przekształca na dobra materialne

W sumie zbliżeniówka to idealny łup dla kieszonkowca - ukradnie kartę, pinu nie potrzeba, pobiega po sklepach, co kupi to jego :P

Skuteczność organów ścigania :P i konsekwencje ze złapania na tego typu kradzieży są tak marne, że nikogo to nie przeraża. Dlatego tak tutaj kradną

Nie Nie korzystam z Facebooka więc nie wiem, czy wprowadzili już obowiązkowy protokół https, ale do niedawna był podatny na taki atak typu Session Hijacking choćby

No tak, tylko że tego typu akcyjka jest najprostsza jak się ofierze podłoży syfa bezpośrednio na kompa. Więc to podpada pod prozaiczny przypadek, kiedy korzystamy z nieogarnięcia użytkownika, a nie z magicznych sztuczek

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez leniwca

Tak się zaczęłam ostatnio zastanawiać... Jak ktoś mi ukradnie kartę, bądź zgubię i ktoś ją znajdzie, to zanim zgłoszę to w banku, złodziej może bez problemu opróżnić mi konto robiąc zakupy to tu, to tam na kwotę do 50zł..

Jak jest na podpis może być to samo, tylko na większą kwotę od razu :P

[_Lady Zgaga]

Napisane przez Fela Von Helvete

Atak zbliżeniowy na taką kartę polega na przejęciu danych do jednorazowej transakcji. Czyli jedyne co możemy z tym zrobić to podszyć się pod kartę ofiary podczas jednej transakcji zbliżeniowej i zapłacić za jej pomocą obciążając konto okradzionego

Czyli co, ktoś może sobie najwyżej T-shirt kupić za pięć dych? Nie no, największy skok na kasę tego stulecia

Oczywiście pięć dych to też jakieś pieniądze są, blokuje się kartę, zgłasza na policje czy coś, i bank forse oddaje... chociaż szczerze wątpię w zagrożenie taką kradzieżą - pewnie osprzęt techniczny do przejęcia danych kosztuje więcej niż można ukraść