Pierścień NuvaRing - wątek zbiorczy!

[effcia82]

Napisane przez 87zabka

hej kobietkii dzis minal 1 tydzien z ringiem i jestem bardzo zadowolona co prawada mam jeszcze maia czy siedzi na swoim miejscu ale z tym da sie zyc ;-) a mam do was pytanie jak zmienialyscie metode antykoncepcji na pierscien czy tez chcialo wam sie tak duzo pic na poczatku? bo ja od kiedy mam pierscien pije duzo jak nigdy i duzo siusiam a predzej jak wypilam max szklanke wody lub herbaty w ciagu dnia to bylo dobrze...przyznam ze nawet sie ciesze bo moj organizm sie moze troche oczysci sama niewiem z czego moze z poprzedniego hormonu ktory bralam w zastrzykach ale brakowalo mi teego ze niepije duzo bo wszedzie pisza ze jak sie chce schudnac to trzeba duzo pic a ja mam duuuzy problem z waga miedzy innymi przez zastrzyki wlasnie mam nadzieje ze ring wywola mi okres i niebede musiala latac znow do gina , tak wiec teraz czekam jeszcze 2 tyg i wyciagam i czekam na @

Pić może nie ale sikałam bardzo często, zwłaszcza w nocy. Z tego powodu musiałam odstawić NR.

[jpatala]

Ja do tej pory byłam na tabletkach (już ponad rok). Dla wygody? (chyba, albo z ciekawości) wymieniłam tabletki na pierścień. Moja gin namawiała mnie na pierścień lub plastry, ale po namyśle zostałyśmy przy tym pierwszym. W plastrach są chyba większe dawki hormonów, a ja i tak mam już częstsze bóle głowy po antykoncepcji. Ostatnio często czytam ten blog i znalazłam coś takiego http://kobietapisze.pl/pierscien-dopochwowy/2012/02/20/

[6f478752bd2871e8cc7e64201f2c815878556baf_60bff672628d8]

czy jesli wyjme krazek 15 minut wczesniej, zeby zrobic sobie rpzerwe, to nic sie nie stanie ?: )

[Frutti]

[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;33213642]czy jesli wyjme krazek 15 minut wczesniej, zeby zrobic sobie rpzerwe, to nic sie nie stanie ?: )[/QUOTE]

To tylko 15 minut :O nic się nie stanie.

[milka1696]

przy krążku jest 3 godzinna tolerancja

[87zabka]

kobietki mam pytanie bo mialysmy teraz zmiane czasu i jesli zalozylam krazek o 8 rano to czy wyjac bede musiala go o 9 rano wedlug zmiany czasu?czy moge zostac przy tej 8 rano?

[Frutti]

Napisane przez 87zabka

kobietki mam pytanie bo mialysmy teraz zmiane czasu i jesli zalozylam krazek o 8 rano to czy wyjac bede musiala go o 9 rano wedlug zmiany czasu?czy moge zostac przy tej 8 rano?

Jesteś 329840842391209483 osobą która zapytała o taką błahostkę

TO TYLKO GODZINA! Więc spokojnie, bo ona nikogo ani niczego nie zbawi, możesz brać normalnie.

[funkyourself]

A jeśli chodzi o zmianę godziny wkładania ringa? (np. z 14 na 22) Przy tabletkach zaczynałam po prostu kolejne opakowanie np. dzien wcześniej o dowolnej godzinie. W ulotce pisze, że mogę przyspieszyć krwawienie zakładając go kilka dni wcześniej, więc zakładam że tutaj też godzina będzie dowolna (dzień wcześniej przed planowanym włożeniem)

Jeśli już takie pytanie było to wybaczcie, konkretnej odpowiedzi znaleźć nie mogłam

[milka1696]

Wcześniej to żaden problem, grunt to nie przedłużyć przerwy więcej niż 3 godziny, jeśli nie chcesz zmieniać dnia krwawienia możesz też obecny krążek wyjąć nie o 14 a o 22 i wtedy po 7 dniach włożyć już o 22

[Annuar]

Napisane przez milka1696

Wcześniej to żaden problem, grunt to nie przedłużyć przerwy więcej niż 3 godziny, jeśli nie chcesz zmieniać dnia krwawienia możesz też obecny krążek wyjąć nie o 14 a o 22 i wtedy po 7 dniach włożyć już o 22

Ja bym właśnie tak zrobiła

[fokensik]

Mam problem. Miesiąc temu rozstaliśmy sie z chłopakiem - było to akurat wtedy, kiedy miałam włożyć krążek (myślałam, że już do siebie nie wrócimy) - więc nie wkładałam. Zeszliśmy się w ciągu tego miesiąca. Poczekałam na okres i włożyłam nowy krążek. Od tego dnia mija już 9 dni, a ja nadal mam okres - właściwie to zanika i się pojawia. Dodatkowo czuję się strasznie - płaczę, wrzeszczę, śmieję się, źle się czuję, jestem senna, a potem nie śpię CAŁĄ noc. Czy warto zgłaszać się do lekarza Waszym zdaniem, czy samo się unormuje? Dodam, że gdy zaczynałam z ringami - nic takiego się nie działo i nie miałam żadnych efektów ubocznych...

[Frutti]

Napisane przez fokensik

Mam problem. Miesiąc temu rozstaliśmy sie z chłopakiem - było to akurat wtedy, kiedy miałam włożyć krążek (myślałam, że już do siebie nie wrócimy) - więc nie wkładałam. Zeszliśmy się w ciągu tego miesiąca. Poczekałam na okres i włożyłam nowy krążek. Od tego dnia mija już 9 dni, a ja nadal mam okres - właściwie to zanika i się pojawia. Dodatkowo czuję się strasznie - płaczę, wrzeszczę, śmieję się, źle się czuję, jestem senna, a potem nie śpię CAŁĄ noc. Czy warto zgłaszać się do lekarza Waszym zdaniem, czy samo się unormuje? Dodam, że gdy zaczynałam z ringami - nic takiego się nie działo i nie miałam żadnych efektów ubocznych...

W tym problem-jak jakaś metoda hormonalna nam przypadnie, po odstawieniu, po powrocie możemy tego nie tolerować jak przed przerwą.
Myślę że to kwestia czasu i poziom hormonów musi znów wrócić do "pierwotnego" stanu jeśli się nie poprawi to chyba jedyne wyjście-wizyta u ginekologa i zmiana na coś innego

[jpatala]

Tak jak poprzedniczka, radziłabym Ci konsultację z ginekologiem jeśli z czasem nie przejdą nerwowość i zaburzenia snu. Może znajdzie dla Ciebie inną, lepszą metodę? A może z czasem organizm przyzwyczai się do hormonów i będzie je lepiej tolerował.

[notizia]

[milka1696]

Dziewczyno...Ty brałaś kiedyś tabletki? w przypadku tabletek tez zawsze zaczynasz tego samego dnia...

[Frutti]

Napisane przez milka1696

Dziewczyno...Ty brałaś kiedyś tabletki? w przypadku tabletek tez zawsze zaczynasz tego samego dnia...

Dokładnie :O w szoku ciężkim jestem

[zrezygnowana_narzeczona]

Dziewczyny pomóżcie mi... Dziś ginekolog przepisał mi krążki- zmiana z cilestu.
W poniedziałek powinnam założyć pierwszy krążek i wyjąć po 21 dniach czyli w niedzielę- 06.05 i w kolejny poniedziałek założyć kolejny, tak jak było przy tabletkach. Ale w ulotce znalazłam info, że krążek należy usunąć tego samego dnia tyg, którego został założony- czyli wypadałoby na 7 maja? Czy coś źle rozumuję? Pomóżcie bo z moją gin ciężko się dogadać i widzę, że ona sama się gubi- powiedziała, że wszystko będzie tak jak przy tabletkach, a na ulotce jest inaczej...

[dominikowa]

jesli zakładasz krązek w poniedziałek to wyjmujesz go też w poniedziałek 3 tygodnie poźniej, kolejny zakładasz w następny poniedziałek, trzymaj sie poniedziałków i tej samej pory

[zrezygnowana_narzeczona]

dzięki... czyli jest troszkę inaczej niż przy tabletkach...

swoją drogą, ginekolodzy powinni być bardziej zorientowani co wypisują...

[lililjan]

Dziewczyny, wiem że ten temat był poruszany nie raz i nie dwa, ale czy ktoś może mi to ładnie wytłumaczyć?- 16.03 zakładałam krążek (20.15), wyjęłam go 6.04 około 21.30. Teraz moje pytanie- w ten piątek zakładam kolejny, ale nie wiem o której, ponieważ przegapiłam zmianę czasu. Czy ma to być 20, czy 21? Zmiana czasu zawsze była dla mnie ogłupiająca hihih- dobrze, że w ogóle się zorientowałam

[Frutti]

Napisane przez lililjan

Dziewczyny, wiem że ten temat był poruszany nie raz i nie dwa, ale czy ktoś może mi to ładnie wytłumaczyć?- 16.03 zakładałam krążek (20.15), wyjęłam go 6.04 około 21.30. Teraz moje pytanie- w ten piątek zakładam kolejny, ale nie wiem o której, ponieważ przegapiłam zmianę czasu. Czy ma to być 20, czy 21? Zmiana czasu zawsze była dla mnie ogłupiająca hihih- dobrze, że w ogóle się zorientowałam

Zmiana czasu... cholercia laski, to tylko godzina, czemu wy tak panikujecie? :O godzina nikogo nie zbawi, bierz sobie o której chcesz :F

[Annuar]

Napisane przez lililjan

Dziewczyny, wiem że ten temat był poruszany nie raz i nie dwa, ale czy ktoś może mi to ładnie wytłumaczyć?- 16.03 zakładałam krążek (20.15), wyjęłam go 6.04 około 21.30. Teraz moje pytanie- w ten piątek zakładam kolejny, ale nie wiem o której, ponieważ przegapiłam zmianę czasu. Czy ma to być 20, czy 21?

Wyciągać i wkładać kolejny krążek powinno się o mniej więcej tej samej godzinie - "mniej więcej o tej samej" oznacza wg ulotki do 3 godzin różnicy.
Godzinna zmiana czasu nie więc znaczenia.

[dominikowa]

ja nawet nie skojarzyłam zmiany czasu z godzina wyjmowania krążka
Myśle że jak ktoś dużo podróżuje i zmienia strafy czasowe to może mieć problem

[87zabka]

Hej dziewczeta wyjelam krazek w poniedzialek mój pierwszy krazek po zastrzykach depo provera i w ten poniedzialek powinnam wlozyc nowy ale okresu nadal niemam :-( brzuch dzi? w nocy pobolewal mnie jak na okres i rano ale nadal go niema ju? zaczynam si? martwic bo gin mowil ?e krazek powinien wywolac okres a je?li nie to we wtorek mam przyjsc na wizyte z tym ?e ja leze od tygodnia w szpitalu z chorym synkiem i raczej niedam rady isc na wizyte i si? zastanawiam bo w ulotce pisza ?e w 3-4 dobie powinno wystapic krwawienie a czy u was by?o kiedys pozniej np dzien przed wlozeniem nowego lub w ten sam dzien?i czy je?li w pon rano dostalabym okresu to czy mog? bez problemu wlozyc ten nowy krazek?jestem ju? skolowana a moze okres niechce przyjsc przez nerwy zwiazane z pobytem w szpitalu i choroba synka :-( sama ju? niewiem chcialabym ju? krwawic i by? spokojna ?e chocia? z tym jest ok tym bardziej ?e mój ring lezy u pielegniarek w lodowce i sobie czeka

[kalae]

krwawienie może wystąpić ale nie musi, w ulotce jest napisane, że gdy stosowany był prawidłowo przy pierwszym braku okresu nie ma się co martwić i założyć kolejny krązek w normalnym czasie, jesli natomiast porzy drugim się to powtórzy trzeba wykluczyć ciąże.

Oczywiście stres może byc przyczyną braku krwawienia.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez zrezygnowana_narzeczona

Dziewczyny pomóżcie mi... Dziś ginekolog przepisał mi krążki- zmiana z cilestu.
W poniedziałek powinnam założyć pierwszy krążek i wyjąć po 21 dniach czyli w niedzielę- 06.05 i w kolejny poniedziałek założyć kolejny, tak jak było przy tabletkach. Ale w ulotce znalazłam info, że krążek należy usunąć tego samego dnia tyg, którego został założony- czyli wypadałoby na 7 maja? Czy coś źle rozumuję? Pomóżcie bo z moją gin ciężko się dogadać i widzę, że ona sama się gubi- powiedziała, że wszystko będzie tak jak przy tabletkach, a na ulotce jest inaczej...

w sumie to zalezy jak policzysz, bo w ringu chodzi o pełną dobe, jak założysz w poniedziałek to doba minie we wtorek czyli 7dob bedzie w poniedzialek, a nie w niedziele

a najproście zapamietac ze wyciagasz tego samego dnia i o tej samej godzinie co zalozyles tyle ze 3 tygodnie poźniej, a potem tydzien później wwkladasz nawet tego samego dnia i o tej samej godzinie.
Z tym, że wyciagniecie nie jest aż tak istoitne co do godziny, jak wlozenie tutaj trzeba pamietac ze sie ma 3 godziny tolerancji

[87zabka]

N to ja ju? calkiem skolowana jestem chyba jutro jak maly usnie w dzien to skocze na polozniczy i zobacze czy m?j gin ma moze akurat dyzur i jak bedzie mial chwike to zapytam co mam zrobic bo ju? sama niewiem a najlepiej byloby jakby jutro przyszla @ i mialabym nerwy z glowy. Dzi?ki za odpowiedz


Holerka mój gin bedzie mial w szpitalu dyzUr dopiero w czwartek a tam gdzie mieszkam bedzie przyjmowal we wtorek a ja niewiem czy do wtorku uda mi si? wyjsc z synkiem do domu :-( i jestem w kropce niewiem czy zalozyc ten dugi krazek jutro i jakby po nim niebylo okresu to isc do gina czy niewkladac i poczekac a? wyjde idostene si? na wizyte do gina bo przyjmuje u nas tylko we wtorki :-( korde wszystko si? gmatwa jak na zlosc :-(

[ribkaa]

Widzę, że Nuvaring generalnie cieszy się pozytywną opinią. Osobiście zupełnie odradzam! Stosowałam przez 2 miesiące, w trakcie których na twarzy pojawił mi się istny armagedon- wysypka, świąd, ciężko określić, w każdym razie przybrało to formę chropowatych czerwonych plam wysuszonej skóry. Żeby było mało cholerstwo przeniosło mi się też na rękę, a całe ciało strasznie mnie swędziało. Minął już miesiąc odkąd odstawiłam krążek, a zmiany skórne nadal do końca nie ustąpiły, próbowałam leczyć się wieloma sposobami na własną rękę, ale chyba jednak czeka mnie wizyta u lekarza:/ Zdecydowanie nie polecam!

[Frutti]

Napisane przez ribkaa

Widzę, że Nuvaring generalnie cieszy się pozytywną opinią. Osobiście zupełnie odradzam! Stosowałam przez 2 miesiące, w trakcie których na twarzy pojawił mi się istny armagedon- wysypka, świąd, ciężko określić, w każdym razie przybrało to formę chropowatych czerwonych plam wysuszonej skóry. Żeby było mało cholerstwo przeniosło mi się też na rękę, a całe ciało strasznie mnie swędziało. Minął już miesiąc odkąd odstawiłam krążek, a zmiany skórne nadal do końca nie ustąpiły, próbowałam leczyć się wieloma sposobami na własną rękę, ale chyba jednak czeka mnie wizyta u lekarza:/ Zdecydowanie nie polecam!

Odradzać czy nie polecać to Ty możesz ziemniaki w warzywniaku. Hormony na każdego działają inaczej, każdy na nie reaguje inaczej, więc bez sensu taka Twoja gadanina z problemami skórnymi najlepiej udać się do dermatologa

[ribkaa]

Niby tak, ale chciałam się podzielić, jakie skutki uboczne może wywołać- może gdybym kilka miesięcy temu natknęła się na taką opinię, nie tknęłabym krążka

[Annuar]

Napisane przez ribkaa

Widzę, że Nuvaring generalnie cieszy się pozytywną opinią. Osobiście zupełnie odradzam! Stosowałam przez 2 miesiące, w trakcie których na twarzy pojawił mi się istny armagedon- wysypka, świąd, ciężko określić, w każdym razie przybrało to formę chropowatych czerwonych plam wysuszonej skóry. Żeby było mało cholerstwo przeniosło mi się też na rękę, a całe ciało strasznie mnie swędziało. Minął już miesiąc odkąd odstawiłam krążek, a zmiany skórne nadal do końca nie ustąpiły, próbowałam leczyć się wieloma sposobami na własną rękę, ale chyba jednak czeka mnie wizyta u lekarza:/ Zdecydowanie nie polecam!

Dziewczyno, stosowałaś hormony TYLKO 2 miesiące a ferujesz wyroki. Problemy skórne przy hormonach zdarzają się często, Tobie przytrafiła się w gigantycznej formie. Skoro zmiany są takie straszne, to aż dziw, że jeszcze nie byłaś u dermatologa. Nie wiem, jakie miałaś do tej pory doświadczenia z hormonami, ale NR pod względem działania na skórę NIE JEST WYJĄTKOWY na tle innych hormonów.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez ribkaa

Niby tak, ale chciałam się podzielić, jakie skutki uboczne może wywołać- może gdybym kilka miesięcy temu natknęła się na taką opinię, nie tknęłabym krążka

Jakbyś miała decydować o wyborze środka antykoncepcyjnego na podstawie potencjalnych skutków ubocznych (z ulotki czy też z relacji Kobiet) to na ŻADEN byś się nie zdecydowała. Potencjalnych skutków ubocznych jest całe mnóstwo, a środek trzeba wypróbować po prostu na SOBIE, licząc, że przykre dla nas skutki uboczne nie pojawią się akurat u nas.