2009-02-24, 23:05 | #1 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
instynkt macierzyński
jak to jest z tym instynktem macierzyńskim?
jest wrodzony? nabywany z wiekiem? a może pojawia się dopiero w czasie ciąży? powiem wam,że mnie w ogóle macierzyństwo nie pociąga.mam dopiero 21 lat,może to nadejdzie z czasem.ale nie potrafię wyobrazić sobie jak to jest gdy we mnie jest inny człowiek.nie chcę nikogo urazić,ale wydaje mnie się to dość,hmm,obrzydliwe. no i w ogóle,odpowiedzialność za wychowanie drugiego człowieka,za jego przystosowanie do życia w społeczeństwie-trochę mnie to przeraża.nie mówiąc już o sprawach z jednej strony błahych a z drugiej jednak ważnych dla każdej kobiety,jak zmiana wyglądu,nadwaga,rozstępy itd. drogie wizażanki,jak jest z tym matczynym instynktem u was? |
2009-02-24, 23:11 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: instynkt macierzyński
U mnie identycznie. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu kobiet moje pojescie jest niedojrzałe i "odmieni mi się". Ale póki co, cała fizjologia związana z ciązą i porodem jest dla mnie obrzydliwa, poza tym nie lubię dzieci. Drażnią mnie, nie interesują, tak więc jestem uważana za zimną, wyrachowaną pannicę. Nie wyobrażam sobie macierzyństwa po prostu.
|
2009-02-24, 23:11 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja bym chciała mieć już dzidziusia, pomimo że zdaję sobie sprawę z tego, że to jeszcze nie czas- szkoła, trele morele, itp.
A poza tym mojego TŻ nie podejrzewam niestety o to, że ma instynkt Jak dla mnie to coś pięknego, że rozwija się we mnie mały człowieczek, szczególnie, gdy jest wyczekiwany. Nie raz wyobrażałam sobie, jak mój TŻ szczęśliwy głaszcze mnie po brzuszku. A co do zmiany figury, rozstępów, itp.- wydaje mi się, że wystarczy zadbać o siebie w czasie ciąży oraz po porodzie aby tego uniknąć, a przynajmniej zminimalizować. BTW- myślę, że dla kobiety, która pragnie dziecka jest to sprawa podrzędna.
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... > Edytowane przez KiNgUsIa_86 Czas edycji: 2009-02-24 o 23:15 |
2009-02-24, 23:15 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: duży pokój;)
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: instynkt macierzyński
u mnie już od jakichś 2 lat instynkt macierzyński dobija się do głosu a mam lat 19. brrr a tu jeszcze z 5-6 lat trzeba poczekać
|
2009-02-24, 23:18 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: instynkt macierzyński
Instynkt zostal kobietom wmówiony przez facetów :-D i tyle.
|
2009-02-24, 23:29 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: instynkt macierzyński
Paula, chyba masz rację Zazwyczaj faceci myślą, że kobiety marzą o zmaieszkaniu z nimi i o dzieciakach. I są wielce zdziwieni, kiedy prawda jest inna.
To co pisze Kingusia86, mi się w głowie nie mieści, robi mi się słabo na samą myśl. Poza tym, chyba mam uwarunkowania genetyczne takie a nie inne, cała moja rodzina to jedynacy, do tego nikt u nas się nie palił z szybkim małżeństwem i rodzeniem dzieci. Jak to mój ojciec mowi, najpierw trzeba nauczyć się dobrze czuć i żyć samemu, potem z kimś a dzieci to kiedyś tam A jednak, jako jedynaczka, mam świadomośc, że rodzina widzi mnie w roli "przekazującej geny" i ratującą naszą mikrą rodzinę przed wyginięciem |
2009-02-24, 23:48 | #7 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 796
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
praktycznie codziennie słysze od koleżanek że chcą mieć dzieci, budzi się w nich instynkt macierzyński... dla mnie to jest niepojęte |
|
2009-02-24, 23:58 | #8 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: instynkt macierzyński
a ja mam 20 lat i czuje całym serduszkiem, że mogłabym już...
ale tż chce jeszcze poczekać... więc czekam... może szybciej wydarzy się cud ---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ---------- Cytat:
ps. nie czuje się z tym jak obcy
__________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom. |
|
2009-02-24, 23:59 | #9 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: instynkt macierzyński
malaDarunia,a powiedz,studiujesz? pracujesz? masz jakieś mniej lub bardziej sprecyzowane plany na przyszłość,na rozwój,kształcenie itd?
|
2009-02-25, 00:05 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: instynkt macierzyński
Oj,ja to mam od dawień dawna wzmożony instynkt macierzyński,chciałabym już mieć dziecko pod swoim sercem,tż chce żeby nie było,obydwoje chcemy zresztą. To zapewne coś wspaniałego nosić w brzuszku małego człowieczka,potem urodzić małą cząstke siebie,noi tż-ta oczywiście,taki mały owoc naszej miłości.
|
2009-02-25, 00:08 | #11 | |
Raczkowanie
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
Studiuję między innymi psychologię, pamiętam jakie męki przeżywałam ucząc się do tzw. rozwojówki. Przedmiot w zasadzie prosty, ale mnie drażnił niemiłosiernie (głównie część poświęcona pierwszym okresom życia). Wkuwanie rozwoju dziecka, w którym miesiącu się śmieje a w którym chwyta całą dłonią i inne tego typu cuda, było dla mnie mordęgą niesamowitą. Męki potęgował zachwyt części koleżanek, dla których dziecko jest celem życia. Nie lubię po prostu, gdy na studiach, które powinny być obiektywne i naukowe, ktoś podczas wyspowiedzi używa słów "dzieciątko", "maluszek w brzuchu mamy". KObiety! Jesteśmy dorosłe a studia to nie forum plotkowe Najgorzej jest jednak, gdy w trakcie spotkań rodzinnych trafi się młoda (niekoniecznie wiekiem) mamusia, która w samozachwycie zamęcza całą rodzinę opowieściami o chorobach dziecka, kiedy chodziło i co powiedziało. Moją powinnością jest chyba rozpływać się nad opowieścią i zachwycać potomkiem. Jako iż tego nie robię, zbieram potępieńcze spojrzenia innych kobiet Edytowane przez Moii Czas edycji: 2009-02-25 o 00:11 |
|
2009-02-25, 00:11 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
Dopiero moj TZ obudzil we mnie instynkt. Teraz mysl ciaza wydaje mi sie narturalna. Nie mysle, ze to cos pieknego, bo w moim pragmatycznym mozgu dalej mam obraz wszystkich paskudnych elementow ciazy (wymioty, puchniecie, hemoroidy - no caly pakiet ), ale jakos mnie to nie przeraza, mysle o tym jako o czyms tak naturalnym jak okres czy rosniecie paznokci. I psychicznie tez juz sie czuje bardziej rozsadna i dojrzala do zajecia sie dzieckiem od strony mentalnej. Chyba tez zdaje sobie sprawe, ze nie ma idealow i zawsze jednak czlowiek popelnia bledy jak cos robi 1szy raz, w tym jak wychowuje pierwsze dziecko. W kazdym razie duzo o tym wiem (nie ma jak teoria) i nie czuje sie zielona i niegotowa. Natomiast nie mam na to specjalnie warunkow materialnych, i TZ jeszcze sie bedzie uczyl pare lat, i to hamuje moj instynkt. Nie tylko hamuje moje dazenia do ciazy, ale w ogole instnkt. Stresuje sie i sie przejmuje i mam tendencje do obwiniania sie oraz przejmowania sie zbyt duzego i wiem, ze jakbym teraz zaszla w ciaze to bym byla klebkiem nerwow "czy damy rade finansowo-zyciowo" wiec zdajac sobie z tego sprawe, ze tak mam, od razu moj nstynk zmniejsza sie bardzo. Dodam, ze dzieci nie lubilam i dalej nie lubie i nigdy lubic nie bede. Bede lubic i kochac swoje, moze sie zachywcac jak to zapatrzona matka, ale dzieci ogolnie nie polubie raczej. Nie sadze zeby to przeszkadzalo w checi posiadania ich. Jestem zwolennikiem mowienia do dzieci jak do doroslych - tj nie zeby rozmawiac z 5 latkiem o ostatnim filmie gore, tylko zeby nie seplenic, nie mowic jak do debila, nie sciemniac i nie stwarzac historyjek jak "dzieci biora sie z kapusty" itd. Takze mysle, ze nie jest to wielki problem, ze dzieci nie lubie. Swoje bede kochac, a reszta niech sie przejmuja ich rodzice . Co do wygladu rozstepow itd - jakos mnie to nie przeraza specjalnie. Wiem ,ze bede miec rozstepy, bo mam do nich mega tendencje i tyle. Cos tam mi sflaczeje, cos moze urosnie, no ale coz, cialo sie i tak ciagle zmienia, czy to ciaza czy nie. W ogole mnie to jakos nie przeraza. Mam 24 lata
__________________
"Thunderstorms seldom clear the air" Santosowa rzezba ;-)
nie jestem zawodowym dietetykiem ani trenerem, to moje hobby. Chetnie udziele rad, ale korzystasz z nich na wlasna odpowiedzialnosc. Dziekuje za uwage |
|
2009-02-25, 00:41 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 658
|
Dot.: instynkt macierzyński
Jak mozna o dzieku które rozwija sie w brzuszku powiedziec ze jest obrzydliwe ...czyli co kazdy z nas byl obrzydliwy mmm No ale nic...fakt faktem dziecko jak sie rodzi za peikne nie jest ale matka kocha je nad zycie.Nie wiem czy instynkt macierzynski istnieje czy nie.Ja majac 20 lat bardzo chciałabym miec dziecko...ale zdaje sobie z tego ze to nie piesek ze wyprowadzi sie je na spacer dwa razy dziennie i,nakarmi i juz...
instynkt macierzytnski co on tak naprawdeoznacza jezeli wzruszanie sie na widok kazdego dziecka spotkanego na ulicy ...i chec bycia w ciazy i swiadomosc ze dziecko sprawiło by ze zycie nabierze sensu to moj instynkt macierzynski jest strasznie sliny... |
2009-02-25, 01:35 | #14 |
Przyczajenie
|
Dot.: instynkt macierzyński
Witam moje drogie panie. Od jakiegoś czasu (tzn. od czasu, kiedy to Wizaż został przede mną odkryty przez moją TŻ) nosiłem się z zamiarem popełnienia jakiegoś mniej lub bardziej wartościowego posta na tym forum i czuję, że wreszcie znalazłem odpowiedni do tego temat
Wiem, że padło na dość nienaturalny w kontekście mojej płci, topic ale wydaje mi się, że tego mi było właśnie trzeba. Jakoś nie potrafiłem się zabrać do tych kilkunastostronicowych mentalno-emocjonalnych molochów zbudowanych na kanwie jakiejś poważnej ludzkiej tragedii. Dość jednak offtopu. Moje przemyślenia siłą rzecz nie mogą mieć nic wspólnego z doświadczeniem, wydaje mi się jednak, że to właśnie może być ich siłą. Instynktu macierzyńskiego to ja zdecydowanie posiadać nie powinienem () a co za tym idzie mogę w miarę obiektywnie przekazać to, co na ten temat myślę. W trakcie mojego krótkiego i burzliwego życia dane mi było poznać bardzo wiele kobiecych punktów widzenia na temat macierzyństwa i instynktu macierzyńskiego. Co ciekawe w mojej opinii nie da się wyodrębnić jakiejś uniwersalnej postawy. Zrozumiały wydaje się fakt, że instynkt macierzyński - jako naturalna niezależna od nauki predyspozycja - powinien być jak najbardziej wrodzony. Spotkałem jednak zbyt wiele bardzo inteligentnych i łagodnie usposobionych kobiet, które np. bardzo, ale to bardzo nie lubią dzieci by być takiej zależności pewnym. Jednocześnie nie wiem czy instynkt macierzyński się wykształca, czy może jest wrodzony ale da się go po prostu przez nieodpowiednie doświadczenia, urazy, wychowanie, poglądy zaburzyć. Wiem tylko, że nie u wszystkich kobiet jest on oczywisty i jednowymiarowy, (co pokazują całkiem nieźle dotychczasowe posty). Nie wydaje mi się by mniejsza niż u innych kobiet chęci posiadania dziecka stanowiła jakiś poważny problem zwłaszcza, gdy uzasadnić ją barierami edukacyjnymi, finansowymi czy jakimikolwiek innymi (oczywiście w granicach rozsądku). Ciężko uznać za nienormalną niechęć do komplikowania sobie planów życiowych. Jednocześnie jednak trochę niepokoi mnie podejście do ciąży jak do czegoś obrzydliwego. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to przyjemny proces z fizjologicznego punktu widzenia, ale rzeczy tak istotnych chyba nie da się do samej fizjologii sprowadzać. Zdecydowanie nie jestem fanem ani orędownikiem wrzucania małym dziewczynkom do głowy utopijnych wizji "malutkiej wspaniałej istotki w brzuszku" (czy może raczej "pod serduszkiem") w ramach szlachetnego i mało inwazyjnego procesu socjalizacji, ale jednocześnie straszna wydaje mi się perspektywa, „za-pięć-minut-młodej-matki”, która stan, w jakim się znajduje uważa za obrzydliwy a do dzieci odczuwa wstręt (niby w takim wypadku skrajne poglądy kobiety będą zapewne super efektywnie wspomagać i poprawiać jakość antykoncepcji, ale te tysięczne części procenta wyrażające nieskuteczność danej metody antykoncepcyjnej są złośliwe jak smok, gdy już dojdą do głosu więc taka wizja wcale nie musi być mocno oderwana od rzeczywistości). Taka sytuacja musiałaby strasznie na psychikę kobiety wpłynąć dla tego w sytuacji skrajnej do ciąży awersji polecałbym mocną analizę swoich uczuć i poglądów, być może we współpracy ze specjalistą. Tak jak pisałęm sam brak chęci posiadania dziecka w danym, nieodpowiednim ku temu czasie jest super uzasadniony, ale przedłużająca się skrajna awersja brzmi dla mnie dość diabolicznie. No wzięła mnie i przejrzała spryciula Niniejszym przyznaję się do zarażenia instynktem macierzyńskim 238 kobiet w różnym wieku. Wszystko odbyło się naturalnie bez udziału świadomości biednych białogłów. Wstrzyknąłem im to świństwo, bo na "wmówienie" go tak ogromnej ilości przedstawicielek płci pięknej elokwencji by mi niechybnie nie stało Pozdrawiam.
__________________
"Every Passing Minute Is Another Chance To Turn It All Around" Edytowane przez Lynx33 Czas edycji: 2009-02-25 o 01:55 Powód: Zbyt mała czcionka. |
2009-02-25, 02:21 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja na 90% nie chcę mieć dziecka... Mam 24 lata
Mogę się zająć maluchem przyjaciółki, czy siostry, ale po godzinie mam już dosyć Nie każdy jest stworzony by mieć dzieci I nie można nikomu wmawiać, że jest w tym coś złego, egoistycznego, dziwnego lub nienormalnego... Ja jestem sama jeszcze takie dziecko Lubię mieć swobodę, spędzać czas na SWOICH przyjemnościach. Dziecko co by nie mówić zawsze jest jakimś ograniczeniem i kończy pewien etap w życiu Ja chcę podróżować, być wolnym ptakiem Nie ma w moim życiu miejsca na dziecko Poza tym jestem zbyt roztrzepana na mamusię
__________________
|
2009-02-25, 04:39 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: po drugiej stronie wielkiej wody ....
Wiadomości: 40
|
Dot.: instynkt macierzyński
No ja od wieku 20 lat myslalam ze to fantastyczne uczucie byc w ciazy. Doswiadczenie nauczylo mnie nie obnosic sie z tym, bo wywolywalo to zdziwione spojrzenia, a czasem panike w oczach. Ale juz dzieci jako takie mnie draznily. Przelom nastapil, kiedy poznalam tego wlasciwego faceta po prostu wiedzialam ze dzieci z nim, albo wogole.
Do dzis, nie lubie sie zajmowac dziecmi, jedyny wyjatek moje wlasne. Pierwsze urodzilo sie jak mialam 29 lat, dla niektorych pozno, ale w moim zawodzie ulyszalam ze marnuje sobie kariere .... i zmarnowalam, w pewnym sensie, a juz na pewno znacznie ona "wyhamowala". Ale niczego nie zaluje, ani brzuszka ktory teraz pokryty jest taka siecia rozstepow ze bez operacji plastycznej bikini to ja juz nigdy nie zaloze, ani oklaplego biustu, ani tego ze w pracy jako matka jestem napietnowana jako ta "malo wydajna". A juz na pewno sobie w moim srodowisku nie pogadam o tym jak sie wspaniale rozwijaja i ze sa zdolne te moje smyki Co do nie posiadania dzieci, nie widze w tym nic zlego, polowa moich znajomych w pracy ich nie ma i nigdy nie planuje A Ci co maja "robia" jedno w pospiechu w okolicach 40stki. Jedna wazna uwaga, dzieci pomagaja nam utrzymac intensywny rytm zycia, bez wielkiej pasji ktora to zastapi, okolo 40stki nastepuje kryzys, bo znajomi sa zajeci, imprezy juz nie takie, trzeba miec to cos w zyciu co jest super wazne i wymaga zrywania sie co rano, pracy i wysilku |
2009-02-25, 05:34 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja akurat miałam instynkt macierzyński w darze od natury. Poprostu chiałam mieć dzieci od kilku lat, tyle, ze jakos okoliczności sie nie składaly. Teraz szczęsliwie jestem w ciąży i traktuje ją jako cene jaką trzeba zapłacić za posiadanie dzieci. jest to dla mnie dość wysoka cena mimo, ze nie mam rozstępów, nie wymiotowałam, nie roztyłam sie, dość długo mogłam pracować(zrezygnowałam, kiedy przestałam sie mieścić za kierownicą samochodu).
Tak jak obserwuje rózne kobiet, to niektórym instynkt sie uruchamia jak poznają "tego" faceta, innym sie włacza w ciąży, znam jedną dziewczyne, ktora zaliczyła wpadke ale poroniła i cos w niej pękło o następne dziecko zaczęła sie juz starać, czasem przychodzi z wiekiem, stabilizacja jako kolejn etap zycia. A co do kwestii ciaża a uroda, nie ma co sie łudzic, że zawsze będziemy młode, z wiekiem niezaleznie od dzieci pojawia sie zmarszczki, obwisła skora, rozstępy, siwe włosy, faldki, choroby itd itp. a jak ktoś o siebie dba to z dziećmi też można.
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje 31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia. |
2009-02-25, 06:32 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: instynkt macierzyński
U mnie instynkt macierzysnski pojawił sie po urodzeniu dziecka. Wczesniej troche to poczulam na USG.
|
2009-02-25, 07:51 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: instynkt macierzyński
Zupełnie nie zgadzam się z teorią, że instynkt pojawia się, gdy poznamy "właściwego" faceta. Poza tym, że wyczuwam tutaj trochę przedmiotowe podejście do partnera, to nie odpowiada mi jedna rzecz - czy jeśli poznałam mężczyznę, z którym jest mi dobrze i z którym widzę swoją przyszłość, ale przyszłość bez dzieci, to czy to znaczy, że powinnam zweryfikować kwestię, czy jest to "właściwy" facet?
Czyli w skrócie - ja nie chcę być matką i widzę związek z mężczyzną jako związek mój i mężczyzny (nie służący rozmnażaniu się, wychowywaniu potomka itd. tylko będący po prostu najsilniejszą więzią z drugim człowiekiem). Zupełnie też nie rozumiem rozmaślania się nad małymi dziećmi, nie żebym się nimi brzydziła, nienawidziła ich czy coś - nawiasem mówiąc mam z dziećmi świetny kontakt - ale zupełnie do mnie nie dociera chęć ich posiadania i traktowania jak czegoś uroczego. |
2009-02-25, 08:07 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja do tej pory nie lubię dzieci innych niż swoje własne.
Nie miałam parcia na dziecko, ale miałam jakąś tam wizję swojego życia a w niej były dzieci. Kiedy pojawił się instynkt? Nie wiem, to się jakoś stopniowo działo od początku ciąży i skrystalizowało kilka dni po porodzie. Natomiast same ciąże wspominam bardzo mile, i od strony fizjologi/psychiki, bo czułam się w nich bardzo dobrze ,na dodatek nigdy wcześniej ani później nie miałam tak pięknej skóry, włosów, paznokci. No pod koniec jest ciężko już toczyć się czy wyspać z takim brzuchem, ale to sam koniec i nie trwa długo. A drugie to to, ze właśnie podczas ciąży pierwszej , dorosłam psychicznie. Przestawiły mi się priorytety, wyrównał charakter, dużo sobie przemyślałam, stałam się dużo odpowiedzialniejsza, zogniskowałam postrzeganie świata na sobie- teraz to ja jestem dla siebie ważna a nie codziennie umyta podłoga, najszczuplejsza talia w okolicy, czy praca- już się nie dam zarżnąć dla pracy, nabrałam dystansu. Oczywiście przed ciążą tez wydawałam się sobie dorosła, tym bardziej że miałam już ponad 27 lat. Do tych luksusów, muszę jeszcze dożucić, że od Matki Natury dotałam bonusik: nie przybrałam na wadze w wyniku ciąż, nie mam ani jednego rozstępu, pomarańczowej skórki, biust i brzuch mi wróciły do kształtu z przed laktacji.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2009-02-25, 08:15 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 150
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
Ja też jestem jedynaczką, a żyć i czuć potrafię doskonale- i samemu i z kimś, tzn. TŻ. Pozdrawiam
__________________
<... Kobieta powinna wiedzieć, jak daleko może iść za daleko... > |
|
2009-02-25, 08:25 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja kiedys myslałam,ze nie chcę miec dzieci. No ewentualnie mooozeee kieeeedys.
W lipcu kiedy dowiedzialam sie,ze moja szwagierka jest w ciazy pomyslałam "super" i zaraz pozniej "dobrze,ze nie ja" Bylismy wtedy na urlopie i za nic w swiecie nie moglam sobie wyobrazic jakby to bylo tak byc "uwiazanym" przy dziecku. W koncu pazdziernika okazalo sie,ze sama jestem w ciazy. Mimo zabezpieczenia. Najpierw byla panika,ale szybko przyszla mysl ,ze to przeciez bedzie moje dziecko. Instynk? Jak robilam drugi test ,5 dni po pierwszym to modliłam sie,żeby wyszedl pozytywny. Sama siebie nie poznawałam. Niestety ,moja ciaza zakonczyla sie w 12 tygodniu. Teraz gdyby mnie ktos zapytal czego chce najbardziej ,odpowiedz bylaby oczywista. Zyje dalej,planuje urlop,ale wszytsko jednak pod katem planowanego potomka. I nie bede rozczarowana jak wymarzone wczasy przejda mi kolo nosa,bo okaze sie ze w ciazy nie bede mogla podrozowac. BTW ,kiedy robilam 6 lat temu test (mialam 19 lat) to poza myslalmi z cyklu "jak damy rade?" ,"co powiedza rodzice?" byly jeszcze takie "nie wejde w moj sliczny płaszczyk" ,"nie bede miec juz takiego ladnego brzucha" , "bede miec rozstepy". Na szczescie wtedy test wyszedl negatywny. A co do lubienia dzieci -u mnie jest tak jak z dorosłymi ,jednych lubie, innych nie. |
2009-02-25, 08:26 | #23 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 784
|
Dot.: instynkt macierzyński
o widzisz, a ja nie mogę powiedzieć, że nie lubię dzieci innych, bo dla mnie to ludzie jak wszyscy inni - niektóre dzieci są fajne, inne nie. Nie ma tak, że dziecko = coś denerwującego, nie ma tak, że płacz dziecka = mam ochotę je zabić - nie, ja jestem cierpliwa, opiekuńcza i na ogół silna tam gdzie inni już sobie dawno odpuścili.
Ale sama dziecka mieć nie chcę. Cytat:
Moja matka mówi, że przerzuciłam swój instynkt na moje koty... Możliwe Cytat:
Cytat:
Jestem gruba, więc nie ruszają mnie argumenty związane z utratą sylwetki, pojawieniem się rozstępów, cellulitu i takich tam - wszystkie te atrakcje już mam i zwyczajnie się przyzwyczaiłam, także nie są dla mnie straszakami przed ciążą. Nie jest dla mnie też straszakiem sytuacja ekonomiczna - bo wiem, że gdybym zdecydowała się na dziecko to w razie jakichkolwiek problemów rodzice by mnie wspierali (zapewne nie tylko finansowo). Nie byłyby mi też straszne zasikane i zakupkane pieluchy, choroby, wstawanie w nocy i tym podobne, bo przez to już w różnych sytuacjach przechodziłam, nie brzydzi mnie fizjologia, zwłaszcza w przypadku dzieci, chorych ludzi i zwierząt, czyli tych istot, które mogą wymagać w pewnych przypadkach pomocy czy opieki. Nic z tego nie jest mi straszne, a nie chcę mieć dzieci. Nie umiem znaleźć tych argumentów w sobie, które podają przyszłe mamy, tych argumentów na plus. Nie czuję potrzeby rodzenia, nie rozumiem idei posiadania dzieci. Po prostu nie. |
|||
2009-02-25, 08:35 | #24 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: instynkt macierzyński
no,akurat ja mam podobne odczucia do Moii.
i szczerze mówiąc,tylko czekałam na to aż ktoś napisze "ciąża=obrzydliwość=c zyli wszyscy jesteśmy obrzydliwi???" hehe,doczekałam się. mam na myśli że świadomość posiadania innej istoty w środku WE MNIE jest dla mnie,eee,odstręczająca. |
2009-02-25, 09:05 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: instynkt macierzyński
cóż ja też tak kiedyś myślałam, w czasach licealnych wręcz porównywałam ciążę do pasożyta, czy wręcz nowotroru, który zagnieżdza się w kobiecie i wysysa z niej minerały, a w skarjnych przypadkach i życie, dzieci zaś mnie przerażały i nie mówiłam o nich inaczej niż wstrętne bahory, kojarzyły mi się przede wszystkim z fizjologią - takie małe nie rozumnie zasikane i zakupkane coś co tylko ryczy i śpi - myślałam to nie dla mnie
Teraz Paulo nie mogę się już z tobą zgodzić - mineło kilka lat, dojrzałam psychicznie, skończyłam studia, mam pracę, znalazłam odpowiedniego faceta i instynkt zaczął się budzić - podziwiam piekno ciężarnych kobiet, zaczełam lubić dzieci i chodź z premedytacją nie zaszłabym teraz w ciąże (bo chcemy zapnewnić naszmu dziecku dobrą przyszłość) napewno nie rozpaczałabym gdyby maleństwo poprostu zdecydowało za nas i pojawiło sie w naszym życiu Acha i narazie wygłuszam swój instynkt rozpieszczająć kota do granic możliwości
__________________
|
2009-02-25, 09:31 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: instynkt macierzyński
Ja nikogo do macierzyństwa nie namawiam, nie jest obowiązkowe, każdy ma własną wizję swojego życia. Ale nie będę pisać że ono ogranicza bo tak nie jest. Nie wiem czemu niby nie można podróżować z dzieckiem, bawić się, pracować, mieć ciekawe życie , pasję, znajomych.
Ludzie dzieciaci to wszystko robią jeśli mają na to akurat ochotę. Może nie czytali for internetowych i po prostu nie wiedzą, że nie można bo dzieci ograniczają. Cytat:
Nawet z perspektywy czasu uważam ze byłam bardzo poważną i odpowiedzialną nasto-dwudziestolatką, pilnującą swoich spraw i mająca głowę na karku. Nigdy niczego nie zawaliłąm, nie władowałam się w żadne kłopty, sama się pilnowałam lepiej niż rodzice byliby w stanie to zrobić. A jednak wraz z macierzyństwem "coś" się znów zmieniło. uważam ze każda zmiana perspektywy, wrzuca nas na kolejny etap świadomości, pokazuje nową perspektywę. Koty... szkoda gadać , dzieci tak nie rozpieszczam jak te swoje futrzydła. Kiedyś mnie zeżrą z butami .
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2009-02-25, 09:36 | #27 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
Nie wierze w instynkt macierzynski, predzej w zmiany w psychice (no nie do leczenia, chociaz w niektorych przypadkach mega przewrazliwionych mamus z ktorymi w zyciu mialam do czynienia... :P ) czy chemii mozgu wywolane hormonami. Czy chcialabym miec dzieci? Nie wiem, i tak i nie... Zalezy to od wielu czynnikow. Dzieci lubie chociaz dlugo sie gotuja ale na takiej samej zasadzie jak lubie psy. Cytat:
Okej, moze gdyby na chwile obecna lekarz mi palnal "Teraz, dzisiaj, w tym roku moze pani urodzic zdrowe dziecko" bym powaznie sie zastanawiala, moze za namowa TZ bym sie zdecydowala... ale jakos nie mam ochoty zmieniac swojego zycia o 180 stopni, rzucac palenia, babrac sie pozniej z lekarzami ze "Ja karmic piersia nie chce!" i szukac dobrych spodni, bo i tak teraz mi ciezko jakies znalezc. I tak nasza planeta jest przeludniona. Wiec jesli pozwolicie ja na razie zostane ze swoim podejsciem, ze nie ma sie nad czym zachwycac, ze to nie dla mnie i ze chyba wole miec drugiego Huskyego.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? Edytowane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Czas edycji: 2009-02-25 o 09:39 |
||||
2009-02-25, 09:49 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: instynkt macierzyński
Jakie babranie się z lekarzami? Jakie faszerowanie wątroby tabletkami? Jak ktoś dał sobie wmówić że ciąża to choroba to cóż, koncerny farmaceutyczne pieją z zachwytu. Ja rozumiem że ktoś nie che bo nie. Ale po co jakieś histeryczne teorie o "innych spodniach"?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2009-02-25 o 09:49 Powód: literówka |
2009-02-25, 09:54 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
Ja jednak wierzę w instynkt w końcu człowiek to też rodzaj zwierzęcia właśnie dlatego myślę, że w odpowiedniej chwili (pod względem finandowo, rodzinnym) obiawi się on u większości z kobiet... i część z nich pójdzie za jego głosem bo będzie na tyle silny, że zagłuszy słowa pasożyt, rozstępy, kariera... i to są właśnie te zmiany w psychice które sprawiają, że to małe coś może stać się ważniejsze niż cały świat
__________________
Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2009-02-25 o 09:55 |
|
2009-02-25, 09:57 | #30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
|
Dot.: instynkt macierzyński
Cytat:
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi... Myślą chyba, że są wybrańcami..."
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.