Włosy krzywo rosną

[0kari0]

Jakieś 7 miesięcy temu spaliłam włosy farba Garnier Nutrisse. Ściełam najpierw 10 cm, a teraz co miesiąc regularnie podcinam 1 centymetr albo 2 cm. Włosy cały czas się łamią i krusza.;/ DO tego mam krzywy odrost. Po prostu włosy mi krzywo rosna. Nie chce scinac włosów na krótko. Co byście mi poradziły? Dołączam jeszcze aktualne zdjęcie włosów.

[chimay]

Napisane przez 0kari0

Jakieś 7 miesięcy temu spaliłam włosy farba Garnier Nutrisse. Ściełam najpierw 10 cm, a teraz co miesiąc regularnie podcinam 1 centymetr albo 2 cm. Włosy cały czas się łamią i krusza.;/ DO tego mam krzywy odrost. Po prostu włosy mi krzywo rosna. Nie chce scinac włosów na krótko. Co byście mi poradziły? Dołączam jeszcze aktualne zdjęcie włosów.

Najlepiej byłoby podciąć więcej, jeśli to dla Ciebie jest akceptowalne, inaczej zniszczenia będą szły w górę i będziesz ciągle w tym samym miejscu.
Jak wygląda Twoja obecna pielęgnacja? Może tutaj też jest przyczyna braku postępów.
Twoje włosy wyglądają miejscami na falowane, stąd to zagięcie, jeśli jest to ich naturalna cecha, to nic z tym nie zrobisz, no chyba że będziesz prostować na szczotce, bo prostownica w tej sytuacji to nie jest dobry pomysł.

[0kari0]

A ile minimalnie powinnam podciąć? Aktualnie używam maski Biovax argan i złoto i mieszam ją z kallosem bananowym, odżywki na przemian używam Dermena, Timotei avokado i balsam odżywczo regenerujący Babci Agafii. Myję włosy co drugi dzień, albo codziennie szamponem biowax med na wypadanie włosów, a raz w tygodniu szamponem dermena. Na końcówki serum z biowax A+E. Olejów nie używam, bo więcej włosów mi po nich wypada. A po ajuwerdyjskiej terapii strasznie miałam splątane. Miałam kiedyś proste włosy, ale odkąd je zniszczyłam zaczęły się falować.

[chimay]

Napisane przez 0kari0

A ile minimalnie powinnam podciąć? Aktualnie używam maski Biovax argan i złoto i mieszam ją z kallosem bananowym, odżywki na przemian używam Dermena, Timotei avokado i balsam odżywczo regenerujący Babci Agafii. Myję włosy co drugi dzień, albo codziennie szamponem biowax med na wypadanie włosów, a raz w tygodniu szamponem dermena. Na końcówki serum z biowax A+E. Olejów nie używam, bo więcej włosów mi po nich wypada. A po ajuwerdyjskiej terapii strasznie miałam splątane. Miałam kiedyś proste włosy, odkąd je zniszczyłam zaczęły się falować.

Do takiej długości, na jakiej widać jeszcze, że włosy mają inną strukturę i się kruszą. Jeśli masz jakiegoś dobrego, zaufanego fryzjera, to on też będzie w stanie to ocenić.
W Twojej pielęgnacji nie ma jakichś podejrzanych produktów. Jak u Ciebie z proteinami, testowałaś coś z keratyną, jedwabiem itd? Żaden z Twoich kosmetyków ich nie zawiera, a może by się raz na jakiś czas coś takiego przydało.
A olejów nie musisz stosować na skórę głowy, wtedy nie będą Ci wypadać.
Czy to falowanie na pewno jest związane ze zniszczeniem farbą? Włosy mogą też się zmieniać np pod wpływem wahań hormonalnych.

[0kari0]

To chyba bym musiała ściąć do odrostów.;/Fryzjerka powiedziała, że całe włosy mi poszły od samej góry.;o Farbę w końcu dałam niestety na całą głowę.;/ No używałam proteiny, ale miałam wrażenie, że jeszcze gorzej po nich. Z proteinowych kosmetyków miałam: Joico K-Pack, hydrator, Loreal absolute repair, Farmona z lnem, jedwab CHI.

A ogólnie to przez ten czas używałam jeszcze masek: Wax minerały i diamenty, orchidea, cynamon; kallosy algi,bluberry, colour z lnem,omega;kuracja do włosów blond Kevin Murphy, Bingo Kuracja 12 skłądników odżywczych, maska Semi Babci Agafii.
Odżywki: Oceanic lashes przeciw wypadniu, wella do włosów farbowanych, Timotei z olejkami.

Serum na końcówki: Green pharmarcy jedwab do włosów, kallos jedwab,Biosilk z marakuja,Bioelixire Agran serum.

Szampony: Wax z cynamonem do włosów suchych,do włosów farbowanych, z orchideą,Garnier z avokado.

Tabletki brałąm Vitapil,Biotebal i humavit, a teraz biorę revalid.

Byłąm dwa razy na kuracji Olaplex. Poźniej kontynuowałam w domu.

Dzisiaj robiłam wszystkie badania hormony, morfologia itp. Jak będę miała wyniki to je napiszę.

[SceneQueene]

Hmmm, a mnie te włoski na zdjęciu nie wyglądają na zniszczone.

[0kari0]

Na zdjęciu tak nie widać zniszczeń, ale widzę,że dalej się kruszą po 7 miesiącach. Martwi mnie też , że krzywo rosną. Odebrałam dzisiaj część wyników i okazało się, że hemoglobinę mam w normie 13,7 ale żelaza mam za mało 43, gdzie norma jest od 50. A reszta wyników jest w porządku, nie mam tarczycy ani nic tylko czekam jeszcze na resztę hormonów.

[justusia16]

Ja bym zafarbowala na kolor odrostów pielęgnowała i regularnie podcinała

[0kari0]

Tylko ja miałam naturalny ciemny blond, a odrosty mam brazowe.;o A jaka pielegnacje bys mi poradzila?

[justusia16]

Napisane przez 0kari0

Tylko ja miałam naturalny ciemny blond, a odrosty mam brazowe.;o A jaka pielegnacje bys mi poradzila?

Przy tak jasnym dole odrost wygląda na dużo ciemniejszy ale kolor włosów raczej się nie zmienił jeśli możesz to idź do dobrego fryzjera żeby ten blond zafarbowal Tobie na kolor odrostów nie ruszając odrosty! Chyba że nie masz problemu chodząc z odrostami

Z tego co napisalas to o pielęgnacji wiesz dużo .
Ją miałam identycznie zniszczone blond i pielegnowalam i czekałam aż to wszystko odrosnie.


Polecam bloga kascysko tam najwięcej czerpalam informacji i wątek tu na wizazu o włosy nadal dbamy


Olejuj długość włosów ( polecam rzepakowy olej z kuchni ) na to maska po myciu serum z silikonami

[201607040946]

Napisane przez 0kari0

Na zdjęciu tak nie widać zniszczeń, ale widzę,że dalej się kruszą po 7 miesiącach. Martwi mnie też , że krzywo rosną. Odebrałam dzisiaj część wyników i okazało się, że hemoglobinę mam w normie 13,7 ale żelaza mam za mało 43, gdzie norma jest od 50. A reszta wyników jest w porządku, nie mam tarczycy ani nic tylko czekam jeszcze na resztę hormonów.

Zwykle włosy krzywo rosną, po prostu u ciebie kontrast jest ogromny, dlatego to tak widać. No i skoro rozjaśniane odpadają, to też "zakrzywia" całość

[0kari0]

Napisane przez justusia16

Przy tak jasnym dole odrost wygląda na dużo ciemniejszy ale kolor włosów raczej się nie zmienił jeśli możesz to idź do dobrego fryzjera żeby ten blond zafarbowal Tobie na kolor odrostów nie ruszając odrosty! Chyba że nie masz problemu chodząc z odrostami

Z tego co napisalas to o pielęgnacji wiesz dużo .
Ją miałam identycznie zniszczone blond i pielegnowalam i czekałam aż to wszystko odrosnie.


Polecam bloga kascysko tam najwięcej czerpalam informacji i wątek tu na wizazu o włosy nadal dbamy


Olejuj długość włosów ( polecam rzepakowy olej z kuchni ) na to maska po myciu serum z silikonami

Nie podoba mi się mój naturalny kolor to już wolę chodzić z odrostami. A po jakim czasie włosy przestały Ci się kruszyć? Poczytam jeszcze te wątki.

[0kari0]

Napisane przez kaguya

Zwykle włosy krzywo rosną, po prostu u ciebie kontrast jest ogromny, dlatego to tak widać. No i skoro rozjaśniane odpadają, to też "zakrzywia" całość

No tylko fryzjerka mówiła mi, że mam krótszy odrost tam, gdzie włosy są bardziej wykruszone.;o Czekam jeszcze na wyniki hormonów i będę jechała do dermatologa, który mi zrobi trichogram. Może on coś wyjaśni.

[justusia16]

To jaki docelowo chcesz mieć kolor włosków. ?

[0kari0]

Napisane przez justusia16

To jaki docelowo chcesz mieć kolor włosków. ?

Na razie nie chcę nic robić z włosami. Czekam jak powoli zetnę blond i zapuszczę odrosty. Wtedy może lekko je rozjaśnię,ale to za kilka lat.O ile nie wyłysieję do tego czasu.;o

[0kari0]

Czy taki kolor by mi wyszedł i jak go zrobić ?

[0kari0]

A to były moje włosy naturalne.

[201701300929]

Napisane przez 0kari0

Na zdjęciu tak nie widać zniszczeń, ale widzę,że dalej się kruszą po 7 miesiącach. Martwi mnie też , że krzywo rosną. Odebrałam dzisiaj część wyników i okazało się, że hemoglobinę mam w normie 13,7 ale żelaza mam za mało 43, gdzie norma jest od 50. A reszta wyników jest w porządku, nie mam tarczycy ani nic tylko czekam jeszcze na resztę hormonów.

wlosy nigdy nie rosna idealnie rowno - mi tez rosna szybciej z tylu glowy, nie ma w tym nic dziwnego/zlego

Napisane przez 0kari0

Nie podoba mi się mój naturalny kolor to już wolę chodzić z odrostami. A po jakim czasie włosy przestały Ci się kruszyć? Poczytam jeszcze te wątki.

zniszczone nie przestana sie kruszyc, pytanie czy masz zjechany caly ten blond na glowie czy tak np tylko do polowy ale po zdjeciach to ciezko powiedziec...zwlaszcza,ze na zdjeciu ktore zalaczylas nie widac, zeby bylo bardzo zle, ale tez w sumie malo widac,
probuj olejowac i nawilzac i podcinaj dalej ejsli Ci sie koncowki rozdwajaj i zobaczysz - niesttey jest szansa,ze bedzie trzeba scinac caly blond po tym 1 cm

Napisane przez 0kari0

Czy taki kolor by mi wyszedł i jak go zrobić ?

jesli naprawde masz zajechane wlosy to nie wyjdzie/szybko sie wyplucze i dodatkowo Ci je zniszczy, razej bym odradzala

[0kari0]

Napisane przez Nocna Nimfa

wlosy nigdy nie rosna idealnie rowno - mi tez rosna szybciej z tylu glowy, nie ma w tym nic dziwnego/zlego



zniszczone nie przestana sie kruszyc, pytanie czy masz zjechany caly ten blond na glowie czy tak np tylko do polowy ale po zdjeciach to ciezko powiedziec...zwlaszcza,ze na zdjeciu ktore zalaczylas nie widac, zeby bylo bardzo zle, ale tez w sumie malo widac,
probuj olejowac i nawilzac i podcinaj dalej ejsli Ci sie koncowki rozdwajaj i zobaczysz - niesttey jest szansa,ze bedzie trzeba scinac caly blond po tym 1 cm



jesli naprawde masz zajechane wlosy to nie wyjdzie/szybko sie wyplucze i dodatkowo Ci je zniszczy, razej bym odradzala

Właśnie dodaje zdjęcie tak tydzień po farbowaniu jak widać jak mi się włos wykruszył.;/ Mam takich kilka pasm wykruszonych z tyłu, a reszta długa i do tego fryzjerka cieniuje tak,żeby nie było widać. Mam zamiar jeszcze na trichogram się udać to wtedy myślę dermatolog mi powie czy są zniszczone całe czy do jakiegoś momentu. Ale farbę dałam na całą głowę, a włosy kruszą się prawie do odrostów to myślę,że całe są zniszczone.;/ Ja niewiem jedna farba i tak mi włosy zniszczyła.;/ Już nigdy nie zafarbuje. ;/

[chimay]

Napisane przez 0kari0

Właśnie dodaje zdjęcie tak tydzień po farbowaniu jak widać jak mi się włos wykruszył.;/ Mam takich kilka pasm wykruszonych z tyłu, a reszta długa i do tego fryzjerka cieniuje tak,żeby nie było widać. Mam zamiar jeszcze na trichogram się udać to wtedy myślę dermatolog mi powie czy są zniszczone całe czy do jakiegoś momentu. Ale farbę dałam na całą głowę, a włosy kruszą się prawie do odrostów to myślę,że całe są zniszczone.;/ Ja niewiem jedna farba i tak mi włosy zniszczyła.;/ Już nigdy nie zafarbuje. ;/

Ja z wykruszonych włosów schodziłam powoli, po kilka cm, najkrótsza akceptowalna dla mnie długość to było do żuchwy i tak się kilka razy podcinałam jednocześnie intensywnie te włosy pielęgnując. Zdecydowałam się też na zafarbowanie na średni blond. Najpierw nie wyszło, bo fryzjer był do niczego, położył mi po prostu wybrany kolor, który wyszedł zielony, tam gdzie włosy były najbardziej zajechane. Dopiero druga fryzjerka robiła prepigmentację, kładła różne mieszanki na różne partie włosów, w zależności od ich stanu i efekt końcowy był idealnie naturalny.

Widzę u Ciebie dużą chaotyczność.
Piszesz, że nie znosisz swojego koloru (chociaż to jest blond, może Ci się taki nie wydaje w kontraście z tą platyną, którą teraz masz). Potem, że wolisz skunksa niż swój, potem wklejasz zdjęcie brązu, potem piszesz, że nigdy nie zafarbujesz. Na coś musisz się zdecydować.
W Twoim przypadku trzeba cierpliwości i postawienie sobie konkretnych, realnych celów, których się będziesz trzymać - jaka długość, jaki kolor by Cię zadowalały, jakie metody stosować, żeby to osiągnąć.

[0kari0]

Napisane przez chimay

Ja z wykruszonych włosów schodziłam powoli, po kilka cm, najkrótsza akceptowalna dla mnie długość to było do żuchwy i tak się kilka razy podcinałam jednocześnie intensywnie te włosy pielęgnując. Zdecydowałam się też na zafarbowanie na średni blond. Najpierw nie wyszło, bo fryzjer był do niczego, położył mi po prostu wybrany kolor, który wyszedł zielony, tam gdzie włosy były najbardziej zajechane. Dopiero druga fryzjerka robiła prepigmentację, kładła różne mieszanki na różne partie włosów, w zależności od ich stanu i efekt końcowy był idealnie naturalny.

Widzę u Ciebie dużą chaotyczność.
Piszesz, że nie znosisz swojego koloru (chociaż to jest blond, może Ci się taki nie wydaje w kontraście z tą platyną, którą teraz masz). Potem, że wolisz skunksa niż swój, potem wklejasz zdjęcie brązu, potem piszesz, że nigdy nie zafarbujesz. Na coś musisz się zdecydować.
W Twoim przypadku trzeba cierpliwości i postawienie sobie konkretnych, realnych celów, których się będziesz trzymać - jaka długość, jaki kolor by Cię zadowalały, jakie metody stosować, żeby to osiągnąć.

Jakie masz piękne włosy teraz.;o Co zrobiłaś, że tak odżyły? I kiedy przestały Ci się kruszyć? Dopiero jak ścięłaś wszystkie zniszczone? A jaką mi jeszcze byś pielęgnacje poleciła? Jakie maski, odżywki itp.? Zastanowiłam się i nie będę już nic robić z włosami tylko chodzić z odrostami i ścinać końcówki co miesiąc, aż zetnę cały blond.

[chimay]

Napisane przez 0kari0

Jakie masz piękne włosy teraz.;o Co zrobiłaś, że tak odżyły? I kiedy przestały Ci się kruszyć? Dopiero jak ścięłaś wszystkie zniszczone? A jaką mi jeszcze byś pielęgnacje poleciła? Jakie maski, odżywki itp.? Zastanowiłam się i nie będę już nic robić z włosami tylko chodzić z odrostami i ścinać końcówki co miesiąc, aż zetnę cały blond.

Dziękuję
Przestały się kruszyć dopiero jak się pozbyłam całości spalonej trwałą, co trwało około rok (2012). Miałam wtedy długość pomiędzy żuchwą a obojczykiem i kilka razy podcinałam.
Przez ten czas używałam dużej ilości treściwych, dociążających masek typu Organiqe Anti Age, seria do blondu Johna Friedy, Tołpa maska-odżywka, Elseve Total Repair 5 - być może niektóre z nich już nie są dostępne, rynek kosmetyczny szybko się zmienia. Stawiałam głównie na nawilżane, zmiękczanie i dociążanie emolientami, unikałam produktów z proteinami, zwłaszcza keratyną (dużą część produktów regenerujących ją zawiera).
Oczywiście do tego silikonowe sera. Olejowałam też prawie co mycie, chociaż z perspektywy czasu widzę, że oleje akurat moim włosom niewiele dają, ale w owym czasie dociążały i oklejały włosy filmem.
To wszystko jako tako trzymało włosy w kupie, ale oczywiście ich nie zregenerowało.
Testowałam też wtedy wcierki na porost, ale moje włosy były na nie oporne. Może na Twoich przyśpieszy to proces odrastania zdrowych włosów.

[0kari0]

Napisane przez chimay

Dziękuję
Przestały się kruszyć dopiero jak się pozbyłam całości spalonej trwałą, co trwało około rok (2012). Miałam wtedy długość pomiędzy żuchwą a obojczykiem i kilka razy podcinałam.
Przez ten czas używałam dużej ilości treściwych, dociążających masek typu Organiqe Anti Age, seria do blondu Johna Friedy, Tołpa maska-odżywka, Elseve Total Repair 5 - być może niektóre z nich już nie są dostępne, rynek kosmetyczny szybko się zmienia. Stawiałam głównie na nawilżane, zmiękczanie i dociążanie emolientami, unikałam produktów z proteinami, zwłaszcza keratyną (dużą część produktów regenerujących ją zawiera).
Oczywiście do tego silikonowe sera. Olejowałam też prawie co mycie, chociaż z perspektywy czasu widzę, że oleje akurat moim włosom niewiele dają, ale w owym czasie dociążały i oklejały włosy filmem.
To wszystko jako tako trzymało włosy w kupie, ale oczywiście ich nie zregenerowało.
Testowałam też wtedy wcierki na porost, ale moje włosy były na nie oporne. Może na Twoich przyśpieszy to proces odrastania zdrowych włosów.

Czyli pozostaje mi czekać,aż stopniowo zetnę popalone blond włosy. A nie ma takiej możliwości,żeby odrosty też zaczną się kruszyć?;o Spróbuję tych masek. Może trochę pomogą.

[201701300929]

Napisane przez 0kari0

Czyli pozostaje mi czekać,aż stopniowo zetnę popalone blond włosy. A nie ma takiej możliwości,żeby odrosty też zaczną się kruszyć?;o Spróbuję tych masek. Może trochę pomogą.

nie zaczna, odrosty to Twoje naturalnie niezniszczone wlosy, ten blond to po prostu spalone - swoja droga jaki utleniacz(tzn jaki %) i jak dlugo trzymalas?

[0kari0]

Napisane przez Nocna Nimfa

nie zaczna, odrosty to Twoje naturalnie niezniszczone wlosy, ten blond to po prostu spalone - swoja droga jaki utleniacz(tzn jaki %) i jak dlugo trzymalas?

To chociaż tyle,że nie pójdzie do góry do odrostów. A dałam farbę Garnier Nutrisse tą najjaśniejszą 111 i trzymałam poł h tak jak pisali na pudełku.Teraz wiem,że za długo.;/ Oksydant ma 9%. A najgorsze, że dałam na już farbowane włosy.;/ Robiłąm olią cały czas odrosty, ale już takie żołte mi się zrobiły i chciałam ochlodzić kolor. Teraz żałuję.

[dorris23]

Napisane przez Nocna Nimfa

wlosy nigdy nie rosna idealnie rowno - mi tez rosna szybciej z tylu glowy, nie ma w tym nic dziwnego/zlego



zniszczone nie przestana sie kruszyc, pytanie czy masz zjechany caly ten blond na glowie czy tak np tylko do polowy ale po zdjeciach to ciezko powiedziec...zwlaszcza,ze na zdjeciu ktore zalaczylas nie widac, zeby bylo bardzo zle, ale tez w sumie malo widac,
probuj olejowac i nawilzac i podcinaj dalej ejsli Ci sie koncowki rozdwajaj i zobaczysz - niesttey jest szansa,ze bedzie trzeba scinac caly blond po tym 1 cm



jesli naprawde masz zajechane wlosy to nie wyjdzie/szybko sie wyplucze i dodatkowo Ci je zniszczy, razej bym odradzala

Naprawdę ???? :O
A może któras z was słyszala o INOA LOREAL???
Farba bez amoniaku , obojetna dla skóry głowy , polecana również kobietom w ciąży a co najważniejsze nawilżająca , regenerująca .
Nie wypłukuje sie.
Skąd wiem?
Otóż pracuje na lorealu od kilku lat.

[201701300929]

Napisane przez 0kari0

To chociaż tyle,że nie pójdzie do góry do odrostów. A dałam farbę Garnier Nutrisse tą najjaśniejszą 111 i trzymałam poł h tak jak pisali na pudełku.Teraz wiem,że za długo.;/ Oksydant ma 9%. A najgorsze, że dałam na już farbowane włosy.;/ Robiłąm olią cały czas odrosty, ale już takie żołte mi się zrobiły i chciałam ochlodzić kolor. Teraz żałuję.

no jesli juz miaals rozjasnione wlosy to pol godziny to duuuzo za dlugo

Napisane przez dorris23

Naprawdę ???? :O
A może któras z was słyszala o INOA LOREAL???
Farba bez amoniaku , obojetna dla skóry głowy , polecana również kobietom w ciąży a co najważniejsze nawilżająca , regenerująca .
Nie wypłukuje sie.
Skąd wiem?
Otóż pracuje na lorealu od kilku lat.

nie ma regenerujacych farb, jesli autorce wlosy sie juz krusza to kolejna farba jej nie pomoze

[dorris23]

Napisane przez Nocna Nimfa

no jesli juz miaals rozjasnione wlosy to pol godziny to duuuzo za dlugo



nie ma regenerujacych farb, jesli autorce wlosy sie juz krusza to kolejna farba jej nie pomoze

Na spalone kruszące włosy nic nie pomoze , również żadna pielęgnacja - to jest włos martwy. Ale nie mów mi że nie ma regenerujących farb , widocznie kiepsko "oczytana" jesteś w tych sprawach . Wnioskuję , że swoja wiedze na temat fryzjerstwa wynosisz głównie z internetu , czy może sie myle? Jeżeli włosy są zniszczone (czytaj zniszczone , nie spalone) to uwierz i farba nawilżajaca/regenerująca i pielegnacja pomoze . Natomiast na spalony włos - NIC. Tym bardziej nie zgodzę sie z tym , co ktoś wcześniej pisał i do czego sie odniosłam , że farba się wypłuka i gorzej zniszczy włosy . Zależy jaka farba

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez 0kari0

Czyli pozostaje mi czekać,aż stopniowo zetnę popalone blond włosy. A nie ma takiej możliwości,żeby odrosty też zaczną się kruszyć?;o Spróbuję tych masek. Może trochę pomogą.

Jeżeli nie spalisz odrostu to nie będą się kruszyć

[chimay]

Napisane przez dorris23

Naprawdę ???? :O
A może któras z was słyszala o INOA LOREAL???
Farba bez amoniaku , obojetna dla skóry głowy , polecana również kobietom w ciąży a co najważniejsze nawilżająca , regenerująca .
Nie wypłukuje sie.
Skąd wiem?
Otóż pracuje na lorealu od kilku lat.

Inoa nie zawiera amoniaku, ale za to ma na jego miejsce sole amonowe, które dla niektórych włosów mogą być jeszcze gorsze, bo nie wypłukują się od razu ze zmyciem farby, tylko zostają dłużej we włosie i go rozpulchniają.
Żadna to rewelacja, bo na tym samym patencie są też oparte Castingi i Garnier Color Shine.

Nie ma czegoś takiego jak regenerująca farba. Chociaż ja bym całkowicie nie odradzała koloryzacji, tylko może trochę później. Trzeba dużo samozaparcia, żeby wytrzymać kilka miesięcy-rok ze skunksem.

[dorris23]

Napisane przez chimay

Inoa nie zawiera amoniaku, ale za to ma na jego miejsce sole amonowe, które dla niektórych włosów mogą być jeszcze gorsze, bo nie wypłukują się od razu ze zmyciem farby, tylko zostają dłużej we włosie i go rozpulchniają.
Żadna to rewelacja, bo na tym samym patencie są też oparte Castingi i Garnier Color Shine.

Nie ma czegoś takiego jak regenerująca farba. Chociaż ja bym całkowicie nie odradzała koloryzacji, tylko może trochę później. Trzeba dużo samozaparcia, żeby wytrzymać kilka miesięcy-rok ze skunksem.

A probowalas? Bo ja na swoich z natury bardzo suchych wlosach stosowalam wielokrotnie z satysfakcjonujacym efektem .
Na wielu klientkach rowniez.