Humanistyka czy ścisłe ?

[ania1232]

Witam wszystkie Wizażanki na moim skromnym wątku Na początku chciałabym zaznaczyć, że ten wątek absolutnie nie jest po to, żebym mogła się pochwalić. Chcę tylko, żebyście dobrze się wczuły w moją sytuację...
Jestem teraz w 2 kl. gimnazjum i już zastanawiam się na wyborem liceum. Właściwie to nawet nie liceum, tylko profilu. Tak, tak - wiem... Kto najpierw wybiera liceum a dopiero potem profil... Ale jest to jedno z najlepszych liceów w moim województwie. Chodzi tylko o profil - humanistyczny czy biol-chem ? Tak, wiem - profile baardzo do siebie podobne Nie ukrywam, ze jestem dobrą uczennicą, hmm - bardzo dobrą ? Średnia w tamtym roku 5,7. Teraz zostałam laureatką z konkursu historycznego, a jednoczesnie zabrakło mi punkta, aby być finalistką z fizyki. Już przygotowuję się do przyszłorocznego konkursu z chemii. Także jak widać coś tam potrafię. Tylko, że... To już nie daje mi spac Human czy biol- chem, human czy biol- chem ? Do tej pory byłam święcie przekonana, że tylko humanistyka i nic więcej, ale teraz już nie wiem. Coraz więcej ludzie przekonuje mnie, że może powinnam spróbować na ścisłych, bo szkoda żeby taki talent się zmarnował na pisaniu wierszy (), że więcej jest pracy po tych kierunkach, większe pieniądze itp. A ja nie wiem... Boję się tylko, że jeśli wybiorę ten biol-chem to bedę się tylko męczyć... Jak myślicie ?

Jesli chodzi o to, w czym widziałabym się po liceum to podobnie jak wyżej Z jednej strony może prawo (chodź nie pochodzę z "prawniczej rodziny"), dziennikarstwo, a z drugiej , jak się uda, może medycyna ?

Jeej, ale epopeja Co myślicie ?

[mm444]

Treść usunięta

[ania1232]

Właśnie chodzi o to, że z jednej strony bardzo lubię zarówno polski, historię i wos a z drugiej biologię (choć nauczyciela mam okropnego i tak mi ją obrzydza, ale się nie daję ) i chemię. Od razu mówię, że nie lubię samej matematyki, fizyka to też żadna moja miłość, ale jest jak na razie ok.

Co do studiów to nie wiem, bo jak mam się zdecydowac na studia skoro nawet ja - sierota - nawet profilu wybrać nie umiem...

[xantialorenz]

Powiem Ci, że miałam podobny problem.
I.. teraz jestem w drugiej klasie liceum na profilu biol-chem-fiz. Na miejscu okazało się, że jeszcze matma i geografia będą realizowane w zakresie rozszerzonym. Miło. Nie żałuję, aczkolwiek dopiero wyszło, że polonistką jestem zdecydowanie lepszą, choć z historią na bakier.
Poszłam na ten profil, bo moim zdaniem daje nam więcej możliwości, jeżeli chodzi o wybór studiów. Jak wybierałam liceum, nie wiedziałam, co chce robić. A po biol-chem-fiz mogę startować praktycznie na wszystkie kierunki, bo rozszerzony polski to nie znowu taka filozofia zdać. Owszem, nie obejdzie się bez dodatkowych korków, chociaż, ja mam polonistkę, która mnie nakierowuje a ja sama przerabiam materiał. No cóż, trochę już lat mam, i trzeba ponosić konsekwencje podjętych decyzji. Wybrałam ten profil, więc nie kombinuję i nie przepisuję się na humana.
Co więcej znalazłam kierunek studiów, który całkiem nieźle radzi sobie z oba profilami. ;D Konigwistyka, neurokonigwistyka- moje kierunki. Potrzebny rozszerzony polski, angielski i co? Biologia właśnie. Więc moja nauka nie pójdzie na marne. Chociaż czasami żal mi np. chemii, w którą wkładam sporo pracy, bo do najłatwiejszych nie należy, a do niczego mi się nie przyda. I na humanie odchodzi tyle przedmiotów.. O nie, nie mogę tak myśleć.
A i tak czasem żałuję, że nie poszłam na jakąś ekonomię albo mat-fiz

[mm444]

Treść usunięta

[Cytrynowa_trawa]

Moim skromnym zdaniem, jeśli masz predyspozycje do chemii, fizyki czy matmy.
Nie każdy to potrafi i może warto byłoby to wykorzystać? Ale to ty musisz sobie odp na pytanie czy chce Ci się siedzieć nad zadaniami z matmy, chemii, uczyć się nazw biologicznych czy wolisz robić coś innego - czyt humanistycznego - daty, gatunki literackie, prace pisemne?
Ja w zeszłym roku też zastanawiałam się gdzie iść - choć u mnie wybór był prosty, nie chciałam się marnować w klasie humanistycznej bo wiedziałam, że mimo średniej 4,5 coś tam potrafię.
Na pewno łatwiej będzie Ci z pracą po biochemie, jak już skończysz studia, no, ale jeśli nie czujesz, że chcesz tam iść...to szkoda by było, żebyś się męczyła bo to na pewno nie będą luźne zajęcia - nie chce Cię straszyć, ale uczyć i tak się bedziesz musiała czy tu czy tam.

[mm444]

Treść usunięta

[Mystica23]

Ja jeszcze w trzeciej klasie gimnazjum byłam przekonana, że chcę na prawo, aż tu w styczniu stwierdziłam - nie. Pójdę na ścisłe, chemia mnie zafascynowała niesamowicie Byłam dobra ze wszystkiego, sytuacja podobna do twojej Teraz jestem na dwa miesiące przed maturą i powiem ci, że pomimo tego, że zdaję biologie i chemie na rozszerzeniu i fizykę na podstawie, to na pewno na polski rozszerzony znalazłabym czas jakbym chciała/musiała.
Powiem jeszcze tylko, że ta fascynacja tymi wszystkimi przedmiotami przechooodzi Ale na biol-chemie trzeba się przede wszystkim LUBIĆ UCZYĆ Ja uwielbiam i polecam ścisłe, masz większe perspektywy I zawsze łatwiej zdawać rozszerzony polski i wos będąc na biol-chemie niż zdawać biologie, chemie i fizyke będąc na humanie, bo to moim zdaniem awykonalne.

[Lilo13]

Napewno ci się jeszcze kika razy odmieni
pamiętaj że po to masz 3 lata w zasadzie
2 i pól ogólniaka żeby zdecydować co chcesz
robić w życiu ,możesz iśc ,a biol-chem
w pierwszej klasie a jeżeli dojdziesz do wniosku że
to dla ciebie za dużo sprobuj wtedy
przenieśc się do innej klasy,
a jeśli rzeczywiscie jesteś bardzo ambitna
to i tego i tego się nauczysz
nie koniecznie będąc na rozszerzeniu
w ktorymś z tych profilu ,z Polskiego zdajesz mature
to tak czy siak przerabiasz dużo materialu ,nauczyciele
traktują go jak priorytetowy .

[zollla]

Biol-chem! gdybym ja mogła cofnąć czas...

[Hadassah]

Ja polecam sposób na 'powrót do przeszłości'

W gim też byłam pomiędzy, więc zaczęłam się zastanawiać co lubię najbardziej - nie z przedmiotów, bo wiadomo, na to czy lubię dany przedmiot ma wpływ nauczyciel (a wtedy jeszcze bardzo poważnie brałam pod uwagę asp po maturze).

Human odrzuciłam ponieważ nie interesuje się historią (jedynie starożytność, rodzice zawsze się martwili że oglądam mumie na discovery ) i wosem (mimo że miłam osiągniecia w konkursach z tego przedmiotu...).
Z mat-fizem było grzej: zawsze uwielbiałam matmę, ale fizyki 'nie czuję'. Więc został bio-chem-fiz. W podstawówce moim hobby było robienie 'eksperymentów', mieszanie, tworzenie maszyn jak z galileo... i poszłam w tym kierunku Teraz mogę powiedzieć:uwielbiam mój profil

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Napisane przez xantialorenz

Co więcej znalazłam kierunek studiów, który całkiem nieźle radzi sobie z oba profilami. ;D Konigwistyka, neurokonigwistyka- moje kierunki. Potrzebny rozszerzony polski, angielski i co? Biologia właśnie.

Na wypadek, gdyby autorka wątku chciała znaleźć ten kierunek w google: chodzi o kognitywistykę Brzmi naprawdę fascynująco, ale niestety w moim mieście go nie prowadzą.

[abraxas2871]

Jakbym słyszała siebie sprzed prawie 8 lat. Miałam identyczną sytuację - tyle, że więcej konkursów na koncie (mówisz o tych wojewódzkich odpowiednikach olimpiad w gimnazjum, tak?). Ja poszłam na biol-chem... po czym po miesiącu przeniosłam się na humana i tam już zostałam. Czy to był dobry wybór? Nie wiem - wiem za to czemu się przeniosłam - chemia przychodziła mi tak łatwo, ze po prostu w szkole mi się nudziło, bo przerobiłam materiał na zaś, a nie miałam możliwości rozwijać praktycznych zainteresowań chemicznych - moja szkoła nie miała laboratorium, niektóre odczynniki miały jeszcze napis CCCP, więc strach było z nich korzystać. Na uwiwerek nikt mnie nie chciał wpuścić, sama nie miałam piwnicy (i materiałów!) żeby bawić się chemią. Więc ją rzuciłam i zajęłam się czymś, w czym miałam dużo do odkrycia i co nie wymagało, hmmm specjalnych warunków? (nie wiem jak to nazwać)

Także spróbuj się może zastanowić czy jeśli będziesz chciała rozwijać się w obszarach kierunków ścisłych, to będizesz miała do tego warunki (bo mimo wszystko - poza matmą nauki przyrodnicze wymagają eksperymentów i praktyki - inaczej to tylko cień prawdziwej nauki).

Co do humana - ja tułałam się po wielu kierunkach (mówię o studiach) zanim trafiłam na to co mnie na prawdę interesuje. Tyle, że w momencie zdawania matury W ŻYCIU BYM NIE POMYŚLAŁA że będę to kiedyś studiować, to co obecnie studiuję. Doszłam do tego dopiero na 2 roku moich pierwszych studiów. I teraz jestem zadowolona.

Ale jak obserwuję świat to dochodzę do wniosku, że gdybym została na biol-chemie to miałabym teraz o wiele większe możliwości... generalnie większość (bo nie wszystkie!) biologiczno-chemiczne kierunki są bardziej przyszłościowe.

Wiem, ze wyszedł mi poemat - sorry To, co tak naprawdę chciałam powiedzieć przywołując swój własny przykład to to, ze należy myśleć baaaardzo perspektywicznie. Niestety (chociaż wiem, że to trudne - a przynajmniej dla mnie było takie). Nie należy na przykład zmieniać profilu bo nudzi Ci się na lekcjach chemii i fizyki - należy się cieszyć, że masz wtedy więcej czasu dla siebie, a nie rzucać się jak wygłodniałe zwierzątko na humana, bo tam jest przecież tyyyle wiedzy, której ja nie mam - nie każdy człowiek musi wiedzieć wszystko - ja na etapie początku ogólniaka tego nie wiedziałam. Niestety.

Powodzenia w wyborze!

[the_kasias]

bez wątpienia ścisły profil biol-chem!

[Chibiusa]

Jeśli masz takie predyspozycje to oczywiście biol-chem! Ja sama żałuję ,że poszłam do humana i zdaję teraz na maturze rozszerzoną chemię. ( biologii nie dałabym rady-za późno się obudziłam).

[Oprindelige]

O dziewczyno!
Mam podobną sytuację, tylko że jestem o rok młodsza. Dobrze się uczę, również konkursy i tak dalej...
Tylko ja jestem typową humanistką. Jeśli jesteś dobra z kierunków ścisłych- BIERZ JE. Jest na nie większe zapotrzebowanie, więcej zarobisz. Nie rób nic przeciwko sobie, jeśli czujesz, że ciągnie cię historia, polski, to nie idź na kierunki ścisłe bo ktoś tego od ciebie wymaga. Pamiętaj- ważne byś była dobra. W kierunkach humanistycznych też zarobisz, ale trzeba być bardzo dobrym by się wybić. Humanistów jest dużo. Jeśli na prawdę chcesz bio-chem, to to zrób :P
Powodzenia dziewczyno ;D

Ps. Ja już wiem- będę prawnikiem lub dziennikarką.

[abraxas2871]

Napisane przez Oprindelige

O dziewczyno!
Mam podobną sytuację, tylko że jestem o rok młodsza. Dobrze się uczę, również konkursy i tak dalej...
Tylko ja jestem typową humanistką. Jeśli jesteś dobra z kierunków ścisłych- BIERZ JE. Jest na nie większe zapotrzebowanie, więcej zarobisz. Nie rób nic przeciwko sobie, jeśli czujesz, że ciągnie cię historia, polski, to nie idź na kierunki ścisłe bo ktoś tego od ciebie wymaga. Pamiętaj- ważne byś była dobra. W kierunkach humanistycznych też zarobisz, ale trzeba być bardzo dobrym by się wybić. Humanistów jest dużo. Jeśli na prawdę chcesz bio-chem, to to zrób :P
Powodzenia dziewczyno ;D

Ps. Ja już wiem- będę prawnikiem lub dziennikarką.

No ja w twoim wieku to miałam być biotechnologiem... studiuję obecnie psychologię i filologię. Więc ten, no...

Wiecie, ważne jest żeby za bardzo się nie usztywniać - Oprindelige - jeśli masz już sprecyzowane zainteresowania i będziesz się ich trzymać to chwała Ci. Ale nie należy się zbyt bardzo przywiązywać - jesteście dziewczyny jeszcze młode (nie żybym ja była stara) i dajcie sobie też trochę luzu na poszukiwanie - a nuż zainteresuje was coś, o czym na chwilę obecną nie wiecie niczego, bądź wiecie niewiele. ja też wybrałam studia w gimanzjum (ale dopiero w 3 klasie, więc później niż wy), podporządkowałam wszystko temu, zeby się tam dostać a jak już się dostałam, to po pół roku doszłam do wniosku, ze wcale mi się to nie podoba...
Także rada starszej wizażanki - szukajcie, próbujcie, to właśnie czas na pobawienie się różnymi rzeczami - nie decydujcie jeszcze zbyt jednoznacznie.

[anjya]

pamiętam mój podobny dylemat średnią miałam na koniec gimnazjum 5,8 i ze wszystkiego dobre oceny, a profil wybrałam metodą eliminacji
- nie cierpię historii, lubię polski - human niestety odpadł
- nie lubię chemii, biologii - odpadł biol-chem
- kocham języki, nie lubię historii, geografię bym zniosła - odpadła ogólna z językami rozszerzonymi i rozszerzoną gegrą i histą
- i co mi zostało? mat - inf xD i tak trzy lata mykałam na rozszerzoną matmą i rozszerzoną infę, a obecnie studiuję lingwistykę stosowaną i właściwie uważam, że dokonałam dobrego wyboru. nie musiałam się uczyć niepotrzebnych rzeczy na pamięć (na rozszerzonym poziomie, wiadomo że no podstawowy materiał ze wszystkiego), a dzięki temu, że to był mat-inf i nie było dużo kucia, bardziej rozumienia, miałam dużo czasu na naukę języków i teraz wszyscy się dziwią jak po mat-infie trafiłam na lingwistykę

edit: a jeszcze odnośnie studiów, to Ci powiem, że ja się ostatecznie zdecydowałam jak musiałam uzupełnić deklarację maturalną w 1 i 2 klasie liceum nadal myślałam, że może informatyka, ekonomia, finanse - coś w ten deseń. a jak przyszedł moment ostateczny uznałam, że nie będę robić całe życie (zaraz pewnie się posypią komenty, że można zrobić coś więcej i zmienić wykształcenie, kursy, drugie studia, szkoły policealne - tak wiem xD) czegoś czego nie lubię xD i wybrałam moje języki ukochane, które chodziły za mną już od szkoły podstawowej a teraz zastanawiam się nad drugim kierunkiem

[ultra]

Też miotam się z wyborem profilu, czas mam do maja. Human czy biol-chem?
Oto jest pytanie :P Nie jestem jakaś super dobra, średnia 4.6 przy średnim wysiłku, wiem, że stać mnie na więcej. Lubię się uczyć.
Mimo kiepskiego nauczyciela kocham historię, fascynuje mnie, no i mam bardzo dobrą pamięć. Jestem dobra z polskiego. Wosu od biedy jestem w stanie się nauczyć, choć już nie tak entuzjastycznie.
Z kolei chemia - ciekawi mnie, mam same 4 i 5, nauczycielka średnia, więc uczę się z książek i daję radę, biologia - biologica mnie dręczy, jedyny materiał jaki sobie upodobałam to człowiek, genetyka i ekologia.
Gdzie pójść? W humanie na pewno łatwiej, z tym że w naszym kraju dużo humanistów, dziennikarstwo odpada, prawo z resztą też (nie mam w rodzinie prawników=nie wybiję się).
Biol-chem daje więcej możliwości. No i większe zarobki. Tylko się trochę boję, że sobie nie poradzę. W LO fizyki będę musiała się uczyć od zera, gdyż w gimnazjum Pani na lekcji maluje sobie paznokcie, a oceny stawia za to, że jest się cicho. Z matmy jestem średnia, moja wiedza zasługuje na 3.
Echhh, dlaczego wybór jest taki trudny?

[Juliette88]

Napisane przez abraxas2871

Ale jak obserwuję świat to dochodzę do wniosku, że gdybym została na biol-chemie to miałabym teraz o wiele większe możliwości... generalnie większość (bo nie wszystkie!) biologiczno-chemiczne kierunki są bardziej przyszłościowe.

Tak, tylko trzeba wziąć pod uwagę, że za coś trzeba żyć zaraz po studiach, a mam wrażenie, że studenci niektórych kierunków o tym zapominają
A poza tym dziewczyna skończy studia za 9 lat (!), nie wiadomo czy do tego czasu rynek pracy nie nasyci się również "ścisłowcami". Trudno przewidzieć co wtedy będzie opłacalne.

[viva91]

nawet nie wiesz ile jest takich dziewczyn jak ty byłam w humanie (żałuję bardzo) i ponad połowa moich koleżanek składała podanie na ten profil i na biol-chem. to nie jest tak, że skoro całkiem inne dziedziny to nikt pewnie nie ma takich problemów - nie, spotkasz bardzo dużo dziewczyn wahających się między humanem a biol-chemem. podczas drugiego semestru w liceum przyszły do mojej klasy 4 dziewczyny z biol-chemu a 4 przeniosły się do niego właśnie z humana.
może moje rady nie będą obiektywne, bo byłam na humanie, ale ja bym wybrała ścisłe.
dlaczego?
bo spotkałam ludzi na mat-fizach i biol-chemach którzy byli laureatami i finalistami z olimpiad historycznych i polonistycznych. jeśli masz do tego smykałkę to niezależnie na jakim profilu będziesz, zawsze będziesz dobra z analizy wierszy, pisania własnych czy też obeznana w świecie polityki.

finalisty z fizyki na humanie jeszcze nie spotkałam.

[martynusia222]

biol-chem wydaje mi się, że daje więcej możliwości...
Sama żałuje, że poszłam kiedyś na humanistyczny i nie skupiłam się na chemii

[Deleteee]

Chciałabym mieć takie problemy jak Ty, to wszystko zależy ot tego co lubisz i kim bedziesz chciałą zostać, a profil w szkole nie ma być przyjemny tylko być tym odcinkiem drogi ktore trzeba przejść by dosć do celu.

[mm444]

Treść usunięta

[Deleteee]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Ja też byłam na mat-fizie i też dla mnie było łatwo. Ale w mojej wypowiedzi nie o to chodzi.

[artney]

ja na twoim miejscu wybrałabym biol-chem. Masz odpowiednie oceny do tego profilu, a nie wiele osób radzi sobie z tymi właśnie przedmiotami. Zazdroszczę Ci, gdyż ja chciałabym iść na biol-chem, bo chciałam zostac weterynarzem. Jednak jestem za słaba z chemii, by kształcic sie w tym kierunku. Radzisz sobie z chemią, biologią, matmą to to wykorzystaj, nie wiele osób ma takie predyspozycje

[Skierka001]

Ja także polecam biol-chem-fiz. Jak to mówiła moja kochana pani wychowawczyni w liceum, na studia humanistyczne można się dostać po każdym profilu, a na ścisłe po humanie już nie. Bierz biol-chem-fiz, skoro lubisz się uczyć (jak ja Ci tego zazdroszczę ) i masz do tego predyspozycje. I przygotuj się na całkowite zmiany Twojego widzimisię. Ja całe życie myślałam o dziennikarstwie, chodziłam na profil humanistyczny, a ostatecznie poszłam na Polibudę (dzięki obowiązkowej maturze z matematyki ) i jestem bardzo, bardzo zadowolona ze swojego wyboru.

[Juliette88]

Napisane przez Skierka001

na studia humanistyczne można się dostać po każdym profilu, a na ścisłe po humanie już nie.
(...)
chodziłam na profil humanistyczny, a ostatecznie poszłam na Polibudę.

Czyli jednak można

[viva91]

Tak jak Skierka napisała "dzięki obowiązkowej maturze z matematyki". To samo uratowało mnie, gdyby nie "zmuszono" mnie do pisania matmy, też byłabym w czarnej... no, nie ważne.
Na te troche ściślejsze kierunki (ekonomia Skierki, moja GP) można się dostać mając do dyspozycji podstawową matmę. Bo jest ona tak banalna, że nie trudno ją dobrze zdać.
Ale na kierunki bardziej ścisłe, to coś takiego na pewno nie wystarczy. Bo albo będą chcieli matmy rozszerzonej, albo fizyki czy jeszcze innych. Biorąc pod uwagę osiągnięcia autorki i jej ewentualną chęć kształcenia w kierunkach biol-chem, może będzie startować na inżynierię biomedyczną, farmacje (o medycynie już nie mówię). Wtedy "podstawka" z matmy nie wystarczy.
Ja na humanie szczerze mówiąc niczego się nie nauczyłam ponad to, co już wiedziałam No, może trochę dokładniej poznałam konstytucję.

Także może moje rady nie są obiektywne, ale myślę że zaowocują w przyszłości - ścisłe!

[Deleteee]

Po humanie spokojnie można isć na polibudę jak się maturę zda z odpowiednich przedmiotów. Mam takich ludzi u siebie na Polibudzie. Ale większość z nich na ćwiczeniach z matmy umiera ze strachu nie wiedzą nawet co to delta. Egzaminów z matmy i fizyki nie zdają za pierwszym razem. Jest im bardzo cieżko.