2011-03-26, 18:25 | #1 |
Raczkowanie
|
wesele
Co sadzicie o tym zeby isc z 3-miesiecznym dzieckiem karmionym piersia na wesele pod koniec maja? Zastanawiam sie czy to dobry pomysl!
|
2011-03-26, 18:33 | #2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
|
Dot.: wesele
Cytat:
Wg mnie 3-miesięczniak jest za mały, znajomi byli z 2-miesięczniakiem, ale na poprawinach dopiero. |
|
2011-03-26, 19:50 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: wesele
A w czym problem?
łatwiej z 3 miesieczniakiem niż roczniakiem. Nakarmiony bedzie spał i z głowy. Warto dowiedzieć sie czy będzie możliwośc go gdzies nakarmic w spokoju . |
2011-03-26, 20:14 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
|
Dot.: wesele
Trzymiesięczne dziecko powinno w nocy spać w spokoju.
A wesele nie powinno za bardzo zaburzać jego rytmu. Może pobyć przez kilka godzin (w zalezności, o której się impreza zacznie) i pójśc spać w cichym miejscu (nie w sali, gdzie impreza) o odpowiedniej porze.
__________________
Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici |
2011-03-26, 20:37 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: tam, tam
Wiadomości: 3 342
|
Dot.: wesele
My byliśmy na ślubie i weselu z takim bobasem. Dodam, że byłam świadkiem.
Na weselu byliśmy do ok. 23ciej. Mieliśmy na sali fotelik samochodowy - tę kołyskę i było ok. To, że karmisz piersią, tym bardziej wypada na plus. Także jestem zdania, że łatwiej iść gdziekolwiek z takim bobasem, niż z roczniakiem. |
2011-03-26, 21:36 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: wesele
To zależy od dziecka (dziecko mojej siostry w tym wieku ciągle spało, wszystko jedno gdzie), od tego jakiego charakteru jest przyjęcie weselne (czy palą papierochy, czy będzie bardzo głośno), od Twojej wygody (czy będziesz mogła gdzieś go w spokoju nakarmić). A przede wszystkim od tego czy Ci się chce
Moje dziecko w tym wieku mało spało w dzień (często ale krótko), było jeszcze nieustabilizowane karmienie,nie lubiło hałasu i skupisk ludzkich, ja byłam wyczerpana, więc jeśli szłabym na wesele z dzieckiem to na chwilę, pod warunkiem, że nie byłoby papierosów a nagłośnienie znośne (nie łupanka bez ani chwili wytchnienia, której dorosły nie może przekrzyczeć).
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2011-03-29 o 22:14 |
2011-03-27, 08:45 | #7 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
moj maly wlasnie malo spi w dzien ale mysle ze bedzie fajna pogoda to za dwoze se pospi
|
2011-03-27, 13:55 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wesele
Podczas mojego slubu moj maly mial 3 m-ce i byl oczywiscie z nami (mial wtedy tez chrzest), spal w gabinecie szefowej lokalu w wozku a jak nie spal to byl z nami na sali zabawiany przez rozne osoby, wieczorem jak robilo sie juz glosno bo gosciom bylo coraz bardziej wesolo i podglasniali coraz bardziej muzyke to postanowilismy o 20 zawieźć malego do umowionej wczesniej sasiadki i tam spal sobie u niej do 5 rano bo wtedy go odebralismy, jesli twoje dziecko nalezy do spokojnych, malo placze, nie boi sie tlumu i halasu to spokojnie mozesz go wziac a gdzies o 20-21 sie zmyc do domu, jesli jednak nalezy do placzkow i boi sie to nie radze go zabierac bo sie umeczycie
A nie lepiej komus zostawic na czas wesela dziecko? komus z rodziny lub znajomej, komus kto bedzie sie mogl zajac dzieckiem, a ty zostawisz odciagniete mleko? jesli nie macie takiej mozliwosci to mozecie spokojnie malucha zabrac i zmyc sie do domu gdzies o 20-21 naprzyklad lub w zaleznosci od humoru dziecka Edytowane przez buziaczekk Czas edycji: 2011-03-27 o 13:58 |
2011-03-27, 16:43 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: wesele
No moim ślubie kuzyn z żoną byli z 3-4 miesięczną córką i z tego co pamiętam, mała prawie cały czas spała w wózku. Wszystko chyba zależny od tego, czy dziecko będzie spało w hałasie, czy musi mieć ciszę.
|
2011-03-27, 19:46 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
wlasnie moge go zostawic myslalam zeby na 2 ,3 godzinki ale te odciaganie to chyba strasznie ciezko idzie nie odciagalam jeszcze tak duzo nie odpadna mi cycki odciagal juz ktos cala butelke . A jak bedzie pil z butelki to bedzie potem umial cycka chwycic"?
|
2011-03-27, 20:16 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: wesele
Kwiatek ja byłam na weselu gdzie jeszcze mniejsze dziecko było. Rodzice wzięli zwykły wózek i dziecko cały czas spało. Oczywiście, że nie w sali gdzie się tańczyło i było duszno i głośno, ale spało sobie na tarasie. Jak rodzice chcieli posiedzieć z gośćmi pogadać przy stole czy potańczyć, co jakaś ciocia lub babcia siedziała przy wózku
Państwo młodzi mieli pokój na noc przy restauracji i tam mama chodziła sobie karmić i przewijać dziecko. Spokojnie bym szła. Ja byłam na weselu jak moja miała miesiąc! Do tego karmiłam piersią i wypiłam szampana i po nim miałam tyyyyyle mleka, że myślałam, że mi pękną Dziecko zostawiłam z moją Mamą i sztucznym mlekiem Spokojnie jak 2-3 razy zje z butli to nie odzwyczai się od cyca. Przyjdziesz to znowu przystawisz i przypomni sobie jak się z piersi je |
2011-03-29, 10:33 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: wesele
Jestes pewna, że od nadmiaru bodźców dziecko nie płacze? Ze głosy, nowe miejsce, twarze sprawiaja, ze dziecko najedzone cały czas śpi?
|
2011-03-29, 13:32 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 944
|
Dot.: wesele
Mój 5 miesięczny jeszcze karmiony piersią siostrzeniec był na moim ślubie i weselu, a 2 miesiące wcześniej na weselu kuzynki szwagra. Wszystko było dobrze mały trochę się porozglądał, ale przeważnie spał. ponieważ była piękna pogoda więc nie musiał być cały czas na sali ( rodzice na zmianę, z dziadkami, ciotkami spacerowali z nim wokół sali - oczywiście wszyscy byli dziecku znani i trzeźwi.).
Siostra ze szwagrem poszli wykąpać i uśpić maleństwo o stałej porze w domu moich rodziców - miał on tam np swoją pościel (ze względu na bliską odległość wybrałam właśnie tą salę, aby w razie czego maluszek miał spokojne miejsce). Potem był system zmianowy trochę z maluszkiem byli rodzice a trochę babcia, także wszystko dobrze się skończyło. Mały następnego dnia zachowywał się normalnie, ale nie wiem czy tak było by z każdym dzieckiem bo mój siostrzeniec: - on małego był przyzwyczajony do obecności innych ludzi (cioć, babć, znajomych, a nawet nie znajomych np w parku) - już wcześniej potrafił spać przy np włączonym radiu, czy rozmowach o normalnej głośności - od początku był dzieckiem raczej spokojnym i ciekawym świata ponadto - pozwolono mu spokojnie spać - nikt na siłę się z nim nie witał pt "jaki piękni dzidziuś "a zajmowały się nim osoby które znał wcześniej no i oczywiście rodzice -muzyka nie była jakaś niesamowicie głośnia - no i nikt się nie upił nie było awantur itp - no ale każdy znając własną rodzinę musi przewidzieć czy jest taka możliwość aby coś takiego się stało
__________________
|
2011-03-29, 18:09 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Chełm
Wiadomości: 87
|
Dot.: wesele
Cytat:
Ja bym swojego zostawiła - niezbyt lubił tłum i hałas - z kimś, kogo dzieciak zna, ale przecież to Twoje dziecko i Ty wiesz najlepiej, co mu posłuży, a co nie |
|
2011-03-30, 10:34 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: wesele
Ja byłam też neidawno na ślubie z 3-miesięczniakiem i już pod koniec obiadu był kryzys Tak więc po obiedzie się zwinęliśmy i cały czas na zmianę ktoś przy Nice siedział w domku (mieliśmy domek wynajęty jakieś 10m od sali). Ale i tak się nie pobawiłam - ani się napić nie można było (karmiłam piersią), ani nic zjeść (skazowiec mały), człiowiek niewyspany (bo w tym czasie zawsze byłam niewyspana), z perspektywą jeszcze większego niewyspania (bo wiadomo, że dziecko obudzi się o tej samej porze - u nas 6-7).
|
2011-03-30, 11:15 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: wesele
Cytat:
Moze to niepopularne w dzisiejszych czasach, ale uważam, ze jesli ktos sie decyduje na dziecko, to powinenie sie liczyc z tym, że czasami musi zrezygnować z pewnych dotychczasowych uciech. |
|
2011-03-31, 16:35 | #17 | |
na drugie mam Irena
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: mój raj
Wiadomości: 29 359
|
Dot.: wesele
Cytat:
ja bym mojego dziecka nie wzieła, raz że nie znosi hałasu , dwa co to za impreza nie chciałabyś się wyszaleć, oderwać od dziecka choć jedną noc, być sama z mężem
__________________
kiedy życie daje ci w twarz uśmiechnij się i z politowaniem powiedz: bijesz się jak ciota |
|
2011-04-02, 07:44 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: wesele
Wg mnie to zależy. Jeśli dziecko miało by spędzić noc na sali weselnej to ja bym nie poszła, jeśli jednak jest możliwość wzięcia pokoju w zasięgu niani elektronicznej i biegu mamy bądź taty to ja bym poszła.
Byłam z moją córką jak miała miesiąc na 80-tych urodzinach jej prababci, impreza wyglądała w zasadzie jak wesele, z tym, że kończyła się o 22.00 (ale my pojechaliśmy koło 18-stej), spała w wózku obok naszego stołu. Byłam z nią na sylwestra (mała 3 miesiące) i również nie było problemu - spała w pokoju, obok niej niania elektroniczna a my bawiliśmy się w sali obok. Jeździliśmy też w góry z małą na stok, i również nie było problemu. Moje dziecko niezależnie od hałasu przesypia całe noce. I uważam, że małe dziecko to nie jest wyrok na siedzenie w domu. Trzeba zmieszać szczyptę rozsądku z umiejętnością organizacji i można robić wszystko, na prawdę wszystko (albo prawie wszystko ). Co do niewsypania itd. to mnie nie odstrasza, poszłam spać w sylwestra o 4, o 5 wstałam nakarmić córkę i pospałyśmy do 7. I jak widać nadal żyję, a przynajmniej się bawiłam zamiast siedzieć w domu i smęcić, że przez dziecko nigdzie iść nie mogę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2011-04-02 o 07:47 |
2011-04-02, 07:57 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: wesele
Moj maly jak byl niemowlakiem to wlasnie uwielbial jak jest glosno, duzo ludzi i cos sie dzieje, wtedy mu sie najlepiej spalo i najlepiej sie czul wiec te kilka godzin na naszym slubie (jak pisalam wyzej) przespal bo mu to odpowiadalo, wiec to zalezy jakie jest twoje dziecko, ty sama lepiej wiesz czy lubi halas i tlum ludzi czy nie bo jesli nie to nie zabieraj go albo sprobuj zaryzykowac ale moze lepiej zostaw z kims kto bedzie mogl sie zajac nim
Edytowane przez buziaczekk Czas edycji: 2011-04-02 o 07:58 |
2011-04-03, 07:59 | #20 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Prosto z serca;)
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: wesele
Cytat:
|
|
2011-04-03, 15:46 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Milton Keynes
Wiadomości: 1 669
|
Dot.: wesele
My bylismy na pierwszej imprezie jak maly mial 2 tygodnie
Bylo to wesele ale w angileskim stylu ( mieszkamy w UK), wiec slub, obiad i dopiero ok 9 zaczela sie prawdziwa impreza- wiec my wtedy pojechalismy juz do domu Maly przez calyczas byl grzeczny- albo na raczkach albo spal w wozku Karmienie piersia wcale nie przeszkadza w uczestniczeniu w imprezach Do maja jeszcze troche czasu zostalo- przez ten czas obserwuj dziecko- jak sie zachowuje przy obcych przy glosnej muzyce itp i wtedy zadecyduj czy warto isc z nim na impreze
__________________
02 maj 2009- slub 21 maja 2010- Nikolas Filip 06 kwiecien 2013- Anton Leon |
2011-04-03, 20:16 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: wesele
Cytat:
Napisałam ogólnie bo mam 2 takie koleżanki, które nie wychodzą nigdzie poza spacerem z dzieckiem bo "jak to tak iść z dzieckiem na imprezę" a bez dziecka też nie pójdą bo "przecież go nie zostawię". Są miejsca, które nie nadają się dla dzieci, tak po prostu i bez dyskusji, ale jest też wiele miejsc gdzie malucha można zabrać, bo jak pisałam wszystko zależy od organizacji i zdrowego rozsądku. Też nie wzięłabym malucha na imprezę do lokalu na całą noc, bo dziecko potrzebuje odpoczynku, trochę ciszy itd. ale ja też staram się z małą ruszyć się raz na jakiś czas w jakieś ciekawe miejsce. Siostra mojej koleżanki nie wychodzi z dzieckiem nigdzie, najwyżej do własnego ogrodu, dziewczynka ma 3 lata i boi się ludzi, boi się np. iść z rodzicami do sklepu, chowa się i płacze... to też nie jest normalne.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
|
2011-04-04, 08:02 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: wesele
Cytat:
Dzieci ryczą i tyle nie ma co sie nad tym rozwodzic i robią cyrki ,i co z tego ? z 2 laltkie do sklepu nie pójdziesz bo zrobi cyrk i co ludzie powiedzą ? a co cie to obchodzi ? tylko luz moze rodzica uratowac w sytuacjach ew. stresowych Cytat:
co innego gdyby to była cotygodniowe disko czy wizyta w pubie. Zawsze można wyjść ,jest rodzina , założe sie ,że będa chętni na zrobienie pół godzinnego spaceru z wózkiem. Uważam ,ze tak małe dziecko robi znacznie mniej problemu niż dziecko roczne ,ktore nie śpi w dzień tak chętnie ,które zaczyna siedziec ,chodzić ,wszytsko do rączki do buzi i potrzebuje własciwie non stop opieki. |
||
2011-04-06, 16:09 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
powiedzcie mi jak to jest z tym odciaganiem mleka z piersi czy trzeba patrzec na temperature w zamrażalce ? bo właśnie odciągłam mleko przelałam do butelki plastikowej 125 ml i zamroziłam może to tak być ? czy naprawde może to leżeć pól roku bo opinie są różne ? pradzcie prosze bo boje sie ze mu coś zaszkodzi
|
2011-04-06, 18:32 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
mi polozna podaa kilka inf, ktorych sie trzymalam:
jesli chodzi o zamrazanie - w zamrażalniku gdzie drzwi od zamrażalnika i lodówki są wspólne możesz przechowywać do 2 tygodni - w chłodziarko-zamrażalce do 3 miesiący - w zamrażalce(gdzie temperatura jest -18C) do 6 miesięcy. inna sprawa, że skład mleka zmienia sie wraz z tym jak rośnie twoje dziecko więc to co odciagniesz dziś niekoniecznie musi być tak samo wartościowe za pó roku. ja po odciagnieciu mrozilam w woreczkach, które opisywałam datą i jak potrzebowałam to odmrażałam w kolejności od "najstarszego" |
2011-04-06, 19:01 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
a jak zamrozilam w tej butelce zamknietej i umytej to nic sie nie stanie ?
|
2011-04-12, 13:06 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 3 306
|
Dot.: wesele
No dobra, a co z rocznym dzieckiem?
idziemy na wesele chwile po tym jak córka skończy roczek. Ja się upieram, żeby iśc bez dziecka, żeby została z dziadkami w domu. A mój TŻ walczy ze mną, żeby Mała była z Nami a potem dziadkowie po Nią przyjechali. Bo On chce się pochwalić córcią przed swoją rodziną, bo chce, żeby córka była na zdjęciach, na filmie... Ale uważam, że mam dość uzasadnione argumenty: po 1 ponad godzina drogi w jedną stronę więc po co męczyć dziecko w upał 2h drogi w aucie, żeby z godzinę była na weselu po 2 głośna muzyka po 3 mnóstwo obcych dla Małej osób Poza tym myślę, że dziecko z takiej imprezy nie będzie miało żadnej frajdy, a i ja się w ogóle nie pobawię. Wolę, żeby miała dzień jak każdy, żeby dziadkowie zostali z Nią w domu (tymbardziej, że dziadkowie, czyli moi rodzice też są za tym, żeby Jej bez potrzeby nie brać). No i usiłuję przetłumaczyć to TŻtowi, teściom, Panu Młodemu.... Co Wy o tym sądzicie?? |
2011-04-12, 17:01 | #28 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
sama mam dylemat i dochodze do wniosku ze chybaa go nie wezme fakt ze nie popije bo karmie pirsia ale wydaje mi sie ze to bedzie meczarnia dla mojego dziecka bo wiem jak wygladaly moje chszciny a co do ciebie to tez bym nie brala tym bardziej ze jest to kawal drogi po co bedziesz go meczyc a maz jeszcze bedzie mial okazje sie dzieckiem pochwalic nie jedna pewnie pozdrawiam
|
2011-04-12, 18:36 | #29 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
na naszym slubie byla trojka okolo rocznych dzieciaczkow. niedaleko miejsca wesela czekaly dziewczyny, ktore sie dzieciaczkami mialy zajac jak juz beda mialy dosyc. dziewczyny bylo dostepne od 19. dzieciaki odsiedzialy swoje, pobawily sie, potanczyly i ok 21 poszla dwojka a jedno wytrzymalo do 22:30. mamy(i jedna babcia) poszly je uspic i wrocily na impreze. obsluga z gory byla upzedzona, ze beda obecne male dzieci wiec wsyztsko bylo super przygotowane: krzeselka dostawione obok rodzicow, jedna z sal przygotowana jakby ktores dzieciatko wymagalo uspokojenia i bardzo mila obsluga, ktora spelniala dodatkowe "zyczenia" wzgledem dzieciakow. mysle, ze jak sie chce to mozna to wszystko spokojnie poukladac
|
2011-04-12, 20:10 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: wesele
mozna ale jak to tak daleko a na miejscu sa dziadki co sie zajma to po co brac dzieci ze soba tym bardziej jak rodziace chca sie pobawic a nie zawsze sa pieniadze na opiekunke
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:43.