2011-08-18, 16:42 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
ja powiem tak: czasami "miłość" nie wystarczy.
Po latach wszystko powszednieje, pozostaje życie codzienne: praca, znajomości, spędzanie czasu z ludźmi. Ludźmi innymi niż rodzina Twojego faceta. Stracisz WSZYSTKO co masz - odjedziesz od swojej rodziny, swoich znajomych, rzucisz swoją firmę, dom, miasto. Nie masz pewności że pewnego dnia się nie pokłócicie i zostaniesz sama. Wrócisz zapłakana do czegoś czego już nie będzie. Nie znasz języka - dobra, nauczysz się. Ale czy w obliczu problemów znajdzie się przyjaciółka zeby pogadac, czy mama przytuli i doradzi "przez słuchawkę"? Będziesz samotna. Cholernie samotna. Bo po pewnym czasie okazuje się że facet to nie wszystko. Jedni szybciej drudzy wolniej się orientują. Przemyśl to porządnie. Nawet jeśli on miałby Cię na początku utrzymywać. Siedzenie w domu to katorga. Szczególnie w obcym kraju. |
2011-08-18, 17:05 | #32 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z tym się zgodzę.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
|||
2011-08-18, 17:14 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Nawet w Polsce to niefajne być uzależnionym finansowo od faceta a co dopiero w obcym kraju. zgadza się dlatego od kilku tygodni biję się z myślami i dlatego też ten wątek... Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2011-08-18 o 17:17 |
|
2011-08-18, 17:39 | #34 | |
psy-chopatka
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Bo my tu możemy gdybać... ktoś pisze o międzynarodowych korporacjach a inni że pewnie tylko praca fizyczna wchodziłaby w grę.... tymczasem to on tak naprawdę zna realia. Jak to wygląda od strony formalnej, czy musisz mieć jakieś pozwolenie na pracę?
__________________
"Love it, change it or leave it " |
|
2011-08-18, 17:41 | #35 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 572
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Skoro znasz 3 jezyki to nawet jezeli grupa romanska wchodzi Ci ciezko to obcujac z jezykiem na codzien plus chodzac na intensywny kurs powinnas francuski opanowac dosyc szybko. Z praca moze byc ciezej ale tez wszystko zalezy od determinacji i pomyslowosci. Jezeli Twoj partner nie mialby problemow z utrzymaniem Cie i chodzi Ci przede wszystkim o wlasne samopoczucie (na zasadzie: nikt mi nie zarzuci, ze ide na latwizne lapiac bogatego faceta, ktory mnie bedzie utrzymywal) to masz dosyc duzy komfort startu. Poza tym jezeli jestescie siebie nawzajem pewni to problemy staja sie duzo mniejsze, gdy rozwiazuje sie je razem. |
|
2011-08-18, 17:59 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Witaj
też znam chorwacki Uwielbiam A propos tematu: Szwajcaria to piękny kraj. Jedziesz do francuskiej czy niemieckiej części? Wydaje mi się,że tam jest bardzo wysoki status życia i nawet jak dostaniesz mniej platną prace to i tak wystarczy. Tylko pytanie czy ja dostaniesz. Szwajcaria to specyficzny kraj. Tacy "sami sobie". Dlatego przecież do Unii nie chcieli wstapic. Dlaczego on nie chce przyjechać?(głupie pytanie któ emigruje ze Szwajcarii do Polski) Kim tam jest?(mam na mysli zawód) Skąd wiesz,że tu nie przyjedzie? |
2011-08-18, 18:07 | #37 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
ja przepraszam, ale nie mogę się nie wtrącić a propos kwestii formalnych. dobrze, że madana zapytała o kraj emigracji.
szwajcaria jest jednym z trudniej oswajalnych krajów w europie! moja bardzo dobra znajoma wyjechała do szwajcarii za facetem. włada płynnie niemieckim, angielskim, francuskim i portugalskim. nie mogła znaleźć ŻADNEGO zatrudnienia przez prawie dwa lata. problemem okazał się nie tylko hermetyczny rynek pracy, który kieruje się zasadą pt. "wolno zatrudnić obcokrajowca pod warunkiem, że nie ma żadnego szwajcara dostępnego na to stanowisko". druga sprawa jest taka, że paradoksalnie pozwolenie na pobyt (tylko tymczasowy oczywiście) i pozwolenie na pracę wzajemnie się wykluczają. znajoma musiała podjąć studia, które były jej do niczego niepotrzebne, by dostać pozwolenie na pracę w ograniczonej liczbie godzin i móc w ogóle pozostać w szwajcarii. w chwili obecnej dziewczyna ma pracę, stałą i dobrze płatną, ale musiała minąć kupa czasu, związek wisiał na włosku, etc. etc. wiadomo, że nie można uogólniać, ale dziewczyna ta wcześniej pracowała w austrii, portugalii, anglii i australii bez żadnych problemów. dobrze radzę - zainteresuj się najpierw ogarnięciem sprawy ze strony papierowo-legalnej tam, bo mimo zunifikownej europy szwajcarzy mogą sporo ci sporo napsuć. kolejne moje pytanie- musisz wyjeżdżać już teraz? to dopiero rok znajomości....
__________________
Edytowane przez liselotta Czas edycji: 2011-08-18 o 18:10 |
2011-08-18, 18:31 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Ja się zgadzam z Cavą. Liselotta - również bardzo ważny i rozsądny post.
Autorko, jestem w trochę podobnej sytuacji - jestem w podobnym wieku i mój TŻ również mieszka za granicą, choć dzieli nas "tylko" 300 km i on jest Polakiem. On również proponował mi przyjazd do siebie, ale ja się na to nie zdecydowałam właśnie z tego powodu, że miałabym tam ogromny problem ze znalezieniem pracy. A bez pracy, żyjąc tam na jego utrzymaniu, źle bym się czuła, nie mówiąc już o sytuacji, gdyby nam nie wyszło i musiałabym wracać do Pl i zaczynać wszystko od nowa (nie mogłabym wrócić do obecnej pracy). Tak więc konkludując: miłość miłością, ale bądź w tym wszystkim rozsądna, myśl o sobie i nie rzucaj wszystkiego definitywnie dla tego mężczyzny. Jeśli zdecydujesz się na wyjazd do niego, to stwórz sobie wcześniej jakieś "wyjście awaryjne", w razie czego. Trzymam kciuki |
2011-08-18, 18:39 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
|
|
2011-08-18, 20:17 | #40 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
A o pozwolenie na pracę i pobyt ubiega się pracodawca i często to pozwolenie dotyczy tylko tej konkretnej pracy. Tak to wygląda w skrócie - tzn teoretycznie mogę sobie tam mieszkać i szukać pracy (musze sie tylko zarejstrowac w gminie), ale uregulowane prawo pracy i pobytu (co tak jak piszesz może się wykluczać, choć po 1 maja na szczescie jest latwiej) zwieksza szanse na zatrudnienie. A co do papierologii i spraw formalnych to istny kosmos - bo każdy kanton, ba nawet gmina mają inne regulacje. I niestety szwajcaria przestaje być rajem, odzywaja się nastroje antyimigracyjne - szczególnie w kantonach frankońskich, gdzie masowo napływają z Francji emigranci pochodzenia afrykańskiego czy arabskiego i niestety generują coraz większe problemy... Wiem, że mogę we wszystkich sprawach liczyć na TŻ-ta (obiecał, że znajdzie na mnie prace) niemniej jednak obawy i pewne opory istnieją. Cytat:
Przepraszam, że pytam niedyskretnie, ale nadal jesteś z tym mężczyzną czy po tym ja nie przyjechałaś rozstaliście się? Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2011-08-18 o 20:24 |
||
2011-08-18, 20:44 | #41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Z własnego doświadczenia i moich przemyśleń mogę Ci doradzić, żebyś po prostu była ostrożna, ale też nie czekała prawie 4 lat jak ja z decyzją, co zrobić. |
|
2011-08-18, 21:29 | #42 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 149
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Jeżeli mogę swoje 3 grodze dorzucić to myślę, że matryca3, cava, oliath maja rację. Moim zdaniem nigdy nie należy palić za sobą mostów. Życie niestety bywa bardzo przewrotne. Zawsze lepiej dmuchać na zimne, bo później możesz obudzić się z ręka w nocniku.
Moim zdaniem, najlepiej by było spróbowanie na rok, a po roku podjęcie ostatecznej decyzji. Ja bym chyba tak na Twoim miejscu zrobiła. Ale ja nie jestem Tobą a Ty mną Nie wiem, może dziwna jestem, ale uważam, że nigdy, ale to przenigdy kobieta nie powinna się stawiać w sytuacji bycia na całkowitej łasce i niełasce faceta, choćby nie wiadomo, jakim chodzącym ideałem by nie był. Cytat:
SALIX, fantastycznie, że Tobie wyszło, ale ilu osobom nie wyszło? Autorce może niestety nie wyjść, czego oczywiście nie życzę. Cytat:
No jeżeli chce zamieszkać w Szwajcarii, to powinni ją jednak interesować. Cytat:
I to jest bardzo dobra rada. Cóż tu więcej napisać. Chyba tylko życzyć trafnych decyzji życiowych i powodzenia |
|||
2011-08-19, 00:45 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Chyba nie ma zagrożenia, że autorka spali za sobą mosty nawet jeśli wyjedzie Jeśli wyjechałaby i by nie wyszło (nie poradziłaby sobie z siedzeniem w domu bez zajęcia i byciem na utrzymaniu faceta czy zwyczajnie życie codzienne sprawiłoby, że nie jest już tak różowo i wakacyjnie) to przecież firma jest rodzinna i brat pewnie zgodziłby się na powrót doświadczonej i oddanej pracownicy czy wspólniczki. Tylko trzeba by zatrudnić kogoś na jakiś czas (zakładając, że wróciłaby). Ma rodzinę (chyba rodzina nie stawia żadnego ultimatum), dom, który z tego co napisała pozostanie jej domem tylko wynajmowanym (jak zrozumiałam) więc chyba bez drastycznego ryzyka może spróbować tam się odnaleźć..Tak, 34 lata nie znaczą w tym temacie aż tak wiele, większość osób w tym wieku obecnie nie może powiedzieć, że ich sytuacja jest już stabilna zawodowo i tak tylko oby do emeryturki. Setki tracą pracę z dnia na dzień, również później i też zaczynają wszystko od nowa. Takie czasy. A autorka ma jednak firmę rodzinną (do której raczej drzwi nie byłyby po powrocie zamknięte) z drugiej strony faceta, który na początek wesprze jeśli trzeba. Nic tylko próbować, a gwarancji powodzenia nie da nikt.
|
2011-08-19, 09:42 | #44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
|
|
2011-08-19, 09:44 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Witam Was Dziewczyny a przede wszystkim Ciebie stupid-girl.
wiec teraz ja opowiem Wam moja historie. w ubieglym roku w polowie czerwca poznalam chlopaka. ja mieszkalam w jednym z polskich nadmorskich kurortow w polsce on Rosjanin mieszkajacy w Niemczech- przyjechal tam na wakacje. na poczatku nie chcialam miec z nim nic do czynienia ( a wiadomo ze im bardziej kobieta nie chce to facet chce jeszcze bardziej). ale on caly czas przyjezdzal. kazdego tygodnia 700 km dla mnie. na przelomie lipca i sierpnia pojechalam na 3 dni do niego. i wtedy tak naprawde sie zakochalam. wrocilam do siebie. on oczywiscie byl jeszcze 3 razy u mnie. 31 sierpnia zwolnilam sie z pracy, 1 wrzesnia spakowalam sie i wyjechalam do niemiec. teraz gdy o tym mysle to nie wiem czy bylam glupia czy odwazna. wiedzialam tylko, ze jezeli nie zaryzykuje to nigdy sie nie przekonam. zrezygnowalam ze wszystkiego- dobrej pracy, mieszkania, mozliwosci studiowania, rodziny, przyjaciol... wtedy o tym nie myslalam. wyjechalam ot tak . chlopak pokazal ze mu zalezy. przez ciagle wyjazdy do polski zrujnowal swoj biznes- studio masazu. znalazlam sie w niemczech bez pieniedzy, jezyka, pracy. ale on sie mna zaopiekowal. dzisiaj mam juz trzecia prace, opanowany jezyk, mieszkanie. i kochajacego faceta, ktory chce miec ze mna dziecko. mam 22 lata i to jest moj pierwszy powazny zwiazek. ale niestety teraz po roku przechodze pewien kryzys myslowy. ale to temat na inny watek.. w kazdym razie. stupid-girl- jezeli nie wyjedziesz to nigdy sobie nie wybaczysz ze nie sprobowalas. czasami mysle, ze jezeli ktos jest w stanie duzo poswiecic dla milosci to zycie mu sie odwdzieczy. oczywistym jest ze Ty masz troche wiecej to poswiecenia jak ja ale czasami w zyciu trzeba dokonywac trudnych wyborow. od razu tez powiem ze tesknota za domem, Polska i wszystkimi tam jest ogromna. ale kto nie ryzykuje ten nie ma!! wiec glowa do gory!! wszytskiego dobrego Ci zycze!! |
2011-08-19, 10:32 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
|
|
2011-08-19, 11:40 | #47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Poza tym TŻ ma tam taką pracę (dość specyficzną) której nie mógłby wykonywać w Polsce - musiałby zacząć robić zupełnie coś innego. A nie wiem czy Polska jest łatwiejszym krajem do startu od zera niż Szwajcaria:conf used: (same jego alimenty na syna są 2x wieksze niż nasza średnia krajowa) Dla mnie sprawą kluczową jest kwestia syna - nie chciałabym, żeby go zostawił - teraz widują się kilka razy w tygodniu. Przeprowadzka byłaby mozliwa gdyby syn był starszy - za ładnych kilka lat |
|
2011-08-19, 12:49 | #48 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Hmmm
Z jednej strony masz świetne warunki, by zaryzykować - firma jest Twoja, więc jej nie musisz tracić bezpowrotnie, masz dom, mieszkanie, które możesz wynająć i jakieś tam zyski czerpać, możesz wrócić za rok w to samo miejsce bez problemów ... Z drugiej strony zaczynanie wszystkiego od nowa jest trudne ... a w dodatku w innym kraju. I w sytuacji, gdy się sp!@#$% .. zostajesz zupełnie sama ... Ja coś takiego zrobiłam, choć na mniejszą skalę - bo w granicach naszego pięknego kraju .... zostawiłam całe swoje życie, znajomych, pracę, rodzinę może nie do końca, bo i tak mieszkałam daleko od nich, ale teraz mam jeszcze dalej i jeszcze rzadziej się z nimi widuję ... I co? I się rypło. Zostałam sama, z kredytem na mieszkanie (na szczęście tylko moje), z ilością znajomych 0, bo całe moje życie tu budowałam z ex, poznawałam jego znajomych, rodzinę itd ... nie szukałam takich "tylko swoich", no bo w sumie po co ... No i ja w przeciwieństwie do autorki nie miałabym gdzie wracać .. bo ani poprzednie miejsce zamieszkania, ani dom rodzinny to tak na prawdę nie moje miejsca już ... no i zostałam tutaj. Na szczęście życie pisze czasem zaskakujące scenariusze, i jednak nie jest źle ale to nie o mnie wątek. Podsumowując - nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu autorko, mając doświadczenia jakie mam na pewno bym się w jakiś sposób zabezpieczyła. Tzn nie rezygnowała z firmy, z mieszkania itd. Masz brata, myślę, że jeśli macie dobre kontakty mógłby Ci pomóc, przypilnować firmy, mieszkań, czy nawet psa. Przecież zawsze możesz wrócić żeby pozamykać definitywnie te sprawy, nie musisz się decydować na wszystko albo nic od razu .. Więc popieram dziewczyny - chcesz to jedź, byle nie na wariata ... przemyśl wszystko dokładnie i zrób to z głową ... przezorny zawsze ubezpieczony
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ... |
2011-08-19, 16:23 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 782
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Mam 34 lata, od roku jestem związana z 42 letnim mężczyzną
Przez 7 lat prowadziłąm wraz ze wspólniczką włąsną firmę, którą zbudowałam od podstaw. Mam wyksztłącenie humanistyczne: -mgr filozofii -plastyk a od niedawna (studia zrobiłąm już prowadząc firmę) -psycholog, doradca życiowy 6 miesiące temu powiedziałm mojej wspólniczce "Odchodzę, nie wiem co będę robiła, ale odchodzę". Teraz jestem w 5 miesiącu ciązy. Nie planowałam jej, ale strasznie się ciesze. Siedze w domu i mało przez okno nie wyjdę z nudów- przyzwyczajona do tego, że bez przerwy z motorkiem w d... (znasz to prowadząc firmę). Gdyby nie dziecko- wróciłabym do pracy. W tej chwili nie jest to możliwe Mój TŻ ma w tej chwili ogromne problemy finansowe- w ciągu miesiąca rozbił (szkoda całkowita) 2 samochody. Na ten drugi wzieliśmy pozyczkę. Nie miały AC. Nasza strata. Gdybym wiedziałą te 6 miesięcy temu co teraz sie wydarzy nigdy w życiu nie odeszłabym z firmy. Niemniej teraz... JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!!! Uwolniłąm się od pracy nie sprawiającej mi już satysfkacji, czuje, że zaczyna,m coś od nowa. Gdyby nie ciąza- pewnie rozkręcałbym inny biznes, jednak teraz- czas chce poświecić dziecku. Mam wspaniałego mężczyzne u mojego boku. Przekonałam się, że pieniądze nie są najważniejsze. Nie wiem, czy te osobiste wynurzenia coś Ci dadzą, ale chyba jesteśmy podobne. P O W OD Z E N I A !!!
__________________
Pozdrowionka! Albertyna |
2011-08-19, 23:10 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Albertyna wspaniale jest czytać takie posty jak Twój bo świadczą, że właściwie w każdym momencie jest dobra chwila aby diametralnie zmienić życie. Zgadzam się też co do kasy, która nie jest najważniejsza, jednak mając malutkie dziecko przekonasz się jak dobrze ją mieć..No i im malec starszy tym potrzeby niestety większe kurcze, rozbił dwa samochody, serio
|
2011-08-20, 14:25 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
|
Dot.: Rzucić wszystko i zacząć od zera?
Cytat:
Wychodzi na to, że opinie są za tym żeby jechać bez palenia mostów za sobą. Pewnie tak zrobię - choć myślę, że dam sobie dłuższy okres próbny niż rok - to jednak totalnie obcy i nie az tak bardzo przyjazny kraj. TŻ obiecał że znajdzie mi na początek pracę - żebym miała punkt zaczepienia. Tak więc myślę, że z końcem roku będę powoli zamykać swoje sprawy tutaj... |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:15.